Reklama

Cóż, na całym świecie dochodzi do ogromnych zmian, kończy się stara cywilizacja i tradycyjny system kiedy suweren, czyli uprawnieni obywatele wybierają do parlamentów i pośrednio do rządów swoich reprezentantów. Dziś coraz częściej ci wybierani reprezentanci przy pomocy ogromnych funduszy i kampanii medialnych reprezentują już innego suwerena. Tym nowym suwerenem w polityce wielu krajów są wielkie korporacje międzynarodowe realizujące  swoje plany Globalnego Resetu poprzez sterowanych przez swoich lobbystów lokalnych krajowych polityków. 

          https://assets.zerohedge.                                    Nawet ongiś dumni ze swojego republikanizmu Amerykanie praktycznie są już pod nowym komisarycznym zarządem globalnych grup interesu. Ci wysocy komisarze o niskich pobudkach mają na celu zniszczenie fundamentów naszej cywilizacji zaczynając od tradycyjnej rodziny, wolności gospodarczej, wolności słowa,własności prywatnej, lokalnych patriotyzmów i wszelkich przejawów konserwatyzmu. Na dzisiaj ci pożądający totalnej władzy nad populacjami banksterzy kojarzeni są z ośrodkiem w szwajcarskim Davos. 

Reklama

Do zarządzania wyburzaniem starej cywilizacji na gruncie amerykańskim (ale nie tylko) w szalenie obiecującym obszarze opieki zdrowotnej uprawomocniono m.in. Billa Gatesa (chłopak z maturą!), zaś inny talent Mark Zuckerberg odpowiedzialny jest za generowanie pożądanych wyników wyborów, szczególnie po jego ostatnich sukcesach w wyborach prezydenckich 2020 r.                                                                        

W Ameryce już 8 listopada odbędą się wybory uzupełniające, czyli w grze są wszystkie 435 miejsc do izby niższej Kongresu i ⅓ izby wyższej, Senatu. Na dziś w Kongresie większość mają Demokraci (224 miejsc), przy 213 miejscach Republikanów. W Senacie obydwie partie mają po 50 miejsc, jednak jego obradom tradycyjnie prezyduje wiceprezydent USA, czyli w tym przypadku demokratka Kamala Harris (więc Dems mają 51 głosów) posiada decydujący głos. 

Demokraci kompletnie zgłupieli uważając, że w tych wyborach ich zwolennicy ruszą do urn, aby walczyć o to co najważniejsze, o prawo do aborcji (nawet tej barbarzyńskiej tuż przed narodzeniem!). Innym ważnym zagadnieniem miało być prawo dzieci (nawet bez zgody rodziców!) do zmiany płci, (niszczenie narządów rodnych, kastracja fizyczna, czy też chemiczna). Można śmiało i z niesmakiem powiedzieć, że Dems kompletnie nie mają pojęcia na jakim świecie żyją i powinni wreszcie się dowiedzieć. Rodzice protestujący seksualizację dzieci na polecenie resortu sprawiedliwości (DOJ) uważani są przez FBI za krajowych, wewnętrznych terrorystów!  Jak oni śmią protestować przeciwko kastracji, czy sterylizacji własnych dzieci? Podobnie nie chcą szczepić dzieci na Covid! Przecież w “Manifeście Komunistycznym” Marksa i Engelsa z 1848 r. stoi jak byk: wszystkie dzieci są nasze, czyli w systemie totalitarnym należą do Państwa.

Biedny Biden, prezydent USA w służbie i z łaski Davos widzi (?), że wszystko mu się wali w konsekwencji jego klimatycznej polityki błagał wyśmiewaną wcześniej Arabię Saudyjską (i OPEC) o zwiększenie wydobycia ropy (które ograniczył w USA), aby przed wyborami nie wkurzyć zbytnio wyborców i obniżyć cenę benzyny. OPEC odprawił go z kwitkiem, więc dalej obniża poziom strategicznych rezerw USA zgromadzonych na wypadek poważnego kryzysu, byle do wyborów…

Sądzę, że Republikanie tym razem zwyciężą zdecydowanie i w wielkim stylu. Przeciętny Amerykanin zaniepokojony jest wzrastającą inflacją, szalejącą drożyzną, nielegalnym przekraczaniem granicy przez nieudokumentowanych osobników ze 120 krajów świata. Za panowania Bidena to już ok. 5,5 mln!, toż to tyle co populacja 3 krajów Pribałtyki, trzeba jeszcze doliczyć tych co wymknęli się procesowi dokumentowania. Republikanie narzekają, że Dems interesuje tylko płot wokół Kongresu, ich własnych domów , no i granica rosyjsko-ukraińska. Do tego obrazu dochodzą  jeszcze potężne wspaniale teraz prosperujące meksykańskie gangi narkotykowe dorabiające dodatkowo na “sex trafficking”, czyli sprzedające dzieci seksualnym zboczeńcom. Jednak cóż tu się dziwić, przecież celem jest chaos…  

Prognozy na nadchodzące wybory wskazują, że GOP (Republikanie) mogą zdobyć większość w Kongresie (przynajmniej 232 miejsca) i uczynić Dems mniejszością (ok. 203 miejsca), przypomnijmy, że do uzyskania większości potrzeba 218 posłów. Oczywiście Demokraci mają zabawne poczucie humoru, kiedy oni wygrywają, wygrywa demokracja. Kiedy wygrywają Republikanie demokracja jest zagrożona!

W ostatnich dniach przed wyborami szala poparcia przechyla się w kierunku Republikanów, którzy bezapelacyjnie mają lepszych kandydatów, co jest widoczne podczas odbywających się debat. Na Florydzie w walce o fotel gubernatora wschodząca gwiazda GOP, dotychczasowy gubernator Ron DeSantis wyprzedza konkurenta o ok. 20 punktów. 

Największym zagrożeniem dla Demokratów stanowi spadające poparcie wśród ich tradycyjnych elektoratów, czarnych i latynosów. W 2008 r. Obama otrzymał 95% poparcia czarnych Amerykanów, 4 lata później 87%. Hillary Clinton w 2016 r. otrzymała 82%, zaś Joe Biden 80% w 2020 r. Pro biznesowy Trump, którego polityka sprzyjała powstawaniu nowych miejsc pracy zjednywała mu też latynosów, którzy poczęli głosować na Republikanów, aż w 40%!

Polityka to pieniądze, czyli program finansowania kampani wyborczych kandydatów. Na kilkanaście dni przed wyborami fundusze wyborcze poszybowały do sumy $2,5 mld! Zdecydowanie największym darczyńcą wywierającym w ten sposób zdecydowany wpływ na szanse wyborcze kandydatów jest niesławny bankster George Soros, który na lansowanie swoich kandydatów przeznaczył już $128,5 mln! 

Nie chcę przedłużać opisując najbardziej medialne i popularne postacie w tych wyborach, ale do nowych republikańskich twarzy rokujących duże nadzieje należy zapewne (popierana przez Trumpa) była prezenterka TV w stanie Arizona Kari Lake występująca przeciwko demokratce Katie  Hobbs w walce o fotel gubernatora tego stanu. Innym kandydatem GOP w stanie Pensylwania jest ubiegający się o fotel gubernatora Doug Mastriano, czy gwiazda TV dr Mehmet Oz ubiegający się o fotel senatora w stanie Pensylwania. Robi się naprawdę gorąco!

Z innych wydarzeń warto odnotować przejęcie Tweetera przez najbogatszego człowieka na Ziemi, którym jest  Elon Musk (którego majątek szacowany jest na ok. 200 mld!). Można dodać, że im więcej ktoś ma tym więcej może stracić czego przykładem jest 38 letni Mark Zuckerberg (Meta, Facebook -70% w ciągu roku!), którego majątek spadł w ciągu roku aż o 60% z $130 mld na $47 mld. Cóż, to tylko zapowiedź nadciągającego kryzysu…

Najnowszym głośnym wydarzeniem było włamanie w San Francisco do domu (o wartości ok. $10 mln) spikerki Kongresu Nancy Pelosi, która całe szczęście przebywała na wschodnim wybrzeżu w Waszyngtonie. Znany w rejonie San Francisco 42-letni celebryta nudysta David Depape z Berkeley (kanadyjczyk nielegalnie w USA) parający się też wyrabianiem ozdób z konopii, członek lewicowej Green Party rzekomo wtargnął przez tylne drzwi o 2,30 rano. Co uderzające, obaj panowie byli jedynie w slipkach, podobno David szukał Nancy, ale znalazł jej 82 letniego męża Paula, który bronił się młotkiem. Jednocześnie Paul zdołał zawiadomić policję, która nasłuchiwała wymiany zdań między mężczyznami (Paul znał nawet imię napastnika!) i pojawiła się natychmiast. W czasie wkraczania policji napastnik zdołał wyrwać Paulowi młotek i go nieco poturbować (dłoń, ramię, głowa). Obydwu panów policja dostarczyła do szpitala (Zuckerberg San Francisco General Hospital), a następnie jeden z nich trafił do aresztu. W całej tej historii komentatorzy zachodzą w głowę jak to możliwe, że przy najeżonym kamerami i systemami bezpieczeństwa domu nad ranem mógł pojawić się facet w slipach(?).

Cóż, życie nie cierpi nudy, a tym bardziej polityka, nadchodzą wybory, więc czekamy na następne “mrożące krew w żyłach” zjawiska z życia polityków…

Jacek K. Matysiak

Kalifornia, 2022/10/30

Reklama

21 KOMENTARZE

  1. Kto wygra wybory uzupełniające jest oczywiste – i w Kongresie, i w Senacie. Natomiast czy większości Republikanów w obu izbach znacząco zmienią politykę USA? Póki co Bidet jest prezydentem-kierowcą i obiera kursy takie, jakie dostaje dyspozycje od właścicieli pojazdu, którym kieruje. A pytań jest sporo:
    1. Czy zakończy się ta wojna USA – Rosja na terenie Ukrainy? (na marginesie: czy dostarczanie wojskowych danych wywiadowczych (satelitarnych) przez wojskowych USA jest, czy nie jest bezpośrednim udziałem Stanów w tej wojnie?)
    2. Czy nastąpi powrót do współpracy gospodarczej USA – Europa? Bo jak na razie to dostawy surowcowe do Europy są rozszarpane w drobny mak (ciekawe, kto unicestwił NS1, NS2 i inne drobniejsze sieci przesyłowe? Federacja Rosyjska zainwestowała kupę miliardów w gazociągi, a potem je wysadziła, żeby pozbawić się stałego i nieprzerwanego dopływu gazoeurasów? kto chce, niech wierzy).
    3. Czy zakończy się światowy terror “szczepionkowy’? To Stany (ze Stanów) kierowana jest światowa polityka w tym zakresie. Republikanie nie są w tej sprawie święci, bo to Trump w końcówce swojej kadencji rozpoczął nakręcanie tej hucpy.

  2. 4. Stany subsydiują powrót przemysłu na swoje terytorium, w Unii to (przynajmniej teoretycznie) zabronione, więc walka o powrót przemysłu na rodzinne terytoria jest nierówna – nawet formalnie, bo do tego dochodzą ceny surowców, które Europie zostały wywindowane w kosmos.
    5. Czy zakończy się światowy terror klimatyczny?

    • @wrednick
      Czy zakończy się wojna? Wszystko wskazuje, że tak, za dużo kosztuje, a nadchodzi/jest kryzys. Jednak od kiedy możemy szukać logiki w polityce, na innym poziomie decyzyjnym może ta argumentacja wyglądać zupełnie inaczej.
      Już rozpoczęło się odcinanie Rosji od niemieckiej gospodarki, jak wspomniałeś jeszcze za Trumpa. Teraz to przyśpieszono i użyto zdalnych narzędzi chirurgicznych (na Ukrainie).
      Rosja nie zainwestowała miliardów, to zrobiły Niemcy. Rosja zaciągnęła pożyczki w niemieckich bankach, aby je spłacać dochodami z projektowanych dochodów z gazu.
      Ze szczepionkami mimo skandali, Davos próbuje dalej bezwstydnie i bezkarnie brnąć w naszą naiwność i cieleńcość, bo to wspaniały klucz do przyśpieszenia ich planów.
      USA a przynajmniej administracja J.B. wcale nie stymuluje powrotu przemysłu, to chciał robić Trump.
      Kryzys, czy terror klimatyczny to najlepszy biznes, dlaczego chłopaki z NWO mieliby z niego zrezygnować? Samobójcy, czy co? Pozdrawiam.

      • Napisałem, że za Trumpa zaczęła się szczepionkowa hucpa. A za Bidena odcinanie Niemiec (i Europy) od gospodarki Rosji (dokładnie bardzo to przyspieszyło 24.02.2022).
        Na NS1 wyłożyła Rosja – obojętne, czy swoją gotówką, czy kredytami, miała więc antypowody, aby wysadzać NS1 w powietrze. NS2 to już była zrzutka rosyjsko-niemiecko-jakaś tam, więc taki sam powód, aby nie wysadzać biznesu w powietrze (kredyty trzeba spłacać).
        Przemknęło mi dziś info (z linkiem do jakiegoś oryginału), że wczoraj Rosja oficjalnie oskarżyła GB o wysadzenie rurociągów (nie mogę tego teraz odnaleźć, jak znajdę to dopiszę). Za takim oskarżeniem muszą iść co najmniej namiastki dowodów (ale mogą i twarde dowody). Angole na taki ruch wobec Rosji są za ciency w uszach – musiała być prośba młodszego i silniejszego brata zza wielkiej kałuży. Który, tak się składa, wiosną tego roku ćwiczył podwodne operacje nurkami w strefie wysadzenia rurociągów (rozpoznanie terenu?). A to jest 500 metrów!!! od podwodnego kabla energetycznego Szwecja-Polska. Może to Polska miała być tym niegrzecznym chłopcem, który swoim kablem wysadził NS1 i NS2, tylko w ostatniej fazie coś zamachowcom nie stykło o 500m? Na prawdę trudno uwierzyć w sprawstwo Rosji co do NS1 i NS2, tym bardziej, że gazociągi idące do Europy przez Ukrainę działają cały czas i mają się dobrze. Dobrze też mają się amerykańskie gazowce dostarczające do Europy skroplony amerykański gaz łupkowy.

    • Wie Pan to naprawdę dłuższy temat. Senator Rand Paul jest “dziedzicznym” wolnościowcem krążącym na orbicie GOP (dzięki Bogu), Johnson spadł z “mediów” i akcji (cisza). Oczywiście tak jak w Polsce kwitnie tu i pręży muskuły partiokracja, a z liderami GOP w Kongresie nie jest najlepiej, może po wyborach Reps pozamiatają (?).
      Na dziś najbardziej wolnościowym stanem jest Floryda (gub. DeSantis), dalej tradycyjnie Teksas, ale też tam kwitnie lewactwo w większych miastach. Najgorsza jest Kalifornia, której Krzemowa Dolina jednak skupia technologiczną i biznesową potęgę. Ten 40 mln + stan właśnie wypycha Niemcy z 4-tej pozycji na liście ekonomicznych potęg. Pozdrawiam

    • Jestem optymistą, ludziska wiedzą o takiej możliwości. Jest potrzeba zorganizowania Ruchu Kontroli Wyborów. Problemem jest symbioza elit obydwu partii, pytanie jest jaki plan mają jeszcze bezczelni macherzy. MAGA Trumpa ma już liderów, pojawią się w Kongresie i Senacie, wypchną kukiełki. Zobaczymy. Pozdrawiam

  3. Panie Jacku, amerykański Ruch Kontroli Wyborów to małe miki – może uda im się,że Republikanie wygrają. Nie widzi Pan, że Jankesów na całym świecie mają wszyscy (wiem, eufemizm) dość. Tego wpierdalania się (w wiadomym celu) w sprawy wszystkich państw na całym świecie?
    Pozdrawiam

    • Na dniach powstał sojusz państw kaspijskich (Rosja, Iran, Pakistan, Azerbejdżan!!!), Arabia Saudyjska też udaje, że nie leży nad Zatoką Perską, a nad morzem Kaspijskim!!! Indie i Chiny jako przedłużenie państw kaspijskich. Brazylia też “kaspijska” (i chyba RPA). Większa ludnościowo część świata ma Jankesów na prawdę serdecznie dość, i co istotne posiada broń jądrową (Iran to sprawa krótkiego czasu), nie są tacy bezbronni. Dobrze Wam się żyje w tej Hameryce z ograbiania całego świata?

  4. Mimo że system wartości Demokratów jest inny niż rządu PiS Amerykanie nie certolą się, podpisują kontrakty zbrojeniowe, będą budować elektrownię atomowa w Polsce, natomiast KE szantażuje Polskę jakaś “praworządnością” ,podczas gdy sami maja u siebie burdel a ich prominentni urzędnicy mieli zarzuty korupcyjne

  5. @ gracz
    to nie demokracja w pigulce tylko pierwsza rzecz jaka widza porwane dzieci po wyjsciu z kontenera w Martha’s Vineyards.

    A jesli chodzi o wybory w Stanach, to nie ma najmniejszegio znaczenia kto wygra, np w moim stanie kandydatem Republikanow do senatu jest Dr Oz – Turas, gwiazda TV, popularnosc zdobyl prowadzac programy w ktorych lansowal mode na dewiacje i zaburzenia torzsamosci seksualnej.
    Z kolei kandydatem Demokratow jest Fetterman – czlowiek ktory wygladal, zachowywal sie i wypowiadal na poziomie zula jeszcz zanim doznal wylewu, w skutek ktorego przejawia dodatkowo zaburzenia oreintacji i wyslawiania sie.

    Ludziom uksztaltowanym swiatopogladowo przed koncem dwudziestego wieku bardzo trudno jest wyjsc poza paradygmat tradycyjnego podzialu na Rep-Dem, Left-Right, Lib-Con itd i dlatego na wszystkie zobserwowane zdarzenia nakladaja zawsze te same myslowe szablony i, choc to przykre, ludziom tym nie da sie nijak pomoc.
    Wydaje mi sie, ze dzisiejsza polityka jest zbyt skomplikowana i skorumpowana, z politycy sa w swoim zyciu na tyle oderwani od rzeczywistosci swoich wyborcow ze demokracja, w jakiejkolwiek formie, nawet jedynie fasadowa, jest zbyt archaiczna forma sprawowania wladzy a swiatem bedzie wladal osrodek ktory stworzy njsprawniejsza alternatywe.

  6. @Rotor
    Obawiam się, że zdjęcie pierwszej rzeczy jaką widzą dzieci po wyjściu z tego kontenera powinno mieć wielkość Panoramy Racławickiej. Używam ostatnio nazwy Stany Złajdaczone i będę bardzo, bardzo zadowolony jeśli jutrzejsze wybory spowodują zmianę tej nazwy na poprzednią. Szansa jest zawsze, póki wieko niedobite.