Reklama

Wakacje można uznać za otwarte! Nie tylko dlatego, że faktycznie zakończył się rok szkolny, ale widać to w mediach, w polityce i w życiu społecznym. Żelazny pakiet tematów płynie w telewizjach i na portalach. Mamy statystki topielców, z uwzględnieniem tych po spożyciu napojów wyskokowych i tych skaczących na główkę do nieznanej wody. Z drugiej strony jest cała seria ostrzeżeń, żeby dużo pić, bo z upałami nie ma żartów. Codziennie mówi się o tym, aby w czasie upałów nie zostawiać dzieci i psów w samochodach, ciężko powiedzieć dlaczego akurat dzieci i psy stoją obok siebie w zestawieniu, a nie ma słowa o kotach, czy na przykład niepełnosprawnych.

Nie mogło zabraknąć ocieplenia klimatu, okazja do wciskania pseudonaukowej ciemnoty jest wymarzona, gdy żar leje się z nieba to naród we wszystko uwierzy, byle jakoś odreagować. Wykryłem jednak pewną lukę w ofercie i zdecydowanie domagam się wypowiedzi ekspertów na temat wielkich zabójców: barszczu Sosnowskiego i kleszczy. Nieuświadomione społeczeństwo gotowe wejść w plantację zabójczej rośliny i jeszcze złapać kilka kleszczy. Brakuje też ciekawostek ze świata zwierząt, jakiegoś pytona w klozecie, łosia kąpiącego się w Wiśle lub chociaż monitoringu z gniazda bocianów. Rozumiem, że tutaj mogą występować obiektywne trudności, zwierzę raczej chadza własnymi ścieżkami i nie ma parcia na kamerę, ale przecież zawsze da się sięgnąć do archiwów i przypomnieć, że na takie niebezpieczeństwa trzeba uważać.

Reklama

A co tam Panie w polityce, biorąc pod uwagę okoliczności przyrody i sezon na kleszcze? Nic nowego, takie same „atrakcje” od lat. Jakaś biedna trzynastolatka siedzi na krawężniku i naśladuję swoją trzynastoletnią odpowiedniczkę w Szwecji. Młoda ratuje klimat i domaga się od Mateusza Morawieckiego natychmiastowego oczyszczenia powietrza. Oczywiście akcja trafiła od razu na wszystkie „Fejsy”, „Insta” i „Tłitery”, gdzie równie szybko została wsparta przez tuzy lewactwa. Dziecka szkoda, tym bardziej, że nikt nie przypomina, że w taki upał nie zostawia się dzieci na krawężniku i trzeba dzieciom regularnie podawać napoje, co najmniej 1,5 litra dziennie. Warto odnotować, że protest w przeciwieństwie do szwedzkiego oryginału jest nieco rozsądniejszy. Młoda Szwedka chodziła na protesty zamiast do szkoły, młoda Polka wykorzystuje do tego wakacje. Brawo!

Polityczny koszyk z ogórkami wypełnił klaps Rzecznika Praw Dziecka, który powiedział, że dzieci bić nie wolno i „koniec pieśni”, ale TVN z GW doszukali się poparcia dla przemocy, bo RPD jednocześnie pochwalił się laniem, jakie rzecznik zebrał od Ojca. W ten oto sposób wracamy do samograja, czym jest bicie, a czym jest klaps. Obie kategorie jeszcze 20 lat temu nie stanowiły żadnego problemu, każdy, dosłownie każdy Polak i Polka doskonale wiedzieli, kiedy dostaje się w dupę za oblanie denaturatem i podpalenie nogi bratu, a kiedy pijane bydlę bije do nieprzytomności i znęca się nad całą rodziną.

Problem z rozgraniczeniem tych oczywistości pojawił się wraz z psychologami. Wiemy kto idzie na studia psychologiczne, prawda? 90% takich, którzy sobie w życiu nie radzili i szukali ratunku dla siebie, by na końcu z całą swoją życiową indolencją podpowiadać innym jak żyć. Efekt ciągu zdarzeń jest dokładnie taki, że kto w życiu w dupę od ojca i matki nie dostał, gdy robił albo mówił głupoty, teraz nie potrafi odróżnić klapsa od bicia. W każdym razie „bicie dzieci” w okresie wakacyjnym bardzo dobrze się sprzedaje, aborcja, czy eutanazja to jednak za ciężkie tematy w takie upały.

Sezon ogórkowy to doskonała wykładnia jakości oraz sposobu funkcjonowania mediów i polityków, jedni i drudzy żyją z dolewania oliwy do ognia i kreowania konfliktów. Bez odpowiedniej temperatury „debaty publicznej” media i politycy staliby się bankrutami. Rozpaczliwe próby wypełnienia urlopowego czasu jakąś alternatywą dla codziennej nawalanki, kończą się niczym innym tylko marnym ekwiwalentem tej nawalanki. Lubię sezon ogórkowy, nie ma lepszego czasu, aby sobie na spokojnie poukładać ważne sprawy, to jedyny okres, w którym polityczny i medialny jazgot cichnie.

Reklama

22 KOMENTARZE

  1. PiS ma 17% udziałów w AGORA S

    PiS ma 17% udziałów w AGORA S.A., dlatego wystawił swojego człowieka do Rady Nadzorczej. Człowiek wcześniej był szefem Rady Nadzorczej w innej firmie należacej do PiS, więc być może PiS dysponuje więcej niż 50% głosów i członek PiS zostanie szefem RN AGORA S.A.?

    Repolonizacja mediów byłaby wtedy łatwa, szef RN AGORY poprosi do siebie red. Michnika i powie: Panie Adamie, zdecydowaliśmy się postawić na kobiety. Oto nowa redaktor naczelna wyborczej, red. Krystyna Pawłowicz. Proszę posprzątać po sobie  biurko i oprowadzić po redakcji.

     

  2. PiS ma 17% udziałów w AGORA S

    PiS ma 17% udziałów w AGORA S.A., dlatego wystawił swojego człowieka do Rady Nadzorczej. Człowiek wcześniej był szefem Rady Nadzorczej w innej firmie należacej do PiS, więc być może PiS dysponuje więcej niż 50% głosów i członek PiS zostanie szefem RN AGORA S.A.?

    Repolonizacja mediów byłaby wtedy łatwa, szef RN AGORY poprosi do siebie red. Michnika i powie: Panie Adamie, zdecydowaliśmy się postawić na kobiety. Oto nowa redaktor naczelna wyborczej, red. Krystyna Pawłowicz. Proszę posprzątać po sobie  biurko i oprowadzić po redakcji.

     

  3. Tak zwana polityka

    Tak zwana polityka klimatyczna jest idealnym pretekstem do opanowania świata przez NWO, co pociągnie za sobą zniewolenie i zubożenie narodów. Mało kto się domyśla, że zabierają nam resztki wolności pod pozorem walki z globalnym ociepleniem. Dlatego powinniśmy stawiać opór. To są te same siły, co prowadzą wojnę z cywilizacją chrześcijańską. Nie chodzi tu tylko o ochronę naszego górnictwa, ale naszej wolności od lewackiej zarazy.

  4. Tak zwana polityka

    Tak zwana polityka klimatyczna jest idealnym pretekstem do opanowania świata przez NWO, co pociągnie za sobą zniewolenie i zubożenie narodów. Mało kto się domyśla, że zabierają nam resztki wolności pod pozorem walki z globalnym ociepleniem. Dlatego powinniśmy stawiać opór. To są te same siły, co prowadzą wojnę z cywilizacją chrześcijańską. Nie chodzi tu tylko o ochronę naszego górnictwa, ale naszej wolności od lewackiej zarazy.

  5. “Jeszcze nigdy tak niewielu

    "Jeszcze nigdy tak niewielu nie zrobiło wała z tak wielu" :)^:)

    Prof. M. Dakowski: realizacja masońskiego "Raportu z Żelaznej Góry"

    https://blogpilastra.wordpress.com/2019/04/25/czern-niedoskonala/

    https://www.salon24.pl/u/tadeuszk/963680,ocieplenie-globalne-a-mechanika-nieba

    W sieci:

    "Report from Iron Mountain – On the Possibility and Desirability of Peace with Introductory Material by Leonard C Lewin" (1966 rok)

    Opracowanie raportu: G. EDWARD GRIFFIN  "Finansowy potwór z Jekyll Island. Prawdziwa historia rezerwy federalnej" rozdział 24.

  6. “Jeszcze nigdy tak niewielu

    "Jeszcze nigdy tak niewielu nie zrobiło wała z tak wielu" :)^:)

    Prof. M. Dakowski: realizacja masońskiego "Raportu z Żelaznej Góry"

    https://blogpilastra.wordpress.com/2019/04/25/czern-niedoskonala/

    https://www.salon24.pl/u/tadeuszk/963680,ocieplenie-globalne-a-mechanika-nieba

    W sieci:

    "Report from Iron Mountain – On the Possibility and Desirability of Peace with Introductory Material by Leonard C Lewin" (1966 rok)

    Opracowanie raportu: G. EDWARD GRIFFIN  "Finansowy potwór z Jekyll Island. Prawdziwa historia rezerwy federalnej" rozdział 24.

  7. Sprawa zdefiniowania pojęcia

    Sprawa zdefiniowania pojęcia klapsa i bicia nie jest tematem bynajmniej letnim. Za tymi pojęciami czai się kwestia przemocy w rodzinie i kwestia jej przeciwdziałania. Oczywiście pewne środowiska już podniosły jazgot nt. katolickiego lania żony. I wygląda na to, że PIS ma zamiar puścić wersję przeciwdziałania taką jakiej one się domagają. I tu jest problem . . . . no bo prawie każdy facet przecież ma aparaturę do gwałtu! A do tego jeszcze większość nosi toto cały czas ze sobą! To nie wygłupy, to już padło w Szwedzkim parlamencie. Wobec powyższego zanosi się na to, że w praktyce każde oskarżenie o gwałt będzie słuszne! W kwestii przemocy dziarskim krokiem stachanowca zmierzamy ku podobnym rozwiązaniom. Tj. feminazistki ogłosiły, że przemoc zwłaszcza ta domowa jest ściśle związana z samcami! Tak jak z tą aparaturą . . . . TY nosisz to ze sobą! I jesteś z zasady i z urodzenia winien! Oczywiście można wzruszyć ramionami i powiedzieć, że co nas obchodzą niesłuszne oskarżenia. Trochę przykro i tyle. Problem jest jak zwykle zaszyty głębiej. Całe zamieszanie tkwi w mocno lobbowanej kwestii usuwania sprawców przemocy ze środowiska domowego. Jak to powiedziała pewna posłanka „no bo on zostaje w mieszkaniu a ofiary muszą uciekać”! Niby emocjonalnie słusznie ale . . . .  a jeśli to jego mieszkanie? A jeśli on nie ma gdzie się podziać? Oczywiście już słyszę ten wrzask – a należy mu się, na bruk sku . . .la! No i tu jest ten pies pogrzebany! Biorąc po uwagę przedstawione powyżej argumenty za tym, że chłop to w zasadzie zawsze winien, sprawa ustalenia rzeczywistego sprawstwa wygląda dosyć ponuro. Dodatkowo biorąc pod uwagę „etykę środowiska prawniczego” i „spontanicznie feministyczne” poglądy sądów rodzinnych to wybronienie się przed fałszywymi zarzutami jest tu niewykonalne. I prawo to w praktyce będzie po prostu służyło babsztylom do pozbywania się z domu chłopów którzy już się im znudzili. Bez potrzeby przejmowania się czyj jest w praktyce ten dom. Czy dla podłego człowieka może być jeszcze fajniej? Być może sądzisz samcu, że to ciebie nie dotyczy! Ale na wszelki wypadek proponuję abyś sprawdził sobie jak śpi się pod chmurką. Zrób to teraz w sezonie letnim . . . bo takie doświadczenia mogą ci się przydać.

  8. Sprawa zdefiniowania pojęcia

    Sprawa zdefiniowania pojęcia klapsa i bicia nie jest tematem bynajmniej letnim. Za tymi pojęciami czai się kwestia przemocy w rodzinie i kwestia jej przeciwdziałania. Oczywiście pewne środowiska już podniosły jazgot nt. katolickiego lania żony. I wygląda na to, że PIS ma zamiar puścić wersję przeciwdziałania taką jakiej one się domagają. I tu jest problem . . . . no bo prawie każdy facet przecież ma aparaturę do gwałtu! A do tego jeszcze większość nosi toto cały czas ze sobą! To nie wygłupy, to już padło w Szwedzkim parlamencie. Wobec powyższego zanosi się na to, że w praktyce każde oskarżenie o gwałt będzie słuszne! W kwestii przemocy dziarskim krokiem stachanowca zmierzamy ku podobnym rozwiązaniom. Tj. feminazistki ogłosiły, że przemoc zwłaszcza ta domowa jest ściśle związana z samcami! Tak jak z tą aparaturą . . . . TY nosisz to ze sobą! I jesteś z zasady i z urodzenia winien! Oczywiście można wzruszyć ramionami i powiedzieć, że co nas obchodzą niesłuszne oskarżenia. Trochę przykro i tyle. Problem jest jak zwykle zaszyty głębiej. Całe zamieszanie tkwi w mocno lobbowanej kwestii usuwania sprawców przemocy ze środowiska domowego. Jak to powiedziała pewna posłanka „no bo on zostaje w mieszkaniu a ofiary muszą uciekać”! Niby emocjonalnie słusznie ale . . . .  a jeśli to jego mieszkanie? A jeśli on nie ma gdzie się podziać? Oczywiście już słyszę ten wrzask – a należy mu się, na bruk sku . . .la! No i tu jest ten pies pogrzebany! Biorąc po uwagę przedstawione powyżej argumenty za tym, że chłop to w zasadzie zawsze winien, sprawa ustalenia rzeczywistego sprawstwa wygląda dosyć ponuro. Dodatkowo biorąc pod uwagę „etykę środowiska prawniczego” i „spontanicznie feministyczne” poglądy sądów rodzinnych to wybronienie się przed fałszywymi zarzutami jest tu niewykonalne. I prawo to w praktyce będzie po prostu służyło babsztylom do pozbywania się z domu chłopów którzy już się im znudzili. Bez potrzeby przejmowania się czyj jest w praktyce ten dom. Czy dla podłego człowieka może być jeszcze fajniej? Być może sądzisz samcu, że to ciebie nie dotyczy! Ale na wszelki wypadek proponuję abyś sprawdził sobie jak śpi się pod chmurką. Zrób to teraz w sezonie letnim . . . bo takie doświadczenia mogą ci się przydać.

  9. Odnośnie “Wiemy kto idzie na

    Odnośnie "Wiemy kto idzie na studia psychologiczne, prawda? 90% takich, którzy sobie w życiu nie radzili i szukali ratunku dla siebie" Gill to są w 90% ludzie, którzy mieli ciężkie dzieciństwo, zostali skrzywdzeni przez rodziców, rówiesników. Na studiach chcą się dowiedzieć coć o sobie.

  10. Odnośnie “Wiemy kto idzie na

    Odnośnie "Wiemy kto idzie na studia psychologiczne, prawda? 90% takich, którzy sobie w życiu nie radzili i szukali ratunku dla siebie" Gill to są w 90% ludzie, którzy mieli ciężkie dzieciństwo, zostali skrzywdzeni przez rodziców, rówiesników. Na studiach chcą się dowiedzieć coć o sobie.