Reklama

Właśnie obejrzałem sobie fragment rozmowy Janusza Korwina Mikke z Robertem Biedroniem. Wnioski? Kilka, ale na początek jeden: Biedroń to pogodofob! O innych wnioskach będzie w dalszej części notki.

Właśnie obejrzałem sobie fragment rozmowy Janusza Korwina Mikke z Robertem Biedroniem. Wnioski? Kilka, ale na początek jeden: Biedroń to pogodofob! O innych wnioskach będzie w dalszej części notki.

Na pytanie o niezbyt wysoką frekwencję podczas ostatniego tzw. lovmarszu w Warszawie Biedroń natychmiast znalazł winnego mówiąc:

Reklama

? Zawiniła pogoda, nie była najlepsza.

To ja się pytam pana, panie Biedroń: Do czego ta pogoda nie była najlepsza? Padający deszcz nie był dobry dla roślin, zbóż rosnących na naszych polach? Nie padał on z korzyścią dla naszego rolnictwa i rolników? Nie lubisz pan rolników? Nie szkodzi, oni pewnie pana też w większości nie lubią, a pan jesteś zwyczajny pogodofob, bo pan się czepiasz pogody, ale zaraz pan dodajesz, że w tych marszach chodzi o edukację! To, o co panu w końcu chodzi?

A propos edukacji?

Biedroń zasugerował, że jeśli chodzi o edukację, to może pomyśleć o wprowadzeniu do szkół nauki o homoseksualizmie do szkół. Nie wiem czy tego rodzaju działanie przyniosłoby pożytek jego środowisku, ale jeśli pan Biedroń sobie tego życzy, to proszę bardzo! Niech zakłada te szkoły i niech sobie tam wprowadza te naukę o homoseksualizmie. Nie będę mu zabraniał, żeby nie było, ze dyskryminuję.

A propos dyskryminacji?

Naczelny homoseksualista w Polsce stwierdził tak oto:

? Dwumilionowa grupa osób, które w Polsce są dyskryminowane?

To ja się pytam: W jaki sposób dyskryminowane? Ale tak konkretnie, bo że ktoś nie lubi homoseksualistów, to żadna dyskryminacja, to zwyczajne uczucie, do którego każdy ma prawo! Nawet homoseksualiści.

I jeszcze Biedroń z wielkim rozżaleniem dowodzi, że:

? Przez wiele lat nie dyskutowano o tym, milczano.

To ja się pytam: O czym milczano? O tym, że taki jeden z drugim wtyka sobie to i owo tam, gdzie wtyka? Panie Biedroń! Pan nie dość, że jesteś jakiś pogodofob, to na dodatek ekshibicjonista! To niby mam ja latać po mieście albo urządzać parady i głośno krzyczeć za każdym razem, gdy jakiejś pani wetknę?? No, wiadomo co i gdzie. Daj pan lepiej spokój, ekshibicjonizm w Polsce jest karany, a ja nie zamierzam ze swoim fiutem na wierzchu latać po ulicach, żeby mnie policja zamknęła i ludzie się obrazili na mnie.

A propos obrażania?

Uczestniczący w dyskusji Janusz Korwin Mikke użył w pewnym momencie słowa homoś. Owo słowo wywołało w Biedroniu żywiołową reakcję i spowodowało, że się obraził na JKM i chyba na prowadzącą, bo dopytywał się czy nie czuje się ona obrażona, na co ona poradziła mu, że może ze swoimi pretensjami udać się do sądu. Mazał się niczym jakaś płaksa i żalił się, że ?Bo ja nie rozumiem tego słowa!?

Panie Biedroń, ja też nie rozumiem wielu słów, ale od tego by zrozumieć są np. słowniki, albo trzeba spytać ludzi bardziej oczytanych. Ale żeby zaraz obrażać się? Dziecinada! Czas wyrosnąć panie Biedroń! Gdyby miał obrażać się na każde wypowiedziane w mojej obecności słowo, którego znaczenia nie znam, to chodziłbym obrażony przez 24 godziny albo nawet dłużej.

A propos znaczenia słów?

JKM wyjaśniał znaczenie słowa homoś. Mówił, że to pieszczotliwie o homoseksualistach (nie podejrzewam jednak, żeby pieścił się z jakimkolwiek homoseksualistą). I że to po polsku, a nie po angielsku, jak to słowo na ?g? (po angielsku), które mu się kojarzy z innym słowem na ?g? (po polsku), i że on woli używać polskiego słownictwa.

Do Biedronia nic jednak nie docierało. Obrażonym był i już! I pokazywał to swoje obrażenie publicznie, ekshibicjonista jeden! I pogodofob! I nieuk! I homoseksualista!

Fragment opisywanej rozmowy tu:

Reklama

84 KOMENTARZE

  1. > Juzwa: słuszne sugestie, ale …
    … gdybym chciał postawić w tym tekście wszystkie pytania, to musiałbym go publikować w odcinkach. 🙂

    A jeśli chodzi o wizytę u psychiatry, to ja nie będę go wyręczał. Dorosły, ponoć, jest! Niech sam zadba o siebie. Co to ja jestem? Jego mamusia? 🙂

    pozdr

  2. > Juzwa: słuszne sugestie, ale …
    … gdybym chciał postawić w tym tekście wszystkie pytania, to musiałbym go publikować w odcinkach. 🙂

    A jeśli chodzi o wizytę u psychiatry, to ja nie będę go wyręczał. Dorosły, ponoć, jest! Niech sam zadba o siebie. Co to ja jestem? Jego mamusia? 🙂

    pozdr

  3. > Juzwa: słuszne sugestie, ale …
    … gdybym chciał postawić w tym tekście wszystkie pytania, to musiałbym go publikować w odcinkach. 🙂

    A jeśli chodzi o wizytę u psychiatry, to ja nie będę go wyręczał. Dorosły, ponoć, jest! Niech sam zadba o siebie. Co to ja jestem? Jego mamusia? 🙂

    pozdr

  4. > Juzwa: słuszne sugestie, ale …
    … gdybym chciał postawić w tym tekście wszystkie pytania, to musiałbym go publikować w odcinkach. 🙂

    A jeśli chodzi o wizytę u psychiatry, to ja nie będę go wyręczał. Dorosły, ponoć, jest! Niech sam zadba o siebie. Co to ja jestem? Jego mamusia? 🙂

    pozdr

  5. > neospasmin: i jeszcze jedno
    To, że nie podoba się panu moja fizis, absolutnie mnie nie interesuje. Nic a nic.
    Jak pan jesteś zainteresowany ładniejszą buźką, to trzeba było pójść na lovparadę i sobie przygruchać jakiegoś chłopaczka. U mnie nie ma pan szans. Żadnych!

    pozdr

  6. > neospasmin: i jeszcze jedno
    To, że nie podoba się panu moja fizis, absolutnie mnie nie interesuje. Nic a nic.
    Jak pan jesteś zainteresowany ładniejszą buźką, to trzeba było pójść na lovparadę i sobie przygruchać jakiegoś chłopaczka. U mnie nie ma pan szans. Żadnych!

    pozdr

  7. > neospasmin: i jeszcze jedno
    To, że nie podoba się panu moja fizis, absolutnie mnie nie interesuje. Nic a nic.
    Jak pan jesteś zainteresowany ładniejszą buźką, to trzeba było pójść na lovparadę i sobie przygruchać jakiegoś chłopaczka. U mnie nie ma pan szans. Żadnych!

    pozdr

  8. > neospasmin: i jeszcze jedno
    To, że nie podoba się panu moja fizis, absolutnie mnie nie interesuje. Nic a nic.
    Jak pan jesteś zainteresowany ładniejszą buźką, to trzeba było pójść na lovparadę i sobie przygruchać jakiegoś chłopaczka. U mnie nie ma pan szans. Żadnych!

    pozdr

  9. Zadziwiajace!
    Ja też ten program oglądałem. Za panem Biedroniem nie przepadam, ale dużo mocniej zniesmaczył mnie pan Korwin-Mikke, który niesłychanie ekscytował się zjawiskiem seksu oralnego. Pan Mikke proponował ironicznie zorganizować paradę zwolenników SO, tak jakby w jego pojęciu, związek homoseksualny ograniczał się jedynie do seksu. Pana, Koteuszu, jedynie pan Biedroń zaintrygował w tym programie, mnie natomiast pan KM. Bardzo kontrowersyjnie, nieprawdaż?

    • > Pistacjowy Kosmita: “Bardzo kontrowersyjnie”
      Co niby ma być kontrowersyjne? Nasza różnica poglądów? Wcale tego nie uważam za kontrowersyjne, jest to zwyczajnie… różnica poglądów.
      Natomiast jeśli chodzi o JKM, to słusznie zauważasz, że ironicznie proponował, ale jednocześnie bardzo niesmacznie, bo mógł przywołać mniej chamski przykład np. dłubiących w nosie (choć pewnie w tym przypadku oburzyliby się właśnie dłubiący w nosie).
      tekst ten natomiast poświęciłem homoseksualizmowi, a nie seksowi oralnemu, stąd nie skupiałem się na wypowiedzi JKM, a na zachowaniu pana Biedronia.

      pozdr

  10. Zadziwiajace!
    Ja też ten program oglądałem. Za panem Biedroniem nie przepadam, ale dużo mocniej zniesmaczył mnie pan Korwin-Mikke, który niesłychanie ekscytował się zjawiskiem seksu oralnego. Pan Mikke proponował ironicznie zorganizować paradę zwolenników SO, tak jakby w jego pojęciu, związek homoseksualny ograniczał się jedynie do seksu. Pana, Koteuszu, jedynie pan Biedroń zaintrygował w tym programie, mnie natomiast pan KM. Bardzo kontrowersyjnie, nieprawdaż?

    • > Pistacjowy Kosmita: “Bardzo kontrowersyjnie”
      Co niby ma być kontrowersyjne? Nasza różnica poglądów? Wcale tego nie uważam za kontrowersyjne, jest to zwyczajnie… różnica poglądów.
      Natomiast jeśli chodzi o JKM, to słusznie zauważasz, że ironicznie proponował, ale jednocześnie bardzo niesmacznie, bo mógł przywołać mniej chamski przykład np. dłubiących w nosie (choć pewnie w tym przypadku oburzyliby się właśnie dłubiący w nosie).
      tekst ten natomiast poświęciłem homoseksualizmowi, a nie seksowi oralnemu, stąd nie skupiałem się na wypowiedzi JKM, a na zachowaniu pana Biedronia.

      pozdr

  11. Zadziwiajace!
    Ja też ten program oglądałem. Za panem Biedroniem nie przepadam, ale dużo mocniej zniesmaczył mnie pan Korwin-Mikke, który niesłychanie ekscytował się zjawiskiem seksu oralnego. Pan Mikke proponował ironicznie zorganizować paradę zwolenników SO, tak jakby w jego pojęciu, związek homoseksualny ograniczał się jedynie do seksu. Pana, Koteuszu, jedynie pan Biedroń zaintrygował w tym programie, mnie natomiast pan KM. Bardzo kontrowersyjnie, nieprawdaż?

    • > Pistacjowy Kosmita: “Bardzo kontrowersyjnie”
      Co niby ma być kontrowersyjne? Nasza różnica poglądów? Wcale tego nie uważam za kontrowersyjne, jest to zwyczajnie… różnica poglądów.
      Natomiast jeśli chodzi o JKM, to słusznie zauważasz, że ironicznie proponował, ale jednocześnie bardzo niesmacznie, bo mógł przywołać mniej chamski przykład np. dłubiących w nosie (choć pewnie w tym przypadku oburzyliby się właśnie dłubiący w nosie).
      tekst ten natomiast poświęciłem homoseksualizmowi, a nie seksowi oralnemu, stąd nie skupiałem się na wypowiedzi JKM, a na zachowaniu pana Biedronia.

      pozdr

  12. Zadziwiajace!
    Ja też ten program oglądałem. Za panem Biedroniem nie przepadam, ale dużo mocniej zniesmaczył mnie pan Korwin-Mikke, który niesłychanie ekscytował się zjawiskiem seksu oralnego. Pan Mikke proponował ironicznie zorganizować paradę zwolenników SO, tak jakby w jego pojęciu, związek homoseksualny ograniczał się jedynie do seksu. Pana, Koteuszu, jedynie pan Biedroń zaintrygował w tym programie, mnie natomiast pan KM. Bardzo kontrowersyjnie, nieprawdaż?

    • > Pistacjowy Kosmita: “Bardzo kontrowersyjnie”
      Co niby ma być kontrowersyjne? Nasza różnica poglądów? Wcale tego nie uważam za kontrowersyjne, jest to zwyczajnie… różnica poglądów.
      Natomiast jeśli chodzi o JKM, to słusznie zauważasz, że ironicznie proponował, ale jednocześnie bardzo niesmacznie, bo mógł przywołać mniej chamski przykład np. dłubiących w nosie (choć pewnie w tym przypadku oburzyliby się właśnie dłubiący w nosie).
      tekst ten natomiast poświęciłem homoseksualizmowi, a nie seksowi oralnemu, stąd nie skupiałem się na wypowiedzi JKM, a na zachowaniu pana Biedronia.

      pozdr

  13. Wszak każdy twór pragnie przetrwać, czyż nie?
    Pijawka, dla przykładu, gdy głoduje likwiduje sobie wszelkie narządy, nawet te służące rozmnażaniu, oprócz mózgu. Gdy mózg szansę zauważy ciało przyssie się i odbuduje co należy.

    Biurokratyczna organizacja czyli np. ZUS ma chyba(?) mózg bardziej rozwinięty od pijawki, mniemam. I też pragnie przetrwać, więcej nawet, rozwinąć się. Nie jest w tym celu potrzebna żadna polityka, co zdaje się Juzwa sugerować, wystarczą proste odruchy.

    Stąd modny ostatnio temat eutanazji też mamy wyjaśnione.

    Tak właściwie to ciekawe jak w świetle powyższego interpretować oszczędności w oświacie i edukacji?

  14. Wszak każdy twór pragnie przetrwać, czyż nie?
    Pijawka, dla przykładu, gdy głoduje likwiduje sobie wszelkie narządy, nawet te służące rozmnażaniu, oprócz mózgu. Gdy mózg szansę zauważy ciało przyssie się i odbuduje co należy.

    Biurokratyczna organizacja czyli np. ZUS ma chyba(?) mózg bardziej rozwinięty od pijawki, mniemam. I też pragnie przetrwać, więcej nawet, rozwinąć się. Nie jest w tym celu potrzebna żadna polityka, co zdaje się Juzwa sugerować, wystarczą proste odruchy.

    Stąd modny ostatnio temat eutanazji też mamy wyjaśnione.

    Tak właściwie to ciekawe jak w świetle powyższego interpretować oszczędności w oświacie i edukacji?

  15. Wszak każdy twór pragnie przetrwać, czyż nie?
    Pijawka, dla przykładu, gdy głoduje likwiduje sobie wszelkie narządy, nawet te służące rozmnażaniu, oprócz mózgu. Gdy mózg szansę zauważy ciało przyssie się i odbuduje co należy.

    Biurokratyczna organizacja czyli np. ZUS ma chyba(?) mózg bardziej rozwinięty od pijawki, mniemam. I też pragnie przetrwać, więcej nawet, rozwinąć się. Nie jest w tym celu potrzebna żadna polityka, co zdaje się Juzwa sugerować, wystarczą proste odruchy.

    Stąd modny ostatnio temat eutanazji też mamy wyjaśnione.

    Tak właściwie to ciekawe jak w świetle powyższego interpretować oszczędności w oświacie i edukacji?

  16. Wszak każdy twór pragnie przetrwać, czyż nie?
    Pijawka, dla przykładu, gdy głoduje likwiduje sobie wszelkie narządy, nawet te służące rozmnażaniu, oprócz mózgu. Gdy mózg szansę zauważy ciało przyssie się i odbuduje co należy.

    Biurokratyczna organizacja czyli np. ZUS ma chyba(?) mózg bardziej rozwinięty od pijawki, mniemam. I też pragnie przetrwać, więcej nawet, rozwinąć się. Nie jest w tym celu potrzebna żadna polityka, co zdaje się Juzwa sugerować, wystarczą proste odruchy.

    Stąd modny ostatnio temat eutanazji też mamy wyjaśnione.

    Tak właściwie to ciekawe jak w świetle powyższego interpretować oszczędności w oświacie i edukacji?