Reklama

Piszę z pełnym komfortem, który wynika z pełnej niewiedzy. Nie załapałem się na wszystkie kpiny i komentarze polityczne kierowane pod adresem logo i nazwy partii Gowina. Mało też wiem o szansach i prognozach, co uważam za idealny punkt wyjścia dla solidnej analizy. Przeoczyłem cudze kpiny, ale zawsze mogę sobie pokpić samodzielnie. Logo i nazwa partii Gowina mówi wszystko o szansach i prognozach dla partii Gowina, nic na to nie poradzę, że tak się sprawy mają. Chciałbym napisać coś odmiennego, oryginalnego, ale doszukiwanie się niuansów w oczywistości jest robotą jałową. Szkoda, sądziłem, że przy odrobinie zdrowego rozsądku udałoby się filozofowi z Krakowa wyrwać parę punktów z PO i SLD, bo innego zadania dla tej partii nie widzę. Tak się nie stanie z bardzo prostych powodów. Budowanie partii dla średniej klasy i ze wskazaniem na biznes w średniej klasie, w atmosferze „potupajki” w remizie to jest przedziwny mezalians kulturowy i polityczny. Wszystko ma swój urok, od dawna mam ochotę najeść się i napić na klasycznym wiejskim weselu, by wejść w tę niepowtarzalną atmosferę kulturalnego wydarzenia, niemniej czym innym są kaprysy i zachcianki, czym innym reprezentacja polityczna. Jeśli Gowin miał jakiekolwiek szanse na próg wyborczy, to mógł ich szukać tylko i wyłącznie wśród maksymalnie poirytowanych wyborców PO i części liberalnej SLD, którzy zamiast wolnorynkowych reform dostali podniesiony VAT i konfiskatę emerytury. Takie towarzystwo z klasy średniej i ambicjami krążącymi gdzieś wokół klasy najwyższej, nie pójdzie na wiejską zabawę, ani na inną akademię szkolną, którą urządził im Gowin. Nowa partia zaczęła od groteskowej nazwy, pokazującej klasie średniej, że kolejny kabotyn będzie budował partię na rzekomo nośnym nazwisku i tak się w tym pomyśle zakochał, że nie dostrzegł śmieszności spisanej na szyldzie „Polska Razem – Jarosława Gowina”.

Reklama

Każdy lider, któremu coś tam w życiu wyszło, na przykład udało mu się przegrać z Tuskiem uzyskując 20% głosów, ma głębokie przeświadczenie, że złapał Pana Boga za pięty. Teraz tylko wystarczy wygrawerować swoje nazwisko, dodać mniej lub bardziej głupi przedrostek i będzie partia. Gowin dodał bardziej głupi przedrostek i na koniec pomalował logo PO na zielono. Skąd pomysł na taką kompromitację? Wszystko zaczyna się od skądinąd słusznego założenia, że w każdym społeczeństwie da się wyłowić co najmniej 5% idiotów gotowych kupić każdy chłam. Niestety zapomniał Gowin, że procenty idiotów są już podzielone, a on sam celował w konkretną grupę, której zamiast snobistycznego homara i co najmniej chilijskie wino, podał kaszankę i pięćdziesiątkę „Bałtyckiej”. Kogo Gowin chce tak zastawionym stołem przekonać? Normalny zwykły chłop tego do ust nie weźmie, bo wiadomo, że swojska kaszanka i swojska wódka nie ma sobie równych. Znudzeni PO nie odejdą z jednej wiochy, żeby poszukać szczęścia z jeszcze większą wiochą. O PiS w ogóle nie ma co mówić, elektorat tej partii nie złapie się na takie plewy, to już szybciej pójdą wyborcy PiS w drugą stronę, czyli „narodową”. SLD jako pierwszy zaczynał wpieprzać homary i popijać jeszcze ruskim szampanem, ale to się bardzo szybko w menu zmieniło na markowe trunki. Wyborca i działacz SLD zapewne patrzył z politowaniem na tę imprezę w remizie, gdzie zabrakło tęczy i posła w garsonce, a pięknie śpiewające Godsonówny nie zdołały przykryć ogólnego wrażenia.

No to komu ten chłam Gowin uciłuje wcisnąć? Sobie, paru innym niespełnionym liderom i rodzinom kanapowej partii, które nie mają wyjścia, dlatego wierzą, że tata albo mama dostaną się do roboty w Brukseli. Cały program i cała awantura sobotnia rozgrywa się tylko i wyłącznie wokół tej przyziemnej kwestii brukselskiej i kto jak kto, ale przedstawiciele klasy średniej doskonale wyczuwają podobne kombinacje, bo sami nieźle kombinują, nie twierdzę, że zawsze na lewo. Komu potrzebny jest Gowin ze swoimi kabotyńskimi konwencjami pod żenującym szyldem? Rzekomo konserwatywny lider wszedł w żałosne popkulturowe buty, zalatujące wiochą, krytyk PR-u Tuska, sam sią zanurzył w tandecie PR-owskiej, zamiast skorzystać ze starych sprawdzonych przez lata środków. Zwykła nazwa „Partia Republikańska” albo „Republikanie”, zwykłe logo bez profanacji konturów Polski zamkniętych w „papierówce” i dalej trzy, cztery zwykłe punkty programowe związane z polityczną myślą republikańską na modłę USA. Żadnych kombinacji, żadnych idiotyzmów, zwyczajny snobizm, którym na co dzień żyje klasa średnia i prawie pewny sukces – czytaj ponad 5%, bo powyżej tego zaczyna się dla Gowina abstrakcja. Takie proste i skoro takie nie osiągalne, to trzeba po parodii wiejskiego wesela od razu robić stypę. Umarł Gowin nim się w bólach narodził.

Reklama

56 KOMENTARZE

  1. Mit Gowina intelektualisty kończy się
    podobnie jak Ludwika Dorna. Ktoś, kiedyś tak orzekł, a potem samo już leciało.
    Jako akt całkowitej rozpaczy i desperacji uznać trzeba dookoptowanie wyrzutków z PJN. Migalski i Poncyliusz mają spory elektorat negatywny. To samo z Wiplerem, który w ostatnich wyborach startując z listy PiS-u otrzymał 4600 głosów. Oni PiS-owi nie ujmą ani jednego głosu. PO również.

      • Ja RAZ-a miałem na oku
        od czasu grilla u mecenasa Giertycha. Dziś w TV Republika było podobno jakieś mętne tłumaczenie się Ziemkiewicza, nie widziałem osobiście, ale to co wczoraj powiedział, że PiS to sekta zrobiło na mnie bardzo złe wrażenie. Być może we własnym kręgu tak właśnie mówią. PiS to sekta, a wyborcy PiS-u to lud smoleński. To jest język GównoPrawdy.

        • Się zgadzam…
          Porównując "Michnikowszczyznę- zapis choroby" i "Myśli Nowoczesnego Endeka" (celowo przeskoczyłem kilka pozycji, dla wzmocnienia kontrastu), doszedłem do wniosku, że jest coś o czym nie wiemy. Normalny człowiek nie zmienia poglądów o 180'.
          Jego ostatnia książka jest tak miałka, że ciężko ją doczytać do końca. Ubarwiona wyświechtanymi anegdotami, wielkorotnie używanymi wcześniej przez niego i przez innych, jest po prostu nudna i przesadnie udyplomatyczniona, przy czym jednak uderza w J.Kaczyńskiego wyimaginowanymi argumetami.
          Jeśli RAZ nie wytłumaczy powodów takiego stanu rzeczy, więcej jego pozycje nie zagoszczą w mojej bibliotece.

          • ostatnia książka jest tak miałka, że ciężko ją doczytać do końca
            a PO cholerę wyrzucasz pieniądze w błoto?
            Masz "Berka" to czytaj.
            A z RAZ-a to taki endek jak z PO liberałowie

          • 🙂
            Ma to swoje dobre strony (wyrzucanie w błoto): "że się można na kimś poznać" ! 🙂

            A swoją drogą, ile razy tego "Berka" można czytać?, sięgnąłem po niego na długo przed 1 wydaniem. Lekkość pióra Piotra jest imponująca, jednak dotychczas wolałem politologię opartą na faktach i trudno mi zmienić kurs.

        • Gallux, dla Ciebie
          grill  u  Giertycha, a  dla  mnie  grill  podbity  dodatkowo  przez  program  z udziałem  Senyszyn. Tam  Ziemkiewicz  ukazał  swoją  "niepokorność". Czerwone  barachło   kpiło  z  Józefa  Franczaka, a  niepokorny  Ziemkiewicz  siedział  grzecznie  na  d…  i  ani  mru, mru. Wtedy  powiedziałam  panu  Ziemkiewiczowi  ostateczne  "do  widzenia". 

  2. Mit Gowina intelektualisty kończy się
    podobnie jak Ludwika Dorna. Ktoś, kiedyś tak orzekł, a potem samo już leciało.
    Jako akt całkowitej rozpaczy i desperacji uznać trzeba dookoptowanie wyrzutków z PJN. Migalski i Poncyliusz mają spory elektorat negatywny. To samo z Wiplerem, który w ostatnich wyborach startując z listy PiS-u otrzymał 4600 głosów. Oni PiS-owi nie ujmą ani jednego głosu. PO również.

      • Ja RAZ-a miałem na oku
        od czasu grilla u mecenasa Giertycha. Dziś w TV Republika było podobno jakieś mętne tłumaczenie się Ziemkiewicza, nie widziałem osobiście, ale to co wczoraj powiedział, że PiS to sekta zrobiło na mnie bardzo złe wrażenie. Być może we własnym kręgu tak właśnie mówią. PiS to sekta, a wyborcy PiS-u to lud smoleński. To jest język GównoPrawdy.

        • Się zgadzam…
          Porównując "Michnikowszczyznę- zapis choroby" i "Myśli Nowoczesnego Endeka" (celowo przeskoczyłem kilka pozycji, dla wzmocnienia kontrastu), doszedłem do wniosku, że jest coś o czym nie wiemy. Normalny człowiek nie zmienia poglądów o 180'.
          Jego ostatnia książka jest tak miałka, że ciężko ją doczytać do końca. Ubarwiona wyświechtanymi anegdotami, wielkorotnie używanymi wcześniej przez niego i przez innych, jest po prostu nudna i przesadnie udyplomatyczniona, przy czym jednak uderza w J.Kaczyńskiego wyimaginowanymi argumetami.
          Jeśli RAZ nie wytłumaczy powodów takiego stanu rzeczy, więcej jego pozycje nie zagoszczą w mojej bibliotece.

          • ostatnia książka jest tak miałka, że ciężko ją doczytać do końca
            a PO cholerę wyrzucasz pieniądze w błoto?
            Masz "Berka" to czytaj.
            A z RAZ-a to taki endek jak z PO liberałowie

          • 🙂
            Ma to swoje dobre strony (wyrzucanie w błoto): "że się można na kimś poznać" ! 🙂

            A swoją drogą, ile razy tego "Berka" można czytać?, sięgnąłem po niego na długo przed 1 wydaniem. Lekkość pióra Piotra jest imponująca, jednak dotychczas wolałem politologię opartą na faktach i trudno mi zmienić kurs.

        • Gallux, dla Ciebie
          grill  u  Giertycha, a  dla  mnie  grill  podbity  dodatkowo  przez  program  z udziałem  Senyszyn. Tam  Ziemkiewicz  ukazał  swoją  "niepokorność". Czerwone  barachło   kpiło  z  Józefa  Franczaka, a  niepokorny  Ziemkiewicz  siedział  grzecznie  na  d…  i  ani  mru, mru. Wtedy  powiedziałam  panu  Ziemkiewiczowi  ostateczne  "do  widzenia". 

  3. gowin uciekł jako jeden z
    gowin uciekł jako jeden z pierwszych z tonącego okrętu. on mam w sobie tyle charyzmy co poseł Błaszczak. 
    co do RAZa, skompromitował się dokumentnie, udzielając promo wywiadu GW, a później jak zrobił promo wywiad z córką jaruzelskiego.

  4. gowin uciekł jako jeden z
    gowin uciekł jako jeden z pierwszych z tonącego okrętu. on mam w sobie tyle charyzmy co poseł Błaszczak. 
    co do RAZa, skompromitował się dokumentnie, udzielając promo wywiadu GW, a później jak zrobił promo wywiad z córką jaruzelskiego.

    • Ściema
      Buduje się okołoplatformiany wianuszek. Wyborcy PO pokażą jej wała, głosując na SLD, Gowina, czy co tam jeszcze. Palikota.
      Wyjdzie na jedno- jeśli suma tych głosów będzie większa, niż PIS.
      PIS będzie rządził, jeśli uzyska bezwzględną większość.
      I o to chodzi-

    • Ściema
      Buduje się okołoplatformiany wianuszek. Wyborcy PO pokażą jej wała, głosując na SLD, Gowina, czy co tam jeszcze. Palikota.
      Wyjdzie na jedno- jeśli suma tych głosów będzie większa, niż PIS.
      PIS będzie rządził, jeśli uzyska bezwzględną większość.
      I o to chodzi-

  5. wiedzą że trzeba stąd spieprzać
    Nazwa partii jest podobnie odlotowa jak nazwa palikotowców. To są ludzie którzy jak to się kiedyś śmiesznie mówiło "utracili wieź z narodem". Nie mają pojęcia jaka klasa jest w Polsce dominująca ilościowo (jest nią masa cienko przędnąca bez szans na biznes życia). Chociaż może i nawet to wiedzą, ale postawili na tym wielkim targecie krzyżyk.
    Celem nowej partii jest przeczołganie się ojców założycieli do europarlamentu, nic więcej.

      • Trudno mi się powstrzymać,
        Trudno mi się powstrzymać, chyba zacytuję człowieka który jest  diabłem wcielonym (a kiedyś pisywał w Kontrowersjach z mocnym skutkiem)

        "Wipler i Gowin, liderzy nowej partii politycznej, złożonej z ludzi szczęsliwych, że powstała przestrzeń wolna od kwestii związanych z siódmym przykazaniem, spotkała się na skromnym lunchu pokongresowym, w niedrogiej restauracji, jak najdalej od spalonej tęczy:
        — Mówiąc między nami, Wipler, bardzo się cieszę, że gospodarka jest najważniejsza
        . — Nie wiem, co bym bez niej zrobił.
        — Jakoś byście sobie poradzili, Wipler, młodzi jesteście i nie tacy znowu głupi
        . — Myślałbym o ojczyźnie, ojczyzna też dosyć ważna
        . — Widzicie, Wipler, jeśli trzeba, zawsze jest coś o czym można myśleć."

  6. wiedzą że trzeba stąd spieprzać
    Nazwa partii jest podobnie odlotowa jak nazwa palikotowców. To są ludzie którzy jak to się kiedyś śmiesznie mówiło "utracili wieź z narodem". Nie mają pojęcia jaka klasa jest w Polsce dominująca ilościowo (jest nią masa cienko przędnąca bez szans na biznes życia). Chociaż może i nawet to wiedzą, ale postawili na tym wielkim targecie krzyżyk.
    Celem nowej partii jest przeczołganie się ojców założycieli do europarlamentu, nic więcej.

      • Trudno mi się powstrzymać,
        Trudno mi się powstrzymać, chyba zacytuję człowieka który jest  diabłem wcielonym (a kiedyś pisywał w Kontrowersjach z mocnym skutkiem)

        "Wipler i Gowin, liderzy nowej partii politycznej, złożonej z ludzi szczęsliwych, że powstała przestrzeń wolna od kwestii związanych z siódmym przykazaniem, spotkała się na skromnym lunchu pokongresowym, w niedrogiej restauracji, jak najdalej od spalonej tęczy:
        — Mówiąc między nami, Wipler, bardzo się cieszę, że gospodarka jest najważniejsza
        . — Nie wiem, co bym bez niej zrobił.
        — Jakoś byście sobie poradzili, Wipler, młodzi jesteście i nie tacy znowu głupi
        . — Myślałbym o ojczyźnie, ojczyzna też dosyć ważna
        . — Widzicie, Wipler, jeśli trzeba, zawsze jest coś o czym można myśleć."

  7. Też uważam, że to bez sensu.

    Też uważam, że to bez sensu. Ale tworzenie satelitów politycznych również. Jestem ciekaw czy SLD ma bliżej do 10% czy do 20% oraz czy więcej niż PO. Robią to samo co PiS, czyli nic i raczej im nie spada.
    O Prezesa jednak się nie martwię, cyt: "Jeśli ktoś mnie zapyta, kim jest pan Józef Oleksy, to powiem, jest to polski lewicowy polityk starszo-średniego pokolenia".

    Skoro był scenariusz na majdan, to i na wybory będzie.

  8. Też uważam, że to bez sensu.

    Też uważam, że to bez sensu. Ale tworzenie satelitów politycznych również. Jestem ciekaw czy SLD ma bliżej do 10% czy do 20% oraz czy więcej niż PO. Robią to samo co PiS, czyli nic i raczej im nie spada.
    O Prezesa jednak się nie martwię, cyt: "Jeśli ktoś mnie zapyta, kim jest pan Józef Oleksy, to powiem, jest to polski lewicowy polityk starszo-średniego pokolenia".

    Skoro był scenariusz na majdan, to i na wybory będzie.

  9. Specjalnie się
    Specjalnie się zarejestrowałem, aby napisać, że podziwiam pióro Matki Kurki. Teksty trafiają do mnie zdecydowanie, ich lekkość i swoboda są moim słownym domem już od dawna. Choć mieszkam już dawno poza Polską, to sprawy z Nią związane , są mi niezwykle bliskie. Muszę w tym miejscu dodać, że oczekiwanie następnego dnia, to też oczekiwanie Matki Kurki.
    Mówiąc o Gowinie jako o liderze nowej prawicy wytacza się tylko jeden cel – złamać przede wszystkim żelazny elektorat Prawa i Sprawiedliwości, dotrzeć do tych nie bardzo zadowolonych. Nie dajmy się złapać na taki tani chwyt. Nie gódźmy się na rozbiór Polski, nie pozwalajmy na bycie byle kim w Europie.

    • Kilka słów o tym jednym RAZ
      Kilka słów o tym jednym RAZ-ie. Swego czasu wyłapywałem w internecie wszystkie jego wypowiedzi, bo go kojarzyłem wybitnie po prawej stronie. Do tego ciekawie i inteligentnie. Niestety, szybko zwróciłem uwagę na bezsprzeczny fakt, że tak naprawdę to on przy każdej okazji najbardziej sprzedaje siebie, a nie sprawę. To lawirowanie w jego wykonaniu posiada też drugie dno, ma wymierny cel – kołatać ze swoimi książkami do wszystkich drzwi

  10. Specjalnie się
    Specjalnie się zarejestrowałem, aby napisać, że podziwiam pióro Matki Kurki. Teksty trafiają do mnie zdecydowanie, ich lekkość i swoboda są moim słownym domem już od dawna. Choć mieszkam już dawno poza Polską, to sprawy z Nią związane , są mi niezwykle bliskie. Muszę w tym miejscu dodać, że oczekiwanie następnego dnia, to też oczekiwanie Matki Kurki.
    Mówiąc o Gowinie jako o liderze nowej prawicy wytacza się tylko jeden cel – złamać przede wszystkim żelazny elektorat Prawa i Sprawiedliwości, dotrzeć do tych nie bardzo zadowolonych. Nie dajmy się złapać na taki tani chwyt. Nie gódźmy się na rozbiór Polski, nie pozwalajmy na bycie byle kim w Europie.

    • Kilka słów o tym jednym RAZ
      Kilka słów o tym jednym RAZ-ie. Swego czasu wyłapywałem w internecie wszystkie jego wypowiedzi, bo go kojarzyłem wybitnie po prawej stronie. Do tego ciekawie i inteligentnie. Niestety, szybko zwróciłem uwagę na bezsprzeczny fakt, że tak naprawdę to on przy każdej okazji najbardziej sprzedaje siebie, a nie sprawę. To lawirowanie w jego wykonaniu posiada też drugie dno, ma wymierny cel – kołatać ze swoimi książkami do wszystkich drzwi

  11. Arytmetyka wyborcza
    Wybory do eurparlamentu za jakieś 8 miesięcy. W Polsce mamy 13 okręgów, czyli 13 jedynek. Rozdano: Gowin, Kowal, Migalski, Wipler, Jakubiak, Poncyliusz. Zostaje jeszcze do obsadzenia siedem. Frekwencja z 2009 roku – 24,53%. Przy tak niskiej frekwencji wszystko jest możliwe.
    Przykładowo PSL, głosów 516 146 (7.01%), mandatów 3.
    Gowinowi, Kowalowi i Wiplerowi do szczęścia potrzeba ciut więcej od 400 000 głosów. Tyle arytmetyka wyborcza. Po klapie, którą przewiduję, rozbiegną się jak stado kurcząt. Jedni będą chcieli przykleić się do PiS-u (zero szans), paru do PSL (zero szans). Stąd taki dobry humor Kaczora.

  12. Arytmetyka wyborcza
    Wybory do eurparlamentu za jakieś 8 miesięcy. W Polsce mamy 13 okręgów, czyli 13 jedynek. Rozdano: Gowin, Kowal, Migalski, Wipler, Jakubiak, Poncyliusz. Zostaje jeszcze do obsadzenia siedem. Frekwencja z 2009 roku – 24,53%. Przy tak niskiej frekwencji wszystko jest możliwe.
    Przykładowo PSL, głosów 516 146 (7.01%), mandatów 3.
    Gowinowi, Kowalowi i Wiplerowi do szczęścia potrzeba ciut więcej od 400 000 głosów. Tyle arytmetyka wyborcza. Po klapie, którą przewiduję, rozbiegną się jak stado kurcząt. Jedni będą chcieli przykleić się do PiS-u (zero szans), paru do PSL (zero szans). Stąd taki dobry humor Kaczora.

  13. nowe partie w Polsce
    jestem ciekaw kiedy ktoś wpadnie na pomysł, już kiedyś sprawdzony, założyć partię, a potem na drodze elekcji wybrac przywódcę z charyzmą…np. p. Merkel mogłaby być takim przewodniczącym partii Razem Polsko czy jakieś takiej innej. Ci z lewa mogliby wybrać Putina. Te ciągłe przechodzenie z jednego ugrupowania do drugiego, każdy chciałby być ten najważniejszy i żadnych autorytetów – szczególnie jak jest to Kaczyński, ostatni polski mąż stanu! Pół Polski powinno pójść na kozetkę do psychologa i się leczyć.

  14. nowe partie w Polsce
    jestem ciekaw kiedy ktoś wpadnie na pomysł, już kiedyś sprawdzony, założyć partię, a potem na drodze elekcji wybrac przywódcę z charyzmą…np. p. Merkel mogłaby być takim przewodniczącym partii Razem Polsko czy jakieś takiej innej. Ci z lewa mogliby wybrać Putina. Te ciągłe przechodzenie z jednego ugrupowania do drugiego, każdy chciałby być ten najważniejszy i żadnych autorytetów – szczególnie jak jest to Kaczyński, ostatni polski mąż stanu! Pół Polski powinno pójść na kozetkę do psychologa i się leczyć.