Reklama

Do końca kampanii zostało jeszcze cztery dni, nie licząc dnia dzisiejszego, który się powoli kończy. Jestem więcej niż pewien, że słabe notowania PO skłonią partię Tuska do poszukiwania jakiegokolwiek taniego i brudnego chwytu, którym można jeszcze coś ugrać. Z drugiej strony wątpię, aby pociskami najcięższego kalibru miały być poniedziałkowe rewelacje. Wizyta u papieża moim zdaniem, co do zasady przyniosła Tuskowi więcej szkód niż pożytku, ponieważ została skierowana w próżnię, jeśli chodzi o wierzących, natomiast dla lewicowego elektoratu PO Donald całujący pierścień Rybaka jest nie do zniesienia. Do tego wszystkiego doszło całe 12 minut audiencji, przy których trudno się nie uśmiechnąć pod nosem. Stara zasada głosi, że jak nie idzie, to nie idzie. Nie poszło Tuskowi i kulą w płot trafił Lis, który przypomniał sowim wiernopoddańczym istnieniu, smarując artykuł, który zapewne zostanie zgłoszony do konkursu „Hiena Roku”. Wyciąganie oświadczeń majątkowych niesie spore zagrożenie, ale nie dla Kaczyńskiego, tylko Tuska i choćby z tej przyczyny Lis powinien się zastanowić nad swoimi desperackimi działaniami. Lis się nie zastanowił, poszedł na całość i uzyskał całkiem niezły efekt. Nawet przeciwnicy Kaczyńskiego okazali odrobinę empatii w związku kredytem Kaczyńskiego zaciągniętym na leczenie chorej matki, jedynie fanatycy, jak zwykle, ulżyli sobie pyskując po forach. Te dwie akcje w planach miały przynieść różnego rodzaju korzyści, ale przyniosły śmiech i oburzenie, czyli kompletną klapę. Proponuję mimo wszystko powstrzymać okazywanie nadmiernej radości, bo na tym oczywiście się nie skończy. PO musi mieć jeszcze kilka strzałów w zanadrzu i biorąc pod uwagę dołujące sondaże, nie będą się bawić w subtelności, w końcu walczą o życie.

Reklama

Znając metody Tuska idealny byłby brutalny osobisty atak na Kaczyńskiego, któremu wchodzi się z buciorami do życia osobistego. Dokładnie taką próbę podjął Lis, ale trafił fatalnie. Istnieją jeszcze jakieś granice, których przekroczenie wywołuje ogólny sprzeciw. Atakowanie skierowane na chorobę matki nie przejdzie jako pomysł na przyciąganie elektoratu. Przechodziło wielokrotnie coś innego, mianowicie poniewieranie zmarłego brata, na co Kaczyński jest szczególnie uwrażliwiony. Podstawowe pytanie brzmi: „Czym na ostatnią chwilę i z pełną mocą może zaatakować Tusk?” Wydaje mi się, że będzie mierzył właśnie w tym kierunku. Chyba nie wejdzie na Smoleńsk i przecieki z „odnalezionego telefonu”, chociaż kusi go na pewno, ale jakaś afera pokazująca Lecha Kaczyńskiego sprzedającego polski przemysł węglowy w Unii Europejskiej, mogłaby przez ostatnie dnie wypełnić kampanię. Wracając pamięcią do poprzednich kampanii numer z „taśmami Wilka” był bardzo bliski przewidywanego scenariusza. Wówczas nie zadziałało, co nie znaczy, że Tusk coraz bardziej spanikowany i tracący nerwy, nie sięgnie po stare sprawdzone metody. Niby się mówi, że taśmy już tak bardzo nie wpływają na wyborcę, ale dziwnym trafem przy każdej nowej aferze wszyscy o tym mówią. Podobnie rzecz się ma z propagandą sukcesu, której rzekomo nikt nie jest w stanie przełknąć, a jednak non stop się słyszy, że Polska to zupełnie inny kraj po 10 latach i dotacji unijnych. Nie ma czasu na eksperymenty, dlatego dziwnie jestem przekonany, że stare metody wejdą do gry.

Co konkretnie Tusk podrzuci zaprzyjaźnionym mediom? Chciałbym wiedzieć, ale wiem, że podrzuci na pewno. Być może zlecenie dla Lisa jest próbą sondowania nastrojów społecznych i badania gruntu przed akcją właściwą. Pan redaktor zrobił ze swojego pisma brukowca dla warszawskiej śmietanki, także temat kredytu Kaczyńskiego wstrzelił się idealnie w linię redakcyjną. Gorzej, że nie trafił do najbardziej poszukiwanych odbiorców, na co Tusk będzie zmuszony wziąć poprawkę. Najnowszy sondaż odczytany w TVN robi wrażenie, 32% PiS, tylko 25% PO i to na tydzień przed finałem. Stan ducha i desperacji Tuska najlepiej odda cytat z trenera Janusza Wójcika: „Prezesie, ku..a, tu nie ma co trenować, tu trzeba dzwonić”. Tusk wie, że w sportowej walce nie ma szans na zwycięstwo i bez ciosów poniżej pasa sam padnie na deski. Zawsze pozostaje jeszcze się pomodlić o gola samobójczego, ale mam nadzieję, że Kaczyński tym razem nie da się tak głupio ograć na klika dni przed wyborami. Na miejscu Kaczyńskiego przygotowałbym się na prowokację i to niejedną. Spodziewam się ruchów na bardzo niskim, ale intensywnym poziomie. Widać po kierunku, w którym propagandziści badają grunt, że zależy im na ataku celującym w życie osobiste Kaczyńskiego. GW zaczęła książką Marty Kaczyńskiej, w której ponoć mają być niesamowite skandale, Lis zszedł jeszcze niżej. Gdzie zejdzie Tusk?

Reklama

52 KOMENTARZE

  1. “Gdzie zejdzie Tusk?” A to on gdzieś wszedł?
    A jego atak może pójść po linii starych odgrzewanych kotletów, czyli Telegraf i inne. A że to już nie działa? Na zaczadzonych działa, ale problem w tym, że to i tak nie da Tuskowi wzrostu słupków, nie przyciągnie nowych głosów.

    • stare kotlety wiecznie cieple
      dla stalych bywalcow. mezczyzna przebrany za stereotypowa kobiete to wolnosc pogladow i skandal oraz sztuka to jedno. artysta przebrany za stereotypowego Zyda jakich setki tysiecy w Izraelu to holocaust. pytanie jak sie przebrac za niestereotypowego Zyda, zeby byl skandal i wolnosc slowa artystycznego.

  2. “Gdzie zejdzie Tusk?” A to on gdzieś wszedł?
    A jego atak może pójść po linii starych odgrzewanych kotletów, czyli Telegraf i inne. A że to już nie działa? Na zaczadzonych działa, ale problem w tym, że to i tak nie da Tuskowi wzrostu słupków, nie przyciągnie nowych głosów.

    • stare kotlety wiecznie cieple
      dla stalych bywalcow. mezczyzna przebrany za stereotypowa kobiete to wolnosc pogladow i skandal oraz sztuka to jedno. artysta przebrany za stereotypowego Zyda jakich setki tysiecy w Izraelu to holocaust. pytanie jak sie przebrac za niestereotypowego Zyda, zeby byl skandal i wolnosc slowa artystycznego.

  3. Fragment odpowiedzi na pytanie:
    jak daleko posunie się Ryży Neron z Sopotu miało miejsce dziś około południa.


    Oglądałem dziś konferencję Kaczora w Łodzi i padło tam z ust "dziennikarza" PAP pytanie o książkę Marty Kaczyńskiej, która ma się ukazać 21 maja. Było coś o używkach młodej Marty, o tym że Lech i Maria Kaczyńscy ślub kościelny wzięli później niż cywilny i w ogóle o jakichś "sensacjach". Kaczor to zgasił krótko, owszem książkę czytał, nie znalazł tam nic sensacyjnego, Marta Kaczyńska jest dorosła i te pytania powinny być zadane jej. W temacie pożyczki padła nawet konkretna groźba: możemy sprawdzić wszystkie zeznania, wszystkich posłów i możemy skierować zawiadomienia do prokuratury. Mnie dziwi coś innego. Otóż niejaki Zwiefka kontrakt na Pendolino przypisał PiS-owi. Idealny moment na proces w trybie wyborczym. Wiemy, że ten kontrakt zapadł w 2011 roku. Na co czeka PiS?

  4. Fragment odpowiedzi na pytanie:
    jak daleko posunie się Ryży Neron z Sopotu miało miejsce dziś około południa.


    Oglądałem dziś konferencję Kaczora w Łodzi i padło tam z ust "dziennikarza" PAP pytanie o książkę Marty Kaczyńskiej, która ma się ukazać 21 maja. Było coś o używkach młodej Marty, o tym że Lech i Maria Kaczyńscy ślub kościelny wzięli później niż cywilny i w ogóle o jakichś "sensacjach". Kaczor to zgasił krótko, owszem książkę czytał, nie znalazł tam nic sensacyjnego, Marta Kaczyńska jest dorosła i te pytania powinny być zadane jej. W temacie pożyczki padła nawet konkretna groźba: możemy sprawdzić wszystkie zeznania, wszystkich posłów i możemy skierować zawiadomienia do prokuratury. Mnie dziwi coś innego. Otóż niejaki Zwiefka kontrakt na Pendolino przypisał PiS-owi. Idealny moment na proces w trybie wyborczym. Wiemy, że ten kontrakt zapadł w 2011 roku. Na co czeka PiS?

  5. Kanalia roku.
    POlitbiuro – agencja wszystkich hien, wspierająca rudą kanalię niejednego roku, wykonuje ostatnio dziwne teksty, jak np. te wyżej przedstawione. Powstaje pytanie: czy z rozpaczy, czy z wyrachowania i dlaczego z pola rażenia zniknął czołowy europoseł heil hitler Protasiewicz?
    Ataki na życie osobiste Kaczyńskich robią na publiczności coraz mniejsze spodziewane wrażenie, i zwiększają niespodziewane.
    Czy jest jeszcze coś w zanadrzu? …?
    Na pewno w peowni,  przez całą dobę tvn24 dyżuruje sztab czynowników, pilnie wpatrujący się w usta Kaczyńskiego, gotowy najbardziej neutralne milczenie przerobić na wrzask wrogi POlsce i EUropie.

  6. Kanalia roku.
    POlitbiuro – agencja wszystkich hien, wspierająca rudą kanalię niejednego roku, wykonuje ostatnio dziwne teksty, jak np. te wyżej przedstawione. Powstaje pytanie: czy z rozpaczy, czy z wyrachowania i dlaczego z pola rażenia zniknął czołowy europoseł heil hitler Protasiewicz?
    Ataki na życie osobiste Kaczyńskich robią na publiczności coraz mniejsze spodziewane wrażenie, i zwiększają niespodziewane.
    Czy jest jeszcze coś w zanadrzu? …?
    Na pewno w peowni,  przez całą dobę tvn24 dyżuruje sztab czynowników, pilnie wpatrujący się w usta Kaczyńskiego, gotowy najbardziej neutralne milczenie przerobić na wrzask wrogi POlsce i EUropie.

  7. Wyrok.
    Jest wyrok ws. zakłócenia wykładu byłego majora KBW Zygmunta Baumana na Uniwersytecie Wrocławskim. Sędzia Paweł Chodkowski z Sądu Rejonowego we Wrocławiu skazał pięciu kibiców na 30 dniowy areszt,  jednego na 20 dni aresztu oraz wysokie kary pieniężne.
    Rozgrzani sędziowie przed dniem wyboru strzelają PO stopach.

  8. Wyrok.
    Jest wyrok ws. zakłócenia wykładu byłego majora KBW Zygmunta Baumana na Uniwersytecie Wrocławskim. Sędzia Paweł Chodkowski z Sądu Rejonowego we Wrocławiu skazał pięciu kibiców na 30 dniowy areszt,  jednego na 20 dni aresztu oraz wysokie kary pieniężne.
    Rozgrzani sędziowie przed dniem wyboru strzelają PO stopach.

  9. chwila oddechu
    Chyba najlepiej puszczac cysternę z łajnem na dzień przed, żeby sąd nie mogł wyrobić się ze skargą w trybie wyborczym.
    Czyli mamy parę dni spokoju, a potem – jeb po oczach, że Kaczor nie kupował kotu zabawek.
    Tyle, że ludzie już rzygają tymi wyborami, a tu jeszcze trzeba będzie rano w niedzielę buty pastowac by iść poprzeć PO.
    Skaranie Boskie.

    • Wyborcy PO nie pastują butów,
      oni piorą swoje najeczki w pralkach.
      To ja, stary pisowiec, pastuję buty. I to w podobny sposób do tego na filmie "Taxi driver". Nie używam świeczki, ale płomienia gazu. Rozgrzana skóra lepiej wchłania środek konserwujący (dziś są cuda na kiju robione na bazie wosku i silikonu). Każde nowe buty pastuję zaraz po kupnie w ten sposób, w myśl zasady: poznać Pana po cholewach (wiem, wiem, przysłowie dotyczy koloru cholewki, były te zastrzeżone dla herbowych i te dla pospólstwa).
      Wydaje mi się, sądząc po "ataku" Lisienki, że za dużo haków na Kaczora, to une tam nie mają. Może być coś związanego z zabawkami dla kota, ale może być też coś związanego z Bratem. Tylko czy oni potrafią jeszcze wyprowadzić Kaczora z równowagi? Wylali już tyle pomyj, że to powoli przestało działać.

      • Wyborców PO w większości przypadków nie stać na “najeczki”
        Kiedyś "wymsnęło" się jakiemuś reżimowemu medium, że grubo ponad 50% "młodych i wykształconych" ma wykształcenie podstawowe, lub niepełne podstawowe! W większości to ludzie z głębokich nizin społecznych, którym wtłoczono do pustych łbów chorobliwą nienawiść do Kaczora, a te durne biedaki nawet nie wiedzą, dlaczego go nienawidzą.
        Przytoczę rozmowę dwóch pijaczków sączących "trunek" Tatra pod sklepem. Akurat wlewałem płyn do spryskiwaczy, więc byłem mimowolnym świadkiem ich konwersacji. Jeden do drugiego mówi po dłuższej refleksji:
        – Ale ten Kaczyński to ch..!
        Z zaciekawieniem zagaduję:
        – Dlaczego?
        Dostaję argumentację godną wyborcy Tuska:
        – No bo to ch.. i ch…!
        Mniemam, że pierwszy epitet miał być określeniem szefa PiS, a drugi chyba zaakcentowaniem tej jakże głębokiej myśli, popartej krasomówczą wypowiedzią!
        Zresztą, jak posłuchać Donalda, kiedy mówi od siebie, widać że zasób jego słownictwa niewiele przewyższa możliwości opisanych jegomościów!

  10. chwila oddechu
    Chyba najlepiej puszczac cysternę z łajnem na dzień przed, żeby sąd nie mogł wyrobić się ze skargą w trybie wyborczym.
    Czyli mamy parę dni spokoju, a potem – jeb po oczach, że Kaczor nie kupował kotu zabawek.
    Tyle, że ludzie już rzygają tymi wyborami, a tu jeszcze trzeba będzie rano w niedzielę buty pastowac by iść poprzeć PO.
    Skaranie Boskie.

    • Wyborcy PO nie pastują butów,
      oni piorą swoje najeczki w pralkach.
      To ja, stary pisowiec, pastuję buty. I to w podobny sposób do tego na filmie "Taxi driver". Nie używam świeczki, ale płomienia gazu. Rozgrzana skóra lepiej wchłania środek konserwujący (dziś są cuda na kiju robione na bazie wosku i silikonu). Każde nowe buty pastuję zaraz po kupnie w ten sposób, w myśl zasady: poznać Pana po cholewach (wiem, wiem, przysłowie dotyczy koloru cholewki, były te zastrzeżone dla herbowych i te dla pospólstwa).
      Wydaje mi się, sądząc po "ataku" Lisienki, że za dużo haków na Kaczora, to une tam nie mają. Może być coś związanego z zabawkami dla kota, ale może być też coś związanego z Bratem. Tylko czy oni potrafią jeszcze wyprowadzić Kaczora z równowagi? Wylali już tyle pomyj, że to powoli przestało działać.

      • Wyborców PO w większości przypadków nie stać na “najeczki”
        Kiedyś "wymsnęło" się jakiemuś reżimowemu medium, że grubo ponad 50% "młodych i wykształconych" ma wykształcenie podstawowe, lub niepełne podstawowe! W większości to ludzie z głębokich nizin społecznych, którym wtłoczono do pustych łbów chorobliwą nienawiść do Kaczora, a te durne biedaki nawet nie wiedzą, dlaczego go nienawidzą.
        Przytoczę rozmowę dwóch pijaczków sączących "trunek" Tatra pod sklepem. Akurat wlewałem płyn do spryskiwaczy, więc byłem mimowolnym świadkiem ich konwersacji. Jeden do drugiego mówi po dłuższej refleksji:
        – Ale ten Kaczyński to ch..!
        Z zaciekawieniem zagaduję:
        – Dlaczego?
        Dostaję argumentację godną wyborcy Tuska:
        – No bo to ch.. i ch…!
        Mniemam, że pierwszy epitet miał być określeniem szefa PiS, a drugi chyba zaakcentowaniem tej jakże głębokiej myśli, popartej krasomówczą wypowiedzią!
        Zresztą, jak posłuchać Donalda, kiedy mówi od siebie, widać że zasób jego słownictwa niewiele przewyższa możliwości opisanych jegomościów!

  11. Rafał Ziemkiewicz
    Przepraszam, że nie w temacie, ale chyba to ciekawa informacja: patronat medialny nad książką Rafiego Ziemiego "Jakie piękne samobójstwo" objęła TVP i TVP Historia. Telewizja Julka Brauna czyli człowieka Tuska objęła patronat i będzie promować książkę Ziemkiewicza.
    Co nieco rosjaśnia się rola Ziemka w jego niepojętej bezczelnej akcji smoleńskiej oraz w nazywaniu PiS sektą i poparciem przez tego "dziennikarza" partii Gowina w celu odebrania głosów "sekcie".
    Co zrobi POlitbiuro w ostatnich 4 dniach? Haki, wymyślone i przekręcone historie, ale nie będzie aż tak źle, bo to co funkcjonuje pod nazwą ruskie serwery jest dobrze przypilnowane.

  12. Rafał Ziemkiewicz
    Przepraszam, że nie w temacie, ale chyba to ciekawa informacja: patronat medialny nad książką Rafiego Ziemiego "Jakie piękne samobójstwo" objęła TVP i TVP Historia. Telewizja Julka Brauna czyli człowieka Tuska objęła patronat i będzie promować książkę Ziemkiewicza.
    Co nieco rosjaśnia się rola Ziemka w jego niepojętej bezczelnej akcji smoleńskiej oraz w nazywaniu PiS sektą i poparciem przez tego "dziennikarza" partii Gowina w celu odebrania głosów "sekcie".
    Co zrobi POlitbiuro w ostatnich 4 dniach? Haki, wymyślone i przekręcone historie, ale nie będzie aż tak źle, bo to co funkcjonuje pod nazwą ruskie serwery jest dobrze przypilnowane.

  13. Mimo wszystko to wyjątkowo
    Mimo wszystko to wyjątkowo odrażająca sytuacja. Europoseł Zwiefka przyłapany przez niemiecką telewizję na podpisywaniu listy obecności w europarlamencie z bagażami, gotowy do wylotu (pobierał pieniądze za posiedzenia na których nie był) teraz pyta kogoś o pożyczkę na leczenie matki.

    Obleśne brrr…

  14. Mimo wszystko to wyjątkowo
    Mimo wszystko to wyjątkowo odrażająca sytuacja. Europoseł Zwiefka przyłapany przez niemiecką telewizję na podpisywaniu listy obecności w europarlamencie z bagażami, gotowy do wylotu (pobierał pieniądze za posiedzenia na których nie był) teraz pyta kogoś o pożyczkę na leczenie matki.

    Obleśne brrr…

  15. Gdzie zejdzie Tusk?
    Do dna, samego dna ale Kaczyński, żeby mu dorównać POziomem musiałby się POłożyć.
    A do profitów uzyskanych z 10 lat pobytu w UE to Tusk ma tyle co ja do anomalii  pogodowych związanych z El Niño.
    PiS powinien był zaraz po odśpiewaniu przez Tuska Hey Jude  pokazać ile rząd Tuska nie wykorzystał wyłożonych na tacy pieniedzy unijnych ile naprawdę z tego tytułu ponieśliśmy strat bo niewykorzystane pieniądze to ewidentne straty.

     

     

  16. Gdzie zejdzie Tusk?
    Do dna, samego dna ale Kaczyński, żeby mu dorównać POziomem musiałby się POłożyć.
    A do profitów uzyskanych z 10 lat pobytu w UE to Tusk ma tyle co ja do anomalii  pogodowych związanych z El Niño.
    PiS powinien był zaraz po odśpiewaniu przez Tuska Hey Jude  pokazać ile rząd Tuska nie wykorzystał wyłożonych na tacy pieniedzy unijnych ile naprawdę z tego tytułu ponieśliśmy strat bo niewykorzystane pieniądze to ewidentne straty.