Reklama

Dziwnie mam samopoczucie, bo wszystko wskazuje na to, że zaraziłem trądem niemały zbiór indywidualności. Przede wszystkim nie wiem, czy to dobry, czy też paskudny uczynek, z trądem nie żyje się ciekawie, a poczucie odmienności nie zawsze daje satysfakcję. Po drugie konkurencja rośnie, w dodatku tempo wzrostu może przerażać. Kilkuset trędowatych w tak krótkim czasie zwiastuje, że nie długo trzeba będzie zwijać zabawki. Żartuję jak umiem, ponieważ od początku nie ukrywałem swoich intencji, zależy mi na pokazaniu portalu szerszym odbiorcom i z tego, co zauważyłem wielu Użytkownikom bardzo mocno chodzi o to samo. Cieszę się, że wynik jest więcej niż dobry i bardzo za to dziękuję! Dalsze losy kontrowersje.net w kategorii „Polityka i społeczeństwo” są poza naszym zaangażowaniem, my zrobiliśmy swoje, „ONI”, jak znam życie też zrobią swoje, ale otwierają się nowe możliwości.

Głupio prosić o jeszcze, gdy się otrzymało tak wiele, niemniej szkoda stracić okazję do podkręcenia zabawy. Byłem więcej niż pewien, że 140 głosów to jest maksimum, jakiego się można spodziewać, stało się inaczej i tak otworzyły się nowe możliwości. Patrząc na wyniki głosowań we wszystkich kategoriach mamy szansę trafić do 10 najbardziej popularnych stron we wszystkich kategoriach. Taki wyczyn oznaczałby, że kontrowersje.net będą musiały dotrzeć przynajmniej do świadomości całego jury, a więc lepszego towarzycha. Na tym etapie blogi będą ocenianie popularnością w sieci, liczbą linków, cytatów, komentarzy i tak dalej, to jakieś nowe cudo Onetu, ale tutaj już mamy spore argumenty. Gdyby się udało dołożyć argumentów, poprzez zwiększenie linków i cytatów w sieci do kontrowersje.net, szanse stają się wynikiem.

Reklama

W sumie powtórna mobilizacja może przynieść niezły efekt, poniważ Blog Blogerów ma wielokrotnie większą siłę rażenia, niż kategoria, która w statystykach wlecze się na końcu. Nie liczą się już sms i inne kody, liczy się liczba linków zostawionych w różnych miejscach, liczy się cytaty z kontrowersje.net na innych portalach, no i liczą się komentarze pod artykułami. Ciekawsze i znacznie bardziej pożyteczne kryteria. Zapominając o wszystkich „przeciw”, których nie brakuje, będę wdzięczny za pamięć o jednym wielkim „za” – trochę niepopularnych faktów trafi nie do kilkunastu, ale kilkudziesięciu, być może kilkuset tysięcy odbiorców. Dziękuję raz jeszcze i proszę raz jeszcze.

Reklama

22 KOMENTARZE

      • To prawda, ale w swojej
        To prawda, ale w swojej konkurencji byliśmy poza konkurencją i tym samym na 4 tysiące blogów mamy 33 miejsce w klasyfikacji generalnej. Czegoś takiego nie udało się dokonać nikomu, nie licząc wyznawców JKM, czyli partyjniactwa. Głosy w tej chwili nie są ważne, najistotniejsza jest popularność bloga w sieci, a tutaj mamy spore argumenty i można ich jeszcze dołożyć linkując i cytując w treść w rozmaitych miejscach. Ranking Alexa pokazuje, że pierwszy blog, z największą liczbą głosów jest 100 lat za nami, na pierszą 10 mamy spore szanse.

        • Ależ ja się
          cieszę z zajętego przez Ciebie miejsca, mój wpis to takie ogólne refleksje.

          Nie bardzo rozumiem tego linkowania, a właściwie jak to jest zczytywane. Czy liczy się link w takich miejscach, w których wklejenie linku nie podświetla się i nie da się bezpośrodnio przez niego wejść na blog, tylko trzeba zastosować kopiuj/wklej na googlach?

          • Każda zacytowana treść i
            Każda zacytowana treść i każdy link się liczy i tu nie chodzi o jakieś wybiegi mody organizowane przez Onet, ale to w ogóle jest bezcenne dla popularyzacji treści. Oczywiście najbardziej wartościowa jest kompilacja cytatu i aktywnego linka. Ale też trzeba dbać o jakość i nie spamować, czyli treść i link musi tematycznie odpowiadać lub być zbliżona do treści, po którą wklejamy link.

          • Rozumiem że wystarczy wkleić
            Rozumiem że wystarczy wkleić sam tekst, bez podawania  linka do artykułu? Jeśli tak to dobrze, bo linki często nie przechodzą na portalach. Kilka razy Ciebie cytowałem bez linka, ale zaznaczeniem że autorem jest MatkaKurka a resztę można wygouglować.

      • To prawda, ale w swojej
        To prawda, ale w swojej konkurencji byliśmy poza konkurencją i tym samym na 4 tysiące blogów mamy 33 miejsce w klasyfikacji generalnej. Czegoś takiego nie udało się dokonać nikomu, nie licząc wyznawców JKM, czyli partyjniactwa. Głosy w tej chwili nie są ważne, najistotniejsza jest popularność bloga w sieci, a tutaj mamy spore argumenty i można ich jeszcze dołożyć linkując i cytując w treść w rozmaitych miejscach. Ranking Alexa pokazuje, że pierwszy blog, z największą liczbą głosów jest 100 lat za nami, na pierszą 10 mamy spore szanse.

        • Ależ ja się
          cieszę z zajętego przez Ciebie miejsca, mój wpis to takie ogólne refleksje.

          Nie bardzo rozumiem tego linkowania, a właściwie jak to jest zczytywane. Czy liczy się link w takich miejscach, w których wklejenie linku nie podświetla się i nie da się bezpośrodnio przez niego wejść na blog, tylko trzeba zastosować kopiuj/wklej na googlach?

          • Każda zacytowana treść i
            Każda zacytowana treść i każdy link się liczy i tu nie chodzi o jakieś wybiegi mody organizowane przez Onet, ale to w ogóle jest bezcenne dla popularyzacji treści. Oczywiście najbardziej wartościowa jest kompilacja cytatu i aktywnego linka. Ale też trzeba dbać o jakość i nie spamować, czyli treść i link musi tematycznie odpowiadać lub być zbliżona do treści, po którą wklejamy link.

          • Rozumiem że wystarczy wkleić
            Rozumiem że wystarczy wkleić sam tekst, bez podawania  linka do artykułu? Jeśli tak to dobrze, bo linki często nie przechodzą na portalach. Kilka razy Ciebie cytowałem bez linka, ale zaznaczeniem że autorem jest MatkaKurka a resztę można wygouglować.

  1. Blog roku – co mnie martwi i co mnie cieszy.
    Martwi mnie, że kontrowersje.net nie pokonały pod względem liczby głosów blogów z innych kategorii.
    Cieszy mnie, że dostał znacząco więcej głosów (367) niż następny w tej samej kategorii (187).
    Cieszy mnie, że w ogóle tak mało osób głosowało – lepszemu towarzychu może nie starczyć nawet na okolicznościowy bankiet 😉 i to mimo mnożenia kategorii, a co najwyżej na słomki do drinków. I może jest to dobry prognostyk, że zdanie lepszego towarzycha coraz mniej się liczy, a ta edycja konkursu może być ostatnią i ostatni raz będą mieli możliwość do ferowania wyroków.

  2. Blog roku – co mnie martwi i co mnie cieszy.
    Martwi mnie, że kontrowersje.net nie pokonały pod względem liczby głosów blogów z innych kategorii.
    Cieszy mnie, że dostał znacząco więcej głosów (367) niż następny w tej samej kategorii (187).
    Cieszy mnie, że w ogóle tak mało osób głosowało – lepszemu towarzychu może nie starczyć nawet na okolicznościowy bankiet 😉 i to mimo mnożenia kategorii, a co najwyżej na słomki do drinków. I może jest to dobry prognostyk, że zdanie lepszego towarzycha coraz mniej się liczy, a ta edycja konkursu może być ostatnią i ostatni raz będą mieli możliwość do ferowania wyroków.

  3. Obliguję każdego kto korzysta z tego miejsca
    do oddania głosu na MK.
    Ten drugi blog "iktomaracje", to "narodowcy", a oni są jak wiadomo (za Gazetą Wybiórczą) głównym przeciwnikiem PiS:-))) Żeby im tam kuźwa nie podkręcili licznika, bo po upadku "Ekranu" stracili miejsce do agitacji.

    W domu są dwa telefony i z dwóch idzie SMS na Kontrowersje.net. Byłoby wspaniale gdyby MK stanął na pudle jako Pierwszy. Skazanie znanego, cenionego i uznanego przez Onet blogera nie może ujść niezauważenie e he he he

  4. Obliguję każdego kto korzysta z tego miejsca
    do oddania głosu na MK.
    Ten drugi blog "iktomaracje", to "narodowcy", a oni są jak wiadomo (za Gazetą Wybiórczą) głównym przeciwnikiem PiS:-))) Żeby im tam kuźwa nie podkręcili licznika, bo po upadku "Ekranu" stracili miejsce do agitacji.

    W domu są dwa telefony i z dwóch idzie SMS na Kontrowersje.net. Byłoby wspaniale gdyby MK stanął na pudle jako Pierwszy. Skazanie znanego, cenionego i uznanego przez Onet blogera nie może ujść niezauważenie e he he he