Reklama

Zakładam jak najgorszą ocenę i scenariusz dla Donalda Tuska. Facet chce w sposób perfidny i wyjątkowo prymitywny chce upokorzyć prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Zakładam jak najgorszą ocenę i scenariusz dla Donalda Tuska. Facet chce w sposób perfidny i wyjątkowo prymitywny chce upokorzyć prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Używa do tego takich a nie innych narzędzi i takich , a nie innych okoliczności. Kiedy mam do czynienia z działaniami podłymi i prymitywnymi, możemy zareagować na dwa sposoby. Sposób pierwszy. Dajemy się wciągnąć w grę na poziomie podłości i prymitywu i w takim wypadku jeszcze się w przyrodzie nie zdarzyło, żeby z tej gry wyjść bez uszczerbku, żeby w takiej grze dało się odróżnić czarny i biały charakter. Sposób drugi. Stajemy ponad i wychodzimy z prymitywnych sideł z klasą. Roboczo ustalam, że Tusk jest tym prymitywem i intrygantem, który sprowadza Lecha Kaczyńskiego z poziomu lepszych miejsc na poziom podwórka i ta robocza teza jest tak naprawdę jedyną winą Tuska, reszta jest zasługą Kaczyńskiego.

Z podwórkowej przepychanki między Tuskiem i Kaczyńskim, to Kaczyński i tylko Kaczyński ma szansę wyjść z klasą, ma tę szansę nawet jeszcze teraz, po całej serii zdziecinniałych i pełnych foch zachowań. Tusk takiej szansy nie ma, ponieważ Tusk nie może sobie odpuścić szczytu UE, z powodów czysto formalnych, po drugie zbyt daleko zaszedł w konflikcie, aby się teraz z klasą wycofać. Kaczyński jest w komfortowej sytuacji, on może powiedzieć, że jako mąż stanu ustępuje niedojrzałym politykom na dorobku, by obronić godność urzędu prezydenckiego i dobre imię Polski, bo to jest dla prezydenta najważniejsze. Pięknie można ubrać w szlachetne słowa prostą i jedyną właściwą decyzję jaką może i powinien podjąć Lech Kaczyński.

Reklama

Lech Kaczyński wycofując się z żenującego konfliktu staje ponad prymitywnymi intrygami Tuska i co więcej przypisuje swoje największe wady, takie jak mściwość, zapiekłość i obrażalskość, swojemu przeciwnikowi Donaldowi Tuskowi. Nawet średnio lubiący i ciężko tolerujący Kaczyńskiego wyborcy, mogą dostrzec, że nie godzi się prezydenta poniewierać chorobami pilotów i brakiem dokumentów na temat międzynarodowego szczytu. Odrobina pomyślunku, szczypta chłodnej oceny i Lech Kaczyński wychodzi nie tylko na męża stanu, co mu się dotąd nie zdarzało, ale jeszcze pokazuje Tuska takim, jakim pokazywano dotąd Kaczyńskiego.

Mimo oczywistości i narzucającego się rozwiązania, jest więcej niż pewne, że Kaczyński z tego rozwiązania nie skorzysta. Nie skorzysta z przyczyn jasnych jak słońce i są to przyczyny mentalne. Kaczyński ośmieszy się po raz kolejny i zejdzie poniżej poziomu intryg Tuska, ale nie odpuści, wrodzona małostkowość nie pozwoli mu odpuścić. Wczoraj widziałem Kamińskiego, który się gotował na oczach bojkotowanego TVN i widzów TVN, poziom zacietrzewienia w obozie Kaczyńskiego jest taki, że wszelkie racjonalne myślenie będzie odczytywane jako zdrada. Nie wiem czy Tusk zdaje sobie sprawę z mechanizmów psychologicznych, które rządzą Kaczyńskim i jego dworem, ale musiałby być wyjątkowo nierozgarniętym, aby takich mechanizmów nie dostrzegać. Skoro dostrzega, to atakuje tam gdzie Kaczyński jest najsłabszy.

Kaczyński jest jak Gołota, można mu sprzedać parę niewidocznych fauli, a w odpowiedzi zobaczymy jak na dłoni ciosy poniżej pasa. Prowokowanie Kaczyńskiego jest zajęciem prostym i nie wymaga ani wysiłku, ani inteligencji. Jeśli nawet Kaczyński ma swoje racje, a w tym konflikcie swoje racje ma, to przedstawia te racje tak jak się Kaczyńskiemu przykleja metki. Można wypowiedzieć tysiące słów, ale efektu wyjazdu na ?krzywą buzię? uniknąć nie sposób. Wychodzenie z pozycji, to ja jestem głowa państwa, zatem mogę jechać gdzie chcę i kiedy chcę, nawet jeśli nie jest niekonstytucyjne, to na pewno jest żałosne i medialnie nie do obronienia. Wyborca patrzy na takie sprawy najprostszymi kategoriami. Po co on się tam pcha gdzie go nie chcą. I to wszystko co wyborcę interesuje, zawiłości prawne i techniczne to przepychanki, nad którymi wyborca nie może i nie chce panować.

Zakładając najczarniejszy scenariusz dla Tuska, nie da się obronić zachowania Kaczyńskiego, przy tym samym poziomie argumentów i narzędzi Kaczyński jest bez szans. Jeśli się uprze i pojedzie, a Tusk skorzysta z okazji i zignoruje obecność Kaczyńskiego jako delegata znikąd, 100 raz obejrzymy prezydenta płaczącego po razach wymierzonych łopatką do piasku. Z taką przewagą medialną i z takim bagażem łatek jaki ma Kaczyński, w pojedynku na miny i fochy Kaczyński nie ma najmniejszych szans. Cała ta akcja zwana zmianą wizerunku prezydenta zapada się na naszych oczach i kto wie, czy sztab Tuska nie zaczął stosować ulubionej borni PiS. Idźmy na zadymy, w bitewnym kurzu wszystko się zgubi, zgubi się kto intrygant, kto ofiara. Wiele wskazywałby na to, że Tusk chce wybić wyborcom z głowy nowy wizerunek prezydenta z ludzką twarzą, a najbardziej to, że to pierwsza tak daleko idąca w śmieszność zadyma kompetencyjna. Tusk na tym konflikcie również traci, jednak cała sztuczka polega na tym, żeby Kaczyński stracił więcej i Kaczyński straci więcej, na własne mentalne życzenie.

Reklama

32 KOMENTARZE

  1. Twoje przewidywania mogą się
    Twoje przewidywania mogą się sprawdzić, ale czy jeśli prezydent poleci, to z zamiarem podpisania traktatu lizbońskiego? Bo coś o tym wspominał ostatnio…

    Ja jakoś nie mogę się uspokoić po ogłoszeniu w Strasburgu wyroku dla Powiernictwa Pruskiego, choć oczywiście cieszy mnie ten wyrok, to ciągle mi się wydaje, że to taki wyrok na krótki okres, i że może zupełnie stracić ważność po podpisaniu przez nas nieuważnie jakiegoś zapisu traktatowego, którego nie znamy, bo przecież ten traktat to ogrom.

    W ogóle ciekawe jest jaki procent naszego obszaru jest prywatną własnością Polaków i jaki procent będzie w polskich prywatnych rękach do roku 2012.

    Jakoś wydaje mi się, że Polacy, po tych wszystkich zaborach jeszcze nie cenią wystarczająco ziemi pod stopami. To chyba przez ten PRL.

    • Do Warzywka …
      Obawiam się,

      Do Warzywka …

      Obawiam się, że wciąż
      prześladują Cię dawne
      upiory.
      Polskie ziemie, zabór,
      przewaga Niemców,
      groźba Rosjan ze wschodu.

      A nie zwróciłeś/aś uwagi
      na to, że Polacy
      zaczynają organizować
      życie gospodarcze
      wschodnich ziem dawnego
      DDR’ówka ?
      Może nawet o tym nie
      słyszałeś/aś, gdyż Niemcy
      nie mają kompleksów
      (jak my) i wcale tego
      nie nagłaśniają.
      Ponadto nasze media
      lubią grać na naszych
      fobiach i są trochę
      konserwatywne, bo stare
      fobie dobrze się mają,
      więc nie trzeba się
      wysilać, by napisać
      coś, co Polaków poruszy.
      Tymczasem tu powstaje
      coś nowego, coś co
      jeszcze się nie mieści
      w stereotypowych
      chwytach mediów.
      To my (myśląc w typowy
      dla większości Polaków
      sposób) zajmujemy
      ziemie Niemców.
      A tak naprawdę nie
      zajmujemy, bo
      należy myśleć w nowy
      sposób …
      Należy mówić, jak
      powiedziałem :
      na ziemiach dawnego NRD
      organizujemy życie
      gospodarcze.

      Europa i jej ziemie
      są dla ludzi z inicjatywą,
      i nie ważne z jakich
      krajów Unii.

      Ziemia będzie teraz
      przechodzić z rąk
      do rąk, ale nie
      w drodze wojen.

      A kto zorganizuje
      działalność godpodarczą
      da pracę miejscowym
      ludziom, bo to jest
      najbardziej wskazane
      z przyczyn ekonomicznych.

      A tak apropos Powiernictwa
      Pruskiego : w Polsce
      powstało powiernictwo
      Polskie, które stanowi
      przeciwwagę tego
      niemieckiego.

      To też oszołomi, ale
      polscy oszołomi.
      Ten ruch (? – chyba
      zbyt wielkie słowo)
      firmuje pani senator
      z PIS.

      Niech się te powiernictwa
      biora za łby, a mądrzy
      niech robią swoje.

      • bardzo mi się podoba Twoja
        bardzo mi się podoba Twoja argumentacja, szkoda, że o spawach, o których chyba wiesz dużo tak mało wszyscy możemy przeczytać, zobaczyć, usłyszeć; a formalnie mam pytanko: dlaczego Twoje teksty lecą wierszem, lubisz tak, czy jakiś “międzyedytorowy” trick? pozdr

        • Nino, ten problem
          Nino, ten problem “wierszowy”
          jest trochę z mojej winy
          – przyzwyczajenie starego
          programisty do wcięć
          i stosowania obcięcia
          wiersza przez Enter.
          Druga część winy leży po
          stronie automatu
          sugerującego ograniczenie
          szerokości kolumny.
          Stopniowo próbuję zwalczyć
          swoje wieloletnie
          przyzwyczajenie
          edytorskie i mam nadzieję,
          że mi się to w końcu
          uda.

          Dziękuję Ci za uznanie
          mego spojrzenia na
          nasze narodowe fobie.

  2. Na miejscu Kaczyńskiego
    Na miejscu Kaczyńskiego wygłosiłbym jeszcze dzisiaj orędzie do społeczeństwa w TV i poskarżyłbym się, że wybraniec narodu, głowa państwa, Prezydent Rzeczpospolitej, jedzie na szczyt autostopem i będzie musiał mieszkać na czas rozmów w przydrożnym motelu. Polacy lubią pokrzywdzonych, rolowanych i poniewieranych. W takiej taktyce, ociupinkę przerysowanej przeze mnie, widzę szansę na odwrócenie sympatii.

  3. A co to za przepychanka,
    A co to za przepychanka, kiedy nie chce sie dopuscic, żeby bezwzględny sabotażysta pojechał i kolejny raz narobił strat? Nie rozumiem negatywnej oceny postępowania Tuska w tym wypadku. On jest nam winien takie postępowanie, bo to jedyny ratunek dla wizji Polski.

  4. A ja na onecie miałem bana.
    A ja na onecie miałem bana. Nigdy nie publikowano moich komentarzy. Może dlatego, że nie używałem słów powszechnie tam występujących. Nie nazywałem przeciwników idiotami, skur… , czy innymi podobnymi. Próbowałem za to używać logicznych argumentów. Nie wiem co się nie podobało moderatorom… W pewnym momencie przestałem próbować, bo po co pisać o tym, że oni nie mają racji, kiedy 60% postów zaczynało się od “Ten ryży…” albo “Złodzieje z PO…” a moje normalne i wyważone posty były ignorowane. To samo mówiło wielu moich kolegów mających podobne doświadczenia z onetem, wp czy interią…

  5. O, dopiero by była obraza
    O, dopiero by była obraza majestatu! Ale w sumie to dość logiczna propozycja, z tym, że

    a) niechby robili taką listę i dla delegacji rządowej i prezydenckiej – niech się okaże, kto ma liczniejszą świtę i więcej załatwi.

    b) nie róbmy z tego fajerwerków, niech np. publikują taką listę w necie, ale jeżeli będzie to stała praktyka, jawna etc., to pies z kulawą nogą się tym nie zainteresuje.

  6. podziwiam twoją przenikliwość
    podziwiam twoją przenikliwość i logikę w formułowaniu spostrzeżeń…. ale błagam pisz krótszymi zdaniami. Niestety treść wypowiedzi często traci sens przez jej rozwlekłość. Moc wypowiedzi traci swą moc przez dłłłługie, strasznie długie zdania.Mnie zawsze uczono, aże tekst jest tym mocniejszy im zdania krótsze, jak smagnięcia batem. pisz jak najcześciej, zawsze czekam na twoje teksty. Pozdrawiam

    • Matko_Kurko!
      Wiem, że masz tu

      Matko_Kurko!

      Wiem, że masz tu fajny kącik, ale brakuje Cię na Onecie. Jesteś tam niezastąpiony. Pisiackia agresja jest tam jak dotąd niespotykana. To jest szkodliwe, powinieneś wrócić na Onet. przynajmniej raz na czas.

      ____________________

      A ziemia i tak będzie nasza! ;O)

    • żeby rzeczywiście tylko
      żeby rzeczywiście tylko siebie; niedawno pisałam, że czy nam się podoba czy nie, mówią “ten wasz prezydent”; poza tym szczerze współczuję tym kulturalnym panom i paniom tam w Brukseli – wyobrażasz sobie ich ambaras co z tym dwugłowym polskim dziwolągiem robić!

  7. Szkoda Ci Kaczyńskiego,
    Szkoda Ci Kaczyńskiego, czyżby instynkt macierzyński matki_k się odezwał. Prezydent chce zawetować ustawę o emeryturach pomostowych, więc za populizm trzeba mu przylać populizmem x10, więc Tusk dobrze robi. Drugą rzeczą za którą należy sprowadzić do parteru jest rada srabinetowa, dobrze, że z tego wszyscy się pośmiali, więc efekt psychologiczny kryzysu nie będzie osiągnięty, ale to nauczka, że zdziecinniałych starców to do domu starości a nie na prezydenta.

  8. “co naważył jego braciszek”
    “co naważył jego braciszek” !? Na litość boską!!!
    cytuję za Wikipedią:
    “Według najprostszej definicji, piwo to przefermentowany alkoholowo wywar ze skiełkowanego, czasem dodatkowo prażonego, jęczmienia (czy tez pszenicy w przypadku piw pszenicznych), doprawiony na koniec chmielem.”
    Wywar! Wywar! Wywar!
    Stąd słowo WARZYĆ! WARZYĆ! WARZYĆ!
    Warzyć znaczy gotować i to zarówno dosłownie jak i w przenośni!
    Ważyć znaczy kontrolować wagę!
    Czego naważył Lech Najjaśniejszy i jego brat? Kartofli?
    Oni gwałcą konstytucję, my przynajmniej ortografię przestańmy gwałcić.

    • Julianie, M-K chyba także zwrócił uwagę na ten fragment …
      Cytuję fragment z jednego z nowszych wpisów M-K :
      “Sam Kaczyński i świta czują się lepiej na dole,
      gdzie można być sobą i niczego nie trzeba udawać.”

      Albo M-K podchwycił Twoją myśl Julianie, albo
      zwyczajnie doszedł do takich samych wniosków.

  9. W zasadzie to proste
    Jeden samolot, dwa kursy, jeden kurs przebiega normalnie i jedna z ekip dolatuje i samolot wraca i się psuje!
    Kto popsuł faktycznie to jedno.
    Na kogo zwali się winę to drugie.
    Która z ekip doleciała to trzecie.
    Pytania o Prawdę są takie:
    – popsuł LK zwalając na DT ?
    – popsuł DT zwalając na LK ?
    – wszystkie trzy kaczki robią wspólnie skok na kasę na nowy tabor lotniczy?

    Wiem, bredzę, ale logika jest IMO właśnie tak poj*bana jak należy gdy chodzi o kaczy tercet. Bez mediów on po prostu nie istnieje.