Reklama

Ruszyła maszyna po szynach i to od razu z kopyta, żadnej ospałości, tylko gaz i do przodu. Zaczęło się od zgubionego buta Pierwszej Damy, potem poleciało z górki. Siedział nie tak, podszedł nie tak, stał za krzywo, pochylił się za bardzo. Powiedział za dużo, nie powiedział o tym i o tamtym, a gdy się nie dało nic głupszego wymyślić, to do studia przyszedł ekspert od mowy ciała. Po „ekspertyzie” można było snuć dowolne historie, podobne do tych, że pijany generał wszedł do kokpitu i kazał lądować na brzozie. Tak z grubsza wyglądały wytężone wysiłki mediów opozycyjnych i reszty towarzystwa, które goni w piętkę.

Jak w związku z tym powinien się zachować Andrzej Duda? No to zależy o czym mówimy, jeśli o odpowiedzi dla dziennikarzy i konkurencji politycznej, to wypadałoby podziękować. Od lipca 2017 roku Andrzej Duda jest innym politykiem, nigdy nie mów nigdy, ale mimo wszystko nie przewiduję, aby odzyskał moje zaufanie. Wiele razy krytykowałem i jeszcze nie raz skrytykuję prezydenta, jednak takich bredni, jakie słyszę z okopów PO i usłużnych polskojęzycznych pismaków, po prostu strawić się nie da. Człowiek, czy chce, czy nie chce, w sposób naturalny ustawia się po stronie obszczekiwanego Andrzeja Dudy. Śmiem przypuszczać, że wielu krytyków, zachowujących racjonalny umiar w krytyce, miało podobne odczucia i odruchy. Zresztą nie musze bawić się w stawianie pasjansów, gołym okiem to widać w komentarzach internetowych.

Reklama

Zupełnie odrębną kwestią jest ocena tej szumnie zapowiadanej wizyty i tego, co się działo przed nią. Zachowując wszystkie proporcje i zdrowy rozsądek, trzeba sobie powiedzieć brutalnie, że to kosztowna podróż. Z całą pewnością kosztem była ustawa o IPN, gdzie doszło do kompletnej kompromitacji i nie ma sensu tej sprawy bronić na jakimkolwiek polu. PiS poszedł szarżą i wrócił z podkulonym ogonem, czyli zrobił najgorszą z możliwych rzeczy. Zaklinanie rzeczywistości i porównywanie trzeźwo myślących do niemieckich pracowników Onet.pl nic nie pomoże, tym bardziej, że spora część „prawych”, jak Cenckiewicz i Olszewski na przykład, mówiła dokładnie to samo. Wyjścia były dwa albo nie dotykać tematu albo się z ustawy nie wycofywać, skończyło się fatalnie i wszyscy wiemy jak.

Taki był koszt wstępny, Polska musiała się upokorzyć przed Żydami i USA, aby wrócić na „sojuszniczy” kurs. Przykro się na to patrzyło, z drugiej strony twarde realia polityczne są takie, że na froncie z UE, ZSRR, USA i Izraelem robilibyśmy za mięso armatnie, dlatego podpisanie rozejmu na warunkach silniejszego wydaje się rozsądną koniecznością. Drugi koszt to nasza „otwarta oferta”, tutaj też się nie czarujmy, Andrzej Duda pojechał do USA jako petent, ubogi krewny proszący bogatego wujka o pomoc. Nie chodzi jedynie o koszty finansowe, które wbrew wylewanej głupocie „analityków”, są niewielkie. Chodzi o to, że USA nie widzą Polski jako partnera strategicznego w Europie, a co najwyżej rozważą biznesowo i politycznie wzmocnienie swojego udziału militarnego w Polsce. Inicjatywa wychodzi ze strony polskiej i co więcej pokazujemy, niemal desperacko, jak bardzo nam na tym zależy.

Pytanie, czy da się inaczej i czy to najgłośniej komentowane zdjęcie przy stole, gdzie Donald Trump się rozsiada, a Andrzej Duda stoi pochylony i podpisuje kwit, mogło wyglądać inaczej? Boję się, że nie, ta scena mniej więcej oddaje status obu krajów i czytać ją należy następująco. Na kolanach nie jesteśmy, ale przed USA musimy się grzecznie i głęboko ukłonić, aby ewentualnie spełnić nasze marzenia o stałych bazach wojskowych, co daje nam taką gwarancję bezpieczeństwa, na jaką nas stać. Tak to wiedzę bez pudru, ale też bez tępej krytyki, jaką słyszymy i widzimy od dwóch dni.

Sama wizyta ma wartość polityczną i przełożenie na wewnętrzny, polski, użytek, łatwo to ocenić po niebywałym jazgocie, jaki się podniósł. Cała „narracja” o izolacji poszła do kosza, pozostaje paplanie o „mowie ciała”. Przy bardzo dużych kosztach zyskiem na pewno jest ustawienie w kącie „opozycji” wraz z zapleczem, co dla Polski ma kluczowe znaczenie. Nie potrafię natomiast powiedzieć, czy te koszty przyniosą zysk w postaci stałych baz militarnych USA, co uważam za rzecz bardzo cenną, bo za 7 miliardów nic mądrzejszego dla bezpieczeństwa Polski nie zrobimy.

Reklama

52 KOMENTARZE

  1. nic więcej poza tym co już

    nic więcej poza tym co już Oni i tak dawno ustalili nie uzyskamy od USA. Takie są realia i pozycja Polski. Wykorzystają na.Być może te "proszenie" jest potrzebne żeby przekonać Kongres i publikę amerykańską.

    Jest w tym też nasz interes narodowy, ale trzeba umiejętnie to wykorzystać. Liczę, że Kaczyński coś mądrego wymyśli … Niewątplwie nasze położenie geopolityczne i "przyjaźń" z sąsiadami  są naszymi atutami. Ale za niepodległość i siłę trzeba będzie "krwawo" zapłacić  – tak było zawsze. Pytanie: W jakiej wojnie i przeciwko komu? 

  2. nic więcej poza tym co już

    nic więcej poza tym co już Oni i tak dawno ustalili nie uzyskamy od USA. Takie są realia i pozycja Polski. Wykorzystają na.Być może te "proszenie" jest potrzebne żeby przekonać Kongres i publikę amerykańską.

    Jest w tym też nasz interes narodowy, ale trzeba umiejętnie to wykorzystać. Liczę, że Kaczyński coś mądrego wymyśli … Niewątplwie nasze położenie geopolityczne i "przyjaźń" z sąsiadami  są naszymi atutami. Ale za niepodległość i siłę trzeba będzie "krwawo" zapłacić  – tak było zawsze. Pytanie: W jakiej wojnie i przeciwko komu? 

  3. Ja tylko przypomnę, z jakimi

    Ja tylko przypomnę, z jakimi honorami był podejmowany A.Macierewicz przez sec. DoD. gen. J.Mattisa – proszę sobie poszukać materiałów video i porównać (było na TVP Info). I być może od tego należałoby zacząć analizę wizyty Dudy. A.Macierewicza zdymisjonowano bodajże na tydzień przed zapowiedzianą kolejną wizytą szefa polskiego MON w USA.

    A wracając do ostatnio "wiodącego tematu", czyli śniadych migrantów w Polsce sprowadzanych przez PiS, to została wyłączona strona https://www.migracje.gov.pl/ z danymi liczbowymi nt imigracji – dopisek o termometrze jest dorobiony. Widać pan Paweł Chorąży dlatego wyleciał, bo ujawnił prawdziwy tzw "Plan Morawieckiego" (opnia z TT) – sprowadzanie obcej kulturowo taniej siły roboczej z odległych krajów.

    • Macierewicz jest szanowany w

      Macierewicz jest szanowany w USA, a ten kto go zdymisjonował niekoniecznie. Podpisane porozumienie jest w pewnym sensie ukoronowaniem pracy Macierewicza. Stawia ono Polskę w zupełnie innej pozycji geostrategicznej jednocześnie immunizując przed atakami unijnego lewactwa. Niemcy dostały jasny sygnał, kto jest strategicznie numerem dwa w Europie ( jedynka zawsze była zarezerwowana dla UK ).

    • Oczywiście nie wiadomo o co
      Oczywiście nie wiadomo o co chodzi Morawieckiemu, bo to tajemniczy człowiek.Jeśli faktycznie o tanią siłę robocza, to nie wchodzą w grę afrykańscy muzułmanie, a tylko jakieś ubogie i spokojne narody azjatyckie. Gorzej, że nie polskie resztki gospodarki potrzebują niewolników, lecz postawione tutaj przez Zachód obozy pracy niewymagającej żadnych umiejętności, ani znajomości języka. Dochodu narodowego rzecz jasna te przybytki nie wytwarzają. No, może dają składki na ZUS. Jakiś układ z koncernami: ściągamy sobie na głowę siłę roboczą dla waszych firm w zamian za coś. Cholera wie za co?

  4. Ja tylko przypomnę, z jakimi

    Ja tylko przypomnę, z jakimi honorami był podejmowany A.Macierewicz przez sec. DoD. gen. J.Mattisa – proszę sobie poszukać materiałów video i porównać (było na TVP Info). I być może od tego należałoby zacząć analizę wizyty Dudy. A.Macierewicza zdymisjonowano bodajże na tydzień przed zapowiedzianą kolejną wizytą szefa polskiego MON w USA.

    A wracając do ostatnio "wiodącego tematu", czyli śniadych migrantów w Polsce sprowadzanych przez PiS, to została wyłączona strona https://www.migracje.gov.pl/ z danymi liczbowymi nt imigracji – dopisek o termometrze jest dorobiony. Widać pan Paweł Chorąży dlatego wyleciał, bo ujawnił prawdziwy tzw "Plan Morawieckiego" (opnia z TT) – sprowadzanie obcej kulturowo taniej siły roboczej z odległych krajów.

    • Macierewicz jest szanowany w

      Macierewicz jest szanowany w USA, a ten kto go zdymisjonował niekoniecznie. Podpisane porozumienie jest w pewnym sensie ukoronowaniem pracy Macierewicza. Stawia ono Polskę w zupełnie innej pozycji geostrategicznej jednocześnie immunizując przed atakami unijnego lewactwa. Niemcy dostały jasny sygnał, kto jest strategicznie numerem dwa w Europie ( jedynka zawsze była zarezerwowana dla UK ).

    • Oczywiście nie wiadomo o co
      Oczywiście nie wiadomo o co chodzi Morawieckiemu, bo to tajemniczy człowiek.Jeśli faktycznie o tanią siłę robocza, to nie wchodzą w grę afrykańscy muzułmanie, a tylko jakieś ubogie i spokojne narody azjatyckie. Gorzej, że nie polskie resztki gospodarki potrzebują niewolników, lecz postawione tutaj przez Zachód obozy pracy niewymagającej żadnych umiejętności, ani znajomości języka. Dochodu narodowego rzecz jasna te przybytki nie wytwarzają. No, może dają składki na ZUS. Jakiś układ z koncernami: ściągamy sobie na głowę siłę roboczą dla waszych firm w zamian za coś. Cholera wie za co?

  5. Chodzą słuchy, ze to wina

    Chodzą słuchy, ze to wina Szczerskiego i jego przydupasów, którzy na szybko wymyślili tę zabawe w podpisywanie jakiegoś bzdeta. No i oczywiście poszli na żywioł i nie przygotowali protokołu. Ja osobiscie jestem pewny ,ze Antoni M. by sobie na to nie pozwolił.

  6. Chodzą słuchy, ze to wina

    Chodzą słuchy, ze to wina Szczerskiego i jego przydupasów, którzy na szybko wymyślili tę zabawe w podpisywanie jakiegoś bzdeta. No i oczywiście poszli na żywioł i nie przygotowali protokołu. Ja osobiscie jestem pewny ,ze Antoni M. by sobie na to nie pozwolił.

  7. Podczas tej wizyty Trump

    Podczas tej wizyty Trump musiał nieźle lawirować. Chodziło o to by oddać cześć i szacunek Polsce, jednocześnie nie oddając go Dudzie. Kim jest Duda i do jakiej bramki gra, Trump wie doskonale. Dlatego miała miejsce taka a nie inna scena podpisania porozumienia. Co do samej jego treści, to już inna para kaloszy. Tak więc pokazano kiepską pozycję Dudy, a silną Polski. Ważne jest też to, co ustalono w kuluarach, niekoniecznie w obecności Dudy.

  8. Podczas tej wizyty Trump

    Podczas tej wizyty Trump musiał nieźle lawirować. Chodziło o to by oddać cześć i szacunek Polsce, jednocześnie nie oddając go Dudzie. Kim jest Duda i do jakiej bramki gra, Trump wie doskonale. Dlatego miała miejsce taka a nie inna scena podpisania porozumienia. Co do samej jego treści, to już inna para kaloszy. Tak więc pokazano kiepską pozycję Dudy, a silną Polski. Ważne jest też to, co ustalono w kuluarach, niekoniecznie w obecności Dudy.

  9. No dobrze ! To jaka jest

    No dobrze ! To jaka jest alternatywa dla kraju osaczonego przez niemieckie wsciekle wilki i ruskie wyglodniale niedzwiedzie? Macie jakies pomysly? Nie ma innej jak bliskie kontakty z Wojem Samem , czy to sie komus podoba czy nie , takie sa realia ! I nie ma zadnego znaczenia czy Duda siedzi , kleczy lub lezy byle przynioslo to pozytywne skutki dla Polski!

  10. No dobrze ! To jaka jest

    No dobrze ! To jaka jest alternatywa dla kraju osaczonego przez niemieckie wsciekle wilki i ruskie wyglodniale niedzwiedzie? Macie jakies pomysly? Nie ma innej jak bliskie kontakty z Wojem Samem , czy to sie komus podoba czy nie , takie sa realia ! I nie ma zadnego znaczenia czy Duda siedzi , kleczy lub lezy byle przynioslo to pozytywne skutki dla Polski!

  11. Nie całe USA są sojusznikiem

    Nie całe USA są sojusznikiem Polski, lecz wyłącznie Republikanie, a przede wszystkim Donald Trump. Przy zmianie prezydenta wszystko się zmieni. Dzisiaj, Polaków i Amerykanów łączy wspólny wróg – lewactwo. Czasy broni konwencjonalnej mijają. Już dzisiaj, szafowanie brygadami wojsk pancernych jest śmieszne. Przy obecnym zaawansowaniu technologicznym oraz nowej strategii, większe znaczenie będzie miała obrona terytorialna WOT. 

    • Pozycja Polski wynika z

      Pozycja Polski wynika z geostrategii. Każdy prezydent USA musi ją uszanować. Inaczej Europa wpada w ręce wrogów USA, co sprowadzi to państwo do roli podrzędnego mocarstwa. Prezydenta, który dopuści do takiej sytuacji zniszczy kompleks przemysłu zbrojeniowego.

      • Wydaje mi się, że przywołana

        Wydaje mi się, że przywołana przez Ciebie geostrategia dotyczy wyłącznie różnic ideologicznych. Trump wie, że lewactwo należy zniszczyć, bo doprowadzi ono do kolejnej tragedii o wymiarze światowym. Junker także wie, że wygrana Trumpa doprowadzi do upadku nowego porządku światowego, opartego na nieludzkiej i skrajnie komunistycznej koncepcji Spinellego. 

      • W wojsku jest takie

        W wojsku jest takie powiedzenie, że wojna jest wygrana kiedy teren zostanie zajęty lub obroniony przez piechotę. USA mogą mieć najlepsze wojskowe zabawki na świecie, ale jeśli nie będą panować nad częścią terytorium Europy, Azji lub Bliskiego Wschodu, to będą mogli tylko pucować swoje rakiety, samoloty i okręty. 

  12. Nie całe USA są sojusznikiem

    Nie całe USA są sojusznikiem Polski, lecz wyłącznie Republikanie, a przede wszystkim Donald Trump. Przy zmianie prezydenta wszystko się zmieni. Dzisiaj, Polaków i Amerykanów łączy wspólny wróg – lewactwo. Czasy broni konwencjonalnej mijają. Już dzisiaj, szafowanie brygadami wojsk pancernych jest śmieszne. Przy obecnym zaawansowaniu technologicznym oraz nowej strategii, większe znaczenie będzie miała obrona terytorialna WOT. 

    • Pozycja Polski wynika z

      Pozycja Polski wynika z geostrategii. Każdy prezydent USA musi ją uszanować. Inaczej Europa wpada w ręce wrogów USA, co sprowadzi to państwo do roli podrzędnego mocarstwa. Prezydenta, który dopuści do takiej sytuacji zniszczy kompleks przemysłu zbrojeniowego.

      • Wydaje mi się, że przywołana

        Wydaje mi się, że przywołana przez Ciebie geostrategia dotyczy wyłącznie różnic ideologicznych. Trump wie, że lewactwo należy zniszczyć, bo doprowadzi ono do kolejnej tragedii o wymiarze światowym. Junker także wie, że wygrana Trumpa doprowadzi do upadku nowego porządku światowego, opartego na nieludzkiej i skrajnie komunistycznej koncepcji Spinellego. 

      • W wojsku jest takie

        W wojsku jest takie powiedzenie, że wojna jest wygrana kiedy teren zostanie zajęty lub obroniony przez piechotę. USA mogą mieć najlepsze wojskowe zabawki na świecie, ale jeśli nie będą panować nad częścią terytorium Europy, Azji lub Bliskiego Wschodu, to będą mogli tylko pucować swoje rakiety, samoloty i okręty. 

  13. Żenujące i poniżające było to

    Żenujące i poniżające było to podpisywanie na stojąco ze strony Dudy. Uważam, że z pełną świadomością zaplanowane przez tzw. gabinet Trumpa.

    Duda winien się był odsunąć i czekać we własciwej postawie dyplomatycznej, godnej głowy państwa, aż stworzone zostaną właściwe warunki do podpisania dokumentu, tj.; biurko, krzesło i stosowny gest ze strony gabinetu Trumpa lub jego samego, do zaproszenia do złożenia podpisu.

    To było zamierzone oraz z pełną premedytacją i skurwysyństwem wykonane przez gabinet Trumpa. FATALNIE, a wręcz katastrofalnie to zostało odegrane przez Dudę. PEŁNA ŻENADA.

    Nic, ALE TO NIC nie zyskamy od USA.

    Mówię to z ogromną przykrością, aż mi się płakać chce z wściekłości. Kurwa, od samego istnienia PIS na nich głosuję, na niego też głosowałem, a tu taki fagas Duda mnie kurwa poniża …  Równie dobrze mógł się położyć płasko na podłodze pod biurkem Trumpa i swoje 3 krzyżyki skreślić. Jełop, "Chłopiec z plakatu", z bajki na dobranoc, za prl-u.

     

  14. Żenujące i poniżające było to

    Żenujące i poniżające było to podpisywanie na stojąco ze strony Dudy. Uważam, że z pełną świadomością zaplanowane przez tzw. gabinet Trumpa.

    Duda winien się był odsunąć i czekać we własciwej postawie dyplomatycznej, godnej głowy państwa, aż stworzone zostaną właściwe warunki do podpisania dokumentu, tj.; biurko, krzesło i stosowny gest ze strony gabinetu Trumpa lub jego samego, do zaproszenia do złożenia podpisu.

    To było zamierzone oraz z pełną premedytacją i skurwysyństwem wykonane przez gabinet Trumpa. FATALNIE, a wręcz katastrofalnie to zostało odegrane przez Dudę. PEŁNA ŻENADA.

    Nic, ALE TO NIC nie zyskamy od USA.

    Mówię to z ogromną przykrością, aż mi się płakać chce z wściekłości. Kurwa, od samego istnienia PIS na nich głosuję, na niego też głosowałem, a tu taki fagas Duda mnie kurwa poniża …  Równie dobrze mógł się położyć płasko na podłodze pod biurkem Trumpa i swoje 3 krzyżyki skreślić. Jełop, "Chłopiec z plakatu", z bajki na dobranoc, za prl-u.