Reklama

Propozycja wcale nie jest przewrotna, wcześniejsze wybory rozwiązałyby wiele problemów naraz. W pierwszym rzędzie politycy, którzy dla władzy sprzedadzą własną matkę, zdjęliby maski i rękawiczki i zaczęliby się obcałowywać z tłumem. W mediach natychmiast zniknąłby dramatyczne komentarze dotyczące zgonów i przypadków, eksperci „pandemiczni” zajęliby się w końcu leczeniem, a nie produkowaniem bredni w telewizjach i na portalach internetowych. Wreszcie cały ten polityczny bałagancały ten polityczny bałagan, w którym sypie się wszystko dookoła i koalicja i opozycja zostałby co najmniej przegrupowany. Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że lepszej recepty na powrót do normalności nie widzę i gorąco się o to pomodlę, bo chociaż jestem ateistą to pacierza nie zapomniałem.

Czy to co zostało spisane powyżej, jest wyłącznie prowokacyjną serią marzeń? Niekoniecznie, jak dobry Bóg da „Zjednoczona Prawica” będzie się nadal wzajemnie wyrzynać i oby jeszcze przyśpieszyli ten proces. Z gęby cholewy robił sobie nie będę i dla bieżących pragnień nie zmienię świezej diagnozy dotyczącej trwania i gnicia koalicji. Podtrzymuję z prostego powodu, nie ma większego spoiwa niż pragnienie utrzymania władzy, oni wszyscy wiedzą, co się stanie, gdy nagle zasiądą w ławach opozycyjnych, ale jak to powiadają, w polityce mamy bardzo dużą dynamikę zdarzeń. I takie nadzwyczajne okoliczności warto sobie wymodlić, a jeszcze lepiej przygotować. Niech to się wszystko zresetuje, w przeciwnym razie zaczniemy gnić razem z „klasą polityczną”. Naturalnie wiem czym podobne pisanie grozi – serią pytań co dalej, przecież przyjdą jeszcze gorsi od PiS. Po pierwsze mnie to już mało obchodzi, zasada jest prosta, polityk powinien ponosić odpowiedzialność za swoje czyny i partia również. Politycy i partia PiS maj na sumieniu grzechy ciężkie i śmiertelne, jako zdeklarowani katolicy wiedzą, co to oznacza i jaka jest procedura. Po drugie, ile można?!

Reklama

Za to wszystko, co Polsce i Polakom zrobili i nadal robią muszą odpokutować, alternatywą jest dalsze bezkarne grzeszenie, w dodatku kosztem nas wszystkich. Tak mnie interesuje los PiS, jak PiS interesuje się moim losem i losem Polaków. Dopóki oni słyszą, że narobili wielkich głupot i doprowadzili do wielkiej tragedii, ale… i tutaj wpisać Lempart, Budkę, czy inną „osobowość”, to będą wiedzieli, że mogą robić wszystko, co się im tylko spodoba. Wcześniejsze wybory byłby dla Polski błogosławieństwem, tym bardziej, że nowy układ sił w parlamencie balansowałby na granicy władzy i opozycji, no i ewentualna nowa władza, skompromitowałby się po roku, po drodze żrąc się i wzajemnie wycinając. Pachnie to wszystko chaosem i tak rzeczywiście jest, jedna warto pamiętać, że gdy politycy zajmują się sobą , to zapominają o krzywdzeniu ludzi lub chociaż mają na to mniej czasu. Nikt mnie nie musi przekonywać, że miejsca PiS nie zajmie genialna ekipa, wiem doskonale czym się może skończyć, tylko te pretensje i żale już nie do mnie, proszę wszystko zanieść pod znany adres na Nowogrodzkiej.

Trwanie w aktualnej paranoi grozi trwałą utratą największych zdobyczy ludzkości, od homo sapiens, przez wolność, aż po utratę życia, bo taką mamy „narodową politykę”, idącą krok w krok za globalnym marksizmem. Ludzie muszą zrozumieć, że to nie człowiek jest dla polityka, ale polityk dla człowieka. Niańczenie PiS-u przez cztery lata, co jest również moim grzechem, skończyło się tym, czym się skończyło. Partia matka ma swoich wyborców za mięso armatnie, tresuje na każdym kroku, wprowadza absurdalny zamordyzm i wszystko pod zlecone i własne potrzeby polityczne. Do niczego taki „polski” rząd nam się nie przyda i do niczego się nie nadaje. Nic tak nie przywraca rozumu i przyzwoitości, jak utrata władzy, zwłaszcza nagła i niespodziewana. Takiej zamiany bym oczekiwał i o taką zmianę się pomodlę, czego wszystkim życzę i co wszystkim serdecznie zalecam. Obecny stan rzeczy jest grzeszny, patologiczny i antypolski.

Reklama

26 KOMENTARZE

  1. Felieton 10/10.
    Felieton 10/10.

    Jeszcze apropos wczorajszego potraktowania Polaków jak gówniarzy z tym “biedronkowym szczepieniem” mam dla forumowiczów jedno fajne i w punkt trafiające zdanie do wykucia i zapamiętania znalezione “na internetach”:

    “Szczepisz sie przeciwko czemuś czego nawet nie masz i mieć nie musisz, ale gdy już sie zaszczepisz – na pewno będziesz miał to czego jeszcze nie miałeś, a czego nie chciałeś.”

    Osobiście nie wierzę w przyspieszone wybory, zwłaszcza wiosenne. Obecna ekipa zrobi wszystko aby jak się tylko da opóźnić moment, w którym zasiądzie w ławach opozycji, które mogą być preludium do spoczynku na ławach oskarżonych. Nie wierzę w żadne rozwiązania koalicji rządzącej, Gowin i Gowinowcy bez PiS nie istnieją nawet jako plankton i nie są tacy głupi, by tracić stołki.

    A teraz najważniejsze: bardzo chciałbym się w swoich przypuszczeniach mylić i zobaczyć obecną ekipę przed Trybunałem Stanu. Za co? Ano za zbrodnie przeciwko narodowi.

  2. Felieton 10/10.
    Felieton 10/10.

    Jeszcze apropos wczorajszego potraktowania Polaków jak gówniarzy z tym “biedronkowym szczepieniem” mam dla forumowiczów jedno fajne i w punkt trafiające zdanie do wykucia i zapamiętania znalezione “na internetach”:

    “Szczepisz sie przeciwko czemuś czego nawet nie masz i mieć nie musisz, ale gdy już sie zaszczepisz – na pewno będziesz miał to czego jeszcze nie miałeś, a czego nie chciałeś.”

    Osobiście nie wierzę w przyspieszone wybory, zwłaszcza wiosenne. Obecna ekipa zrobi wszystko aby jak się tylko da opóźnić moment, w którym zasiądzie w ławach opozycji, które mogą być preludium do spoczynku na ławach oskarżonych. Nie wierzę w żadne rozwiązania koalicji rządzącej, Gowin i Gowinowcy bez PiS nie istnieją nawet jako plankton i nie są tacy głupi, by tracić stołki.

    A teraz najważniejsze: bardzo chciałbym się w swoich przypuszczeniach mylić i zobaczyć obecną ekipę przed Trybunałem Stanu. Za co? Ano za zbrodnie przeciwko narodowi.

  3. Się uśmiechnąłem, jak nagle

    Się uśmiechnąłem, jak nagle odmłodniałem. Będzie już lepiej jak dziesięć lat i użytkownik Kontrowesji znowu czyta o tym, co pisało się tutaj wtedy. Że interesem wyborców jest napuszczać na siebie partie i polityków, a nie dawać politykom dzielić się na obce plemiona szczute nawzajem na siebie. Bo taka jest logika "demokracji". Zanim jako naród nie dojrzejemy politycznie znowu na tyle, że odruchowo zaczniemy myśleć narodowym, a więc i własnym osobistym interesem, to tym więcej mamy spokoju, im bardziej ONI zajmują się sami sobą.

    Tak właśnie myślało się pod koniec poprzedniej dekady, kiedy to PO było na miejscu PiS, a PiS był totalną opozycją (Serio, serio! Czy tylko ja to pamiętam? Kaczyński dokładnie taki miał pomysł na politykę i dokładnie tak PiS sam tę swoją taktykę określał!). PiS-PO jedno zło, to są tylko franczyzy tej samej sieciówki politycznej.

    Można też pozwolić sobie na brutalny komentarz, że kto jeszcze zadaje pytanie w rodzaju, a jak nie PiS, to kto, że głupio pyta albo po prostu jest partyjny troll. Głosować trzeba na kogoś, kto reprezentuje najbardziej zbliżone interesy i poglądy. Proste. Żadne mniejsze zło, żadnego poparcia wrunkowego, żadnego "byle nie tamci". Genetyczni pisowcy muszą wreszcie wyjść poza łatwiznę i odruch stadny. A w tym pytaniu tak naprawdę ciągle kryje się plemienne przywiązanie do partii, która myśli za leniwy beton. Morderca wisi ci u szyi, co tu jeszcze jest do rozważania? Powiedzieć, niech bije, byle kochał? I pielęgnować jeszcze nienawiść do każdego, kto nie myśli po partyjnej linii. To właśnie tak pytający są naprawdę winni tego, co się dzieje w Polsce.

    To jeszcze okolicznościowa krotochwila. 4 kwietnia będą wybory parlamentarne w Bułgarii. Gdzieś tak na początku lutego bułgarski rząd oficjalnie zdjął z kraju  "lockdown" i chyba wszystkie obostrzenia. Nasze lokalne głupki nic o tym nie mówią, bo po co. Międzynarodówka pandemiczna też nie ma żalu do bułarskiego rządu, bo dobrze się wywiązuje z przydzielonych zadań, więc niech sobie zwiększy szanse na przedłużenie władzy. Przerabialiśmy i my to samo, więc wiemy, o co chodzi. Wirus nie zabija w czasie kampanii wyborczej. Zatem jeśli chcemy żyć, robimy wszystko, żeby wybory były i w Polsce. Wszak to sprawa życia i śmierci…

  4. Się uśmiechnąłem, jak nagle

    Się uśmiechnąłem, jak nagle odmłodniałem. Będzie już lepiej jak dziesięć lat i użytkownik Kontrowesji znowu czyta o tym, co pisało się tutaj wtedy. Że interesem wyborców jest napuszczać na siebie partie i polityków, a nie dawać politykom dzielić się na obce plemiona szczute nawzajem na siebie. Bo taka jest logika "demokracji". Zanim jako naród nie dojrzejemy politycznie znowu na tyle, że odruchowo zaczniemy myśleć narodowym, a więc i własnym osobistym interesem, to tym więcej mamy spokoju, im bardziej ONI zajmują się sami sobą.

    Tak właśnie myślało się pod koniec poprzedniej dekady, kiedy to PO było na miejscu PiS, a PiS był totalną opozycją (Serio, serio! Czy tylko ja to pamiętam? Kaczyński dokładnie taki miał pomysł na politykę i dokładnie tak PiS sam tę swoją taktykę określał!). PiS-PO jedno zło, to są tylko franczyzy tej samej sieciówki politycznej.

    Można też pozwolić sobie na brutalny komentarz, że kto jeszcze zadaje pytanie w rodzaju, a jak nie PiS, to kto, że głupio pyta albo po prostu jest partyjny troll. Głosować trzeba na kogoś, kto reprezentuje najbardziej zbliżone interesy i poglądy. Proste. Żadne mniejsze zło, żadnego poparcia wrunkowego, żadnego "byle nie tamci". Genetyczni pisowcy muszą wreszcie wyjść poza łatwiznę i odruch stadny. A w tym pytaniu tak naprawdę ciągle kryje się plemienne przywiązanie do partii, która myśli za leniwy beton. Morderca wisi ci u szyi, co tu jeszcze jest do rozważania? Powiedzieć, niech bije, byle kochał? I pielęgnować jeszcze nienawiść do każdego, kto nie myśli po partyjnej linii. To właśnie tak pytający są naprawdę winni tego, co się dzieje w Polsce.

    To jeszcze okolicznościowa krotochwila. 4 kwietnia będą wybory parlamentarne w Bułgarii. Gdzieś tak na początku lutego bułgarski rząd oficjalnie zdjął z kraju  "lockdown" i chyba wszystkie obostrzenia. Nasze lokalne głupki nic o tym nie mówią, bo po co. Międzynarodówka pandemiczna też nie ma żalu do bułarskiego rządu, bo dobrze się wywiązuje z przydzielonych zadań, więc niech sobie zwiększy szanse na przedłużenie władzy. Przerabialiśmy i my to samo, więc wiemy, o co chodzi. Wirus nie zabija w czasie kampanii wyborczej. Zatem jeśli chcemy żyć, robimy wszystko, żeby wybory były i w Polsce. Wszak to sprawa życia i śmierci…

  5. Aby w przyszłości nie być

    Aby w przyszłości nie być gnojonym przez władzę, której wydaje się że jest naszymi panami, trzeba dopuścić do tego by się wzajemnie żarła sama ze sobą. Najlepiej by Sejm był z innej opcji, niż Senat i prezydent. O ile oczywiście będą jeszcze w przyszłości jakieś wybory.

  6. Aby w przyszłości nie być

    Aby w przyszłości nie być gnojonym przez władzę, której wydaje się że jest naszymi panami, trzeba dopuścić do tego by się wzajemnie żarła sama ze sobą. Najlepiej by Sejm był z innej opcji, niż Senat i prezydent. O ile oczywiście będą jeszcze w przyszłości jakieś wybory.

  7. To prawda, wiosenne wybory na

    To prawda, wiosenne wybory na pewno uzdrowiły by sytuację (choć aktualne pozostaje pytanie w jakiej skali). Ale, niestety "lasciate ogni speranza" (cytując Dantego). To znaczy porzućcie(my) wszelką nadzieję. Jedyne, co mogłoby owe wiosenne wybory WYMUSIĆ, to masowe protesty i niepokoje społeczne. Nie miejmy złudzeń. Ta władza dobrowolnie na skrócenie samej sobie kadencji się nie zgodzi. Na Dudę też nie można już liczyć, bo on w widoczny sposób małpuje Morawieckiego i bardzo gorliwie zaczyna zabiegać o jakąś lukratywną synekurę międzynarodową po skończeniu drugiej kadencji. Zatem tylko mu sami, czyli ogół obywateli możemy próbować wymusić na tej władzy wcześniejsze wybory. Ale tu także trudno o realne nadzieje. Dopóki tak zwany "szary obywatel" nie dostanie porządnie w d…. materialnie to on tej d…. nie ruszy na uliczne manifestacje antyrządowe. Ja innej szansy na szybką zmianę nie widzę. Smutne to, ale trzeba patrzeć na sytuację realnie. Wszystkich mających nadzieję na szybkie zmiany jednak pozdrawiam…

  8. To prawda, wiosenne wybory na

    To prawda, wiosenne wybory na pewno uzdrowiły by sytuację (choć aktualne pozostaje pytanie w jakiej skali). Ale, niestety "lasciate ogni speranza" (cytując Dantego). To znaczy porzućcie(my) wszelką nadzieję. Jedyne, co mogłoby owe wiosenne wybory WYMUSIĆ, to masowe protesty i niepokoje społeczne. Nie miejmy złudzeń. Ta władza dobrowolnie na skrócenie samej sobie kadencji się nie zgodzi. Na Dudę też nie można już liczyć, bo on w widoczny sposób małpuje Morawieckiego i bardzo gorliwie zaczyna zabiegać o jakąś lukratywną synekurę międzynarodową po skończeniu drugiej kadencji. Zatem tylko mu sami, czyli ogół obywateli możemy próbować wymusić na tej władzy wcześniejsze wybory. Ale tu także trudno o realne nadzieje. Dopóki tak zwany "szary obywatel" nie dostanie porządnie w d…. materialnie to on tej d…. nie ruszy na uliczne manifestacje antyrządowe. Ja innej szansy na szybką zmianę nie widzę. Smutne to, ale trzeba patrzeć na sytuację realnie. Wszystkich mających nadzieję na szybkie zmiany jednak pozdrawiam…

  9. .. a koledzy naprodukowali

    .. a koledzy naprodukowali już profesionalnych maseczek i teraz trzeba tymi maseczkami uszczęśliwić trzodę narodową vel bydło hodowlane. Może nawet jeszcze dziś baor Niedzielski vel Syntezator to uczyni w trosce o żywy jeszcze inwentarz

  10. .. a koledzy naprodukowali

    .. a koledzy naprodukowali już profesionalnych maseczek i teraz trzeba tymi maseczkami uszczęśliwić trzodę narodową vel bydło hodowlane. Może nawet jeszcze dziś baor Niedzielski vel Syntezator to uczyni w trosce o żywy jeszcze inwentarz

  11. rozumiem intencje-przekaz

    rozumiem intencje-przekaz

    ale jest tu  kilka nietrafionych_tez=stwierdzeń, np 

    "Żeby wrócić do normalności…" ->"rzondzenie" przez zlepek/zbieranine (którą możńa skrutowo określić- antypis) to NA-PEWNO –  nie była by "normalność"(1)

  12. rozumiem intencje-przekaz

    rozumiem intencje-przekaz

    ale jest tu  kilka nietrafionych_tez=stwierdzeń, np 

    "Żeby wrócić do normalności…" ->"rzondzenie" przez zlepek/zbieranine (którą możńa skrutowo określić- antypis) to NA-PEWNO –  nie była by "normalność"(1)