Reklama

Porównanie polityki do najstarszego zawodu świata to jeden z bardziej wyeksploatowanych banałów i w zasadzie trafny, z jednym wyjątkiem. Uprawiając prostytucję można się tylko i wyłącznie sprzedać, uprawiając politykę można sprzedać przeciwnika i kupić sobie zwycięstwo. Cały czas słychać narzekanie, że politycy kłamią i obiecują bez pamięci, ale przecież to się nie dzieje samo z siebie. Masowy odbiorca, zwany elektoratem, chce być okłamywany albo jak kto woli, chce wierzyć w obietnice, które zapowiadają mannę z nieba i rzeki miodem płynące. Politycy obiecują lub kłamią, bo tak się od zawsze wygrywa wybory.

Największy problem polityka polega na tym, że obiecywać musi dużo i to tak, aby każdego zadowolić, co przecież łatwe nie jest. Z tego powodu każda partia, która chce zdobyć władzę, musi umiejętnie konstruować komunikaty społeczne, dzięki czemu dociera do szerokiej grupy wyborców. Nie koniec problemów, sztuka polega na tym, aby przy różnych kierunkach komunikacji, zachować w miarę spójną myśl, w przeciwnym razie można wszystkich zrazić, zamiast zachęcić. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić! Niby jak zmieścić w jednym programie politycznym obietnice dla wyborców, którzy na myśl o Unii Europejskiej dostają drgawek z obietnicami dla pozytywnie nastawionych do „Wspólnoty”? A to tylko jeden z wielu przykładów, sprzeczności do pogodzenia jest znacznie więcej.

Reklama

Cudów nie ma, jeden człowiek, czy jeden głos z takim zadaniem sobie nie poradzi i dlatego przebiegli politycy wymyślili grę na kilku fortepianach. Z grubsza polega to na tym, że na jednym koncercie, różni widzowie słyszą swoje ulubione przeboje. Po przełożeniu tej partytury na bieżące wydarzenia polityczne, słyszymy, że Koalicja Europejska wydaje z siebie kakofonię od antyklerykalnej Nowoczesnej po bogobojny i prowincjonalny PSL, natomiast PiS odgrywa całkiem strawny mix. Przez dwa dni soliści koalicji rządzącej, wykonali trzy zupełnie różne utwory, a jednak wszystko się pomieściło na tej samej płycie wyborczej.

Dla zwolenników obecności Polskie w UE piosenkę o wpisaniu sojuszów do konstytucji zanucił prezydent Andrzej Duda. Następny szlagier popłynął z ust premiera Mateusza Morawieckiego, który ustawił Polskę w centrum Europy i obiecał europejski poziom życia. Na końcu Jarosław Kaczyński odśpiewał patriotyczną arię o tym, że Polska za nic nie będzie płacić, w domyśle żydowskim fundacjom, a Kościół trzeba szanować. Pozornie, żadna z tych pieśni do siebie nie pasuje, ale po pierwsze nie wszyscy muszę słuchać wszystkiego od początku do końca, po drugie nie ma tutaj przekroczenia granicy, która byłaby dla prawicowego wyborcy sygnałem, że w repertuarze pojawiły się lewackie hity. Po trzecie inteligentny wyborca rozumie, że inaczej śpiewa się dla zwolenników tak zwanej centroprawicy, inaczej dla elektoratu socjalnego i jeszcze inaczej dla wyborców o narodowym usposobieniu.

Trzy kolejne przeboje koalicji rządzącej idealnie pasują do trzech kolejnych grup elektoratu i wykonawcy też zostali dobrani idealnie. Prezydent Andrzej Duda byłby kompletnie niewiarygodny, gdyby mówił głosem Jarosława Kaczyńskiego, który zwracał się do narodowej części elektoratu. Z kolei Kaczyński mówiący o wpisywaniu UE do konstytucji, mógłby narobić więcej szkody, niż pożytku. Wreszcie Morawiecki jednoznacznie kojarzony z budżetem i wydatkami na programy socjalne, najlepiej się nadaje na wykonawcę pieśni dziękczynnej w intencji darów, jakie na Polskę już spadły i spaść mają.

Tak się robi politykę i tak się wygrywa wybory wynikiem pozwalającym zdobyć lub utrzymać władzę. Czy to jest, oszustwo, prostytucja, czy polityka? Każdy musi sobie odpowiedzieć, według własnego rozumu i wiedzy, ale człowiek posiadający odrobinę rozumu i wiedzy politycznej, inaczej niż receptą na polityczne zwycięstwo tego nie nazwie. Jedynie naiwni podniecają się poszczególnymi zwrotkami i refrenami, nie wsłuchując się w cały koncert i przede wszystkim nie patrząc na to, co robi dyrygent.

Reklama

26 KOMENTARZE

  1. “Na dzień dzisiejszy” oraz

    "Na dzień dzisiejszy" oraz "na chwilę obecną" bardziej opłaca się dywagować o wpisie w konstytucję dozgonnej miłości do UE, aniżeli okładać ten pomysł nowelą z 1976 roku o wiecznej przyjaźni z ZSRR.

    A propos nowelizacji o wiecznej przyjaźni z ZSRR – 15 lat po wpisie tej przyjaźni do konstytucji, ZSRR został rozwiązany. Dzisiaj czas biegnie jakby szybciej…

  2. “Na dzień dzisiejszy” oraz

    "Na dzień dzisiejszy" oraz "na chwilę obecną" bardziej opłaca się dywagować o wpisie w konstytucję dozgonnej miłości do UE, aniżeli okładać ten pomysł nowelą z 1976 roku o wiecznej przyjaźni z ZSRR.

    A propos nowelizacji o wiecznej przyjaźni z ZSRR – 15 lat po wpisie tej przyjaźni do konstytucji, ZSRR został rozwiązany. Dzisiaj czas biegnie jakby szybciej…

  3. To kolejny głupi pomysł Dudy.

    Wpisanie do konstytucji naszego członkostwa w UE to kolejny głupi pomysł Dudy. Po pierwsze nie jestem pewien, czy jakiekolwiek europejskie państwo ma taki zapis w konstytucji. Po drugie przyjęcie go mocno osłabi naszą pozycję w jakichkolwiek negocjacjach z władzami UE, zawsze będziemy skazani na pozycję wasala. Po trzecie osiągnięcie większości konstytucyjnej to tak rzadkie zjawisko, że trudno będzie zmienić konstytucję, jak pojawi się nagła potrzeba wyjścia z UE, spowodowana np. przekształceniem jej w kalifat. Mam nadzieję, że do przyjęcia tej głupoty nigdy nie dojdzie.

      • Po prostu już nie ufam Dudzie

        Po prostu już nie ufam Dudzie. Jakie są gwarancje że to jego gadanie to tylko zagrywka wyborcza, a nie plan? Zamiast fanclubowej fascynacji wszystkim, co robi PiS, zalecałbym trochę realistycznego spojrzenia na obecną sytuację.

        • Obserwuję moich sąsiadów –

          Obserwuję moich sąsiadów – elektorat POKO – i widzę, że ewidentnie żyją w matrixie zmajstrowanym przez GW, TVN i niektóre obce portale. Natomiast teraz otworzyły mi się oczy, że jest drugi matrix spreparowany na użytek patriotów przez mniej rozpoznawalne grupy wpływu, nazwijmy je ruskimi onucami, ale i ich sojuszników po stronie "liberalnej demokracji". Realizmu w obu matrixach za grosz nie ma. Natomiast co do gry "na wielu fortepianach" to oczywiście nie wszystkie ich melodie jednakowo mi się podobają natomiast dzwięki wydzielane z obu matrixów są jak pisk szyby pocieranej kawałkiem styropianu. 

  4. To kolejny głupi pomysł Dudy.

    Wpisanie do konstytucji naszego członkostwa w UE to kolejny głupi pomysł Dudy. Po pierwsze nie jestem pewien, czy jakiekolwiek europejskie państwo ma taki zapis w konstytucji. Po drugie przyjęcie go mocno osłabi naszą pozycję w jakichkolwiek negocjacjach z władzami UE, zawsze będziemy skazani na pozycję wasala. Po trzecie osiągnięcie większości konstytucyjnej to tak rzadkie zjawisko, że trudno będzie zmienić konstytucję, jak pojawi się nagła potrzeba wyjścia z UE, spowodowana np. przekształceniem jej w kalifat. Mam nadzieję, że do przyjęcia tej głupoty nigdy nie dojdzie.

      • Po prostu już nie ufam Dudzie

        Po prostu już nie ufam Dudzie. Jakie są gwarancje że to jego gadanie to tylko zagrywka wyborcza, a nie plan? Zamiast fanclubowej fascynacji wszystkim, co robi PiS, zalecałbym trochę realistycznego spojrzenia na obecną sytuację.

        • Obserwuję moich sąsiadów –

          Obserwuję moich sąsiadów – elektorat POKO – i widzę, że ewidentnie żyją w matrixie zmajstrowanym przez GW, TVN i niektóre obce portale. Natomiast teraz otworzyły mi się oczy, że jest drugi matrix spreparowany na użytek patriotów przez mniej rozpoznawalne grupy wpływu, nazwijmy je ruskimi onucami, ale i ich sojuszników po stronie "liberalnej demokracji". Realizmu w obu matrixach za grosz nie ma. Natomiast co do gry "na wielu fortepianach" to oczywiście nie wszystkie ich melodie jednakowo mi się podobają natomiast dzwięki wydzielane z obu matrixów są jak pisk szyby pocieranej kawałkiem styropianu. 

  5. Za to Platforma odciela się

    Za to Platforma odciela się od swojej konwencji… Szkoda byłoby niezle grillowanko.

    Schetyna chce żeby na niego głosować, bo wtedy pojedzie do dobrego wujka i dostanie pół biliona. A potem zatrudni ekspertów, którzy przygotują program dla platformy. Prawda że proste? Zabrakło tylko królika z kapelusza i kobiety w pudle cietej na pół. 

  6. Za to Platforma odciela się

    Za to Platforma odciela się od swojej konwencji… Szkoda byłoby niezle grillowanko.

    Schetyna chce żeby na niego głosować, bo wtedy pojedzie do dobrego wujka i dostanie pół biliona. A potem zatrudni ekspertów, którzy przygotują program dla platformy. Prawda że proste? Zabrakło tylko królika z kapelusza i kobiety w pudle cietej na pół. 

  7. Propozycja Dudy, by wpisać UE

    Propozycja Dudy, by wpisać UE i NATO do konstytucji skojarzyła mi się jednoznacznie. Za glębokiej komuny był pomysł, by w konstytucji była przyjaźń z Sowietami. Ostatecznie nawet komuchy się nie odważyły……..

  8. Propozycja Dudy, by wpisać UE

    Propozycja Dudy, by wpisać UE i NATO do konstytucji skojarzyła mi się jednoznacznie. Za glębokiej komuny był pomysł, by w konstytucji była przyjaźń z Sowietami. Ostatecznie nawet komuchy się nie odważyły……..

  9. MK! Dziekuje za wspaniala

    MK! Dziekuje za wspaniala notke! – Jak zawsze!

    Bart! Panu rowniez dziekuje za wspanialy tekst – Jak zawsze!

    Tata…! Dziekuje rowniez za wspaniale, dowcipne komentarze.;)

    Pozdrawiam wszystkich – Naszych!

    ***** Czesc Wielkiej Polsce! *****

    Janusz z Long Island, NY.

  10. MK! Dziekuje za wspaniala

    MK! Dziekuje za wspaniala notke! – Jak zawsze!

    Bart! Panu rowniez dziekuje za wspanialy tekst – Jak zawsze!

    Tata…! Dziekuje rowniez za wspaniale, dowcipne komentarze.;)

    Pozdrawiam wszystkich – Naszych!

    ***** Czesc Wielkiej Polsce! *****

    Janusz z Long Island, NY.