Reklama

„ 65. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego miało nie być politycznych wystąpień. Stało się jednak inaczej.

„ 65. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego miało nie być politycznych wystąpień. Stało się jednak inaczej. Na Cmentarzu Powązkowskim pewna grupa zebranych wybuczała Jerzego Buzka, Hannę Gronkiewicz-Waltz i Bronisława Komorowskiego. Ci sami ludzie oklaskami i gromkim "Sto lat" nagrodzili prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Reklama

O powstrzymanie się od politycznych manifestacji w dniu rocznicy wybuchu Powstania apelował właśnie Lech Kaczyński. Wtórował mu metropolita warszawski arcybiskup Kazimierz Nycz.

Grupa uczestników obchodów zamanifestowała swoją dezaprobatę dla marszałka Sejmu, byłego premiera i prezydent Warszawy, gdy wśród innych oficjalnych gości opuszczali cmentarz. Chwilę potem, gdy obok tej samej grupy osób, przechodził Lech Kaczyński, rozległy się oklaski. Prezydentowi odśpiewano "Sto lat"”.

 

Kim trzeba być, co myśleć, przez kogo być sterowanym, by niemieć szacunku dla miejsca, dla ofiar, dla bohaterów?

Nie wiem, doprawdy nie wiem i ma tez nadzieje że nigdy nie dane mi będzie tak się ześwinić.

Mam też coraz silniejsze przekonanie, że właśnie to jest główna różnica, to nas najbardziej różni. CZŁOWIECZEŃSTWO

Reklama

16 KOMENTARZE