Reklama

Tytuł notki może nie jest zbyt szczęśliwy, ale nic na to nie poradzę, że jedynie takie słowa cisną mi się na usta. Urażonych z góry przepraszam. Niestety, mam przekonanie graniczące wręcz z pewnością, że nie dopuszczam się jakiegokolwiek słownego nadużycia.

Zwyczajowo zawsze stroniłem od bliskości z osobami, które wykazywały dziwną, bliżej nieokreśloną nadgorliwość charakteryzującą się upierdliwością w stosunku do wszystkich lub wszystkiego co stanęło na ich drodze. Właśnie takie oszołomstwo. Weźmy dla przykładu sytuację, którą kiedyś śledziłem, gdy lokalna społeczność powołała komitet społeczny mający wymóc na jednym z operatorów sieci GSM zwiększenie zasięgu sieci i objęcie nią ich terytorium na którym zamieszkiwali. Petycje, odezwy, listy, zebrania, szantaż…dość żenująca sytuacja zważywszy na formę stawianych zapytań i żądań. W miarę rozwoju sytuacji, gdy okazało się, że jedna z telefonii podejmie się postawienia w tym rejonie stacji bazowej odtrąbiono zbiorowy sukces. Super. Co uczyniono dalej? Ano to, czego każdy „nie oszołom” by się nie dopuścił, a dopuściła się właśnie ta grupa (a zasadniczo najbardziej zaangażowani), która uparcie walczyła o swoje dobro. Mianowicie po zatwierdzeniu decyzji o postawieniu stacji bazowej z inicjatywy poprzednio protestujących powołano nową grupę protestujących przeciw postawieniu stacji bazowej. Powód – szkodliwość dla zdrowia. I znowu apele, mityngi, odezwy, szantaże.

Reklama

I tak to właśnie w świecie oszołomów wygląda. Bezgraniczna upierdliwość, nakręcanie się na wszystko wokół, chęć działania. Nie ważne jak, nie ważne w jakim celu, ale działania i trąbienia na prawo i lewo wypisując przy tym tony kretyńskich listów i petycji.

Ktoś się zapyta do czego zmierzam? Już wyjaśniam. Przejrzałem dziś kilkanaście wpisów na różnorakich portalach w celu ogarnięcia sytuacji i zdiagnozowania stanu zapalczywości blogerów w rozpoczętej już kampanii wyborczej. Spodziewałem się (o czym pisałem w przedostatniej notce) nowych wizji katastrofy pod Smoleńskiej i arbitralnych stwierdzeń, że to zamach. Ku mojemu zdziwieniu temat jakby z lekka przygasł, poza kilkoma blogerami (mam swego ulubieńca – od 10 kwietnia nie napisał nic więcej jak tylko o tym, analizując umieszczony w internecie film sekunda po sekundzie. Nadmienię, że każda notka przynosi coraz to inne rozwiązania – czyż to również nie oszołomstwo?).

Obecnie „na topie” są odezwy, protesty i bojkoty. Pierwsze dotyczą bojkotu wszystkich firm reklamujących się w Gazecie Wyborczej polegające na wysyłaniu przez „nawiedzonych” listów do firm reklamujących się w GW. A jest ich cała masa, zważywszy na ogólnopolski charakter gazety i dość dużą poczytność (ku niezadowoleniu i otwierających się ran protestujących). Hit dzisiejszego dnia to … bojkot napoju Coca-Cola, jak i produktów wychodzących z pod ręki tegoż producenta. Przypomina mi to zachowanie 5 letniego dziecka obrażającego się na swoich rodziców, który to w ramach protestu nie będzie jadł i spał. Niech nie żre i nie śpi. Krzyż mu na drogę.

Zastanawiam się głęboko, jaki będzie kolejny protest, dotyczący również wyżej wymienionych firm, w przypadku gdy pracodawca wywali 1/3 swoich pracowników na zbity pysk (zresztą słusznie). Zapewne będzie dotyczył przywrócenia ich do pracy i rozpoczęcie natychmiastowej akcji reklamowej w celu zwiększenia produkcji i przywrócenia miejsc pracy. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że te infantylne i żałosne dość inicjatywy, żadna z szanujących się firm nie potraktuje poważnie i dzięki Bogu żaden pracodawca nie będzie musiał wygenerować kolejnych bezrobotnych. Co nie zmienia faktu, że „oszołom” samym aktem przyłączenia się do dość debilnej akcji poczuje się spełniony. Jak zawsze zresztą – protestując aby stacja bazowa stanęła, jak potem nagle zniknęła. A krew się buzuje.

I właśnie w czasie dokonania właściwych wyborów, tych legitymizowanych poprzez wrzucenie kartki wyborczej, nie muszę wcale słuchać polityka pretendującego do fotela prezydenckiego a wystarczy mi posłuchać jego orędowników i zobaczyć ich w działaniu. I w ten sposób jednoznacznie mogę stwierdzić, że nie chcę mieć nic wspólnego z tego typu retorykę. Mówiąc bez ogródek – po prostu unikam oszołomów. Zalecam również to innym.

Pozdrawiam

Reklama

26 KOMENTARZE

  1. PiS popełnił kardynalny błąd
    PiS był partią w miarę rozsądną, taką tam prawicą, bliżej centrum nawet. Tym, co zniechęcało do głosowania na nich byli Bracia – ci od palenia kukieł pod Pałacem Prezydenckim. A zachęcało te tysiące wybudowanych mieszkań, niskie podatki i pełne lodówki. To wiemy. Były koalicje, polityczne cyrki, troszkę się to społeczeństwu przejadło, więc skorzystała PO. Ci zaś do tej pory okazują się nieudolni, że aż trochę mnie to boli.

    No i byłbym nawet od biedy znalazł alternatywę w PiSie, ale tu na drodze pojawił się bloker. Partia ta przygarnęła pod swe skrzydła elektorat skrajnej prawicy, jak również samą skrajną prawicę – rzeczonych “oszołomów” jak Sobecka czy Macierewicz. Tata nazywa takich nawiedzonymi. Oczywiście nie wszyscy nawiedzeni przeszli do PiSu, ale elektorat “oszołomskich” partii spadł już nieodwracalnie, bo przechwycił go PiS. Na wszelakich blogach S24 skrajna prawica zaczyna się identyfikować z PiSem “Solidarnie 2010” i nie jest to IMO zjawisko dla PiSu dobre. Utrwalają sobie tylko elektorat negatywny. A szkoda. Bo czasami trudno będzie się im odciąć od paranoicznych wizji Antoniego na falach eteru. Mojego głosu na dzień dzisiejszy nie mają i raczej szybko nie dostaną. Już sam nie wiem, kto powinien go mieć.

  2. PiS popełnił kardynalny błąd
    PiS był partią w miarę rozsądną, taką tam prawicą, bliżej centrum nawet. Tym, co zniechęcało do głosowania na nich byli Bracia – ci od palenia kukieł pod Pałacem Prezydenckim. A zachęcało te tysiące wybudowanych mieszkań, niskie podatki i pełne lodówki. To wiemy. Były koalicje, polityczne cyrki, troszkę się to społeczeństwu przejadło, więc skorzystała PO. Ci zaś do tej pory okazują się nieudolni, że aż trochę mnie to boli.

    No i byłbym nawet od biedy znalazł alternatywę w PiSie, ale tu na drodze pojawił się bloker. Partia ta przygarnęła pod swe skrzydła elektorat skrajnej prawicy, jak również samą skrajną prawicę – rzeczonych “oszołomów” jak Sobecka czy Macierewicz. Tata nazywa takich nawiedzonymi. Oczywiście nie wszyscy nawiedzeni przeszli do PiSu, ale elektorat “oszołomskich” partii spadł już nieodwracalnie, bo przechwycił go PiS. Na wszelakich blogach S24 skrajna prawica zaczyna się identyfikować z PiSem “Solidarnie 2010” i nie jest to IMO zjawisko dla PiSu dobre. Utrwalają sobie tylko elektorat negatywny. A szkoda. Bo czasami trudno będzie się im odciąć od paranoicznych wizji Antoniego na falach eteru. Mojego głosu na dzień dzisiejszy nie mają i raczej szybko nie dostaną. Już sam nie wiem, kto powinien go mieć.

  3. Dzien dobry Aster, ale czy demokracja na tym nie polega?
    Im predzej to zrozumiemy, tym latwiej nam jako My i Wy bedzie zyc razem. Kazdy widzi po swojemu. Ja zawsze sobie tumacze, jesli mam podobny problem z sympatykami partii, za ktora ja nie przepadam, ze Oni tez chca dla Polski dobrze, tylko maja inna wizje. Nie mamy w historii krwawych rewolucji jak USA, Niemcy, Rosja, UK itd itd, nie dlatego, ze mielismy szczescie, jest inny powod, ale to na inna dyskusje . Wierze, ze nikt nikomu krzywdy nie zrobi. Problem w tym, ze my nie mielismy demokracji do lat 90-tych XXw. I nie mozemy sie w niej jeszcze odnalesc, min. dlatego, ze mamy glownych politykow wychowanych w tworze zwanym PRL, a Ci politycy wychowuja nastepnych. ale przy odrobinie szczescia bedziemy normalnym narodem, gdzie roznice pogladow wzbogacaja, a nie dziela.

  4. Dzien dobry Aster, ale czy demokracja na tym nie polega?
    Im predzej to zrozumiemy, tym latwiej nam jako My i Wy bedzie zyc razem. Kazdy widzi po swojemu. Ja zawsze sobie tumacze, jesli mam podobny problem z sympatykami partii, za ktora ja nie przepadam, ze Oni tez chca dla Polski dobrze, tylko maja inna wizje. Nie mamy w historii krwawych rewolucji jak USA, Niemcy, Rosja, UK itd itd, nie dlatego, ze mielismy szczescie, jest inny powod, ale to na inna dyskusje . Wierze, ze nikt nikomu krzywdy nie zrobi. Problem w tym, ze my nie mielismy demokracji do lat 90-tych XXw. I nie mozemy sie w niej jeszcze odnalesc, min. dlatego, ze mamy glownych politykow wychowanych w tworze zwanym PRL, a Ci politycy wychowuja nastepnych. ale przy odrobinie szczescia bedziemy normalnym narodem, gdzie roznice pogladow wzbogacaja, a nie dziela.

  5. „Załóżmy, że umiera tragicznie dyrektor szkoły.
    Pogrzeb się odbył dwa tygodnie temu, a tymczasem pełniący obowiązki dyrektora zmienia decyzję nieżyjącego dyrektora i wprowadza przepis, że źli uczniowie, którzy terroryzowali innych …….”

    Błędne założenie, to i teza do dupy.

    Nie było żadnej decyzji Prezydenta. Dworzanie coś tam tylko gadają o zamiarze jej podjęcia ale pisemnego oświadczenia woli tragicznie zmarłego nie przedkładają. Lelum polelum, ecie pecie i takie pierdolenie w bambus, że słuchać nie można tych przydupasów mędzących na polecenie brata. Nie ma zapisów prawa o obowiązku spełnienia woli zmarłego, na okoliczność śmierci Prezydenta Polski. O czym tu więcej dyskutować?

  6. „Załóżmy, że umiera tragicznie dyrektor szkoły.
    Pogrzeb się odbył dwa tygodnie temu, a tymczasem pełniący obowiązki dyrektora zmienia decyzję nieżyjącego dyrektora i wprowadza przepis, że źli uczniowie, którzy terroryzowali innych …….”

    Błędne założenie, to i teza do dupy.

    Nie było żadnej decyzji Prezydenta. Dworzanie coś tam tylko gadają o zamiarze jej podjęcia ale pisemnego oświadczenia woli tragicznie zmarłego nie przedkładają. Lelum polelum, ecie pecie i takie pierdolenie w bambus, że słuchać nie można tych przydupasów mędzących na polecenie brata. Nie ma zapisów prawa o obowiązku spełnienia woli zmarłego, na okoliczność śmierci Prezydenta Polski. O czym tu więcej dyskutować?

  7. dedalusie…
    …. ten twoj belkotliwy “argument” powyzej to przyklad prymitywizmu, dla ktorego juz tylko kolek w plocie moze stanowic konkurencje.
    ideologia PiS jest grozna albo nie, jej realizacja obciachowa albo nie, ale jedno jest pewne – ty ja jeszcze kompromitujesz…
    i to sa niestety dodatkowe koszta powszechnej edukacji – teraz juz KAZDY moze pisac.

  8. dedalusie…
    …. ten twoj belkotliwy “argument” powyzej to przyklad prymitywizmu, dla ktorego juz tylko kolek w plocie moze stanowic konkurencje.
    ideologia PiS jest grozna albo nie, jej realizacja obciachowa albo nie, ale jedno jest pewne – ty ja jeszcze kompromitujesz…
    i to sa niestety dodatkowe koszta powszechnej edukacji – teraz juz KAZDY moze pisac.

  9. Tylko widzisz,w tym POrypanym kraju spotkasz oszołoma
    w każdym dosłownie urzędzie.I co wtedy? Oszołom powie,że Ty to nie Ty.Że dowód ze zdjęciem to za mało.Prawo jazdy też.Nawet to,że byłeś tutaj 10 razy i pamięta Ciebie – też nic nie znaczy. Oszołom z pieczątką i biurkiem wygania Ciebie po akt urodzenia do mieściny odległej ze sto kilometrów – do jeszcze większego,niż on wariata.Od tych oszołomów nie ma ucieczki.Chyba,że do Londynu.

  10. Tylko widzisz,w tym POrypanym kraju spotkasz oszołoma
    w każdym dosłownie urzędzie.I co wtedy? Oszołom powie,że Ty to nie Ty.Że dowód ze zdjęciem to za mało.Prawo jazdy też.Nawet to,że byłeś tutaj 10 razy i pamięta Ciebie – też nic nie znaczy. Oszołom z pieczątką i biurkiem wygania Ciebie po akt urodzenia do mieściny odległej ze sto kilometrów – do jeszcze większego,niż on wariata.Od tych oszołomów nie ma ucieczki.Chyba,że do Londynu.

  11. oszołomstwo…
    Przede wszystkim z PIS-u taka prawica, jak z PO liberałowie. Poglądy prawicowe nie są tożsame tylko z walką przeciw aborcji i życiu na klęczkach. To daleko szersze spektrum obejmujące też gospodarkę, a Tu w większym stopniu w PIS, w mniejszym PO kwitnie socjalizm pełną gębą. Inna sprawa, to nasza mentalność, zaściankowość i pieniactwo, które jest wynikiem kompleksów, przetrąconego kregosłupa moralnego i zwykłej postawy roszczeniowej. W swoim wpisie Przyjaciel Moniki fajnie nas, jako naród określił – jesteśmy tym samolotem z tragegii smoleńskiej, który wie, że leci, ale nie wie, gdzie, na jakiej wysokości i jak ma bezpiecznie wylądować.

  12. oszołomstwo…
    Przede wszystkim z PIS-u taka prawica, jak z PO liberałowie. Poglądy prawicowe nie są tożsame tylko z walką przeciw aborcji i życiu na klęczkach. To daleko szersze spektrum obejmujące też gospodarkę, a Tu w większym stopniu w PIS, w mniejszym PO kwitnie socjalizm pełną gębą. Inna sprawa, to nasza mentalność, zaściankowość i pieniactwo, które jest wynikiem kompleksów, przetrąconego kregosłupa moralnego i zwykłej postawy roszczeniowej. W swoim wpisie Przyjaciel Moniki fajnie nas, jako naród określił – jesteśmy tym samolotem z tragegii smoleńskiej, który wie, że leci, ale nie wie, gdzie, na jakiej wysokości i jak ma bezpiecznie wylądować.

  13. Oczywiscie ja to uproscilem nic nie jest tak straightforward
    jak napisalem, faktem jest, ze jest sporo nieufnosci po obu stronach. Zauwazylem Aster, ze wielu przeciwnikow PiS-u uwaza siebie jako madrzejszych i inteligentniejszych. Ale robi dokladnie to, co robi czy robil przeciwnik, a jako usprawiedliwienie, uzywaja takie odpowiedzi na zarzuty jak: “to oni zaczeli”, “skoro Kaczynski tak, to dlaczego Tusek nie moze zrobic tak samo” itp. Zupelnie jak dzieci. Jesli ktos uwaza sie za madrzejszego niech zachowuje sie jak madrzejszy i daje przyklad. Pokazcie i dajcie przyklad i zobaczycie moze to da pozadane efekty. To tylko moze pomoc i ten konsens osiagnac. Nie wiem czy jasno sie wyrazilem i mnie zrozumiales/as. Ale ktos musi nas zaczac laczyc.

  14. Oczywiscie ja to uproscilem nic nie jest tak straightforward
    jak napisalem, faktem jest, ze jest sporo nieufnosci po obu stronach. Zauwazylem Aster, ze wielu przeciwnikow PiS-u uwaza siebie jako madrzejszych i inteligentniejszych. Ale robi dokladnie to, co robi czy robil przeciwnik, a jako usprawiedliwienie, uzywaja takie odpowiedzi na zarzuty jak: “to oni zaczeli”, “skoro Kaczynski tak, to dlaczego Tusek nie moze zrobic tak samo” itp. Zupelnie jak dzieci. Jesli ktos uwaza sie za madrzejszego niech zachowuje sie jak madrzejszy i daje przyklad. Pokazcie i dajcie przyklad i zobaczycie moze to da pozadane efekty. To tylko moze pomoc i ten konsens osiagnac. Nie wiem czy jasno sie wyrazilem i mnie zrozumiales/as. Ale ktos musi nas zaczac laczyc.