Reklama

Ostatecznie decyzja zapadła, że tym najbardziej godnym miejscem jest Wawel, żeby tam spoczął razem z tymi, którzy się zasłużyli dla dobra naszej Ojczyzny: od królów, po bohaterów, wodzów – powiedział

Ostatecznie decyzja zapadła, że tym najbardziej godnym miejscem jest Wawel, żeby tam spoczął razem z tymi, którzy się zasłużyli dla dobra naszej Ojczyzny: od królów, po bohaterów, wodzów – powiedział kardynał Dziwisz…

Po usłyszeniu tej wiadomości po raz pierwszy ogarnęło mnie zdumienie połączone z niedowierzaniem, kolejna myśl – że to wyłącznie megalomania brata prezydenckiego Jarosława, kolejna próba ugrania ile się da na fali narodowej traumy, żalu i współczucia.
Bo czymże niby takim miałby się zasłużyć tak naprawdę przecież bardzo przeciętny, niemedialny, wręcz zaściankowy prezydent Lech Kaczyński, 20% procentowy prezydent swojej partii, który nawet nie próbował udawać prezydenta wszystkich polaków, który wydawało się że do historii przejdzie jako jedyny w świecie prezydent-elekt meldujący się prezesowi swojej partii, i jednocześnie bratu nieśmiertelną frazą:
– Panie Prezesie, melduję wykonanie zadania….
Gdzie takiemu przeciętniakowi robić miejsce między gigantami i największymi z wielkich Polaków?

Reklama

Ale po chwili zaskoczenia i wzburzenia zaczęły docierać do mnie fakty, fakty o których wszyscy czytamy i na które zwracamy uwagę, ale których nie kojarzymy; wpisy naszych internautów, wpisy rosyjskich internautów, przemówienie prezydenta Miedwiediewa, zachowanie się premiera Putina, w ogóle postawa władz Rosji, nasze podziękowania dla narodu rosyjskiego i jeszcze to co powiedział Norman Davies. Otóż jesteśmy świadkami niesamowitego wydarzenia, na naszych oczach następuje pojednanie narodów polskiego i rosyjskiego, jako naród mamy szansę utracić wroga i jednocześnie w zamian możemy zyskać przyjaciół i to tam gdzie się tego najmniej spodziewaliśmy.
A wszystko to dzięki prezydentowi Kaczyńskiemu, fakt, być może staje się to realne nie dzięki jego świadomemu działaniu, ale też fakt że bez niego nie byłoby to możliwe.

Jeśli dzięki śmierci prezydenta Kaczyńskiego, Polska ma szansę na trwałą poprawę stosunków z Rosją, poprawę opartą na przyjaźni i zaufaniu, na wybaczeniu sobie i zapomnieniu krzywd jakie dzieliły nasze narody – co jest sprawą jak najbardziej ważną jeśli chodzi o polską rację stanu – to dokonanie tego naprawdę czyni prezydenta Kaczyńskiego jednym z wielkich i jednocześnie godnym Wawelu bez żadnych zastrzeżeń.

Reklama

11 KOMENTARZE

  1. czy Wy nie widzicie ze
    czy Wy nie widzicie ze “pojednanie” z Rosja staje sie mozliwe dlatego ze Kaczynskiego NIE MA, a nie ze Kaczynski jest i swoim dzialaniem przysluzyl sie temu zblizeniu!!!!
    Czy Was wszystkich pokrecilo i z Wawelu robicie bazar Rozyckiego z “spieprzaj dziadu”??????

    • Szczerze mówiąc – ze
      Szczerze mówiąc – ze strategicznego punktu widzenia – nie jest istotne, dlaczego i w jaki sposób prezydent Kaczyński to zrobił – ale to zrobił, wiem że na pewno nie chciał – ale to zrobił, a zrobił coś co może sprawić że będziemy mieszkać w trochę bezpieczniejszym miejscu, wiec chyba można powiedzieć że jest ‘bohaterem mimo woli’.
      Wiem że to wszystko jest możliwe tylko i wyłącznie dlatego że go nie ma, swoja drogą gdyby był to nie było by tematu, bo nie było by pogrzebu. I jako że raczej możemy pewność że nikomu ‘spieprzaj dziadu’ na Wawelu nie powie, więc bazaru tam nie będzie…

        • hmmm…
          Podpisujesz się ‘spokojny’ ale tonacja twoich wpisów spokojna nie jest… Piszesz jaki kraj takie Wasze argumenty – to co? To już nie twój kraj? Nie obchodzi cię co o nas inni pomyślą?

          Pogrzeb prezydenta Kaczyńskiego, na którym udział już zapowiedzieli przywódcy najważniejszych krajów świata będzie jedyną i niepowtarzalną okazją w której oczy całego świata będą skierowane na Polskę, okazją do zaprezentowania naszego kraju być może większą i mogącą mieć większy wydźwięk w świecie niż planowane za dwa lata Euro 2012 na których raczej nie będziemy po pierwszych meczach w centrum uwagi.

          Więc co twoim zdaniem powinniśmy pokazać światu który przyjedzie by złożyć wyrazy szacunku tragicznie zmarłemu prezydentowi? Że dla nas był naprawdę małym nic nie znaczącym człowieczkiem godnym jedynie parafialnego cmentarza w Skiroławkach?
          Świat nie wie o ‘spieprzaj dziadu’ ani o ;żartach’ z meldowaniem się prezesowi ani o niczym innym z czego śmieliśmy się w kraju, pytanie czy koniecznie musimy o tym światu teraz przypominać? Co dobrego to przyniesie Polsce oprócz nowej fali polish jokes?

          Prezydent Kaczyński nigdy nie był i nie będzie bohaterem mojej bajki – ale patrzę trochę dalej – jeśli przyniesie to korzyść krajowi, podniesie prestiż Polski w oczach świata – to myślę że warto zapomnieć o naszych osobistych problemach z Kaczyńskim. Nie budujmy znowu kolejnej odmiany polskiego piekła gdzie inni nie muszą robić nam złej propagandy i obrzucać nas błotem bo i tak sami zrobimy to najlepiej.

          Swoją drogą będzie to okazja by przypomnieć światu że mamy Wawel, że mieliśmy królów, że mamy ponad tysiącletnią historię, wbrew pozorom, nie tylko w Ameryce o tym nie wiedzą, dlatego warto…

  2. Pojednanie z Rosją
    Na zasadach dobrosąsiedzkich mogło się zdarzyć już pięć lat temu, ale czupurność Władcy nie pozwoliła.
    Władcy nie ma – niech sobie waweluje ku ironii realistów – stosunki z Rosją wygładzają się.
    Zasługa, kurza twarz…
    🙂 czy 🙁 ?
    Śmiać się czy płakać?

    Nikt mi nie wmówi, nawet Matka Kurka, którego wcale nie kocham, że stan śmierci zmienia wszystko na temat danej osoby. Lech Kaczyński po śmierci jest ciałem Lecha Kaczyńskiego żywego.
    Śmierć nie nobiltuje!

    A to, że ktoś był prawdziwym patriotą i będąc patriotą zginął w wypadku, to już naprawdę mnie nie przekonuje. Patriotów, prawdziwych, może prawdziwszych od tego teraz właśnie na katafalku, jest wielu – policz wypadki drogowe, ilu patriotów w nich zmarło, acz bez stanowiska?…

  3. dobra, MK, niech będzie
    dobra, MK, niech będzie Wawel. Ale w którym momencie mojej wyliczanki powiesz pass.
    – Virtuti Militari wysokiej klasy, wszak poległ śmiercią bohatera w obronie prawdy
    – stopień wojskowy, Myślę, ze Marszałek Polski byłby dobry. Przeprowadził w końcu zwycięską kampanię gruzińską. Dla ułatwienia krypta na Wawelu mogła by się wtedy nazywać: Marszałkowska
    – przekształcenie kancelarii Prezydenta w Państwowy Instytut Pamięci Lecha Kaczyńskiego z siedzibą w pałacu Namiestnikowskim. Zatrudnienie tam dożywotnio a może z możliwością dziedziczenia stanowisk pozostałych przy życiu współpracowników Prezydenta i tych działaczy PIS którzy nie załapią się do parlamentu w najbliższych wyborach.
    – ustanowienie święta państwowego (wolnego od pracy) w każdy czwartek i piatek następujący po dniu urodzin zmarłego prezydenta. Można by wtedy zrobić długi weekend aby godnie uczcić pamięć.

    • Ja Hrabini
      Czy Pan Rycho zdawa sobie sprawy co był napisał .Taż pan wypisz wymagluj napisłał programa wyborczegu dla kandydada na stolec prezydenckij,nijakiego Jarosława z PiSa !
      Co do pochówka na tym Wawelu to si okazywa ,że taki Józyk Piłsuckij za żywota to On by musiał Wielkiemu Lechowi Aliksandrowi z racji niższości i małości zsług ,kury i kaczki szczać wyprowadzać, ku… mać

      Py.Sy
      To co powyżej Pan popełnił był ,to radze usunąć . Chiba że nie kocha Pan swojich Rodaków i życzy nam wsio najgorsze.