Reklama

Chyba przyjmę ogólną strategię i już do ko

Chyba przyjmę ogólną strategię i już do końca tej „kampanii” będę zajmował się duperelami, starając się wyciągnąć z tych nieistotnych zdarzeń, bardzo istotne wnioski i informacje. Dość popatrzeć na zmęczoną twarz Radka Sikorskiego, przyozdobioną uśmiechem specjalnej troski, żeby poznać odpowiedź na pytanie dziennikarki Radia Zet. Naturalnie, że gwiazdy światowego show-biznesu nie mają najmniejszego pojęcia i wcale nie o tym, że wzięły udział w jakimś filmiku proponującym, ale po prostu, że zostały okradzione. Sprawdziłem tylko jednego bohatera tego filmiku, właściwie nie jego samego, tylko archiwalne źródło materiału. Czy ktoś się zdziwi, że wywiad z Johnem Cleese, był nagrany mocami przerobowymi TVP, jeśli tak, to zachęcam do sprawdzenia kolejnych bohaterów. Natomiast sam na bezczelnego twierdzę, że gwiazdy reklamówki PO, bo przecież nie żadna prezydencja i inne kamuflaże są beneficjentem, ale światowość partii „obywatelskiej” została zareklamowana, zostały wyjęte z archiwów publicznych stacji. Jednak nie to jest najzabawniejsze, arcypocieszne jest coś innego. Filmik wyreżyserowali dwaj panowie, pierwszy to właśnie Roman Rogowiecki, drugi, to niejaki Jerzy Szkamruk. Trudno mi przypuszczać, aby realizacje tych wszystkich wywiadów gwiazdorskich, montaż, produkcję i tak dalej przeprowadzał sam Rogowiecki. Ktoś mu musiał płacić diety, hotele, wynagrodzenie i tantiemy za kolejne ekskluzywne hity. Czy się mylę? Nie ma chyba TV Rogowiecki, za to był zastępca dyrektora TVP1 do spraw artystycznych i tak się składa, że też Rogowiecki oraz Roman. Funkcjonuje wprawdzie niejakie RoRo Menagment, tylko, że nie wywiadami się zajmuje ten byt ulotny lecz opieką artystyczną roztaczaną nad prowincjonalnymi, czyli rodzimymi gwiazdami. Zupełnie czym innym natomiast, zajmuje się TV Project Jeezy Film wspomnianego Jerzy Szkamruka, próżno jednak odpalać google, gdyby komuś film „Polska? Tak!” się spodobał i chciał zamówić dla siebie coś równie atrakcyjnego, nie znajdzie żadnych namiarów na firmę. Kompletnie nic, żadnej strony, kontaktu, telefonu. Nieco więcej znajdziemy o samym reżyserze Szkamruku, ale też rewelacji nie ma, bo i kto o nim słyszał? Pewnie da mi się zarzucić zgorzkniałość, frustrację i niewiadomo co jeszcze, tylko strasznie dużo dziwnych rzeczy nagromadziło się wokół jakże szlachetnego projektu. Roman Rogowiecki doszedł do wniosku, że z materiałów, które zbierał przez 20 lat, dzięki środkom publicznym, może sobie zrobić wycinankę pod komercyjne zamówienie. Użyłem złowrogiego słowa i póki co proszę o zapamiętanie zasadniczego zarzutu, do szczegółów przejdę za chwilę. W takim razie dlaczego Roman Rogowiecki i jego kolega, nie mieliby rozszerzyć działalności firmy krzak, na pełną gamę możliwości.

Reklama

Jestem przekonany, że w tych wywiadach pada więcej kluczowych słów niż tylko Polska. Na przykład pieniądze. Pewnie Roman nieraz pytał gwiazd, jaki jest ich stosunek do pieniędzy. Marek Konrad i pan śmieszny Majewski mogą już czuć ciężar w portkach, bo z Valem Kilerem, Dannym de Vito, czy Johnem Travoltą ciężko będzie im konkurować. Zamówi sobie jakiś „nieważne, czy polski bank” reklamówkę i pan Rogowiecki z kolegą, polecą montażem powalającym na kalana rodzimą konkurencję. Normalna praktyka na rynku, skoro MSZ zamówiło taką reklamówkę, a niezależna prokuratura, wraz z jeszcze bardziej kompetentną PKW nie zgłosiła żadnych pretensji, znaczy, że wszystko jest zgodnie z prawem i konstytucją. Czas wrócić do komercji i szlachetnych celów. Firmy krzak, która jest Jezzy nie znajdziemy w przestrzeni publicznej, ale jest druga firma – inny krzak. Nazywa się równie oryginalnie TV Project, jakby ucięte wpół od dłuższej nazwy. Uwaga! Należy do Jerzego Szkamruka, może jakaś modyfikacja, klon, ale mało to ważne, bo opieram się na KRS, gdzie tylko TV Project figuruje, Jezzy się nie pokazuje. TV Project ma stronę, no powiedzmy, że stronę, bardziej takie coś podobne do ulotki, jaką znaleźć można za wycieraczką, parkując przed hipermarketem. Firma powstała zaledwie w 2008 roku i już miała szczęście niesamowite do ministerialnych przetargów. Zanim powstała „Polska Tak”, firma krzak zrealizowała film sponsorowany przez Ministerstwo Kultury „Fryderyk 2010”.

Do kosztów realizacji za to dzieło nie dotarłem, ale inni mają wtyki i wyciągnęli na publiczne łono koszty najnowszego dzieła. Mało wierzę temu co napisze tabloid z Czerskiej, ale swoich chyba MSZ by nie kłamał? Filmik, który Rogowiecki z tym drugim zmontował z skręconych publicznej materiałów, kosztował podatnika 100 000 złotych polskich. Tutaj trochę się zląkłem, strach procesowy ten lęk się nazywa, a bierze się stąd, że wyczytałem na innej witrynie niewidocznej w sieci, ze firma krzak TV Project, chwali się posiadaniem praw autorskich do materiałów użytych w filmie. W głowę zachodzę jakim to cudem SP. z o.o., której zarząd składa się z jednego członka i według wpisu w KRS, członek może zaciągnąć zobowiązanie zaledwie do 25 tysięcy, weszła w posiadanie praw autorskich na archiwalne i nie byle jakie wywiady z półki TVP? Za ciężką gotówkę krzak nabył prawa, czy TVP popchnęła archiwa za mniej niż 25 tysięcy? Jak twierdzi Rogowiecki, wzięli z kumplem śmieszne pieniądze za zmontowanie filmu, czyli te marne 100 tysięcy. Przypuszczam, że koszty produkcji wywiadów na przestrzeni 20 lat, grubo przekraczały 100 tysięcy, mimo to krzak nabył WYŁĄCZNE prawa do archiwalnych reportaży Rogowieckiego. Istnieje jeszcze jakaś minimalna szansa, że dwadzieścia lat Rogowiecki robił wywiady jako niezależny producent, nie wiem umowa o dzieło, umowa zlecenie, czy coś tam, ale byłby to niewątpliwy i kolejny fenomen. Musiałby, przynajmniej w pewnym okresie, zlecać sam sobie, sam sobie płacić i samego siebie wynagradzać, mam na myśli okres dyrektorski Romana.

Nie koniec cudów. Nie mam pojęcia po co Rogowieckiemu był potrzebny jakiś reżyser do tego dzieła, przecież byle amator na darmowym programiku zrobiłby mu to samo, a umowę z MSZ podpisałby na dzieło. Jednak stało się, poszło na fakturę, czyli pełny legal. Dwa razy zapłacił podatnik, raz za żarcie, hotele i wynagrodzenie Rogowieckiego, drugi raz za MSZ. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że zapłaci trzeci razy, a może nawet i czwarty. Gdyby TVP nie należała do jednej partii, w dodatku partii władzy Rogowiecki i MSZ płaciliby już milionowe odszkodowania, albo przynajmniej wyszłyby na jaw okoliczności sprzedaży praw autorskich. No chyba, że Rogowiecki miał pełen copyright na materiały realizowana z udziałem TVP, co byłoby genialne, dziś na przykład pan „Zwierzyniec” mógłby pohandlować z TVN, a pan Słodowy z Polsat. Wydaje się jednak, że tę forsę uda się zaoszczędzić, w końcu pozamiata się sprawy jak zawsze, a TVP nie odezwie się słowem, tak jak się nie odezwała przy rekordowej realizacji reklamówki PO. Raz na coś ten układ się przydał. Gorzej, że okradzione zostały nie tylko polskie żuczki, tyrające na tę całą budowę, ale poważne gwiazdy, część z nich już podstarzała i szukająca sensacji.

Lekko licząc, każda z nich może wyciągnąć z Polski po parę milionów dolarów. Nie sądzę, aby wygranie takiego procesu sprawiało jakiekolwiek problemy, na pierwszy rzut oka sprawa jest ewidentna – wykorzystanie materiałów w celach komercyjnych, niezgodne ze wcześniejszą umową. Byle papuga da radę zarobić ciężki szmal. Po serii złośliwości, zarzutów i wyrzutów planuję krótką przerwę na drobne pochwały. Film sam w sobie nie jest zły, coś mniej więcej podobnego należałoby zrobić, tylko z drobnymi poprawkami. Przede wszystkim trzeba to robić profesjonalnie i zgodnie z prawem, co niekoniecznie znaczy uczciwe. Przy zachowaniu elementarnych reguł gry, równolegle trzeba się zastanowić, co tak naprawdę reklamować. Odpowiedź się sama narzuca, że Polskę. Polskę? W tej reklamówce Polski się nie reklamuje, najwyżej jakieś anegdotki i pamiętniki. Jedna gwiazda miała babcię Polkę, inna przeżyła burzę śnieżną w Poznaniu, trzecia wie, że JPII był Polakiem. Z tego świat i Europa nie dowiadują się niczego o Polsce, co tu można kupić, gdzie pożeglować, co zjeść, gdzie warto pójść, jak się zabawić. Klasyczna paplanina o wszystkim i o niczym, najważniejsze, że gwiazda paple. Przyglądając się realizacji i zamówieniom, tajemniczemu przejmowaniu praw autorskich do materiałów archiwalnych TVP i ostatecznemu podziałowi łupów, przez jakieś firmy krzaki, z filmu płynie jedna promocja. Niestety mamy do czynienia z promocją stereotypu zawartego w tytule i tym razem są wszelkie podstawy, również prawne, aby stereotyp potwierdzić. Radek Sikorski nie ma szczęścia do promocji Polski, na przemiał poszedł „komiks” z Szopenem, strona „Do you Know Polska” okazała się lol i żal, jedyny pożytek to chyba z tej młodej Rostowskiej, która i ze ścianą chętnie.

Reklama

36 KOMENTARZE

  1. Koszty panie Kura trzeba mnożyć koszty
    “Nie mam pojęcia po co Rogowieckiemu był potrzebny jakiś reżyser do tego dzieła”
    Po to żeby mnożyć koszty. Za reżysera może robić żona, kochanka lub kochaś, w zależności od tego z komu ów dzielny dziennikarz chce zrobić dobrze.

    Zastanawiam się czy takie wpadki władzy to tylko zwykła głupota czy głupota połączona z bezczelnością.

    P.S Po chwili zastanowienia przyszło mi do łba, że nasze dzielne zuchy z PO, po prostu powtórzyły numer z plakatem z 1989 r. na którym był Gary Cooper ze znaczkiem Solidarności. Tyle tylko, że nie wzięli pod uwagę, że Cooper wówczas (1989 r.) nie żył od 30 lat, więc nie było głównego zainteresowanego prawami autorskimi do wizerunku, a i pewnie spadkobiercy praw, ze względu na świeżą sympatię dla ruchu opozycyjnego w PRL odpuścili. Tym razem jednak może nie pójść tak łatwo.

  2. Koszty panie Kura trzeba mnożyć koszty
    “Nie mam pojęcia po co Rogowieckiemu był potrzebny jakiś reżyser do tego dzieła”
    Po to żeby mnożyć koszty. Za reżysera może robić żona, kochanka lub kochaś, w zależności od tego z komu ów dzielny dziennikarz chce zrobić dobrze.

    Zastanawiam się czy takie wpadki władzy to tylko zwykła głupota czy głupota połączona z bezczelnością.

    P.S Po chwili zastanowienia przyszło mi do łba, że nasze dzielne zuchy z PO, po prostu powtórzyły numer z plakatem z 1989 r. na którym był Gary Cooper ze znaczkiem Solidarności. Tyle tylko, że nie wzięli pod uwagę, że Cooper wówczas (1989 r.) nie żył od 30 lat, więc nie było głównego zainteresowanego prawami autorskimi do wizerunku, a i pewnie spadkobiercy praw, ze względu na świeżą sympatię dla ruchu opozycyjnego w PRL odpuścili. Tym razem jednak może nie pójść tak łatwo.

  3. Koszty panie Kura trzeba mnożyć koszty
    “Nie mam pojęcia po co Rogowieckiemu był potrzebny jakiś reżyser do tego dzieła”
    Po to żeby mnożyć koszty. Za reżysera może robić żona, kochanka lub kochaś, w zależności od tego z komu ów dzielny dziennikarz chce zrobić dobrze.

    Zastanawiam się czy takie wpadki władzy to tylko zwykła głupota czy głupota połączona z bezczelnością.

    P.S Po chwili zastanowienia przyszło mi do łba, że nasze dzielne zuchy z PO, po prostu powtórzyły numer z plakatem z 1989 r. na którym był Gary Cooper ze znaczkiem Solidarności. Tyle tylko, że nie wzięli pod uwagę, że Cooper wówczas (1989 r.) nie żył od 30 lat, więc nie było głównego zainteresowanego prawami autorskimi do wizerunku, a i pewnie spadkobiercy praw, ze względu na świeżą sympatię dla ruchu opozycyjnego w PRL odpuścili. Tym razem jednak może nie pójść tak łatwo.

  4. Skoro już o rachunkach mowa…
    to właśnie gminy, te co to miały szczęście. Od ,,Mira” Drzewieckiego, co nie tylko posadę Sobiesiakównej załatwił ale, także zarówno, Orliki.
    Ukradzione ,,Orliki”, a dokładnie projekt, autorstwa wrocławskiego architekta Jerzego Pawłowskiego. No i właśnie teraz, już bez kamer tv, burmistrzowie i wójtowie kwitują odbiór listów poleconych z wezwaniem zapłaty 100 000 złotych polskich od sztuki. Od każdego boiska co to zamieni naszą umęczoną krainę w Brazylię.
    Albo – stadiony do rozbiórki.

    • Słodkie, qwa
      interesuje się nią natomiast Ministerstwo Sportu i Turystyki. Według jego rzecznika, Jakuba Kwiatkowskiego, wezwania do zapłaty są bezzasadne.
      – Ministerstwo było i jest uprawnione do wykorzystywania wspomnianego projektu poprzez jego udostępnianie i wykorzystywanie przez gminy na potrzeby realizacji inwestycji w postaci budowy kompleksów Moje Boisko Orlik 2012.
      Ta kwestia dodatkowo została oceniona i jednoznacznie rozstrzygnięta przez niezależnych ekspertów prawnych – wyjaśnia. Dodaje, że do tej pory za tymi wezwaniami nie poszły pozwy sądowe. Dlatego ministerstwo uspokaja gminy. – Przede wszystkim, jeśli otrzymają takie wezwanie, powinny skontaktować się z nami. Jeśli firma, która wynajęła kancelarię, będzie upierać się przy swoim, sprawę trzeba będzie, niestety, rozstrzygnąć na drodze sądowej – wyjaśnia.
      Ministerstwo zapewnia, że w takim wypadku gminy otrzymają od niego stosowną pomoc.

      http://gora.naszemiasto.pl/artykul/1082415,region-legnicki-program-orlik-2012-z-przekretem-w-tle,id,t.html

      • Ponieważ projekt Pawłowskiego trafił do Keniga
        z Łodzi, który poprzez Biernata trafił do Drzewieckiego. Firma Keniga została nadwornym dostawcą nawierzchni (chińskiej tandety bez atestów). Zaś w projekcie Pawłowskiego poczyniono zmiany, na które autor nie wyraził zgody.
        Wybudowano 300 wielofunkcyjny boisk na podstawie projektu Pawłowskiego – do którego Ministerstwo Sportu NIE MIAŁO praw autorskich.
        Sprawa przegrana. Im dłużej potrwa tym większe odsetki i sądowe koszty.

  5. Skoro już o rachunkach mowa…
    to właśnie gminy, te co to miały szczęście. Od ,,Mira” Drzewieckiego, co nie tylko posadę Sobiesiakównej załatwił ale, także zarówno, Orliki.
    Ukradzione ,,Orliki”, a dokładnie projekt, autorstwa wrocławskiego architekta Jerzego Pawłowskiego. No i właśnie teraz, już bez kamer tv, burmistrzowie i wójtowie kwitują odbiór listów poleconych z wezwaniem zapłaty 100 000 złotych polskich od sztuki. Od każdego boiska co to zamieni naszą umęczoną krainę w Brazylię.
    Albo – stadiony do rozbiórki.

    • Słodkie, qwa
      interesuje się nią natomiast Ministerstwo Sportu i Turystyki. Według jego rzecznika, Jakuba Kwiatkowskiego, wezwania do zapłaty są bezzasadne.
      – Ministerstwo było i jest uprawnione do wykorzystywania wspomnianego projektu poprzez jego udostępnianie i wykorzystywanie przez gminy na potrzeby realizacji inwestycji w postaci budowy kompleksów Moje Boisko Orlik 2012.
      Ta kwestia dodatkowo została oceniona i jednoznacznie rozstrzygnięta przez niezależnych ekspertów prawnych – wyjaśnia. Dodaje, że do tej pory za tymi wezwaniami nie poszły pozwy sądowe. Dlatego ministerstwo uspokaja gminy. – Przede wszystkim, jeśli otrzymają takie wezwanie, powinny skontaktować się z nami. Jeśli firma, która wynajęła kancelarię, będzie upierać się przy swoim, sprawę trzeba będzie, niestety, rozstrzygnąć na drodze sądowej – wyjaśnia.
      Ministerstwo zapewnia, że w takim wypadku gminy otrzymają od niego stosowną pomoc.

      http://gora.naszemiasto.pl/artykul/1082415,region-legnicki-program-orlik-2012-z-przekretem-w-tle,id,t.html

      • Ponieważ projekt Pawłowskiego trafił do Keniga
        z Łodzi, który poprzez Biernata trafił do Drzewieckiego. Firma Keniga została nadwornym dostawcą nawierzchni (chińskiej tandety bez atestów). Zaś w projekcie Pawłowskiego poczyniono zmiany, na które autor nie wyraził zgody.
        Wybudowano 300 wielofunkcyjny boisk na podstawie projektu Pawłowskiego – do którego Ministerstwo Sportu NIE MIAŁO praw autorskich.
        Sprawa przegrana. Im dłużej potrwa tym większe odsetki i sądowe koszty.

  6. Skoro już o rachunkach mowa…
    to właśnie gminy, te co to miały szczęście. Od ,,Mira” Drzewieckiego, co nie tylko posadę Sobiesiakównej załatwił ale, także zarówno, Orliki.
    Ukradzione ,,Orliki”, a dokładnie projekt, autorstwa wrocławskiego architekta Jerzego Pawłowskiego. No i właśnie teraz, już bez kamer tv, burmistrzowie i wójtowie kwitują odbiór listów poleconych z wezwaniem zapłaty 100 000 złotych polskich od sztuki. Od każdego boiska co to zamieni naszą umęczoną krainę w Brazylię.
    Albo – stadiony do rozbiórki.

    • Słodkie, qwa
      interesuje się nią natomiast Ministerstwo Sportu i Turystyki. Według jego rzecznika, Jakuba Kwiatkowskiego, wezwania do zapłaty są bezzasadne.
      – Ministerstwo było i jest uprawnione do wykorzystywania wspomnianego projektu poprzez jego udostępnianie i wykorzystywanie przez gminy na potrzeby realizacji inwestycji w postaci budowy kompleksów Moje Boisko Orlik 2012.
      Ta kwestia dodatkowo została oceniona i jednoznacznie rozstrzygnięta przez niezależnych ekspertów prawnych – wyjaśnia. Dodaje, że do tej pory za tymi wezwaniami nie poszły pozwy sądowe. Dlatego ministerstwo uspokaja gminy. – Przede wszystkim, jeśli otrzymają takie wezwanie, powinny skontaktować się z nami. Jeśli firma, która wynajęła kancelarię, będzie upierać się przy swoim, sprawę trzeba będzie, niestety, rozstrzygnąć na drodze sądowej – wyjaśnia.
      Ministerstwo zapewnia, że w takim wypadku gminy otrzymają od niego stosowną pomoc.

      http://gora.naszemiasto.pl/artykul/1082415,region-legnicki-program-orlik-2012-z-przekretem-w-tle,id,t.html

      • Ponieważ projekt Pawłowskiego trafił do Keniga
        z Łodzi, który poprzez Biernata trafił do Drzewieckiego. Firma Keniga została nadwornym dostawcą nawierzchni (chińskiej tandety bez atestów). Zaś w projekcie Pawłowskiego poczyniono zmiany, na które autor nie wyraził zgody.
        Wybudowano 300 wielofunkcyjny boisk na podstawie projektu Pawłowskiego – do którego Ministerstwo Sportu NIE MIAŁO praw autorskich.
        Sprawa przegrana. Im dłużej potrwa tym większe odsetki i sądowe koszty.

  7. To będzie kadencja! Hulaj dusza, piekła nie ma.
    Podobno PIS wystawia w wyborach bardzo dobrych kandydatów, mądrych i uczciwych ludzi.
    Niestety nie wierzę, żeby mieli jakąkolwiek możliwość stworzenia rządu. Donek powiedział, teraz to nie jest ten czas, aby oddać władzę. Zastosują więc każdy możliwy sposób, każdy fortel.
    Widzę, że udając pokorne wycofanie, idą na całość. Kordon Obywatelski wokół PIS jest tak silny i mocny, że ten nie będzie miał mozliwości wykonania żadnych ruchów, a niszczycielska machina począwszy od Młynarskich, Wojewódzkich, Hypkich, Kuczyńskich, Wołków, TVNów i innych celebrytów pójdzie w ruch na skalę niewyobrażalną.
    Jedyne na co nasza Polska może liczyć to wypalenie się i techniczna śmierć PO i SLD, że o PSL nie wspomnę.
    Nie będę już nawet się wysilał, aby tworzyć epitety i etykietki tych partii, tu już morze słów zostało użyte. Połączenie zaradnych i rodzinnych PLSowców ze sprawdzonymi, twardymi ludźmi z miasta, krótkimi majtkami Napieralskiego i starą Kwaśniewsko Milerowską gwardią, co to z niejednego pieca i porąbańcami Palikota, a do tego 300 mld zł od kolegów ze spotu, to dopiero będzie mieszanka dająca nieograniczone możliwości. Może to będzie dla nich ostatnie 5 minut. Może 5 minut to niewiele, ale za to jakie 5 minut. Aż strach się bać. Oj my Polaczki, Polaczki, zabijamy się własnemi ręcami.

  8. To będzie kadencja! Hulaj dusza, piekła nie ma.
    Podobno PIS wystawia w wyborach bardzo dobrych kandydatów, mądrych i uczciwych ludzi.
    Niestety nie wierzę, żeby mieli jakąkolwiek możliwość stworzenia rządu. Donek powiedział, teraz to nie jest ten czas, aby oddać władzę. Zastosują więc każdy możliwy sposób, każdy fortel.
    Widzę, że udając pokorne wycofanie, idą na całość. Kordon Obywatelski wokół PIS jest tak silny i mocny, że ten nie będzie miał mozliwości wykonania żadnych ruchów, a niszczycielska machina począwszy od Młynarskich, Wojewódzkich, Hypkich, Kuczyńskich, Wołków, TVNów i innych celebrytów pójdzie w ruch na skalę niewyobrażalną.
    Jedyne na co nasza Polska może liczyć to wypalenie się i techniczna śmierć PO i SLD, że o PSL nie wspomnę.
    Nie będę już nawet się wysilał, aby tworzyć epitety i etykietki tych partii, tu już morze słów zostało użyte. Połączenie zaradnych i rodzinnych PLSowców ze sprawdzonymi, twardymi ludźmi z miasta, krótkimi majtkami Napieralskiego i starą Kwaśniewsko Milerowską gwardią, co to z niejednego pieca i porąbańcami Palikota, a do tego 300 mld zł od kolegów ze spotu, to dopiero będzie mieszanka dająca nieograniczone możliwości. Może to będzie dla nich ostatnie 5 minut. Może 5 minut to niewiele, ale za to jakie 5 minut. Aż strach się bać. Oj my Polaczki, Polaczki, zabijamy się własnemi ręcami.

  9. To będzie kadencja! Hulaj dusza, piekła nie ma.
    Podobno PIS wystawia w wyborach bardzo dobrych kandydatów, mądrych i uczciwych ludzi.
    Niestety nie wierzę, żeby mieli jakąkolwiek możliwość stworzenia rządu. Donek powiedział, teraz to nie jest ten czas, aby oddać władzę. Zastosują więc każdy możliwy sposób, każdy fortel.
    Widzę, że udając pokorne wycofanie, idą na całość. Kordon Obywatelski wokół PIS jest tak silny i mocny, że ten nie będzie miał mozliwości wykonania żadnych ruchów, a niszczycielska machina począwszy od Młynarskich, Wojewódzkich, Hypkich, Kuczyńskich, Wołków, TVNów i innych celebrytów pójdzie w ruch na skalę niewyobrażalną.
    Jedyne na co nasza Polska może liczyć to wypalenie się i techniczna śmierć PO i SLD, że o PSL nie wspomnę.
    Nie będę już nawet się wysilał, aby tworzyć epitety i etykietki tych partii, tu już morze słów zostało użyte. Połączenie zaradnych i rodzinnych PLSowców ze sprawdzonymi, twardymi ludźmi z miasta, krótkimi majtkami Napieralskiego i starą Kwaśniewsko Milerowską gwardią, co to z niejednego pieca i porąbańcami Palikota, a do tego 300 mld zł od kolegów ze spotu, to dopiero będzie mieszanka dająca nieograniczone możliwości. Może to będzie dla nich ostatnie 5 minut. Może 5 minut to niewiele, ale za to jakie 5 minut. Aż strach się bać. Oj my Polaczki, Polaczki, zabijamy się własnemi ręcami.

  10. “Tv PROJECT”…SP. z o.o., której zarząd składa się z jednego cz
    Chyba nie tak :

    Jerzy Krzysztof Szkamruk (rocznik 1963)- jest członkiem od 2008-03-28 do teraz.
    Natomiast prezesem "Tv Project" Sp. z o.o. od 01/09/2010 jest Maciej Jerzy Szkamruk (rocznik 1987-młodszy brat ??)
    Kto był przedtem – nie bardzo mam teraz czas szukać. (są n.p. osoby współwystępujące w KRS w związku z tą organizacją w tym samym czasie – Andrzej Kieryłło, Piotr Sławiński i Piotr Wałęski – może tak da się dojść).

    Tu masz narzędzie do wyszukiwania kto z kim i w czym :

    http://www.ktokogo.pl/

    OSTRZEŻENIE !!!

    Używać ostrożnie i z umiarem.
    W szczególności odn. wyszukiwania czym zajmują się wybrańcy narodu.

    Grozi nieprzespaną nocą !

  11. “Tv PROJECT”…SP. z o.o., której zarząd składa się z jednego cz
    Chyba nie tak :

    Jerzy Krzysztof Szkamruk (rocznik 1963)- jest członkiem od 2008-03-28 do teraz.
    Natomiast prezesem "Tv Project" Sp. z o.o. od 01/09/2010 jest Maciej Jerzy Szkamruk (rocznik 1987-młodszy brat ??)
    Kto był przedtem – nie bardzo mam teraz czas szukać. (są n.p. osoby współwystępujące w KRS w związku z tą organizacją w tym samym czasie – Andrzej Kieryłło, Piotr Sławiński i Piotr Wałęski – może tak da się dojść).

    Tu masz narzędzie do wyszukiwania kto z kim i w czym :

    http://www.ktokogo.pl/

    OSTRZEŻENIE !!!

    Używać ostrożnie i z umiarem.
    W szczególności odn. wyszukiwania czym zajmują się wybrańcy narodu.

    Grozi nieprzespaną nocą !

  12. “Tv PROJECT”…SP. z o.o., której zarząd składa się z jednego cz
    Chyba nie tak :

    Jerzy Krzysztof Szkamruk (rocznik 1963)- jest członkiem od 2008-03-28 do teraz.
    Natomiast prezesem "Tv Project" Sp. z o.o. od 01/09/2010 jest Maciej Jerzy Szkamruk (rocznik 1987-młodszy brat ??)
    Kto był przedtem – nie bardzo mam teraz czas szukać. (są n.p. osoby współwystępujące w KRS w związku z tą organizacją w tym samym czasie – Andrzej Kieryłło, Piotr Sławiński i Piotr Wałęski – może tak da się dojść).

    Tu masz narzędzie do wyszukiwania kto z kim i w czym :

    http://www.ktokogo.pl/

    OSTRZEŻENIE !!!

    Używać ostrożnie i z umiarem.
    W szczególności odn. wyszukiwania czym zajmują się wybrańcy narodu.

    Grozi nieprzespaną nocą !

  13. Nie koniec cudów? Początek też nie!

    Jak się okazuje dwaj panowie Rogowiecki i Szkamruk postanowili wypłynąć na szersze wody, aż za Kanał Angielski do Wielkiej Brytanii. Postanowili to uczcić kooperacją w firmie o nazwie JEZZY FILM LTD, nr firmy w brytyjskim rej. spółek 07334921. No przecież gdzieś ten dorobek kulturalny trzeba teraz wyeksportować, pewnie razem z kasą. Podobno już wiele osób stwierdziło, że pod skrzydłami Królowej można więcej wyjąć niż włożyć. Co ciekawe adres firmy pokrywa się z adresem polskiego centrum medycznego. Pewnie zgodnie z powiedzeniem ‘co nas nie zabije to nas wzmocni’. Dobrego samoleczenia i uleczenia – panowie kombinatorzy. Rejestr spółek pokazuje także, że pan Rogowiecki zmienił adres zamieszkania na londyński. Ciekawe czy dołączył do grona już zamieszkującego tą nieruchomość? Czy lokatorów eksmitował a posiadłość wykupił? Jednak to interesujące ile osób może zostać zarejestrowanych pod jednym dachem. Ech! Ci Londyńczycy!

    Co do niejakiego Szkamruka to można mieć zmieszane uczucia. Wystarczy odnaleźć jego nazwisko w informacjach na temat "Polska Przekątna – Lot Rekordów". Facet oskarża motoparalotniarzy, złotych medalistów z mistrzostw świata o kradzież… pomysłu. Wiecie co? I jak patrzyłem na informacje pojawiające sie w Internecie, gdzie Szkamruk informuje, że prawa do wypowiedzi wykorzystanych w filmie promującym Polskę posiada R.Rogowiecki
    patrz: http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105226,10303021.html to po prostu zobaczyłem przed oczami krętacza i oszusta. Nachapać się, wykpić innych, zrobić coś cudzymi rękami i zgarnąć laury – taki mętny obraz tego człowiek mi się ukazał. Współczuję panu Rogowieckiemu znajomości z panem Szkamrukiem.

    Pozdrawiam, X.
  14. Nie koniec cudów? Początek też nie!

    Jak się okazuje dwaj panowie Rogowiecki i Szkamruk postanowili wypłynąć na szersze wody, aż za Kanał Angielski do Wielkiej Brytanii. Postanowili to uczcić kooperacją w firmie o nazwie JEZZY FILM LTD, nr firmy w brytyjskim rej. spółek 07334921. No przecież gdzieś ten dorobek kulturalny trzeba teraz wyeksportować, pewnie razem z kasą. Podobno już wiele osób stwierdziło, że pod skrzydłami Królowej można więcej wyjąć niż włożyć. Co ciekawe adres firmy pokrywa się z adresem polskiego centrum medycznego. Pewnie zgodnie z powiedzeniem ‘co nas nie zabije to nas wzmocni’. Dobrego samoleczenia i uleczenia – panowie kombinatorzy. Rejestr spółek pokazuje także, że pan Rogowiecki zmienił adres zamieszkania na londyński. Ciekawe czy dołączył do grona już zamieszkującego tą nieruchomość? Czy lokatorów eksmitował a posiadłość wykupił? Jednak to interesujące ile osób może zostać zarejestrowanych pod jednym dachem. Ech! Ci Londyńczycy!

    Co do niejakiego Szkamruka to można mieć zmieszane uczucia. Wystarczy odnaleźć jego nazwisko w informacjach na temat "Polska Przekątna – Lot Rekordów". Facet oskarża motoparalotniarzy, złotych medalistów z mistrzostw świata o kradzież… pomysłu. Wiecie co? I jak patrzyłem na informacje pojawiające sie w Internecie, gdzie Szkamruk informuje, że prawa do wypowiedzi wykorzystanych w filmie promującym Polskę posiada R.Rogowiecki
    patrz: http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105226,10303021.html to po prostu zobaczyłem przed oczami krętacza i oszusta. Nachapać się, wykpić innych, zrobić coś cudzymi rękami i zgarnąć laury – taki mętny obraz tego człowiek mi się ukazał. Współczuję panu Rogowieckiemu znajomości z panem Szkamrukiem.

    Pozdrawiam, X.
  15. Nie koniec cudów? Początek też nie!

    Jak się okazuje dwaj panowie Rogowiecki i Szkamruk postanowili wypłynąć na szersze wody, aż za Kanał Angielski do Wielkiej Brytanii. Postanowili to uczcić kooperacją w firmie o nazwie JEZZY FILM LTD, nr firmy w brytyjskim rej. spółek 07334921. No przecież gdzieś ten dorobek kulturalny trzeba teraz wyeksportować, pewnie razem z kasą. Podobno już wiele osób stwierdziło, że pod skrzydłami Królowej można więcej wyjąć niż włożyć. Co ciekawe adres firmy pokrywa się z adresem polskiego centrum medycznego. Pewnie zgodnie z powiedzeniem ‘co nas nie zabije to nas wzmocni’. Dobrego samoleczenia i uleczenia – panowie kombinatorzy. Rejestr spółek pokazuje także, że pan Rogowiecki zmienił adres zamieszkania na londyński. Ciekawe czy dołączył do grona już zamieszkującego tą nieruchomość? Czy lokatorów eksmitował a posiadłość wykupił? Jednak to interesujące ile osób może zostać zarejestrowanych pod jednym dachem. Ech! Ci Londyńczycy!

    Co do niejakiego Szkamruka to można mieć zmieszane uczucia. Wystarczy odnaleźć jego nazwisko w informacjach na temat "Polska Przekątna – Lot Rekordów". Facet oskarża motoparalotniarzy, złotych medalistów z mistrzostw świata o kradzież… pomysłu. Wiecie co? I jak patrzyłem na informacje pojawiające sie w Internecie, gdzie Szkamruk informuje, że prawa do wypowiedzi wykorzystanych w filmie promującym Polskę posiada R.Rogowiecki
    patrz: http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105226,10303021.html to po prostu zobaczyłem przed oczami krętacza i oszusta. Nachapać się, wykpić innych, zrobić coś cudzymi rękami i zgarnąć laury – taki mętny obraz tego człowiek mi się ukazał. Współczuję panu Rogowieckiemu znajomości z panem Szkamrukiem.

    Pozdrawiam, X.