Reklama

Rozmawiałem ze znajomym Grekiem, który opowiadał mi jak trudno im się dzisiaj żyje oraz jak działa ich rząd i dzięki niemu doznałem iluminacji dotyczącej naszego, nowego rządu Tuska. Oświecenie moje nastąpiło w momencie gdy Grek powiedział, że w kryzysie wszystkie ministerstwa mogłyby być praktycznie rozwiązane gdyż ministrowie nie posiadają żadnej władzy, a o wszystkim decyduje Minister Finansów. On do swoich decyzji finansowych nie potrzebuje ministrów samodzielnych lecz urzędników wykonujących jego polecenia. Skoro taką metodę rządzenia ponad rok temu przyjęli Grecy, pewnie pod wpływem Niemieckich doradców, więc budowanie nowego rządu Tusk też zapewne zrealizował wg. takiego nowego, europejskiego schematu.
W tym schemacie rządzi Minister Finansów, a wszyscy inni mają być ładnie wyglądającymi w tv urzędnikami, nawet bez kompetencji, ale karnie i lojalnie wykonującymi jego rozkazy. Nawet sam premier nie ma znaczenia. Weźmy paru nowych Polskich surogatów rządzących. Toż to skrajnie dyletanckie towarzystwo. Gowin?…zbyt głupi i zakochany w sobie, aby się rozeznać w Polskim bezprawiu, bez wiedzy i doświadczeń prawniczych. Nowak?…zbyt głupi i zakochany w sobie, żeby zarządzać miliardowymi inwestycjami, bez wiedzy i doświadczeń w budowaniu czegokolwiek. Mucha?…zbyt głupia i zakochana w sobie, żeby mieć świadomość ile pieniędzy wypływa z budowanych stadionów, bez wiedzy i doświadczeń w budowaniu obiektów sportowych, zależnościach z hazardem i lotto. Arłukowicz?…zbyt głupi i zakochany w sobie, bez wiedzy i doświadczeń aby rozeznać się w miliardowych przekrętach NFZ, w lekach refundowanych, w wszechwładzy firm farmaceutycznych. Siemoniak?…zbyt głupi i zakochany w sobie, aby rozeznać się w miliardach i zależnościach służbowych w armii, bez wiedzy i doświadczeń. Zdrojewski?…zbyt głupi i zakochany w sobie aby samodzielnie decydować o miliardach rozdzielanych wg. klucza z ulicy Czerskiej. Wystarczająco świadomy bezużyteczności swojego ministerstwa. Tusk?… zbyt głupi i zakochany w sobie, aby rządzić państwem. Bez wiedzy i kompetencji w zarządzaniu ludźmi. Wykonawca woli innych, marionetka bogatych. Komorowski?… zbyt głupi i zakochany w sobie, aby być prezydentem kraju takiego jak Polska. Mentalność sekretarza z republik radzieckich.
Powyższe zestawienie uświadamia jak rządzone jest dziś państwo. Rostowski mógłby być ogłoszony spokojnie premierem i może za jakiś czas tak się stanie, bez jakiejkolwiek szkody dla funkcjonowania takiego państwa. Wszystkie ministerstwa, urząd rady ministrów, urząd prezydencki to pic na wodę i fotomontaż. Grono bezużytecznych marionetek pasożytujących na społeczeństwie, występujących w telewizjach, udających kompetencje (“kto ustalił mecz Wisły i Legii o Superpuchar” zapytała Mucha…)
Gdyby Premierem zrobić Muchę, Ministrem Sprawiedliwości Zdrojewskiego, Ministrem Sportu Gowina, Ministrem Obrony Arłukowicza, Ministrem Zdrowia Tuska, Ministrem Kultury Komorowskiego, a prezydentem Nowaka, to i tak nic się nie zmieni.
Dopóki prawdziwa władza będzie poza rządem i gabinetem prezydenckim, a społeczeństwo będzie traktowało rządzących jak gwiazdy telenowel, a nie ludzi mających ich reprezentować i dla nich pracować, to nie zmieni się nic. Nie będzie niczego. Będzie Kononowicz. Kraj Kononowicza.

Reklama

18 KOMENTARZE

  1. nowy trend w ubogich krajach
    Tak chyba właśnie jest jak piszesz.
    Zadaniem Kudryckiej jest obciąć wydatki na naukę, Arłukowicza oszczędzić na chorych, i tak dalej zależnie kto tam firmuje poszczególne działki rządowe.
    Na czele zaś oberminister Rostowski, dbający aby za wyjątkiem administracji i bankowości wszyscy solidnie zbiednieli.
    To nawet nie taki głupi system na czas kryzysu gdyby nie fakt że kryzys nie jest już jakaś zwykłą fazą rozwojową po której nastąpi rozkwit, a stanem ciągłym, dążącym jednokierunkowo do zera i totalnej rozpierduchy.
    Czyli im sprawniej Rostowski przykręci śrubę tym szybciej lud zacznie opylać zbędne nerki, i żebrać by “dać mu pracę”.
    Dopiero tak pozytywnie zainspirowany plebs będzie do czegoś przydatny, bo na razie jest tylko kłopotliwą masą.

  2. nowy trend w ubogich krajach
    Tak chyba właśnie jest jak piszesz.
    Zadaniem Kudryckiej jest obciąć wydatki na naukę, Arłukowicza oszczędzić na chorych, i tak dalej zależnie kto tam firmuje poszczególne działki rządowe.
    Na czele zaś oberminister Rostowski, dbający aby za wyjątkiem administracji i bankowości wszyscy solidnie zbiednieli.
    To nawet nie taki głupi system na czas kryzysu gdyby nie fakt że kryzys nie jest już jakaś zwykłą fazą rozwojową po której nastąpi rozkwit, a stanem ciągłym, dążącym jednokierunkowo do zera i totalnej rozpierduchy.
    Czyli im sprawniej Rostowski przykręci śrubę tym szybciej lud zacznie opylać zbędne nerki, i żebrać by “dać mu pracę”.
    Dopiero tak pozytywnie zainspirowany plebs będzie do czegoś przydatny, bo na razie jest tylko kłopotliwą masą.

  3. nowy trend w ubogich krajach
    Tak chyba właśnie jest jak piszesz.
    Zadaniem Kudryckiej jest obciąć wydatki na naukę, Arłukowicza oszczędzić na chorych, i tak dalej zależnie kto tam firmuje poszczególne działki rządowe.
    Na czele zaś oberminister Rostowski, dbający aby za wyjątkiem administracji i bankowości wszyscy solidnie zbiednieli.
    To nawet nie taki głupi system na czas kryzysu gdyby nie fakt że kryzys nie jest już jakaś zwykłą fazą rozwojową po której nastąpi rozkwit, a stanem ciągłym, dążącym jednokierunkowo do zera i totalnej rozpierduchy.
    Czyli im sprawniej Rostowski przykręci śrubę tym szybciej lud zacznie opylać zbędne nerki, i żebrać by “dać mu pracę”.
    Dopiero tak pozytywnie zainspirowany plebs będzie do czegoś przydatny, bo na razie jest tylko kłopotliwą masą.

  4. Generalnie Grecja słabo się nadaje do porównań z Polską
    choćby z tego powodu, że mentalnie jesteśmy z dwóch światów.Oni potrafią, jak wszyscy południowcy, smakować życie, podczas gdy my – biegamy całe zycie ch.. wie za czym.
    Jednak ostatnio wiele się zmieniło i ,,doganiamy” grecki styl życia, szkoda, że w jednej tylko dziedzinie – stworzeniu gigantycznej kasty urzędniczej. Setek tysięcy miejsc ,,pracy” w ,,sferze publicznej”. Bo marzeniem młodego Greka było, do niedawna, załapać się do ,,państwowej” firmy , albo wyjechać z Grecji.
    To chyba tak jak u nas.

    • Znikające wpisy i Rostowski z władzą Balcerowicza
      Napisałem odpowiedź dla Ojca Milicjanta, ale go dziwnie wcięło. Może ktoś jednak cenzuruje w służbach ten niezależny portal. Polska niepodobna do Grecji, ale zasada, że rządzi Minister Finansów może się zgadzać w tym kiepskim rządzie. Kiedyś taka władzę miał Balcerowicz jak sprzedawał 40 milionowy rynek światu w zamian za … no właśnie, co mu obiecali i co dali?

      • Trudno powiedzieć kto rządzi Grecją
        bo do tej pory rządziły, naprzemiennie, dwa klany : Papandreu i Karamanlis. Karamanlis i Papandreu.
        Papandreu to socjaliści , zaś Karamanlis to ,,konserwatyści”- żeby było śmieszniej podwoili zadłużenie Grecji. Nie wiadomo ile się utrzyma rząd Papademosa, ministrowie uciekają niczym szczury z tonącego okrętu, by w następnym rozdaniu udawać ,,przyjaciół ludu” niczym Papandreu.
        Jedno w każdym bądź razie jest pewne – zmierzamy szlakiem greckim, a skończymy gorzej niż oni.
        Im zostaną wyspy, Akropol i Meteory, a ouzo i oliwek też pewnie nie zabraknie.

  5. Generalnie Grecja słabo się nadaje do porównań z Polską
    choćby z tego powodu, że mentalnie jesteśmy z dwóch światów.Oni potrafią, jak wszyscy południowcy, smakować życie, podczas gdy my – biegamy całe zycie ch.. wie za czym.
    Jednak ostatnio wiele się zmieniło i ,,doganiamy” grecki styl życia, szkoda, że w jednej tylko dziedzinie – stworzeniu gigantycznej kasty urzędniczej. Setek tysięcy miejsc ,,pracy” w ,,sferze publicznej”. Bo marzeniem młodego Greka było, do niedawna, załapać się do ,,państwowej” firmy , albo wyjechać z Grecji.
    To chyba tak jak u nas.

    • Znikające wpisy i Rostowski z władzą Balcerowicza
      Napisałem odpowiedź dla Ojca Milicjanta, ale go dziwnie wcięło. Może ktoś jednak cenzuruje w służbach ten niezależny portal. Polska niepodobna do Grecji, ale zasada, że rządzi Minister Finansów może się zgadzać w tym kiepskim rządzie. Kiedyś taka władzę miał Balcerowicz jak sprzedawał 40 milionowy rynek światu w zamian za … no właśnie, co mu obiecali i co dali?

      • Trudno powiedzieć kto rządzi Grecją
        bo do tej pory rządziły, naprzemiennie, dwa klany : Papandreu i Karamanlis. Karamanlis i Papandreu.
        Papandreu to socjaliści , zaś Karamanlis to ,,konserwatyści”- żeby było śmieszniej podwoili zadłużenie Grecji. Nie wiadomo ile się utrzyma rząd Papademosa, ministrowie uciekają niczym szczury z tonącego okrętu, by w następnym rozdaniu udawać ,,przyjaciół ludu” niczym Papandreu.
        Jedno w każdym bądź razie jest pewne – zmierzamy szlakiem greckim, a skończymy gorzej niż oni.
        Im zostaną wyspy, Akropol i Meteory, a ouzo i oliwek też pewnie nie zabraknie.

  6. Generalnie Grecja słabo się nadaje do porównań z Polską
    choćby z tego powodu, że mentalnie jesteśmy z dwóch światów.Oni potrafią, jak wszyscy południowcy, smakować życie, podczas gdy my – biegamy całe zycie ch.. wie za czym.
    Jednak ostatnio wiele się zmieniło i ,,doganiamy” grecki styl życia, szkoda, że w jednej tylko dziedzinie – stworzeniu gigantycznej kasty urzędniczej. Setek tysięcy miejsc ,,pracy” w ,,sferze publicznej”. Bo marzeniem młodego Greka było, do niedawna, załapać się do ,,państwowej” firmy , albo wyjechać z Grecji.
    To chyba tak jak u nas.

    • Znikające wpisy i Rostowski z władzą Balcerowicza
      Napisałem odpowiedź dla Ojca Milicjanta, ale go dziwnie wcięło. Może ktoś jednak cenzuruje w służbach ten niezależny portal. Polska niepodobna do Grecji, ale zasada, że rządzi Minister Finansów może się zgadzać w tym kiepskim rządzie. Kiedyś taka władzę miał Balcerowicz jak sprzedawał 40 milionowy rynek światu w zamian za … no właśnie, co mu obiecali i co dali?

      • Trudno powiedzieć kto rządzi Grecją
        bo do tej pory rządziły, naprzemiennie, dwa klany : Papandreu i Karamanlis. Karamanlis i Papandreu.
        Papandreu to socjaliści , zaś Karamanlis to ,,konserwatyści”- żeby było śmieszniej podwoili zadłużenie Grecji. Nie wiadomo ile się utrzyma rząd Papademosa, ministrowie uciekają niczym szczury z tonącego okrętu, by w następnym rozdaniu udawać ,,przyjaciół ludu” niczym Papandreu.
        Jedno w każdym bądź razie jest pewne – zmierzamy szlakiem greckim, a skończymy gorzej niż oni.
        Im zostaną wyspy, Akropol i Meteory, a ouzo i oliwek też pewnie nie zabraknie.