Reklama

Od samego początku każdy myślący człowiek wie, że podawane przez Ministerstwo Zdrowia statystyki, to kpina ze wszystkich możliwych nauk ścisłych. Grano statystykami przy testach, przy „przypadkach”, a przy zgonach to już jest kryminał, bo teraz niemal wszystkim umierającym w szpitalach dokleja się „covid”. I nawet nie trzeba się posługiwać słynnym związkiem frazeologicznym: „student pierwszego roku wie, że…”, ponieważ nie student, ale maturzysta wykazał błędy i ośmieszył Ministerstwo Zdrowia, po czym ministerstwo wykasowało statystyki ze swoich stron, aby nikt już wyśmiewać się nie mógł. W całej tej machinie propagandowej niestety giną najbardziej oczywiste i bezczelne kłamstwa, które mają otumaniać ludzi i przekonywać, że do „100% bezpiecznej szczepionki” ustawiają się tłumy chętnych.

Wczoraj na portalu Twitter, propagandowe konto Ministerstwa Zdrowia @szczepimysie zamieściło serię kłamliwych wpisów, w których wyjątkowo bezczelnie oszukują, że zaszczepiło się 94% lekarzy. Na czym polega problem? Dokładnie na tych „danych” i żeby nie było cienia wątpliwości wklejam cały wpis z portalu Twitter:

Reklama

Z powyższego wynika, że szczepionkę przyjęło 166 000 lekarzy, tymczasem dane na dzień 31 stycznia 2021 roku opublikowane przez Naczelną Izbę Lekarską i zamieszczone pod tym adresem: https://nil.org.pl/uploaded_files/1612515299_zestawienie-nr-07.pdf, mówią coś zupełnie innego. Ogólna liczba lekarzy nie przekracza 154 000 i co ważne, w tej grupie jest 11 018 lekarzy nie wykonujących zawodu, czyli głównie emerytowani lekarze. Skąd harcerze od druha Dworczyka wzięli 166 000 lekarzy? Tego nie wie nikt, chociaż oni sami tłumaczą się dodaniem do statystyk lekarzy emerytowanych, jednak rzecz w tym, że ci lekarze w danych NIL widnieją, a łączna liczba lekarzy jest o 12 000 niższa. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to zliczenie dawek szczepionki, po prostu podali pierwszą i drugą dawkę szczepionki łącznie i jeśli podzielić to na dwa wyjdzie nam wiarygodne 53% zaszczepionych lekarzy. Dlaczego wiarygodne? Spójrzmy na inną pozycję podaną przez rządowych wyrobników propagandowych, mianowicie dentystów. Według nich (propagandystów) zaszczepiło się 18 000 dentystów, według NIL w Polsce mamy w tej chwili 43 493 dentystów, w tym 4595 nie wykonujących zawodu. Łatwo policzyć, że tylko 41% przyjęło szczepionkę.

Na nieszczęście Dworczyka i jego harcerzy, a także Niedzielskiego i całego Ministerstwa zdrowia, po zadymie ze szczepionkami AstryZenecki i podrzuceniu tego specyfiku nauczycielom, okazało się, że na 520 000 nauczycieli (dane z MEN z 2019 roku https://www.edziecko.pl/starsze_dziecko/7,79351,26305658,minister-edukacji-o-liczbie-nauczycieli-nie-spada-tak-gwaltownie.html) zgłosiło się tylko 100 000, czyli 19%. Nie przeszkadza to jednak w zamawianiu i publikowaniu kolejnych bzdurnych „sondaży”, w których 75% Polaków chce się szczepić. Przy tak zwanym „personelu medycznym i okołomedycznym” można było dowolnie mieszać statystykami i tak też Dworczyk ze swoimi harcerzami dzień w dzień kłamią, niczym Niedzielski o czeskiej mutacji wirusa. Przy dentystach i nauczycielach tego się zrobić nie da i tutaj statystyki są bezlitosne dla twórców propagandy. Podobnie to wygląda w grupie farmaceutów, dane z 2019 mówią o 59 000 farmaceutach zatrudnionych w aptekach, a dane harcerzy od Dworczyka o 18 000 zaszczepionych, czyli 30%. Uważajcie na konto @szczepimysie i samego Dworczyka, bo to są mistrzowie we wciskaniu najbardziej bezczelnych kłamstw „ciemnemu ludowi”.

Reklama

56 KOMENTARZE

  1. Odnoszę wrażenie, że podawane

    Odnoszę wrażenie, że podawane liczby mają na celu jak najszybsze doprowadzenie do końca (z pełnym sukcesem – rzecz jasna!) Narodowego Programu Szczepień. Gdy "wyszczepionych zostanie" po 150% osób z każdej grupy będzie można odtrąbić sukces i zamknąć ten cały projekt. Rzeczywista ilość nie ma znaczenia. Im mniej (w realu) – tym lepiej.

    Nie przeszkadzajmy im w tym, dopingujmy i czekajmy na koniec. Wtedy będziemy mogli zażądać pełnego otwarcia Kraju, a formalne przesłanki zaistnieją bardzo silne.

    • Słuszna obserwacja. Też tak

      Słuszna obserwacja. Też tak to widzę, że oni już by bardzo chcieli wszystko otworzyć, żeby to był już koniec, ale  trochę się tak jeszcze boją. 

      Może kolejne procesy o odszkodowania dodadzą odwagi? Już nawet nie jest żal, że to podatnik spłaci ewentualne należne bo i tak wyjdzie przecież taniej

      • IMO sytuacja szczepieniowa

        IMO sytuacja szczepieniowa przedstawia się następująco:

        Wiosną ubiegłego roku podjęto decyzję, aby w kwestii pandemii płynąć z prądem. Stąd Adam "zamykamy wszystko" Niedzielski zamknął co się dało. Zgodnie z analogicznymi działaniami na Zachodzie. Bruksela pewnie pochwaliła… Latem czasowo otwarto, jak i na Zachodzie, gdyż wszyscy czekali na zbawczą szczepionkę, która "była już w drodze". Jesienią ten sam Adam pozamykał znowu wszystko, żeby ludzie złaknieni dawnych swobód ustawili się grzecznie w kolejce do Punktów Wyszczepiania licząc, że jak przyjmą "zbawienne serum" to dawna normalność wróci. W grudniu zaczęły się szczepienia (na razie tylko w GB), w styczniu również w innych krajach. Wkrótce proces załamał się, gdyż firmy farmaceutyczne przestrzeliły z obietnicami co do skali produkcji, a niektóre zwyczajnie nie były gotowe do wypuszczenia na rynek czegoś, co znajduje się dopiero w fazie badań. Firma Pfizer nie miała takich dylematów. Czyli, światowe zapotrzebowanie na szczepionki znacznie przerosło możliwości dostawców. Okazało się więc, że zakładanego planu (ilości "wyszczepień") nie da się zrealizować, gdyż zwyczajnie nie ma czym (parafrazując Zenona Laskowika: szczepionka jest, ale i tak dla wszystkich nie starczy). Co w tej sytuacji zrobić??? No cóż, można ogłosić publicznie, że Narodowy Program Szczepień (NPSz) trwa, ale nie ma czym szczepić, więc ulega spowolnieniu. Zgodne z prawdą, ale ryzykowne. Ludzie mogą się wqrwić, że latem znowu nie będzie wakacji w Toskanii i uznają, że obecna ekipa "jest do d…", a POKO zrobiłoby to lepiej – Budka tak powiedział, a on pewnie wie. To jednak tylko pół biedy. Gorsze, że Centrala może uznać tak samo (tzn., że obecna ekipa "jest do d…"), a to już gorzej, bo Centrala może nagle zmienić ekipę rządzącą i nowej rzucić obecną na pożarcie. Tutaj żartów już nie ma… ## dla wielu.

        Czy istnieją zatem inne rozwiązania?

        Owszem, tak! Jedno.

        Udajmy, że NPSz (mimo przejściowych trudności w zaopatrzeniu w niektóre produkty medyczne) przebiega bez większych problemów. Podawajmy w mediach statystyki "wyszczepień". Każdego dnia, co tydzień, niech ludzie (i Centrala też!) wiedzą, że robimy wszystko co się da, nawet jak się nie da. Wiemy, że ludzie nie chcą się szczepić, ale udawajmy, że chcą i że to robią. Jak dotrzemy (fikcyjnie, ale zgodnie z tym, co podajemy w mediach) do odpowiedniego poziomu "wyszczepienia" to ogłosimy, że poradziliśmy sobie z tym zadaniem i w nagrodę odblokujemy Kraj. No dobrze, na tyle, na ile zgodzi się Centrala po przeczytaniu naszego raportu z akcji "wyszczepiania", ale podamy to tak, żeby ludzie w Kraju mieli okazje do świętowania. Pootwieramy to-i-owo i ludzie łykną niczym młode pelikany głodne świeżej zdobyczy 🙂 . Przynajmniej na pewien czas. Wprawdzie Toskanii latem pewnie nie będzie, ALE to już nie nasza wina! Wszystko się udało, dzięki nam jesteście bezpieczni!!!

        Co daje rządzącym przyjęcie takiej strategii?

        "Mega sukces" w walce ze "śmiertelnym zagrożeniem" podczas gdy w tym samym czasie Budka z Trzasowskim kłocili się o jakieś pierdoły.

        Wdzięczność ludzi za "Narodowe Otwarcie" oraz brak przymusu stawiania się pod igłę.

        Firmy, które dało się przejąć zostały przejęte; te, które ocalały – trudno, udało im się. Optymalizacja celów – sięgamy po te, które są osiągalne w danych okolicznościach.

        NPSz oczywiście będzie kontynuowany i KAŻDY, kto zechce zostanie zaszczepiony. CoVidianie też będą zadowoleni.

        Co więcej, dzięki temu, że "wszyscy w grupach zostali już wyszczepieni" to CoVidianie dostaną zastrzyk wcześniej!

        I najważniejsze (!):

        Spokój ze strony Centrali. I tak nikt tam nie doliczy się ilu mamy w Polsce lekarzy vs. ilu się "wyszczepiło" i dlaczego ci drudzy stanowią (jak policzył Piotr) 108%. :)) Centrala raczej pochwali za zajęcie wysokiego, piątego miejsca w programie szczepień (zgodnie z danymi, które przedstawimy) i zajmie się czymś innym.

        Zyskają wszyscy. Win-Win. Wprawdzie ci sami wszyscy wiedzą, że całość to jedna wielka ściema, ale nikomu to nie przeszkadza i każdemu odpowiada. Co prawda z różnych powodów, ale odpowiada. Dlatego też, nie przeszkadzajmy i nie róbmy "wbrew". Niech ta komedia w naturalny sposób osiągnie swoje finalle.

        No nie wiem, na dzień dzisiejszy czyli późnym wieczorem, 9 lutego 2021 roku tak to wszystko widzę…

  2. Odnoszę wrażenie, że podawane

    Odnoszę wrażenie, że podawane liczby mają na celu jak najszybsze doprowadzenie do końca (z pełnym sukcesem – rzecz jasna!) Narodowego Programu Szczepień. Gdy "wyszczepionych zostanie" po 150% osób z każdej grupy będzie można odtrąbić sukces i zamknąć ten cały projekt. Rzeczywista ilość nie ma znaczenia. Im mniej (w realu) – tym lepiej.

    Nie przeszkadzajmy im w tym, dopingujmy i czekajmy na koniec. Wtedy będziemy mogli zażądać pełnego otwarcia Kraju, a formalne przesłanki zaistnieją bardzo silne.

    • Słuszna obserwacja. Też tak

      Słuszna obserwacja. Też tak to widzę, że oni już by bardzo chcieli wszystko otworzyć, żeby to był już koniec, ale  trochę się tak jeszcze boją. 

      Może kolejne procesy o odszkodowania dodadzą odwagi? Już nawet nie jest żal, że to podatnik spłaci ewentualne należne bo i tak wyjdzie przecież taniej

      • IMO sytuacja szczepieniowa

        IMO sytuacja szczepieniowa przedstawia się następująco:

        Wiosną ubiegłego roku podjęto decyzję, aby w kwestii pandemii płynąć z prądem. Stąd Adam "zamykamy wszystko" Niedzielski zamknął co się dało. Zgodnie z analogicznymi działaniami na Zachodzie. Bruksela pewnie pochwaliła… Latem czasowo otwarto, jak i na Zachodzie, gdyż wszyscy czekali na zbawczą szczepionkę, która "była już w drodze". Jesienią ten sam Adam pozamykał znowu wszystko, żeby ludzie złaknieni dawnych swobód ustawili się grzecznie w kolejce do Punktów Wyszczepiania licząc, że jak przyjmą "zbawienne serum" to dawna normalność wróci. W grudniu zaczęły się szczepienia (na razie tylko w GB), w styczniu również w innych krajach. Wkrótce proces załamał się, gdyż firmy farmaceutyczne przestrzeliły z obietnicami co do skali produkcji, a niektóre zwyczajnie nie były gotowe do wypuszczenia na rynek czegoś, co znajduje się dopiero w fazie badań. Firma Pfizer nie miała takich dylematów. Czyli, światowe zapotrzebowanie na szczepionki znacznie przerosło możliwości dostawców. Okazało się więc, że zakładanego planu (ilości "wyszczepień") nie da się zrealizować, gdyż zwyczajnie nie ma czym (parafrazując Zenona Laskowika: szczepionka jest, ale i tak dla wszystkich nie starczy). Co w tej sytuacji zrobić??? No cóż, można ogłosić publicznie, że Narodowy Program Szczepień (NPSz) trwa, ale nie ma czym szczepić, więc ulega spowolnieniu. Zgodne z prawdą, ale ryzykowne. Ludzie mogą się wqrwić, że latem znowu nie będzie wakacji w Toskanii i uznają, że obecna ekipa "jest do d…", a POKO zrobiłoby to lepiej – Budka tak powiedział, a on pewnie wie. To jednak tylko pół biedy. Gorsze, że Centrala może uznać tak samo (tzn., że obecna ekipa "jest do d…"), a to już gorzej, bo Centrala może nagle zmienić ekipę rządzącą i nowej rzucić obecną na pożarcie. Tutaj żartów już nie ma… ## dla wielu.

        Czy istnieją zatem inne rozwiązania?

        Owszem, tak! Jedno.

        Udajmy, że NPSz (mimo przejściowych trudności w zaopatrzeniu w niektóre produkty medyczne) przebiega bez większych problemów. Podawajmy w mediach statystyki "wyszczepień". Każdego dnia, co tydzień, niech ludzie (i Centrala też!) wiedzą, że robimy wszystko co się da, nawet jak się nie da. Wiemy, że ludzie nie chcą się szczepić, ale udawajmy, że chcą i że to robią. Jak dotrzemy (fikcyjnie, ale zgodnie z tym, co podajemy w mediach) do odpowiedniego poziomu "wyszczepienia" to ogłosimy, że poradziliśmy sobie z tym zadaniem i w nagrodę odblokujemy Kraj. No dobrze, na tyle, na ile zgodzi się Centrala po przeczytaniu naszego raportu z akcji "wyszczepiania", ale podamy to tak, żeby ludzie w Kraju mieli okazje do świętowania. Pootwieramy to-i-owo i ludzie łykną niczym młode pelikany głodne świeżej zdobyczy 🙂 . Przynajmniej na pewien czas. Wprawdzie Toskanii latem pewnie nie będzie, ALE to już nie nasza wina! Wszystko się udało, dzięki nam jesteście bezpieczni!!!

        Co daje rządzącym przyjęcie takiej strategii?

        "Mega sukces" w walce ze "śmiertelnym zagrożeniem" podczas gdy w tym samym czasie Budka z Trzasowskim kłocili się o jakieś pierdoły.

        Wdzięczność ludzi za "Narodowe Otwarcie" oraz brak przymusu stawiania się pod igłę.

        Firmy, które dało się przejąć zostały przejęte; te, które ocalały – trudno, udało im się. Optymalizacja celów – sięgamy po te, które są osiągalne w danych okolicznościach.

        NPSz oczywiście będzie kontynuowany i KAŻDY, kto zechce zostanie zaszczepiony. CoVidianie też będą zadowoleni.

        Co więcej, dzięki temu, że "wszyscy w grupach zostali już wyszczepieni" to CoVidianie dostaną zastrzyk wcześniej!

        I najważniejsze (!):

        Spokój ze strony Centrali. I tak nikt tam nie doliczy się ilu mamy w Polsce lekarzy vs. ilu się "wyszczepiło" i dlaczego ci drudzy stanowią (jak policzył Piotr) 108%. :)) Centrala raczej pochwali za zajęcie wysokiego, piątego miejsca w programie szczepień (zgodnie z danymi, które przedstawimy) i zajmie się czymś innym.

        Zyskają wszyscy. Win-Win. Wprawdzie ci sami wszyscy wiedzą, że całość to jedna wielka ściema, ale nikomu to nie przeszkadza i każdemu odpowiada. Co prawda z różnych powodów, ale odpowiada. Dlatego też, nie przeszkadzajmy i nie róbmy "wbrew". Niech ta komedia w naturalny sposób osiągnie swoje finalle.

        No nie wiem, na dzień dzisiejszy czyli późnym wieczorem, 9 lutego 2021 roku tak to wszystko widzę…

  3. Skoro zaszczepiono, zdaniem

    Skoro zaszczepiono, zdaniem rządu, prawie wszystkich lekarzy a według tego samego źródła szczepionka ma 95% skuteczność, to już nic nie stoi na przeszkodzie by za kilka tygodni otworzyć całą służbę zdrowia i znieść wszelkie dodatki covidowe. Gdy prawie wszyscy są zaszczepieni superskuteczną szczepionką, to cóż takiego może im grozić? Nawet już kosmicznych kombinezonów nie potrzebują, nie mówiąc o ekstra kasie.

    • Ale wtedy depopulacja Polaków

      Ale wtedy depopulacja Polaków się zatrzyma i NWO skarci swoich wyrobników na Polskę! A plandemia ma finansowanie co najmniej do 2025 i nie można jej zakończyc w 2021 bo nie wszystkie firmy zdążą upaść! i niewielu ludzi da się przerobić w homoGMO preparatem genetycznym.

  4. Skoro zaszczepiono, zdaniem

    Skoro zaszczepiono, zdaniem rządu, prawie wszystkich lekarzy a według tego samego źródła szczepionka ma 95% skuteczność, to już nic nie stoi na przeszkodzie by za kilka tygodni otworzyć całą służbę zdrowia i znieść wszelkie dodatki covidowe. Gdy prawie wszyscy są zaszczepieni superskuteczną szczepionką, to cóż takiego może im grozić? Nawet już kosmicznych kombinezonów nie potrzebują, nie mówiąc o ekstra kasie.

    • Ale wtedy depopulacja Polaków

      Ale wtedy depopulacja Polaków się zatrzyma i NWO skarci swoich wyrobników na Polskę! A plandemia ma finansowanie co najmniej do 2025 i nie można jej zakończyc w 2021 bo nie wszystkie firmy zdążą upaść! i niewielu ludzi da się przerobić w homoGMO preparatem genetycznym.

  5. A ja bym chciala, zeby i w

    A ja bym chciala, zeby i w Niemczech tak szczepiono, jak sie szczepi w Polsce. Na cale Niemcy jest 600 centrow szczepien. W Hamburgu na 2 miliony mieszkancow tylko jedno centrum. Berlin sie wylamal, na prawie 4 miliony otworzyl az 6 takich punktow. Ja mam do najblizszego punktu 15km – ale sa lepsi, ktorzy pojada i 50km. A jak sie szczepi? ano jak na razie przyjmuje sie zapisy wylacznie na szczepienia 80+, o nauczycieach mowy nie ma, to nie jest grupa uprzywilejowana. Jesli chodzi o liczenie zgonow, znam przypadki w Polsce kiedy zona nie chciala odebrac swiadectwa zgonu w ktorym podano "niewydolnosc pluc" bo czlowiek zmarl dwa tygodnie po przebyciu covida w wyniku powiklan po covidzie. Wsrod moich znajomych w Polsce, takze emerytowanych lekarzy, wszyscy czekaja kiedy w koncu beda sie mogli zaszczepic. Nie mam wsrod znajomych w Polsce nikogo kto by tego nie chcial, ale podobnie jest w Niemczech, chociaz tutaj to sprawa beznadziejna, jesli chodzi o mlodszych niz 80 to same zapisy pod wielkim znakiem zapytania. Nalezy sie rozejrzec jak to sie dzieje poza granicami Polski i posluchac tych, ktorzy przez te chorobe przeszli i jak sie czuja. Krytyka tak, krytykanctwo – nie.

    • Chorobę przeszedłem. Czuję

      Chorobę przeszedłem. Czuję się normalnie tj. dobrze. po przechorowaniu nie używam maski nawet w obecności osoby ze stwierdzonym wirusem. Żyję.

      Nie można porównywać reakcji Niemców do reakcji  Polaków. Jeżeli w Niemczech władza ustali coś, to obywatele to wykonują. W Polsce tak to nie działa, a przynajmniej – nie działało. To kwestia zaufania do rządu ale także niezależnego myślenia. Ma to swoje wady i zalety. 

    • Polski proces szczepień

      Polski proces szczepień przebiega sprawniej, niż niemiecki, ale nie wiadomo, czy to dobrze. Jeżeli szczepionki będą skuteczne i bezpieczne to Polska wygrała. Natomiast jeżeli będą powodować poważne powikłania, takie jak choroby autoimmunologiczne, to sytuacja Niemiec będzie lepsza.

      • Egon O.

        Egon O.

        "Jeżeli szczepionki będą skuteczne i bezpieczne …." 

        Niby w jaki sposób? Przez przypadek? Czy ktokolwiek zna prace naukowe, czy raporty dotyczące tych "szczepionek"? Pytam o raporty z badań. Z osób jakie znam, a które zajmują się mikrobiologią zawodowo, nikt takich raportów z badań nie miał okazji do tej pory poznać. Na coś trzeba się zdecydować – albo ludzie Bestii ukrywają przed nami, w jaki sposób zamierzają nas uratować i konkretnie przed czym (bo na razie nikt tego nie wie), albo …. ukrywają, w jaki sposób usiłują nam zaszkodzić, udając, że jest odwrotnie.

        Patrząc na mordy takich jak Niedzielski, Morawiecki i Dworczyk jestem przekonany, że ta pierwsza możliwość – samarytanizmu w pełnej konspiracji – nie wchodzi w grę. Stąd oszołomów codiańskich uważamy (nie jestem w tym osamotniony) za debili. Komentatorka "M.maska" dała już na forum taki poziom skretynienia, że chyba wystarczy.

         pozdrawiam Pana

         

         

        • Tego, czy będą bezpieczne

          Tego, czy będą bezpieczne dotąd niewiadomo. Jesteśmy świadkami prób klinicznych na niespotykaną dotąd skalę. Prób, które nie są prowadzone na dobrze opłacanych ochotnikach, ale na seniorach ściągniętych do punktów szczepień przez propagandę strachu.

          Od ludzi Bestii można się spodziewać wszystkiego, tylko nie tego, że będą chcieli nas ratować.

          Serdecznie Pana pozdrawiam!

    • m.maska

      m.maska

      "Wsrod moich znajomych w Polsce, takze emerytowanych lekarzy, wszyscy czekaja kiedy w koncu beda sie mogli zaszczepic. Nie mam wsrod znajomych w Polsce nikogo kto by tego nie chcial,"

      Przypuszczam, że żyje Pani w jakimś rezerwacie wyznaczonym dla kompletnych kretynów. Z całym szacunkiem. W moim otoczeniu nie znam nikogo, kto chciałby zostać "wyszczepiony". Dosłownie nikogo. Wszyscy mamy podobny stosunek zarówno do Covidu, jak i do Covidian. Z debilami nie ma nawet o czym rozmawiać. Wstrzykną sobie cokolwiek, o ile jakiś dureń powie im, że to "naukowe". Nawet gdyby groziły im śmiertelne powikłania.

       

      • Być może w Pana otoczeniu

        Być może w Pana otoczeniu ludzie znają jakiś lepszy sposób ochrony przed wirusem od szczepionek, maseczek, dystansu itp. Wiedzą na pewno, że wirus jest mniej szkodliwy od szczepionki, albo go wcale nie ma. Na jakie rozwiązania czekają?  Chciałbym poznać tą wiedzę, bo sam mam też wątpliwości.

        • Oczywiście, że znają.

          Oczywiście, że znają.

          Od szczepionek, maseczek i dystansu miliony razy lepsza jest immunologia człowieka. Nieprawdopodobnie silna w przypadkach jednostkowych, zwłaszcza u osób zdrowych. Człowiek wzmacnia się żyjąc stadnie, spotykając się z ludźmi, nie nosząc (broń Boże) żadnych cholernych maseczek, oddychając możliwie świeżym powietrzem, najlepiej nosem, możliwie głęboko i intensywnie. Życie stadne i bez maseczki to najlepsza "szczepionka" na wszystko. Wzmacnianie własnego systemu immunologicznego można dodatkowo wzmacniać odpowiednimi porcjami jodu, potasu, mikroelementów – cynku, magnezu, selenu, D3, K2, B …. U ludzi przestrzegających odpowiedniej diety i zdrowych wystarczy regularna kąpiel w zimnej wodzie. Dodatkowe mikroelementy nie są potrzebne, organizm sam o to wszystko zadba. 

          Gdybyśmy nie byli dodatkowo podtruwani nowymi mutacjami wytworzonymi wcześniej w laboratoriach, niemal wszyscy ludzie zdrowi w Polsce okazaliby się już dawno "zaszczepieni" na COVID. Około września, października 2020 mielibyśmy już ten cały syf "pandemiczny" za sobą. Szkoda, że ludzie nie wylegli masowo latem na plaże, koniecznie bez maseczek. To przyspieszyłoby naturalne "szczepienie".  

          Co do podtruwania nas kolejnymi wynalazkami z amerykańskich i chińskich laboratoriów – nie ma lepszego sposobu na odporność, niż życie normalne. Chodzenie – możliwie często – do kościoła, na wszelkie zebrania, zgromadzenia, do restauracji, na wszelkie imprezy w dobrym i zabawnym towarzystwie. Nasz nastrój też ma znaczenie. I to ogromne. Człowiek w znakomitym nastroju, humorze, natychmiast wzmacnia swój system odpornościowy. I na odwrót – człowiek przybity, zmartwiony, samotny, niezwykle swój system odpornościowy osłabia. Należy robić dokładnie to, czego nam próbują zabronić Niedzielski z Horbanem. Gdy walczą z amantadyną, to znaczy, że ten lek okazał się w pewnym stadium choroby skuteczny. Wszyscy Polacy powinni natychmiast, od jutra, pozdejmować cholerne maski z twarzy!  Systematyczne noszenie masek zakłóca cały system immunologiczny. Cóż dopiero kolejne wynalazki Niedzielskiego i Horbana. No i należy garnąć się do ludzi. Najlepiej do ludzi pozytywnych i nie zestresowanych.

          Wszystkie przepisy Niedzielskiego i Horbana, to sposób na niemal pewną chorobę. Gdy dodamy do tego ich "szczepionkę", możemy już tylko oczekiwać zestresowani na zgon.

          • Obecne nakazy (dystans i

            Obecne nakazy (dystans i noszenie masek) sprawiają wrażenie jakby to komuś specjalnie zależało na obniżeniu naszej odporności i zwiększeniu podatności na dalsze zachorowania. Może to jednak plan, a nie głupota.

          • Plan ustalany w szczegółach

            Plan ustalany w szczegółach od wielu lat. Od minimum 50. Tylko że w jego ustalaniu nie uczestniczyli Horban, Niedzielski, Dworczyk, ani Morawiecki. Ci ostatni uczestniczą jedynie w czymś, co ogarniają częściowo. A nieogarniają, ponieważ wszyscy są debilami. Na tej zasadzie zostali wybrani do swoich ról i dokładnie z tego samego powodu próbują się wywiązać. Szczególnie paskudną rolę w tym wszystkim odgrywają Horban i Dworczyk, mimo że większymi cynikami (skurwysynami) okazali się bez wątpienia Niedzielski i Morawiecki. Współcześni Polacy na jakiejś dziwnej zasadzie skończonych skurwieli jednak lubią. Bo są "inteligentni".

             

        • “Wiedzą na pewno, że wirus

          "Wiedzą na pewno, że wirus jest mniej szkodliwy od szczepionki, albo go wcale nie ma. "

          Z ogromnej ilości relacji wynikało, że wirus jest albo był! Spora ilość osób została gwałtownie czymś groźnym zainfekowana. Zwłaszcza w zachodniej Europie i w USA. Tylko że od połowy kwietnia 2020 znane już były statystyki tego zjawiska. A wynikało z nich jednoznacznie – należy natychmiast wrócić do w pełni normalnego życia, ponieważ przyjęte środki zaradcze nadzwyczajnie ludziom szkodzą i wzmocnią wszystkie, niezwykle szkodliwe efekty uboczne ze zwiększoną śmiertelnością na czele. Należy pozwolić się ludziom "szczepić" w sposób naturalny, przez przebywanie ze sobą. Najlepiej tuż obok siebie na jak największych koncertach i plażach. Środki przyjęte w Polsce przez Morawieckiego i Szumowskiego, podobnie jak te przyjęte przez wstrętną enerdowską żabę Merkel – wywoływały wszystkie maksymalnie negatywne skutki dla ludzi, życia społecznego i gospodarki. Są na ten temat oficjalne raporty podpisane przez tabuny wybitnych wirusologów, lekarzy, epidemiologów, dlatego nie muszę się krępować. Raporty te publikowane były już w maju 2020.

          Przez pewien czas mogliby się izolować – w nieznacznym stopniu – ludzie o osłabionym systemie odpornościowym. Tym należałoby podawać witaminy i mikroelementy, najlepiej pochodzenia naturalnego i tzw. tanie, aż do odpowiedniego wzmocnienia ich organizmów. Leki drogie to oszustwo, to często trucizna. Takich należy unikać. Podobnie jak produktów wszystkich wielkich koncernów farmaceutycznych. Mają zabijać, nie leczyć. A już na pewno nie wzmacniać naszą odporność.

          Lekarz, który nigdy nie wspomni o naturalnym systemie odpornościowym człowieka, to nie lekarz. To szkodliwy dureń.

           

  6. A ja bym chciala, zeby i w

    A ja bym chciala, zeby i w Niemczech tak szczepiono, jak sie szczepi w Polsce. Na cale Niemcy jest 600 centrow szczepien. W Hamburgu na 2 miliony mieszkancow tylko jedno centrum. Berlin sie wylamal, na prawie 4 miliony otworzyl az 6 takich punktow. Ja mam do najblizszego punktu 15km – ale sa lepsi, ktorzy pojada i 50km. A jak sie szczepi? ano jak na razie przyjmuje sie zapisy wylacznie na szczepienia 80+, o nauczycieach mowy nie ma, to nie jest grupa uprzywilejowana. Jesli chodzi o liczenie zgonow, znam przypadki w Polsce kiedy zona nie chciala odebrac swiadectwa zgonu w ktorym podano "niewydolnosc pluc" bo czlowiek zmarl dwa tygodnie po przebyciu covida w wyniku powiklan po covidzie. Wsrod moich znajomych w Polsce, takze emerytowanych lekarzy, wszyscy czekaja kiedy w koncu beda sie mogli zaszczepic. Nie mam wsrod znajomych w Polsce nikogo kto by tego nie chcial, ale podobnie jest w Niemczech, chociaz tutaj to sprawa beznadziejna, jesli chodzi o mlodszych niz 80 to same zapisy pod wielkim znakiem zapytania. Nalezy sie rozejrzec jak to sie dzieje poza granicami Polski i posluchac tych, ktorzy przez te chorobe przeszli i jak sie czuja. Krytyka tak, krytykanctwo – nie.

    • Chorobę przeszedłem. Czuję

      Chorobę przeszedłem. Czuję się normalnie tj. dobrze. po przechorowaniu nie używam maski nawet w obecności osoby ze stwierdzonym wirusem. Żyję.

      Nie można porównywać reakcji Niemców do reakcji  Polaków. Jeżeli w Niemczech władza ustali coś, to obywatele to wykonują. W Polsce tak to nie działa, a przynajmniej – nie działało. To kwestia zaufania do rządu ale także niezależnego myślenia. Ma to swoje wady i zalety. 

    • Polski proces szczepień

      Polski proces szczepień przebiega sprawniej, niż niemiecki, ale nie wiadomo, czy to dobrze. Jeżeli szczepionki będą skuteczne i bezpieczne to Polska wygrała. Natomiast jeżeli będą powodować poważne powikłania, takie jak choroby autoimmunologiczne, to sytuacja Niemiec będzie lepsza.

      • Egon O.

        Egon O.

        "Jeżeli szczepionki będą skuteczne i bezpieczne …." 

        Niby w jaki sposób? Przez przypadek? Czy ktokolwiek zna prace naukowe, czy raporty dotyczące tych "szczepionek"? Pytam o raporty z badań. Z osób jakie znam, a które zajmują się mikrobiologią zawodowo, nikt takich raportów z badań nie miał okazji do tej pory poznać. Na coś trzeba się zdecydować – albo ludzie Bestii ukrywają przed nami, w jaki sposób zamierzają nas uratować i konkretnie przed czym (bo na razie nikt tego nie wie), albo …. ukrywają, w jaki sposób usiłują nam zaszkodzić, udając, że jest odwrotnie.

        Patrząc na mordy takich jak Niedzielski, Morawiecki i Dworczyk jestem przekonany, że ta pierwsza możliwość – samarytanizmu w pełnej konspiracji – nie wchodzi w grę. Stąd oszołomów codiańskich uważamy (nie jestem w tym osamotniony) za debili. Komentatorka "M.maska" dała już na forum taki poziom skretynienia, że chyba wystarczy.

         pozdrawiam Pana

         

         

        • Tego, czy będą bezpieczne

          Tego, czy będą bezpieczne dotąd niewiadomo. Jesteśmy świadkami prób klinicznych na niespotykaną dotąd skalę. Prób, które nie są prowadzone na dobrze opłacanych ochotnikach, ale na seniorach ściągniętych do punktów szczepień przez propagandę strachu.

          Od ludzi Bestii można się spodziewać wszystkiego, tylko nie tego, że będą chcieli nas ratować.

          Serdecznie Pana pozdrawiam!

    • m.maska

      m.maska

      "Wsrod moich znajomych w Polsce, takze emerytowanych lekarzy, wszyscy czekaja kiedy w koncu beda sie mogli zaszczepic. Nie mam wsrod znajomych w Polsce nikogo kto by tego nie chcial,"

      Przypuszczam, że żyje Pani w jakimś rezerwacie wyznaczonym dla kompletnych kretynów. Z całym szacunkiem. W moim otoczeniu nie znam nikogo, kto chciałby zostać "wyszczepiony". Dosłownie nikogo. Wszyscy mamy podobny stosunek zarówno do Covidu, jak i do Covidian. Z debilami nie ma nawet o czym rozmawiać. Wstrzykną sobie cokolwiek, o ile jakiś dureń powie im, że to "naukowe". Nawet gdyby groziły im śmiertelne powikłania.

       

      • Być może w Pana otoczeniu

        Być może w Pana otoczeniu ludzie znają jakiś lepszy sposób ochrony przed wirusem od szczepionek, maseczek, dystansu itp. Wiedzą na pewno, że wirus jest mniej szkodliwy od szczepionki, albo go wcale nie ma. Na jakie rozwiązania czekają?  Chciałbym poznać tą wiedzę, bo sam mam też wątpliwości.

        • Oczywiście, że znają.

          Oczywiście, że znają.

          Od szczepionek, maseczek i dystansu miliony razy lepsza jest immunologia człowieka. Nieprawdopodobnie silna w przypadkach jednostkowych, zwłaszcza u osób zdrowych. Człowiek wzmacnia się żyjąc stadnie, spotykając się z ludźmi, nie nosząc (broń Boże) żadnych cholernych maseczek, oddychając możliwie świeżym powietrzem, najlepiej nosem, możliwie głęboko i intensywnie. Życie stadne i bez maseczki to najlepsza "szczepionka" na wszystko. Wzmacnianie własnego systemu immunologicznego można dodatkowo wzmacniać odpowiednimi porcjami jodu, potasu, mikroelementów – cynku, magnezu, selenu, D3, K2, B …. U ludzi przestrzegających odpowiedniej diety i zdrowych wystarczy regularna kąpiel w zimnej wodzie. Dodatkowe mikroelementy nie są potrzebne, organizm sam o to wszystko zadba. 

          Gdybyśmy nie byli dodatkowo podtruwani nowymi mutacjami wytworzonymi wcześniej w laboratoriach, niemal wszyscy ludzie zdrowi w Polsce okazaliby się już dawno "zaszczepieni" na COVID. Około września, października 2020 mielibyśmy już ten cały syf "pandemiczny" za sobą. Szkoda, że ludzie nie wylegli masowo latem na plaże, koniecznie bez maseczek. To przyspieszyłoby naturalne "szczepienie".  

          Co do podtruwania nas kolejnymi wynalazkami z amerykańskich i chińskich laboratoriów – nie ma lepszego sposobu na odporność, niż życie normalne. Chodzenie – możliwie często – do kościoła, na wszelkie zebrania, zgromadzenia, do restauracji, na wszelkie imprezy w dobrym i zabawnym towarzystwie. Nasz nastrój też ma znaczenie. I to ogromne. Człowiek w znakomitym nastroju, humorze, natychmiast wzmacnia swój system odpornościowy. I na odwrót – człowiek przybity, zmartwiony, samotny, niezwykle swój system odpornościowy osłabia. Należy robić dokładnie to, czego nam próbują zabronić Niedzielski z Horbanem. Gdy walczą z amantadyną, to znaczy, że ten lek okazał się w pewnym stadium choroby skuteczny. Wszyscy Polacy powinni natychmiast, od jutra, pozdejmować cholerne maski z twarzy!  Systematyczne noszenie masek zakłóca cały system immunologiczny. Cóż dopiero kolejne wynalazki Niedzielskiego i Horbana. No i należy garnąć się do ludzi. Najlepiej do ludzi pozytywnych i nie zestresowanych.

          Wszystkie przepisy Niedzielskiego i Horbana, to sposób na niemal pewną chorobę. Gdy dodamy do tego ich "szczepionkę", możemy już tylko oczekiwać zestresowani na zgon.

          • Obecne nakazy (dystans i

            Obecne nakazy (dystans i noszenie masek) sprawiają wrażenie jakby to komuś specjalnie zależało na obniżeniu naszej odporności i zwiększeniu podatności na dalsze zachorowania. Może to jednak plan, a nie głupota.

          • Plan ustalany w szczegółach

            Plan ustalany w szczegółach od wielu lat. Od minimum 50. Tylko że w jego ustalaniu nie uczestniczyli Horban, Niedzielski, Dworczyk, ani Morawiecki. Ci ostatni uczestniczą jedynie w czymś, co ogarniają częściowo. A nieogarniają, ponieważ wszyscy są debilami. Na tej zasadzie zostali wybrani do swoich ról i dokładnie z tego samego powodu próbują się wywiązać. Szczególnie paskudną rolę w tym wszystkim odgrywają Horban i Dworczyk, mimo że większymi cynikami (skurwysynami) okazali się bez wątpienia Niedzielski i Morawiecki. Współcześni Polacy na jakiejś dziwnej zasadzie skończonych skurwieli jednak lubią. Bo są "inteligentni".

             

        • “Wiedzą na pewno, że wirus

          "Wiedzą na pewno, że wirus jest mniej szkodliwy od szczepionki, albo go wcale nie ma. "

          Z ogromnej ilości relacji wynikało, że wirus jest albo był! Spora ilość osób została gwałtownie czymś groźnym zainfekowana. Zwłaszcza w zachodniej Europie i w USA. Tylko że od połowy kwietnia 2020 znane już były statystyki tego zjawiska. A wynikało z nich jednoznacznie – należy natychmiast wrócić do w pełni normalnego życia, ponieważ przyjęte środki zaradcze nadzwyczajnie ludziom szkodzą i wzmocnią wszystkie, niezwykle szkodliwe efekty uboczne ze zwiększoną śmiertelnością na czele. Należy pozwolić się ludziom "szczepić" w sposób naturalny, przez przebywanie ze sobą. Najlepiej tuż obok siebie na jak największych koncertach i plażach. Środki przyjęte w Polsce przez Morawieckiego i Szumowskiego, podobnie jak te przyjęte przez wstrętną enerdowską żabę Merkel – wywoływały wszystkie maksymalnie negatywne skutki dla ludzi, życia społecznego i gospodarki. Są na ten temat oficjalne raporty podpisane przez tabuny wybitnych wirusologów, lekarzy, epidemiologów, dlatego nie muszę się krępować. Raporty te publikowane były już w maju 2020.

          Przez pewien czas mogliby się izolować – w nieznacznym stopniu – ludzie o osłabionym systemie odpornościowym. Tym należałoby podawać witaminy i mikroelementy, najlepiej pochodzenia naturalnego i tzw. tanie, aż do odpowiedniego wzmocnienia ich organizmów. Leki drogie to oszustwo, to często trucizna. Takich należy unikać. Podobnie jak produktów wszystkich wielkich koncernów farmaceutycznych. Mają zabijać, nie leczyć. A już na pewno nie wzmacniać naszą odporność.

          Lekarz, który nigdy nie wspomni o naturalnym systemie odpornościowym człowieka, to nie lekarz. To szkodliwy dureń.

           

  7. uwielbiam najlepiej w porze

    uwielbiam najlepiej w porze posiłków telewizyjną reklamę wyrobu medycznego

    Iladian – "na infekcje intymne u kobiet"

    od dawna mnie ciekawi czy producent myśli o zmianie profilu produkcji na produkt  

    Iladian – "przeciw infekcjom intymnym u kobiet"  

    …myślę że wiele kobiet wolało by kupić produkt przeciw infekcjom niż na infekcję…   🙂

  8. uwielbiam najlepiej w porze

    uwielbiam najlepiej w porze posiłków telewizyjną reklamę wyrobu medycznego

    Iladian – "na infekcje intymne u kobiet"

    od dawna mnie ciekawi czy producent myśli o zmianie profilu produkcji na produkt  

    Iladian – "przeciw infekcjom intymnym u kobiet"  

    …myślę że wiele kobiet wolało by kupić produkt przeciw infekcjom niż na infekcję…   🙂