Reklama

Lech Kaczyński i Maria KaczyńskaByłem na

Lech Kaczyński i Maria KaczyńskaByłem na Wawelu nie tak dawno i napiszę przy jakiej okazji. Córka stratowała w konkursie recytatorskim i zajęła miejsce czwarte, kompletnie nie rozumiała dlaczego, ale nie płakała. Ja też nie rozumiałem, ani żona, ani ludzie, którzy siedzieli obok mnie, których pierwszy raz na oczy widziałem. Nie będą pisał kto wygrał i dlaczego tak musiało być, bo nie w tym rzecz. Rzecz w tym, że jako ojciec nie mogłem sobie pozwolić na pozostawienie pytania dziecka bez odpowiedzi. Na pytanie dlaczego nie była pierwsza odpowiedziałem, że ta dziewczynka co wygrała była co najmniej tak dobra jak Ty – córka zgodziła się ze mną. Na pytanie dlaczego nie była druga, a w najgorszym razie trzecia odpowiedziałem córce wycieczką do Krakowa, bo nie chciałem, żeby zbyt szybko dorosła i to było moje wyróżnienie w konkursie. Pojechaliśmy i zwiedzaliśmy co nam się przypomniało. Oczywiście Kościół Mariacki i tam było normalnie, ludzie się modlą jak to w kościele, ołtarz Niemca Wita Stwosza robi naprawdę fajne wrażenie. Wszystko wyglądało na przyzwoicie utrzymane i uporządkowane, ludzie którzy tam przyszli sprawiali wrażenie, że wiedzą po co tu są, nie błądzili znudzonym wzrokiem, cieszyli się tym miejscem.

Reklama

Potem poszliśmy do sukiennic, właściwie to już nie polski, ale chiński jarmark zastając, ciupagi i góralskie korale z Pekinu. Rynek obeszliśmy wkoło, przyjemne miejsce, no i w końcu dotarliśmy na Wawel. Może dlatego, że to był ostatni punkt programu, wrażeń z tego miejsca nie mieliśmy ciekawych. Najpierw skasowali nas za „bileta”, nie mało, nie pamiętam ile, ale nie mało i nie było żadnej zniżki z tego tytułu, że do jamy smoka wejść nie można, z powodu remontu. Zaczęliśmy zwiedzanie od komnat królewskich i tu pierwszy szok, nie pamiętam czy w każdej, ale chyba tak, na krzesełku siedziały takie panie przed emeryturą i z klasycznym urzędniczym znudzeniem patrzyły, czy który czegoś nie buchnie. Podobny widok pamiętam tylko z Pałacu Kultury, gdzie nie wiedzieć po co i dlaczego na krzesełkach siedzieli bezzębni staruszkowie i wciskali guziki windy, sam potrafię, a dziecko uwielbia. Te komnaty były ozdobione portretami i wszędzie na ścianach jak fototapety wisiały dywany. Obeszliśmy komnaty, jedna po drugiej i przy trzeciej dziecko zaczęło ziewać, a ja nie miałem odwagi córki upomnieć, bo sam stukałem żonę pod żebro, że chyba już dość. Z żoną to nie tak prosto, ona uwielbia takie podziwianie starych rzeczy i tym kompromisowym sposobem doszliśmy do końca komnat, jednak po tym już nie było sił, ani na zbrojownię, ani na katedrę i Bogu dziękowaliśmy, że smocza jama nieczynna. Wydaje mi się też, że za te dodatkowe atrakcje była oddzielana taryfa, ale tu nie będę oponował przy sprostowaniach, bo głowy do tego nie mam, jednak pamiętam, że dla gospodarnej żony z Wielkopolski, to już było zdzierstwo.

Znów nie dla profanacji i nie dla taniej sensacji, ale z powodu refleksji patrzę na wszystko inaczej niż większość się podnieca. Przyglądam się już drugi dzień tym wszystkim komentarzom na temat świętego miejsca pamięci i najprostsze narzucają mi się pytania. Ilu z komentujących było na Wawelu i czy przeszli po tym sanktuarium na klęczkach? Ilu widziało te panie zastygnięte, te skamieliny z czasów PRL i zwróciło uwagę na nawyk, który nie minął. Czy to nie wioska, że Polak, który przyjechał z dzieckiem 400 km, aby pokazać dziecku historię Polski, jest kasowany przez Polskę jak japoński turysta w amerykańskiej budce z hamburgerami? Czy te trofea w postaci tureckich dywanów nie przypominają odrobinę niemieckich mebli z wystawki, przecież to używane wszystko było, sam mam z Holandii, to bez złośliwości i aluzji pytam? Nie chcę też obniżać rangi tego miejsca i naszych polskich dokonań, spokojnie srać do własnego gniazda za wierszówkę w Wyborczej się nie wybieram, ale czy my aby czasem znów nie przesadzamy? Jest góra, na górze zamek, nie wolno tam zostawiać papierków i pisać kredą „Jebać Legię”, ale naprawdę zawali się 1000 lat naszej spisanej w kronikach historii od dwóch trumien, choćby najbardziej znienawidzonych? Jeden z królów, chyba Szwed rzucił w końcu w cholerę ten dobytek i przeprowadził się na wieś, gdzie mu postawili kolumnę i czczą go do dziś. Zawaliła się Polska?

Pytanie z innej beczki mam. Ilu z Was Polacy, tak zbulwersowanych tym niewinnym gestem ostatniej drogi, chciałoby spocząć wśród tych dywanów, albo pochować tam swoich bliskich? Pytać niegrzecznie, kiedy samemu się nie odpowiada. Mam u siebie pod lasem mały wiejski cmentarz, miejsce urokliwe i jeśli tylko ksiądz zgodzi się mnie tam przyjąć to na żaden Wawel mnie nawet karawanem z magistratu nikt nie zaciągnie. Nie będę miał żalu jak mnie ksiądz nie przyjmie, cmentarz i kościół zbudowali katolicy, oni tam gospodarzem i mogą sobie nie życzyć takich jak ja z innej parafii gości, których ni razu w kościele nie zobaczyli i nie zobaczą. Polacy chcecie tam leżeć, w tym nudnym miejscu? Nagle wszyscy na raz, a co najmniej połowa? Bo jak nie, to po jaką cholerę wątrobę nadwyrężacie i drzecie się wniebogłosy, że ja „kurwa nie muszę, byle tamten też wypierdalał”? Czy to nie Wy Polacy, właśnie za to nienawidziliście tego, co i dziś nie możecie przestać nienawidzić jego zwłok? O nic Was Polacy nie proszę, ja Was sprowadzam na ziemię cyniczna statystyką. Mnie na Portalu od tej głupoty wawelskiej odwiedziło 6 tysięcy z Was – mnie w to graj, codziennie i dzień za dniem. Powiedzieć wam coś powaznie? Wiem co Was tu przyciągnęło. Sensacja! Ale nie taka zwykła, taka w polskim wydaniu. Matko Boska Polska ginie, na Wawelu profanacja!  

Dla mnie profanacją, to jest ta buda z biletami na szczycie, te chińskie ciupagi i smoki wawelskie, te panie z peerelowskiej poczty patrzące na mnie jak na bandytę, te dywany tureckie jako nasz największy wojenny łup. Temu co tam spocznie, to wszystko się podobało, on się wśród tego wszystkiego wyśmienicie czuł i głęboko w to wierzył, nieustannie o tym gadał, wracał na każdym kroku, wynosił na ołtarze, czcił, wielbił i oczy by wydrapał każdemu, kto śmiał jak ja krytykować sacrum. A Wy Polacy jak ten ksiądz w mojej wsi, co to mi się odgraża, że jak się nie nawrócę, to poza cmentarz mnie administracja wykopie. Czy to zazdrość, czy zawiść? Wiecie jak jest różnica, Kochani Polacy? Zazdrość to jest wtedy, jak ja też bym tak chciał. Zawiść jest wtedy, kiedy ja, ani on nie ma mieć wesoło i tak ma zostać. Jeśli Wy się Polacy o to miejsce z zawiści kłócicie, to ja Wam nie pomogę, nigdy nie umiałem Wam w takiej sytuacji pomóc.

Jeśli z zazdrości o takie same zaszczyty, to ja Polacy mam dla Was konkurs. Całe życie przede mną i jestem więcej niż pewien, że na miejsce na Wawelu zapracuję sumienie. Konkurs. Temu co się najbardziej czuje pokrzywdzony, że stała się narodowa tragedia, ja to miejsce odstąpię. Wystarczy podać imię i nazwisko oraz adres, żeby notariusz wiedział, na kogo cesje zrobić, bo anonimowo rżnąć zbulwersowanego patriotę to każdy dupek potrafi. Ten co ma spocząć na tym nudnym Wawelu jeśli nawet udawał patriotę, to i tak był bohaterem, bo on się pod swoim patriotyzmem podpisywał, pokazywał twarz, taką jaką miał i mówił publicznie, tak jak umiał, a to jak widzę jest nie do przeskoczenia dla internetowych obrońców polskości, to jest narodowy heroizm. Pyskować w najlepszym razie pod pseudonimem i to z jakiego powodu? Przecież nie dla Polski to robicie, bo dla Polski to byście się w imieniu Polaków po imieniu podpisali. Z zawiści te żale, z zazdrości lub niezdrowo kierowanych i jak to się mówi w psychologii, kanalizowanych emocji.

Ostatecznie i to chyba najniższy wyrok, z braku zrozumienia co jest ważne, a co można przeżyć i nie robić z tego narodowej tragedii, bo to koło narodowej tragedii nawet nie klęczało. Jak mi który zajmie miejsce w Biskupinie pod lasem, to dojdzie do gorszących scen i rękoczynów, a na Wawel idźcie wszyscy, komu Wawelu brakuje i niech Wam Polacy ziemia lekką będzie, ja Wam tej ziemi nie żałuję, jeszcze i swój kawałek oddaję. Zróbcie listę, 6 tysięcy Was ty wczoraj było, to jak podejrzewam jakieś 3 jest przeciw. Podpiszcie się i zanieście list do Dziwisza, tak się walczy o Polskę i ciągłość z powagą historii. Wycinać literki z gazety i kleić po monitorach, to… jak to było w ustach tego co to też go na Wawelu nie chcieli… kury szczać prowadzać, nie o Polsce, historii i tragediach narodowych, z niczego wydumanych, rozprawiać.

 

Reklama

52 KOMENTARZE

  1. Moje ciało po śmierci mnie nie interesuje
    Przeznaczam je do zakładu anatomii jakiejś szkoły medycznej. Niech się uczą, niech się nad tym śmieją. Ja lubię optymizm młodości.
    A Wy, zwłaszcza M_K, dbajcie o względy kustosza na Wawelu, albo lokalnego proboszcza. Zapłaty nie szczędźcie.

  2. Nooo Matka jedziesz tym razem
    Nooo Matka jedziesz tym razem emocjonalną tandetą. Mnie tam wali gdzie pochowają ś.p. Pana Prezydenta, Wawel mi pasuje bo będzie luźno w niedzielę w Wa-wie. Mnie tylko zastanawiają konsekwencje tego czynu w dalszej perspektywie. Bo skoro Kaczyński na Wawelu to Kwaśniewski gdzie? A czy przełkniesz równie gładko pogrzeb Jaruzelskiego w tym samym miejscu?

  3. Po zastanowieniu
    się to sumie lata mi to gdzie Prezydent wraz z małżonką będą pochowani. Wawel nie pasuje mi za bardzo i wiem dlaczego – bo odbieram tę decyzję jako polityczną. Może krzywdzę rodzinę prezydenta. Może w umyśle Jarosława jest takie przekonanie, że tragicznie zmarłemu Lechowi i małżonce należy się Wawel za wszystko czego dokonał i czego starał się dokonać.
    W środowisku, w którym przebywam ludzie raczej źle odbierają decyzję o pochówku na Wawelu – uważają to za szantaż moralny ze strony Jarosława. I tyle.

    • Też mi problem.
      A mnie zwisa i lata co z moim truchłem po zejściu moim będzie.Testament mam gotowy,a w nim spalenia sobie życzę i rozrzucenia znakomitych szczątków moich byle gdzie.Lubię morze,tam może bym i chciała,ale daleko mi do niego,jakieś 200 km z hakiem,komu by się chciało jechać tam, żeby fanaberię moją spełnić..Aha,broń panie dzieju pokropku i obecności czarnych w sukienkach do samej ziemi,wolę towarzystwo braci mniejszych,choć tak naprawdę WIELKIMI oni są…Polska to jednak cyrk,a w nim całe mnóstwo klaunów z których nawet już śmiać mi się nie chce..Czasami wstyd mi i żal,że tutaj przyszłam na świat.

  4. Senhor(a) Anonim
    Informuję, że wg moich źródeł, niezwiązanych z mediami zupełnie, inicjatywa pochowania śp. Lecha i Marii Kaczyńskich NIE wyszła od Jarosława. Sam byłem o tym przekonany do bólu, ale dowiedziałem się, że tak nie jest i odszczekałem. Być może JK nie powinien się godzić na Wawel, ale, powtarzam, inicjatywa NIE była po jego stronie.

  5. Co takiego dzieje się z Wami – niby Polakami
    niby inteligentami , niby światowcami – kiedy tylko pada nazwisko Kaczyński albo nazwa PiS wyłaczają się Wam obie półkule mózgowe a jedynie płat czołowy wspomaga artykułowanie emocjonalnych przekleństw i prostackich , prymitywnych wyobrażeń? Cóż takiego uczynili Wam ci ludzie ? W jaki sposób dotknęła Wasze rodziny władza Kaczyńskich ? Ktoś zaginął w kazamatach ABW? Albo w tajnym obozie koncentracyjnym dla nieprawomyślnych? Ktoś stracił pracę z powodu politycznych przekonań? A może to jest tak , że Wasze poglądy ukształtował wujek ,, co mu firmę rozwiązali – PZPR”? Albo kuzyn którego wyjebali z MO? Albo poczciwy szwagier co musiał odejśc do cywila z ludowego wojska bo nie miał matury? Albo przy rodzinnym stole debaty – jak ,,solidaruchy” gospodarkę rozjebały,kwitnącą? Bo kiedy MK pisze przejmujący tekst o bandycie w ciemnych okularach i przebranym w polski generalski mundur – milczycie złowrogo i żadne mocne słowa nie cisną się na Wasze zaciśnięte ,patriotyczne usta.

    • I znowu emocje zamiast
      I znowu emocje zamiast chłodnej kalkulacji. Pytanie jest fundamentalne. Nie chodzi o to czy Lech Kaczyński zasłużył czy nie. Chodzi o to jakie zasady wypracowujemy dla wszystkich, a nie dlatego że taka jest potrzeba chwili. Jak zawsze trzeba patrzeć w horyzoncie strategicznym, a nie na dziś bądź najdalej jutro. Jeżeli ktoś mi publicznie ogłosi, że oto rozpoczynamy nową świecką tradycję, to przyjmuje to z całym dobrodziejstwem inwentarza. Na chwilę obecną, moim osobistym zdaniem, tą decyzją kładzie się podwaliny pod przyszłe konflikty.

    • ojciec, nie doczekasz sie na odpowiedz, ja tez zadalem to
      pytanie kilka razy. Ja tu jestem chwile i nie blogguje, to moge to zrozumiec, Ty z dluzszym starzem, moze bedziesz mial wiecej szczescia. Chcialbym uslyszec jakich to strasznych rzeczy dokonali Ci ludzie, nie zmam polityka polskiego tak znienawidzonego jak bracia Kaczynscy, Chociaz zyja jeszcze ci odpowiedzialni za mordy na AK-owcach, politykach II RP, na inteligencji II RP, na robotnikach Wybrzeza, Poznania, Radomia, kopalni Wujek, Polakow wyznania Mojzeszowego 1968 r., studentow, czy tez odpowiedzialni za fale emigracyjne ostatniej 1981-85. Wielu z tych politykow i funkcjonarjuszy SB i TW, zyje dzisiaj nie tylko majac emerytury po kilka tys. zl, ale sa tez w polityce i biznesie. Ale to wlasnie Kaczynscy sa tymi wykletymi. Pozdrawiam

  6. Twoje słowa:
    “Jest góra, na górze zamek, nie wolno tam zostawiać papierków i pisać kredą „Jebać Legię”,..”
    I to jest TO.
    Pod poprzednim tekstem wyliczałes tam pochowanych, ‘małolatów’, ‘po czerwonce’.. Ale oni wszyscy z krwi królewskiej byli, jacy by nie byli. Taki obyczaj był, że jak psu buda sie to należało. Poza tym to ICH, własna katedra była. Pozostałym, jak byś sie nie starał, zasług nie odbierzesz. Dla mnie to miejsce to symbol i tylko symbol, reszta dla turystów. Tam w krypcie obok pogromcy (jak by nie patrzeć) ruskich, spocząć ma potomek ruskiego oficera, nieudacznik. Ktoś powie symbol pojednania a ja, że to kpina z naszej historii.

    Kiepski pomysł z ta nagrodą, lepiej było jeszcze ze 200km zrobić, do Łańcuta pojechać, nie pożałować na przewodnika. Tam jest co oglądać. Emerytek na stołeczkach tam nie uświadczysz.

    • Jak sie mięso piecze
      To się to wszystko pręży i wygina. To są słowa mojej mamy seniorki wypowiedziane z powodu kremacji i takiego pogrzebu w rodzinie. Mówiła: gdzieś czytałam, że podczas spalania nieboszczyk nagle się wygiął i usiadł.
      Głos z boku: a potem wstał i poszedł…

  7. Chciałbym uspokoić. Przez
    Chciałbym uspokoić. Przez najbliższe 50 lat nikomu nie przyjdzie do głowy, aby spoczywać na Wawelu. Ktoś wie dlaczego?

    PS Jeżeli chodzi o Jaruzelskiego, to…, ludzie to najbardziej lubią durne porównania, a wystarczy porównać treść przysięgi prezydenta wolnej Polski i I Sekretarza PRL, tam wyraźnie jest napisane, komu kto zobowiązuje się służyć. Ale będę konsekwentny, jeśli rodzina zdecyduje, że Jaruzelski ma spocząć na Kremlu, uszanuję tę decyzję i nie będę protestował.

    • Jeden i drugi składali tą
      Jeden i drugi składali tą samą przysięgę prezydencką. Nienawiść do Jaruzela przysłania Ci racjonalne myślenie. Powtarzam ponownie. Jeżeli na Wawelu budują kryptę prezydentów to wszystko OK. Jeżeli ma to być jednorazowy przypadek to jest to kolejne kozactwo.

      • A Tobie miłość do
        A Tobie miłość do Kaczyńskiego otworzyła serce? Daj spokój nie pisz tu onetem, bo za parę dni będziesz się tego wstydził, przeczytaj pierwsze zdania z konstytucji PRL, przeczytaj rotę przysięgi generałów LWP i I sekretarzy oraz ich świętą deklarację wierności ZSRR. Nie zgadzasz się ze mną Twoje święte prawo, ale pisz jak homo sapiens i argumentuj jak człowiek, nie jak oneciarz. Jedno durne zdanie wobec faktów i 50 lat historii? Najbardziej mnie irytuje nie to, że ludzie się ze mną nie zgadzają, ale że nie mają w swoim sprzeciwie nic do powiedzenia.

        • Kto jest za pochowaniem Lecha
          Kto jest za pochowaniem Lecha Kaczyńskiego na Wawelu? Wpisywać miasta …. Tak najkrócej można sparafrazowac to co piszesz. Zadaję jedno proste i racjonalne pytanie. Jaką przyjmujemy metodologię? A Ty mi tu wyjeżdżasz, bo u was murzynów biją. Moje sympatie czy antypatie nic tu nie mają do rzeczy. Zasada jest prosta, jeżeli dzisiaj mówi się A to w przyszłości trzeba będzie powiedzieć B. Tylko tyle i aż tyle.

  8. Odsyłam również do historii
    Odsyłam również do historii życia i śmierci Józefa Piłsudskiego, tuż przed końcem tej historii rzeczony napisał kabotyński testament napisany ołówkiem na świstku papieru. Jakoś tak napisał: “Chyba zechcecie mnie pochować na Wawelu. Niech tam”. Nie była to “jego katedra”, nie był królem i cała durna “logika” powinna w konsekwencji nawoływać do ekshumacji i Powązek. Piłsudski w megalomanii był lepszy od Kaczyńskich, poza wszystkim jestem więcej niż pewien, że Lech Kaczyńskich takiego testamentu by nie spisał, a Maria Kaczyńska to już na pewno i dlatego pierdzieć na ich trumny nie zamierzam, gwałtu na sobie czynić nie będę, choćby decyzja żywych faktycznie byłą głupia. Nie widzę tu jednak głupoty, każdy brat uważa, że jego brat zasługuje na niebo, każda córka po stracie rodziców uważa ich za świętych. Oni nie mieli szans pomyśleć racjonalnie. Decydenci pomyśleli tradycyjnie i chwała im za to, okoliczności są nadzwyczajne, w kategorii patriotyzm i walka o Polskę, KACZYŃSKI JAK NAJBARDZIEJ NA TO ZASŁUGUJE, drugi Wałęsa, trzeci Kaczorowski. Daję łeb, że gdyby to Tuska samolot spadł razem z Wałęsą byłoby odwrotnie. Ci co dziś popierdują na trumnę Kaczyńskiego, byliby zbulwersowani popierdującymi na trumnę Wałęsy. I niech mi, który powie, że nie mam racji. Widzę, że to trudne do zrozumienia, ale nie pierwszy raz takie rzeczy widzę.

  9. czy sie Polska zawalila?
    Ja wiem, MK, ze to nie temat na dzis, to temat na odrebna dyskusje, ale moze warto kiedys ja podjac: Czy sie Polska zawalila “od tego”, ze stolice przeniesiono do Warszawy?

    Jak wiemy, to “zawalenie sie Polski” jednak nastapilo, i to w czasie bynajmniej nie odleglym od chwili przeniesienia stolicy, zwlaszcza biorac pod uwage owczesne tempo zdarzen i procesow.

    Jak przy wiekszosci katastrof – ladowych, lotniczych, morskich, gorniczych, osobistych, politycznych, historycznych czy czy innych – rowniez “zawalenie sie Polski” wynikalo ze zbiegu kilku lub wiecej drobnych przyczyn, z ktorych zadna solo nie mialaby jeszcze wystarczajacej mocy sprawczej.

    Przeniesienie stolicy do pewnej wiochy niedaleko Czerska i Plocka bylo moim zdaniem jednym z tych fatalnych zdarzen. Jasne – nie chodzi tu o te przeprowadzke sama przez sie, lecz o przeprowadzke jako przejaw pewnego przeorientowania celow i priorytetow politycznych panstwa, wlasnie przez wspomnianego Szweda, ktory stoi tu teraz na tej kolumnie.

    Wowczas, na progu XVII wieku, nie bylo tego jeszcze widac, jeszcze bylismy w stanie np. wejsc na Kreml i tam namieszac, ale to wlasnie decyzje tego krola – i te polityczne, i te np. religijne – w dalszym, acz wcale nie o wiele dalszym efekcie uruchomily caly ten zjazd Rzeczypospolitej po rowni pochylej, cale to dramatycznie szybkie obnizanie lotu, az po brutalne zetkniecie z gleba, z ktorej dopiero teraz – po raz kolejny – probujemy sie podniesc.

    Osobiscie uwazam fakt, ze ten ausgerechnet monarcha patrzy na nas z gory na Placu Zamkowym, uwazam za obraze dla wszelkiego poczucia, co w naszej historii mialo pozytywny sens, a co bylo go pozbawione. A juz calkiem symboliczny jest fakt, ze patrzy on na nas z kolumny – rodzaju postumentu, ktory byl i pozostaje prawie bez wyjatku zastrzezony dla figur koscielnych.

    I tu jakby wracamy do sprawy wawelskich krypt i grobowcow oraz tego, kto powinien w nich spoczywac…

    Pozdrawiam, juz pod wlasnym nickiem, tych, co mnie tu jeszcze pamietaja. i tych, co ze starosci juz zapomnieli, i tych nowych zreszta tez.

  10. Bije się wtedy, kiedy bić się
    Bije się wtedy, kiedy bić się trzeba, jest o co i z kim. Gdyby Kaczyńskiemu chciano przyznać nagrodę: “Postępowy wśród narodów świata”, śmiałbym się w głos tuż po katastrofie. Ale w kategorii polski patriota, w klasycznym, wręcz archaicznym, przedwojennym i może jeszcze dalej sięgającym znaczeniu tego słowa, ma moje pełne błogosławieństwo. Bywało, że nienawidził Polaków, ale Polskę kochał ślepo i to samo robił Piłsudski tyle, że strzelał do Polaków, to samo Sikorski, który budował obozy dla niepokornych i niewiernych na ziemi szkockiej, że o królach nie wspomnę. Kaczyński ma też tę przewagę, że żadnego Polaka nie zabił i do lochu nie wtrącił, na Wawelu chyba będzie jedynym takim. Poza wszystkim to fajna historyczna atrakcja, jestem pokoleniem, które widziało cud obalenia komunizmu, teraz zobaczę pogrzeb na Wawelu i jestem przekonany, że tego nie zobaczą 3 kolejne pokolenia, chyba, że będzie wojna.

  11. Tuska nie, ale żebym zryżał
    Tuska nie, ale żebym zryżał jeśli gdzieś za parę lat po śmierci Wałęsy GW i obóz przeciwny nie będzie chciał zrobić rewanżu składając Wałęsę i to obok Kaczyńskiego. Moim zdaniem głupota polska czasami przynosi niespodziewane korzyści, o które wszak nam wszystkim chodzi. Czyż to nie piękne wymarzone polskie pojednanie? Wałęsa obok Kaczyńskiego na Wawelu? Przecież chodzi o to, żebyśmy się nie żarli? Tak w TV mówią i w gazetach. Podaj mi jedno nazwisko, które Twoim zdaniem zasługuje na Wawel, a za chwilę milion Polaków łeb Ci odgryzie, obojętnie jakie nazwisko podasz.

      • i Bierut i Kiszczak…
        i Bierut i Kiszczak… myślenie masz proste, a logikę skomplikowaną. Na pewno tak chciałeś, czy coś Ci się pozamieniało? Jaruzelski nie zabijał dla Polski, wtedy Polski nie było, nawet się tak nie nazywała. Potrafisz to ogarnąć? Jak sądzisz kogo Piłsudski wypieprzyłby w pierwszej kolejności z Wawelu, gdyby wstał z grobu? Kaczyńskiego czy Jaruzelskiego? Odpowiedz sobie na to proste pytanie, a może wszystko Ci wróci na swoje miejsce.

        • Cały czas mówimy o
          Cały czas mówimy o prezydentach RP po 1989 roku, a ty za wszelką cenę próbujesz spłycić sprawę do akt IPN. Jeżeli mamy obecną sytuację rozpatrywać w kategorii niepowtarzalnej szansy na jakieś narodowe porozumienie to Wawel wcale jej nie poprawi, a warszawska katedra czy Powązki wcale by jej nie pogorszyły. Twój tekst o prezydencie Jarosławie Kaczyńskim miał sens, pomysł z Wawelem jest najzwyczajniej do dupy.

  12. Wczorajsza moja myśl o
    Wczorajsza moja myśl o wawelskim pochówku była taka “przegięcie”. Dzisiaj też tak uważam chociaż nie ma we mnie jakiejś szczególnej zapalczywości aby z tego powodu stawać na barykady w obronie symbolu wawelskiego. Jedyne czego mi żal to tej atmosfery jaką miałby grobowiec państwa Kaczyńskich gdyby to były Powązki. Mogę sobie wyobrazić te kwiaty i wiecznie palące się lampki i ludzi przychodzących spontanicznie oddać hołd. Tak po ludzku jest mi żal córki Marty, że grobowiec rodziców będzie bardziej muzeum niż miejscem zadumy.

  13. Kto Tym kręci w tle? Jedyne ciekawe i bardzo ważne pytanie.
    A kwestia Kaczek, padły takie pytania powyżej. IMHO to rzecz sprzeczności treści i formy, Gombrowiczowska sprawa. Gdyby mieli wygląd dla przykładu Olechowskiego czy Jurka, byliby odbierani inaczej. Zresztą, mówiliby ciut inaczej, że nie wspomnę o zachowaniu. Coś z charyzmą znaczy się. Żaba jest żaba, kropka. Stąd wyszedł Witkacy, 622 upadki Bunga, który to wykłuł se oko idąc ścieżką. Nieudaczność jakaś.
    Łysiakiem: Dlaczego wszystko, co sprawia nam radość, wszystko, czemu przypisujemy urok piękna, wszystko, co odziewamy w szatę ideału, kończy się czymś brudnym, głupim, nędznym lub śmierdzącym, dlaczego nietrwałość jest cechą absolutu, a wzniosłość i triumf nie są jego finałem?

  14. Pisałem już o tym setki razy,
    Pisałem już o tym setki razy, “środowiska” ruszają do boju, GW zawsze staje pierwsza w blokach, za nią Nasz Dziennik, albo odwrotnie. Zbiera się sędziwych starców, czytaj stare pierdoły i to konsylium autorytetów ustala prawdę. Problem jednak polega na tym, że ja nie otwierając GW i naszego Dziennika, wiem co dyżurne stare pierdoły powiedzą jak jeden, bo żadne się nie wychyli przeciw i nawet poza środowisko. Dlatego nie czytam, nie zaglądam i jestem zdrowszy. Film Wajdy, cienki jak lurka, przeszedł obok świata, Andrzej powinien przyjść z 0,7 na grób Kaczyńskiego, bo dzięki niemu znów zostanie filmową gwiazdą za zasługi, niewątpliwe zasługo, bo na pewno nie za ten film, który jest takim “dziełem” jak “Ogniem i mieczem” Hofmanna.

    • z wódka to na groby cyganie,
      z wódka to na groby cyganie, ups.. Romowie chadzają, 0,7 to gdy rodzina (chyba jej część męska) liczna a na przykład żydzi…aj znów się zacznie. 🙂
      A tak na chłopską logikę, to do jakiej gazety miał pójść by ‘się podłożyć’ (podpisał on i żona) bo efekt nieznany. Do rzepy, nd może faktu?
      Na dzień dzisiejszy (b. mnie bawi ten zwrot) jedni mówią 70% narodu za inni, że wręcz odwrotnie.
      Na obywatelską logikę naród go sobie (?) wybrał to naród o pochówku wybrańca decydować powinien z akceptacją rodziny.
      Po co pospiech i zadyma?

      Filmu nie widziałem i nie zamierzam ogladać.
      Poza ty to tylko kino, jednemu się spodoba innemu nie.

  15. Myślę, że jako film
    Myślę, że jako film propagandowy, no w najlepszym razie dyplomatyczny, on spełni swoją rolę. Masz rację, że znów napluć Ruskim w twarz działem z trzewi, to byłby efekt odwrotny. Ten film pokazuje, kto ginął, a kto strzelał i choć to dla nas żadna nowość, może nawet profanacja, dla świta w tej formie, mam nadzieję jakaś refleksja.

  16. Pozwolono po 10.04. Przedtem
    Pozwolono po 10.04. Przedtem pokazano ten film w ich tv Kultura, bardzo niszowym kanale. Dziś zainteresowanie wzrosło. W co najmniej połowie świata. Nie tylko w ichnich ambasadach. Pokłosie sobotniej tragedii. O Katyniu mówi się wszędzie. Co najważniejsze, w Rosji. Czy nie o to nam chodziło od lat?
    Polecam link do smoleńskiego forum podany przez Gregmala http://www.forum.smolensk.ws/ a w nim szczególnie wątek o naszej tragedii.

  17. Już wiedzą, zapamiętają.
    Już wiedzą, zapamiętają. Czytam wypowiedzi rosyjskich internautów, przydała mi się znajomość języka, i wiem. Dla większości to nowość. Są w szoku. Nie wiedzieli. Nie tylko ten “gniot” zobaczą w swojej tv, ale i programy dokumentalne. Moim zdaniem to jest szansa na porozumienie, na zrozumienie między nami. Obyśmy jej nie zaprzepaścili. Tam żyją ludzie tacy sami jak my. Żyją, umierają, cieszą się, rozpaczają, jak my. I tak jak my, nie wszystko wiedzą, nie wszystko rozumieją. Teraz starają się dowiedzieć i zrozumieć. Nie zaprzepaśćmy tego.

  18. Ale ja nie wiem jakie zdanie
    Ale ja nie wiem jakie zdanie miała Marta i czy w ogóle miała jakieś zdanie. Czuję natomiast intuicyjnie, że jest bardzo zagubiona i całym tym wydarzeniem rozbita żeby jeszcze podejmować tak skomplikowane decyzje co i jak, a sytuacja dla niej nie jest prosta bo ma do czynienia ze sferą państwową i określonym protokołem z racji sprawowanego przez ojca urzędu.

  19. Jeśli Wawel był bylejaki, to teraz stał się bardziej bylejaki.
    Ludzi motywują uduchowione wzorce, czy to symboli narodowych,
    budowli, czy ludzi … Takie wzorce, symbole, motywują do socjalnie
    korzystnych zachowań, do poczucia wspólnoty.
    Spłycając znaczenie takich wzorców przyczyniamy się do zintensyfikowania
    obserwowanego procesu moralnego dziczenia ludzi, zamykania się ich
    we własnym egoiźmie i egocentryźmie , a potem do wynikającego
    z tego osamotnienia i depresji.
    Nigdy nie byłem na Wawelu, a teraz już nie chcę być.
    Jeśli powstanie ruch obywatelski na rzecz usunięcia L. Kaczyńskiego
    z Wawelu, to się do niego przyłączę.

  20. Starając się poskładać te puzzle…
    Dzięki, Młotek.
    Opozycjonista związany z PiS Stanisław Markowski, którego personalia sa rozpoznawalne tak samo jak Józefa Nowaka albo Johna Smitha, a gość to taki ważny, bo z Dziwiszem się koleguje i dobre pomysły mu podaje. Bardzo wpływowy ten Marek Stanisławski.
    Jarosław w szoku i dole.
    Bielan, Kamiński, Brudziński i tym podobne leguminy, bez wodza tracą impet, o ile kiedykolwiek impet mieli. Pedałują w bigosie lęków wodza i własnych.
    Kto działa? Ten, co nie traci zimnej krwi i jest intelektualnie sprawny.
    Jestem niemal pewna, że Stanisław Markowski to jest nowy nick Jacka Kurskiego. On szybciutko się zjawił, był widziany w Warszawie już chyba w niedzielę.

    W ten nadchodzący weekend od Krakowa należy trzymać się z daleka. Żaden sztab kryzysowy, jak sądzę, takiego kryzysu nie przewidział. Na niebie będzie wielki gąszcz i jeśli się nic złego nie zadzieje, to będzie cud.

    A ktoś mi czarnym żartem powiedział, że ci, co będą wsiadać do tych VIPowskich samolotów, powinni swoje trumny zabrać ze sobą, bo cieśle w Krakowie mogą się nie wyrobić. Oby to był tylko czarny humor!

    Ukłony!