Reklama

Podążając tropem myśli pana doktora Janusza RPO Kochanowskiego, w celu ochrony naszej klasy politycznej przed świrami, powinno się utworzyć przy Państwowej Komisji Wyborczej (PKW) odpowiednią Podkomis

Podążając tropem myśli pana doktora Janusza RPO Kochanowskiego, w celu ochrony naszej klasy politycznej przed świrami, powinno się utworzyć przy Państwowej Komisji Wyborczej (PKW) odpowiednią Podkomisję Psychiatryczną (PP).
Taka podkomisja powinna być powołana z uwzględnieniem wszelkich parytetów.
W proporcji do aktualnego stanu liczebnego w parlamencie, każda z partii desygnowałaby swoich przedstawicieli do PP. Przykładowo PO namaściłoby trzech, PiS dwóch, a SLD i PSL po jednym psychiatrze.
Dodatkowo, ze względu na najnowsze trendy w zakresie równowagi płciowej, minimum połowę podkomisji powinny obsadzić kobiety.
By nie wywoływać kłótni wśród desygnujących nieparzyste grono psychiatryczne można by powołać dwa razy więcej psychiatrów niż dajmy na to komisarzy naciskowych. Czyli z partii:
– PO trzy kobiety, trzech mężczyzn,
– PiS dwie kobiety, dwóch mężczyzn,
– SLD jedną kobietę, jednego mężczyznę,
– PSL jedną kobietę, jednego mężczyznę.

PS.
1. Ciekawe, która z partii wystawiłaby do wyborów najwięcej świrów na odstrzał?
2. Czy powstałaby koalicja antyświrowa?
3. Czy pan RPO dla przykładu poddałby się badaniu przez PP?

Reklama
Reklama