Szacunek dla głowy państwa to coś o co się zwykle same głowy państ
Szacunek dla głowy państwa to coś o co się zwykle same głowy państwa proszą. Mówi się, że krytykowanie pana prezydenta nie jest patriotyczne, ponieważ to jest pan prezydent, przedstawiciel narodu.
W przypadku pana prezydenta Kaczyńskiego mówi się więcej, a mianowicie to, że strasznie pospolita i łatwa stała się krytyka pana prezydenta i ta krytyka jest niewybredna. Ile dowcipów, ile złorzeczeń, ile inwektyw rzuconych z ust bezdomnych i prominentnych polityków? Tego nie zliczy nikt, jednak dotąd pan prezydent Kaczyński jednego mógł być pewien i na jedno mógł liczyć. Żaden z obecnych posłów PiS nie odważył się na krytykę pana prezydenta i oczywiście żaden pracownik kancelarii prezydenta nie puszczał krytycznej pary z ust choćby go nieludzko korciło. No i stał się wyjątek od reguły.
Czytelnik już się domyśla, kto mógłby robić za wyjątek? A pewnie, że tak i jakżeby inaczej, pan Kownacki z Orlenu znów dał o sobie znać. Gdyby nie pani Fotyga pan Kownacki już dawno zostałby samodzielnym liderem wśród najbardziej skompromitowanych urzędników. Na nieszczęście pana Kownackiego pani Fotyga gdzieś się zawieruszyła, w dodatku jej się nie zdarzyło to co przydarzyło się Kownackiemu. Pan Kownacki podsumował działania pana prezydenta jako chaotyczne i pozbawione planu, a samego prezydenta jak surowego i stosującego tylko surowy bat, bez gotowanej marchewki. Publicyści orzekli, że Kownacki prosi się o dymisję, redakcja nie zgadza się z tą diagnozą. Zadaniem redakcji panu Kownackiemu życie się znudziło.
Tak, jak to już niektórzy
Tak, jak to już niektórzy powiedzieli,
Kownacki chyba już miał dymisję w ręku,
kiedy wyszedł z krytyką prezydenta
na forum publiczne.
Tak, jak to już niektórzy
Tak, jak to już niektórzy powiedzieli,
Kownacki chyba już miał dymisję w ręku,
kiedy wyszedł z krytyką prezydenta
na forum publiczne.
Tak, jak to już niektórzy
Tak, jak to już niektórzy powiedzieli,
Kownacki chyba już miał dymisję w ręku,
kiedy wyszedł z krytyką prezydenta
na forum publiczne.
Tak, jak to już niektórzy
Tak, jak to już niektórzy powiedzieli,
Kownacki chyba już miał dymisję w ręku,
kiedy wyszedł z krytyką prezydenta
na forum publiczne.
Mhm. Życie w kancelarii.
Gdzie wypłynie?
Mhm. Życie w kancelarii.
Gdzie wypłynie?
Mhm. Życie w kancelarii.
Gdzie wypłynie?
Mhm. Życie w kancelarii.
Gdzie wypłynie?
O co chodzi…
Przecież opisał prezdęta bardzo ślicznie:
1. Dobroduszny pierdoła, który nie bardzo kuma gdzie jest i co robi.
2. Odludek, który w grupie większej niż 10 osób zaczyna dostawać klaustrofobii
3. Dobroduszna gaduła, ot tak sobie łyknąć z małpki i poopowiadać o urwanych palcach tatusia w Powstaniu Warszawskim
4. Groźny szef, nie tolerujący żadnych odstępstw
5. Człowiek z tradycjami, rodzinny, dla wielkiego brata zrobi wszystko…
O co chodzi…
Przecież opisał prezdęta bardzo ślicznie:
1. Dobroduszny pierdoła, który nie bardzo kuma gdzie jest i co robi.
2. Odludek, który w grupie większej niż 10 osób zaczyna dostawać klaustrofobii
3. Dobroduszna gaduła, ot tak sobie łyknąć z małpki i poopowiadać o urwanych palcach tatusia w Powstaniu Warszawskim
4. Groźny szef, nie tolerujący żadnych odstępstw
5. Człowiek z tradycjami, rodzinny, dla wielkiego brata zrobi wszystko…
O co chodzi…
Przecież opisał prezdęta bardzo ślicznie:
1. Dobroduszny pierdoła, który nie bardzo kuma gdzie jest i co robi.
2. Odludek, który w grupie większej niż 10 osób zaczyna dostawać klaustrofobii
3. Dobroduszna gaduła, ot tak sobie łyknąć z małpki i poopowiadać o urwanych palcach tatusia w Powstaniu Warszawskim
4. Groźny szef, nie tolerujący żadnych odstępstw
5. Człowiek z tradycjami, rodzinny, dla wielkiego brata zrobi wszystko…
O co chodzi…
Przecież opisał prezdęta bardzo ślicznie:
1. Dobroduszny pierdoła, który nie bardzo kuma gdzie jest i co robi.
2. Odludek, który w grupie większej niż 10 osób zaczyna dostawać klaustrofobii
3. Dobroduszna gaduła, ot tak sobie łyknąć z małpki i poopowiadać o urwanych palcach tatusia w Powstaniu Warszawskim
4. Groźny szef, nie tolerujący żadnych odstępstw
5. Człowiek z tradycjami, rodzinny, dla wielkiego brata zrobi wszystko…