Reklama

Kiedy zginął Prezydent Lech Kaczyński i spora część naszego , miłującego wolność i tolerancję ,narodu , dała wyraz swojej wielkiej radości – zupełnie się z tym nie kryjąc. Kiedy nawet Tusk z Komorowskim , w pogrzebowym orszaku , śmiali się do łez – przypomniałem sobie swoją starą przepowiednię z 2005 roku /jest gdzieś w archiwum Wprost/,że ,,w kraju zapijaczonych złodziei ktoś taki jak Kaczyński trafi zapewne do więzienia albo skończy gorzej – bo jest ,trudną do zaakceptowania,brewerią”.
Ponieważ ZAWSZE się dzieje tak,że zmasowany atak propagandowy wyzwala najgorsze,najniższe instynkty.
Ponieważ ZAWSZE znajdzie się jakiś imitator Eligiusza Niewiadomskiego – nie ważne z jakich pobudek i za czyją namową – jakiś zagubiony człowiek , bardziej podatny na indoktrynację.
Niech Nam dzisiaj żydowska gazeta dla polskich idiotów opisze z detalami ,,pogrom kielecki” – a będzie to kopia tej ,,uwertury” do zabicia Kaczyńskiego , albo ,,tylko” jakiegoś pisowskiego działacza.
Nie było w ostatnich dwudziestu latach , którymi się bardzo wszyscy szczycimy , podobnej nagonki – nawet na komunistycznych złodziei i bandytów. Nawet na komunistycznych zbrodniarzy. Komunistyczni zbrodniarze szybko opanowali , puste od dłuższego czasu,miejsca i cokoły ,,narodowych bohaterów” i ,,zbawców Narodu”. Dzisiaj już NIKT nie pyta skąd się wzięły zakrwawione trupy na ulicach Gdańska , Gdyni i Szczecina , ani gdzie zakatowano niepokornych w latach ,,odnowy” wg Jaruzelskiego z Kiszczakiem.
Wrogiem Publicznym Numer Jeden obwołano Kaczyńskiego. Nie – Kaczyńskich,ale właśnie Jarosława Kaczyńskiego. Cała propeowska propaganda zrobiła z niego ,,mózg bliźniaków” – tego,który sterował bratem – prezydentem.
Prezes mało wpływowej i nieskutecznej partii opozycyjnej przedstawiany jest opinii publicznej jako największe zagrożenie tego kraju. Jako ,,hamulcowy reform” jako ,,twórca języka nienawiści” i jako emanacja ,,polskiej ciemnoty i zabobonu” – na całą , jakże światłą i postepową ,Europę.
Jako nasz wielki wstyd – po prostu. Jako trudno wytłumaczalną pozostałość ,ciemnych wstecznych sił , na etapie nieustannego postępu – ku świetlanej przyszłości.
Jako coś , czego się trzeba POZBYĆ , co rozumie każdy światły obywatel NOWEGO społeczeństwa.
Tak,właśnie – nowego społeczeństwa.Bo to ,,stare” to tam – pod tym krzyżem.Albo w kościelnej kruchcie ,,Boże coś Polskę…” zawodzi. Albo jakieś durne tradycje kultywuje – z chorągwiami i koronowanymi orzełkami.
Tylko,że to wszystko już było.
Nowe społeczeństwo – na trupach starego .
Nowe , światłe idee – pod czerwonymi sztandarami.
Nowy , internacjonalistyczny,człowiek – wyzuty z wszelkich zasad.
Pamiętajcie ,wszyscy nowi-starzy rewolucjoniści,że druga kula i drugie pchnięcie nożem dopadnie najwierniejszego towarzysza.
Jak Lwa Trockiego.
Jak Ernsta Róhma.

Reklama