Reklama

Nie będę się rozpisywał, mnożył epickich wstępów, p

Nie będę się rozpisywał, mnożył epickich wstępów, przechodzę od razu do rzeczy, bo rzecz niestety jest jeszcze bardziej poważna, niż para gówniarzy, która bawiła się życiem i bawi się śmiercią własnego dziecka. Przede wszystkim i wbrew wszelkim idiotycznym „oburzeniom fachowców”, zdecydowanie stoję po stronie prokuratury. Zarówno konferencja jak i kontrolowany przeciek do prasy, uważam nie tylko za profesjonalne działanie, ale za mistrzostwo świata, jak na polskie, dziadowskie, warunki. Oczywiście zakładając, że te działania są zaplanowane, a bardzo bym nie chciał się załamywać przeciwnym założeniem. Naprawdę Boga proszę, żeby tym razem i chociaż raz, coś zrobiono poważnie. Ludziom roztropnym nie trzeba tłumaczyć na czym profesjonalizm takich działań polega, mędrkom można pokrótce wyjaśnić, że chodzi o wykurzenie zwierzyny z nory, co miało miejsce i w dodatku w tak pożyteczny sposób jak to tylko możliwe. Gówniarze razem z „detektywem” dali taki popis kabotyństwa i siermiężnej reżyserii, że dysponując odpowiednimi materiałami, można je zweryfikować w ułamku sekundy. Gówniara wprawdzie milczała, ale gówniarz śpiewał, aż miło. Przy tym wszystkim mam wrażenie, że numer z „kartką” zawierającą korzyści z dzieciobójstwa był rzucony w zupełnie innym kierunku i miał zasiać zamęt, bo w tej sprawie łapy we krwi mają co najmniej dwie osoby. Po wtóre pan detektyw znalazł sobie doskonałe alibi, właściwie połączył alibi dla siebie i dla gówniarzy. Organizując taką akcję, stawia prokuraturę w trudnej sytuacji, tak zwana presja społeczna, „szczucie” i tak dalej.

Reklama

Na szczęście trzeba tę ostatnią informację zweryfikować i zmienić czas oraz słowo na POSTAWIŁBY, bo konferencja przy całym, nawet niezłym w założeniach profesjonalizmie, nastawionym na wzbudzenie współczucia, zaliczyła kardynalny błąd. I gówniarza i rodziców poniosło, zamiast cały żal zwalić na społeczny lincz i prześladowania nieprofesjonalnej prokuratury uderzyli w media, w dodatku w bardzo niewłaściwe media. Pan z GW dostał po „d” najbardziej, ale i całość dziennikarskiej braci zebrała swoje. Takich rzeczy się nie wybacza. Gdy złożyć jedno z drugim mamy obraz nędzy i rozpaczy dla gówniarzy i detektywa również. „Rodzice” w odbiorze zwykłego zjadacza zwyczajnej wypadli tak wiarygodnie, jak polityk w ostatnim dniu kampanii. Rutkowski, który używa gówniarzy jako tarczy, dla swoich wyroków i problemów, pogłębia nędzę. Wreszcie na media nie ma co liczyć, zatem społeczeństwo nie będzie „pluło jadem”, tylko słusznie domagało się skutecznego działania prokuratury i co najważniejsze „żadnego cackania się”. A dlaczego to jest znacznie bardziej ważne, niż ta dramatyczna, ale na szczęście jednostkowa tragedia? Powód jest przełomowy. Jeśli Rutkowskiemu i gówniarzom udałoby się, przy pomocy PR-u ograć prokuraturę i pozostać bezkarnymi dzieciobójcami, wtedy otwiera nam się „nowa perspektywa”. Wkraczamy na takie pole, z którego cholernie ciężko będzie się wycofać, bo to pole minowe. Naturalnie wiem, że takie rzeczy już się działały, ale dotąd, jeśli teraz wystarczy wykład profesor Środy, wywiad profesora Czapińskiego, czy konferencja Rutkowskiego, żeby byle gówniarz uszedł wymiarowi sprawiedliwości za najcięższe winy, to mamy dokładnie pozamiatane. Z tych powodów odradzam „jechanie” po prokuraturze, nawet jeśli się mylę, co do premedytacji w działaniu, to nie warto. Może jeszcze tylko wytłumaczę się z „wydanego wyroku”. No cóż, każdy ma prawo do przerabiania bliźniego na idiotę, ale nie każdy bliźni musi tym prawom ulegać. Bez metafor – byle gówniarz, nie przerobi mnie na idiotę. Dwudziesta czwarta wersja tej samej bajeczki, 24 razy zamieniła chatkę z piernika na Babę Jagę, wilka na babcie i Śnieżkę na krasnoludki, a każdy krasnoludek ma kaktusa na dłoni.

Reklama

39 KOMENTARZE

  1. Jakie dociekliwe pytania zadawały ,,tuzy dziennikarstwa”
    aż uszy puchły od tych bezczelności.
    A przecież jeszcze niedawno – melodramacik leciał z Sosnowca. W odcinkach. A że gawiedź tupała, to dwa odcinki dziennie.
    Ale teraz nowe, dziwne zwyczaje – ulubieni aktorzy umierają znienacka, a scenariusze zmieniają się z odcinka na odcinek.

  2. Jakie dociekliwe pytania zadawały ,,tuzy dziennikarstwa”
    aż uszy puchły od tych bezczelności.
    A przecież jeszcze niedawno – melodramacik leciał z Sosnowca. W odcinkach. A że gawiedź tupała, to dwa odcinki dziennie.
    Ale teraz nowe, dziwne zwyczaje – ulubieni aktorzy umierają znienacka, a scenariusze zmieniają się z odcinka na odcinek.

  3. Jakie dociekliwe pytania zadawały ,,tuzy dziennikarstwa”
    aż uszy puchły od tych bezczelności.
    A przecież jeszcze niedawno – melodramacik leciał z Sosnowca. W odcinkach. A że gawiedź tupała, to dwa odcinki dziennie.
    Ale teraz nowe, dziwne zwyczaje – ulubieni aktorzy umierają znienacka, a scenariusze zmieniają się z odcinka na odcinek.

  4. hm mój wpis dotyczył działań gazety, która wcale nie
    stają się białe dlatego, że stają naprzeciw czarnego.

    tak naprawdę trudno coś dodać, po informacji że dziecko w zimie wróciło się żeby wykąpać przed wyjściem na spacer, wystrzeliło dokładnie w próg a matka nie zadzwoniła po pogotowie bo nie miała głowy. Akcja ukrycia dziecka za to poszła jej naprawdę profesjonalnie.

    Bardziej mnie zastanawia Rutek. Znany pogromca bandytów, porywacze olewnika DOMAGAJĄ SIĘ żeby włączył się do sprawy, rodzice madzi po bardzo dziwnym porwaniu chcą zwiększyć szanse na odkrycie prawdy. Doprawdy, przestępcy mają zrytą psychikę, bo ja bym wolał żeby taki profesjonalista trzymał się z daleka.

  5. hm mój wpis dotyczył działań gazety, która wcale nie
    stają się białe dlatego, że stają naprzeciw czarnego.

    tak naprawdę trudno coś dodać, po informacji że dziecko w zimie wróciło się żeby wykąpać przed wyjściem na spacer, wystrzeliło dokładnie w próg a matka nie zadzwoniła po pogotowie bo nie miała głowy. Akcja ukrycia dziecka za to poszła jej naprawdę profesjonalnie.

    Bardziej mnie zastanawia Rutek. Znany pogromca bandytów, porywacze olewnika DOMAGAJĄ SIĘ żeby włączył się do sprawy, rodzice madzi po bardzo dziwnym porwaniu chcą zwiększyć szanse na odkrycie prawdy. Doprawdy, przestępcy mają zrytą psychikę, bo ja bym wolał żeby taki profesjonalista trzymał się z daleka.

  6. hm mój wpis dotyczył działań gazety, która wcale nie
    stają się białe dlatego, że stają naprzeciw czarnego.

    tak naprawdę trudno coś dodać, po informacji że dziecko w zimie wróciło się żeby wykąpać przed wyjściem na spacer, wystrzeliło dokładnie w próg a matka nie zadzwoniła po pogotowie bo nie miała głowy. Akcja ukrycia dziecka za to poszła jej naprawdę profesjonalnie.

    Bardziej mnie zastanawia Rutek. Znany pogromca bandytów, porywacze olewnika DOMAGAJĄ SIĘ żeby włączył się do sprawy, rodzice madzi po bardzo dziwnym porwaniu chcą zwiększyć szanse na odkrycie prawdy. Doprawdy, przestępcy mają zrytą psychikę, bo ja bym wolał żeby taki profesjonalista trzymał się z daleka.

    • Ręce…wiadomo co robię, ale
      Ręce…wiadomo co robię, ale bardzo proszę o zauważenie jednej subtelności. Otóż pani rzecznik prokuratury wyszła z uśmiechem na ustach i niewinną miną po czym powiedziała, że decyzję o zniesienia areszty podjął SĄD. I ja kolejny raz do prokuratury nic nie mam, prokuratura doprowadziła do badań na wariografie, usłyszała pokrętne i sprzeczne wyjaśnienia gówniarzy i jeśli to była świadoma gra, a tak to wygląda, to prokuratura jest nie tylko rozgrzeszona, ale jeszcze została zmieszana z błotem przez różnych Kaliszów i innych pajaców. Ten ostatni spektakl zawdzięczamy lewackiemu pieprzeniu i decyzj9i sądu. Ta suka powinna siedzieć i kruszeć, a nie pastować kudły i chadzać do dyskotek.

    • Ręce…wiadomo co robię, ale
      Ręce…wiadomo co robię, ale bardzo proszę o zauważenie jednej subtelności. Otóż pani rzecznik prokuratury wyszła z uśmiechem na ustach i niewinną miną po czym powiedziała, że decyzję o zniesienia areszty podjął SĄD. I ja kolejny raz do prokuratury nic nie mam, prokuratura doprowadziła do badań na wariografie, usłyszała pokrętne i sprzeczne wyjaśnienia gówniarzy i jeśli to była świadoma gra, a tak to wygląda, to prokuratura jest nie tylko rozgrzeszona, ale jeszcze została zmieszana z błotem przez różnych Kaliszów i innych pajaców. Ten ostatni spektakl zawdzięczamy lewackiemu pieprzeniu i decyzj9i sądu. Ta suka powinna siedzieć i kruszeć, a nie pastować kudły i chadzać do dyskotek.

    • Ręce…wiadomo co robię, ale
      Ręce…wiadomo co robię, ale bardzo proszę o zauważenie jednej subtelności. Otóż pani rzecznik prokuratury wyszła z uśmiechem na ustach i niewinną miną po czym powiedziała, że decyzję o zniesienia areszty podjął SĄD. I ja kolejny raz do prokuratury nic nie mam, prokuratura doprowadziła do badań na wariografie, usłyszała pokrętne i sprzeczne wyjaśnienia gówniarzy i jeśli to była świadoma gra, a tak to wygląda, to prokuratura jest nie tylko rozgrzeszona, ale jeszcze została zmieszana z błotem przez różnych Kaliszów i innych pajaców. Ten ostatni spektakl zawdzięczamy lewackiemu pieprzeniu i decyzj9i sądu. Ta suka powinna siedzieć i kruszeć, a nie pastować kudły i chadzać do dyskotek.