Reklama

Dlaczego akurat kierowca, a nie kierownik bazy transportowej, której szefem był Marian Janicki, zanim został generałem? Ano – z prostego powodu.

Dlaczego akurat kierowca, a nie kierownik bazy transportowej, której szefem był Marian Janicki, zanim został generałem? Ano – z prostego powodu. Żeby uwidocznić i dobitnie ukazać niezwykłe kariery, coś jak ,,od pucybuta do milionera”. Od zwyczajnego kierowcy, zwyczajnego Bolka – do generała, do wielkiej polityki.
Czyli, że możliwe są, także u nas – w Polsce, wielkie i niezwykłe kariery. Choćby nawet w polityce, albo w ,,służbach”. Co wcale nie znaczy, że bez milionów. Bo najprostsza droga do milionera wiedzie, przynajmniej nad Wisłą, przez politykę właśnie. Albo przez służby.
Lecz nawet w świetle powyższego, przedziwnym wydaje się fakt, że o człowieku, który chroni najważniejsze osoby w państwie nie wiemy nic. To znaczy – formalnie odpowiada za stan bezpieczeństwa najważniejszych osób. Albo inaczej – nie odpowiada. Ani formalnie ani w żaden inny sposób. Conajmniej od 10 kwietnia 2010 roku.
Usiłując dowiedzieć się, czegokolwiek, o ,,generale” Marianie Janickim, szefie Biura Ochrony Rządu natrafimy na iście PRL-owskie noty biograficzne : urodził się, ukończył, objął…
Ale nic ponadto. Wertując roczniki absolwentów AGH nie znalazłem Mariana Janickiego jako przyszłego górnika ani też metalurga. Nie ma po nim śladu na listach elektryków i energetyków. Nie ma śladu emocjonalnej więzi z byłą uczelnią, w pewien sposób elitarną, więc sptkania i fora absolwentów AGH – nobilitują. Niestety, tam również ani śladu absolwenta ,,generała” Janickiego.
Jedyny Górniczo-Hutniczy ślad, na jaki można trafić, to Janicki – kierowca rektora Romana Neya i słynnego Hieronima Kubiaka – sekretarza KC PZPR. Najciekawsze, że profesor Ney pełnił obowiązki rektora AGH w latach 1979-1981, a więc w czasie, kiedy ,,młody” Janicki próbował, mniej lub bardziej udolnie, dostać się na, wtedy już, wymagającą uczelnię.
Jeżeli prawdą jest to, co mówią starzy, i prawdziwi, oficerowie BOR-u, że Janicki dostał się do tej służby dzięki protekcji swojego ojca – kierowcy, to tym bardziej prawdopodobne jest, że na AGH dostał się dzięki mocnemu ,,wsparciu” z przedniego fotela. Wsparciu nie byle jakiemu, bo osobistego kierowcy rektora Neya i sekretarza Politbiura KC.
W takim akurat przebiegu ,,naukowej” kariery Mariana Janickiego, możemy się upewnić słuchając jego wywiadów, których udziela na prawo i lewo. Takich, jak choćby ten w Radiu Zet, w którym otwarcie przyznaje, że nie miał zielonego pojęcia kto leci feralnym samolotem Tu154M 101 do Smoleńska 10 kwietnia pamiętnego roku. Albo w TVN24 – u Moniki Olejnik, złapany na prymitywnym kłamstwie, jakoby gromada oficerów BOR-u wyczekiwała Prezydenta na płycie lotniska Smoleńsk Północny.
Ale nie radiowe, ani tym bardziej telewizyjne, wywiady świadczą o kwalifikacjach ,,generała” brygady BOR. Ani o predyspozycjach zawodowych absolwenta Akademii Górniczo – Hutniczej.
Jeżeli zestawić, w jednym szeregu, elitę polskiego biznesu, polskiego górnictwa i polskiej energetyki, wśród których aż roi się od absolwentów AGH właśnie, z kierowcą MSW – Janickim, wnioski nasuwają się same. Absolwent Janicki nie posiadł kwalifikacji, nie tylko do kierowania kopalnią, hutą czy elektownią, ale nawet na, bardzo odpowiedzialne, sztygara, energetyka ani nawet elektryka. Wolał zostać kierowcą elektryka, elektryka, dodajmy, po zasadniczej szkole zawodowej – przyzakładowej. Tak się bowiem zaczyna ciemna lub tylko zaciemniona, kariera Mariana Janickiego.
Od, chyba uroczystego, przekazania kluczy przez Mieczysława Wachowskiego, najsłynniejszego polskiego kierowcy, nie licząc kilku rajdowców i naszego jedynaka w F1. Został – Marian Janicki – nastepcą, na fotelu kierowcy, mitycznego ,,Mnietka” i zaczął wozić przyszłego prezydenta – znanego wówczas pod jednym tylko imieniem – Lecha Wałęsę. Podważył tym samym wiloletni trud krakowskich profesorów. Ale nie tylko.
Możemy również założyć, że jego dalsza kariera, mogła przebiegać według schematu typowej kariery typowego kierowcy ważnej persony, zwanej na świecie VIP-em. Podobnie przebiegały kariery kierowców Kwaśniewskiego, Lecha Kaczyńskiego czy też Hanny Gronkiewicz-Waltz. Osobisty kierowca – ochroniarz to jest kopalnia wiedzy. Wszelkiej wiedzy.
Następnym szczeblem kariery, w drodze do generalskich wężyków, była funkcja kierownika garażu. Ktokolwiek, kiedykolwiek w życiu, dostąpił okazji, chwilowej choćby, wizyty w państwowej bazie, takim za przeproszeniem POM-ie albo innym PKS-ie, dla oficerów dobrym przykładem będzie wojskowy MPS, ten wie, że forsa w takich miejscach nie leży na ulicy. Tylko sama pcha się do kieszeni.
A dodac należy, że nie było to w czasach ,,benzyna po pięć złotych”.Te czasy – jak nas straszył Donald Tusk – dopiero miały nadejść. Kręcił więc swoje korbowody i swoje lody – kierownik garażu Janicki. Tak dobrze kręcił się wokół generała Mozgawy, że wkręcił się na stanowisko jego zastępcy do spraw logistyki. Generała Mozgawy – dodajmy – od Sobotki, dziwnym trafem też hutnika, tyle, że po zasadniczej szkole. Syn tegoż Sobotki był osobistym ochroniarzem prezydenta Kwaśniewskiego. Nic w tym niezwykłego, poza tym, że był niższy od ochranianej, przezeń, głowy państwa. Słabej głowy – jak wszyscy pamiętamy.
To było złamanie kanonu.Kanonu zasad ochrony. Ale co tam kanony, kiedy przyszło do rozliczeń ze starachowicką mafią i poleciała głowa ,,starego” Sobotki.Ostatnią kartą, takim asem, został Sobotka BOR-owiec. Nie obyło się bez pewnych komplikacji – jednego z oficerów BOR-u, powiązanych ze ,,starym” Sobotką znaleziono z dziurą w głowie.
Pośród takich to zdarzeń i takich ,,twardzieli” rozwijała się kariera Mariana Janickiego. Pośród ,,twardzieli” z eseldowskiego naboru i takiej protekcji. Dwa tygodnie wystarczyły, by zostać polskim ,,Dżejmsem Bondem” – to znaczy ,,oficerem” BOR-u.
Kiedy inni, a najlepiej mocodawcy, zajmują się ,,czymś innym”, wtedy, jak mówi niezmordowany profesor Kulesza ,,można robić swoje”. No więc ,,oficer” Janicki – robił. Swoje i nie swoje.
Gwoli prawdy – już wtedy ,,generał brygady” Janicki. Dlatego w cudzysłowie, że generałem zrobił go wielki miłośnik kubańskiej rewolucji, a właściwie kubańskich cygar. Cygar, dobrej whisky i jeszcze lepszych, bo angielskich, Jaguarów – Ryszard Kalisz. Na podobnej zasadzie jak dzieci nadają sobie przeróżne ,,stopnie wojskowe” podczas podwórkowych wojen.
Można by, w ten sam sposób awansować zasłużonego inkasenta lub pocztyliona. Niech się tylko żaden pracownik zakładu energetycznego oraz poczty nie obrazi – za takie porównanie.
Tak zupełnie poważnie, jest taki awans, kierowcy tyle, że po AGH – policzkiem dla prawdziwych żołnierzy i prawdziwych komandosów. Wszystkich tych, którzy krwią i ranami okupili swoje belki i gwiazdki – na pagonach.
Więc kiedy garażowo – remontowy interes kierownika transportu, a nawet generała transportu i remontów, kręcił się z szybkością silnika nowego BMW, nastąpiła wtopa. Jak w każdej państwowej bazie remontowo – budowlanej.
W związku z tym, kariera dobrze zapowiadającego się kierownika – generała, nagle wyhamowała. Za sprawą nowego bardzo zasadniczego szefa – pułkownika Jakubowskiego, który wchodząc do gabinetu odwołanego właśnie Mozgawy, powiedział : ,,pan premier ma skromniejszy gabinet”. Nie ważne jednak co powiedział, ważne co zrobił. Złożył mianowicie zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z art.231 par.1 i art.266 par.2.
Kontrola NIK potwierdziła nadużycia przy zakupach – owych BMW właśnie – na sumę ponad 15 mln złotych. Również remont siedziby BOR wykonany przez tajemniczą firmę z Krakowa – dopełniał obrazu kołchoźnianego gospodarstwa krakowskiego generała – kierownika.
Przeczekał jednak w spokoju, godnym radzieckiego szachisty, dwa trudne lata, by w powrócić jesienią 2007 roku. Wtedy to właśnie, jak opisuje to enigmatycznie zafarbowany generał brygady, na swojej oficjalnej już stronie : 26 listopada 2007 roku Prezes Rady Ministrów Donald Tusk powołał gen. brygady Mariana Janickiego na stanowisko Szefa Biura Ochrony Rządu.

Reklama

Nie zawiódł, z punktu widzenia nowych mocodawców, pokładanych w nim nadziei. I nie ochronił głowy państwa przed ewidentnym zagrożeniem. Nie ochronił nikogo. Nie kiwnął palcem w bucie.
W języku zawodowych ochroniarzy nazywa się to ,,wystawieniem klienta”.
Bo nie robi żadnej tajemnicy ,,generał brygady” hutniczo – górniczej, z faktu, że nie miał zielonego pojęcia kto leci feralnym poradzieckim tupolewem, na feralne poradzieckie lotnisko. Nie miał żadnej łączności z oficerami delegowanymi do ochrony głowy państwa, nie sprawdził lotniska ani nie przydzielił tam żadnej ochrony. Nie protestował, kiedy Rosjanie zabronili BOR-owcom posiadania broni w Katyniu i Smoleńsku. Nie był nawet obecny przy pożegnaniu pary prezydenckiej i wszystkich dowódców wszystkich rodzajów wojsk. Nie przeszkodziło to jednak, spostrzegawczemu inaczej ,,generałowi hutniczo – górniczemu” rozpowiadać na lewo i prawo o ,,kłótni na lotnisku” tuż przed odlotem.

Nie traci dobrego samopoczucia farbowany ,,generał” brygady remontowej, nawet przyłapany na bezczelnym kłamstwie, przez równie bezczelną Monikę Olejnik. Zapewnia publicznie na oczach całej Polski, że na płycie lotniska Smoleńsk Pólnocny czekali na prezydenta oficerowie BOR-u. Podczas, gdy na prawdę dojechali z Katynia już po katastrofie i do tego – bez broni.

O ile cały jego – ,,generała brygady remontowo – budowlanej” – dorobek, można rozgrzeszyć będąc oszalałym z nienawiści ,,antykaczystą”, o tyle nie mogę zrozumieć motywów ani przesłanek dla pozostawienia tej klasy ,,ochroniarza”, polskiego ,,Dżejmsa Bonda” na czele takiej instytucji. Biura Ochrony Rządu, które, oprócz tego, że liczy 2 tysiące ludzi i ma do dyspozycji kolumnę 100 pojazdów, to chroni nie tylko pana na zdjęciach, ale również mnóstwo innych miejsc i osób. Również za granicą.
Bo sytuacje na fotografiach to materiał do nauki adeptów ochrony – jak nie należy ochraniać ważnej osoby, tzw. VIP-a. Te fotografie są twardym dowodem, że nawet prezydent żadnej ochrony realnej nie ma. Że ta mocno wyeksponowana ochrona, to sztafarz i bajer.
To wiocha. Wiocha i amatorszczyzna.
W takiej samej konwencji jak pytanie pana, jeszcze wtedy, marszałka Komorowskiego zadane kierowcy z BOR-u : A ten nasz samochód to ile ma anten? Trzy panie marszałku.
– To chwała Bogu! Bo premier ma dwie.

Reklama

54 KOMENTARZE

  1. Zapewne Pan Janicki został
    Zapewne Pan Janicki został objęty starym, dobrym, wynalazkiem jakim był FPR (Fundusz Przyspieszonego Rozwoju). No, po prostu, zdolny był chłop a Ty się przypier…..
    Przeciętny obywatel, nie mając wglądu w instytucje państwowe, nie ma najmniejszego pojęcia w jak strasznym stopniu została przez ostatnie lata zniszczona struktura państwa.
    Przypomina mi się stary dowcip doskonale obrazujący stan naszego kraju. W Al-Jazeerze podają wiadomość o tym jak to paralotniarz rozbił się o ścianę Pałacu Kultury w Warszawie, na co Osama Bin Laden skomentował – jaki kraj tacy zamachowcy.

    • Szwejku, czasem mam wrażenie, że lepiej nie wiedzieć
      nie pytać i nie szukać. Bo wynik poszukiwań – ZAWSZE ten sam.
      Spójrz tylko: skończył AGH (nie podaje jaki wydział i kierunek) , i ,,podejmuje” pracę w MSW w 1987 roku. Oficjalna biografia : w BOR od 1988 roku. Co robił przez rok w MSW? Woził Kiszczaka? Czy ludzi ,,do roboty”, tych z IV Departamentu? I do tego ,,generał” – umrzeć ze śmiechu.

          • Bywszy generał Koziej, dziś
            Bywszy generał Koziej, dziś szef BBN bardzo gustownie wygląda w tym polarku. Przynajmniej w niczym nie odstaje od swojego pracodawcy. Samo zdjęcie jest kwintesencją stosunku polityków do sił zbrojnych.

          • Czyli będą te podwyżki dla mundurówych,żeby zażegnać bunt
            podchorążych w listopadzie czy wystarczy tylko błyskotki wystarczą?
            A tak na poważnie to nasza republika kartoflana nie może być w tej materii porównywana do jakiejkolwiek republiki bananowej, w której armia to siła z którą trzeba się liczyć. Jakby jakiś Rezydent odstawiał takie szopki jak u nas to miałby zrobioną z dupy jesień średniowiecza w ciągu 1 nocy.

  2. Zapewne Pan Janicki został
    Zapewne Pan Janicki został objęty starym, dobrym, wynalazkiem jakim był FPR (Fundusz Przyspieszonego Rozwoju). No, po prostu, zdolny był chłop a Ty się przypier…..
    Przeciętny obywatel, nie mając wglądu w instytucje państwowe, nie ma najmniejszego pojęcia w jak strasznym stopniu została przez ostatnie lata zniszczona struktura państwa.
    Przypomina mi się stary dowcip doskonale obrazujący stan naszego kraju. W Al-Jazeerze podają wiadomość o tym jak to paralotniarz rozbił się o ścianę Pałacu Kultury w Warszawie, na co Osama Bin Laden skomentował – jaki kraj tacy zamachowcy.

    • Szwejku, czasem mam wrażenie, że lepiej nie wiedzieć
      nie pytać i nie szukać. Bo wynik poszukiwań – ZAWSZE ten sam.
      Spójrz tylko: skończył AGH (nie podaje jaki wydział i kierunek) , i ,,podejmuje” pracę w MSW w 1987 roku. Oficjalna biografia : w BOR od 1988 roku. Co robił przez rok w MSW? Woził Kiszczaka? Czy ludzi ,,do roboty”, tych z IV Departamentu? I do tego ,,generał” – umrzeć ze śmiechu.

          • Bywszy generał Koziej, dziś
            Bywszy generał Koziej, dziś szef BBN bardzo gustownie wygląda w tym polarku. Przynajmniej w niczym nie odstaje od swojego pracodawcy. Samo zdjęcie jest kwintesencją stosunku polityków do sił zbrojnych.

          • Czyli będą te podwyżki dla mundurówych,żeby zażegnać bunt
            podchorążych w listopadzie czy wystarczy tylko błyskotki wystarczą?
            A tak na poważnie to nasza republika kartoflana nie może być w tej materii porównywana do jakiejkolwiek republiki bananowej, w której armia to siła z którą trzeba się liczyć. Jakby jakiś Rezydent odstawiał takie szopki jak u nas to miałby zrobioną z dupy jesień średniowiecza w ciągu 1 nocy.

  3. Zapewne Pan Janicki został
    Zapewne Pan Janicki został objęty starym, dobrym, wynalazkiem jakim był FPR (Fundusz Przyspieszonego Rozwoju). No, po prostu, zdolny był chłop a Ty się przypier…..
    Przeciętny obywatel, nie mając wglądu w instytucje państwowe, nie ma najmniejszego pojęcia w jak strasznym stopniu została przez ostatnie lata zniszczona struktura państwa.
    Przypomina mi się stary dowcip doskonale obrazujący stan naszego kraju. W Al-Jazeerze podają wiadomość o tym jak to paralotniarz rozbił się o ścianę Pałacu Kultury w Warszawie, na co Osama Bin Laden skomentował – jaki kraj tacy zamachowcy.

    • Szwejku, czasem mam wrażenie, że lepiej nie wiedzieć
      nie pytać i nie szukać. Bo wynik poszukiwań – ZAWSZE ten sam.
      Spójrz tylko: skończył AGH (nie podaje jaki wydział i kierunek) , i ,,podejmuje” pracę w MSW w 1987 roku. Oficjalna biografia : w BOR od 1988 roku. Co robił przez rok w MSW? Woził Kiszczaka? Czy ludzi ,,do roboty”, tych z IV Departamentu? I do tego ,,generał” – umrzeć ze śmiechu.

          • Bywszy generał Koziej, dziś
            Bywszy generał Koziej, dziś szef BBN bardzo gustownie wygląda w tym polarku. Przynajmniej w niczym nie odstaje od swojego pracodawcy. Samo zdjęcie jest kwintesencją stosunku polityków do sił zbrojnych.

          • Czyli będą te podwyżki dla mundurówych,żeby zażegnać bunt
            podchorążych w listopadzie czy wystarczy tylko błyskotki wystarczą?
            A tak na poważnie to nasza republika kartoflana nie może być w tej materii porównywana do jakiejkolwiek republiki bananowej, w której armia to siła z którą trzeba się liczyć. Jakby jakiś Rezydent odstawiał takie szopki jak u nas to miałby zrobioną z dupy jesień średniowiecza w ciągu 1 nocy.

  4. Przecież miłościwie panujący nam rząd ludowy wraca do starych
    dobrych i sprawdzonych praktyk. Czyż to nie jeden z POwskich autorytetów powiedział,że "Każda kucharka powinna się nauczyć rządzić państwem"? To dlaczego kierowca nie ma być generałem, wicie rozumicie… W końcu każdy kierowca rządowy nosi buławę w tornistrze. 🙂 W dodatku po co się mają BORówki przemęczać? Przecież nikt nie będzie robił zamachu na takie wielkie NIC jak Bredzisław Komoruski czy Tuskin. Wszyscy wiedzą,że wszystkie instytucje państwowe są nadziane ruską agenturą jak dobra kasza skwarkami. Kraj Priwiślański z ruskiej strefy wpływów nigdzie się nie wybiera,wiec kto ma robić zamachy? Po co i dla kogo? Nawet Wojsko ma fajrant i jest chronione przez prywatne firmy ochroniarskie "emerytowanych" esbeków, więc sielsko anielsko. Polandia to kraj, w którym permanentnie nikt za nic nie odpowiada i z tym nie ma co walczyć. A tak na poważnie to dlaczego od 22 lat nie było żadnych degradacji? Nawet po likwidacji WSI i raporcie powinny pagodny powinny pruć się na tuziny! A tu wielka kara, przejść na generalską czy pułkownikowską emeryturę bo karnie to chyba nikt za przekręty służb nie beknął i pewnie nie beknie.

  5. Przecież miłościwie panujący nam rząd ludowy wraca do starych
    dobrych i sprawdzonych praktyk. Czyż to nie jeden z POwskich autorytetów powiedział,że "Każda kucharka powinna się nauczyć rządzić państwem"? To dlaczego kierowca nie ma być generałem, wicie rozumicie… W końcu każdy kierowca rządowy nosi buławę w tornistrze. 🙂 W dodatku po co się mają BORówki przemęczać? Przecież nikt nie będzie robił zamachu na takie wielkie NIC jak Bredzisław Komoruski czy Tuskin. Wszyscy wiedzą,że wszystkie instytucje państwowe są nadziane ruską agenturą jak dobra kasza skwarkami. Kraj Priwiślański z ruskiej strefy wpływów nigdzie się nie wybiera,wiec kto ma robić zamachy? Po co i dla kogo? Nawet Wojsko ma fajrant i jest chronione przez prywatne firmy ochroniarskie "emerytowanych" esbeków, więc sielsko anielsko. Polandia to kraj, w którym permanentnie nikt za nic nie odpowiada i z tym nie ma co walczyć. A tak na poważnie to dlaczego od 22 lat nie było żadnych degradacji? Nawet po likwidacji WSI i raporcie powinny pagodny powinny pruć się na tuziny! A tu wielka kara, przejść na generalską czy pułkownikowską emeryturę bo karnie to chyba nikt za przekręty służb nie beknął i pewnie nie beknie.

  6. Przecież miłościwie panujący nam rząd ludowy wraca do starych
    dobrych i sprawdzonych praktyk. Czyż to nie jeden z POwskich autorytetów powiedział,że "Każda kucharka powinna się nauczyć rządzić państwem"? To dlaczego kierowca nie ma być generałem, wicie rozumicie… W końcu każdy kierowca rządowy nosi buławę w tornistrze. 🙂 W dodatku po co się mają BORówki przemęczać? Przecież nikt nie będzie robił zamachu na takie wielkie NIC jak Bredzisław Komoruski czy Tuskin. Wszyscy wiedzą,że wszystkie instytucje państwowe są nadziane ruską agenturą jak dobra kasza skwarkami. Kraj Priwiślański z ruskiej strefy wpływów nigdzie się nie wybiera,wiec kto ma robić zamachy? Po co i dla kogo? Nawet Wojsko ma fajrant i jest chronione przez prywatne firmy ochroniarskie "emerytowanych" esbeków, więc sielsko anielsko. Polandia to kraj, w którym permanentnie nikt za nic nie odpowiada i z tym nie ma co walczyć. A tak na poważnie to dlaczego od 22 lat nie było żadnych degradacji? Nawet po likwidacji WSI i raporcie powinny pagodny powinny pruć się na tuziny! A tu wielka kara, przejść na generalską czy pułkownikowską emeryturę bo karnie to chyba nikt za przekręty służb nie beknął i pewnie nie beknie.

    • Jeżeli podaje na oficjalnej stronie ,,ukończył AGH”
      to chyba był tam. Tato – kierowca rektora, wspomógł jak się dało, a jak nie – to tym bardziej.
      Nie wiadomo tylko – co konkretnie skończył ,,generał brygady remontowej”, bo tym już się nie chwali. Ani uczelnia – tak ,,znakomitym” absolwentem. Więc to jest zagadka jak cały ten BOR.
      BOR – jak bardak.
      Parę dni temu, w Afganistanie, jeden ,,oficer” BOR-u ganiał z nożem w ręku polskiego dyplomatę. Podobno wcześniej prowadzili tradycyjnie polską dyskusję – wypili pół litra.

    • Jeżeli podaje na oficjalnej stronie ,,ukończył AGH”
      to chyba był tam. Tato – kierowca rektora, wspomógł jak się dało, a jak nie – to tym bardziej.
      Nie wiadomo tylko – co konkretnie skończył ,,generał brygady remontowej”, bo tym już się nie chwali. Ani uczelnia – tak ,,znakomitym” absolwentem. Więc to jest zagadka jak cały ten BOR.
      BOR – jak bardak.
      Parę dni temu, w Afganistanie, jeden ,,oficer” BOR-u ganiał z nożem w ręku polskiego dyplomatę. Podobno wcześniej prowadzili tradycyjnie polską dyskusję – wypili pół litra.

    • Jeżeli podaje na oficjalnej stronie ,,ukończył AGH”
      to chyba był tam. Tato – kierowca rektora, wspomógł jak się dało, a jak nie – to tym bardziej.
      Nie wiadomo tylko – co konkretnie skończył ,,generał brygady remontowej”, bo tym już się nie chwali. Ani uczelnia – tak ,,znakomitym” absolwentem. Więc to jest zagadka jak cały ten BOR.
      BOR – jak bardak.
      Parę dni temu, w Afganistanie, jeden ,,oficer” BOR-u ganiał z nożem w ręku polskiego dyplomatę. Podobno wcześniej prowadzili tradycyjnie polską dyskusję – wypili pół litra.

  7. Post Scriptum
    „JFK – Kulisy zamachu”
    (ang. The Kennedy Detail)
    Premiera: niedziela, 8 maja, godz. 22.00 na kanale Discovery World
    Ten właśnie film jest najlepszą pointą do moich wpisów poświęconych szefowi BOR – generałowi brygady remontowo – budowlanej Janickiemu. I szerzej – sposobie postrzegania swojej pracy, jako agenta ochrony najważniejszego człowieka w państwie. Warto skonfrontować słowa naszych ,,ochroniarzy”, którzy , jak mówią ,,zrobili wszystko” – z przejmującą opowieścią agentów ochrony JFK. O tym jak zawiedli, o tym, że nie dopilnowali, że pozwolili zabić. Niezwykła zaiste historia wybranych twardzieli, najlepszych z najlepszych, którzy po zamachu w Dallas już się nie podnieśli. Do dzisiaj, w 47 lat po tamtych wystrzałach, nie mogą zrozumieć jak to się stało, co zrobili źle i dlaczego. W 2010 roku opowiadają, ze łzami w oczach, jak zawiedli ukochanego prezydenta a najbardziej jego rodzinę.
    Polecam wszystkim ten film. To jest obraz innego świata.

  8. Post Scriptum
    „JFK – Kulisy zamachu”
    (ang. The Kennedy Detail)
    Premiera: niedziela, 8 maja, godz. 22.00 na kanale Discovery World
    Ten właśnie film jest najlepszą pointą do moich wpisów poświęconych szefowi BOR – generałowi brygady remontowo – budowlanej Janickiemu. I szerzej – sposobie postrzegania swojej pracy, jako agenta ochrony najważniejszego człowieka w państwie. Warto skonfrontować słowa naszych ,,ochroniarzy”, którzy , jak mówią ,,zrobili wszystko” – z przejmującą opowieścią agentów ochrony JFK. O tym jak zawiedli, o tym, że nie dopilnowali, że pozwolili zabić. Niezwykła zaiste historia wybranych twardzieli, najlepszych z najlepszych, którzy po zamachu w Dallas już się nie podnieśli. Do dzisiaj, w 47 lat po tamtych wystrzałach, nie mogą zrozumieć jak to się stało, co zrobili źle i dlaczego. W 2010 roku opowiadają, ze łzami w oczach, jak zawiedli ukochanego prezydenta a najbardziej jego rodzinę.
    Polecam wszystkim ten film. To jest obraz innego świata.

  9. Post Scriptum
    „JFK – Kulisy zamachu”
    (ang. The Kennedy Detail)
    Premiera: niedziela, 8 maja, godz. 22.00 na kanale Discovery World
    Ten właśnie film jest najlepszą pointą do moich wpisów poświęconych szefowi BOR – generałowi brygady remontowo – budowlanej Janickiemu. I szerzej – sposobie postrzegania swojej pracy, jako agenta ochrony najważniejszego człowieka w państwie. Warto skonfrontować słowa naszych ,,ochroniarzy”, którzy , jak mówią ,,zrobili wszystko” – z przejmującą opowieścią agentów ochrony JFK. O tym jak zawiedli, o tym, że nie dopilnowali, że pozwolili zabić. Niezwykła zaiste historia wybranych twardzieli, najlepszych z najlepszych, którzy po zamachu w Dallas już się nie podnieśli. Do dzisiaj, w 47 lat po tamtych wystrzałach, nie mogą zrozumieć jak to się stało, co zrobili źle i dlaczego. W 2010 roku opowiadają, ze łzami w oczach, jak zawiedli ukochanego prezydenta a najbardziej jego rodzinę.
    Polecam wszystkim ten film. To jest obraz innego świata.