Reklama

  

  

 Coraz częściej wydaje mi się, że część z nas uważa śledztwa, zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa i cywilne procesy o zniesławienie i naruszenie dóbr osobistych jako swoiste panaceum na uzdrowienie naszej rzeczywistości. Tymczasem historia ostatniegio 22 lecia w „wolnej Polsce“ nijak nie potwierdza przecież tej wiary – śledztwa w sprawch zabojstwa księdza Popiełuszki, gen.Papały, Olewnika i sledztw w sprawie Olewnika, FOZZ, afery paliwowe, afery gruntowe itd itd. Czy ktorekolwiek z tych sledztw zakończyło się tak jak powinno? I czym jest w rzeczywistości śledztwo?

Reklama

 Jeżeli śledztwo ( zgodnie z prawem polskim m.in. kodeksem postępowania karnego) to – pierwszy etap postępowania karnego, które zmierza do ustalenia, czy zostało popełnione przestępstwo, a faktyczną podstawą decyzji o wszczęciu śledztwa mogą być tylko informacje, które obiektywnie uprawdopodabniają fakt popełnienia przestępstwa, a subiektywnie jest podejrzenie co do zaistnienia tego faktu i w trakcie dwoch etapów tegoż (w sprawie – in rem, przeciwko konkretnej osobie/osobom – in personam) i w ktorym 

Ø trzeba wszechstronnie wyjaśnić okoliczności sprawy

Ø zebrać, zabezpieczyć i utrwalić materiał dowodowy

Ø wykryć i razie potrzeby ująć sprwcę/sprawców

Ø zebrać informacje o sprawcy/sprawcach ( wiek, stosunki rodzinne, sytuacja majątkowa, wykształcenie, zawód, zródła dochodu, dane o karalności etc)

jest oczywistym, iz nazywanie działań Prokuratury Wojskowej “śledztwem” absurdem. Prokuratura Wojskowa nie prowadzi żadnego śledztwa w sprawie wyjaśnienia przyczyn Katastrofy Smoleńskiej, czy ustaleniem „kto sprowadzil katastrofe w ruchu powietrznym“ a raczej zajmuje się kilkoma wątkami z pośród setek w tej sprawie, ktorych wyjasnienie nie moze doprowadzic do zamkniecia tego sledztwa jakas realna konkluzja.

Jaka jest faktyczna podstawia wszczęcia tego śledztwa? Art.173 & 2 i 4 Kk? Kto sprowadza katastrofę w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym zagrażającą życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach,

§ 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie,podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

§ 4. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 2 jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Zgodnie z przepisami prawa PW winno posiadac informacje, które obiektywnie uprawdopodabnialy  fakt, iż katastrofa ta jest wynikiem popełnienia przestępstwa i jest subiektywnie podejrzenie co do zaistnienia tego faktu.  Czy takie informacje posiadala PW 11.04.2010 ?  

Jeżeli zgodnie z  prawem międzynarodowym (czy to Konwencją chicagowską, czy na podstawie dwustronnej umowy między Polską a Rosją) – wszystkie kwestie dotyczące katastrofy lotniczej per se miały być zbadane przez powołane na mocy prawa międzynarodowego – „ciało“- i po „uzgodnieniach“  Tuska z Putinem padło na MAK, a rownoczesnie dostep polskich sledczych do jakichkolwiek dowodow byl jezeli nie calkowicie uniemozliwiony, to ograniczony w stopniu praktycznie uniemozliwiajacym sledztwo i tak jest do dzisiaj, to o jakim sledztwie mowimy? Dzisiaj Gadomski podal na S24, iz jego kolega ma nagranie rozmowy z polskimi sledczymi, ktorzy bezposrednio po przybyciu 10.04 .2010 na miejsce katastrofy zostali zatrzymani przez jakies sluzby rosjskie, zabrano im komorki i zamknieto w jakims pomieszczeniu. 

 Nie podlega dyskusji, iż PW winną wszcząć natychmiast – 10.04.2010 czynności  w Polsce mające na celu ustalenie czy procedury związane z przygotowaniem samolotu do tego tragicznego lotu były zachowane ( nie znam się na tym,  ale  takowe procedury muszą być i są dokumentowane) i jeżeli cokolwięk byłoby “nie tak” winni wszcząć śledztwo. 

Również prokuratura cywilna analogicznie winna podjąć natychmiastowe czynnosci, aby ustalić czy procedury jakie obowiązywały pracowników Kancelarii Prezydenta, MON – u, MZ i MSWiA w organizacji lotu Prezydenta były przestrzegane i jezeli nie  wszczać natychmiast śledztwo.

 

Ani PW ani prokuratury cywilne takich czynności natychmiast nie podjęły. Tak naprawde to nie jest jasne czy w ogole je podjeto, po za chaotycznym przesluchaniem tu i tam. W zamian zaserwowano nam śledztwo “ w sprawie – dalej nie wiadomo jakiej – ale na zdrowy chlopski rozum wiadomo, ze zwyczajnie niemożliwe do zrealizowania. PW nie może zrealizować etapu in rem śledztwa – jak chociażby zebrać, zabezpieczyć i utrwalić materiał dowodowy – cały ten materiał jest w posiadaniu ruskich. Nie ma potrzeby rozwijania tego wątku – przypomnę tylko, że dowody te – jezeli w ogóle – zostaną przekazane po zakończeniu ruskiej farsy też zwanej „śledztwem“. Co nie wydarzy się szybko – PG Seremet wspomniał na ostatniej konferencji, ze ruskich biegłych nie obowiązują ograniczenia czasowe i terminy. Tak więc to słynne śledztwo PW tak na dobrą sprawę jak dotąd nie zostało rozpoczęte.

 

Jezeli majac “zabezpieczone” dowody tyle sledztw w Polsce zakonczylo sie fiaskiem, to to nibyśledztwo to jeszcze jedna mistyfikacja, ściema, pic i robienie z nas głupków do kwadratu ! żeby upierdliwym oszołomom, zafiksowanym katastrofą, jakimś ochapem ćwierćprawdy czy półprawdy zamknać usta.  

 Przeciez nawet ta slynna expertyza jest wykonana na podstawie kopii ! Jedyne co możemy to "wierzyc" ze jest to wierna, a nie zmanipulowana kopia lub alternatywnie "nie wierzyc". Nie mamy ŻADNYCH MOŻLIWOŚCI zweryfikowania tego. Jezeli "wiara" jest (no i siłą rzeczy musi być) standardem na autentyczność dowodu, to wnioski każdy moze wyciągnąć sam.

A przecież powyższe uwagi dotyczą niemalże wszystkich dowodów, na jakich to śledztwo się opiera. Jedyne do czego mają śledczy PW bezpośredni dostęp – to polscy świadkowie, wyniki przeprowadzonej sekcji zwłok Pana Wassermmana i jedna czarna skrzynka – TO WSZYSTKO !

Zakładajac więc nawet najlepszą wolę, rzetelność i uczciwość polskich śledczych z PW i ich niewzruszalną NICZYM integralność, a już takie założenie samo w sobie jest delikatnie mówiąc absurdalne, ale przypuśćmy, że tak jest – to na podstawie jakich dowodów i ustaleń z czego mają śledczy PW dojść do jakichś konkluzji “kto sprowadzil katastrofe w ruchu powietrznym..”?

Samo wystapienie PG Seremeta i jego oswiadczenie na poczatku konferencji w poniedziałek świadczy o tym, że wszystkie śledztwa w tej sprawie to zwykly PIC. Wszystkie.? A no tak! z wypowiedzi PG wynika, ze prowadzone jest co najmniej jeszcze jedno!

Na pytanie dziennikarza, czy Polska zrobila "COS" w sprawie niszczenia wraku, zirytowany PG z oburzeniem powiedzial, ze w tej sprawie "PROWADZONE JEST ODDZIELNE SLEDZTWO" Moj Boże ! i jak to śledztwo praktycznie postępuje? No bo żeby w tej sprawie prowadzić śledztwo, to co najmniej kilku śledczych polskich winno być zainstalowanych w Smoleńsku, mieć jakieś biuro, telefony, faxy, komputery, dostęp do świadków i tych podejrzanych, czyli tych którzy tam cięli i rozwalali wrak, przesłuchiwać ich no i mieć dostęp do wraku – NIEODRANICZONY I NA CODZIEN – jakichś specjalistów bieglych, którzy porobiliby niezbedne expertyzy ( np. chociażby zdeterminowali, które ślady zniszczeń są wynikiem samej katastrofy a które NISZCZENIA wraku po katastrofie) – do tego potrzebne jest kilkadziesiat osób pracujacych w Rosji non stop !

Czyli twiedzenie PG, ze PROWADZI SIE W TEJ SPRAWIE SLEDZTWO – jest niewatpliwie prawdziwe, tylko w tym sensie, ze zalozono pare teczek, nadano nr sprawie etc. – ale przeciez to nie jest sledztwo!. Dziwie sie, ze dziennikarze nie pociagneli tego tematu i nie wykazali, ze samo stwierdzenie "prowadzenie sledztwa" nic nie oznacza, jezeli sie go PRAKTYCZNIE NIE PROWADZI, poniewaz jest to niemożliwe!

 

Zgodnie z zasadą, ze kłamstwo powtarzane w nieskończoność staje sie prawdą, daliśmy się uwieść tym magicznym śledztwom.

I działa, jak zawsze. Cała Polska podnieca się wynikami, przeciekami i nadzieją, że poznamy prawdę.

Teraz mamy nowa analizę stenogramów, Na razie wyraznie powiedzieli nam na poniedziałkowej konferencji, że sam fakt nierozpoznania głosu gen.Błasika, niekoniecznie oznacza, ze nie był w kokpicie, bo trzeba pamiętać o  „kontekście sytuacyjnym”. Dam dolary za orzeszki, ze za parę tygodni dojdą do wniosku – pod nowym juz kierownictwem – ze z tego “kontekstu sytuacyjnego” wynika, ze rzeczywiscie gen. Błasika nie było w kokpicie. Co tam niech sie oszolomy podniecaja. Dla rownowagi bedzie przeciek z opinii o stanie emocjonalnym pilotow, ktorej wykonanie zapowiedziala PW, “poniewaz otrzymali rysy psychologiczne pilotow”. Niewatpliwie nagla potrzeba wykonania po 20 miesiacach tych opinii wynika z kontekstu sytuacyjnego w nibysledztwie.

Macierewicz podal dzisiaj, ze w analizie fonograficznej PW fachowcy slyszeli “odglos przemieszczjacych sie przedmiotow” podczas gdy w raporcie Anodiny i Millera “byl to odglos udzerzenia w drzewo”

Moze ten watek bedzie teraz sledzony?

Zważywszy na ilosc fałszerstw i łgarstw w raporcie Mak i raporcie Millera tych rewelacji starczy na śledzenie przez najbliższe parę lat, a kontekst sytuacyjny niewiele przyblizy nas to FAKTOW I PRAWDY. 

Reklama