Reklama

Ani wolności, ani "nowej Polski", ani sprawiedliwości

 
 

Ta notka powstała w kwietniu 2013r. Niestety nie straciła na aktualności i dotyczy równie haniebnego wyroku apelacyjnego w sprawie   Może tylko trzeba dodać, że tym razem uzasadnienie tego haniebnego wyroku na piśmie Sędziowie SA będą produkowali ciut ponad 5 miesięcy! Właściwie, to nie ma co się dziwić, bo uzasadnienie, że kat Trójmiasta nie ma rąk uwalanych krwią "wystawionych" robotników jest wyzwaniem dla tak niezawisłości i przyzwoitości jak też dla  retoryki i sofistyki SA. 

Oryginalna notka

Reklama
Dzisiaj w imieniu „wolnej“ Rzeczpospolitej,  „niezawisły i niezależny“ sąd w Warszawie pod przewodnictwem wydał wyrok w sprawie  odpowiedzialnych za masakrę w Grudniu 1970r. Po 18 latach ślimaczenia, dzisiaj „sprawiedliwość po polsku zatriumfowala“. I to jak!
 
Na ławie oskarżonych tłoku nie było. Z oryginalnie 12 oskarżonych w 1996r. pozostało  dwóch oficerów LWP i  „kat Trójmiasta“ Stanisław Kociołek, reszta zmarli lub wyłączeni, ze względów humanitarnych – stan zdrowia. To Kociołek wezwał robotników do powrotu do pracy, a następnego dnia do udających się do pracy robotników otworzono ogień.
 
Sąd uznał, że nie była to zbrodnia, a  „pobicia przy użyciu broni palnej“i 2 oskarżonych skazał na 2 lata w zawieszeniu. To znaczy „technicznie“ skazał  ich na całe szokujące 4 lata, ale 2 lata odjął szybciutko – amnestia z 1989r i zostało 2, dokładnie max co  mógłbezstronny i niezawisły sąd zawiesić, bo wyższej kary nie można.
 
Ze Stanisławem Kociołkiem sąd już nawet się nie krygował i nie pieprzył w udawanie niezawiśłości, zarzucił wszelkie myki-triki i swobodnie, czyli niekoniecznie zgodnie z ustaleniami faktycznymi, niekoniecznie z zasadami logiki, wiedzy, no ale koniecznie  zgodnie z doświadczeniem sądowym… tzn. życiowym, tenże sąd stwierdził, że przecież Kociołek nie namawiał w swoim przemówieniu do –pójścia do pracy – a tylko do jej podjęcia, więc został uniewinniony!
 
To jest dzień hańby państwa polskiego – Rzeczpospolitej i polskiegowymiaru sprawiedliwości!
 
 Za sikanie na ulicy, czy jazdę rowerem po pijanemu polskie sądy ferują standardowo podobne wyroki i nie w zawieszeniu, a odsiadki!
 

45 zabitych i 1165 rannych Polaków jest niewarte nawet odsiedzenia 2 lat kary więzienia! Życie i zdrowie tych ludzi jest mniej warte niż obsikanie chodnika!?

 

“Bohater narodowy” generał Jaruzelski, przyjacielprezydentów byłych i prezydenta  obecnego powiedział dzisiaj, że “byłby zniesmaczony wyższymi wyrokami”!.

 
Czemu ten kacapski sługus ma czelność w ogóle wypowiadać się w tej sprawie?  Czemu dziennikarze przeprowadzają wywiady z tym mordercą i zdrajcą Polski i Narodu Polskiego? Legitymizują go jako „celebrytę, bohatera i człowieka“? „Zniesmaczony“ cóż to za podły eufemizm, kiedy mamy do czynienia ze śmiercią 45 ludzi i tragedią przeżywaną do dzisiaj przez 45 rodzin i ich przyjaciół,  gdzie ten ruski pomiot ponosi odpowiedzialność za tę tragedię!
 
Dzisiejszy dzień po raz n-ty uzmysławia otumanienie, obojętność czy głupotę społeczeństwa polskiego.
 
Przyzwolenie na bezprawne dzialania w stosunku jednego obywatela, czy do setek, czy tysięcy obywateli jest jednoznacznym przyzwoleniem na bezprawie powszechne. Nie ma żadnego racjonalnego powodu do przekonania, iz sa jakies akty bezprawia “wyjatkowego” – ze wzgledu na pozycje ofiary, jej “ważność”, wiek, stanowisko, status majatkowy …
 
Dzisiaj sędzia polski nie ma honoru, zasad etycznych, nie przestrzega prawa, jest zawisły od innych władz, skorumpowany, zdeprawowany moralnie i arogancki, arogancją tych, którzy są totalnie bezkarni. W komunie przynajmniej wisiał nad nim partyjny bat.
 
Społeczenstwo en masse, wszelkiej proweniencji elity, a także nasi przedstawiciele w Sejmie

czy Senacie swoja biernością przyzwalali i przyzwalają na postepujace i umacniajace sie bezprawie przez 23 lata “wolnej Polski”, nie biorac pod uwage prostej zależności:zaniechanie jakichkolwiek form realnej kontroli pracy  urzędników państwowych, funkcjonariuszy, sędziów, prokuratorów i brak dyscyplinowania i wymierzania sprawiedliwości tym, którzy są zdeprawowani, skutkuje tym, iż następnym razem ich nieprawość jest jeszcze bardziej bezczelna i bezwstydna. I następnym to bezprawie i ta bezczelność i ta arogancja podnosi się do kwadratu, a następnym do sześcianu. I tak rośnie jak rak niepowstrzymana zawczasu. I przychodzi czas, iż już jest za późno.

 
I ten czas nadszedł.

 

 
17 Grudnia 1970r.Gomułka, Kociołek, Jaruzelski i inni zdrajcy Polskiego Narodu, zgotowali stoczniowcom Czarny Czwartek. Dzisiaj 19 kwietnia 2013 roku, w tej nowej Polsce, sędziowie – przewodniczący Wojciech Małek, sędzia Agnieszka Wysokińska-Walczak i trzeci sędzia, zgotowali rodzinom i przyjaciołom ofiar i wszystkim Polakom Czarny Piątek. 

Hańba! I to wszystko, po prawie pół wieku oczekiwania na sprawiedliwość…Hańba!

 
Czapka z głowy – ławnikom w tej sprawie Małgorzata Polak i Szczepan Piotrowski, złożyli zdanie odrębne co do winy Kociołka. 
 

Dzisiaj mamy tysiące ofiar nie tylko PRL-u, które nigdy nie znajdąsprawiedliwości i zadośćuczynienia, ale też dołączyły do nich następne tysiące ofiar 23 lat „praworządności i demokracji w wolnej Polsce”. To ci, którzy stracili literalnie wszystko przez bandyckie działania wymiaru sprawiedliwości III Rzeczpospolitej –  dorobek pokoleń, rodzinę, marzenia, zdrowie i często  wolność, a czasamiżycie. 

Dzisiaj pozbawiono także ich i ich rodziny nadziei i resztek zaufania do państwa polskiego!

 
Hańba!
 
Dzisiaj bohaterami są mordercy i zdrajcy Polski, a nie ich ofiary. Czy za „chleb i wolność i nową (taką) Polskę“ Janek Wiśniewski padł? Czy te ofiary złożyli  na darmo?
 
Jak ktoś mądrze powiedział – najwięcej zła czynią dobrzy ludzie swoją biernością.
 
Smutno mi Boże“

Wykaz osób zabitych na Wybrzeżu w Grudniu 1970 r.

Zabity w Elblągu

Marian Sawicz, ur. 1 IX 1948, pracownik Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Elblągu, zm. 18 XII 1970

Zabici w Gdańsku
Jerzy Matelski, ur. 14 III 1943, dźwigowy, pracownik Stoczni Gdańskiej im. Lenina, zm. 16 XII 1970

Stefan Mosiewicz, ur. 7 V 1948, pracownik Stoczni Gdańskiej im. Lenina, zm. 16 XII 1970

Andrzej Perzyński, ur. 12 I 1951, pracownik Stoczni Gdańskiej im. Lenina, zm. 15 XII 1970

Waldemar Rebinin, ur. 29 X 1944, kierowca-sanitariusz, pracownik Wojewódzkiej Kolumny Transportu Sanitarnego w Gdańsku, zm. 15 XII 1970

Kazimierz Stojecki, ur. 5 I 1912, piaskarz, pracownik Stoczni Gdańskiej im. Lenina, zm. 15 XII 1970

Bogdan Sypka, ur. 4 II 1950, student Wyższej Szkoły Rolniczej w Szczecinie, zm. 15 XII 1970

Józef Widerlik, ur. 13 X 1946, pracownik Stoczni Gdańskiej im. Lenina, zm. 15 XII 1970

Marian Zastawny, ur. 26 III 1946, pracownik „Techmetu” w Pruszczu Gdańskim, zm. 15 XII 1970

Zabici w Gdyni

Brunon Drywa, ur. 20 VII 1936, ślusarz, pracownik Zarządu Portu Gdynia, zm. 18 XII 1970, pochowany na Cmentarzu Witomińskim w Gdyni

Apolinary Formela, ur. 18 X 1950, fileciarz w PPDiUR „Dalmor” w Gdyni, zm. 17 XII 1970, pochowany na Cmentarzu Witomińskim w Gdyni

Zygmunt Gliniecki, ur. 15 IV 1955, uczeń SP nr 7 w Gdyni, zm. 17 XII 1970, pochowany na cmentarzu Gdynia Leszczynki

Zbigniew Godlewski, ur. 3 VIII 1952, pracownik fizyczny Zarządu Portu Gdynia, zm. 17 XII 1970, pochowany na cmentarzu komunalnym w Elblągu przy ul. Agrykola

Jan Kałużny, ur. 27 III 1948, pracownik przeładunkowy Zarządu Portu Gdynia, zm. 17 XII 1970, pochowany na Cmentarzu Witomińskim w Gdyni

Jerzy Kuchcik, ur. 10 II 1950, spawacz w Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni, zm. 17 XII 1970, pochowany na cmentarzu w Broniszewie

Stanisław Lewandowski, ur. 7 V 1946, kowal w Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni, zm. 17 XII 1970, pochowany na cmentarzu w Skępem

Zbigniew Nastały, ur. 8 III 1953, uczeń ZSZ przy Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni, zm. 17 XII 1970, pochowany na cmentarzu Wejherowo Śmiechowo

Józef Pawłowski, ur. 16 I 1946, ślusarz w Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni, zm. 17 XII 1970, pochowany na cmentarzu Srebrzysko w Gdańsku

Ludwik Piernicki, ur. 4 II 1950, hydraulik w Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni, zm. 17 XII 1970, pochowany na cmentarzu w Goręczynie

Jan Polechońki, ur. 14 VI 1940, spawacz w Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni, zm. 17 XII 1970, pochowany na cmentarzu w Olszanicy

Zygmunt Polito, ur. 30 IV 1946, spawacz w Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni, zm. 17 XII 1970, pochowany na Cmentarzu Witomińskim w Gdyni

Stanisław Sieradzan, ur. 8 V 1952, uczeń Technikum Chłodniczego w Gdyni, zm. 17 XII 1970, pochowany na Cmentarzu Witomińskim w Gdyni

Jerzy Skonieczka, ur. 18 IV 1955, uczeń SP nr 32 w Gdyni, zm. 20 XII 1970, pochowany na Cmentarzu Witomińskim w Gdyni

Marian Wójcik, ur. 23 IX 1937, pracownik fizyczny Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni, zm. 18 XII 1970, pochowany na cmentarzu Wejherowo-Smiechowo

Zbigniew Wycichowski, ur. 13 II 1950, ślusarz, pracownik Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni, zm. 11 I 1970, pochowany na Cmentarzu Witomińskim w Gdyni

Waldemar Zajczonko, ur. 4 IX 1950, student Wyższej Szkoły Wychowania Fizycznego w Gdańsku, zm. 17 XII 1970, pochowany na cmentarzu katolickim w Sopocie przy ul. Malczewskiego

Janusz Żebrowski, ur. 31 X 1953, uczeń LO nr 2 w Gdyni, zm. 17 XII 1970, pochowany na cmentarzu Gdynia Leszczynki

Zabici w Szczecinie

Eugeniusz Błażewicz, 22 lata, kierowca w Stoczni im. Warskiego w Szczecinie, zm. 18 XII 1970

Stanisław Kamać, 18 lat, kierowca-mechanik w Miejskim Przedsiębiorstwie, Komunikacyjnym w Szczecinie, zm. 17 XII 1970

Jadwiga Kowalczyk, 16 lat, uczennica Szkoły Przysposobienia Rolniczego w Szczecinie, zm. 17 XII 1970

Daniel Kućma, 24 lata, stolarz w Szczecińskim Przedsiębiorstwie Budownictwa Miejskiego nr 1, zm. 21 XII 1970

Roman Kużak, 23 lata, nauczyciel WF w SP nr 43 w Szczecinie, zm. 17 XII 1970

Stanisław Nadratowski, 20 lat, żołnierz służby zasadniczej WP, zm. 19 XII 1970

Henryk Perkowski, 20 lat, szklarz w Przedsiębiorstwie Budownictwa Miejskiego nr 1 w Szczecinie, zm. 17 XII 1970

Edward Prysak, 42 lata, cieśla, zm. 18 XII 1970

Zbigniew Semczyszyn, 23 lata, magazynier w Spółdzielni Pracy Transportowo-Przeładunkowej „Norma” w Szczecinie, zm. 17 XII 1970

Michał Skipor, 19 lat, uczeń zawodu w prywatnym zakładzie samochodowym, zm. 17 XII 1970

Stefan Stawicki, 16 lat, uczeń Zasadniczej Szkoły Budowy Okrętów w Szczecinie, zm. 18 XII 1970

Waldemar Szumiński, 22 lata, pracownik budowlany w Rejonie Eksploatacji Dróg Publicznych w Skoczowie, zm. 17 XII 1970

Julian Święcicki, 59 lat, rencista, zm. 17 XII 1970

Zygmunt Toczek, 23 lata, tokarz w warsztatach Zasadniczej Szkoły Metalowej w Szczecinie, zm. 17 XII 1970

Wojciech Woźnicki, 21 lat, ślusarz w zakładzie prywatnym w Pilchowie, zm. 19 XII 1970

Janusz Wrzodak, 27 lat, technik budowlany, zm. 17 XII 1970

Opracował: Piotr Brzeziński, OBEP IPN Gdańsk, 31 stycznia 2012 r

Reklama