Reklama

Po pierwszej rozprawie publicznie oświadczyłem, że biorąc udział w procesie z prezesem Owsiakiem mam dwa zadania przed sobą: utrzymać proces w Złotoryi i wymóc na prezesie włączenie do akt sprawy szczegółowych sprawozdań z ksiąg rachunkowych WOŚP i Złotego Melona. Szanowni Państwo polecę klasyką – „panie prezesie melduję wykonanie zadania”. Meldunek składam na ręce prezesa Owsiaka, dla mnie przygoda sądowa z Owsiakiem w zasadzie się skończyła i jestem pewien, że skończył się prezes jakiego znaliśmy. Zapadł wyrok w sprawie, Złoty Melon i WOŚP ma zaprzestać biegania po stole, ma ściągnąć maskę konia, ma pozostawić poszukiwania pustego słoika i przekazać sądowi księgi rachunkowe. Sąd Rejonowy w Złotoryi jeśli miał jakiekolwiek złudzenia dotyczące intencji Owsiaka i mecenasa, to po przesłuchaniu świadka Owsiaka wątpliwości prysły. Dziękuję panie mecenasie, dziękuje panie prezesie, to było łatwiejsze niż strzał ze stanika koleżanki z podstawówki. Strzelaliście panowie? Na pewno, wszyscy bywamy łobuzami, nie ma co się wstydzić, cały wstyd dopiero przyjdzie wraz z dokumentacją, która zgodnie z życzeniem bojowego mecenasa będzie jawna. Włączenie rozliczeń do akt oznacza koniec kłamstw statystycznych płynących ze wszystkich stron: ministerialnych, fundacyjnych, medialnych. Tabelki, duperelki, serduszka, odchodzą do archiwum TVN i GW, na plan pierwszy wkracza „kasa misiu”. Nadchodzi czas twardej księgowości, każda faktura wystawiona WOŚP przez Złotego Melona i Mrówkę Całą stanie się dobrem publicznym, tyle dla ludzkości udało mi się zrobić, reszta mnie kompletnie nie obchodzi. Po pierwszych zdaniach da się wyciągnąć fałszywy wniosek, że Matka Kurka rżnie bohatera, kroi się na trybuna ludu. Nic podobnego, gwałtownie prostuję te beznadziejne skojarzenia, mój wkład był naprawdę minimalny, pokazałem jedynie fakty i zadałem parę konkretnych pytań, reszta to tylko i wyłącznie zasługa prezesa Owsiaka.

Reklama

Nie będę szczegółowo komentował poziomu wyjaśnień, jakie zaprezentował prezes Owsiak, proszę mi wierzyć albo i nie, była to po prostu masakra jak w amerykańskich filmach akcji klasy C. Dość powiedzieć, że moje zestawienie dotyczące kosztów ponoszonych przez TVP, oparte na dokumentach i symulacjach finansowych zostało „storpedowane” znajomością z panem Staszkiem. Niech mi pypeć na języku wyrośnie, jeśli skłamałem jedną literą, prezes Owsiak powiedział w sądzie, że patrzył przez ramię koledze Staszkowi, gdy ten czytał dokument, na którym były wszystkie koszty telewizji publicznej związane z finałem WOŚP. Dalej było tylko gorzej, tak źle, że nawet funkcjonariusz rineo nie był w stanie wyrzeźbić z tej nicości propagandowej papki. Kapral „Pokojowego Patrolu” grzecznie i na żywo relacjonował jak było na sali sądowej i z czystym sumieniem polecam relację http://www.wykop.pl/mikroblog/kanal/wosplive/ , naturalnie desperackie komentarze można sobie darować. Pan mecenas i jego klient powiedzieli NIC, dalej dodali jeszcze trochę ZERA i skończyli PUSTKĄ. Żadnych dokumentów, żadnych dowodów, najmniejszego konkretu, wszystko oparte na chaotycznej mowie prezesa, tak nudnej, że nawet kamerzysta TVN oparł łokcie o kolana i przysnął. I jeśli już jestem przy swojej ulubionej stacji tam też rozpacz, stare zgrane „argumenty”: hejter, on obraża, król żebraków i inne brzydkie wyrazy. Dlaczego tak? Po prostu z Owsiaka nic się dziś nie dało ulepić, wstawili jego wypowiedź z rana, gdy jeszcze mecenas zapewniał prezesa,że wyjdzie z tego cało.

Z całości prezesa została ćwierć, pierwszy objaw znikania Owsiaka miał miejsca zaraz po oświadczeniu, że Matka Kurka to gigant, który sprawił, że zmieniło się postrzeganie WOŚP, a wraz z nim nie udała się tegoroczna zbiórka. Gdy Owsiak usłyszał, że sąd zwróci się o sprawozdania okresowe Złotego Melona i fundacji WOŚP, prezes najpierw zapłonął purpurą, potem zbladł, na końcu ciężko oparł głowę o dłonie i wtedy zrobiło się go ćwierć.On wie, że 4 lutego świat zmienił się, ale jeszcze nie wie jak bardzo. Pierwotnie miałem zamiar wkleić starym zwyczajem skrypt, który sobie przygotowałem na rozprawę, ale jest tego prawie 10 stron, wprawdzie samych faktów, twardych danych i rzeczowych kalkulacji, ale to wszystko traci znaczenie, bo za chwilę będą dostępne najtwardsze z twardych dowodów. Ktoś gotów sobie pomyśleć w stylu komentatorów Onetu, że oto wredny typ dostał orgazmu na widok zniszczonego dzieła świątecznej pomocy i obnosi się ze swoimi doznaniami. Nic podobnego mam bardzo dobrą wiadomość dla pana prezesa Owsiaka. Panie prezesie myślę, że nie tylko ja, ale wiele osób chętnie zobaczyłoby jak pan sobie radzi w normalnej grze opartej na sportowych zasadach, czyli na fair play. Bez ironii napiszę, że dużo bym dał za zweryfikowanie pana możliwości i charyzmy po odcięciu środków budżetowych, medialnych, politycznych. Na ile pana stać, gdy jest pan sam ze sobą? Potrafiłby pan osiągnąć tyle, co wieśniak z Biskupina, potrafiłbym pan z tym przetrwać i wygrać z kimś takim, jak pan prezes przed 4 lutego 2014r.?

Reklama

192 KOMENTARZE

    • A ja myślę
      że oni coś wymyślą. Jakąś narrację tefałenowską dla wzburzonych lemingów.
      Sprawiedliwość sprawiedliwością, ale prawo musi być po ich stronie.
      Tak to już jest w tej Polsce rusko-tuskiej 🙁

      Proszę się trzymać i nie poddawać.

      • Pierwsza nieśmiała próba już pojawiła się na onecie 😉
        O MK możemy przeczytać "bloger ukrywający się pod pseudonimem Matka Kurka" , zaś dane autora bloga podawane są w znamienny sposób "Piotr W.". Rozumiem, że to proces ale sam Piotr Wielgucki nigdy swoich danych nie ukrywał, więc nie przypisuję tego zwrotu ostrożności onetowskich miszczów  pióra. Zresztą treść całego artykułu pozbawia złudzeń co do intencji piszących. Ale tyle im zostało 😉

    • Reżim ma swój spób!!!
      Gratuluję odwagi i determinacji. Jednocześnie dziękuję, bo dzięki takim osobą jak Ty łatwiej jest szukać "prawdy". 

      Większość ludzi nie ma takiej możliwości. Myślą stereotypami. Nie krytykujmy lemingów tylko wyciągnijmy ich z nieświadomości. To Też ludzie a reżim robi z nich, (z nas) idiotów.

      P.S., Co do wczorajszej rozprawy – przeglądnąłem kilka głównych portali "Onet, WP, O2, SE, Bankier, Interia…” Na żadnym nie ma wzmianki o całej sprawie,   nie ma nic o Tobie ani o Owsiaku –  przepraszam jest jedna: „Nina Andrycz zmarła w łóżku Owsiaka, dała mu 100 000 zł!" – Więc pewno jak w końcu wygrasz to i tak większość nawet o tym nie usłyszy.

      • „Nina Andrycz zmarła w łóżku Owsiaka, dała mu 100 000 zł!”
        Idzie umrzeć 🙂
        Ciekawe czy zmarła przed czy po i co na to jego żona … Jakie portale, tacy redaktorzy …
        Drobiazg taki jak 'w łóżku" a "na łóżku" nie ma dla nich doprawdy znaczenia …
        A co do rozpowszechnienia informacji- popatrz tylko ile jest tutaj wyświetleń … Internet daje radę.

        • A co do rozpowszechnienia informacji- popatrz tylko ile jest…
          Internet daję rade to prawda – jednak sprawa Owsiaka to tylko czubek góry lodowej.
          Problemów jest tak dużo, że ludzie widząc, iż są okradani, oszukiwani itd., nic z tym nie robią – godzą się na to. Społeczeństwo jest znieczulone i teraz kroją nas jak chcą.

          P.S. Szczegół, ale ważny – bo dla nich jesteśmy tylko mrówczą farmom.

    • A ja myślę
      że oni coś wymyślą. Jakąś narrację tefałenowską dla wzburzonych lemingów.
      Sprawiedliwość sprawiedliwością, ale prawo musi być po ich stronie.
      Tak to już jest w tej Polsce rusko-tuskiej 🙁

      Proszę się trzymać i nie poddawać.

      • Pierwsza nieśmiała próba już pojawiła się na onecie 😉
        O MK możemy przeczytać "bloger ukrywający się pod pseudonimem Matka Kurka" , zaś dane autora bloga podawane są w znamienny sposób "Piotr W.". Rozumiem, że to proces ale sam Piotr Wielgucki nigdy swoich danych nie ukrywał, więc nie przypisuję tego zwrotu ostrożności onetowskich miszczów  pióra. Zresztą treść całego artykułu pozbawia złudzeń co do intencji piszących. Ale tyle im zostało 😉

    • Reżim ma swój spób!!!
      Gratuluję odwagi i determinacji. Jednocześnie dziękuję, bo dzięki takim osobą jak Ty łatwiej jest szukać "prawdy". 

      Większość ludzi nie ma takiej możliwości. Myślą stereotypami. Nie krytykujmy lemingów tylko wyciągnijmy ich z nieświadomości. To Też ludzie a reżim robi z nich, (z nas) idiotów.

      P.S., Co do wczorajszej rozprawy – przeglądnąłem kilka głównych portali "Onet, WP, O2, SE, Bankier, Interia…” Na żadnym nie ma wzmianki o całej sprawie,   nie ma nic o Tobie ani o Owsiaku –  przepraszam jest jedna: „Nina Andrycz zmarła w łóżku Owsiaka, dała mu 100 000 zł!" – Więc pewno jak w końcu wygrasz to i tak większość nawet o tym nie usłyszy.

      • „Nina Andrycz zmarła w łóżku Owsiaka, dała mu 100 000 zł!”
        Idzie umrzeć 🙂
        Ciekawe czy zmarła przed czy po i co na to jego żona … Jakie portale, tacy redaktorzy …
        Drobiazg taki jak 'w łóżku" a "na łóżku" nie ma dla nich doprawdy znaczenia …
        A co do rozpowszechnienia informacji- popatrz tylko ile jest tutaj wyświetleń … Internet daje radę.

        • A co do rozpowszechnienia informacji- popatrz tylko ile jest…
          Internet daję rade to prawda – jednak sprawa Owsiaka to tylko czubek góry lodowej.
          Problemów jest tak dużo, że ludzie widząc, iż są okradani, oszukiwani itd., nic z tym nie robią – godzą się na to. Społeczeństwo jest znieczulone i teraz kroją nas jak chcą.

          P.S. Szczegół, ale ważny – bo dla nich jesteśmy tylko mrówczą farmom.

    • Przecież to nie jest koniec sprawy!
      Chlor, przedwczesna radość, to nie jest koniec sprawy. MK melduje o wygraniu/wykonaniu zadania, które sam przed sobą postwił: przepatrzeć papiery interesów Owsiaka.
      Słyszałem w wiadomościach, że sprawa odroczona gdzieś do marca. Jeszcze jedną ciekawostkę powiedzieli, Owsiak zeznawał przez 5 godzin, MK współczuję i …. gratulacje.

    • Przecież to nie jest koniec sprawy!
      Chlor, przedwczesna radość, to nie jest koniec sprawy. MK melduje o wygraniu/wykonaniu zadania, które sam przed sobą postwił: przepatrzeć papiery interesów Owsiaka.
      Słyszałem w wiadomościach, że sprawa odroczona gdzieś do marca. Jeszcze jedną ciekawostkę powiedzieli, Owsiak zeznawał przez 5 godzin, MK współczuję i …. gratulacje.

  1. << Normalnie "Mały Macierewicz" >>
    << Normalnie "Mały Macierewicz" >> – takie było moje pierwsze skojarzenie po przeczytaniu Twojej relacji. Nie wiem, czy jest ono stosowne, ale w każdym razie wyrażające moje najwyższe uznanie dla Twojej odwagi, intelektu, poświęcenia i sposobu przeprowadzenia całej sprawy. Serdeczne gratulacje, tym bardziej, że nie dość, że jak mniemam, Kurka pogrążyłeś Owsiaka, to jeszcze zdążyłeś na czas z wpisem, tym samym podwójnie nie zawodząć swoich czytelników.

  2. << Normalnie "Mały Macierewicz" >>
    << Normalnie "Mały Macierewicz" >> – takie było moje pierwsze skojarzenie po przeczytaniu Twojej relacji. Nie wiem, czy jest ono stosowne, ale w każdym razie wyrażające moje najwyższe uznanie dla Twojej odwagi, intelektu, poświęcenia i sposobu przeprowadzenia całej sprawy. Serdeczne gratulacje, tym bardziej, że nie dość, że jak mniemam, Kurka pogrążyłeś Owsiaka, to jeszcze zdążyłeś na czas z wpisem, tym samym podwójnie nie zawodząć swoich czytelników.

  3. Panie i Panowie! Kochani! Nie
    Panie i Panowie! Kochani! Nie ma wyroku formalnego, nie ma końca procesu. Jest wyrok sądu na prezesa Owsiaka – pokazać kwity i koniec procesu dla mnie. Mnie już nic w tym procesie po prostu nie interesuje, łącznie z wyrokiem formalnym. Wszystko, co mogłem zrobić dla rzeczowego wyjaśnienia przepływów WOŚP, Złotego Melona i Mrówki całej udało się osiągnąć, o ile Owsiak nie wycofa aktu oskarżenia. W tytule jest środek stylistyczny nie stan prawny, w tekście wyjaśniam, co mam na myśli.

      • Niestety ja już nic nie mogę
        Niestety ja już nic nie mogę zrobić, mam jeszcze listę pytań do Owsiaka, długą listę, ale jeśli zechcą uciec od gilotyny, to w każdej chwili mogą to zrobić (proszę prawników o potwierdzenie tej diagnozy). Poświęciłem swoją linię obrony, żeby zdobyć tę decyzję sądu, w efekcie udało się upiec dwie pieczenie, bo linia obrony też nie ucierpiała. Jedyne co mogę obiecać to kontynuację strategii. Dziękuję za pomoc Tobie, wielu ludziom, którzy przysyłali dokumenty, robili zestawienia, pomagali, wspierali i dziękuję dwóm Panom, którzy byli dziś ze mną na sali sądowej.

        • Art. 496. Odstąpienie

          § 1. Postępowanie w sprawach z oskarżenia prywatnego umarza się za zgodą oskarżonego, jeżeli oskarżyciel prywatny odstąpi od oskarżenia przed prawomocnym zakończeniem postępowania.
          § 2. Zgoda oskarżonego nie jest wymagana, jeżeli oskarżyciel prywatny odstąpi od oskarżenia przed rozpoczęciem przewodu sądowego na pierwszej rozprawie głównej.
          § 3. Niestawiennictwo oskarżyciela prywatnego i jego pełnomocnika na rozprawie głównej bez usprawiedliwionych powodów uważa się za odstąpienie od oskarżenia.
          • Tak, ale muszą wybrać – skoro
            Tak, ale muszą wybrać – skoro jeszcze rano stroszyli pierze i pompowali muskuły bo chcieli zaprzeczyć wszystkim Twoim kłamstwom 😉 to muszą brnąć…

          • tu są korki dla mec., zagajewskiego
            http://fakty.interia.pl/polska/news-sad-uniewinnil-za-polski-oboz-pracy-bo-to-dopuszczalna-opini,nId,1100173

            Potwierdziłą się diagnoza Kurki dla BrunoBombera – zorganizowana grupa przygotwująca zamach na sejm RP, do grupy przeniknęło 5 agentów ABWehry, na łąwie oskarżonych z "grupy" tylko Bruno, znaczy grupa liczyłą tylko mitomana Bruno i 5 agentów którzy wzajemnie nakręcali spiralę. Czy 5 urzędasów wystarczy żeby przeprowadzić coś skutecznego? Sąd zdecyduje.

          • Na mój chłopski rozum z
            Na mój chłopski rozum z paragrafu 3 mogli skorzystać przed dzisiejszą rozprawą (zakładam, że kwalifikuje się jako główna). Po dzisiejszej rozprawie może mieć zastosowanie tylko paragraf 1. W przeciwnym wypadku oskarżyciel mógłby wycofać sie na każdym etapie postepowania, byle przed wydaniem wyroku, po prostu nie przychodząc na rozprawę – skrajnie rzecz ujmując np.po 3-letnim procesowaniu się oskarżyciel prywatny po prostu nie zgłasza się na kolejna rozprawę i ma wszystkich w d… .. Tym samym paragraf 1 byłby fikcją – paragraf 3 traktuję jako uszczegółowienie paragrafu 2 – nieobecność na pierwszej rozprawie głównej = wycofanie oskarżenia.
            Bitwa wygrana, pozycje wyjściowe do następnego starcia niezłe, ale chodzi o to by wygrać całą batalię – tak więc proszę nie popadać w euforię, gdyż to dekoncentruje, a przeciwnik tak łatwo się nie podda, za dużo ma do stracenia. I nie chodzi tylko o samego JO, wszak jest on "świątkiem" lemingradu, a nie po to inwestowali w niego tyle kasy, czasu i nadziei by tak łatwo było to skompromitować – i to kto?! taki sobie zwykły bloger? czyli nie ma świętości? każdy może żądać tłumaczenia się przez autorytety z wątpliwych spraw? w papiery zaglądać! Przecież minister dał mu świadectwo cnoty, a Pą Prezydą powiedział, że JO jest cacy – i co? oni też dali się wydymać? Można się spodziewać "strzałów zza węgła" lub w ostateczności działań maskujaco-przykrywkowych (a w Caritasie to jeżdżą takimi furami, a w szkole to ściągałeś na matmie, a dwa lata temu złapano Cię na przekroczeniu prędkości w okolicach szkoły itp.) – więc czujność należy zachować!!! A tak na koniec to cieszę się Twoją radością! Chociaż ta radość jest trochę gorzka, gdyż przed laty sam uczestniczyłem w zbiórkach do puszek ganiając za swymi bąkami po ulicach mając przekonanie, że każdy grosz przez nie zebrany do puszki idzie na zbożny cel. Tak więc ta radość jest taka trochę "przez łzy".

          • Oskarżenie prywatne
            Paragraf 1 tak nie działa: kiedyś byłem również oskarżony, oskarżyciel się nie stawił na bodajże trzecią rozprawę i nie przedstawił powodu (albo zapomniał o terminie albo czort wie co). Sąd mnie spytał, czy zgadzam się na umorzenie, a ponieważ nie zależało mi na formalnym uniewinieniu to się zgodziłem, ale gdybym chciał  to mógłbym sprawę pociągnąć do końca.

  4. Panie i Panowie! Kochani! Nie
    Panie i Panowie! Kochani! Nie ma wyroku formalnego, nie ma końca procesu. Jest wyrok sądu na prezesa Owsiaka – pokazać kwity i koniec procesu dla mnie. Mnie już nic w tym procesie po prostu nie interesuje, łącznie z wyrokiem formalnym. Wszystko, co mogłem zrobić dla rzeczowego wyjaśnienia przepływów WOŚP, Złotego Melona i Mrówki całej udało się osiągnąć, o ile Owsiak nie wycofa aktu oskarżenia. W tytule jest środek stylistyczny nie stan prawny, w tekście wyjaśniam, co mam na myśli.

      • Niestety ja już nic nie mogę
        Niestety ja już nic nie mogę zrobić, mam jeszcze listę pytań do Owsiaka, długą listę, ale jeśli zechcą uciec od gilotyny, to w każdej chwili mogą to zrobić (proszę prawników o potwierdzenie tej diagnozy). Poświęciłem swoją linię obrony, żeby zdobyć tę decyzję sądu, w efekcie udało się upiec dwie pieczenie, bo linia obrony też nie ucierpiała. Jedyne co mogę obiecać to kontynuację strategii. Dziękuję za pomoc Tobie, wielu ludziom, którzy przysyłali dokumenty, robili zestawienia, pomagali, wspierali i dziękuję dwóm Panom, którzy byli dziś ze mną na sali sądowej.

        • Art. 496. Odstąpienie

          § 1. Postępowanie w sprawach z oskarżenia prywatnego umarza się za zgodą oskarżonego, jeżeli oskarżyciel prywatny odstąpi od oskarżenia przed prawomocnym zakończeniem postępowania.
          § 2. Zgoda oskarżonego nie jest wymagana, jeżeli oskarżyciel prywatny odstąpi od oskarżenia przed rozpoczęciem przewodu sądowego na pierwszej rozprawie głównej.
          § 3. Niestawiennictwo oskarżyciela prywatnego i jego pełnomocnika na rozprawie głównej bez usprawiedliwionych powodów uważa się za odstąpienie od oskarżenia.
          • Tak, ale muszą wybrać – skoro
            Tak, ale muszą wybrać – skoro jeszcze rano stroszyli pierze i pompowali muskuły bo chcieli zaprzeczyć wszystkim Twoim kłamstwom 😉 to muszą brnąć…

          • tu są korki dla mec., zagajewskiego
            http://fakty.interia.pl/polska/news-sad-uniewinnil-za-polski-oboz-pracy-bo-to-dopuszczalna-opini,nId,1100173

            Potwierdziłą się diagnoza Kurki dla BrunoBombera – zorganizowana grupa przygotwująca zamach na sejm RP, do grupy przeniknęło 5 agentów ABWehry, na łąwie oskarżonych z "grupy" tylko Bruno, znaczy grupa liczyłą tylko mitomana Bruno i 5 agentów którzy wzajemnie nakręcali spiralę. Czy 5 urzędasów wystarczy żeby przeprowadzić coś skutecznego? Sąd zdecyduje.

          • Na mój chłopski rozum z
            Na mój chłopski rozum z paragrafu 3 mogli skorzystać przed dzisiejszą rozprawą (zakładam, że kwalifikuje się jako główna). Po dzisiejszej rozprawie może mieć zastosowanie tylko paragraf 1. W przeciwnym wypadku oskarżyciel mógłby wycofać sie na każdym etapie postepowania, byle przed wydaniem wyroku, po prostu nie przychodząc na rozprawę – skrajnie rzecz ujmując np.po 3-letnim procesowaniu się oskarżyciel prywatny po prostu nie zgłasza się na kolejna rozprawę i ma wszystkich w d… .. Tym samym paragraf 1 byłby fikcją – paragraf 3 traktuję jako uszczegółowienie paragrafu 2 – nieobecność na pierwszej rozprawie głównej = wycofanie oskarżenia.
            Bitwa wygrana, pozycje wyjściowe do następnego starcia niezłe, ale chodzi o to by wygrać całą batalię – tak więc proszę nie popadać w euforię, gdyż to dekoncentruje, a przeciwnik tak łatwo się nie podda, za dużo ma do stracenia. I nie chodzi tylko o samego JO, wszak jest on "świątkiem" lemingradu, a nie po to inwestowali w niego tyle kasy, czasu i nadziei by tak łatwo było to skompromitować – i to kto?! taki sobie zwykły bloger? czyli nie ma świętości? każdy może żądać tłumaczenia się przez autorytety z wątpliwych spraw? w papiery zaglądać! Przecież minister dał mu świadectwo cnoty, a Pą Prezydą powiedział, że JO jest cacy – i co? oni też dali się wydymać? Można się spodziewać "strzałów zza węgła" lub w ostateczności działań maskujaco-przykrywkowych (a w Caritasie to jeżdżą takimi furami, a w szkole to ściągałeś na matmie, a dwa lata temu złapano Cię na przekroczeniu prędkości w okolicach szkoły itp.) – więc czujność należy zachować!!! A tak na koniec to cieszę się Twoją radością! Chociaż ta radość jest trochę gorzka, gdyż przed laty sam uczestniczyłem w zbiórkach do puszek ganiając za swymi bąkami po ulicach mając przekonanie, że każdy grosz przez nie zebrany do puszki idzie na zbożny cel. Tak więc ta radość jest taka trochę "przez łzy".

          • Oskarżenie prywatne
            Paragraf 1 tak nie działa: kiedyś byłem również oskarżony, oskarżyciel się nie stawił na bodajże trzecią rozprawę i nie przedstawił powodu (albo zapomniał o terminie albo czort wie co). Sąd mnie spytał, czy zgadzam się na umorzenie, a ponieważ nie zależało mi na formalnym uniewinieniu to się zgodziłem, ale gdybym chciał  to mógłbym sprawę pociągnąć do końca.

      • Niech mu zostanie odpuszczone
        Niech mu zostanie odpuszczone. Ciekawi mi, i tu pytanie do MatkiKurka – TVN nie poświęcił Ci chwili na jakiś komentarz do sprawy ? Owsiak wybełkotał swoją kwestię, otrzymał darmowy czas (nie pierwszy zresztą), a Ty ?
        Własnie, Panie i Panowie  – dlaczego to TVP realizuje cały "jubel" czemu nie robi tego TVN albo Polsat. Jeżeli mnie pamięć nie myli to chyba raz Polsat zorganizował i na tym się skończyło?

      • Niech mu zostanie odpuszczone
        Niech mu zostanie odpuszczone. Ciekawi mi, i tu pytanie do MatkiKurka – TVN nie poświęcił Ci chwili na jakiś komentarz do sprawy ? Owsiak wybełkotał swoją kwestię, otrzymał darmowy czas (nie pierwszy zresztą), a Ty ?
        Własnie, Panie i Panowie  – dlaczego to TVP realizuje cały "jubel" czemu nie robi tego TVN albo Polsat. Jeżeli mnie pamięć nie myli to chyba raz Polsat zorganizował i na tym się skończyło?

  5. Codziennie czekam na felieton MK, ale
    dziś wyjątkowo niecierpliwie. Samo przeładowanie strony, a właściwie trudność z tym związana, świadczy, że zainteresowanie procesem wytoczonym przez Króla Żebraków jest ogromne.
    Oczywiście TVN poświęcił MK sporo czasu, był nawet niejaki Materna, który kazał całować się w dupę, był resortowy Meller, który bredził coś o obrzyganiu w tramwaju, jednym słowem widać tudzież czuć było panikę i wściekłość.
    Po raz chyba pierwszy w historii PRL-bis skromny bloger wymusił na romskim macho konkrety, a nie bicie piany, jak dotychczas.
    Podejrzewam, że na następną rozprawę Owsiak przyjdzie z koniem na głowie, wskoczy na stół sędziowski i będzie krzyczał: gdzie są te słoiki z fakturami?

  6. Codziennie czekam na felieton MK, ale
    dziś wyjątkowo niecierpliwie. Samo przeładowanie strony, a właściwie trudność z tym związana, świadczy, że zainteresowanie procesem wytoczonym przez Króla Żebraków jest ogromne.
    Oczywiście TVN poświęcił MK sporo czasu, był nawet niejaki Materna, który kazał całować się w dupę, był resortowy Meller, który bredził coś o obrzyganiu w tramwaju, jednym słowem widać tudzież czuć było panikę i wściekłość.
    Po raz chyba pierwszy w historii PRL-bis skromny bloger wymusił na romskim macho konkrety, a nie bicie piany, jak dotychczas.
    Podejrzewam, że na następną rozprawę Owsiak przyjdzie z koniem na głowie, wskoczy na stół sędziowski i będzie krzyczał: gdzie są te słoiki z fakturami?

  7. Fakty TVN
    Obejrzałem, bo chciałem zobaczyć na własne oczy. K…a, czuję się obrzygany. To nie Maternę czy Mellera takie rzeczy dotykają. To ja widz zostałem obrzygany. Njus o tym, że Owsiak pozwał, że Owsiak udzielał wyjaśnień i co? Ani słowa o przebiegu procesu, o decyzji sądu, nic. Dorota Świeniewicz! Czuję się jakbym oglądał Polską Kronikę Filmową i gospodarską wizytę tow. Breżniewa. Sorry za styl wypowiedzi ale mną targa.

    • Standard, jak sam wiesz, bo
      Standard, jak sam wiesz, bo byłeś po tej drugiej stronie kamery, gdzie widać tępe twarze, których nie widać w TV i one zadają pytanie: “co pan sądzi, jak to się zaczęło, skąd ten pomysł?”. TVN sięgnąl do samego dna, normalnie to się wyciąga jedno zdanie z wypowiedzi “hejtera” i robi się z niego wariata. Nie mieli szansy na taką aranżację, zrobili z Wielguckiego “Masę”. Bawiliśmy się całą rodziną z “Masy”. To jest zwyczajnie śmieszne, nic więcej. Kiedyś już Ci pisałem, że powinieneś być co najmniej “Skecze męczące” w TV, ale jesteś tam gdzie my wszyscy “hejterzy”, bo nie jesteś tam gdzie pozostali muszą pana majstra nie tylko w dupę pocałować.

      • Wybacz
        Ja nie jestem hejter. Ja jestem prawicowy kibol.:)
        Narracja Tvn wyjątkowo ohydna i wydawałoby się ordynarnie obrażająca widza. A tu… Zaprzyjaźnione lemingi będą mnie litościwie klepać po ramieniu mówiąc "znowu nie na tego konia postawiłeś" 🙂
        Ale my tu gadu gadu a "pijarowsko" najcelniejszy był dzisiaj Zbyszek Ziobro:)

  8. Fakty TVN
    Obejrzałem, bo chciałem zobaczyć na własne oczy. K…a, czuję się obrzygany. To nie Maternę czy Mellera takie rzeczy dotykają. To ja widz zostałem obrzygany. Njus o tym, że Owsiak pozwał, że Owsiak udzielał wyjaśnień i co? Ani słowa o przebiegu procesu, o decyzji sądu, nic. Dorota Świeniewicz! Czuję się jakbym oglądał Polską Kronikę Filmową i gospodarską wizytę tow. Breżniewa. Sorry za styl wypowiedzi ale mną targa.

    • Standard, jak sam wiesz, bo
      Standard, jak sam wiesz, bo byłeś po tej drugiej stronie kamery, gdzie widać tępe twarze, których nie widać w TV i one zadają pytanie: “co pan sądzi, jak to się zaczęło, skąd ten pomysł?”. TVN sięgnąl do samego dna, normalnie to się wyciąga jedno zdanie z wypowiedzi “hejtera” i robi się z niego wariata. Nie mieli szansy na taką aranżację, zrobili z Wielguckiego “Masę”. Bawiliśmy się całą rodziną z “Masy”. To jest zwyczajnie śmieszne, nic więcej. Kiedyś już Ci pisałem, że powinieneś być co najmniej “Skecze męczące” w TV, ale jesteś tam gdzie my wszyscy “hejterzy”, bo nie jesteś tam gdzie pozostali muszą pana majstra nie tylko w dupę pocałować.

      • Wybacz
        Ja nie jestem hejter. Ja jestem prawicowy kibol.:)
        Narracja Tvn wyjątkowo ohydna i wydawałoby się ordynarnie obrażająca widza. A tu… Zaprzyjaźnione lemingi będą mnie litościwie klepać po ramieniu mówiąc "znowu nie na tego konia postawiłeś" 🙂
        Ale my tu gadu gadu a "pijarowsko" najcelniejszy był dzisiaj Zbyszek Ziobro:)

  9. Sonda z gazety wrocławskiej 😉
    Poniżej wklejam sondę, którą zamieszczono w Gazecie Wrocławskiej przy artykule o dzisiejszej rozprawie. Wynik powinien MK ucieszyć, ale zwracam szczególną uwagę na pytania 😉 

    Czy blogera powinna spotkać kara za wypowiedzi na temat Jerzego Owsiaka i WOŚP?

    Tak, powinien zostać skazany na więzienie11%
    11% głosów
    Tak, powinien zostać skazany na więzienie w zawieszeniu2%
    2% głosów
    Tak, powinien zostać skazany na grzywnę13%
    13% głosów
    Powinien tylko przeprosić5%
    5% głosów
    Nie. Wolno mu pisać to, co uważa69%
    69% głosów
  10. Sonda z gazety wrocławskiej 😉
    Poniżej wklejam sondę, którą zamieszczono w Gazecie Wrocławskiej przy artykule o dzisiejszej rozprawie. Wynik powinien MK ucieszyć, ale zwracam szczególną uwagę na pytania 😉 

    Czy blogera powinna spotkać kara za wypowiedzi na temat Jerzego Owsiaka i WOŚP?

    Tak, powinien zostać skazany na więzienie11%
    11% głosów
    Tak, powinien zostać skazany na więzienie w zawieszeniu2%
    2% głosów
    Tak, powinien zostać skazany na grzywnę13%
    13% głosów
    Powinien tylko przeprosić5%
    5% głosów
    Nie. Wolno mu pisać to, co uważa69%
    69% głosów
  11. doba owsika

    za @rineo:
    "Poniewaz sam jestem zwiazany od ponad 30lat z dzialalnoscia biznesowa prywatna, w takim swiecie sie poruszam, jezeli juz pracuje dla tego biznesum oddaje cala swoja moc i umiejetnosc, w dazeniu do sukcesu. Z tego powodu jestem takze dyrektorem graficznym firmy ZM, zarabiam 9k zlotych na reke miesiecznie, pobieram wynagroidzenie od niewiele ponad roku angazujac sie w firmie calkowicie, rezygnujac z innych propozycji zwlaszcza telewizyjnych, budujac firme ZM, ktora od czterech lat (wiec gdy jeszcze w niej nie pracowalem) osiagala bardzo dobre dochody
     
     
     
    czy ktoś tutaj z sądu sobie kpiny urządził?
     
    i kolejny cytat (za "Gazetą Wrocławską"):
     
    "Zeznania Jerzego Owsiaka 
    – Fundacji poświęcam 14 godzin dziennie. Traktuję to jako wolontariat."
     
    Czy ktoś jest mi w stanie wyjaśnić, jak osoba tak bez reszty angażująca się w działalność biznesową jako dyrektor graficzny w spółce "ZM" (jakoś pominięte zostało to, że jednocześnie jest prezesem zarządu), znajduje jeszcze czas na poświęcanie się wolontariatowi w WOŚP przez 14 godzin dziennie, jak można domniemywać przez 7 dni w tygodni z jedynymi dwoma tygodniami urlopu, jak to sam prezes-dyrektor zeznawał, że nie wspomnę już o wielce wartościowych prelekcjach dla kadry kierowniczej firm biznesowo i sponsorsko powiązanych z serduszkową mafią?
    Wielka ściema i tyle. Doba prezesa-dyrektora musiałaby trwać co najmniej 36 godzin (a może ma zgode od Najwyższego na życie w systemie półtoradobowym?), no chyba że osiągnął juz taki poziom świadomości , że sen mu nie jest potrzebny. Matka Kurka uderzył celnie i po takich wpadkach widać, że trafienie zrobiło wrażenie na delikwentach. Prezes-dyrektor jest pewien, że rozliczenia WOŚP są na igiełkę, gdyż o to zadbała już dziunia po SGH (a właściwie to chyba po SGPiS – jeśli kogoś ciekawi, kto miał dostęp edukacji w takich uczelniach jak SGPiS, SGGW czy KSAP, to mozna trochę poczytać: http://www.naszdziennik.pl/mysl/17448,komunistyczne-klany.html
    http://yelita.pl/artykuly/art/balcerowicz). Ciekawostki czają się w fakturach wystawianych przez "ZM" i zwłaszcza w kosztach ponoszonych przez tą spółkę oraz melonach targanych przez ćwierć mrówki, które rozrosło się do mrówki całej, ale dalej jednoosobowej. Jak można przypuszczać mrówka cała ma cztery razy większy apetyt niz ćwierć mrówki. Niezła kręcioła prezesie-dyrektorze, ale od dziuni są lepsi czarodzieje od inżynierii finansowej i to nie tylko po ciemnej stronie mocy, ale również w instytucjach powołanych do ochrony porządku prawnego. Problem tylko w tym, że nie mają te instytucje zielonego światła od polityków na zabranie mrówce melonów i oderwanie jej od batuty. Ale społeczeństwo powoli otwiera oczy na tą wielką ściemę.
    Obecny prezes-dyrektor zaczął przebijać się do mojej świadomości ćwierć wieku temu z hasłem "uwolnić słonia!", czy "letnia zadyma w środku zimy". Miałem wówczas wątpliwości, czy osoba ta nie jest pozerem cierpiącym na megalomanię. Moje wątpliwości budził też prawdziwy cel tego peudobuntowania młodzieży. Z biegiem czasu te wątpliwości się pogłębiały. Po dzisiejszej rozprawie nie mam już żadnych wątpliwości co do tego, że jest to nadęty megaloman, którego cynizm przyprawia o mdłości każdego, kto potrafi zestawić wartość dodaną przez WOŚP do kosztów funkcjonowania systemu ochrony zdrowia z kosztami ponoszonymi przez ogół obywateli w ramach NFZ i budżetów samorządów. Mrówka wdrapała się na uwolnionego słonia i krzyczy: idziemy! gdyby nie ja, mrówka, to słyń by zdechł. Problem w tym, że to co jest oczywiste, czyli fakt, że mrówka, nawet cała, nie ma wpływu na funkcjonowanie słonia, dla wielu takim oczywistym nie jest i wierzą, że gdyby nie WOŚP, to w szpitalach byłyby gołe ściany, a personel w służbie zdrowia za cel miałby uśmiercenie każdego, kto trafi w jego ręce. Miejmy nadzieję, że coraz więcej ludzi zauważy tą ordynarną manipulację, której jedynym celem jest odwrócenie uwagi od głównej sceny przedstawienia.
  12. doba owsika

    za @rineo:
    "Poniewaz sam jestem zwiazany od ponad 30lat z dzialalnoscia biznesowa prywatna, w takim swiecie sie poruszam, jezeli juz pracuje dla tego biznesum oddaje cala swoja moc i umiejetnosc, w dazeniu do sukcesu. Z tego powodu jestem takze dyrektorem graficznym firmy ZM, zarabiam 9k zlotych na reke miesiecznie, pobieram wynagroidzenie od niewiele ponad roku angazujac sie w firmie calkowicie, rezygnujac z innych propozycji zwlaszcza telewizyjnych, budujac firme ZM, ktora od czterech lat (wiec gdy jeszcze w niej nie pracowalem) osiagala bardzo dobre dochody
     
     
     
    czy ktoś tutaj z sądu sobie kpiny urządził?
     
    i kolejny cytat (za "Gazetą Wrocławską"):
     
    "Zeznania Jerzego Owsiaka 
    – Fundacji poświęcam 14 godzin dziennie. Traktuję to jako wolontariat."
     
    Czy ktoś jest mi w stanie wyjaśnić, jak osoba tak bez reszty angażująca się w działalność biznesową jako dyrektor graficzny w spółce "ZM" (jakoś pominięte zostało to, że jednocześnie jest prezesem zarządu), znajduje jeszcze czas na poświęcanie się wolontariatowi w WOŚP przez 14 godzin dziennie, jak można domniemywać przez 7 dni w tygodni z jedynymi dwoma tygodniami urlopu, jak to sam prezes-dyrektor zeznawał, że nie wspomnę już o wielce wartościowych prelekcjach dla kadry kierowniczej firm biznesowo i sponsorsko powiązanych z serduszkową mafią?
    Wielka ściema i tyle. Doba prezesa-dyrektora musiałaby trwać co najmniej 36 godzin (a może ma zgode od Najwyższego na życie w systemie półtoradobowym?), no chyba że osiągnął juz taki poziom świadomości , że sen mu nie jest potrzebny. Matka Kurka uderzył celnie i po takich wpadkach widać, że trafienie zrobiło wrażenie na delikwentach. Prezes-dyrektor jest pewien, że rozliczenia WOŚP są na igiełkę, gdyż o to zadbała już dziunia po SGH (a właściwie to chyba po SGPiS – jeśli kogoś ciekawi, kto miał dostęp edukacji w takich uczelniach jak SGPiS, SGGW czy KSAP, to mozna trochę poczytać: http://www.naszdziennik.pl/mysl/17448,komunistyczne-klany.html
    http://yelita.pl/artykuly/art/balcerowicz). Ciekawostki czają się w fakturach wystawianych przez "ZM" i zwłaszcza w kosztach ponoszonych przez tą spółkę oraz melonach targanych przez ćwierć mrówki, które rozrosło się do mrówki całej, ale dalej jednoosobowej. Jak można przypuszczać mrówka cała ma cztery razy większy apetyt niz ćwierć mrówki. Niezła kręcioła prezesie-dyrektorze, ale od dziuni są lepsi czarodzieje od inżynierii finansowej i to nie tylko po ciemnej stronie mocy, ale również w instytucjach powołanych do ochrony porządku prawnego. Problem tylko w tym, że nie mają te instytucje zielonego światła od polityków na zabranie mrówce melonów i oderwanie jej od batuty. Ale społeczeństwo powoli otwiera oczy na tą wielką ściemę.
    Obecny prezes-dyrektor zaczął przebijać się do mojej świadomości ćwierć wieku temu z hasłem "uwolnić słonia!", czy "letnia zadyma w środku zimy". Miałem wówczas wątpliwości, czy osoba ta nie jest pozerem cierpiącym na megalomanię. Moje wątpliwości budził też prawdziwy cel tego peudobuntowania młodzieży. Z biegiem czasu te wątpliwości się pogłębiały. Po dzisiejszej rozprawie nie mam już żadnych wątpliwości co do tego, że jest to nadęty megaloman, którego cynizm przyprawia o mdłości każdego, kto potrafi zestawić wartość dodaną przez WOŚP do kosztów funkcjonowania systemu ochrony zdrowia z kosztami ponoszonymi przez ogół obywateli w ramach NFZ i budżetów samorządów. Mrówka wdrapała się na uwolnionego słonia i krzyczy: idziemy! gdyby nie ja, mrówka, to słyń by zdechł. Problem w tym, że to co jest oczywiste, czyli fakt, że mrówka, nawet cała, nie ma wpływu na funkcjonowanie słonia, dla wielu takim oczywistym nie jest i wierzą, że gdyby nie WOŚP, to w szpitalach byłyby gołe ściany, a personel w służbie zdrowia za cel miałby uśmiercenie każdego, kto trafi w jego ręce. Miejmy nadzieję, że coraz więcej ludzi zauważy tą ordynarną manipulację, której jedynym celem jest odwrócenie uwagi od głównej sceny przedstawienia.
  13. Cytat z WP:”niszowy portal” !!!
    No to już chyba przestał być niszowy :))))), bo przez wejścia jest prawie zablokowany! Gratulacje i na pochybel sk…….i! Ale do rzeczy. Mam pytanie. Czy podniosłeś na rozprawie temat wydatkowania ok. 1mln. zł niezgodnie ze statutem WOŚP pieniędzy otrzymanych z tytułu 1% odpisu na Fundację? Piszę o kasie z roku 2012, którą Owsiak wydał na organizację Przystanku Woodstock. (rozliczenie za 2012r. na stronie MPiSS). Ludzie przekazywali 1% z podatku na fundację, która miała zgromadzone pieniądze (ponad 3mln) przeznaczyć na ratowanie zdrowia i życia chorych, a 1/3 poszła na tarzanie się w błocie! To już jest prokurator! Nie wspomnę o tym, że odsetki od zgromadzonych funduszy na WOŚP, Owsiak wydaje też m.in. na Woodstock, co moim zdaniem jest również karalne!

  14. Cytat z WP:”niszowy portal” !!!
    No to już chyba przestał być niszowy :))))), bo przez wejścia jest prawie zablokowany! Gratulacje i na pochybel sk…….i! Ale do rzeczy. Mam pytanie. Czy podniosłeś na rozprawie temat wydatkowania ok. 1mln. zł niezgodnie ze statutem WOŚP pieniędzy otrzymanych z tytułu 1% odpisu na Fundację? Piszę o kasie z roku 2012, którą Owsiak wydał na organizację Przystanku Woodstock. (rozliczenie za 2012r. na stronie MPiSS). Ludzie przekazywali 1% z podatku na fundację, która miała zgromadzone pieniądze (ponad 3mln) przeznaczyć na ratowanie zdrowia i życia chorych, a 1/3 poszła na tarzanie się w błocie! To już jest prokurator! Nie wspomnę o tym, że odsetki od zgromadzonych funduszy na WOŚP, Owsiak wydaje też m.in. na Woodstock, co moim zdaniem jest również karalne!

  15. Ja myślę MK że trochę Ciebie
    Ja myślę MK że trochę Ciebie Owsiak nie docenił…..myslał ze trafił na amatora…..dla Ciebie wielkie brawa za kierownie samą sprawą, bardzo niełatwą…..choć jak zauwazyłem dobrze to rozgrywasz……wielu ludzi nie rozumie o co w tym wszystkim chodzi i chodziło. Owsiak pewnie liczył na szybki przebieg sprawy, a mianowicie na skazanie Ciebie za tylko obraźliwe słowa. Myślał pewnie że szybko wymiękniesz. Dlatego czapki z głów dla Ciebie……i masz racje, to nie jest cios wymierzany w dobroczynność, ale w cel i srodki takiego przedsięzięcia. 
    Ja Ciebie cenie za niezwykle ciekawe artykuły o polityce, bo świetnie to opisujesz.

  16. Ja myślę MK że trochę Ciebie
    Ja myślę MK że trochę Ciebie Owsiak nie docenił…..myslał ze trafił na amatora…..dla Ciebie wielkie brawa za kierownie samą sprawą, bardzo niełatwą…..choć jak zauwazyłem dobrze to rozgrywasz……wielu ludzi nie rozumie o co w tym wszystkim chodzi i chodziło. Owsiak pewnie liczył na szybki przebieg sprawy, a mianowicie na skazanie Ciebie za tylko obraźliwe słowa. Myślał pewnie że szybko wymiękniesz. Dlatego czapki z głów dla Ciebie……i masz racje, to nie jest cios wymierzany w dobroczynność, ale w cel i srodki takiego przedsięzięcia. 
    Ja Ciebie cenie za niezwykle ciekawe artykuły o polityce, bo świetnie to opisujesz.

  17. Serdeczne gratulacje.
    Serdeczne gratulacje.
    Tak się tylko zastanawiam, czy po prostu Owsiak nie został poswięcony jako koziol ofiarny, żeby przykryć poważniejsze sprawy. W końcu ze wszystkiego można zrobić matkę małej Madzi. Mariusz Max Kolonko twierdzi, że może chodzić o przygotowania do prywatyzacji lasów państwowych.
    Ja wczoraj się dowiedziałem, że o 1/3 zmniejszono finansowanie co najmniej jednego programu profilaktycznego NFZ. Z dnia na dzień pomimo podpisanych planów finansowych. Walka z kolejkami do lekarzy ma polegać na zmiejszaniu finansowania świadczeń, żeby za tę samą kasę musieli się więcej napracować. Zapowiada się straszna degrengolada, skoro pozwalają łacha drzeć z Owsiaka. ciekawe, czy masz rację, że następny może być Wojewódzki albo Lis.
    Pozdrawiam.

    • Kolonko twierdzi też, że
      Kolonko twierdzi też, że powinno się owsiaka zostawić z spokoju bo nie ma na świecie organizacji w której prezesi nie wypłacają sobie kasy. 
      Tak jest było i będzie zebranie kasy też kosztuje. Równie dobrze można posądzać o kradzież caritas czy pah.

  18. Serdeczne gratulacje.
    Serdeczne gratulacje.
    Tak się tylko zastanawiam, czy po prostu Owsiak nie został poswięcony jako koziol ofiarny, żeby przykryć poważniejsze sprawy. W końcu ze wszystkiego można zrobić matkę małej Madzi. Mariusz Max Kolonko twierdzi, że może chodzić o przygotowania do prywatyzacji lasów państwowych.
    Ja wczoraj się dowiedziałem, że o 1/3 zmniejszono finansowanie co najmniej jednego programu profilaktycznego NFZ. Z dnia na dzień pomimo podpisanych planów finansowych. Walka z kolejkami do lekarzy ma polegać na zmiejszaniu finansowania świadczeń, żeby za tę samą kasę musieli się więcej napracować. Zapowiada się straszna degrengolada, skoro pozwalają łacha drzeć z Owsiaka. ciekawe, czy masz rację, że następny może być Wojewódzki albo Lis.
    Pozdrawiam.

    • Kolonko twierdzi też, że
      Kolonko twierdzi też, że powinno się owsiaka zostawić z spokoju bo nie ma na świecie organizacji w której prezesi nie wypłacają sobie kasy. 
      Tak jest było i będzie zebranie kasy też kosztuje. Równie dobrze można posądzać o kradzież caritas czy pah.

  19. Jesli potwierdzi sie chociaz
    Jesli potwierdzi sie chociaz czesc zarzutow to ich szkodliwosc spoleczna bedzie wyzsza niz szkody spowodowane przez matke Madzi. Wspolna idea pomocy ktora laczyla tyle milionow Polakow nagle uczyni z nich zwyklych frajerow. W ten sposob w spoleczenstwie rodzi sie znieczulica na cudza krzywde.
    Bardzo ciekawy aspekt, najwiecej wdziecznych ludzi to rodzice noworodkow, ktore walczyly o zycie. Tutaj powstaje pytanie o aspekt psychologiczny calej tej sprawy, podpiecie szczytnej idei pod tych najbardziej bezbronnych rowna sie wzbudzeniu zaufania. Na oddziale polozniczym/dzieciecym statystycznie malo dzieci umiera. Warto umiescic tam jak najwiecej serduszek i sprzetu, zeby rodzice przyzwyczajali sie do bycia wdziecznymi, w nastepnym roku wraz z wdziecznymi babciami, dziadkami, ciotkami, wujkami, krewnymi i znajomymi krolika wrzuca grosz do puchy, zeby sie zrewanzowac za sprzet, ktory uratowal zycie ich pociech czy tez sprawdzil sluch u noworodkow. Tacy ludzie beda WOSP bronili rekami i nogami tak jak rodzice chorzystow Poznanskie Slowiki bronili dyrygenta. Nic dziwnego, beda przekonani, ze to dzieki ORKIESTRZE ich dzieci zyja.
    Pracowalam na SOR, nie pamietam sprzetu WOSP. Prawdopodobnie dlatego, ze ten oddzial nie kojarzy sie z czyms pozytywnym a wrecz przeciwnie; z trauma, nieprzytomnymi pacjentami i bezdomnymi czy ludzmi powaznie chorymi, ktorzy i tak trafia na inny oddzial a nie sa swiadomi co sie wokol nic dzieje. Nie widzialam rowniez wpisu zadnej osoby, ktora podziekowalaby panu Owsiakowi za godna smierc babci czy dziadka badz jakiejkolwiek innej starszej osoby.
    Dzieci i rodzice sa najlatwiejszym celem. Do wpedzenia w poczucie, ze komus sie zawdziecza zdrowie lub zycie i trzeba dlug zwrocic.

    • zastanawiające
      czyli twierdzisz że przyklejają serduszka na sprzęt który nie jest od WOŚP ? Widzę tu stado krytyków Owsiaka. Jeśli nawet coś jest w tym co piszecie że WOŚP to największy przekręt w historii niczego to nie zmienia. A łatwo jest napisać że kto daje jest zmanipulowany, głupi, tępy itp. Czyżby w Polsce było tylu durniów ? To wolny kraj i każdy daje swoje pieniądze na to co chce. Ja raz dam na WOŚP raz na inne fundacje i jakoś się nie spinam nad tym. Pewne jest to że na kościół nie daje i dawać nie będe i nie ma znaczenia czy wierzę czy nie bo pewnie ktoś się zaraz spyta. Pozdrawiam i radzę się Wam skupić na poważniejszych problemach tego kraju.

  20. Jesli potwierdzi sie chociaz
    Jesli potwierdzi sie chociaz czesc zarzutow to ich szkodliwosc spoleczna bedzie wyzsza niz szkody spowodowane przez matke Madzi. Wspolna idea pomocy ktora laczyla tyle milionow Polakow nagle uczyni z nich zwyklych frajerow. W ten sposob w spoleczenstwie rodzi sie znieczulica na cudza krzywde.
    Bardzo ciekawy aspekt, najwiecej wdziecznych ludzi to rodzice noworodkow, ktore walczyly o zycie. Tutaj powstaje pytanie o aspekt psychologiczny calej tej sprawy, podpiecie szczytnej idei pod tych najbardziej bezbronnych rowna sie wzbudzeniu zaufania. Na oddziale polozniczym/dzieciecym statystycznie malo dzieci umiera. Warto umiescic tam jak najwiecej serduszek i sprzetu, zeby rodzice przyzwyczajali sie do bycia wdziecznymi, w nastepnym roku wraz z wdziecznymi babciami, dziadkami, ciotkami, wujkami, krewnymi i znajomymi krolika wrzuca grosz do puchy, zeby sie zrewanzowac za sprzet, ktory uratowal zycie ich pociech czy tez sprawdzil sluch u noworodkow. Tacy ludzie beda WOSP bronili rekami i nogami tak jak rodzice chorzystow Poznanskie Slowiki bronili dyrygenta. Nic dziwnego, beda przekonani, ze to dzieki ORKIESTRZE ich dzieci zyja.
    Pracowalam na SOR, nie pamietam sprzetu WOSP. Prawdopodobnie dlatego, ze ten oddzial nie kojarzy sie z czyms pozytywnym a wrecz przeciwnie; z trauma, nieprzytomnymi pacjentami i bezdomnymi czy ludzmi powaznie chorymi, ktorzy i tak trafia na inny oddzial a nie sa swiadomi co sie wokol nic dzieje. Nie widzialam rowniez wpisu zadnej osoby, ktora podziekowalaby panu Owsiakowi za godna smierc babci czy dziadka badz jakiejkolwiek innej starszej osoby.
    Dzieci i rodzice sa najlatwiejszym celem. Do wpedzenia w poczucie, ze komus sie zawdziecza zdrowie lub zycie i trzeba dlug zwrocic.

    • zastanawiające
      czyli twierdzisz że przyklejają serduszka na sprzęt który nie jest od WOŚP ? Widzę tu stado krytyków Owsiaka. Jeśli nawet coś jest w tym co piszecie że WOŚP to największy przekręt w historii niczego to nie zmienia. A łatwo jest napisać że kto daje jest zmanipulowany, głupi, tępy itp. Czyżby w Polsce było tylu durniów ? To wolny kraj i każdy daje swoje pieniądze na to co chce. Ja raz dam na WOŚP raz na inne fundacje i jakoś się nie spinam nad tym. Pewne jest to że na kościół nie daje i dawać nie będe i nie ma znaczenia czy wierzę czy nie bo pewnie ktoś się zaraz spyta. Pozdrawiam i radzę się Wam skupić na poważniejszych problemach tego kraju.

  21. Stara zasada mówi..
    Nieważne, jak mówią, ważne, że mówią. TVN ma już bardzo mocno nadszarpniętą reputację i ludzie filtrują ich przekaz, przynajmniej inteligentniejsza część. Pokazanie kogoś w krzywym zwierciadle, to tym bardziej ostrzeżenie, aby się temu przyjrzeć. 

  22. Stara zasada mówi..
    Nieważne, jak mówią, ważne, że mówią. TVN ma już bardzo mocno nadszarpniętą reputację i ludzie filtrują ich przekaz, przynajmniej inteligentniejsza część. Pokazanie kogoś w krzywym zwierciadle, to tym bardziej ostrzeżenie, aby się temu przyjrzeć. 

  23. Gratulacje! Od siebie dodam
    Gratulacje! Od siebie dodam że aby do czegokolwiek dojść w tego typu molochu jak WOŚP to konieczne jest co najmniej osobiste przeglądanie faktur. Każdą z osobna, po kolei, numer po numerze. Wszelkiego typu "audyty" sprawozdań finansowych można sobie o kant dupy rozbić, bo taki audyt po pierwsze jest bardzo ogólny a po drugie nie potwierdzi żadnego łamania prawa – bo Owsiak prawa raczej nie łamie. Owsiak łamie zasady etyczne, słowem wali w chuja ukrywając przed publiką wydatki pod pozycjami typu "działalności propagatorskiej". Trzeba przejrzeć każdą fakturę która wchodzi w tą działalność i rozliczyć Króla co do złotówki.

    edit: dopiero doczytałem że Krół orzekł, że jesteś winien niższemu utargowi ze zbiórki. 

    "Jestem skloonny nawet stwierdzic, ze wyniki tegorocznej zbiorki moga byc slabsze od zeszlych lat poniewaz tresci blogera K uruchomily ludzi ktorzy wyraznie przeciwstawiali sie zbiorce i namawiali do bojkotu, a takze przekazywali wszystkie nieprawdy ktore zawarl w swoim blogu K sa to totalne nieprawdy."

  24. Gratulacje! Od siebie dodam
    Gratulacje! Od siebie dodam że aby do czegokolwiek dojść w tego typu molochu jak WOŚP to konieczne jest co najmniej osobiste przeglądanie faktur. Każdą z osobna, po kolei, numer po numerze. Wszelkiego typu "audyty" sprawozdań finansowych można sobie o kant dupy rozbić, bo taki audyt po pierwsze jest bardzo ogólny a po drugie nie potwierdzi żadnego łamania prawa – bo Owsiak prawa raczej nie łamie. Owsiak łamie zasady etyczne, słowem wali w chuja ukrywając przed publiką wydatki pod pozycjami typu "działalności propagatorskiej". Trzeba przejrzeć każdą fakturę która wchodzi w tą działalność i rozliczyć Króla co do złotówki.

    edit: dopiero doczytałem że Krół orzekł, że jesteś winien niższemu utargowi ze zbiórki. 

    "Jestem skloonny nawet stwierdzic, ze wyniki tegorocznej zbiorki moga byc slabsze od zeszlych lat poniewaz tresci blogera K uruchomily ludzi ktorzy wyraznie przeciwstawiali sie zbiorce i namawiali do bojkotu, a takze przekazywali wszystkie nieprawdy ktore zawarl w swoim blogu K sa to totalne nieprawdy."

  25. Wielki szacun
    Podziwiam odwagę. Wiem, że człowiek musi być odważny i dzielny, ale w konfrontacji z takim tirem forsy pełnym jak "główny orkiestrant" odwaga musi graniczyć z szaleństwem. A nadto trzeba mieć argumenty nie do zbicia. Argumenty Kurko masz, odwagi aż nadto więc do kompletu potrzebne powodzenie. POWODZENIA życzę.

  26. Wielki szacun
    Podziwiam odwagę. Wiem, że człowiek musi być odważny i dzielny, ale w konfrontacji z takim tirem forsy pełnym jak "główny orkiestrant" odwaga musi graniczyć z szaleństwem. A nadto trzeba mieć argumenty nie do zbicia. Argumenty Kurko masz, odwagi aż nadto więc do kompletu potrzebne powodzenie. POWODZENIA życzę.

  27. Sposób na leminga
    Wiesz co niesamowicie wpłynęło na moich lemingów? Nie to, że "zaginęło" 171 milionów złotych, ale to, że Owsiak ma jakiegoś Złotego Melona, że żona ma Mrówkę, że Owsiak zarabia z Melona 9 patyków, żona z orkiestry wyciąga 12 kawałków plus mają wpływy z zysków Melona i Mrówki. To wkurwiło moich domowych lemingów – zarobki i majątek Lidki i Jurka.
    PS. Twoja batalia ze słoikiem pokazuje, że trzeba trawę gryźć i nie poddawać się – walczyć. To dedykuję PiSowi przed dwoma tegorocznymi kampaniami oszczerstw i kłamstw jakie będą miały miejsce przed eurowyborami i wyborami do samorządu w tvp/tvn/polsacie. Trzeba walczyć o swoje.

  28. Sposób na leminga
    Wiesz co niesamowicie wpłynęło na moich lemingów? Nie to, że "zaginęło" 171 milionów złotych, ale to, że Owsiak ma jakiegoś Złotego Melona, że żona ma Mrówkę, że Owsiak zarabia z Melona 9 patyków, żona z orkiestry wyciąga 12 kawałków plus mają wpływy z zysków Melona i Mrówki. To wkurwiło moich domowych lemingów – zarobki i majątek Lidki i Jurka.
    PS. Twoja batalia ze słoikiem pokazuje, że trzeba trawę gryźć i nie poddawać się – walczyć. To dedykuję PiSowi przed dwoma tegorocznymi kampaniami oszczerstw i kłamstw jakie będą miały miejsce przed eurowyborami i wyborami do samorządu w tvp/tvn/polsacie. Trzeba walczyć o swoje.

  29. Koniec czerwonego tabu
    Wreszcie ktoś otworzył ludziom oczy !Przecież cała otoczka "akcji Owsiaka "to powtórka z dawnych akcji faszystowskich ,gdzie wszystkich obowiązywał jeden ton wypowiedzi ,jedna niezaprzeczalna idea i jeden niepodważalny autorytet !A kto śmiał wtrącić swój sposób myślenia ,nieco odmienny od "najważniejszego" to zostawał napiętnowany na łamach TV i wszelkich dostępnych "narzśdzi propagandy !Najlepszym przykładem jest atak Owsiaka sprzed kilku lat ,na prezydenta Przemysla,który "śmiał"wprowadzić swój sposób zbierania pieniędzy dla podratowania budżetu szpitali !Już  kiedyś przerabialiśmy te,jedyne niezaprzeczalne prawdy i odgórnie nakładany sposób postepowania i reakcji!Wiemy jak to się skończyło !

  30. Koniec czerwonego tabu
    Wreszcie ktoś otworzył ludziom oczy !Przecież cała otoczka "akcji Owsiaka "to powtórka z dawnych akcji faszystowskich ,gdzie wszystkich obowiązywał jeden ton wypowiedzi ,jedna niezaprzeczalna idea i jeden niepodważalny autorytet !A kto śmiał wtrącić swój sposób myślenia ,nieco odmienny od "najważniejszego" to zostawał napiętnowany na łamach TV i wszelkich dostępnych "narzśdzi propagandy !Najlepszym przykładem jest atak Owsiaka sprzed kilku lat ,na prezydenta Przemysla,który "śmiał"wprowadzić swój sposób zbierania pieniędzy dla podratowania budżetu szpitali !Już  kiedyś przerabialiśmy te,jedyne niezaprzeczalne prawdy i odgórnie nakładany sposób postepowania i reakcji!Wiemy jak to się skończyło !

  31. 31 tysięcy wejść, to jest fenomen
    To świadczy o zainteresowaniu jakie wzbudziło pozwanie Blogera z paragrafu 212 KK przez funkcjonariusza systemu. Wyrazy poparcia nie wzięły się z niczego, tak jak MK uważa i czuje wielu myślących ludzi.
    Żałosne pierdy słoikowych przydupasów nic tu nie zmienią. Słoik Wszystkich Słoików stracił aureolę świętego, da Bóg straci coś więcej…

  32. 31 tysięcy wejść, to jest fenomen
    To świadczy o zainteresowaniu jakie wzbudziło pozwanie Blogera z paragrafu 212 KK przez funkcjonariusza systemu. Wyrazy poparcia nie wzięły się z niczego, tak jak MK uważa i czuje wielu myślących ludzi.
    Żałosne pierdy słoikowych przydupasów nic tu nie zmienią. Słoik Wszystkich Słoików stracił aureolę świętego, da Bóg straci coś więcej…

  33. krs
    To, jakie konkretnie wynagrodzenie pobiera JO, powinno być dostępne w sądzie rejestrowym. Złotym Melon ma numer krs 158131. Firma ma tylko jednego członka zarządu, którym jest JO. W sprawozdaniu finansowym, które można wyciągnąć w sądzie rejestrowym (najnowsze dotyczy lat 2011-2012 i było złożone w sądzie 20 września 2013 r.), w rachunku zysków i strat musi być pozycja "Koszty ogólnego zarządu" i tam powinno byc czarno na białym, ile zarabia Owsiak.

    Co do Złotego Melona, to żeby nie było przekłamań, firmę zakładała WOŚP i od początku jest jej 100-procentowym właścicielem, czyli WOŚP nie kupował od Owsiaka tej firmy, co sugerowała Telewizja Republika

    • Mam raport z KRS, nie ma tam
      Mam raport z KRS, nie ma tam pozycji, o której mowa, jest pozycja wynagrodzenia – prawie milion, ale to dotyczy nie tylko prezesa, ale wszystkich ośmiu pracowników.

      Co do “Melona” piszesz nieprawdę. Spółka powstała w 2003 roku i w 2004 jej udziały wykupiła WOŚP i to akurat sam Owsiak w sądzie potwierdził grzecznie.

      • krs c.d.
        A to dziwne, przejrzałem wszystkie wpisy z monitora sądowego i gospodarczego w lexis nexis i pierwszy wpis założycielski dla złotego melona pochodzi z 2003-04-11 i od razu wpisany jest WOŚP jako 100-proc. udziałowiec (kapitał akcyjny 50 tys. zł). w lipcu 2003 r. WOŚP podwyższył kapitał spółki do 1,55 mln zł. Możliwe że z tym kupnem chodzi o to, że złoty melon był firmą prywatną, a firmę prywatną Owsiaka kupiła Sp. z o.o. o tej samej nazwie założona przez WOŚP…. Pewnie to tak właśnie było.

        Odnośnie braku kosztów ogólnego zarządu, to dziwna sprawa, bo to standardowa pozycja rachunku zysków i strat, właściwie obecna w każdym układzie sprawozdania finansowego. Czasem spółki faktycznie nie publikują szczegółowych pozycji, ale skoro są dane o wynagrodzeniach, to najwyraźniej szczegółowo jednak jest.
        Możesz jeszcze sprawdzić sprawozdania z poprzednich lat, ale niewykluczone, że ZM przesyła do KRS sprawozdania zawsze w takim układzie. W takiej sytuacji może to, co udostępnią sadowi coś pokaże

  34. krs
    To, jakie konkretnie wynagrodzenie pobiera JO, powinno być dostępne w sądzie rejestrowym. Złotym Melon ma numer krs 158131. Firma ma tylko jednego członka zarządu, którym jest JO. W sprawozdaniu finansowym, które można wyciągnąć w sądzie rejestrowym (najnowsze dotyczy lat 2011-2012 i było złożone w sądzie 20 września 2013 r.), w rachunku zysków i strat musi być pozycja "Koszty ogólnego zarządu" i tam powinno byc czarno na białym, ile zarabia Owsiak.

    Co do Złotego Melona, to żeby nie było przekłamań, firmę zakładała WOŚP i od początku jest jej 100-procentowym właścicielem, czyli WOŚP nie kupował od Owsiaka tej firmy, co sugerowała Telewizja Republika

    • Mam raport z KRS, nie ma tam
      Mam raport z KRS, nie ma tam pozycji, o której mowa, jest pozycja wynagrodzenia – prawie milion, ale to dotyczy nie tylko prezesa, ale wszystkich ośmiu pracowników.

      Co do “Melona” piszesz nieprawdę. Spółka powstała w 2003 roku i w 2004 jej udziały wykupiła WOŚP i to akurat sam Owsiak w sądzie potwierdził grzecznie.

      • krs c.d.
        A to dziwne, przejrzałem wszystkie wpisy z monitora sądowego i gospodarczego w lexis nexis i pierwszy wpis założycielski dla złotego melona pochodzi z 2003-04-11 i od razu wpisany jest WOŚP jako 100-proc. udziałowiec (kapitał akcyjny 50 tys. zł). w lipcu 2003 r. WOŚP podwyższył kapitał spółki do 1,55 mln zł. Możliwe że z tym kupnem chodzi o to, że złoty melon był firmą prywatną, a firmę prywatną Owsiaka kupiła Sp. z o.o. o tej samej nazwie założona przez WOŚP…. Pewnie to tak właśnie było.

        Odnośnie braku kosztów ogólnego zarządu, to dziwna sprawa, bo to standardowa pozycja rachunku zysków i strat, właściwie obecna w każdym układzie sprawozdania finansowego. Czasem spółki faktycznie nie publikują szczegółowych pozycji, ale skoro są dane o wynagrodzeniach, to najwyraźniej szczegółowo jednak jest.
        Możesz jeszcze sprawdzić sprawozdania z poprzednich lat, ale niewykluczone, że ZM przesyła do KRS sprawozdania zawsze w takim układzie. W takiej sytuacji może to, co udostępnią sadowi coś pokaże

  35. gratuluje przede wszystkim spokoju
    Obejrzałem dwie z podobno czterech częsci relacji na YT.
    Własnie tak trzeba: kwity a nie emocje.

    Swoją drogą…
    To dobrze że pan Słoik musi fatygować się do (przepraszam – piszę akurat z tej największej w Polsce wsi) niewielkiej miejscowości.
    To znacznie lepiej niż wyciąganie chorego dziecka by pokazać że owo dziecko to tak jaby i ja, czyli "Jurek".

    Mam nadzieje że miejscowy sąd dopilnuje by wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Z tych dwóch częsci relacji widzę że nie ulękł się "Jurka".

    "U nasz" w stolycy to bywa z tym róznie.
    Na paru procesach byłem. W tym i na tym Braun vis a vis Bolek. 
    Sędzina ani przez chwile nie ukrywała że gardzi Braunem któremu zachciało się kwestionować oczywisty autorytet, a w finale prezes instytutu Wałęsy niejaki Gulczyński dał niezależnemu reporterowi po owsiakowemu, z baśki.
    Na oczach wszystkich. I do dziś włos z dupy mu za to nie spadł….

    Zdrowia!

    MM

    • jeszcze małe ps
      Nie ma żadnego wg mnie powodu by na blogu rozprawiać o tym gdzie "Jurek" jest goły i wesoły.

      Wydaje mi się że w 10 minut jestem w stanie utworzyć tu 10 kont. A w godzine to bez kozery powiem że i wincej:)

      Pan Słoik jest zwyczajnie przerażony iż ktoś mu zajrzał pod ogon. Tedy gotów jest nie tylko na przyjazd do Twego miasta, histeryczne pełznanie po stole czy nawet i hospicyjne peregrynacje.

      Jestem przekonany że pan Słoik (i jego papuga) to dziś zdecydowanie najwierniejsi czytelnicy Twego bloga. Kont mozna tu otworzyć tyle ile się chce. Pytań zadać sto razy więcej. I to jest zasadniczo całkiem dobry pomysł by tłumaczył się, cos deklarował, ktoś inny niż pan Słoik.

  36. gratuluje przede wszystkim spokoju
    Obejrzałem dwie z podobno czterech częsci relacji na YT.
    Własnie tak trzeba: kwity a nie emocje.

    Swoją drogą…
    To dobrze że pan Słoik musi fatygować się do (przepraszam – piszę akurat z tej największej w Polsce wsi) niewielkiej miejscowości.
    To znacznie lepiej niż wyciąganie chorego dziecka by pokazać że owo dziecko to tak jaby i ja, czyli "Jurek".

    Mam nadzieje że miejscowy sąd dopilnuje by wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Z tych dwóch częsci relacji widzę że nie ulękł się "Jurka".

    "U nasz" w stolycy to bywa z tym róznie.
    Na paru procesach byłem. W tym i na tym Braun vis a vis Bolek. 
    Sędzina ani przez chwile nie ukrywała że gardzi Braunem któremu zachciało się kwestionować oczywisty autorytet, a w finale prezes instytutu Wałęsy niejaki Gulczyński dał niezależnemu reporterowi po owsiakowemu, z baśki.
    Na oczach wszystkich. I do dziś włos z dupy mu za to nie spadł….

    Zdrowia!

    MM

    • jeszcze małe ps
      Nie ma żadnego wg mnie powodu by na blogu rozprawiać o tym gdzie "Jurek" jest goły i wesoły.

      Wydaje mi się że w 10 minut jestem w stanie utworzyć tu 10 kont. A w godzine to bez kozery powiem że i wincej:)

      Pan Słoik jest zwyczajnie przerażony iż ktoś mu zajrzał pod ogon. Tedy gotów jest nie tylko na przyjazd do Twego miasta, histeryczne pełznanie po stole czy nawet i hospicyjne peregrynacje.

      Jestem przekonany że pan Słoik (i jego papuga) to dziś zdecydowanie najwierniejsi czytelnicy Twego bloga. Kont mozna tu otworzyć tyle ile się chce. Pytań zadać sto razy więcej. I to jest zasadniczo całkiem dobry pomysł by tłumaczył się, cos deklarował, ktoś inny niż pan Słoik.

  37. Polowanie na Kurkę już wkrótce.
    Mamy wroga publicznego nr 1 i jest nim Macierewicz a teraz  wieszczę Ci ,że będziesz nr.2 na liście  ekipy z Wiertniczej i Czerskiej..
    Jak mniemam juz chłopcy  z w/w ulic wyruszyli w teren i  rozpoczeli polowanie z nagonką.
    Prędzej czy póżniej red.Sobieniewski zamelduje wykonanie zadania .
    Jeżeli odkryją ,że  w wieku 7 lat podglądałeś koleżanki z klasy to oskarżenie o pedofilię masz jak w banku.

  38. Polowanie na Kurkę już wkrótce.
    Mamy wroga publicznego nr 1 i jest nim Macierewicz a teraz  wieszczę Ci ,że będziesz nr.2 na liście  ekipy z Wiertniczej i Czerskiej..
    Jak mniemam juz chłopcy  z w/w ulic wyruszyli w teren i  rozpoczeli polowanie z nagonką.
    Prędzej czy póżniej red.Sobieniewski zamelduje wykonanie zadania .
    Jeżeli odkryją ,że  w wieku 7 lat podglądałeś koleżanki z klasy to oskarżenie o pedofilię masz jak w banku.

  39. portal wyłącznie dla wyznawców?
    Widzę, że zamieszczane są wyłącznie posty wychwalające MK… Byłem ciekaw odpowiedzi zacietrzewionych wyznawców MK, ale niestety mój post został usunięty. Nie za bardzo wiem dlaczego, nie przeklinałem, nie obrażałem, tylko doradzałem umiarkowanie w przechwałkach rzucenia "systemu" na kolana. Aby świętować, poczekajmy na ostateczne orzeczenie sądu lub chociaż ujawnienie nieprawidłowości w księgach rachunkowych WOŚP.
    Peace

  40. portal wyłącznie dla wyznawców?
    Widzę, że zamieszczane są wyłącznie posty wychwalające MK… Byłem ciekaw odpowiedzi zacietrzewionych wyznawców MK, ale niestety mój post został usunięty. Nie za bardzo wiem dlaczego, nie przeklinałem, nie obrażałem, tylko doradzałem umiarkowanie w przechwałkach rzucenia "systemu" na kolana. Aby świętować, poczekajmy na ostateczne orzeczenie sądu lub chociaż ujawnienie nieprawidłowości w księgach rachunkowych WOŚP.
    Peace

  41. Nie rozumiem tego całego szumu
    Nikt nie zmusza ludzi żeby stali z puszkami albo do nich rzucali. Wiele osób jest zrażonych do kościoła i woli dać na Owsiaka i inne fundacje. Trochę to wygląda jak taka wojenka kościoła z prawicą w tle z Owsiakiem. Myślę że żadne wyroki, artykuły tego nie zmienią i można sobie wsadzić wszytkie gadki. Kto dawał na kościół będzie to robił, podobnie jest z WOŚP. Nic odkrywczego nie napisałem zresztą. Pozdrawiam

  42. Nie rozumiem tego całego szumu
    Nikt nie zmusza ludzi żeby stali z puszkami albo do nich rzucali. Wiele osób jest zrażonych do kościoła i woli dać na Owsiaka i inne fundacje. Trochę to wygląda jak taka wojenka kościoła z prawicą w tle z Owsiakiem. Myślę że żadne wyroki, artykuły tego nie zmienią i można sobie wsadzić wszytkie gadki. Kto dawał na kościół będzie to robił, podobnie jest z WOŚP. Nic odkrywczego nie napisałem zresztą. Pozdrawiam

  43. Gratuluję
    Przygotowania i spokoju na sali sądowej. Imponujące.

    Efekt tego procesu można i trzeba nazwać "siłą spokoju".

    Czy ktoś mógłby wyjaśnić, jak to jest: MK jako oskarżony musi udowodnić, że jest niewinny, czy Owsiak jako oskarżyciel musi udowodnić, że MK jest winny?

  44. Gratuluję
    Przygotowania i spokoju na sali sądowej. Imponujące.

    Efekt tego procesu można i trzeba nazwać "siłą spokoju".

    Czy ktoś mógłby wyjaśnić, jak to jest: MK jako oskarżony musi udowodnić, że jest niewinny, czy Owsiak jako oskarżyciel musi udowodnić, że MK jest winny?

  45. Owsiak Zlotoryja

    Kurka, prosze nie koncz w sadzie tylko na mizernej ''wygranej''(rozliczenia WOSP/Mrowka Cala/Zloty Melon). Zaczales cos bardziej waznego, o ile sobie z tego zdajesz sprawe (i twoj adwokat/prawnik, juz nie mowiac o sedziu czy sedzinie). Ten temat ma o wiele glebszy jakze wazny aspekt(socio-psycho-politico-legal) Czytaj ponizej (nie moj to tekst,znalazlam gdzies). O ile twoj prawnik jest na tyle inteligentny, powinienen wlaczyc ponizszy tekst do jego strategii w sadzie.

    Żywy człowiek i hologram

    Od wielu lat zachodzę w głowę, kim jest Jerzy Owsiak. Skąd się wziął? Co sprawiło, że naraz jego akcja, a nie tysiące innych, uzyskała gigantyczną przychylność mediów? I wreszcie nurtuje mnie stare spiskowe pytanie: czy akcja pana Jerzego służy jedynie nakarmieniu głodnych, czy też przy jej okazji, wykorzystując psychologiczne prawo irradiacji, trwa skuteczna promocja jeszcze czegoś?

    Na czym polega zjawisko irradiacji uczuć?

    W amerykańskiej literaturze psychologicznej drobiazgowo opisane są doświadczenia pokazujące, jak odczucia: przyjemności, bezpieczeństwa, dobrego spełnienia obowiązku, automatycznie przenoszą się na bodźce, twarze, idee, które towarzyszą ich doznawaniu. W tym wypadku irradiacja zadziałała w sposób bardzo prosty: nie ma nic bardziej wzruszającego, czystego i dobrego niż ratowanie życia malutkich dzieci. Taka akcja skruszy serca najbardziej zatwardziałych psychopatów. Jeśli do tego dodamy szokującą (jak na początek lat 90.) dynamikę akcji, niesłychane wsparcie medialne i kolekcję autorytetów bezwarunkowo ją wspierających, to przepis na wykreowanie wydarzenia jawi się jako idealny.

    Irradiacja – z poczucia uczestnictwa w szczytnym procesie ratowania życia dzieciakom dobre uczucia promieniują na osobę organizatora akcji. Jeśli swoimi niewielkimi nawet datkami ratujemy małe dzieci, to odczuwamy przyjemne ukłucie w sercu, stosunkowo niewielkim kosztem i wysiłkiem czujemy się lepsi, na dodatek przynależymy do ogromnej społeczności innych lepszych, czujemy zatem siłę naszej dobroci, i jest rzeczą zupełnie naturalną, że owo poczucie dobroci i siły z wdzięcznością – za ich coroczne dostarczanie – przenosimy na organizatora akcji, swoistego guru ogrzewającego Polskę zimą, a jednocześnie pokazującego, jak skostniałe są inne struktury, które dotychczas, gdzieś w cieniu i ciszy, zajmowały się tradycyjną dobroczynnością.

    Ewangeliczne „Niech twoja prawica nie wie, co robi lewica” nie ma tu żadnego zastosowania. Taka dobroczynność nie jest trendy, bo nie daje powszechnego uspokojenia sumień. Mówiąc najkrócej: dobroczynność to jedna z najstarszych metod ocieplania wizerunku osób publicznych i kreowania autorytetów.

    Krok dalej w inżynierię

    To jednak nie koniec. Wykreowanie dobroczynnej akcji, nadanie jej rozpoznawalnej marki i logo, to dopiero połowa pracy. Krok następny: należy jeszcze wykreować, wynieść do poziomu świadomości zbiorowej osobę, która będzie nośnikiem wszelkich przymiotów naszej akcji. Słowem, akcja musi nierozerwalnie skojarzyć się z osobą, a osoba musi stać się ikoną – świętym obrazkiem świeckiej dobroczynności. Osoba taka musi zostać wyposażona w kilka ekscentrycznych gadżetów, dzięki którym będzie zbiorowo i natychmiast rozpoznawalna. Wykreowany hologram wcale nie musi mieć swojego odpowiednika w rzeczywistości, musi jednak posiadać kilka cech pozwalających przewidywać jego zachowania.

    Ustalmy więc, że mówię o teorii i o hologramie, a nie o konkretnej osobie i sytuacji – ustalenie ważne procesowo!

    Wybieramy kogoś absolutnie przeciętnego, nadajemy mu kilka cech i za pomocą ogromnej tuby propagandowej wynosimy go na współczesny – celebrycki parnas. Im bardziej pozbawiona właściwości jest taka persona, tym lepiej, nie będzie bowiem przejawiała własnej inicjatywy; nawet jeśli w głowie zaszumi jej celebrycka fala, to i tak bez wysiłku można ją sprowadzić na ziemię. Nawet bowiem największy celebryta, jeśli naraz wyłączy mu się prąd, w krótkim czasie staje się anonimowym klientem w warzywniaku.

    Dla przeciętniaków nagła celebryckość szybko staje się swoistym narkotykiem, substytutem nieomal boskości. Czy w przypadku Jerzego Owsiaka mamy do czynienia z kreacją, czy też jest to jednak autokreacja silnej osobowości?

    Tego do końca nie jestem w stanie rozsądzić. Być może pan Owsiak zabłysnął na polskim firmamencie dzięki swojej nieprzeciętnej osobowości i inteligencji. Jeśli tak jest (czego bardzo bym chciał, bo wtedy i świat wokół wygląda raźniej), jeśli tak się zdarzyło, to jestem pełen podziwu dla jego dyskrecji i braku ostentacji, tylko bowiem osoba szlachetna i nad wyraz inteligentna tak długo może nie epatować publiczności tkwiącym w niej dynamitem oryginalności, nowatorskiej wizji świata i wrodzoną inteligencją. Jeśli tak jest, to pierwszy klękam w kolejce, aby objąć stopy niegodnie krytykowanego wieszcza polskiej dobroczynności.

    Teoretycznie o mechanizmach ciąg dalszy

    Na chwilę jednak zajmijmy się jeszcze tezą, rzecz jasna, tyleż mało prawdopodobną, co i niegodnie złośliwą – że Jerzy Owsiak jest jednak hologramem, kreacją, co roku dmuchaną przez nadwiślańskie medialne tornado. Po co zostałby wtedy stworzony i napompowany?

    Uruchamiając najbardziej paranoiczne pokłady swojej osobowości, odpowiem, że w całej symbolice, ideologii i sakralnej powtarzalności Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy oraz postępowaniu jej naczelnego kapłana odnajduje zamierzchłe (zdawałoby się) elementy religijnej obrzędowości, świeckiego kultu albo przynajmniej świeckiej tradycji.

    Natura ludzka nie zmienia się od wieków. Zawsze będzie potrzebowała nadziei, identyfikacji z innymi, poczucia dążenia ku czemuś wzniosłemu. W pewnym momencie historii komunizmu zrozumieli to też co bardziej światli socjalistyczni inżynierowie społeczni. Stąd partyjne zjazdy przybrały powtarzalne liturgiczne formy, dlatego przywódców partyjnych począł otaczać półboski kult i powszechnie kolportowana ikonografia. W PRL powstało Towarzystwo Krzewienia Kultury Świeckiej, państwowe śluby poczęły przyjmować nowo liturgiczne formy, PZPR poczęła upowszechniać świeckie obrzędy i kreować nowe święta, konkurujące z tymi starymi, religijnymi, a język masowych publikacji powszechnie powtarzał kanoniczne zwroty.

    Kościół WOŚP

    Odnoszę wrażenie, że od kilkunastu lat wokół Orkiestry utworzył się właśnie taki, świecki kult religijny. Akcje inicjatywy firmowanej przez pana Jerzego Owsiaka napełnione są swoistą – coraz bardziej z pozoru pustą – liturgią. Przysłowiowe „Sie ma” przez wiele styczniowych dni funkcjonuje jak alternatywa katolickiego „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”, a sam pan Owsiak, jak naczelny kapłan Świeckiego Kościoła Charytatywnej Budowy Nowego Społeczeństwa, nadaje swojemu ruchowi sakralną miarę i obrzędowość. Kto przez niego jest wyniesiony, ten wchodzi do panteonu „Dobrych”, kto zostanie potępiony – lub potraktowany „z baśki” – ten na długie tygodnie, miesiące, a może nawet lata, zostanie strącony do czyśćca, z którego wydostać się może jedynie metodą publicznej ekspiacji a la Giertych/Kamiński.

    Parareligijny charakter przybrały także inne inicjatywy firmowane przez Jerzego Owsiaka. „Przystanek Woodstock” stał się okazją do fetowania „ludzi dobrej roboty”, tych, którzy zasłużyli na złote i platynowe odznaki „Sie ma”, medale nieobciachowych luzaków. To poczet namaszczonych przez pana Owsiaka idoli, „gości cool i jazzy”. I tak do panteonu świeckich świętych, napełnionych cząstką boskości Jerzego Owsiaka, weszli tacy luzacy, jak Tadeusz Mazowiecki, Lech Wałęsa, Jacek Żakowski, Bronisław Komorowski czy Piotr Najsztub. Przypadkowo wszyscy oni mają jednorodny pogląd na rzeczywistość społeczną i polityczną, ale jak wiadomo, w dziejach różnych religii nie takie kanonizacje się zdarzały.

    Jerzy Owsiak? – powracające pytanie

    Przeszedł długą drogę od mediów jaruzelszczyzny i „Towarzystwa Przyjaciół Chińskich Ręczników” do roli naczelnego autorytetu III Rzeczypospolitej. Warto jednak zauważyć, że swoją moc wciąż czerpie jedynie z Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, pozostałe inicjatywy – tworzenie własnych kanałów telewizyjnych, autorskie programy – nie wychodzą mu już tak dobrze i spektakularnie. Mówiąc Dostojewskim w wersji „Gangnam Style”, gdyby nie było Owsiaka, to natychmiast należałoby go wymyślić. W końcu nim można dziś zamknąć gębę każdemu, kto zaczyna wybrzydzać na najlepszy z ustrojów, który właśnie rozwija swoje skrzydła w III RP. Owsiakiem można „przyłożyć z baśki” Rydzykowi, a nawet każdemu z biskupów, który nie będzie podrygiwał z czerwonym serduszkiem na sutannie w rytm styczniowych rytmów czerwonej (odnoszę się tylko do kolorów serduszek) Orkiestry.

    Jeśli zatem Jerzy Owsiak, niespecjalnie wykształcony, bez życiorysu, korpulentny mężczyzna w średnim wieku, ubrany w czerwone spodnie i od wielu lat wykrzykujący słuszne banały z ekranów wszystkich telewizji, jest samoistną emanacją cech niezwykłego działacza społecznego i pasjonata, to pomimo dzielących nas poglądów zdejmuję przed nim czapkę, do samej ziemi.

    Jeśli jednak, zawsze można taką tezę hipotetycznie rozważyć, jest elementem – przygotowanego na początku lat 90. – projektu społecznego mającego uruchomić fabrykę autorytetów i wykreowanie nowego, pozakatolickiego stylu wychowania młodzieży, to czapka z głowy przed pozostającymi w kameralnym cieniu kreatorami. To naprawdę działa. I to by było na tyle, a teraz kochane dzieci… „przyłóżcie mi z baśki”.

      • oops,sorki. racja,nie ma
        oops,sorki. racja,nie ma adwokata. Ale matka kurka jest na tyle inteligentny by zrozumial moj komentarz i mam nadzieje ze zdaje sobie sprawe ze nie chodzi tylko o liczby i numerki i rachunki i pokwitowania. Nie moze tylko na tym skonczyc, nie wolno mu na tym skonczyc,zabraniam mu na tym skonczyc. Bo matka kurka zdaje sobie doskonale sprawe z tego jak wazny temat zaczal. Jego legal case versus Owsiak/WOSP/Mrowka Cala/Zloty Melon ma o wiele wiekszy wymiar. (Polska,Polacy,mentalnosc,narod,media,charytatywnosc, polityka, ''pozyteczni idioci'', cynizm, etc etc)
        Matka Kurka-pozdrowienia z Toronto (gdzie moje dzieci zbieraly na WOSP na ulicach podczas mrozu  -30 Celsius. Juz nigdy wiecej.

        • OjczeKogucie
          Nie bardzo sobie wyobrażam, żeby Owsiakowi coś się mogło stać w prawnym wymiarze. Nikomu z nich się nic nie stało, Jaruzelskiemu na przykład (przywołując dzisiejszy felieton).

          To, co się może stać, to WOŚP zdechnie, jako już w tym roku wpływy były dużo niższe niż do tej pory i oglądalność w TV też. MK okazał się gigantem, bo to "przez niego". Ludzie przejrzą na oczy i nie będą wrzucać mu do puchy.

          Pozdrowienia z Kalifornii.

        • I jeszcze: ciekawa jestem, jak się trenuje dzieci- wolontariuszy
          Może wiesz coś na ten temat, choć w Kanadzie to pewnie inne nastroje panują.

          Tak się złożyło, że byłam wtedy w Polsce, gdy się odbywał wielki finał (co się nie takim wielkim okazał). Miałam dwie styczności z młodzieżą z puszkami.

          Pierwsza okoliczność to były cztery dziewczyny w przedsionku domu towarowego. Zaczepiły mnie prosząc o wrzutkę, na co powiedziałam, że Owsiakowi nie daję i żeby one też tu nie traciły swojego czasu budując Owsiaka prywatę. Młode osoby nie wchodziły w dyskusję, ale doskoczyły do mnie "Nawet jeśli się pani nie zgadza, to my chcemy pani przykleić serdeuszko!". Moją obserwacją było to, że same (wczesne) nastolatki raczej by na to nie wpadły.
          Druga styczność to była jedna dziewczyna z puszką, która stała między nielicznymi idącymi ludźmi i w ogóle nie zaczepiała, tylko czekała, że ktoś podejdzie i wrzuci. Mało kto podchodził.

          Bardzo jestem ciekawa szkolenia wolontariuszy.

          • A ja jestem przerażona, że
            A ja jestem przerażona, że dyrektorzy szkół, nauczyciele i rodzice pozwalają na to by dzieciaki wspierały  tak kontrowersyjną postać jak Jerzy Owsiak. O ministerstwie edukacji nie wspomnę, bo po nim, przynajmnie obecnie,  niczego dobrego spodziewać się nie można. 

  46. Owsiak Zlotoryja

    Kurka, prosze nie koncz w sadzie tylko na mizernej ''wygranej''(rozliczenia WOSP/Mrowka Cala/Zloty Melon). Zaczales cos bardziej waznego, o ile sobie z tego zdajesz sprawe (i twoj adwokat/prawnik, juz nie mowiac o sedziu czy sedzinie). Ten temat ma o wiele glebszy jakze wazny aspekt(socio-psycho-politico-legal) Czytaj ponizej (nie moj to tekst,znalazlam gdzies). O ile twoj prawnik jest na tyle inteligentny, powinienen wlaczyc ponizszy tekst do jego strategii w sadzie.

    Żywy człowiek i hologram

    Od wielu lat zachodzę w głowę, kim jest Jerzy Owsiak. Skąd się wziął? Co sprawiło, że naraz jego akcja, a nie tysiące innych, uzyskała gigantyczną przychylność mediów? I wreszcie nurtuje mnie stare spiskowe pytanie: czy akcja pana Jerzego służy jedynie nakarmieniu głodnych, czy też przy jej okazji, wykorzystując psychologiczne prawo irradiacji, trwa skuteczna promocja jeszcze czegoś?

    Na czym polega zjawisko irradiacji uczuć?

    W amerykańskiej literaturze psychologicznej drobiazgowo opisane są doświadczenia pokazujące, jak odczucia: przyjemności, bezpieczeństwa, dobrego spełnienia obowiązku, automatycznie przenoszą się na bodźce, twarze, idee, które towarzyszą ich doznawaniu. W tym wypadku irradiacja zadziałała w sposób bardzo prosty: nie ma nic bardziej wzruszającego, czystego i dobrego niż ratowanie życia malutkich dzieci. Taka akcja skruszy serca najbardziej zatwardziałych psychopatów. Jeśli do tego dodamy szokującą (jak na początek lat 90.) dynamikę akcji, niesłychane wsparcie medialne i kolekcję autorytetów bezwarunkowo ją wspierających, to przepis na wykreowanie wydarzenia jawi się jako idealny.

    Irradiacja – z poczucia uczestnictwa w szczytnym procesie ratowania życia dzieciakom dobre uczucia promieniują na osobę organizatora akcji. Jeśli swoimi niewielkimi nawet datkami ratujemy małe dzieci, to odczuwamy przyjemne ukłucie w sercu, stosunkowo niewielkim kosztem i wysiłkiem czujemy się lepsi, na dodatek przynależymy do ogromnej społeczności innych lepszych, czujemy zatem siłę naszej dobroci, i jest rzeczą zupełnie naturalną, że owo poczucie dobroci i siły z wdzięcznością – za ich coroczne dostarczanie – przenosimy na organizatora akcji, swoistego guru ogrzewającego Polskę zimą, a jednocześnie pokazującego, jak skostniałe są inne struktury, które dotychczas, gdzieś w cieniu i ciszy, zajmowały się tradycyjną dobroczynnością.

    Ewangeliczne „Niech twoja prawica nie wie, co robi lewica” nie ma tu żadnego zastosowania. Taka dobroczynność nie jest trendy, bo nie daje powszechnego uspokojenia sumień. Mówiąc najkrócej: dobroczynność to jedna z najstarszych metod ocieplania wizerunku osób publicznych i kreowania autorytetów.

    Krok dalej w inżynierię

    To jednak nie koniec. Wykreowanie dobroczynnej akcji, nadanie jej rozpoznawalnej marki i logo, to dopiero połowa pracy. Krok następny: należy jeszcze wykreować, wynieść do poziomu świadomości zbiorowej osobę, która będzie nośnikiem wszelkich przymiotów naszej akcji. Słowem, akcja musi nierozerwalnie skojarzyć się z osobą, a osoba musi stać się ikoną – świętym obrazkiem świeckiej dobroczynności. Osoba taka musi zostać wyposażona w kilka ekscentrycznych gadżetów, dzięki którym będzie zbiorowo i natychmiast rozpoznawalna. Wykreowany hologram wcale nie musi mieć swojego odpowiednika w rzeczywistości, musi jednak posiadać kilka cech pozwalających przewidywać jego zachowania.

    Ustalmy więc, że mówię o teorii i o hologramie, a nie o konkretnej osobie i sytuacji – ustalenie ważne procesowo!

    Wybieramy kogoś absolutnie przeciętnego, nadajemy mu kilka cech i za pomocą ogromnej tuby propagandowej wynosimy go na współczesny – celebrycki parnas. Im bardziej pozbawiona właściwości jest taka persona, tym lepiej, nie będzie bowiem przejawiała własnej inicjatywy; nawet jeśli w głowie zaszumi jej celebrycka fala, to i tak bez wysiłku można ją sprowadzić na ziemię. Nawet bowiem największy celebryta, jeśli naraz wyłączy mu się prąd, w krótkim czasie staje się anonimowym klientem w warzywniaku.

    Dla przeciętniaków nagła celebryckość szybko staje się swoistym narkotykiem, substytutem nieomal boskości. Czy w przypadku Jerzego Owsiaka mamy do czynienia z kreacją, czy też jest to jednak autokreacja silnej osobowości?

    Tego do końca nie jestem w stanie rozsądzić. Być może pan Owsiak zabłysnął na polskim firmamencie dzięki swojej nieprzeciętnej osobowości i inteligencji. Jeśli tak jest (czego bardzo bym chciał, bo wtedy i świat wokół wygląda raźniej), jeśli tak się zdarzyło, to jestem pełen podziwu dla jego dyskrecji i braku ostentacji, tylko bowiem osoba szlachetna i nad wyraz inteligentna tak długo może nie epatować publiczności tkwiącym w niej dynamitem oryginalności, nowatorskiej wizji świata i wrodzoną inteligencją. Jeśli tak jest, to pierwszy klękam w kolejce, aby objąć stopy niegodnie krytykowanego wieszcza polskiej dobroczynności.

    Teoretycznie o mechanizmach ciąg dalszy

    Na chwilę jednak zajmijmy się jeszcze tezą, rzecz jasna, tyleż mało prawdopodobną, co i niegodnie złośliwą – że Jerzy Owsiak jest jednak hologramem, kreacją, co roku dmuchaną przez nadwiślańskie medialne tornado. Po co zostałby wtedy stworzony i napompowany?

    Uruchamiając najbardziej paranoiczne pokłady swojej osobowości, odpowiem, że w całej symbolice, ideologii i sakralnej powtarzalności Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy oraz postępowaniu jej naczelnego kapłana odnajduje zamierzchłe (zdawałoby się) elementy religijnej obrzędowości, świeckiego kultu albo przynajmniej świeckiej tradycji.

    Natura ludzka nie zmienia się od wieków. Zawsze będzie potrzebowała nadziei, identyfikacji z innymi, poczucia dążenia ku czemuś wzniosłemu. W pewnym momencie historii komunizmu zrozumieli to też co bardziej światli socjalistyczni inżynierowie społeczni. Stąd partyjne zjazdy przybrały powtarzalne liturgiczne formy, dlatego przywódców partyjnych począł otaczać półboski kult i powszechnie kolportowana ikonografia. W PRL powstało Towarzystwo Krzewienia Kultury Świeckiej, państwowe śluby poczęły przyjmować nowo liturgiczne formy, PZPR poczęła upowszechniać świeckie obrzędy i kreować nowe święta, konkurujące z tymi starymi, religijnymi, a język masowych publikacji powszechnie powtarzał kanoniczne zwroty.

    Kościół WOŚP

    Odnoszę wrażenie, że od kilkunastu lat wokół Orkiestry utworzył się właśnie taki, świecki kult religijny. Akcje inicjatywy firmowanej przez pana Jerzego Owsiaka napełnione są swoistą – coraz bardziej z pozoru pustą – liturgią. Przysłowiowe „Sie ma” przez wiele styczniowych dni funkcjonuje jak alternatywa katolickiego „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”, a sam pan Owsiak, jak naczelny kapłan Świeckiego Kościoła Charytatywnej Budowy Nowego Społeczeństwa, nadaje swojemu ruchowi sakralną miarę i obrzędowość. Kto przez niego jest wyniesiony, ten wchodzi do panteonu „Dobrych”, kto zostanie potępiony – lub potraktowany „z baśki” – ten na długie tygodnie, miesiące, a może nawet lata, zostanie strącony do czyśćca, z którego wydostać się może jedynie metodą publicznej ekspiacji a la Giertych/Kamiński.

    Parareligijny charakter przybrały także inne inicjatywy firmowane przez Jerzego Owsiaka. „Przystanek Woodstock” stał się okazją do fetowania „ludzi dobrej roboty”, tych, którzy zasłużyli na złote i platynowe odznaki „Sie ma”, medale nieobciachowych luzaków. To poczet namaszczonych przez pana Owsiaka idoli, „gości cool i jazzy”. I tak do panteonu świeckich świętych, napełnionych cząstką boskości Jerzego Owsiaka, weszli tacy luzacy, jak Tadeusz Mazowiecki, Lech Wałęsa, Jacek Żakowski, Bronisław Komorowski czy Piotr Najsztub. Przypadkowo wszyscy oni mają jednorodny pogląd na rzeczywistość społeczną i polityczną, ale jak wiadomo, w dziejach różnych religii nie takie kanonizacje się zdarzały.

    Jerzy Owsiak? – powracające pytanie

    Przeszedł długą drogę od mediów jaruzelszczyzny i „Towarzystwa Przyjaciół Chińskich Ręczników” do roli naczelnego autorytetu III Rzeczypospolitej. Warto jednak zauważyć, że swoją moc wciąż czerpie jedynie z Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, pozostałe inicjatywy – tworzenie własnych kanałów telewizyjnych, autorskie programy – nie wychodzą mu już tak dobrze i spektakularnie. Mówiąc Dostojewskim w wersji „Gangnam Style”, gdyby nie było Owsiaka, to natychmiast należałoby go wymyślić. W końcu nim można dziś zamknąć gębę każdemu, kto zaczyna wybrzydzać na najlepszy z ustrojów, który właśnie rozwija swoje skrzydła w III RP. Owsiakiem można „przyłożyć z baśki” Rydzykowi, a nawet każdemu z biskupów, który nie będzie podrygiwał z czerwonym serduszkiem na sutannie w rytm styczniowych rytmów czerwonej (odnoszę się tylko do kolorów serduszek) Orkiestry.

    Jeśli zatem Jerzy Owsiak, niespecjalnie wykształcony, bez życiorysu, korpulentny mężczyzna w średnim wieku, ubrany w czerwone spodnie i od wielu lat wykrzykujący słuszne banały z ekranów wszystkich telewizji, jest samoistną emanacją cech niezwykłego działacza społecznego i pasjonata, to pomimo dzielących nas poglądów zdejmuję przed nim czapkę, do samej ziemi.

    Jeśli jednak, zawsze można taką tezę hipotetycznie rozważyć, jest elementem – przygotowanego na początku lat 90. – projektu społecznego mającego uruchomić fabrykę autorytetów i wykreowanie nowego, pozakatolickiego stylu wychowania młodzieży, to czapka z głowy przed pozostającymi w kameralnym cieniu kreatorami. To naprawdę działa. I to by było na tyle, a teraz kochane dzieci… „przyłóżcie mi z baśki”.

      • oops,sorki. racja,nie ma
        oops,sorki. racja,nie ma adwokata. Ale matka kurka jest na tyle inteligentny by zrozumial moj komentarz i mam nadzieje ze zdaje sobie sprawe ze nie chodzi tylko o liczby i numerki i rachunki i pokwitowania. Nie moze tylko na tym skonczyc, nie wolno mu na tym skonczyc,zabraniam mu na tym skonczyc. Bo matka kurka zdaje sobie doskonale sprawe z tego jak wazny temat zaczal. Jego legal case versus Owsiak/WOSP/Mrowka Cala/Zloty Melon ma o wiele wiekszy wymiar. (Polska,Polacy,mentalnosc,narod,media,charytatywnosc, polityka, ''pozyteczni idioci'', cynizm, etc etc)
        Matka Kurka-pozdrowienia z Toronto (gdzie moje dzieci zbieraly na WOSP na ulicach podczas mrozu  -30 Celsius. Juz nigdy wiecej.

        • OjczeKogucie
          Nie bardzo sobie wyobrażam, żeby Owsiakowi coś się mogło stać w prawnym wymiarze. Nikomu z nich się nic nie stało, Jaruzelskiemu na przykład (przywołując dzisiejszy felieton).

          To, co się może stać, to WOŚP zdechnie, jako już w tym roku wpływy były dużo niższe niż do tej pory i oglądalność w TV też. MK okazał się gigantem, bo to "przez niego". Ludzie przejrzą na oczy i nie będą wrzucać mu do puchy.

          Pozdrowienia z Kalifornii.

        • I jeszcze: ciekawa jestem, jak się trenuje dzieci- wolontariuszy
          Może wiesz coś na ten temat, choć w Kanadzie to pewnie inne nastroje panują.

          Tak się złożyło, że byłam wtedy w Polsce, gdy się odbywał wielki finał (co się nie takim wielkim okazał). Miałam dwie styczności z młodzieżą z puszkami.

          Pierwsza okoliczność to były cztery dziewczyny w przedsionku domu towarowego. Zaczepiły mnie prosząc o wrzutkę, na co powiedziałam, że Owsiakowi nie daję i żeby one też tu nie traciły swojego czasu budując Owsiaka prywatę. Młode osoby nie wchodziły w dyskusję, ale doskoczyły do mnie "Nawet jeśli się pani nie zgadza, to my chcemy pani przykleić serdeuszko!". Moją obserwacją było to, że same (wczesne) nastolatki raczej by na to nie wpadły.
          Druga styczność to była jedna dziewczyna z puszką, która stała między nielicznymi idącymi ludźmi i w ogóle nie zaczepiała, tylko czekała, że ktoś podejdzie i wrzuci. Mało kto podchodził.

          Bardzo jestem ciekawa szkolenia wolontariuszy.

          • A ja jestem przerażona, że
            A ja jestem przerażona, że dyrektorzy szkół, nauczyciele i rodzice pozwalają na to by dzieciaki wspierały  tak kontrowersyjną postać jak Jerzy Owsiak. O ministerstwie edukacji nie wspomnę, bo po nim, przynajmnie obecnie,  niczego dobrego spodziewać się nie można. 

  47. well, hello )aloha:)
    well, hello )aloha:) California:) hm, niewazne czy my w Toronto czy w Miami czy w Los Angeles czy w Kozia Wolka poswiecamy sie(i nasze dzieci) co roku by zebrac do puszek na WOSP. Wazne dla nas jest to czy WSZYSTKIE te £ i $ i PLN sa zaksiegowane,wydane na medyczny sprzet a nie na jakis idiotyczny Woodstock)(by the way, amerykanskie Woodstock Inc (bo po tym slynnym hippie rock festival zarejestrowano entertainment corporation-milions of $)powinni Owsiaka podac do sadu za nielegalne uzywanie nazwy ''Woodstock), czy na Owsiaka luxusowy Jeep(or Land Rover) samochod (na ktory ciebie i mnie nie stac po 20 latach pracy i dobrej placy w Canada/USA, a Owsiaka stac po parunastu latach w Polsce. Konkludujac-Owsiak/WOSP/Cala Mrowka/Zloty Melon etc to ''tylko'' przekrety i male (hm nie takie male bo milionowe) oszustwa finansowe,ale wieksze oszustwo polega na oszolomieniu mas,narodu,dzieci,etc. A najbardziej mnie wkurzyla jego wypowiedz ze mieszka w ''bloku'' a nazajutrz oprowadzal telewizyjne kamery po swoim luxury condo o ktorym przecietny Polak/lka moze tylko marzyc zbierajac w mrozne dni do puszek WOSP. Wierz mi,nie jestem wrogiem charytatywnosci,sami pomagalismy tsunami victims w Thailand, w Philippines, w Cambodia, w Polsce w czasach powodzi parenascie lat temu, wysylalismy setki $ do Red Cross, no ale Owsiak jest jak Jimmy Baker i Swaggart(TV ''evangelists ktorzy dzis sa w wiezieniach po tym jak mowili ze ''rozmawiali z samym Jesus na telefonie by zebrac do Poniedzialku ze 10 milionow $)

    • Zawłaszczenie nazwy to inny temat
      Tak, jak było z szampanem, co potem było sowieckoje igristoje.

      Ale co do fury, to słusznie zauważyłeś – to jest kasy tyle, że ludzi w USA/Kanadzie na to nie stać. Jeśli jeżdżą takim samochodem, to nie jest on ich własnością, ale własnością banku, który udzielił na to pożyczki. Taka fura nie jest niby rzadkością, ale na powyższych warunkach.

      Mało kto wie, że przeciętny samochód na drogach w USA ma ponad 8 lat i jeszcze wiele z nich nie zostało spłaconych.

      Taki samochód w Polsce bardzo kłuje mnie w oczy, kontrast z rzeczywistością jest rażący. Jak widzę SUV w Polsce to mam dwie myśli do wyboru – mafioso albo podobny cwaniak vel prezes.

  48. well, hello )aloha:)
    well, hello )aloha:) California:) hm, niewazne czy my w Toronto czy w Miami czy w Los Angeles czy w Kozia Wolka poswiecamy sie(i nasze dzieci) co roku by zebrac do puszek na WOSP. Wazne dla nas jest to czy WSZYSTKIE te £ i $ i PLN sa zaksiegowane,wydane na medyczny sprzet a nie na jakis idiotyczny Woodstock)(by the way, amerykanskie Woodstock Inc (bo po tym slynnym hippie rock festival zarejestrowano entertainment corporation-milions of $)powinni Owsiaka podac do sadu za nielegalne uzywanie nazwy ''Woodstock), czy na Owsiaka luxusowy Jeep(or Land Rover) samochod (na ktory ciebie i mnie nie stac po 20 latach pracy i dobrej placy w Canada/USA, a Owsiaka stac po parunastu latach w Polsce. Konkludujac-Owsiak/WOSP/Cala Mrowka/Zloty Melon etc to ''tylko'' przekrety i male (hm nie takie male bo milionowe) oszustwa finansowe,ale wieksze oszustwo polega na oszolomieniu mas,narodu,dzieci,etc. A najbardziej mnie wkurzyla jego wypowiedz ze mieszka w ''bloku'' a nazajutrz oprowadzal telewizyjne kamery po swoim luxury condo o ktorym przecietny Polak/lka moze tylko marzyc zbierajac w mrozne dni do puszek WOSP. Wierz mi,nie jestem wrogiem charytatywnosci,sami pomagalismy tsunami victims w Thailand, w Philippines, w Cambodia, w Polsce w czasach powodzi parenascie lat temu, wysylalismy setki $ do Red Cross, no ale Owsiak jest jak Jimmy Baker i Swaggart(TV ''evangelists ktorzy dzis sa w wiezieniach po tym jak mowili ze ''rozmawiali z samym Jesus na telefonie by zebrac do Poniedzialku ze 10 milionow $)

    • Zawłaszczenie nazwy to inny temat
      Tak, jak było z szampanem, co potem było sowieckoje igristoje.

      Ale co do fury, to słusznie zauważyłeś – to jest kasy tyle, że ludzi w USA/Kanadzie na to nie stać. Jeśli jeżdżą takim samochodem, to nie jest on ich własnością, ale własnością banku, który udzielił na to pożyczki. Taka fura nie jest niby rzadkością, ale na powyższych warunkach.

      Mało kto wie, że przeciętny samochód na drogach w USA ma ponad 8 lat i jeszcze wiele z nich nie zostało spłaconych.

      Taki samochód w Polsce bardzo kłuje mnie w oczy, kontrast z rzeczywistością jest rażący. Jak widzę SUV w Polsce to mam dwie myśli do wyboru – mafioso albo podobny cwaniak vel prezes.

  49. Kurka, prosze nie koncz w

    Kurka, prosze nie koncz w sadzie tylko na mizernej ''wygranej''(rozliczenia WOSP/Mrowka Cala/Zloty Melon). Zaczales cos bardziej waznego, o ile sobie z tego zdajesz sprawe (i twoj adwokat/prawnik, juz nie mowiac o sedziu czy sedzinie). Ten temat ma o wiele glebszy jakze wazny aspekt(socio-psycho-politico-legal) Czytaj ponizej (nie moj to tekst,znalazlam gdzies). O ile twoj prawnik jest na tyle inteligentny, powinienen wlaczyc ponizszy tekst do jego strategii w sadzie.

    Żywy człowiek i hologram

    Od wielu lat zachodzę w głowę, kim jest Jerzy Owsiak. Skąd się wziął? Co sprawiło, że naraz jego akcja, a nie tysiące innych, uzyskała gigantyczną przychylność mediów? I wreszcie nurtuje mnie stare spiskowe pytanie: czy akcja pana Jerzego służy jedynie nakarmieniu głodnych, czy też przy jej okazji, wykorzystując psychologiczne prawo irradiacji, trwa skuteczna promocja jeszcze czegoś?

    Na czym polega zjawisko irradiacji uczuć?

    W amerykańskiej literaturze psychologicznej drobiazgowo opisane są doświadczenia pokazujące, jak odczucia: przyjemności, bezpieczeństwa, dobrego spełnienia obowiązku, automatycznie przenoszą się na bodźce, twarze, idee, które towarzyszą ich doznawaniu. W tym wypadku irradiacja zadziałała w sposób bardzo prosty: nie ma nic bardziej wzruszającego, czystego i dobrego niż ratowanie życia malutkich dzieci. Taka akcja skruszy serca najbardziej zatwardziałych psychopatów. Jeśli do tego dodamy szokującą (jak na początek lat 90.) dynamikę akcji, niesłychane wsparcie medialne i kolekcję autorytetów bezwarunkowo ją wspierających, to przepis na wykreowanie wydarzenia jawi się jako idealny.

    Irradiacja – z poczucia uczestnictwa w szczytnym procesie ratowania życia dzieciakom dobre uczucia promieniują na osobę organizatora akcji. Jeśli swoimi niewielkimi nawet datkami ratujemy małe dzieci, to odczuwamy przyjemne ukłucie w sercu, stosunkowo niewielkim kosztem i wysiłkiem czujemy się lepsi, na dodatek przynależymy do ogromnej społeczności innych lepszych, czujemy zatem siłę naszej dobroci, i jest rzeczą zupełnie naturalną, że owo poczucie dobroci i siły z wdzięcznością – za ich coroczne dostarczanie – przenosimy na organizatora akcji, swoistego guru ogrzewającego Polskę zimą, a jednocześnie pokazującego, jak skostniałe są inne struktury, które dotychczas, gdzieś w cieniu i ciszy, zajmowały się tradycyjną dobroczynnością.

    Ewangeliczne „Niech twoja prawica nie wie, co robi lewica” nie ma tu żadnego zastosowania. Taka dobroczynność nie jest trendy, bo nie daje powszechnego uspokojenia sumień. Mówiąc najkrócej: dobroczynność to jedna z najstarszych metod ocieplania wizerunku osób publicznych i kreowania autorytetów.

    Krok dalej w inżynierię

    To jednak nie koniec. Wykreowanie dobroczynnej akcji, nadanie jej rozpoznawalnej marki i logo, to dopiero połowa pracy. Krok następny: należy jeszcze wykreować, wynieść do poziomu świadomości zbiorowej osobę, która będzie nośnikiem wszelkich przymiotów naszej akcji. Słowem, akcja musi nierozerwalnie skojarzyć się z osobą, a osoba musi stać się ikoną – świętym obrazkiem świeckiej dobroczynności. Osoba taka musi zostać wyposażona w kilka ekscentrycznych gadżetów, dzięki którym będzie zbiorowo i natychmiast rozpoznawalna. Wykreowany hologram wcale nie musi mieć swojego odpowiednika w rzeczywistości, musi jednak posiadać kilka cech pozwalających przewidywać jego zachowania.

    Ustalmy więc, że mówię o teorii i o hologramie, a nie o konkretnej osobie i sytuacji – ustalenie ważne procesowo!

    Wybieramy kogoś absolutnie przeciętnego, nadajemy mu kilka cech i za pomocą ogromnej tuby propagandowej wynosimy go na współczesny – celebrycki parnas. Im bardziej pozbawiona właściwości jest taka persona, tym lepiej, nie będzie bowiem przejawiała własnej inicjatywy; nawet jeśli w głowie zaszumi jej celebrycka fala, to i tak bez wysiłku można ją sprowadzić na ziemię. Nawet bowiem największy celebryta, jeśli naraz wyłączy mu się prąd, w krótkim czasie staje się anonimowym klientem w warzywniaku.

    Dla przeciętniaków nagła celebryckość szybko staje się swoistym narkotykiem, substytutem nieomal boskości. Czy w przypadku Jerzego Owsiaka mamy do czynienia z kreacją, czy też jest to jednak autokreacja silnej osobowości?

    Tego do końca nie jestem w stanie rozsądzić. Być może pan Owsiak zabłysnął na polskim firmamencie dzięki swojej nieprzeciętnej osobowości i inteligencji. Jeśli tak jest (czego bardzo bym chciał, bo wtedy i świat wokół wygląda raźniej), jeśli tak się zdarzyło, to jestem pełen podziwu dla jego dyskrecji i braku ostentacji, tylko bowiem osoba szlachetna i nad wyraz inteligentna tak długo może nie epatować publiczności tkwiącym w niej dynamitem oryginalności, nowatorskiej wizji świata i wrodzoną inteligencją. Jeśli tak jest, to pierwszy klękam w kolejce, aby objąć stopy niegodnie krytykowanego wieszcza polskiej dobroczynności.

    Teoretycznie o mechanizmach ciąg dalszy

    Na chwilę jednak zajmijmy się jeszcze tezą, rzecz jasna, tyleż mało prawdopodobną, co i niegodnie złośliwą – że Jerzy Owsiak jest jednak hologramem, kreacją, co roku dmuchaną przez nadwiślańskie medialne tornado. Po co zostałby wtedy stworzony i napompowany?

    Uruchamiając najbardziej paranoiczne pokłady swojej osobowości, odpowiem, że w całej symbolice, ideologii i sakralnej powtarzalności Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy oraz postępowaniu jej naczelnego kapłana odnajduje zamierzchłe (zdawałoby się) elementy religijnej obrzędowości, świeckiego kultu albo przynajmniej świeckiej tradycji.

    Natura ludzka nie zmienia się od wieków. Zawsze będzie potrzebowała nadziei, identyfikacji z innymi, poczucia dążenia ku czemuś wzniosłemu. W pewnym momencie historii komunizmu zrozumieli to też co bardziej światli socjalistyczni inżynierowie społeczni. Stąd partyjne zjazdy przybrały powtarzalne liturgiczne formy, dlatego przywódców partyjnych począł otaczać półboski kult i powszechnie kolportowana ikonografia. W PRL powstało Towarzystwo Krzewienia Kultury Świeckiej, państwowe śluby poczęły przyjmować nowo liturgiczne formy, PZPR poczęła upowszechniać świeckie obrzędy i kreować nowe święta, konkurujące z tymi starymi, religijnymi, a język masowych publikacji powszechnie powtarzał kanoniczne zwroty.

    Kościół WOŚP

    Odnoszę wrażenie, że od kilkunastu lat wokół Orkiestry utworzył się właśnie taki, świecki kult religijny. Akcje inicjatywy firmowanej przez pana Jerzego Owsiaka napełnione są swoistą – coraz bardziej z pozoru pustą – liturgią. Przysłowiowe „Sie ma” przez wiele styczniowych dni funkcjonuje jak alternatywa katolickiego „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”, a sam pan Owsiak, jak naczelny kapłan Świeckiego Kościoła Charytatywnej Budowy Nowego Społeczeństwa, nadaje swojemu ruchowi sakralną miarę i obrzędowość. Kto przez niego jest wyniesiony, ten wchodzi do panteonu „Dobrych”, kto zostanie potępiony – lub potraktowany „z baśki” – ten na długie tygodnie, miesiące, a może nawet lata, zostanie strącony do czyśćca, z którego wydostać się może jedynie metodą publicznej ekspiacji a la Giertych/Kamiński.

    Parareligijny charakter przybrały także inne inicjatywy firmowane przez Jerzego Owsiaka. „Przystanek Woodstock” stał się okazją do fetowania „ludzi dobrej roboty”, tych, którzy zasłużyli na złote i platynowe odznaki „Sie ma”, medale nieobciachowych luzaków. To poczet namaszczonych przez pana Owsiaka idoli, „gości cool i jazzy”. I tak do panteonu świeckich świętych, napełnionych cząstką boskości Jerzego Owsiaka, weszli tacy luzacy, jak Tadeusz Mazowiecki, Lech Wałęsa, Jacek Żakowski, Bronisław Komorowski czy Piotr Najsztub. Przypadkowo wszyscy oni mają jednorodny pogląd na rzeczywistość społeczną i polityczną, ale jak wiadomo, w dziejach różnych religii nie takie kanonizacje się zdarzały.

    Jerzy Owsiak? – powracające pytanie

    Przeszedł długą drogę od mediów jaruzelszczyzny i „Towarzystwa Przyjaciół Chińskich Ręczników” do roli naczelnego autorytetu III Rzeczypospolitej. Warto jednak zauważyć, że swoją moc wciąż czerpie jedynie z Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, pozostałe inicjatywy – tworzenie własnych kanałów telewizyjnych, autorskie programy – nie wychodzą mu już tak dobrze i spektakularnie. Mówiąc Dostojewskim w wersji „Gangnam Style”, gdyby nie było Owsiaka, to natychmiast należałoby go wymyślić. W końcu nim można dziś zamknąć gębę każdemu, kto zaczyna wybrzydzać na najlepszy z ustrojów, który właśnie rozwija swoje skrzydła w III RP. Owsiakiem można „przyłożyć z baśki” Rydzykowi, a nawet każdemu z biskupów, który nie będzie podrygiwał z czerwonym serduszkiem na sutannie w rytm styczniowych rytmów czerwonej (odnoszę się tylko do kolorów serduszek) Orkiestry.

    Jeśli zatem Jerzy Owsiak, niespecjalnie wykształcony, bez życiorysu, korpulentny mężczyzna w średnim wieku, ubrany w czerwone spodnie i od wielu lat wykrzykujący słuszne banały z ekranów wszystkich telewizji, jest samoistną emanacją cech niezwykłego działacza społecznego i pasjonata, to pomimo dzielących nas poglądów zdejmuję przed nim czapkę, do samej ziemi.

    Jeśli jednak, zawsze można taką tezę hipotetycznie rozważyć, jest elementem – przygotowanego na początku lat 90. – projektu społecznego mającego uruchomić fabrykę autorytetów i wykreowanie nowego, pozakatolickiego stylu wychowania młodzieży, to czapka z głowy przed pozostającymi w kameralnym cieniu kreatorami. To naprawdę działa. I to by było na tyle, a teraz kochane dzieci… „przyłóżcie mi z baśki”.

  50. Kurka, prosze nie koncz w

    Kurka, prosze nie koncz w sadzie tylko na mizernej ''wygranej''(rozliczenia WOSP/Mrowka Cala/Zloty Melon). Zaczales cos bardziej waznego, o ile sobie z tego zdajesz sprawe (i twoj adwokat/prawnik, juz nie mowiac o sedziu czy sedzinie). Ten temat ma o wiele glebszy jakze wazny aspekt(socio-psycho-politico-legal) Czytaj ponizej (nie moj to tekst,znalazlam gdzies). O ile twoj prawnik jest na tyle inteligentny, powinienen wlaczyc ponizszy tekst do jego strategii w sadzie.

    Żywy człowiek i hologram

    Od wielu lat zachodzę w głowę, kim jest Jerzy Owsiak. Skąd się wziął? Co sprawiło, że naraz jego akcja, a nie tysiące innych, uzyskała gigantyczną przychylność mediów? I wreszcie nurtuje mnie stare spiskowe pytanie: czy akcja pana Jerzego służy jedynie nakarmieniu głodnych, czy też przy jej okazji, wykorzystując psychologiczne prawo irradiacji, trwa skuteczna promocja jeszcze czegoś?

    Na czym polega zjawisko irradiacji uczuć?

    W amerykańskiej literaturze psychologicznej drobiazgowo opisane są doświadczenia pokazujące, jak odczucia: przyjemności, bezpieczeństwa, dobrego spełnienia obowiązku, automatycznie przenoszą się na bodźce, twarze, idee, które towarzyszą ich doznawaniu. W tym wypadku irradiacja zadziałała w sposób bardzo prosty: nie ma nic bardziej wzruszającego, czystego i dobrego niż ratowanie życia malutkich dzieci. Taka akcja skruszy serca najbardziej zatwardziałych psychopatów. Jeśli do tego dodamy szokującą (jak na początek lat 90.) dynamikę akcji, niesłychane wsparcie medialne i kolekcję autorytetów bezwarunkowo ją wspierających, to przepis na wykreowanie wydarzenia jawi się jako idealny.

    Irradiacja – z poczucia uczestnictwa w szczytnym procesie ratowania życia dzieciakom dobre uczucia promieniują na osobę organizatora akcji. Jeśli swoimi niewielkimi nawet datkami ratujemy małe dzieci, to odczuwamy przyjemne ukłucie w sercu, stosunkowo niewielkim kosztem i wysiłkiem czujemy się lepsi, na dodatek przynależymy do ogromnej społeczności innych lepszych, czujemy zatem siłę naszej dobroci, i jest rzeczą zupełnie naturalną, że owo poczucie dobroci i siły z wdzięcznością – za ich coroczne dostarczanie – przenosimy na organizatora akcji, swoistego guru ogrzewającego Polskę zimą, a jednocześnie pokazującego, jak skostniałe są inne struktury, które dotychczas, gdzieś w cieniu i ciszy, zajmowały się tradycyjną dobroczynnością.

    Ewangeliczne „Niech twoja prawica nie wie, co robi lewica” nie ma tu żadnego zastosowania. Taka dobroczynność nie jest trendy, bo nie daje powszechnego uspokojenia sumień. Mówiąc najkrócej: dobroczynność to jedna z najstarszych metod ocieplania wizerunku osób publicznych i kreowania autorytetów.

    Krok dalej w inżynierię

    To jednak nie koniec. Wykreowanie dobroczynnej akcji, nadanie jej rozpoznawalnej marki i logo, to dopiero połowa pracy. Krok następny: należy jeszcze wykreować, wynieść do poziomu świadomości zbiorowej osobę, która będzie nośnikiem wszelkich przymiotów naszej akcji. Słowem, akcja musi nierozerwalnie skojarzyć się z osobą, a osoba musi stać się ikoną – świętym obrazkiem świeckiej dobroczynności. Osoba taka musi zostać wyposażona w kilka ekscentrycznych gadżetów, dzięki którym będzie zbiorowo i natychmiast rozpoznawalna. Wykreowany hologram wcale nie musi mieć swojego odpowiednika w rzeczywistości, musi jednak posiadać kilka cech pozwalających przewidywać jego zachowania.

    Ustalmy więc, że mówię o teorii i o hologramie, a nie o konkretnej osobie i sytuacji – ustalenie ważne procesowo!

    Wybieramy kogoś absolutnie przeciętnego, nadajemy mu kilka cech i za pomocą ogromnej tuby propagandowej wynosimy go na współczesny – celebrycki parnas. Im bardziej pozbawiona właściwości jest taka persona, tym lepiej, nie będzie bowiem przejawiała własnej inicjatywy; nawet jeśli w głowie zaszumi jej celebrycka fala, to i tak bez wysiłku można ją sprowadzić na ziemię. Nawet bowiem największy celebryta, jeśli naraz wyłączy mu się prąd, w krótkim czasie staje się anonimowym klientem w warzywniaku.

    Dla przeciętniaków nagła celebryckość szybko staje się swoistym narkotykiem, substytutem nieomal boskości. Czy w przypadku Jerzego Owsiaka mamy do czynienia z kreacją, czy też jest to jednak autokreacja silnej osobowości?

    Tego do końca nie jestem w stanie rozsądzić. Być może pan Owsiak zabłysnął na polskim firmamencie dzięki swojej nieprzeciętnej osobowości i inteligencji. Jeśli tak jest (czego bardzo bym chciał, bo wtedy i świat wokół wygląda raźniej), jeśli tak się zdarzyło, to jestem pełen podziwu dla jego dyskrecji i braku ostentacji, tylko bowiem osoba szlachetna i nad wyraz inteligentna tak długo może nie epatować publiczności tkwiącym w niej dynamitem oryginalności, nowatorskiej wizji świata i wrodzoną inteligencją. Jeśli tak jest, to pierwszy klękam w kolejce, aby objąć stopy niegodnie krytykowanego wieszcza polskiej dobroczynności.

    Teoretycznie o mechanizmach ciąg dalszy

    Na chwilę jednak zajmijmy się jeszcze tezą, rzecz jasna, tyleż mało prawdopodobną, co i niegodnie złośliwą – że Jerzy Owsiak jest jednak hologramem, kreacją, co roku dmuchaną przez nadwiślańskie medialne tornado. Po co zostałby wtedy stworzony i napompowany?

    Uruchamiając najbardziej paranoiczne pokłady swojej osobowości, odpowiem, że w całej symbolice, ideologii i sakralnej powtarzalności Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy oraz postępowaniu jej naczelnego kapłana odnajduje zamierzchłe (zdawałoby się) elementy religijnej obrzędowości, świeckiego kultu albo przynajmniej świeckiej tradycji.

    Natura ludzka nie zmienia się od wieków. Zawsze będzie potrzebowała nadziei, identyfikacji z innymi, poczucia dążenia ku czemuś wzniosłemu. W pewnym momencie historii komunizmu zrozumieli to też co bardziej światli socjalistyczni inżynierowie społeczni. Stąd partyjne zjazdy przybrały powtarzalne liturgiczne formy, dlatego przywódców partyjnych począł otaczać półboski kult i powszechnie kolportowana ikonografia. W PRL powstało Towarzystwo Krzewienia Kultury Świeckiej, państwowe śluby poczęły przyjmować nowo liturgiczne formy, PZPR poczęła upowszechniać świeckie obrzędy i kreować nowe święta, konkurujące z tymi starymi, religijnymi, a język masowych publikacji powszechnie powtarzał kanoniczne zwroty.

    Kościół WOŚP

    Odnoszę wrażenie, że od kilkunastu lat wokół Orkiestry utworzył się właśnie taki, świecki kult religijny. Akcje inicjatywy firmowanej przez pana Jerzego Owsiaka napełnione są swoistą – coraz bardziej z pozoru pustą – liturgią. Przysłowiowe „Sie ma” przez wiele styczniowych dni funkcjonuje jak alternatywa katolickiego „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”, a sam pan Owsiak, jak naczelny kapłan Świeckiego Kościoła Charytatywnej Budowy Nowego Społeczeństwa, nadaje swojemu ruchowi sakralną miarę i obrzędowość. Kto przez niego jest wyniesiony, ten wchodzi do panteonu „Dobrych”, kto zostanie potępiony – lub potraktowany „z baśki” – ten na długie tygodnie, miesiące, a może nawet lata, zostanie strącony do czyśćca, z którego wydostać się może jedynie metodą publicznej ekspiacji a la Giertych/Kamiński.

    Parareligijny charakter przybrały także inne inicjatywy firmowane przez Jerzego Owsiaka. „Przystanek Woodstock” stał się okazją do fetowania „ludzi dobrej roboty”, tych, którzy zasłużyli na złote i platynowe odznaki „Sie ma”, medale nieobciachowych luzaków. To poczet namaszczonych przez pana Owsiaka idoli, „gości cool i jazzy”. I tak do panteonu świeckich świętych, napełnionych cząstką boskości Jerzego Owsiaka, weszli tacy luzacy, jak Tadeusz Mazowiecki, Lech Wałęsa, Jacek Żakowski, Bronisław Komorowski czy Piotr Najsztub. Przypadkowo wszyscy oni mają jednorodny pogląd na rzeczywistość społeczną i polityczną, ale jak wiadomo, w dziejach różnych religii nie takie kanonizacje się zdarzały.

    Jerzy Owsiak? – powracające pytanie

    Przeszedł długą drogę od mediów jaruzelszczyzny i „Towarzystwa Przyjaciół Chińskich Ręczników” do roli naczelnego autorytetu III Rzeczypospolitej. Warto jednak zauważyć, że swoją moc wciąż czerpie jedynie z Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, pozostałe inicjatywy – tworzenie własnych kanałów telewizyjnych, autorskie programy – nie wychodzą mu już tak dobrze i spektakularnie. Mówiąc Dostojewskim w wersji „Gangnam Style”, gdyby nie było Owsiaka, to natychmiast należałoby go wymyślić. W końcu nim można dziś zamknąć gębę każdemu, kto zaczyna wybrzydzać na najlepszy z ustrojów, który właśnie rozwija swoje skrzydła w III RP. Owsiakiem można „przyłożyć z baśki” Rydzykowi, a nawet każdemu z biskupów, który nie będzie podrygiwał z czerwonym serduszkiem na sutannie w rytm styczniowych rytmów czerwonej (odnoszę się tylko do kolorów serduszek) Orkiestry.

    Jeśli zatem Jerzy Owsiak, niespecjalnie wykształcony, bez życiorysu, korpulentny mężczyzna w średnim wieku, ubrany w czerwone spodnie i od wielu lat wykrzykujący słuszne banały z ekranów wszystkich telewizji, jest samoistną emanacją cech niezwykłego działacza społecznego i pasjonata, to pomimo dzielących nas poglądów zdejmuję przed nim czapkę, do samej ziemi.

    Jeśli jednak, zawsze można taką tezę hipotetycznie rozważyć, jest elementem – przygotowanego na początku lat 90. – projektu społecznego mającego uruchomić fabrykę autorytetów i wykreowanie nowego, pozakatolickiego stylu wychowania młodzieży, to czapka z głowy przed pozostającymi w kameralnym cieniu kreatorami. To naprawdę działa. I to by było na tyle, a teraz kochane dzieci… „przyłóżcie mi z baśki”.

  51. orkiestra gra coraz ciszej
    "Gdy Owsiak usłyszał, że sąd zwróci się o sprawozdania okresowe Złotego Melona i fundacji WOŚP, prezes najpierw zapłonął purpurą, potem zbladł, na końcu ciężko oparł głowę o dłonie i wtedy zrobiło się go ćwierć.On wie, że 4 lutego świat zmienił się, ale jeszcze nie wie jak bardzo…" -POEZJA

  52. orkiestra gra coraz ciszej
    "Gdy Owsiak usłyszał, że sąd zwróci się o sprawozdania okresowe Złotego Melona i fundacji WOŚP, prezes najpierw zapłonął purpurą, potem zbladł, na końcu ciężko oparł głowę o dłonie i wtedy zrobiło się go ćwierć.On wie, że 4 lutego świat zmienił się, ale jeszcze nie wie jak bardzo…" -POEZJA

  53. Brak słów
    Nawet gdy Owsiak nie jest do końca transparentny to i tak TY jesteś tylko małym zerem, które potrafi się przyczepić do wielkiej akcji społecznej, nabijając użytkowników takich jak ja teraz by zdobyć KASĘ! MatkaKurka jesteś nic nie znaczącą personą, wbrew tym hipokrytycznym klepanią po plecach, nie potrafisz nic osiągnąć dla dobra społeczeństwa, więc Twoją odwagą nazywa się atak na ludzi, którzy takie inicjatywy podejmują. Zrób coś dla dobra ogółu tu i teraz! tak jak robi to Owsiak! proszę przedstaw swoją inicjatywę… a pardone potrafisz tylko "gdakać" dla kilku antifanów WOŚP. Chciałbym aby Twojemu dziecku lub bliskiemu kiedyś był potrzebny sprzęt od WOŚP. Może punkt siedzenia zmieni tak kuriozalną walkę z tą inicjatywą. Nie pozdrawiam

    • Dowód na sektę.
      "Chciałbym aby Twojemu dziecku lub bliskiemu kiedyś był potrzebny sprzęt od WOŚP. Może punkt siedzenia zmieni tak kuriozalną walkę z tą inicjatywą."

      To najlepszy dowód, że zwolennicy pana J.Owsiaka to sekta. Jak tylko coś powiesz nie tak na przywódcę sekty to zaraz ci złorzeczą życząc chorych dzieci. Tak bardzo "szlachetna" to akcja i tak bardzo chce pomagać chorym dzieciom.

      Niestety sam jestem winny, bo przez pierwsze lata brałem w tym udział.

  54. Brak słów
    Nawet gdy Owsiak nie jest do końca transparentny to i tak TY jesteś tylko małym zerem, które potrafi się przyczepić do wielkiej akcji społecznej, nabijając użytkowników takich jak ja teraz by zdobyć KASĘ! MatkaKurka jesteś nic nie znaczącą personą, wbrew tym hipokrytycznym klepanią po plecach, nie potrafisz nic osiągnąć dla dobra społeczeństwa, więc Twoją odwagą nazywa się atak na ludzi, którzy takie inicjatywy podejmują. Zrób coś dla dobra ogółu tu i teraz! tak jak robi to Owsiak! proszę przedstaw swoją inicjatywę… a pardone potrafisz tylko "gdakać" dla kilku antifanów WOŚP. Chciałbym aby Twojemu dziecku lub bliskiemu kiedyś był potrzebny sprzęt od WOŚP. Może punkt siedzenia zmieni tak kuriozalną walkę z tą inicjatywą. Nie pozdrawiam

    • Dowód na sektę.
      "Chciałbym aby Twojemu dziecku lub bliskiemu kiedyś był potrzebny sprzęt od WOŚP. Może punkt siedzenia zmieni tak kuriozalną walkę z tą inicjatywą."

      To najlepszy dowód, że zwolennicy pana J.Owsiaka to sekta. Jak tylko coś powiesz nie tak na przywódcę sekty to zaraz ci złorzeczą życząc chorych dzieci. Tak bardzo "szlachetna" to akcja i tak bardzo chce pomagać chorym dzieciom.

      Niestety sam jestem winny, bo przez pierwsze lata brałem w tym udział.

  55. Gratulacje! Tak prawdę mówiąc
    Gratulacje! Tak prawdę mówiąc trochę się bałem że będzie się ten proces ciągnął i ciągnął, aż z nudy umrze.. a tu pajc w czerwnych portkach się popłakał i uciekł z piaskownicy!
    No cóż innego wyjścia nie miał, jakby dokumenty pokazał to pewnie bez prokuratora by się nie obeszło, a tak będzie biedactwo wsparcia od lemingów żebrało.

    Dalszych sukcesów życzę!

  56. Gratulacje! Tak prawdę mówiąc
    Gratulacje! Tak prawdę mówiąc trochę się bałem że będzie się ten proces ciągnął i ciągnął, aż z nudy umrze.. a tu pajc w czerwnych portkach się popłakał i uciekł z piaskownicy!
    No cóż innego wyjścia nie miał, jakby dokumenty pokazał to pewnie bez prokuratora by się nie obeszło, a tak będzie biedactwo wsparcia od lemingów żebrało.

    Dalszych sukcesów życzę!

  57. wyprowadzka z pieniędzmi
    Będę ignorantem lub arogantem jak kto woli. Trafiłem tu przypadkiem bo ktoś opisał Matkę Kurka 🙂 Powiedziałbym "KAWAŁ DOBREJ NIKOMU NIE POTRZBNEJ ROBOTY MK". Nie czytałem nic na temat ZM czy WOŚP od strony punktu widzenia MK bo wiem swoje. Prowadząc dwie firmy a najlepiej mając kontrolę nad conajmniej dwiema firmami można kreować dowolne wyniki finansowe w jednej z tych firm. I tu nie ważne jest czy jedna z nich to fundacja czy cokolwiek innego. Wszystko w świetle przepisów jak głęboko by do tych przepisów nie sięgał. Transfery między dwoma kontrolowanymi przez siebie firmami to dla "biznesmenów" rzecz dziecinnie prosta. I tu wcale nie trzeba być prezesem ani większościowym  udziałowcem w obu firmach żeby obie kontrolować. THUMBS UP MK! jestem ciekaw co pokażą i czy pokażą te złote melony a raczej złote kaczki czy kury.  

  58. wyprowadzka z pieniędzmi
    Będę ignorantem lub arogantem jak kto woli. Trafiłem tu przypadkiem bo ktoś opisał Matkę Kurka 🙂 Powiedziałbym "KAWAŁ DOBREJ NIKOMU NIE POTRZBNEJ ROBOTY MK". Nie czytałem nic na temat ZM czy WOŚP od strony punktu widzenia MK bo wiem swoje. Prowadząc dwie firmy a najlepiej mając kontrolę nad conajmniej dwiema firmami można kreować dowolne wyniki finansowe w jednej z tych firm. I tu nie ważne jest czy jedna z nich to fundacja czy cokolwiek innego. Wszystko w świetle przepisów jak głęboko by do tych przepisów nie sięgał. Transfery między dwoma kontrolowanymi przez siebie firmami to dla "biznesmenów" rzecz dziecinnie prosta. I tu wcale nie trzeba być prezesem ani większościowym  udziałowcem w obu firmach żeby obie kontrolować. THUMBS UP MK! jestem ciekaw co pokażą i czy pokażą te złote melony a raczej złote kaczki czy kury.  

  59. wydawalo sie ze to bedzie walka byka z parowozem
    Bylem zaskoczony , ze Pan Prezes , w Sadzie zachowywal sie grzecznie . Po tej agresji zawartej w roznych przekazach , spodziewalem sie rozsmarowania na podlodze Blogera . Teraz gdy przeczytalem komentarz Blogera , ucieszylem sie , iz sprawa bedzie oparta o dokumenty . Do tej pory nie wiedzialem kim jest Bloger Matka Kurka , jednak w ciagu minionych tygodni zobaczylem i posluchalem troche . Wyrazam szacunek za postawe , odwage . Jak zapewne zauwazyliscie , w Polsce jest za malo adrenaliny i testosteronu . Przewazaja hormony zenskie . Faceci sa zgnusniali i strachliwi , dlatego dobrze jest zobaczyc kogos kto zajmuje stanowisko . Pozdrawiam !!!

  60. wydawalo sie ze to bedzie walka byka z parowozem
    Bylem zaskoczony , ze Pan Prezes , w Sadzie zachowywal sie grzecznie . Po tej agresji zawartej w roznych przekazach , spodziewalem sie rozsmarowania na podlodze Blogera . Teraz gdy przeczytalem komentarz Blogera , ucieszylem sie , iz sprawa bedzie oparta o dokumenty . Do tej pory nie wiedzialem kim jest Bloger Matka Kurka , jednak w ciagu minionych tygodni zobaczylem i posluchalem troche . Wyrazam szacunek za postawe , odwage . Jak zapewne zauwazyliscie , w Polsce jest za malo adrenaliny i testosteronu . Przewazaja hormony zenskie . Faceci sa zgnusniali i strachliwi , dlatego dobrze jest zobaczyc kogos kto zajmuje stanowisko . Pozdrawiam !!!