Reklama

Dnia 11 grudnia 2009 r. internauta nazywający siebie “czas.na.patriotyzm”
napisał coś, co w różnych odmianach często przewija się przez internetowe
fora, a mnie osobiście drażni.

Dnia 11 grudnia 2009 r. internauta nazywający siebie “czas.na.patriotyzm”
napisał coś, co w różnych odmianach często przewija się przez internetowe
fora, a mnie osobiście drażni.
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
CYTUJĘ :
Mam nieco odmienne zdanie niż większość forumowiczów nt. przyczyn wprowadzenia
czas.na.patriotyzm dzisiaj, 06:48
stanu wojennego przez Gen. Jaruzelskiego. Stan wojenny odroczył na 10 lat upadek
Państwa Polskiego. Jako człowiek doświadczony i znający kulisy tego do czego dążyła
część Komisji Krajowej pod wpływem jej działaczy żydowskiego pochodzenia, dążących
do odwetu za marzec 1968 roku, uważam że jedną z przyczyn wprowadzenia stanu
wojennego była chęć odwleczenia tego co było nieuniknione i co 30 lat po jego
wprowadzeniu się stało. Nie ma państwa polskiego, nie ma polskiej gospodarki i nie
ma narodu polskiego, naród został rozbity na jednostki, które indywidualnie nie są
w stanie sprzeciwić się temu co robią rządzący po 1989 roku.
KONIEC CYTATU
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
Odpowiedź na powyżej przedstawiany pogląd, którą dałem, jako wpis na Onecie
przedstawiam poniżej.
{ Od razu wyjaśniam, że w zwrocie “Chcieliśmy zacząć być z szacunkiem postrzegani
w świecie i to nam się coraz bardziej udaje” miałem na myśli postrzeganie
obywateli kraju zwanego Polską, a nie byłych działaczy podziemia politycznego . }
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –

Obecny okres historyczny jest okresem
największych sukcesów Polski.
Spory, zwarty obszar zajęty przez ludność
polskojęzyczną o dużej jednorodności
kulturowej.
Wykazana większa odporność na destabilizację
gospodarczą w porównaniu z krajami
z otoczenia.
Nawet szczęścia mamy więcej. Żywioły nie
dają się nam tak bardzo we znaki, jak
innym krajom wokoło. Upały we Włoszech,
powodzie w Niemczech, grypa na Ukrainie.
Takie nieszczęścia u nas występują w mniejszym
wymiarze.
Również mamy mniej ludzi o nastawieniu
patriotyczno nacjonalistycznym widzących
własne wyobrażenia rzeczywistości mocno
zniekształcone przez emocje na pograniczu
jednostek psychiatrycznych.
Mamy sporo ludzi myślących trzeźworozsądkowo,
którzy patrzą się na fakty i pilnują swoje
mniejsze i większe biznesy przyczyniając się
do umacniania naszej roli w globalnej wiosce,
jaką nieuchronnie staje się nasz świat.
Ten świat staje się globalną wioską nie z naszej
winy i nie ma tu co załamywać rąk , lecz , aby
nie być zdominowanym przez innych należy
odważnie wyjść światu naprzeciw i rozszerzyć
swe wąskie patriotyczno nacjonalistyczne
widzenie na globalne widzenie proekologiczne,
gdzie ludzkość jest całością, która jest zagrożona
fizyczną destabilizacją środowiska naturalnego
i nadchodzącym brakiem źródeł energii.
Brak zamiennika ropy naftowej może wymusić
śmierć kilku miliardów ludzi, ponieważ rolnictwo,
wraz z dystrybucją żywności aby utrzymywać
swoją wydajność musi mieć tej ropy wystarczająco
wiele.
Takie są prawdziwe, poważne problemy.
Szukanie Żydów, których jest u nas znikoma
ilość, to przykład zamknięcia się w ciasnym
świecie swoich urojeń, a także po prostu
marnowanie czasu, który by lepiej można
zużyć np. dokonując segregacji swoich śmieci
na papier, szkło i plastik i zanosząc je do
odpowiednich pojemników.
Byłem działaczem podziemnej solidarności
i nie byłem członkiem PZPR, ani nie zajmowałem
wysokiego stanowiska, jak samozwańczy
“patriota” występujący tu pod pseudonimem
“czas na patriotyzm”.
Mnie i moim kolegom działającym w podziemiu
politycznym groziły prześladowania w postaci
utraty pracy, utraty wolności i doznania uszkodzeń
ciała.
Chcieliśmy bezkrwawo doprowadzić do utworzenia
rządów demokratycznych i nam się to udało.
Chcieliśmy gospodarki rynkowej i to się nam
także udało.
Chcieliśmy zacząć być z szacunkiem postrzegani
w świecie i to nam się coraz bardziej udaje.
Coraz mniej wąsko myślących ludzi w rodzaju
wspomnianego “patrioty”, Kaczyńskich
i innych “Marków Jurków” dopuszczanych
jest przez wyborców do głosu.
Idziemy do przodu i cieszę się, że mieszkam
i pracuję w Polsce.
Odwrócę tezę pana “czas.na.patriotyzm”,
a nawet odważę się odwrócić poetycką
metaforę Mickiewicza i powiem …

Reklama

Nie czas na patriotyzm, lecz na myślenie !
Mędrca szkiełko i oko silniej do mnie mówi
niźli największe uczucie.

Reklama

2 KOMENTARZE