Reklama

To nie wpis, lecz pytanie: czy podróż do Peru i udekorowanie orderem Słońce Peru rzeczywiście osłabiły poparcie dla Donalda Tuska?

Czy Wasze zdanie na temat Tuska pogorszyło się po tej podróży? Czy znacie ludzi, którzy wtedy zmienili zdanie o Tusku in minus? (Nie mylić ze zwolennikami PiS, którzy na Tuska i tak plują, a podróż wykorzystali jako pretekst.)

To pytanie zadaję pod wpływem Tuska, który sam uznał swoją podróż za porażkę – ale czy słusznie? I pod wpływem Lecha Kaczyńskiego, który przyjął order Słońca Kamczatki… e, znaczy się, doktorat honoris causa Uniwersytetu w Ułan Bator.

Reklama
Reklama

20 KOMENTARZE

  1. Myslę, że większość ludzi nie ruszają takie rzeczy…
    …i nie miało to wpływu na poparcie.
    To wszystko dzięki dwuletnim rządom PIS, które zafundowało nam wszystkim szopki, których długo nikt nie przebije.
    Jest jeszcze przecież wciąż Prezydent Kaczyński, na którego tle sporo przypadkowych ludzi znanych z sąsiedztwa bardziej niż on nadaje się na ten urząd.
    Dzięki temu Tusk w Peru mógł nawet latać na golasa w tej dziwnej czapce i tak by mu to nie zaszkodziło.
    Za porażkę Tusk przyjął to pewnie z uwagi na fakt, że ta wizyta i i opinia o niej poszła w eter “na zywioł”, bez buforu PR.

  2. Myslę, że większość ludzi nie ruszają takie rzeczy…
    …i nie miało to wpływu na poparcie.
    To wszystko dzięki dwuletnim rządom PIS, które zafundowało nam wszystkim szopki, których długo nikt nie przebije.
    Jest jeszcze przecież wciąż Prezydent Kaczyński, na którego tle sporo przypadkowych ludzi znanych z sąsiedztwa bardziej niż on nadaje się na ten urząd.
    Dzięki temu Tusk w Peru mógł nawet latać na golasa w tej dziwnej czapce i tak by mu to nie zaszkodziło.
    Za porażkę Tusk przyjął to pewnie z uwagi na fakt, że ta wizyta i i opinia o niej poszła w eter “na zywioł”, bez buforu PR.

  3. Myslę, że większość ludzi nie ruszają takie rzeczy…
    …i nie miało to wpływu na poparcie.
    To wszystko dzięki dwuletnim rządom PIS, które zafundowało nam wszystkim szopki, których długo nikt nie przebije.
    Jest jeszcze przecież wciąż Prezydent Kaczyński, na którego tle sporo przypadkowych ludzi znanych z sąsiedztwa bardziej niż on nadaje się na ten urząd.
    Dzięki temu Tusk w Peru mógł nawet latać na golasa w tej dziwnej czapce i tak by mu to nie zaszkodziło.
    Za porażkę Tusk przyjął to pewnie z uwagi na fakt, że ta wizyta i i opinia o niej poszła w eter “na zywioł”, bez buforu PR.

  4. Myslę, że większość ludzi nie ruszają takie rzeczy…
    …i nie miało to wpływu na poparcie.
    To wszystko dzięki dwuletnim rządom PIS, które zafundowało nam wszystkim szopki, których długo nikt nie przebije.
    Jest jeszcze przecież wciąż Prezydent Kaczyński, na którego tle sporo przypadkowych ludzi znanych z sąsiedztwa bardziej niż on nadaje się na ten urząd.
    Dzięki temu Tusk w Peru mógł nawet latać na golasa w tej dziwnej czapce i tak by mu to nie zaszkodziło.
    Za porażkę Tusk przyjął to pewnie z uwagi na fakt, że ta wizyta i i opinia o niej poszła w eter “na zywioł”, bez buforu PR.

  5. Myslę, że większość ludzi nie ruszają takie rzeczy…
    …i nie miało to wpływu na poparcie.
    To wszystko dzięki dwuletnim rządom PIS, które zafundowało nam wszystkim szopki, których długo nikt nie przebije.
    Jest jeszcze przecież wciąż Prezydent Kaczyński, na którego tle sporo przypadkowych ludzi znanych z sąsiedztwa bardziej niż on nadaje się na ten urząd.
    Dzięki temu Tusk w Peru mógł nawet latać na golasa w tej dziwnej czapce i tak by mu to nie zaszkodziło.
    Za porażkę Tusk przyjął to pewnie z uwagi na fakt, że ta wizyta i i opinia o niej poszła w eter “na zywioł”, bez buforu PR.