Reklama

Hazard, to głosować w wyborach, na zdawać by się mogło – głosicieli twoich marzeń, ambicji, oczekiwań, a dostać w zamian kiepskiego sortu akwizytorów poparcia, w wytartych płaszczach cynizmu.


Hazard, to głosować w wyborach, na zdawać by się mogło – głosicieli twoich marzeń, ambicji, oczekiwań, a dostać w zamian kiepskiego sortu akwizytorów poparcia, w wytartych płaszczach cynizmu.

Reklama

Hazard, to również uczestniczyć w życiu medialnym. Przeżywać dramat zasypanych górników, śmierć pilotów odrzutowca, poznać losy chorej dziewczynki, czy w końcu zarazić się świńską grypą….przez telewizor.

Hazardem jest także, wczytywać się w to, co mają nam do napisania, te wszystkie gadające gdzie indziej głowy. Czy prawdę i uczciwość intelektualną się w sobie ma, czy nabywa za pieniądze?

Hazard wreszcie, to posiadać autorytety, powszechnie szanowanych twórców, ludzi w których opinie, chciałoby się wsłuchiwać, a którzy w chwili próby, stwierdzają, że obcowanie z 13-latką, to w sumie nic strasznego jest. Tylko dlatego, że zdarzyło się…koledze po fachu.

Nie śmieszyli Was nigdy ludzie, którzy spinają się, radykalizują w sądach, a nawet samobiczują, już po fakcie, gdy zostali rozpoznani jako drobni krętacze, którzy rozminęli się z hasłami, które sami głosili?

Czy nie odczuwaliście czegoś na kształt pogardy, w stosunku do tych, co się wzmażają moralnie, napinają etycznie i fukają estetycznie, gdy jakiś problem, akurat na nich nie spada?

Ruletka…

Reklama