Reklama

Czytelnik oczywiście wie, że z takich rzeczy to redakcja

Czytelnik oczywiście wie, że z takich rzeczy to redakcja nie żartuje? Po czym redakcja wnosi ten POPiS? Redakcja wnosi ten POPiS po zachodzących zmianach. Jak wiadomo najszybciej jedno coś zbliża się do czegoś innego wtedy, gdy oba idą ku sobie. Tak się właśnie dzieje z partiami PiS i PO. One mają się ku sobie i zbliżają coraz bardziej, a całe zbliżenie polega na zmianie mentalnej.

Reklama

PO jest coraz bliżej PiS, które demokrację pojmuje jako władzę sprawowaną przez PiS, natomiast PiS robi za bezsilną opozycję przy stoliku do brydża. Śledząc „postępy” komisji cmentarnej o jednej bandyckiej ręce, redakcja dochodzi do wniosku, że obie partie pokłócił się o drobiazgi. Takie drobiazgi jak na przykład wygląd liderów i zdolności manualne tychże. Przez dłuższy czas jedna partia zarzucała drugiej, że liderzy partii są ryży, mniejsi o dwa centymetry, mają wilcze oczy, spróchniałe zęby, nie potrafią wklepać nowego kontaktu do Noki, ale za to potrafią przesunąć lokomotywę i jeździć na czterokołowcach. Takie i tylko takie drobiazgi sprawiły, że identyczne partie rozjechały się i stały śmiertelnymi wrogami.

Od miłości do nienawiści jeden krok. Redakcja generalnie nie przejmowałaby się tym kultowym tematem, ale redakcja nie umie się odnaleźć w tej rzeczywistości. Redakcja widzi oraz słyszy posłankę Kempę z posłem Wassermannem i nie może wyjść z podziwu, że ta para w komisji od cmentarzy mówi logiczniej i rozsądniej niż przedstawiciele partii miłości i inteligencji. Takie zjawisko nie jest normalne, takie zjawisko powinno wzbudzać ogólnokrajową panikę, ponieważ redakcja doskonale zna potencjał intelektualny posłanki Kempy i zapewnia, że to nie posłanka się rozwinęła, ale cała reszta się zwija.

Reklama