Reklama

Tak się jakoś wszystko co najśmieszniejsze, chociaż w zamiarze poważne, zeszło w jedną, za przeproszeniem, kupę. Wczoraj odchodzący Komorowski wygłosił takie „orendzie”, że pierwszy raz widziałem dorosłego faceta, który łkając opowiadał o swoich podbojach światowych i krajowych. Następnego dnia dobrzy ludzie przesłali do Internetu zestawienia zamówień towarów i usług Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Nie jestem zwolennikiem poszukiwań w wydatkach prezydenta RP finansowych sensacji, bo to łatwo wyłowić dorsza za 6,5 zł, ale ta lektura robi wrażenie. Mamy do czynienia z klasycznym złodziejstwem, które zbudowało RP III. Irracjonalne kwoty za irracjonalne usługi. Pomijam litościwe wykonanie grafik wiewiórki (nie żartuję), za kilkadziesiąt tysięcy złotych, bo wiadomo, że sztuka jest bezcenna. Mogę natomiast powiedzieć z pełna wiedzą, że hosting serwera strony internetowej BBN za 54 tysiące złotych, to właśnie złodziejstwo. Na wolnym rynku nikt by takiej usługi nie sprzedał i przede wszystkim nie kupił. Do pełnego katalogu degrengolady i małostkowości Bronisława Komorowskiego doszła pusta kasa kancelarii. Bronek i jego szwadrony niczym żołnierz radziecki zostawili po sobie spaloną ziemię. Pałac w niedokończonym remoncie, krany powyrywane, rowery złożone na plecy. Co by nie mówić o Olku Kwaśniewskim, pseudonim partyjny „Szklana”, takiej wioski nie odstawił. Owszem uniewinnił kilku bandziorów na koniec kadencji, ale porcelanę zostawił i echo w kasie nie hulało. Taka to różnica miedzy ikonami PRL właściwego i ubogimi krewnymi z PRL II.

Drugą sceną, a raczej wymownym brakiem scen z pogrzebu doktora Kulczyka, ucieszyłem się jak dziecko. Wiem, wiem, to bardzo nieładnie i w ogóle okazja nieodpowiednia, ale mimo wszystko pozwolę sobie na komfort szczerości i jak co dzień nie zamierzam być hipokrytą. Żywy… wróć… nieżywy symbol złodziejstwa RPIII opartego na „prywatyzacji”, odszedł wśród garstki sponsorowanych halabardników jego wysokości Kulczyka. Gazeta z Czerskiej dała z tej okazji wybitnie dowcipny tytuł: „Tłumy pod bramą cmentarza, jest już 200-300 osób”. Biorąc pod uwagę, że połowę z tego stanowiła zaproszona orkiestra pod batutą Pendereckiego i personel techniczny, poziom wielkości „biznesmena” został wyznaczony bardzo boleśnie. Zbrakło na pogrzebie Bronisława Komorowskiego i to też taki malutki symbolik, oni wszyscy są przyjaciółmi dla siebie, póki razem mogą obdzierać ze skóry „ten kraj”. Za to był Lech Bolesław Wałęsa i podziękował Bogu, że mógł znać takiego człowieka, bo podobnych okazów już nie ma. Uroczystość pogrzebową zwieńczyła obecność księdza. Jak na każdego nowoczesnego laickiego nieboszczyka z wyższych sfer przystało, ksiądz jest obowiązkowy. To jedna ze świeckich tradycji RPIII, ale nie będę się dłużej znęcał nad tą marnością, zwłaszcza, że dużo lepiej zrobił to TVN

Reklama

Gdy w RP III miały miejsce te wszystkie doniosłe wydarzenia, stacja telewizyjna, która wyhodowała miliony „idiotów”, że zacytuję kilka gwiazd TVN z Lisem na czele, zorganizowała sobie bycze jaja z pogrzebów. Żadnego szacunku dla końca kadencji Bronisława i tym bardziej ostatniej drogi doktora Jana. W trakcie pogrzebu TVN pokazywał swoje gwiazdy od gotowania i „stylu” oraz kolegę Wodzianki. Ktoś wnikliwie czytający mógłby w tym miejscu zapytać, gdzie tu jakaś nowość w postawie? Otóż jest! W złotym wieku RP III nic nie szło na zmarnowanie i każda okazja była dobra, żeby podtrzymać jedynie słuszną linię. Nie do pomyślenia jest, by na przykład w roku 2008 nie pokazać pogrzebu Kulczyka i moherowej babci z transparentem „ten złodziej”, a na babcię oczywiście przebitka Macierewicza albo Kaczyńskiego. Dziś podobnych akcji nikomu się nie chce robić. Skąd ta apatia. Z życia wzięta, kompletny brak wiary, że to może cokolwiek zmienić. Towarzycho godzi się ze swoim marnym losem i przestało walczyć. Jeśli jeden, czy drugi poszedł na pogrzeb, to tylko po to, żeby przedłużyć sponsoring u spadkobierców „tego wspaniałego człowieka”. Ostatnie przemówienia i szabry Bronka śledzi jedynie ścisła świta, biedota, która została na tym samym lodzie. Symbolika upadku dobitna, w mojej jak zwykle skromnej ocenie, w każdym razie mnie wystarcza.

PS Dziś felieton wcześniej, bo na 16.30 muszę być w Lubinie, gdzie poddam się wstydliwemu zabiegowi – usuwanie zęba mądrości. Dowcipnych uprzedzam, że mam jeszcze dwa.

Reklama

84 KOMENTARZE

    • Ketonal? Poczytajmy
      Jak twierdzą mądrzy ludzie, każdą ulotkę leku trzeba czytać zaczynając od skutków ubocznych. Wklejam więc w takiej właśnie kolejności:

      "Możliwe skutki uboczne:

      Najczęściej występują zaburzenia ze strony przewodu pokarmowego (niestrawność, nudności, wzdęcia, bóle brzucha, biegunka lub zaparcia), ból głowy. Mogą wystąpić skórne reakcje alergiczne. Rzadziej mogą wystąpić: wymioty, brak łaknienia, zapalenie jamy ustnej [! – wykrzyknik mój], zawroty głowy, bezsenność, zaburzenia psychiczne[!]. Podobnie jak dla całej grupy NLPZ (niesteroidowych leków przeciwzapalnych) może wystąpić ryzyko krwawień z przewodu pokarmowego, wrzodu żołądka. Preparat może wpływać na sprawność psychofizyczną (zawroty głowy, senność) – w trakcie jego przyjmowania nie zaleca się prowadzenia pojazdów i obsługi urządzeń mechanicznych. W przypadku wystąpienia innych, niewymienionych objawów niepożądanych, należy również poinformować o nich lekarza.

      Wskazania:

      Leczenie objawowe zapalnych i zwyrodnieniowych schorzeń reumatycznych (reumatoidalne zapalenie stawów, osteoartrozy). Łagodzenie niektórych zespołów bólowych (bóle o umiarkowanym nasileniu, bolesne miesiączkowanie)."

      Jak widać, bilans zysków i strat wypada dość marnie. Oczywiście dla pacjenta, nie dla producenta 😉

          • ……………
            ja to widze tak…gdybym nie poszedl kiedys z wynikami MRI do pana profesora strasznie nadzwyczajnego..mial białą koszule..kazal przyjechac do szpitala gdzie wszyscy chodzili (prawie) w bieli..pewnego dnia…przyszli do sali..ogolili leb maszynka do skory.dali nowa bialą posciel..kazali zalozyc nową bial koszulinke z rozcieciem z przodu od gory dom dolu..dali kilka różnych "tabletkóf" …biale tez tam byly…po ktorych zobaczylem biale swiatlo w bialym tunelu..teraz zas po 2 latach znowu panowie strasznie nadzwyczajni profesorowie kaza zrobic powtorke..tylko po to by ta pani ubrana na bialo nie przyszla za chwile..tyle tylko ze jedni panowie strasznie nadzwyczajni  mowia ze grzebanie w glowie powtornie zakonczy sie widokiem bialej damy ubranej na bialo w tunelu z bialym swiatlem…tak czy innaczej..i tak zle..i tak niedobrze….wyjscia nie mam… :-))))

          • ……………..
            Bardzo Ci współczuję, Cichy. Ja bym chyba nie zniosła psychicznie już samego badania MRI – tego zamykania w pudle, chociaż klaustrofobii chyba nie mam.

            Medycyna naturalna (w odróżnieniu od akademickiej) ma sposoby radzenia sobie z niepożądanymi gośćmi w najważniejszym naszym organie. Podkreślam: to jest medycyna, nie znachorstwo. Są lekarze, którzy widzą małą skuteczność medycyny akademickiej (leczy, leczy i wyleczyć nie może, przy okazji trując "lekami") i niektórzyz nich muszą ratować ludzkie życie, czy kończyny (amputacja) w podziemiu. Tak, jest w Polsce podziemie medyczne, gdzie lekarze robią to, na co nie pozwalają im tzw. procedury. Robią z dobrym skutkiem.

            Np. w Niemczech obie medycyny istnieją równolegle, ubezpieczenie zwraca koszty obu. U nas – podziemie. Za to zyskuje na tym Big Pharma, bo pacjent kupuje leki, kupuje i kupuje. Jest mnóstwo ludzi, którzy co miesiąc zanoszą do apteki dużą część (albo całą) swojej pensji czy emerytury.
            Leczy się, żeby nie wyleczyć. W medycynie naturalnej nie ma czegoś takiego, jak choroba nieuleczalna i jedynie łagodzenie objawów (np. RZS). Jest tylko nie znaleziona przyczyna. Jak się ją znajdzie i dostarczy się organizmowi to, czego mu brakuje albo usunie nadmiar tego, czego nie chce, czy usunie toksyny, to organizm sam sobie poradzi.

            Nie chcę nadużywać cierpliwości Gospodarza, więc nieproszona nie piszę więcej.

            A propos amputacji – wpisz w wyszukiwarkę "larwoterapia", tak dla ciekawości. Za coś takiego warszawski lekarz, który uratował pacjentowi stopę cukrzycową przed amputacją, chyba wyleciał z pracy i na włosku wisiało odebranie mu prawa wykonywania zawodu. Za to, że wyleczył, ale niezgodnie z procedurami. Zgodnie z procedurami powinien był skierować na amputację.

          • ……..
            obnażę sie publicznie…
            od wczesnego dziecinstwa..bóle glowy.."przekraczajace wyobraznie normalnego czlowieka"…
            mam od ponad 3 lat zdiagnozowane…"potwornej wielkosci torbiel pajeczynówki..umieszczonej miedzykomorowo..z kanalami do struktur poltyliczno-skroniowych..tzw.."colpocephalium"..w obrazie rezonansu widac to jako "byczy łeb"..czyli OLBRZYMIEJ WIELKOSCI WODOGLOWIE….i tak to to cus sie z laciny na nasze tlumaczy…uwiezniete dodatkowo rozne takie tam struktury mozgowia w plynie..etc…etc…)…jedna kraniotoma nic nie dala…by przedluzyc zycie trzeba jeszcze raz dzure we łbie zrobic…medycyna poza-akademicka..jest wobec mojego przypadku bezrradna gdzyz to co ma we łbie jest forma…"malformacji wczesnoprenatalnych plynu mózgowo-rdzeniowego)…..leczenie wylacznie operacyjne..jesli w ogole przynosi jakiekolwiek pozytywne skutki jest malo skuteczne..gdyz sa to wady WRODZONE…

          • Słyszałam o przypadkach
            Słyszałam o przypadkach podobnych do Twojego. Na szczęście chirurgia zrobiła olbrzymie postępy i robi się teraz rzeczy, które stosunkowo niedawno byly niemożliwe. Udaje się połączyć wysoką skuteczność z małą inwazyjnością. Może uda się tym razem usunąć to, co trzeba, bardziej skutecznie.
            Ale może dobry lekarz naturalny znalazłby sposob, żeby zapobiec ponownemu wytwarzaniu się płynu?
            W kazdym razie powiadom, kiedy bedziesz się tam wybierał, będziemy mocno trzymać kciuki.

        • Niezawodny na migrenę
          Ketonal może powodować wszystkie wyżej opisane skutki uboczne, ale z moją migreną radzi sobie bezkonkurencyjnie. Wszystkie leki  tzw. nowej generacji nie dają jej rady, a ten stary szkodnik tak.  Żyję więc z ketonalem w ostrożnej symbiozie i polecam go wszystkim, którzy w desperacji poszukują leku na tę arystokratyczną dolegliwość:-)

          • Tak, tylko że Ketonal nie
            Tak, tylko że Ketonal nie leczy, a jedynie łagodzi objawy. Powino się znaleźć przyczynę migreny i tę przyczynę usunąć, a medycyna akademicka, o ile wiem, tego nie umie.

          • To prawda, ketonal nie leczy,
            To prawda, ketonal nie leczy, ale jako pełnoobjawowa migreniczke jestem mu wdzięczna za skuteczne stłamszenie całej gamy objawów mojej migreny. Z wiekiem narasta we mnie przekonanie, iż akademicka medycyna daje sobie radę jeśli chodzi o interwencje chirurgiczne, ale dolegliwości psychosomatyczne to dla niej nadal bariera nie do pokonania.

    • Ketonal? Poczytajmy
      Jak twierdzą mądrzy ludzie, każdą ulotkę leku trzeba czytać zaczynając od skutków ubocznych. Wklejam więc w takiej właśnie kolejności:

      "Możliwe skutki uboczne:

      Najczęściej występują zaburzenia ze strony przewodu pokarmowego (niestrawność, nudności, wzdęcia, bóle brzucha, biegunka lub zaparcia), ból głowy. Mogą wystąpić skórne reakcje alergiczne. Rzadziej mogą wystąpić: wymioty, brak łaknienia, zapalenie jamy ustnej [! – wykrzyknik mój], zawroty głowy, bezsenność, zaburzenia psychiczne[!]. Podobnie jak dla całej grupy NLPZ (niesteroidowych leków przeciwzapalnych) może wystąpić ryzyko krwawień z przewodu pokarmowego, wrzodu żołądka. Preparat może wpływać na sprawność psychofizyczną (zawroty głowy, senność) – w trakcie jego przyjmowania nie zaleca się prowadzenia pojazdów i obsługi urządzeń mechanicznych. W przypadku wystąpienia innych, niewymienionych objawów niepożądanych, należy również poinformować o nich lekarza.

      Wskazania:

      Leczenie objawowe zapalnych i zwyrodnieniowych schorzeń reumatycznych (reumatoidalne zapalenie stawów, osteoartrozy). Łagodzenie niektórych zespołów bólowych (bóle o umiarkowanym nasileniu, bolesne miesiączkowanie)."

      Jak widać, bilans zysków i strat wypada dość marnie. Oczywiście dla pacjenta, nie dla producenta 😉

          • ……………
            ja to widze tak…gdybym nie poszedl kiedys z wynikami MRI do pana profesora strasznie nadzwyczajnego..mial białą koszule..kazal przyjechac do szpitala gdzie wszyscy chodzili (prawie) w bieli..pewnego dnia…przyszli do sali..ogolili leb maszynka do skory.dali nowa bialą posciel..kazali zalozyc nową bial koszulinke z rozcieciem z przodu od gory dom dolu..dali kilka różnych "tabletkóf" …biale tez tam byly…po ktorych zobaczylem biale swiatlo w bialym tunelu..teraz zas po 2 latach znowu panowie strasznie nadzwyczajni profesorowie kaza zrobic powtorke..tylko po to by ta pani ubrana na bialo nie przyszla za chwile..tyle tylko ze jedni panowie strasznie nadzwyczajni  mowia ze grzebanie w glowie powtornie zakonczy sie widokiem bialej damy ubranej na bialo w tunelu z bialym swiatlem…tak czy innaczej..i tak zle..i tak niedobrze….wyjscia nie mam… :-))))

          • ……………..
            Bardzo Ci współczuję, Cichy. Ja bym chyba nie zniosła psychicznie już samego badania MRI – tego zamykania w pudle, chociaż klaustrofobii chyba nie mam.

            Medycyna naturalna (w odróżnieniu od akademickiej) ma sposoby radzenia sobie z niepożądanymi gośćmi w najważniejszym naszym organie. Podkreślam: to jest medycyna, nie znachorstwo. Są lekarze, którzy widzą małą skuteczność medycyny akademickiej (leczy, leczy i wyleczyć nie może, przy okazji trując "lekami") i niektórzyz nich muszą ratować ludzkie życie, czy kończyny (amputacja) w podziemiu. Tak, jest w Polsce podziemie medyczne, gdzie lekarze robią to, na co nie pozwalają im tzw. procedury. Robią z dobrym skutkiem.

            Np. w Niemczech obie medycyny istnieją równolegle, ubezpieczenie zwraca koszty obu. U nas – podziemie. Za to zyskuje na tym Big Pharma, bo pacjent kupuje leki, kupuje i kupuje. Jest mnóstwo ludzi, którzy co miesiąc zanoszą do apteki dużą część (albo całą) swojej pensji czy emerytury.
            Leczy się, żeby nie wyleczyć. W medycynie naturalnej nie ma czegoś takiego, jak choroba nieuleczalna i jedynie łagodzenie objawów (np. RZS). Jest tylko nie znaleziona przyczyna. Jak się ją znajdzie i dostarczy się organizmowi to, czego mu brakuje albo usunie nadmiar tego, czego nie chce, czy usunie toksyny, to organizm sam sobie poradzi.

            Nie chcę nadużywać cierpliwości Gospodarza, więc nieproszona nie piszę więcej.

            A propos amputacji – wpisz w wyszukiwarkę "larwoterapia", tak dla ciekawości. Za coś takiego warszawski lekarz, który uratował pacjentowi stopę cukrzycową przed amputacją, chyba wyleciał z pracy i na włosku wisiało odebranie mu prawa wykonywania zawodu. Za to, że wyleczył, ale niezgodnie z procedurami. Zgodnie z procedurami powinien był skierować na amputację.

          • ……..
            obnażę sie publicznie…
            od wczesnego dziecinstwa..bóle glowy.."przekraczajace wyobraznie normalnego czlowieka"…
            mam od ponad 3 lat zdiagnozowane…"potwornej wielkosci torbiel pajeczynówki..umieszczonej miedzykomorowo..z kanalami do struktur poltyliczno-skroniowych..tzw.."colpocephalium"..w obrazie rezonansu widac to jako "byczy łeb"..czyli OLBRZYMIEJ WIELKOSCI WODOGLOWIE….i tak to to cus sie z laciny na nasze tlumaczy…uwiezniete dodatkowo rozne takie tam struktury mozgowia w plynie..etc…etc…)…jedna kraniotoma nic nie dala…by przedluzyc zycie trzeba jeszcze raz dzure we łbie zrobic…medycyna poza-akademicka..jest wobec mojego przypadku bezrradna gdzyz to co ma we łbie jest forma…"malformacji wczesnoprenatalnych plynu mózgowo-rdzeniowego)…..leczenie wylacznie operacyjne..jesli w ogole przynosi jakiekolwiek pozytywne skutki jest malo skuteczne..gdyz sa to wady WRODZONE…

          • Słyszałam o przypadkach
            Słyszałam o przypadkach podobnych do Twojego. Na szczęście chirurgia zrobiła olbrzymie postępy i robi się teraz rzeczy, które stosunkowo niedawno byly niemożliwe. Udaje się połączyć wysoką skuteczność z małą inwazyjnością. Może uda się tym razem usunąć to, co trzeba, bardziej skutecznie.
            Ale może dobry lekarz naturalny znalazłby sposob, żeby zapobiec ponownemu wytwarzaniu się płynu?
            W kazdym razie powiadom, kiedy bedziesz się tam wybierał, będziemy mocno trzymać kciuki.

        • Niezawodny na migrenę
          Ketonal może powodować wszystkie wyżej opisane skutki uboczne, ale z moją migreną radzi sobie bezkonkurencyjnie. Wszystkie leki  tzw. nowej generacji nie dają jej rady, a ten stary szkodnik tak.  Żyję więc z ketonalem w ostrożnej symbiozie i polecam go wszystkim, którzy w desperacji poszukują leku na tę arystokratyczną dolegliwość:-)

          • Tak, tylko że Ketonal nie
            Tak, tylko że Ketonal nie leczy, a jedynie łagodzi objawy. Powino się znaleźć przyczynę migreny i tę przyczynę usunąć, a medycyna akademicka, o ile wiem, tego nie umie.

          • To prawda, ketonal nie leczy,
            To prawda, ketonal nie leczy, ale jako pełnoobjawowa migreniczke jestem mu wdzięczna za skuteczne stłamszenie całej gamy objawów mojej migreny. Z wiekiem narasta we mnie przekonanie, iż akademicka medycyna daje sobie radę jeśli chodzi o interwencje chirurgiczne, ale dolegliwości psychosomatyczne to dla niej nadal bariera nie do pokonania.

  1. Najlepszy dowcip na pogrzebie opowiedział niezawodny Wałęsa:
    "Pan z nikim nie rywalizował. Pan po prostu chciał, by panu nie przeszkadzano."

    I faktycznie – nie przeszkadzano (z małym wyjątkiem w latach 2006-2007).

    Rywalizować też za bardzo z kim nie było – różne instytucje państwowe i banki dbały o brak konkurencji (vide Kluska)…

  2. Najlepszy dowcip na pogrzebie opowiedział niezawodny Wałęsa:
    "Pan z nikim nie rywalizował. Pan po prostu chciał, by panu nie przeszkadzano."

    I faktycznie – nie przeszkadzano (z małym wyjątkiem w latach 2006-2007).

    Rywalizować też za bardzo z kim nie było – różne instytucje państwowe i banki dbały o brak konkurencji (vide Kluska)…

  3. Z doniesień medialnych
    Wynika, że oni tam pół Poznania zablokowali z okazji tej funeralnej uroczystości – nie wiem czy to prawda, bo Poznania nie znam.
    Interesuje mnie co innego w jakim trybie formalnym to zostało zrobione, bo przecież nieboszczyk nie był oficjalnie człowiekiem z okazji pogrzebu którego coś takiego zwyczajowo się odbywa.
    Ponadto kto i w jakim trybie ma niby egzekwować od ludzi zakaz poruszania się po jakichś ulicach – to też jest ciekawe dla mnie.

    P,S.
    Ósemki to atawizm

  4. Z doniesień medialnych
    Wynika, że oni tam pół Poznania zablokowali z okazji tej funeralnej uroczystości – nie wiem czy to prawda, bo Poznania nie znam.
    Interesuje mnie co innego w jakim trybie formalnym to zostało zrobione, bo przecież nieboszczyk nie był oficjalnie człowiekiem z okazji pogrzebu którego coś takiego zwyczajowo się odbywa.
    Ponadto kto i w jakim trybie ma niby egzekwować od ludzi zakaz poruszania się po jakichś ulicach – to też jest ciekawe dla mnie.

    P,S.
    Ósemki to atawizm

  5. Bolek Groteska.
    Chyba masz rację Piotrze że oni już wszystko odpuścili. Bo dopuszczając tego "mówcę" do trumny było pewne że zrobi kabaret, tym bardziej że sam jest autorem tego dzieła. Otóż wznosząc wzrok w sufit przysiągł uroczyście że wszystko co zmarły zrobił było czyste. A przysięga dlatego że on Bolek, w ciągu całych 25 lat to sprawdzał na bieżąco. Przecież byli inni mówcy którzy ominęli temat afer.

  6. Bolek Groteska.
    Chyba masz rację Piotrze że oni już wszystko odpuścili. Bo dopuszczając tego "mówcę" do trumny było pewne że zrobi kabaret, tym bardziej że sam jest autorem tego dzieła. Otóż wznosząc wzrok w sufit przysiągł uroczyście że wszystko co zmarły zrobił było czyste. A przysięga dlatego że on Bolek, w ciągu całych 25 lat to sprawdzał na bieżąco. Przecież byli inni mówcy którzy ominęli temat afer.

  7. a’propos
    a mnie ten szaber boli..choc tez i smieszy..a boli dlatego ze tez mnie okradli…ale ciekawostka jest to jak ludzie Dudy zrobia inwentaryzacje…zaloze sie ze moze brakowac nawet automatycznych dozownikow na mydlo w plynie w toaletach…to dopiero beda jaja..ale jaja…ale jaja…..
    ten szaber jest takze tragikomiczny….nie wspomniał gospodarz o filizankach…FILIZANKI ZA PRAWIE 7 DYCH!!!!!!mam nadzieje ze nie ma tam na filizankach czegokolwiek o gajowym…bo to by sie nadawalo do dzialu awangardy-nowoczesnej sztuki uzytkowej w Luwrze…bez jaj….
    wcale..ani ociupinke nie zdziwiłbym sie gdyby na zlecenie kancelarii ktos pojechał np do jakiegos DOMU AUKCYJNEGO W BERLINIE;MONACHIUM… i na aukcji kupiłby jakis ładny rzadki serwisik do kawy z MIŚNIEŃSKIEJ PORCELANY…(celem reprezentacyjnym ma sie rozumiec)…ot po prostu by bylo "ładnego cuś" by podac kawe dla Papieża;prezydentów…waznych delegacji miedzynarodowych..dla goszczacych u nas KORONOWANYCH GŁÓW…etc..etc…jako hobbysta-numizmatyk..i domorosly student-hobbysta historii sztuki..taki wydatek to JA ZROZUMIEM…I nie chce sie narazic na smiesznosc podajac ceny takich serwisików z MISNIENSKIEJ PORCELANY…bo wiem ze ceny aukcyjne rzadkich egzemplarzy potrafia przyprawic normalnego-nie zorientowanego czlowieka o zawał….WIEC TAKIE WYDATKI REPREZENTACYJNE TO JA ZROZUMIEM…ale na MIŁOŚĆ B….nie filizanki z wizerunkiem gajowego…
    p.s.
    dwa "fakciki"…
    -dzis o 19.55 doktorowa1metrodszpadla tez bedzie przemawiac…BOJE SIĘ OGLĄDAĆ TELEWIZOR…..

    -PREZYDENT EUROPY SIE "OBRAZIŁ"…I NIE PRZYJEDZIE JUTRO….STRASZNE TO….

  8. a’propos
    a mnie ten szaber boli..choc tez i smieszy..a boli dlatego ze tez mnie okradli…ale ciekawostka jest to jak ludzie Dudy zrobia inwentaryzacje…zaloze sie ze moze brakowac nawet automatycznych dozownikow na mydlo w plynie w toaletach…to dopiero beda jaja..ale jaja…ale jaja…..
    ten szaber jest takze tragikomiczny….nie wspomniał gospodarz o filizankach…FILIZANKI ZA PRAWIE 7 DYCH!!!!!!mam nadzieje ze nie ma tam na filizankach czegokolwiek o gajowym…bo to by sie nadawalo do dzialu awangardy-nowoczesnej sztuki uzytkowej w Luwrze…bez jaj….
    wcale..ani ociupinke nie zdziwiłbym sie gdyby na zlecenie kancelarii ktos pojechał np do jakiegos DOMU AUKCYJNEGO W BERLINIE;MONACHIUM… i na aukcji kupiłby jakis ładny rzadki serwisik do kawy z MIŚNIEŃSKIEJ PORCELANY…(celem reprezentacyjnym ma sie rozumiec)…ot po prostu by bylo "ładnego cuś" by podac kawe dla Papieża;prezydentów…waznych delegacji miedzynarodowych..dla goszczacych u nas KORONOWANYCH GŁÓW…etc..etc…jako hobbysta-numizmatyk..i domorosly student-hobbysta historii sztuki..taki wydatek to JA ZROZUMIEM…I nie chce sie narazic na smiesznosc podajac ceny takich serwisików z MISNIENSKIEJ PORCELANY…bo wiem ze ceny aukcyjne rzadkich egzemplarzy potrafia przyprawic normalnego-nie zorientowanego czlowieka o zawał….WIEC TAKIE WYDATKI REPREZENTACYJNE TO JA ZROZUMIEM…ale na MIŁOŚĆ B….nie filizanki z wizerunkiem gajowego…
    p.s.
    dwa "fakciki"…
    -dzis o 19.55 doktorowa1metrodszpadla tez bedzie przemawiac…BOJE SIĘ OGLĄDAĆ TELEWIZOR…..

    -PREZYDENT EUROPY SIE "OBRAZIŁ"…I NIE PRZYJEDZIE JUTRO….STRASZNE TO….

  9. Ząb mądrości, czyli ósemka
    Poważna sprawa. Mnie dziabnęli znieczulenie w sam staw żuchwowy, co go unieruchomiło. Przez 2 dni żywiłam się rosołem, pitym przez słomkę. Potem odpuściło.
    Samej operacji bałam się, ale lęk ustąpił , gdy pani doktor powiedziała : „kleszcze do górnych ósemek proszę”. Rozumiecie – nie do dolnych, nie do siódemek, ale własnie do górnych ósemek – jak jest taka specjalizacja, to musi być dobrze i w końcu było, czego i wszystkim życzę.

  10. Ząb mądrości, czyli ósemka
    Poważna sprawa. Mnie dziabnęli znieczulenie w sam staw żuchwowy, co go unieruchomiło. Przez 2 dni żywiłam się rosołem, pitym przez słomkę. Potem odpuściło.
    Samej operacji bałam się, ale lęk ustąpił , gdy pani doktor powiedziała : „kleszcze do górnych ósemek proszę”. Rozumiecie – nie do dolnych, nie do siódemek, ale własnie do górnych ósemek – jak jest taka specjalizacja, to musi być dobrze i w końcu było, czego i wszystkim życzę.

  11. Parę dni temu w TV Republika
    słyszałem informację, że Andrzej Duda zabronił swemu najbliższemu otoczeniu komentować ostatnie posunięcia Gajowego. Nawet złamania dżentelmeńskiej umowy obu panów, że o prywatnym spotkaniu nie będą mówili i komentowali publicznie. Dziś wiemy, że Japoński Dansior umowe złamał.
    Ja znam Wasze opinie co do samego gajowego, jaki jest wie każdy średnio rozgarnięty człowiek, ale takiego odejścia się nie spodziewałem. Oni tam musieli się liczyć z tym, że to ujrzy światło dzienne, będzie dym, no w ogóle siara, ale czegoś takiego świat nie widział. To już zwykli złodzieje mają więcej klasy w jumaniu, niż ci przedstawiciele rzekomej elity. To musi być wykorzystane przez media, zwłaszcza te z prawej strony, nie wolno odpuścić tak jaskrawej "niegospodarności", jest kasa, są rachunki, jest budżet i jest remanent i to się musi spinać. Pero, pero, bilans musi wyjść na zero.
    Rozpacz z przegranej, szok porażki, do której nie miało prawa dojść, to jeszcze nie powód, żeby we własnym Kraju zachowywać się niczym Szwedzi w Potopie czy mongolscy najeźdźcy. Wyszła z dziada natura Szczynukowicza. Jestem prawie pewien, że tam jest jeszcze tyle trupów w szafie, ile na przyparafialnym cmentarzu.

    • …………….
      …troszku wyżej..wczesniej dywagowalem sam ze sobą ze moge sie załozyc ze nawet automatyczne pojemniki na plynne mydlo przy umywalkach w toaletach nie beda sie zgadzac w "remamencie" z lista z przed 5 lat…a jesli o milczeniu ze strony dudy mowa…znaczy sie ze "cóś" jest na rzeczy…problem wtym..jesli oprocz pojemników na mydlo w kibelkach 'zgubily sie" ze 2 Kossaki;Malczewski…moze wczesniej omawiana przeze mnie jakowas zabytkowa porcelanka..moze cus w ten desen….moze bedzie chryja jak w tej komedii "pulkownik kwiatkowski" z tymi meblami z pałacu….problem widze w tym…jak duda jako i prawnik..i "oszabrowany" prezydent" zrobi z tego uzytek….

  12. Parę dni temu w TV Republika
    słyszałem informację, że Andrzej Duda zabronił swemu najbliższemu otoczeniu komentować ostatnie posunięcia Gajowego. Nawet złamania dżentelmeńskiej umowy obu panów, że o prywatnym spotkaniu nie będą mówili i komentowali publicznie. Dziś wiemy, że Japoński Dansior umowe złamał.
    Ja znam Wasze opinie co do samego gajowego, jaki jest wie każdy średnio rozgarnięty człowiek, ale takiego odejścia się nie spodziewałem. Oni tam musieli się liczyć z tym, że to ujrzy światło dzienne, będzie dym, no w ogóle siara, ale czegoś takiego świat nie widział. To już zwykli złodzieje mają więcej klasy w jumaniu, niż ci przedstawiciele rzekomej elity. To musi być wykorzystane przez media, zwłaszcza te z prawej strony, nie wolno odpuścić tak jaskrawej "niegospodarności", jest kasa, są rachunki, jest budżet i jest remanent i to się musi spinać. Pero, pero, bilans musi wyjść na zero.
    Rozpacz z przegranej, szok porażki, do której nie miało prawa dojść, to jeszcze nie powód, żeby we własnym Kraju zachowywać się niczym Szwedzi w Potopie czy mongolscy najeźdźcy. Wyszła z dziada natura Szczynukowicza. Jestem prawie pewien, że tam jest jeszcze tyle trupów w szafie, ile na przyparafialnym cmentarzu.

    • …………….
      …troszku wyżej..wczesniej dywagowalem sam ze sobą ze moge sie załozyc ze nawet automatyczne pojemniki na plynne mydlo przy umywalkach w toaletach nie beda sie zgadzac w "remamencie" z lista z przed 5 lat…a jesli o milczeniu ze strony dudy mowa…znaczy sie ze "cóś" jest na rzeczy…problem wtym..jesli oprocz pojemników na mydlo w kibelkach 'zgubily sie" ze 2 Kossaki;Malczewski…moze wczesniej omawiana przeze mnie jakowas zabytkowa porcelanka..moze cus w ten desen….moze bedzie chryja jak w tej komedii "pulkownik kwiatkowski" z tymi meblami z pałacu….problem widze w tym…jak duda jako i prawnik..i "oszabrowany" prezydent" zrobi z tego uzytek….

  13. No nieee!!!
    Właśnie na TVP-info jakaś stara rura odpowiada na pytanie Pietrasika : Co przesądziło o wyjątkowej jakości prezydentury Komorowskiego? – Jego życiorys!!! odparła. Pietrasik nie ustępuje temu siwemu, przystrzyżonymu którego zastępuje. Czy jest ktoś tu na blogu kto nie czytał przynajmniej artykułów W.Sumlińskiego, nie mówiąc już o książkach, lub R.Szeremetiewa, o Pro – Civili, przekrętach na WAT, handlu bronią? Mam ja dzisiaj pecha!

  14. No nieee!!!
    Właśnie na TVP-info jakaś stara rura odpowiada na pytanie Pietrasika : Co przesądziło o wyjątkowej jakości prezydentury Komorowskiego? – Jego życiorys!!! odparła. Pietrasik nie ustępuje temu siwemu, przystrzyżonymu którego zastępuje. Czy jest ktoś tu na blogu kto nie czytał przynajmniej artykułów W.Sumlińskiego, nie mówiąc już o książkach, lub R.Szeremetiewa, o Pro – Civili, przekrętach na WAT, handlu bronią? Mam ja dzisiaj pecha!

  15. Koniec z astronomicznymi wydatkami
    Mam nadzieję, że skończą się absurdalne przetargi typu “Bezpieczne przejście nad „Zakopianką” – kładka w Jaworniku” za 7,5 miliona złotych:
    http://www.gddkia.gov.pl/pl/a/17701/Bezpieczne-przejscie-nad-Zakopianka-kladka-w-Jaworniku-otwarta

    Często tam jeżdżę, ale zobaczyć osoby korzystające z tego przejścia, to prawdziwa rzadkość, co potwierdza ten link:
    http://www.radiokrakow.pl/wiadomosci/krakow/kladka-dla-pieszych-w-jaworniku-nie-cieszy-sie-zainteresowaniem/

  16. Koniec z astronomicznymi wydatkami
    Mam nadzieję, że skończą się absurdalne przetargi typu “Bezpieczne przejście nad „Zakopianką” – kładka w Jaworniku” za 7,5 miliona złotych:
    http://www.gddkia.gov.pl/pl/a/17701/Bezpieczne-przejscie-nad-Zakopianka-kladka-w-Jaworniku-otwarta

    Często tam jeżdżę, ale zobaczyć osoby korzystające z tego przejścia, to prawdziwa rzadkość, co potwierdza ten link:
    http://www.radiokrakow.pl/wiadomosci/krakow/kladka-dla-pieszych-w-jaworniku-nie-cieszy-sie-zainteresowaniem/

  17. 5 lat i 4 miesiące
    5 lat i niemal 4 miesiące najwyższy urząd w kraju pełnił osobnik nikczemny, postać nie tylko ciemna, ale całkowicie czarna. On nie reprezentował interesów Polski. Tak antypolskiego prezydenta Polska już mieć nie będzie (a przynajmniej nie przez długi czas).
    Aby być lepszym prezydentem od Bronka, Andrzej Duda nie musi robić nic. Nicnierobienie to już byłaby lepsza prezydentura od tego jak przez ponad 5 lat Komorowski uczestniczył w psuciu państwa – jego prawa, obyczajów, wizerunku, interesów. Leżenie do góry brzuchem przez AD to już jest dużo powyżej Komorowskiego w latach 2010 – 2015. Oczywiście nowy prezydent nie będzie leniem. Ja od jutra będę miał prezydenta swojego kraju. Nikczemnika spod ciemnej gwiazdy zastąpi normalny człowiek.

  18. 5 lat i 4 miesiące
    5 lat i niemal 4 miesiące najwyższy urząd w kraju pełnił osobnik nikczemny, postać nie tylko ciemna, ale całkowicie czarna. On nie reprezentował interesów Polski. Tak antypolskiego prezydenta Polska już mieć nie będzie (a przynajmniej nie przez długi czas).
    Aby być lepszym prezydentem od Bronka, Andrzej Duda nie musi robić nic. Nicnierobienie to już byłaby lepsza prezydentura od tego jak przez ponad 5 lat Komorowski uczestniczył w psuciu państwa – jego prawa, obyczajów, wizerunku, interesów. Leżenie do góry brzuchem przez AD to już jest dużo powyżej Komorowskiego w latach 2010 – 2015. Oczywiście nowy prezydent nie będzie leniem. Ja od jutra będę miał prezydenta swojego kraju. Nikczemnika spod ciemnej gwiazdy zastąpi normalny człowiek.

  19. ŚWIATEŁKO DLA IIIRP
    Czekam do 24-tej żeby zaświecić świeczkę w oknie dla odchodzącej IIIRP .Odpalił bym petarde hukową ale mam fajnych sąsiadów..Stypa po Kulczyku "żałoba" po BULU ,kochani oni ze zgryzoty będą padać jak muchy..zawały ,seryjny samobujca , OJ aż chce się żyć w tak ciekawych czasach.Te koniokrady skończą tak jak do tej pory żyli ,to znaczy ZA PAŃSTWOWE ale za kratkami .I TEGO IM Z CAAAŁEEGO SERCA ZYCZĘ.!    HEEJ!

  20. ŚWIATEŁKO DLA IIIRP
    Czekam do 24-tej żeby zaświecić świeczkę w oknie dla odchodzącej IIIRP .Odpalił bym petarde hukową ale mam fajnych sąsiadów..Stypa po Kulczyku "żałoba" po BULU ,kochani oni ze zgryzoty będą padać jak muchy..zawały ,seryjny samobujca , OJ aż chce się żyć w tak ciekawych czasach.Te koniokrady skończą tak jak do tej pory żyli ,to znaczy ZA PAŃSTWOWE ale za kratkami .I TEGO IM Z CAAAŁEEGO SERCA ZYCZĘ.!    HEEJ!

  21. Szaber na odchodne
    To co się wyprawia w tej chwili, mi się kojarzy, jako żywo, z polityką wycofującej się wrażej armii, która podpalała zboże na pniu!

    I to tyle, w temacie: Zabrać co się da, a co się nie da zabrać, to  spieprzyć!

    http://fraszki-ulotki.info/2015/08/nie-spieprzyc-polski_26.html

    Takie luźne skojarzenie…
    Z życia wzięte opowieści o poczynaniach wrażej armii.

    Wiem od taty:
    Rok 1941
    W nocy przyszli Sowieci (NKWD). Dali trochę czasu, żeby się "bystro" pakować.
    Niektóre rzeczy z domu sobie wzięli.
    Zapakowali rodzinę (z wyjątkiem mojego Ojca, który 3 razy uciekł – autorzy scenariuszy filmowych mogą się ze mną kontaktować. Sceny z każdej ucieczki świetnie nadają się do filmu)
    …no i sobie poszli.
    Padło parę obelg
    (Job waszu mat', skolko on naszych ubił!!! – To pod adresem dziadka, który w 1920 był w Strzelcach Kaniowskich, znaleźli jego odznaczenia…)

    Spalili tylko odznaczenia i dokumenty – największy rodzinny skarb: pieczołowicie przechowywane od pokoleń pergaminy w tym akt nadania ziemi z XV wieku.

    Zostawili w spokoju dom, meble. I słusznie, bo na drugi dzień paru panów z NKWD wprowadziło się do domu.

    Inwentarz: konie, krowy, itd. zabrali. Zostawili tylko psa, owczarka niemieckiego, Nimbusa, który z żalu wył – aż padł.

    Wiem od mamy:

    Rok 1944
    Przyszli Niemcy.
    Szaber metodyczny: biżuteria, co cenniejsze bibeloty, drobne sprzęty.
    Ze stodoły wyciągnęli NIEMIECKĄ kosiarkę, z szacunku do rodzimych produktów.
    Obelg pod adresem "polnische schweine" nie brakowało.

    Potem ponalewali benzyny do babcinych kapeluszy – i podpalili.
    Spłonęły także wszyskie budynki gospodarcze – i stodoły. Nie mieli zbyt wiele czasu – więc spłonęło wszystko co było: niemłócone zboże…
    Zwierzęta, konie, krowy – zdaje się pozabierali.

    Ta procedura odbyła się w każdym domostwie, spalili całą wieś.

    A potem sobie poszli już na zawsze.
    Wiedzieli, że domy nie będą im potrzebne, więc to logiczne.

    Okoliczne kościoły zostały równie metodycznie odwiedzone – po odchudzeniu kościołów i plebanii z dzieł sztuki i cenniejszych sprzętów (ładowanych na samochody) wysadzano wszystkie kościelne wieże. Doskonałe punkty obserwacyjne na równinie.

    Archiwa i akta metrykalne palono (A po co komu wiedzieć, ilu mieszkańców było przed wojną?)

    I z takim oto kapitałem wkroczyliśmy w okres szczęśliwości, jaki zapanował po roku 1945.

    …worek ziarna na zasiew da się pożyczyć. Tak zrobili na wiosnę ci, którym udało się przetrwać…

    My od dawna jesteśmy nastawieni na przetrwanie, kochana władzo! Zahartowałaś nas!

    Przepraszam za ton tej wypowiedzi, ale wpieniły mnie te "wiewiórki"… i inne wydatki…

  22. Szaber na odchodne
    To co się wyprawia w tej chwili, mi się kojarzy, jako żywo, z polityką wycofującej się wrażej armii, która podpalała zboże na pniu!

    I to tyle, w temacie: Zabrać co się da, a co się nie da zabrać, to  spieprzyć!

    http://fraszki-ulotki.info/2015/08/nie-spieprzyc-polski_26.html

    Takie luźne skojarzenie…
    Z życia wzięte opowieści o poczynaniach wrażej armii.

    Wiem od taty:
    Rok 1941
    W nocy przyszli Sowieci (NKWD). Dali trochę czasu, żeby się "bystro" pakować.
    Niektóre rzeczy z domu sobie wzięli.
    Zapakowali rodzinę (z wyjątkiem mojego Ojca, który 3 razy uciekł – autorzy scenariuszy filmowych mogą się ze mną kontaktować. Sceny z każdej ucieczki świetnie nadają się do filmu)
    …no i sobie poszli.
    Padło parę obelg
    (Job waszu mat', skolko on naszych ubił!!! – To pod adresem dziadka, który w 1920 był w Strzelcach Kaniowskich, znaleźli jego odznaczenia…)

    Spalili tylko odznaczenia i dokumenty – największy rodzinny skarb: pieczołowicie przechowywane od pokoleń pergaminy w tym akt nadania ziemi z XV wieku.

    Zostawili w spokoju dom, meble. I słusznie, bo na drugi dzień paru panów z NKWD wprowadziło się do domu.

    Inwentarz: konie, krowy, itd. zabrali. Zostawili tylko psa, owczarka niemieckiego, Nimbusa, który z żalu wył – aż padł.

    Wiem od mamy:

    Rok 1944
    Przyszli Niemcy.
    Szaber metodyczny: biżuteria, co cenniejsze bibeloty, drobne sprzęty.
    Ze stodoły wyciągnęli NIEMIECKĄ kosiarkę, z szacunku do rodzimych produktów.
    Obelg pod adresem "polnische schweine" nie brakowało.

    Potem ponalewali benzyny do babcinych kapeluszy – i podpalili.
    Spłonęły także wszyskie budynki gospodarcze – i stodoły. Nie mieli zbyt wiele czasu – więc spłonęło wszystko co było: niemłócone zboże…
    Zwierzęta, konie, krowy – zdaje się pozabierali.

    Ta procedura odbyła się w każdym domostwie, spalili całą wieś.

    A potem sobie poszli już na zawsze.
    Wiedzieli, że domy nie będą im potrzebne, więc to logiczne.

    Okoliczne kościoły zostały równie metodycznie odwiedzone – po odchudzeniu kościołów i plebanii z dzieł sztuki i cenniejszych sprzętów (ładowanych na samochody) wysadzano wszystkie kościelne wieże. Doskonałe punkty obserwacyjne na równinie.

    Archiwa i akta metrykalne palono (A po co komu wiedzieć, ilu mieszkańców było przed wojną?)

    I z takim oto kapitałem wkroczyliśmy w okres szczęśliwości, jaki zapanował po roku 1945.

    …worek ziarna na zasiew da się pożyczyć. Tak zrobili na wiosnę ci, którym udało się przetrwać…

    My od dawna jesteśmy nastawieni na przetrwanie, kochana władzo! Zahartowałaś nas!

    Przepraszam za ton tej wypowiedzi, ale wpieniły mnie te "wiewiórki"… i inne wydatki…