Reklama

Właśnie miałem napisać bardzo dobry tekst „Dlaczego nie zagłosuję na J. Kaczyńskiego?”. Jednak w temacie napisano, jeśli nie wszystko, to już prawie wszystko. Ponadto wrodzona skromność nie pozwala mi na karmienie swojego ego czytaniem komentarzy „podpisuję się  rękoma i nogami”, „super tekst”, „100/100”, choć jestem świadom, że pewnie znalazłby się jakiś zawistnik i nawymyślał mi od ‘platfusów’ czy innych ‘wykształciuchów’. Tak, grafomania zdecydowanie powinna mieć swoje granice. Dlatego główny tekst sobie odpuszczę i przejdę od razu do pointy i tym sposobem zbiorę po równo od wszystkich a czuję, że nie będą to brawa.

Kampania rozpoczęta na dobre. Niektórzy twierdzą, że ta ma być jakaś inna, łagodniejsza. W duchu powagi i szacunku dla ofiar największej katastrofy w dziejach powojennej Polski. Być może. Spójrzmy jednak na to, co mamy na starcie: spuściznę po poprzednich kampaniach, rządach PiS, aktualnie PO. Linia podziału na granicy IV RP – II Irlandia, polityka zaszczuwania – polityka miłości, tam gdzie stało ZOMO – faszyści z PiS … Tylko patrzeć aż ktoś pęknie i winni katastrofy będą wyciągani po nazwisku. Hasła, skróty, nieprzemyślane wypowiedzi, które dzisiaj wyznaczają dyskurs polityczny. Tak samo winne PiS jak i PO. Ciągnie się to tak długo, że nie wiem nawet kto zaczął – ale czy to akurat istotne? Istotne jest to, co zaczęło się dziać z nami, przeciętnymi wyborcami. Wystarczy powiedzieć ‘nie zagłosuję na Kaczyńskiego’ i poleci układ, pachołek komuny. Z drugiej strony: ‘uważam, że Palikot przesadza’ – i mamy pisobolszewika. Ale może jest zupełnie inaczej? Może to ja wyborca jestem odwiecznie taki sam, a politycy są tylko żywym przykładem na to, skąd im wyrastają nogi? Że wcisną każdą głupotę, a my będziemy to spijać jak objawienie? Może właśnie tacy jesteśmy i na nic innego nie zasługujemy? Wierzę, że nie, bo nawet w necie, gdzie niby można więcej, są osoby co wysłuchają a i odpowiedzą do rzeczy. I ze znajomymi można pogawędzić bez sięgania do rękoczynów. To w końcu jak jest? Polityk z wyborcą spotykają się w połowie drogi ogłupieni wzajemnymi propozycjami i oczekiwaniami? Też możliwe.

Reklama

W każdym bądź razie szukajmy argumentów za i przeciw, bo co innego nam zostało w tej całej zabawie? Każdy przecież będzie robił tak, żeby sam miał najlepiej, prawda?

W TV właśnie kończy się ‘Gladiator’. Hollywoodzkie, ale ładne. Ta kwestia o Marku Aureliuszu i jego śnie o Rzymie. Wzruszyłem się. Albo po prostu gorączka mnie bierze. 

Chyba powinienem się trzymać pierwotnego planu. Ten tekst wyszedł tak sobie. Miała być pointa, a jest wiele pytań bez odpowiedzi. Dam sobie jedną gwiazdkę za starania.
 

Reklama

24 KOMENTARZE

    • Doprawdy nie wiem komu wolno więcej.
      Kto większym patriotą, kto narobił więcej szwindli, kto lepszy z ekonomii, kto więcej obciachu przynosi (obciach – słowo klucz)… Bokiem mi to już wychodzi. Nie chce mi się przepisywać tekstu zaczynając od ‘Dlaczego nie zagłosuję na B. Komorowskiego’ itd. Wyszło jak wyszło. Może to przez eksperyment Kuraka. Jeśli wolisz tę drugą wersję, to śmiało, tak też można sobie przeczytać.

    • Doprawdy nie wiem komu wolno więcej.
      Kto większym patriotą, kto narobił więcej szwindli, kto lepszy z ekonomii, kto więcej obciachu przynosi (obciach – słowo klucz)… Bokiem mi to już wychodzi. Nie chce mi się przepisywać tekstu zaczynając od ‘Dlaczego nie zagłosuję na B. Komorowskiego’ itd. Wyszło jak wyszło. Może to przez eksperyment Kuraka. Jeśli wolisz tę drugą wersję, to śmiało, tak też można sobie przeczytać.

  1. ‘To masz tak jak masz’, czlyli…?
    Może nie jest powiedziane wprost, ale tu głównie chodzi o używanie mózgownicy, a nie przerzucanie się do końca świata i o jeden dzień dłużej ‘argumentami’. I o mentalność kibola. Z kibolem jest tak, że jak nie wie komu kibicujesz, to nie wie co ma o Tobie myśleć. Powiesz za kim – i wszystko jasne. Jednak, jeśli powiesz, że nie masz ulubionej drużyny, nie interesuje Cię piłka, kibol na krótko będzie zbity z tropu. Po chwili otrząśnie się i spojrzy z politowaniem jak na niegroźnego dziwaka.
    ps. Dzięki za przetłumaczenie.

  2. ‘To masz tak jak masz’, czlyli…?
    Może nie jest powiedziane wprost, ale tu głównie chodzi o używanie mózgownicy, a nie przerzucanie się do końca świata i o jeden dzień dłużej ‘argumentami’. I o mentalność kibola. Z kibolem jest tak, że jak nie wie komu kibicujesz, to nie wie co ma o Tobie myśleć. Powiesz za kim – i wszystko jasne. Jednak, jeśli powiesz, że nie masz ulubionej drużyny, nie interesuje Cię piłka, kibol na krótko będzie zbity z tropu. Po chwili otrząśnie się i spojrzy z politowaniem jak na niegroźnego dziwaka.
    ps. Dzięki za przetłumaczenie.

  3. A dla mnie ten tekst…
    To ciągle to samo pytanie:
    Czy elektorat jest aż tak głupi, że łyknie wszystkie waśnie polityków jako swoje?
    Czy też politycy są aż tak mądrzy, że przewidują i antycypują zachowania swoich wyborców.
    Nie wykluczam jednego ani drugiego.
    Bądź, co bądź – źle to świadczy zarówno o elektoracie, jak i o politykach.
    O elektoracie – bo głupi;
    O politykach, że do kwadratu cwani i gotowi zrobić wszystko, by u władzy się utrzymać.

  4. A dla mnie ten tekst…
    To ciągle to samo pytanie:
    Czy elektorat jest aż tak głupi, że łyknie wszystkie waśnie polityków jako swoje?
    Czy też politycy są aż tak mądrzy, że przewidują i antycypują zachowania swoich wyborców.
    Nie wykluczam jednego ani drugiego.
    Bądź, co bądź – źle to świadczy zarówno o elektoracie, jak i o politykach.
    O elektoracie – bo głupi;
    O politykach, że do kwadratu cwani i gotowi zrobić wszystko, by u władzy się utrzymać.

  5. Co Wam po głowie te zęby chodzą ?
    Co Wy wciąż z tymi zębami. To już wyświechtany frazes.
    Przecież, jak on gada, to zębów nie pokazuje, bo prawie
    mamrocze.
    A może widzieliście jego dentystyczny odcisk szczęki ?
    Jeśli tak, to jestem pełen podziwu co do zdolności
    wywiadowczych Kontrowersjan.
    MK dał przykład wykrywając nasze dane osobiste,
    (stwierdził, ze zna podstawowe dane większości z nas
    i mu wierzę) więc inni popisują sie znajomością szczegółów
    szczęki Kaczyńskiego, bo nie chcą być gorszymi wywiadowcami
    od mistrza.
    Zdradźcie rąbek tajemnicy i powiedzcie, skąd wiecie,
    co za mish-mash ma J.Kaczyński w gębie ?

  6. Co Wam po głowie te zęby chodzą ?
    Co Wy wciąż z tymi zębami. To już wyświechtany frazes.
    Przecież, jak on gada, to zębów nie pokazuje, bo prawie
    mamrocze.
    A może widzieliście jego dentystyczny odcisk szczęki ?
    Jeśli tak, to jestem pełen podziwu co do zdolności
    wywiadowczych Kontrowersjan.
    MK dał przykład wykrywając nasze dane osobiste,
    (stwierdził, ze zna podstawowe dane większości z nas
    i mu wierzę) więc inni popisują sie znajomością szczegółów
    szczęki Kaczyńskiego, bo nie chcą być gorszymi wywiadowcami
    od mistrza.
    Zdradźcie rąbek tajemnicy i powiedzcie, skąd wiecie,
    co za mish-mash ma J.Kaczyński w gębie ?