Reklama

Podparłem się jedną z ulubionych fraz wszelkiej maści socjologów i innych ekspertów z dziennikarzami. Przepraszam najmocniej za ten pedagogiczny ton, którego szczerze nienawidzę, bo jest to forma „upupiania”, jak pisał Gombrowicz, jednak zrobiłem to z premedytacją, aby zwrócić uwagę na parę rzeczy naraz. Zakopane rzeczywiście uczy i znów się podeprę frazeologią medialno-polityczną, najbardziej uczy pokory i ostrzega, że pycha kroczy przed upadkiem. Na pytanie kogo uczy, odpowiedź nie jest tak oczywista, jakby sobie władza i opłacani przez korporacje „społeczni nauczyciele” życzyli. Słychać już od dwóch dni głosy ze strony Ministerstwa Zdrowia i najwierniejszych wyznawców „pandemii” z legitymacjami dziennikarskimi, że w Zakopanem nieodpowiedzialni ludzie doprowadzą do tragedii i kolejnego lockdownu, ale to fałszywie wskazany adresat nauki.

Władza, media, naukowcy, powinni się od Zakopanego nauczyć pokory, ponieważ ludzkie zachowania pokazują, że jedynym elementem spinającym całą te mistyfikację jest strach i to nie przed pomorem, tylko przed: policją, prokuraturą, sanepidem. Odrzucając wszelkie teorie na temat „pandemii’ i skupiając się wyłącznie na instynktownych zachowaniach ludzi, bardzo łatwo dojść do najbardziej groźnego dla władzy i kapłanów „pandemii” wniosku. Zdecydowana większość ludzi albo nie wierzy w żadną pandemię albo rozumie, że ten jeden wyróżniony wirus jest takim samym zagrożeniem jak wszystko, co fruwa w powietrzu. Człowiek nie potrzebuje komunikatów medialnych i obostrzeń, jeśli czuje naturalny wewnętrzny i zewnętrzny lęk przed zagrożeniem. Jakoś nie trzeba było przekonywać ludzi, żeby nie dotykali trędowatych albo nie pili „Kreta”, gdy zabraknie denaturatu. Ostatni przykład jest tylko pozornie ponurym żartem, który dobitnie pokazuje, że w skrajnych przypadkach człowiek zachowuje instynkt samozachowawczy, choćby upojenie alkoholowe odbierało większość rozumu i zmysłów.

Reklama

Gdyby ludzie mieli przekonanie, że „pandemia” zabija jak trąd, tyfus, ebola, czy „chociaż” AIDS, to hotelarze, restauratorzy i właściciele stoków w Zakopanem nie zachęciliby nikogo i niczym. Promocja na poziomie tygodniowego pobytu za złotówkę, by nie pomogła. Po roku ostrej, wręcz bandyckiej, propagandy, zachowania ludzi są dokładnie odwrotne od oczekiwanych przez władzę i kapłanów „pandemii” i tego uczy Zakopane wyżej wymienionych, właściwych, adresatów. Krótko mówiąc Polacy zarówno liczbą, jak i zachowaniem na Krupówkach pokazują, gdzie mają te wszystkie polityczne i „naukowe” codzienne szczekaczki. „Pandemię” można skończyć dwoma prostymi ruchami, znieść wszystkie durne rozporządzenia i przestać testować. W konkretnym tym przypadku dokładnie o to chodzi, aby stłuc termometr, lepszej terapii nie ma i nie będzie. Termometr „pandemiczny” pokazuje bezobjawową temperaturę, natomiast leczenie i profilaktyka to amputacja ramienia z powodu skaleczonego palca. Zdecydowana większość jeśli nie rozumie, to czuje, że zagrożenie jest żadne lub w najgorszym razie takie samo jak w przypadku nowotworu, każdemu może się „zdarzyć”, ale do świadomości się takiego pecha nie dopuszcza.

Wszystkie rządy i medycy z dziennikarzami, zaangażowani w „pandemię”, będą bezkarni, do czasu utrzymania zamordyzmu, ale każdy kolejny dzień zamordyzmu dosypuje prochu do beczki społecznych emocji. W Zakopanem odpalono lont, niestety jeszcze można go ugasić, takie zapowiedzi zostały poczynione, ale ludzkiej świadomości i póki co wewnętrznego buntu powstrzymać się nie da. Po blisko roku jedynie fanatycy i cynicy żyjący z „pandemii” czują się w tym klimacie doskonale, cała reszta każdą cząsteczką ciała krzyczy, że chce normalnie żyć. Nie ma bezpiecznego wyjścia z tej pułapki, miała nim być szczepionka, ale widać gołym okiem, że szczepionka służy przedłużeniu, nie skróceniu „pandemii”. Będą musieli rządzący na całym świecie sięgnąć do metod rzymskich imperatorów i dać ludowi jakieś igrzyska, w przeciwnym razie skończą z nożem w plecach. Lud nie wierzy w baśnie władzy, lud jeszcze cierpi, bo się boi zamordyzmu, ale każdy zamordyzm z czasem się wypala. Marzec 2021 roku będzie zupełnie innym marcem niż marzec 2020 roku.

Reklama

38 KOMENTARZE

  1. Jak można się coraz częściej

    Jak można się coraz częściej przekonać, Polacy bardziej boją się władzuni, niż choroby. Wydaje się to być uzasadnione, gdyż zapaść służby zdrowia posłała do piachu więcej ludzi, niż epidemia. Także areszt domowy, zwany kwarantanną przechodzi się w wielu przypadkach ciężej, niż chorobę. Wirus też nie zamyka i nie rujnuje biznesów, nie wręcza mandatów, nie straszy w telewizji.

    "Ekscesy" w Zakopanem to odruch części społeczeństwa, która chce powrotu do normalnego życia. Będzie takich ludzi coraz więcej, a każda próba tłumienia tego odruchu, obróci się przeciwko władzy, a później przeciwko ludziom, którzy ją reprezentują. Tej lawiny już nic nie zatrzyma.

  2. Jak można się coraz częściej

    Jak można się coraz częściej przekonać, Polacy bardziej boją się władzuni, niż choroby. Wydaje się to być uzasadnione, gdyż zapaść służby zdrowia posłała do piachu więcej ludzi, niż epidemia. Także areszt domowy, zwany kwarantanną przechodzi się w wielu przypadkach ciężej, niż chorobę. Wirus też nie zamyka i nie rujnuje biznesów, nie wręcza mandatów, nie straszy w telewizji.

    "Ekscesy" w Zakopanem to odruch części społeczeństwa, która chce powrotu do normalnego życia. Będzie takich ludzi coraz więcej, a każda próba tłumienia tego odruchu, obróci się przeciwko władzy, a później przeciwko ludziom, którzy ją reprezentują. Tej lawiny już nic nie zatrzyma.

  3. Jeżeli władza zrobi teraz

    Jeżeli władza zrobi teraz jakąś głupotę (np. znowu coś zamknie) to skończy jak Nicolae Ceaușescu! I jeżeli tak zrobi, to takiego właśnie końca sadystycznie jej życzę, gdyż na nic więcej nie zasługuje.

    Pokazanie zdjęć z Zakopanego to świetna robota mediów. Pewnie nieświadoma, ale jednak. Przekaz brzmi: przestańcie się bać, nie ma czego. Żyjmy normalnie, a ONI mogą nam "skoczyć na warstat" (to takie przedwojenne, warszawskie powiedzonko – gdyby ktoś go nie znał). 😉

    Zauważam, że coraz więcej ludzi chodzi po ulicach bez świętej szmatki; podobnie w hipermarketach. Niektórzy noszą ją na brodzie inni ostentacyjnie nie noszą. Patroli Policji ani GIS na ulicach nie dostrzegam. Wielka Narodowa Ściema weszła w fazę rozwiniętą. ONI wiedzą, że my już wiemy, ale udają, że nie wiedzą. Niech więc szybko ten cały pic-na-wodę zakończą, a wtedy mają szansę jakoś z tego wyjść i nie skończyć, jak tow. Nicolae.

  4. Jeżeli władza zrobi teraz

    Jeżeli władza zrobi teraz jakąś głupotę (np. znowu coś zamknie) to skończy jak Nicolae Ceaușescu! I jeżeli tak zrobi, to takiego właśnie końca sadystycznie jej życzę, gdyż na nic więcej nie zasługuje.

    Pokazanie zdjęć z Zakopanego to świetna robota mediów. Pewnie nieświadoma, ale jednak. Przekaz brzmi: przestańcie się bać, nie ma czego. Żyjmy normalnie, a ONI mogą nam "skoczyć na warstat" (to takie przedwojenne, warszawskie powiedzonko – gdyby ktoś go nie znał). 😉

    Zauważam, że coraz więcej ludzi chodzi po ulicach bez świętej szmatki; podobnie w hipermarketach. Niektórzy noszą ją na brodzie inni ostentacyjnie nie noszą. Patroli Policji ani GIS na ulicach nie dostrzegam. Wielka Narodowa Ściema weszła w fazę rozwiniętą. ONI wiedzą, że my już wiemy, ale udają, że nie wiedzą. Niech więc szybko ten cały pic-na-wodę zakończą, a wtedy mają szansę jakoś z tego wyjść i nie skończyć, jak tow. Nicolae.

  5. Jeżeli władza zrobi teraz

    Jeżeli władza zrobi teraz jakąś głupotę (np. znowu coś zamknie) to skończy jak Nicolae Ceaușescu! I jeżeli tak zrobi, to takiego właśnie końca sadystycznie jej życzę, gdyż na nic więcej nie zasługuje.

    Pokazanie zdjęć z Zakopanego to świetna robota mediów. Pewnie nieświadoma, ale jednak. Przekaz brzmi: przestańcie się bać, nie ma czego. Żyjmy normalnie, a ONI mogą nam "skoczyć na warstat" (to takie przedwojenne, warszawskie powiedzonko – gdyby ktoś go nie znał). 😉

    Zauważam, że coraz więcej ludzi chodzi po ulicach bez świętej szmatki; podobnie w hipermarketach. Niektórzy noszą ją na brodzie inni ostentacyjnie nie noszą. Patroli Policji ani GIS na ulicach nie dostrzegam. Wielka Narodowa Ściema weszła w fazę rozwiniętą. ONI wiedzą, że my już wiemy, ale udają, że nie wiedzą. Niech więc szybko ten cały pic-na-wodę zakończą, a wtedy mają szansę jakoś z tego wyjść i nie skończyć, jak tow. Nicolae.

    • wariant rumuński mozliwy był

      wariant rumuński mozliwy był w 1989r, a teraz jest nierealny…

      poza polityczną odpowiedzialnością PiS_u (utratą władzy) nikt karnie nie odpowie za lockdown i jego skutki społeczne, finansowe, gospodarcze i zdrowotne

      utworzyła się nowa nietykalna kasta typu owsiak_2 ustawiona na co najmniej 2 pokolenia do przodu…

  6. Jeżeli władza zrobi teraz

    Jeżeli władza zrobi teraz jakąś głupotę (np. znowu coś zamknie) to skończy jak Nicolae Ceaușescu! I jeżeli tak zrobi, to takiego właśnie końca sadystycznie jej życzę, gdyż na nic więcej nie zasługuje.

    Pokazanie zdjęć z Zakopanego to świetna robota mediów. Pewnie nieświadoma, ale jednak. Przekaz brzmi: przestańcie się bać, nie ma czego. Żyjmy normalnie, a ONI mogą nam "skoczyć na warstat" (to takie przedwojenne, warszawskie powiedzonko – gdyby ktoś go nie znał). 😉

    Zauważam, że coraz więcej ludzi chodzi po ulicach bez świętej szmatki; podobnie w hipermarketach. Niektórzy noszą ją na brodzie inni ostentacyjnie nie noszą. Patroli Policji ani GIS na ulicach nie dostrzegam. Wielka Narodowa Ściema weszła w fazę rozwiniętą. ONI wiedzą, że my już wiemy, ale udają, że nie wiedzą. Niech więc szybko ten cały pic-na-wodę zakończą, a wtedy mają szansę jakoś z tego wyjść i nie skończyć, jak tow. Nicolae.

    • wariant rumuński mozliwy był

      wariant rumuński mozliwy był w 1989r, a teraz jest nierealny…

      poza polityczną odpowiedzialnością PiS_u (utratą władzy) nikt karnie nie odpowie za lockdown i jego skutki społeczne, finansowe, gospodarcze i zdrowotne

      utworzyła się nowa nietykalna kasta typu owsiak_2 ustawiona na co najmniej 2 pokolenia do przodu…

  7. No to w tym momencie wypada

    No to w tym momencie wypada podziękować Panu Dudzie za veto ustawy sądowej 🙂 Czy zrobił z głupoty czy z przenilkiwości – nie ważne, Gdyby jednak PiS udało sie wyczyścic sądy to teraz nie wiem czy tak latwo by było od mandatu za brak szmaty na mordzie sie wykręcić….

  8. No to w tym momencie wypada

    No to w tym momencie wypada podziękować Panu Dudzie za veto ustawy sądowej 🙂 Czy zrobił z głupoty czy z przenilkiwości – nie ważne, Gdyby jednak PiS udało sie wyczyścic sądy to teraz nie wiem czy tak latwo by było od mandatu za brak szmaty na mordzie sie wykręcić….

  9. Z powodu slabosci kandydatki

    Z powodu slabosci kandydatki MKB opozycja zaczela robic histerie "zarazy", PIS dolozyl swoja przesade i tak juz poszlo. W sposob naturalny zaczyna wymierac wyz powojenny. W sytuacji podwyzszonej smiertelnosci rzad obawia sie oskarzen o zaniechania. Nie szukalbym na sile historii spiskowych. Poza tym uwazam, ze najgorszej sytuacji sa dzieci i mlodziez, zas upadek branz "imprezowych" jest zdrowym oczyszczeniem ze zbednej aktywnosci.

    • @tomk: “…rzad obawia sie

      @tomk: "…rzad obawia sie oskarzen o zaniechania…" i dalsze ciekawostki.

      Z całym szacunkiem, takie rzeczy to szeptana propaganda rządowa, sączona nam już od pamiętnej Wielkanocy, której nie było. Więc albo niczego nie rozumiesz, albo jesteś przekupiony.

      • Nikt mnie nie przekupil, a

        Nikt mnie nie przekupil, a staram sie opierac na zdrowym rozsadku. Po wojnie bylo malo starych ludzi, byl ogromny wyz demograficzny, kult mlodosci, starosc umierala gdzies we wioskach. Teraz juz nie da sie ukryc umierania powojennego wyzu, dodatkowo przyspieszonego wirusem. Okazalo sie ze czlowiek nie jest niesmiertelny, stad przesadne rekacje. Dotyczy to calego swiata, bo ludzie "malpuja" zachowania.

        • Dodam jeszcze, nieco

          Dodam jeszcze, nieco upaszczajac: w latach 60-tych rewolucja obyczajowa (masy powojennej mlodziezy wyzwalaja sie z rygorow), teraz to samo pokolenie funduje nam pandemie (strach w obliczu nieuchronnego). To nie spisek, ale stadne zachowania.

        • OK, czyli rząd obawiając się

          OK, czyli rząd obawiając się oskarżeń o zaniedbania, prawie od roku, uparcie, bezprawnie i przymusowo: A. niszczy gospodarkę (prywatną, polską), B. niszczy więzi społeczne, C. niszczy wiarę i moralność, D. niszczy materialne podstawy bytu społeczeństwa, E. uniemożliwia ludziom leczenie (nie tylko starym pokoleniom), F. uniemożliwia dzieciom i młodzieży naukę i rozwój, F. uniemożliwia dbanie o zdrowie tym, którzy chcą np. uprawiać sport, G. chce – na razie bez silnego przymusu – wyszczepić ludzi niezbadanym genetycznym modyfikatorem, H. opiera się wyłącznie na skorumpowanych doradcach.

          Zaiste, wielce chwalebne.

          • To nie jest dobre, ale czy ma

            To nie jest dobre, ale czy ma inne wyjscie? Rzad powiela to, co dzieje sie na calym swiecie. Spoleczenstwa przyzwyczaily sie, ze obecnie umiera sie w szpitalach. Jezeli  wirus mocniej przycisnie ten wyz 70-latkow, to zabraknie miejsc w szpitalach. Nikt nie chce brac za to odpowiedzialnosci. Experyment "ignorowac wirusa" bylby nieetyczny i potencjalnie grozny w skutkach. Dodatkowo, ludzie zobaczyliby, ze odbieranie im wolnosci przez panstwa (chyba wszystkie) w zamian za poczucie bezpieczenstwa nie dziala, i mogliby sie zbuntowac.

  10. Z powodu slabosci kandydatki

    Z powodu slabosci kandydatki MKB opozycja zaczela robic histerie "zarazy", PIS dolozyl swoja przesade i tak juz poszlo. W sposob naturalny zaczyna wymierac wyz powojenny. W sytuacji podwyzszonej smiertelnosci rzad obawia sie oskarzen o zaniechania. Nie szukalbym na sile historii spiskowych. Poza tym uwazam, ze najgorszej sytuacji sa dzieci i mlodziez, zas upadek branz "imprezowych" jest zdrowym oczyszczeniem ze zbednej aktywnosci.

    • @tomk: “…rzad obawia sie

      @tomk: "…rzad obawia sie oskarzen o zaniechania…" i dalsze ciekawostki.

      Z całym szacunkiem, takie rzeczy to szeptana propaganda rządowa, sączona nam już od pamiętnej Wielkanocy, której nie było. Więc albo niczego nie rozumiesz, albo jesteś przekupiony.

      • Nikt mnie nie przekupil, a

        Nikt mnie nie przekupil, a staram sie opierac na zdrowym rozsadku. Po wojnie bylo malo starych ludzi, byl ogromny wyz demograficzny, kult mlodosci, starosc umierala gdzies we wioskach. Teraz juz nie da sie ukryc umierania powojennego wyzu, dodatkowo przyspieszonego wirusem. Okazalo sie ze czlowiek nie jest niesmiertelny, stad przesadne rekacje. Dotyczy to calego swiata, bo ludzie "malpuja" zachowania.

        • Dodam jeszcze, nieco

          Dodam jeszcze, nieco upaszczajac: w latach 60-tych rewolucja obyczajowa (masy powojennej mlodziezy wyzwalaja sie z rygorow), teraz to samo pokolenie funduje nam pandemie (strach w obliczu nieuchronnego). To nie spisek, ale stadne zachowania.

        • OK, czyli rząd obawiając się

          OK, czyli rząd obawiając się oskarżeń o zaniedbania, prawie od roku, uparcie, bezprawnie i przymusowo: A. niszczy gospodarkę (prywatną, polską), B. niszczy więzi społeczne, C. niszczy wiarę i moralność, D. niszczy materialne podstawy bytu społeczeństwa, E. uniemożliwia ludziom leczenie (nie tylko starym pokoleniom), F. uniemożliwia dzieciom i młodzieży naukę i rozwój, F. uniemożliwia dbanie o zdrowie tym, którzy chcą np. uprawiać sport, G. chce – na razie bez silnego przymusu – wyszczepić ludzi niezbadanym genetycznym modyfikatorem, H. opiera się wyłącznie na skorumpowanych doradcach.

          Zaiste, wielce chwalebne.

          • To nie jest dobre, ale czy ma

            To nie jest dobre, ale czy ma inne wyjscie? Rzad powiela to, co dzieje sie na calym swiecie. Spoleczenstwa przyzwyczaily sie, ze obecnie umiera sie w szpitalach. Jezeli  wirus mocniej przycisnie ten wyz 70-latkow, to zabraknie miejsc w szpitalach. Nikt nie chce brac za to odpowiedzialnosci. Experyment "ignorowac wirusa" bylby nieetyczny i potencjalnie grozny w skutkach. Dodatkowo, ludzie zobaczyliby, ze odbieranie im wolnosci przez panstwa (chyba wszystkie) w zamian za poczucie bezpieczenstwa nie dziala, i mogliby sie zbuntowac.