Reklama

Mówi się złośliwie, że jeśli komuś poświęca wiele uwagi, to uznaje go za niezwykle ważnego. Tak się mówi, ale przecież nie należy się przejmować tym, co ludzie wygadują. Nic na to nie poradzę, że poświęcam Jarosławowi Gowinowi drugi tekst z rzędu, po prostu mamy bardzo ciekawe historie z jego udziałem. Na początek stanowcza deklaracja. Jednego słowa nie wycofuję z felietonu opublikowanego wczoraj http://kontrowersje.net/dyplomatyczny_wirus_jaros_awa_o_miesza_gowina_ale_czekam_na_dud, ale jeszcze muszę wiele słów dodać.

Syntetycznie rzecz ujmując Gowin przełknął serię upokorzeń i zgodził się na złożenie hołdu Jarosławowi Kaczyńskiemu. Po ludzku rzecz jest wyjątkowa bolesna i chociaż mnie nie dotyczy, to stojąc z boku czuję się mało komfortowo. Jednak politycznie nic mądrzejszego Gowin zrobić nie mógł, co świadczy, że działa racjonalnie i jest w miarę przewidywalny. Kaczyński i PiS tego typu aktów i hołdów nie oczekiwali, jest to konsekwencja wiadomych zachowań lidera byłej partii Polska Razem. Nie wiem, co chciał osiągnąć Gowin wchodząc w układ z byłym Andrzejem Dudą, ale raczej wykluczam budowanie partii prezydenckiej. Szybciej chodziło o przekleństwo polityczne, czyli konieczność wyróżniania się.

Reklama

Komu potrzebna jest partia Gowina, która będzie chodzącym PiS? Niestety takie są reguły gry, ale trzeba umieć wyważyć proporcje. Między odróżnianiem się, a brakiem lojalności jest zasadnicza różnica. Gowin wyróżnił się przy ustawie aptekarskiej i tam sobie mógł pofolgować, bez szkody dla sprawy i z pożytkiem dla siebie. Gdy się wziął za ostentacyjne okazywanie odrębności w związku z kluczowymi ustawami sądowymi, jego przyszłość i pozycja w koalicji, z każdym dniem, traciła na wartości. Do czasu wolty relacje między Gowinem i Kaczyńskim układały się naprawdę nieźle, momentami nawet Prezes PiS przesadzał z eksponowaniem koalicjanta. Stosunki napięły się po wizytach Gowina u Dudy i przede wszystkim po wyczynach Królikowskiego byłego wiceministra w resorcie Gowina. Reakcja mogło być tylko jedna i przez kilka miesięcy Polska Razem była grillowana, dość wspomnieć niewybredne uwagi Terleckiego, czy przejęcie przez PiS dwóch republikanek.

Takie testy i przepychanki są w polityce normą, Kaczyński musiał wiedzieć, po której stronie jest Gowin i co ostatecznie zamierza zrobić. Problem polega na tym, że w czasie zawieruchy sam Gowin nie wiedział co robić, bo jak każdy karierowicz zachowuje daleko posuniętą ostrożność i stara się pokornie podchodzić do wszystkich ewentualnych dobrodziejów. Dziś ostatecznie, po serii upokorzeń, Gowin oddaje hołd Kaczyńskiemu i tym samym dokonuje politycznego wyboru. Tak oto narodziła się jasność w temacie Marioli! Konwencja Solidarnej Polski i konwencja Porozumienia poukładały od nowa polityczne klocki. Sny byłego Andrzeja Dudy o budowaniu, jeśli nie partii, to siły prezydenckiej, kończą się koszmarem. Poza rozsypanym i obrotowym Kukiz’15 nie ma w tej chwili po stronie Pałacu żadnego zaplecza, żadnej siły głosów w parlamencie.

Przepraszam, przepraszam, przepraszam! Jest w otoczeniu byłego Andrzeja Dudy jeszcze jedno zaplecze polityczne, zbudowane z Czerepacha i dwóch Romaszewskich. Dla obserwatora bardzo słabo zorientowanego w polskiej polityce było jasne, jak to się wszystko musi skończyć, ale widać, że byłego Andrzeja Dudę podstawowa wiedza i praktyka polityczna zwyczajnie przerosła. Przebieg ostatnich politycznych wydarzeń obala jeszcze jeden mit, powielany przez amatorów. Słynny „betonowy elektorat” i jeszcze słynniejsze budowania siły poparcia na „poszukiwaniu centrum”.

Centrum jedynie można poszerzyć poparcie, siłę buduje się wyłącznie na „betonie”. Dlaczego Kaczyński wygrał tę batalię w cuglach? Tak, szacunek się należy, genialny polityk, jedyny na tym poziomie, ale nie zrobiłby nic, gdyby nie minimum 20% żelaznego elektoratu. Z takim kapitałem partia może sobie pozwolić na wyznaczanie kierunków, bo wie na czym stoi. Mrzonki sondażowe w czasie realnej walki o władzę szybko się zamieniają w kompromitację. Były Andrzej Duda ma tylko jedno wyjście, o ile chce zostać w polityce. Co konkretnie? Wczoraj proponowałem drogę Ziobry, dziś proponuję obejrzeć konwencję Gowina jeszcze raz i powtórzyć z wielkim zapałem te same gesty i akty lojalności.

Reklama

22 KOMENTARZE

  1. a’propos

    a'propos

    skoro poprzedni felieton z dzisiejszym tworzą całość..to ja zapytam..kto i kogo szykuje na następcę PADa…już jest z górki..bo 2gi rok kadencji się kończy…nikogo takiego nie widzę..po żadnej ze stron..nawet tych co mają poniżej 20% poparcia…co się stanie?czy obecna partia rządząca powtórzy "myk" z nikomu bliżej nie znanym posłem??

  2. a’propos

    a'propos

    skoro poprzedni felieton z dzisiejszym tworzą całość..to ja zapytam..kto i kogo szykuje na następcę PADa…już jest z górki..bo 2gi rok kadencji się kończy…nikogo takiego nie widzę..po żadnej ze stron..nawet tych co mają poniżej 20% poparcia…co się stanie?czy obecna partia rządząca powtórzy "myk" z nikomu bliżej nie znanym posłem??

  3. tak, mimo calej sympatii

    tak, mimo calej sympatii (nadal) do PAD, Duda nie potrafił zbudować wokół siebi zaplecza z mocnych wyrazistych polityków, zamiast tego ma ambitnych żółtodziobów, nad którymi też nie potrafił zapanować. Poczuł się niezależny, i to on odzielił się od Kaczyńskiego a nie odwrotnie, stąd jego alienacja w PIS. Nawet emocjonalnie, ta Prezydentura go przerosła. Swoje publiczne wystąpienia były i są zbyt gwałtowne, emocjonalne, wykrzykuje je, jak gdyby z dużego dystansu mówił do obcych, których się boi. Jak pies co obszczekuje obcych, a to robi bardzo złe wrażenie, nawet dla jego zwolenników. A powinien spokojnie, pewnie i dobitnie, bo tego wymaga się od PrezydentaRP.

    Jego niewątpliwe osiągniecia polityczne (np. Trójmorze)  gdzieś bledną. Nie potrafi (nie może?) ich dalej rozwijać. Blokady nominacji generalskich (zatwierdzone w USA i NATO – bo inaczej być nie może) spowodowały chyba jego maginalizację w polityce. Wetowanie ustaw to reakcja obronna wobec swojej słabnącej pozycji, ale też krecia robota jego podwładnych.

    Miała być oficjalna rewizyta PAD  u Trumpa?

    MK ma rację, albo Duda się ukorzy i wróci do Kaczyńskiego, albo będzie to były Andrzej Duda, i to juz wkrótce. Wtedy osłabiony zostanie też znacznie Urząd PrezydentaRP, być może jedynie do funkcji reprezentacyjnych.

  4. tak, mimo calej sympatii

    tak, mimo calej sympatii (nadal) do PAD, Duda nie potrafił zbudować wokół siebi zaplecza z mocnych wyrazistych polityków, zamiast tego ma ambitnych żółtodziobów, nad którymi też nie potrafił zapanować. Poczuł się niezależny, i to on odzielił się od Kaczyńskiego a nie odwrotnie, stąd jego alienacja w PIS. Nawet emocjonalnie, ta Prezydentura go przerosła. Swoje publiczne wystąpienia były i są zbyt gwałtowne, emocjonalne, wykrzykuje je, jak gdyby z dużego dystansu mówił do obcych, których się boi. Jak pies co obszczekuje obcych, a to robi bardzo złe wrażenie, nawet dla jego zwolenników. A powinien spokojnie, pewnie i dobitnie, bo tego wymaga się od PrezydentaRP.

    Jego niewątpliwe osiągniecia polityczne (np. Trójmorze)  gdzieś bledną. Nie potrafi (nie może?) ich dalej rozwijać. Blokady nominacji generalskich (zatwierdzone w USA i NATO – bo inaczej być nie może) spowodowały chyba jego maginalizację w polityce. Wetowanie ustaw to reakcja obronna wobec swojej słabnącej pozycji, ale też krecia robota jego podwładnych.

    Miała być oficjalna rewizyta PAD  u Trumpa?

    MK ma rację, albo Duda się ukorzy i wróci do Kaczyńskiego, albo będzie to były Andrzej Duda, i to juz wkrótce. Wtedy osłabiony zostanie też znacznie Urząd PrezydentaRP, być może jedynie do funkcji reprezentacyjnych.

  5. słaby jest człowiek,

    słaby jest człowiek,

    który nie szanując demokratycznych wyborów żąda 3/5 zamiast bezwzględnej większości przy wyborze sędziów,

    który swoją decyzję weta publicznie uwiarygadnia i usprawiedliwia "autorytetem" lewackiej proweniencji doradcy społecznej,

    który ulega wpływom (nakazom, szantażom lub groźbami) środowiska nieboszczki Unii Wolności,

    którego działanie naznaczone jest osobistym konfliktem z  min. Ziobro,

    którego działanie  naznaczone jest konfliktem z min. Macierewiczem,

    który nie wypełnia swoich obietnic wyborczych (frankowicze),

    który hamuje reformy kraju i tym samym rozliczenie licznych afer poprzedniej ekipy,

    który wobec nowych faktów nie widzi zgnilizny moralnej KRS_u,

    który nie pamięta komu zawdzięcza swoją karierę polityczną

     

    myślę, że jeśli zwrot Gowina jest trwały to PAD zaostrzy swoje stanowisko w sprawie reformy sądownictwa i KRS_u

  6. słaby jest człowiek,

    słaby jest człowiek,

    który nie szanując demokratycznych wyborów żąda 3/5 zamiast bezwzględnej większości przy wyborze sędziów,

    który swoją decyzję weta publicznie uwiarygadnia i usprawiedliwia "autorytetem" lewackiej proweniencji doradcy społecznej,

    który ulega wpływom (nakazom, szantażom lub groźbami) środowiska nieboszczki Unii Wolności,

    którego działanie naznaczone jest osobistym konfliktem z  min. Ziobro,

    którego działanie  naznaczone jest konfliktem z min. Macierewiczem,

    który nie wypełnia swoich obietnic wyborczych (frankowicze),

    który hamuje reformy kraju i tym samym rozliczenie licznych afer poprzedniej ekipy,

    który wobec nowych faktów nie widzi zgnilizny moralnej KRS_u,

    który nie pamięta komu zawdzięcza swoją karierę polityczną

     

    myślę, że jeśli zwrot Gowina jest trwały to PAD zaostrzy swoje stanowisko w sprawie reformy sądownictwa i KRS_u

  7. Scena polityczna w Polsce

    Scena polityczna w Polsce jest bardzo klarowna, wystarczy przyjrzeć się źródłom finansowania partii politycznych. Polski wyborca nie powinien mieć żadnych wątpliwości na kogo w przyszłości zagłosować. Do wyboru ma Zjednoczoną Prawicę lub różnej maści Zaprzańców finansowanych z obcych i wrogich Polakom źródeł. Kukiz'15 w tym temacie przoduje domagając się zaprzestania finansowania partii politycznych z budżetu. Ta zbieranina politycznych odpadów marzy o pozbawieniu PiS-u i jego koalicjantów jedynego źródła pieniędzy, bo samemu korzysta z niejasnych dobrodziejstw płynących ze wszystkich stron świata. Ciekawe jest kto finansuje zaprzaństwo Dudusia?

  8. Scena polityczna w Polsce

    Scena polityczna w Polsce jest bardzo klarowna, wystarczy przyjrzeć się źródłom finansowania partii politycznych. Polski wyborca nie powinien mieć żadnych wątpliwości na kogo w przyszłości zagłosować. Do wyboru ma Zjednoczoną Prawicę lub różnej maści Zaprzańców finansowanych z obcych i wrogich Polakom źródeł. Kukiz'15 w tym temacie przoduje domagając się zaprzestania finansowania partii politycznych z budżetu. Ta zbieranina politycznych odpadów marzy o pozbawieniu PiS-u i jego koalicjantów jedynego źródła pieniędzy, bo samemu korzysta z niejasnych dobrodziejstw płynących ze wszystkich stron świata. Ciekawe jest kto finansuje zaprzaństwo Dudusia?