Reklama

Prawda nie powinna mieć politycznych koneksji, nie powinna być źródłem szantażu i manipulacji.

Prawda nie powinna mieć politycznych koneksji, nie powinna być źródłem szantażu i manipulacji. Prawdą nie powinno się kupczyć. Że jest inaczej świadczy o miałkości tych, którzy to czynią.” Wiktor Smol

Reklama

Rutkowski zebrał wiele informacji i dowodów, które mogły skompromitować wiele osób z tzw świecznika władzy i faktycznie pozbawić ich zajmowanych stanowisk, funkcji i posad – a w wielu przypadkach wsadzić za kraty na długie lata.

Większość tych informacji i dowodów Rutkowski przekazał Andrzejowi Lepperowi. Stąd zapewne ta nagła zmiana frontu w mediach i przychylne nastawienie zajadłych oponentów do osoby wicepremiera za rządów PiS. Wszak polityka to sztuka udawania, wiecznych intryg, zbierania informacji i tworzenia haków.
Wydaje się, że gra teczkami odeszła do lamusa, co wielu osobom jest na rękę. Teraz jeszcze trzeba dobrze posprzątać i dobić resztki watach…

[ABW zatrzymała minionej nocy w Katowicach znanego prywatnego detektywa i byłego posła Samoobrony Krzysztofa R
– Zatrzymanie ma związek z działalnością tzw. mafii paliwowej, ze śledztwami przeciwko "baronom paliwowym" – poinformował Krzysztof Łapiński, rzecznik prasowy ministra ds służb specjalnych Zbigniewa Wassermanna.
– Krzysztof R. jest podejrzewany o pranie brudnych pieniędzy, powoływanie się na wpływy w instytucjach państwowych i poświadczenie nieprawdy – ujawnił Łapiński radiu RMF FM. ]

26 kwiecień 2006. Rutkowski, decyzją sądu w Katowicach, zostaje aresztowany na trzy miesiące. Prokuratura stawia mu zarzut współpracy z mafią paliwową. W czasie pobytu w areszcie pojawiają się nowe zarzuty między innymi o pranie brudnych pieniędzy i powoływanie się na wpływy w instytucjach. Za czyny ujęte w akcie oskarżenia Rutkowskiemu grozi nawet 15 lat więzienia.

Poniedziałek, 7 maja 2007. Sąd przedłuża areszt dla Rutkowskiego i jednocześnie postanawia o jego uchyleniu pod warunkiem wpłacenia poręczenia majątkowego, wyznaczając termin wpłaty poręczenia do 15 czerwca 2007. Pieniądze zostają wpłacone tego samego dnia.
8 maja 2007. Rutkowski opuszcza areszt. 

Jak dalej potoczyły się losy tej i wielu innych spraw możemy się domyślać. Dostęp do akt ze względu na dobro śledztwa został ograniczony lub zablokowany.
Wszyscy „baronowie paliwowi” skorzystali z dobrodziejstwa płynącego z art.60.§3 Kodeksu karnego.  

Czy w zamian za uniknięcie skazania i wieloletniej kary więzienia R. stał się „rozjebusem”?
Zatem, kto poszedł odebrać Lepperowi… informacje i dowody przekazane przez Rutkowskiego?

Prokuratura przesłuchała Rutkowskiego w sprawie samobójczej śmierci Andrzeja Leppera. Co chciała wiedzieć możemy się tylko domyślać.
W tym kraju od dawna wszystko jest osadzone w tonie domysłów, domniemań i posądzeń.

W wielu przypadkach, gdzie zadaniem prokuratury oraz organów ścigania jest stwierdzenie, czy doszło do przestępstwa, czy mamy do czynienia z aferą taką czy inną, czy też ze zbrodnią, należałoby zapraszać Szymona Majewskiego. Wtedy byłoby bardziej przejrzyście, i każdy bez zmrużenia oka przyjąłby oficjalne stanowisko za jedyne i jak najbardziej słuszne i to pozwoliłoby wreszcie uciąć wszelakie spekulacje o dyspozycyjności śledczych i sprzedajności sędziów.

Reklama

3 KOMENTARZE

  1. są pierwsze pozytywne zmiany:
    Marek Pasionek, zawieszony prokurator, który nadzorował śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej, usłyszał formalne zarzuty natury dyscyplinarnej. Wcześniej podawano, że chodzi o sprawę “przecieków” z tego śledztwa.

    Do tej pory gazeta miała wszystkie przecieki online, teraz wreszcie jest winien. Koniec z przeciekami?

  2. są pierwsze pozytywne zmiany:
    Marek Pasionek, zawieszony prokurator, który nadzorował śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej, usłyszał formalne zarzuty natury dyscyplinarnej. Wcześniej podawano, że chodzi o sprawę “przecieków” z tego śledztwa.

    Do tej pory gazeta miała wszystkie przecieki online, teraz wreszcie jest winien. Koniec z przeciekami?

  3. są pierwsze pozytywne zmiany:
    Marek Pasionek, zawieszony prokurator, który nadzorował śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej, usłyszał formalne zarzuty natury dyscyplinarnej. Wcześniej podawano, że chodzi o sprawę “przecieków” z tego śledztwa.

    Do tej pory gazeta miała wszystkie przecieki online, teraz wreszcie jest winien. Koniec z przeciekami?