Reklama

Wilno, październik 1920 roku : Generał Lucjan Żeligowski, pozorując bunt wobec Naczelnego Wodza Józefa Piłsudskiego wkracza z wojskami polskimi do Wilna, wielokulturowego i wielonarodowego miasta z pr

Wilno, październik 1920 roku : Generał Lucjan Żeligowski, pozorując bunt wobec Naczelnego Wodza Józefa Piłsudskiego wkracza z wojskami polskimi do Wilna, wielokulturowego i wielonarodowego miasta z przeważającą etnicznie liczbą polskich mieszkańców (wobec etnicznej ludności litewskiej, żydowskiej, białoruskiej i rosyjskiej). Zajmuje miasto wraz z jego okolicami, proklamując państwo “Litwa Środkowa ” – państwo tymczasowe, bo przyłączone później do świeżo kształtującego się terytorium II Rzeczpospolitej (decyzją Sejmu Wileńskiego z dnia 20 lutego 1922 roku). Z decyzją tą nigdy nie pogodzili się etniczni Litwini. Etniczni, bo Litwini etnicznie polscy, określani jako ” Tutejsi “, poparli taki kierunek rozwoju sytuacji, dostrzegając w nich jedyną drogę do stabilizacji, przedkładając swoje przywiązanie do Polski nad utożsamianiem się z dawnym, wielonarodowym Wielkim Księstwem Litewskim. Nawet dla historyków polskich nie jest jasne, czy ” Bunt Żeligowskiego ” był przeprowadzony na polecenie Józefa Piłsudskiego, czy też bez inicjatywy i wiedzy marszałka. Czy wynikał ze spontanicznej reakcji Polskich Litwinów (litewskich Polaków). Wilno, 8 maja 2009 roku: Odbywa się spotkanie parlamentarzystów Polski i Litwy. Delegacji przewodniczył wicemarszałek sejmu R.P. Władysław Komorowski. Delegacja polska po raz pierwszy dała oficjalnie do zrozumienia, że Polska traci cierpliwość wobec ignorancji litewskich władz wobec postulatów litewskich Polaków, łamania prawa poprzez nastawienie się na politykę asymilacyjną względem “Tutejszych” odmawiając prawa zapisu nazwisk w polskim brzmieniu, właściwej regulacji spraw własności, i niepokojących posunięć wgzlędem polskich szkół na Wileńszczyźnie i Litwie. Przerwanie “milczenia” przez władze Polski to wynik nacisku obywatelskiego, kolidującego z tak zwanym “strategicznym partnerstwem Polski i Litwy”. Wilno, 10 maja 2009 roku: W wyniku braku porozumienia co do ujednoliconej oceny akcji gen. Żeligowskiego, po raz pierwszy nie zostaje podpisana wspólna deklaracja między-parlamentarna, a nie załatwione kwestie pozostają jeszcze bardziej otwarte. Warszawa, czerwiec 2009 roku. Polski minister spraw zagranicznych Władysław Sikorski mówiąc o problemie “wypędzenia” Niemców wspomiał Litwinów mówiąc: “… Litwa uważa, że Polska okupowała Wilno przed wojną, a my tak nie uważamy…”, zaznaczając później, że rozbieżność w ocenie historii nie oznacza, że państwa nie mogą utrzymywać przyjaznych stosunków. W odpowiedzi, Vygaudas Uszackas (szef dyplomacji litewskiej) wysłał do Sikorskiego list i dokumenty z wileńskim przemówieniem Piłsudskiego z 2o kwietnia 1922 roku, z którego miałoby wynikać, że marszałek nie kwestionował przynależności Wilna do Litwy.

Reklama

6 KOMENTARZE

  1. Bunt Żeligowskiego był
    Bunt Żeligowskiego był przeprowadzany z tego co wiem na polecenie Piłsudskiego, a przynajmniej za jego zgodą i wiedzą. Przyznał to zresztą chyba nawet sam Żeligowski. Zresztą ważniejsze od tego kto i na czyje polecenie zajął Wilno, są powody dla których miasto zostało zajęte. Otóż większość mieszkańców Wilna ( 50,2% według spisu ludności przeprowadzonego w 1916 roku przez niemieckie władze okupacyjne ) stanowili Polacy. Litwini tymczasem stanowili zaledwie 2,5% mieszkańców miasta. Na całej Wileńszczyźnie ( w tym w okręgach olickim, szyrwinckim i malackim, które weszły potem w większości w skład Litwy ) Polaków było 50,3% ( pod samym Wilnem 91% ), a Litwinów 33,5% ( i tylko 3,6% w okręgu wileńskim ). Polacy mieli więc dużą przewagę liczebną nad Litwinami. Poza tym żołnierze Żeligowskiego pochodzili z Litwy i Białorusi ( sam Żeligowski był z Oszmiany ) i trudno powiedzieć, że okupowali Wilno, zwłaszcza, że potem odbyły się na Wileńszczyźnie wybory do sejmu, który zagłosował za przynależnością terytorium do Polski. Litwini zresztą swoje prawo do Wilna wywodzili z faktu, że było ono stolicą Wielkiego Księstwa Litewskiego, ale w 1918 roku Litwa nie została odbudowana jako WKL. WKL było państwem wielonarodowym, obejmowało oprócz Litwy właściwej także całą Białoruś, część dzisiejszej Polski, a przejściowo także Ukrainę i część Rosji. Językiem urzędowym nie był tam litewski, ale starobiałoruski, a potem polski. Tymczasem Litwini w 1918 roku nie chcieli powrotu do WKL, woleli mieć zamiast Litwy historycznej, Litwę etniczną, tyle tylko, że ani Wilno, ani jego najbliższa okolica, etnicznie litewskie nie były.
    Pozdrawiam.

    PS. Ani Komorowski, ani Sikorski, nie są Władysławami. Jeden to Bronisław, a drugi Radek.

  2. Bunt Żeligowskiego był
    Bunt Żeligowskiego był przeprowadzany z tego co wiem na polecenie Piłsudskiego, a przynajmniej za jego zgodą i wiedzą. Przyznał to zresztą chyba nawet sam Żeligowski. Zresztą ważniejsze od tego kto i na czyje polecenie zajął Wilno, są powody dla których miasto zostało zajęte. Otóż większość mieszkańców Wilna ( 50,2% według spisu ludności przeprowadzonego w 1916 roku przez niemieckie władze okupacyjne ) stanowili Polacy. Litwini tymczasem stanowili zaledwie 2,5% mieszkańców miasta. Na całej Wileńszczyźnie ( w tym w okręgach olickim, szyrwinckim i malackim, które weszły potem w większości w skład Litwy ) Polaków było 50,3% ( pod samym Wilnem 91% ), a Litwinów 33,5% ( i tylko 3,6% w okręgu wileńskim ). Polacy mieli więc dużą przewagę liczebną nad Litwinami. Poza tym żołnierze Żeligowskiego pochodzili z Litwy i Białorusi ( sam Żeligowski był z Oszmiany ) i trudno powiedzieć, że okupowali Wilno, zwłaszcza, że potem odbyły się na Wileńszczyźnie wybory do sejmu, który zagłosował za przynależnością terytorium do Polski. Litwini zresztą swoje prawo do Wilna wywodzili z faktu, że było ono stolicą Wielkiego Księstwa Litewskiego, ale w 1918 roku Litwa nie została odbudowana jako WKL. WKL było państwem wielonarodowym, obejmowało oprócz Litwy właściwej także całą Białoruś, część dzisiejszej Polski, a przejściowo także Ukrainę i część Rosji. Językiem urzędowym nie był tam litewski, ale starobiałoruski, a potem polski. Tymczasem Litwini w 1918 roku nie chcieli powrotu do WKL, woleli mieć zamiast Litwy historycznej, Litwę etniczną, tyle tylko, że ani Wilno, ani jego najbliższa okolica, etnicznie litewskie nie były.
    Pozdrawiam.

    PS. Ani Komorowski, ani Sikorski, nie są Władysławami. Jeden to Bronisław, a drugi Radek.

  3. Bunt Żeligowskiego był
    Bunt Żeligowskiego był przeprowadzany z tego co wiem na polecenie Piłsudskiego, a przynajmniej za jego zgodą i wiedzą. Przyznał to zresztą chyba nawet sam Żeligowski. Zresztą ważniejsze od tego kto i na czyje polecenie zajął Wilno, są powody dla których miasto zostało zajęte. Otóż większość mieszkańców Wilna ( 50,2% według spisu ludności przeprowadzonego w 1916 roku przez niemieckie władze okupacyjne ) stanowili Polacy. Litwini tymczasem stanowili zaledwie 2,5% mieszkańców miasta. Na całej Wileńszczyźnie ( w tym w okręgach olickim, szyrwinckim i malackim, które weszły potem w większości w skład Litwy ) Polaków było 50,3% ( pod samym Wilnem 91% ), a Litwinów 33,5% ( i tylko 3,6% w okręgu wileńskim ). Polacy mieli więc dużą przewagę liczebną nad Litwinami. Poza tym żołnierze Żeligowskiego pochodzili z Litwy i Białorusi ( sam Żeligowski był z Oszmiany ) i trudno powiedzieć, że okupowali Wilno, zwłaszcza, że potem odbyły się na Wileńszczyźnie wybory do sejmu, który zagłosował za przynależnością terytorium do Polski. Litwini zresztą swoje prawo do Wilna wywodzili z faktu, że było ono stolicą Wielkiego Księstwa Litewskiego, ale w 1918 roku Litwa nie została odbudowana jako WKL. WKL było państwem wielonarodowym, obejmowało oprócz Litwy właściwej także całą Białoruś, część dzisiejszej Polski, a przejściowo także Ukrainę i część Rosji. Językiem urzędowym nie był tam litewski, ale starobiałoruski, a potem polski. Tymczasem Litwini w 1918 roku nie chcieli powrotu do WKL, woleli mieć zamiast Litwy historycznej, Litwę etniczną, tyle tylko, że ani Wilno, ani jego najbliższa okolica, etnicznie litewskie nie były.
    Pozdrawiam.

    PS. Ani Komorowski, ani Sikorski, nie są Władysławami. Jeden to Bronisław, a drugi Radek.