Reklama

Czego by nie powiedzieć, jedno jest pewne.

Czego by nie powiedzieć, jedno jest pewne. Od czasu kiedy wiadomo co się stało, nie można się doszukać w słowach Jarosława Kaczyńskiego jednej szczypty nienawiści, demagogii, bezpodstawnych zarzutów, albo bodaj złości. Nie ważne z jakich powodów Kaczyński zachowuje się tak jak się zachowuje, nie ważne czy to sztuczne, czy autentyczne, faktem pozostają fakty. Po drugiej stronie mamy rzeczy najniższych lotów, agresję, durne dowcipy ludzi, którzy nie widząc swej śmieszności, każą się tytułować profesorami. Nic podobnego nie zacznę kolejnej licytacji, ponieważ to nie ma najmniejszego sensu, ale chciałbym za to coś skończyć, coś co jest powszechnym fałszem. Otóż tak się utarło, że ci, którzy nienawidzą Kaczyńskiego, nienawidzą go dlatego, że oni są inni niż on. A jaki jest on? On jest zawistny, pluje jadem, pamiętliwy i żyje tylko po to, aby robić wieczne zadymy. Taki on jest, przyznaję, jest w nim trochę tego i owego, może nawet sporo, niemniej z jakiś powodów usiłuje to zmienić i co się wtedy dzieje? Wtedy dzieje się to co siedzi w Kaczyńskim i z siłą islandzkiego wulkanu eksploduje w powietrze. Sam Kaczyński nie dałby rady tak przypieprzyć i to nie on tym razem, tym razem to ci co się tak nie mogą pogodzić z małością Kaczyńskiego, ponieważ czują, że ich małość jest konkurencyjnie zagrożona. 

Reklama

Tym razem to ci wszyscy, którzy uważają się za innych i lepszych, a tymczasem ich cel jest jeden. Gdyby do nich przyszła dobra wróżka i spytała jakie masz życzenie przeciwniku Jarosława Kaczyńskiego? Kaczyńskim ma się zmienić, stać lepszym człowiekiem? Czy mam Kaczyńskiemu połamać nogi, trzy kręgi, prawy obojczyk, wybić oko i poczęstować brzydką chorobą? Jeden wielki chór fanatycznych przeciwników Kaczyńskiego ukląkłby, albo i padł krzyżem, nie brzydząc się, że wróżka jest katolicka i krzyknął: „zapierdol skurwysyna”. Potem chór by się przeżegnał, wyspowiadał i przyjął komunię świętą. Paradoksem największym, choć w fizyce powszechnie znanym, jest to, że przeciwnicy Kaczyńskiego i sam Kaczyński się odpychają, ponieważ są naładowani tą samą, a nie przeciwną energią. Dobra wróżka już wykonała „kawał dobrej roboty”, pokaleczyła Kaczyńskiego tak jak tylko w najbardziej ponurych skandynawskich dramatach psychologicznych się dzieje. Zabrała dobra wróżka Kaczyńskiemu brata, zabrała kilkudziesięciu przyjaciół, za chwilę zabierze matkę. No i ciągle mało, to jest ciągle za mało, jeszcze dobra wróżko, dopierdol mu jeszcze, zajeb skurwysyna. 

Paraliżuje mnie na samą myśl, w jakim byłbym stanie ducha, gdybym się nie daj Boże znalazł w położeniu Jarosława Kaczyńskiego i do tego słyszał, że mój brat był śmieciem, który zamordował 100 ludzi, w tym siebie. Znając mnie nie patyczkowałbym się, nie bawił w szczegóły, po porostu zatłukłbym takich zwyrodnialców, przy tym poziomie głupoty i agresji, która zderzyłaby się z moją traumą, nie dałbym rady zachować się inaczej. Kaczyński zachowuje się więcej niż godnie, to jest wręcz nieprawdopodobne z jaką klasą olewa wszystkie zaczepki, prowokacje, profanacje i próby poniewierania, które są kierowane zewsząd, w tym z tych źródeł co to ich nigdy inaczej nie wolno było traktować, jak nabożnie. Obserwuję sobie rozmaitych zatwardziałych przeciwników Kaczyńskiego, poczynając od tego pajaca co się dorobił na tanich winach i paletach, aż po takiego zwykłego internetowego półgłówka, co po kilku „Harnasiach” musi sobie koniecznie ulżyć durnym dowcipem i widzę, że takiego zaangażowania Kaczyński nie wykazywał nigdy. Pamiętam przykre zdarzenie, kiedy umarła matka Donalda Tuska i nie pamiętam, aby którykolwiek z braci lub członków klubu PiS wysyłał sms-y, że ktoś podmienił trumny i zamiast Frau Tusk, pochowano Panią Tusk. Brzydkie cechy charakteru jakie nosi w sobie Kaczyński są dla mnie czytelne, widzę je, nie mam problemów ze wskazaniem przykładów zachowań, które te cechy spektakularnie obrazują. Widzę też elektorat Kaczyńskiego, ten najbardziej fanatyczny i trzewia mi się kotłują, nie da się na tę tłuszczę patrzeć, ale musiałbym mieć zeza rozbieżnego i bielmo pomieszane z jaskrą, aby zobaczyć w półgłówku z Lublina i przytakujących mu ćwierć głupkach, coś innego niż najbrzydsze cechy Kaczyńskiego zwielokrotnione do niewyobrażalnej skali sięgającej daleko poza możliwości Kaczyńskiego. 

Najbardziej zapiekli przeciwnicy Kaczyńskiego, to są ludzie, którzy w gównianym charakterze biją go na głowę, to są mali Kaczyńscy, którzy nie potrafią i nie chcą zapomnieć, to są ludzie, którzy nawet po śmierci śmiertelnego wroga muszą się odlać na jego mogiłę inaczej nie zasną spokojnie. Ktoś, a najszybciej jakiś ćwierć głupek, mógłby spytać skąd ja to wszystko wnoszę? Jakie mam na to dowody? Dowód jest pierwszym z brzegu przykładem. Wystarczy porównać to co pajac z Lublina powiedział o Kaczyńskim, a Kaczyński o pajacu. Wystarczy spytać, czy Kaczyński kiedykolwiek odwoływał się do seksualności, stanu cywilnego, teczki agenta, poniewierał jakiegokolwiek członka rodziny błazna z Biłgoraja? Błazen z Biłgoraja uchodzący za wyluzowanego intelektualistę, zachowuje się jak ostatnia dewota, małostkowy krzykacz i obrabiacz dupy, zatwardziały, nienawistny karzełek, który nie potrafi żyć bez podgrzewania swoich podłych cech charakteru. I takie karykaturalnie zwielokrotnione cechy Kaczyńskiego, przez ćwierć głupków są uznawane, za obraz inteligencji i otwartości. Kaczyński ma taki charakter, że do chałupy bym go nie wpuścił, ale najbardziej fanatyczni przeciwnicy Kaczyńskiego, od samego Kaczyńskiego są 10 razy gorsi, a to oznacza, że powinno się ich izolować i odseparować od zdrowej tkanki narodu. Gdy jeszcze do tego dodać, że taki przeciętny gorliwy przeciwnik, prezentuje poziom intelektualny, który jest ze trzy hektary od Kaczyńskiego, to mamy pełen obraz ciemnej masy. Przykro mi, ale najbardziej fanatyczni i przez to najgłupsi przeciwnicy Kaczyńskiego, będą musieli stąd odejść. Jak pisałem wcześniej, tu się miejsce dla głupków nie znajdzie, o ćwierć głupkach nie ma nawet mowy. 

PS Taka ciekawostka jeszcze. Przez trzy lata jechałem po Kaczyńskim i żadna CBA mnie nie ścigała. Odkąd jadę w drugą stronę dostałem już cały pakiet maili, w których stoi, że policja, prokurator i prawnicy się mną zajmą. To są oczywiście zabawne maile, a podawane powody, dopiero pocieszne, takie nieszkodliwe głupoty, ale dają obraz głupka antykaczyńskiego. Podobnych maili nigdy nie odbierałem od moherów, owszem napisali, że jestem esbek i kutas, ale CBA nikt mi nie groził, ci co stali tam gdzie ZOMO odgrażają się regularnie. Żałość, małość i prymityw tym większy, że na sowich witrynach te głupki umieszczają dary serca i wsparcie dla kalekich dzieci i zamiast się zająć swoim nieszczęściem, pracują na cudze, tacy mali Kaczyńscy, tyle że bardziej podli i wielokrotnie głupsi i w przeciwieństwie do Kaczyńskiego, nawet nie chcą udawać zmiany.  

 

Reklama

44 KOMENTARZE

  1. Kaczyński zbiera to, co sam posiał,
    a raczej to, co posiali razem, we dwóch. Taka jest kolej rzeczy. Można by rzec, pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy, tyle że ja nie bardzo wierzący. Wolę określenie ”sprawiedliwość dziejowa”, i nie w chorobie matki ani w śmierci brata widzę ową sprawiedliwość, bo to by było skrajnie niegodziwe, ale w tym że ma taką opinię, na jaką sobie zasłużył i nic już tego raczej nie zmieni.

  2. Kaczyński zbiera to, co sam posiał,
    a raczej to, co posiali razem, we dwóch. Taka jest kolej rzeczy. Można by rzec, pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy, tyle że ja nie bardzo wierzący. Wolę określenie ”sprawiedliwość dziejowa”, i nie w chorobie matki ani w śmierci brata widzę ową sprawiedliwość, bo to by było skrajnie niegodziwe, ale w tym że ma taką opinię, na jaką sobie zasłużył i nic już tego raczej nie zmieni.

  3. Nie wyobrażam sobie w obliczu ogromnego nieszczęścia
    jakie mnie by dotknęło, zajmować się jakąś głupią polityką i startować w wyborach prezydenckich a nie odpuścić i zostać przy łożu matki. Los go tak dotknął, że może mu odbić po wyborze. Już wcześniej miał wybryki. Nie postawił bym na tego konia.

      • Jak skończyłem 18 lat, to brat i matka przestali mieć
        jakikolwiek wpływ na mnie. Mamę ściągnąłem z ul. Rękawki do siebie, patrzę na nią rano z pięciu metrów jak uśmiecha się do mnie w oknie. Czuje moje ramię przy sobie i nic mi nie rozkazuje. Bycie blisko mamy, zapewnienie jej opieki, jest moim największym osiągnięciem życiowym. Wszystkie inne wyczyny to pestka przy tym jak patrzę na nią i widzę w jej oczach szczęście.

        • To teraz sobie wyobraź, że
          To teraz sobie wyobraź, że stado idiotów 30 razy dziennie powtarza Ci, że właśnie wykorzystałeś swoją matkę do politycznej rozgrywki. Zabrakło Ci argumentów, to sięgnąłeś po matkę staruszkę, tłumacz się z tego do końca życia. Poza wszystkim, ja w podobne deklaracje wierzę średnio, bo każda matka wstałby z grobu i stłukła Ci dupę, gdybyś po jej śmierci rzucił wszystko i pogrążył się w rozpaczy. Nie wiem jaki ma związek i po co przeciwstawiać samodzielność, czemuś co jest zupełnie poza związkiem, ale równie ważne.

          • No dobra. Niech sobie startuje.
            Dostanie po raz któryś w dupę i odejdzie w niesławie jako wieczny nieudacznik. Miał dobrą chwilę do wycofania się ale jej nie wykorzystał.

          • Na Twoim miejscu pomodliłbym
            Na Twoim miejscu pomodliłbym się, żeby wygrał. W przeciwnym razie weźmie premiera, a tego to nawet ja się boję.

          • i tu jest pies pogrzebany.
            i tu jest pies pogrzebany. Tego też się boję.Jak miałabym wybierać mniejsze zło, to wolałabym widzieć go na miejscu prezydenta, niż w następnych wyborach – wygrana PiS. Jednak przy takich dalszych rządach Po – na to się zanosi.

          • Jeżeli ,jakimś cudem,wygra wybory Kaczyński
            będzie pięć lat słuchał,że to powódź go wybrała . A nie światli i oczytani wyborcy. Tusk z Grzesiem i Bronkiem ,,chuj położą” na wszystko ,tzn, dostaną wymarzony pretekst. PiS pójdzie w rozsypkę.Następne wybory , z niejakim trudem,wygra PO – i dalej będzie robić to,co najlepiej potrafi. Dymać frajerów.

  4. Nie wyobrażam sobie w obliczu ogromnego nieszczęścia
    jakie mnie by dotknęło, zajmować się jakąś głupią polityką i startować w wyborach prezydenckich a nie odpuścić i zostać przy łożu matki. Los go tak dotknął, że może mu odbić po wyborze. Już wcześniej miał wybryki. Nie postawił bym na tego konia.

      • Jak skończyłem 18 lat, to brat i matka przestali mieć
        jakikolwiek wpływ na mnie. Mamę ściągnąłem z ul. Rękawki do siebie, patrzę na nią rano z pięciu metrów jak uśmiecha się do mnie w oknie. Czuje moje ramię przy sobie i nic mi nie rozkazuje. Bycie blisko mamy, zapewnienie jej opieki, jest moim największym osiągnięciem życiowym. Wszystkie inne wyczyny to pestka przy tym jak patrzę na nią i widzę w jej oczach szczęście.

        • To teraz sobie wyobraź, że
          To teraz sobie wyobraź, że stado idiotów 30 razy dziennie powtarza Ci, że właśnie wykorzystałeś swoją matkę do politycznej rozgrywki. Zabrakło Ci argumentów, to sięgnąłeś po matkę staruszkę, tłumacz się z tego do końca życia. Poza wszystkim, ja w podobne deklaracje wierzę średnio, bo każda matka wstałby z grobu i stłukła Ci dupę, gdybyś po jej śmierci rzucił wszystko i pogrążył się w rozpaczy. Nie wiem jaki ma związek i po co przeciwstawiać samodzielność, czemuś co jest zupełnie poza związkiem, ale równie ważne.

          • No dobra. Niech sobie startuje.
            Dostanie po raz któryś w dupę i odejdzie w niesławie jako wieczny nieudacznik. Miał dobrą chwilę do wycofania się ale jej nie wykorzystał.

          • Na Twoim miejscu pomodliłbym
            Na Twoim miejscu pomodliłbym się, żeby wygrał. W przeciwnym razie weźmie premiera, a tego to nawet ja się boję.

          • i tu jest pies pogrzebany.
            i tu jest pies pogrzebany. Tego też się boję.Jak miałabym wybierać mniejsze zło, to wolałabym widzieć go na miejscu prezydenta, niż w następnych wyborach – wygrana PiS. Jednak przy takich dalszych rządach Po – na to się zanosi.

          • Jeżeli ,jakimś cudem,wygra wybory Kaczyński
            będzie pięć lat słuchał,że to powódź go wybrała . A nie światli i oczytani wyborcy. Tusk z Grzesiem i Bronkiem ,,chuj położą” na wszystko ,tzn, dostaną wymarzony pretekst. PiS pójdzie w rozsypkę.Następne wybory , z niejakim trudem,wygra PO – i dalej będzie robić to,co najlepiej potrafi. Dymać frajerów.

  5. Tak sobie patrzę , jakby trochę z boku , albo z góry
    /najlepiej widać/na tych ,,szczerze zatroskanych” o ,,dalszy dynamiczny rozwój” naszej ,,…ątej potęgi gospodarczej” . Deja vu . Przecież to już było! Starym durniom – co zapomnieli – przypomnę tylko daty : koniec 1970 roku , albo początek 1971 , no i koniecznie 1976 rok.Młodym zaś durniom – co nie doczytali – wspomnę jedynie,że już była w Polsce ,ludowej co prawda,taka ,,jedynie słuszna linia” i ,,jedyna partia ludu pracującego oraz inteligencji pracującej” .Nazywała się PZPR. W wersji młodzieżowej – ZMS. Dla tych ,którym się nie podobały parteitagi z czerwonymi chorągiewkami ani złote myśli pierwszego sekretarza , też były najpierw łagodne ostrzeżenia i propozycje ,,zawrócenia ze złej drogi”.Była też,czasem,presja środowiska ,,co ty nam tu,kurwa,bruździsz – czarna owco”.Później było tylko gorzej – wiecie ,rozumiecie,ja tam do WAS nic nie mam,ale Z KOMITETU mnie naciskają.Było też wczoraj dwóch panów czarną wołgą, z bezpieczeństwa.A zresztą ,ostrzegałem WAS już dawno,że tak to się skończy. Dobrze,że WAS nie zabrali ze sobą , bo to różnie TAM bywa …z NIMI…

      • A Ty durniu z ruskim nickiem co widzisz ? Ukochanego
        sekretarza partii który Tobie i tysiącom takich durniów musi wskazywać wrogów ludu? Albo ,,wichrzycieli”? Nie czytasz durniu ze zrozumieniem i nie myślisz – Twoja (nowa) partia daje Ci gotową wykładnię rzeczywistości. Oni – to bydło i ciemne chamy , a my – to pełna kultura i ,,ełropa pełnom gembom”. Tylko wam brakuje ,,strojów organizacyjnych”.Do wyboru macie : brunatne koszule albo czerwone krawaty.

  6. Tak sobie patrzę , jakby trochę z boku , albo z góry
    /najlepiej widać/na tych ,,szczerze zatroskanych” o ,,dalszy dynamiczny rozwój” naszej ,,…ątej potęgi gospodarczej” . Deja vu . Przecież to już było! Starym durniom – co zapomnieli – przypomnę tylko daty : koniec 1970 roku , albo początek 1971 , no i koniecznie 1976 rok.Młodym zaś durniom – co nie doczytali – wspomnę jedynie,że już była w Polsce ,ludowej co prawda,taka ,,jedynie słuszna linia” i ,,jedyna partia ludu pracującego oraz inteligencji pracującej” .Nazywała się PZPR. W wersji młodzieżowej – ZMS. Dla tych ,którym się nie podobały parteitagi z czerwonymi chorągiewkami ani złote myśli pierwszego sekretarza , też były najpierw łagodne ostrzeżenia i propozycje ,,zawrócenia ze złej drogi”.Była też,czasem,presja środowiska ,,co ty nam tu,kurwa,bruździsz – czarna owco”.Później było tylko gorzej – wiecie ,rozumiecie,ja tam do WAS nic nie mam,ale Z KOMITETU mnie naciskają.Było też wczoraj dwóch panów czarną wołgą, z bezpieczeństwa.A zresztą ,ostrzegałem WAS już dawno,że tak to się skończy. Dobrze,że WAS nie zabrali ze sobą , bo to różnie TAM bywa …z NIMI…

      • A Ty durniu z ruskim nickiem co widzisz ? Ukochanego
        sekretarza partii który Tobie i tysiącom takich durniów musi wskazywać wrogów ludu? Albo ,,wichrzycieli”? Nie czytasz durniu ze zrozumieniem i nie myślisz – Twoja (nowa) partia daje Ci gotową wykładnię rzeczywistości. Oni – to bydło i ciemne chamy , a my – to pełna kultura i ,,ełropa pełnom gembom”. Tylko wam brakuje ,,strojów organizacyjnych”.Do wyboru macie : brunatne koszule albo czerwone krawaty.

  7. Proponuję dać sobie spokój z
    Proponuję dać sobie spokój z mrzonkami, tak na początek z taką mrzonką, że PiS umrze. W Polsce jest z 30%, a 25% na pewno, takiego elektoratu, który PiS nie pozwoli umrzeć. Chyba czas to zrozumieć, że jak “zdechnie” drugi Kaczyński, to przyjdzie Bubel, albo Ziobro i zagospodaruje tych ludzi zupełnie inaczej. Chyba, że zrodzi się pomysł, aby zatłuc nie tylko Kaczyńskiego, ale tak z 5 milionów ludzi. Wtedy się zmieni scena polityczna, widzę tu co najmniej kilkudziesięciu idiotów, którzy za ten projekt oddaliby życie.

  8. Proponuję dać sobie spokój z
    Proponuję dać sobie spokój z mrzonkami, tak na początek z taką mrzonką, że PiS umrze. W Polsce jest z 30%, a 25% na pewno, takiego elektoratu, który PiS nie pozwoli umrzeć. Chyba czas to zrozumieć, że jak “zdechnie” drugi Kaczyński, to przyjdzie Bubel, albo Ziobro i zagospodaruje tych ludzi zupełnie inaczej. Chyba, że zrodzi się pomysł, aby zatłuc nie tylko Kaczyńskiego, ale tak z 5 milionów ludzi. Wtedy się zmieni scena polityczna, widzę tu co najmniej kilkudziesięciu idiotów, którzy za ten projekt oddaliby życie.

  9. Przemyśl uważnie to, co udało Ci się, przypadkowo :), trafić
    Chodzi o to, że czarny został zaakceptowany przez białych i natychmiast mu się uroiło, że jego rodzice nie zbierali bawełny. Subtelność. Nie chodzi o to, żeby nie być czarnuchem, chodzi o to, żeby być akceptowanym przez białych.

    Uwaga powyżej ma, imho, znacznie szersze zastosowanie niż, na pierwszy rzut oka, się wydaje.
    Psychologicznie, to jest tak, jakbyś miał słomkę i ktoś usiłował Ci ją zabrać, gdy toniesz ofcors. 🙂

  10. Przemyśl uważnie to, co udało Ci się, przypadkowo :), trafić
    Chodzi o to, że czarny został zaakceptowany przez białych i natychmiast mu się uroiło, że jego rodzice nie zbierali bawełny. Subtelność. Nie chodzi o to, żeby nie być czarnuchem, chodzi o to, żeby być akceptowanym przez białych.

    Uwaga powyżej ma, imho, znacznie szersze zastosowanie niż, na pierwszy rzut oka, się wydaje.
    Psychologicznie, to jest tak, jakbyś miał słomkę i ktoś usiłował Ci ją zabrać, gdy toniesz ofcors. 🙂

  11. Ani Rybków, ani Grzybków, tylko Pipków.
    Był kiedyś taki cykl w TV – Bajka dla dorosłych. To tytuł jednej z bajek, więc może i w Polsce nadszedł czas na to, aby wybrać kogoś trzeciego. Racją jest, że w TV brylują wszelkiej maści “specjaliści”, Michniki, Wajdy i inne tego typu wyrocznie. Od ich opinii i bezczelnego popierania Tuska robi się mdło. Z drugiej strony frakcja Kaczyńskiego, która też nie ma nic do zaoferowania. Na dodatek świadomość ich socjalistycznych zapatrywań, kumanie się z ludźmi typu Śniadek mnie osobiście odstręcza. Obie frakcje jednakowo się licytują na stanowiska, ale żadne z nich nie używa konkretów, argumentów. Myślę, że czas na kogoś trzeciego, kto w tym kotle zamiesza. Ja właśnie tak zrobię, zagłosuję na kogoś spoza “układu” 🙂 Wolę głos stracony niż oddany na mniejsze zło.

  12. Ani Rybków, ani Grzybków, tylko Pipków.
    Był kiedyś taki cykl w TV – Bajka dla dorosłych. To tytuł jednej z bajek, więc może i w Polsce nadszedł czas na to, aby wybrać kogoś trzeciego. Racją jest, że w TV brylują wszelkiej maści “specjaliści”, Michniki, Wajdy i inne tego typu wyrocznie. Od ich opinii i bezczelnego popierania Tuska robi się mdło. Z drugiej strony frakcja Kaczyńskiego, która też nie ma nic do zaoferowania. Na dodatek świadomość ich socjalistycznych zapatrywań, kumanie się z ludźmi typu Śniadek mnie osobiście odstręcza. Obie frakcje jednakowo się licytują na stanowiska, ale żadne z nich nie używa konkretów, argumentów. Myślę, że czas na kogoś trzeciego, kto w tym kotle zamiesza. Ja właśnie tak zrobię, zagłosuję na kogoś spoza “układu” 🙂 Wolę głos stracony niż oddany na mniejsze zło.