Reklama

Sięganie po domorosłych „szołmenów” zawsze się kończy tak samo, mianowicie zaskoczeniem, że się zawsze kończy tak samo. Pan „Paprykarz” obrócił się o 180 stopni i nagle zaczęło mu się podobać na Zielonej Wyspie, gdzie papryka rośnie jak na drożdżach. Przemianę wewnętrzną Staszka Kowalczyka z Woli Wrzeszczowskiej natychmiast podchwycił Donald Tusk, który coś tam wspomniał o kłamstwie i hipokryzji. Na wstępie ciśnie mi się świeża, ale już kultowa riposta Kaczora: „Panie premierze, jeśli pan mówi o honorze i rycerskości… no to daj pan spokój”.Tusk bez większej żenady oświadczył, że oglądał wywiad ze Staszkiem i doznał moralnego olśnienia, bo nagle znalazł receptę na życie dla „Paprykarza” i wszystkich pokrzywdzonych – „Kaczyński jest głupi”. Świeżość, pełna świeżość w środku kampanii i chociaż trzeba przyznać, że ci średnio rozgarnięci zausznicy Kaczora zawsze wypalą z wielką „oryginalnością”, która się wcześniej niż później odbija czkawką, to pan Donald z panem Staszkiem Europy nie zwojuje. Znam ten typ na przestrzał, osobnik robi wokół siebie zamieszanie i płynie na fali, która go poniesie. Nie poznamy zapewne szczegółów konfliktu, ale wiemy na pewno, że jeszcze w roku 2011 pan Staszek mówił, że wstępnie rozmawiał z PiS na temat „wejścia do polityki”. Za parę miesięcy mamy wybory do PE i oczywiście żaden desperat, nawet PSL i Twój Ruch takiego nie wyjściowego kandydata na listach nie umieści, ale na jesieni zaczną się wybory samorządowe i tutaj Stachu ma swoje szanse. Jak do tego doszło? Walę w ciemno! Pan Staszek wracał do rozmowy z 2011, dzwonił wiele razy do działaczy PiS, którzy go wciągnęli na salony, ale się nie doczekał nawet odpowiedzi w słuchawce, co dopiero marzyć o miejscu w radzie gminy. Dalej scenariusz się rozwidla albo gdzieś dotarł do lokalnych działaczy PO i skorzystał z kolejnej okazji albo się dodzwonił, stęskniony medialnej sławy, do Polsatu, a tam go kupili.

Reklama

Skąd podobne spiski? No niech mi ktoś o zdrowym umyśle spróbuje wyłożyć, że nagle jakaś Gozdyra, czy inny Gugała wpadli na pomysł, żeby pogadać z osobnikiem, który narobił tyle szkód. A to jeszcze nie koniec cudów, bo przecież tym samym zbiegiem okoliczności pan Tusk trafił do niszowej telewizji i obejrzał cały wywiad. Nie wiem kto, nie wiem jak, ale wiem po co zrobił tę ustawkę, która nie jest niczym nowym. Wystarczy sięgnąć do niedalekiej przeszłości, kiedy to inna Stanisława, a dokładniej Anka z parciem na szkło, poczuła się odrzucona. Anna Cugier-Kotka, była taka, też ją PiS odbiło PO, potem PO odbiło PiS i na końcu Kurski porzucił gwiazdę, która skończyła blisko wariatkowa. Staszek jest krzepki i prosty chłop, jemu z przepicia, co najwyżej kac grozi i to nie bardzo, bo po „deptanej” tak nie suszy, ale pan Tusk, który się dziś pociesza przejęciem gwiazdora, za chwilę będzie się chował po korytarzach sejmowych, gdzie swego czasu miał spać. Parę kliknięć w opcjach zaawansowanych google i mamy świeżutką paprykę chili:

Co pan by dziś powiedział w twarz premierowi Tuskowi?

“Panie premierze nie się pan otrząśnie, żeby nie było tego najgorszego! Nie można tak dalej rządzić. Może dojść do rozlewu krwi! Nie chciałbym tego. Jednak u rządzących i urzędników jest buta, arogancja i pycha.”

źródło: http://www.fronda.pl/a/paprykarz-dla-frondapl-panie-premierze-niech-sie-pan-otrzasnie-zeby-nie-bylo-tego-najgorszego-moze-dojsc-do-rozlewu-krwi,27713.html

Wywiad Staszaka z kwietnia 2013 roku, parę lat po tym jak Tusk zapłacił mu 2,5 tysiąca za folię na tunelach, co dziś ma robić za argument wrażliwego na krzywdę ludzką premiera. Staszek wybredny nie jest, wystarczy mu 2.5 tysiąca i już żyje. Panie Donald takie „Staszki”, „Kotki” i „Mordy Ty Moje” biegną tam gdzie płacą groszem, posadą i sławą. Kaczor zrzucił garb, a desperat Donald ochoczo wziął sobie na grzbiet kapryśną gwiazdę i teraz scenariusze są dwa. W pierwszym Donald wciąga obciachowego Staszka na listy samorządowe PO. W drugim Staszek wraca do „narracji”. Obie wersje wydarzeń robią z Donalda wała, co w sumie trudne nigdy nie było do zrobienia, ale tym razem zapowiada się wyjątkowo zabawnie.

Reklama

14 KOMENTARZE

  1. Na konferencji Tuska i Kluzik-Rostkowskiej i Małgorzaty
    Paprykarz był deserem po daniu głównym: DARMOWYM PODRĘCZNIKU dla pierwszoklasisty.
    Absolwent babcinego kursu języka niemieckiego po 6 latach zaspokajania żądz resortowych wydawców zalicytował: podręcznik dla pierwszaków od PO 14 razy tańszy niż dotychczas od 1 września 2014.
    Przed 14.06. (EUwybory) warto sprawdzić stan prac nad darmowym podręcznikiem od PO oraz plony paprykarza.

    Występ Kluzik – na poziomie 0,01 Muchy ( 1 Mucha=100 Kluzików) + wymachiwanie łapkami.

  2. Na konferencji Tuska i Kluzik-Rostkowskiej i Małgorzaty
    Paprykarz był deserem po daniu głównym: DARMOWYM PODRĘCZNIKU dla pierwszoklasisty.
    Absolwent babcinego kursu języka niemieckiego po 6 latach zaspokajania żądz resortowych wydawców zalicytował: podręcznik dla pierwszaków od PO 14 razy tańszy niż dotychczas od 1 września 2014.
    Przed 14.06. (EUwybory) warto sprawdzić stan prac nad darmowym podręcznikiem od PO oraz plony paprykarza.

    Występ Kluzik – na poziomie 0,01 Muchy ( 1 Mucha=100 Kluzików) + wymachiwanie łapkami.

  3. Pana Staszka cechuje brak wyobraźni
    Ryży Neron z Sopotu jest małym, mściwym człowieczkiem i do końca życia nie zapomni jak spierdzielał przed pytaniem: jak żyć.
    A działaczy z PiS-u wygoniłbym na tereny popowodziwe żeby sprowadzili z setkę tych co na pomoc się nie doczekali. Znając tuskowe państwo takich ludzi jest w Polsce na pęczki. Najlepiej na łapankę wysłać jedynki do EU, niech zapracują…

  4. Pana Staszka cechuje brak wyobraźni
    Ryży Neron z Sopotu jest małym, mściwym człowieczkiem i do końca życia nie zapomni jak spierdzielał przed pytaniem: jak żyć.
    A działaczy z PiS-u wygoniłbym na tereny popowodziwe żeby sprowadzili z setkę tych co na pomoc się nie doczekali. Znając tuskowe państwo takich ludzi jest w Polsce na pęczki. Najlepiej na łapankę wysłać jedynki do EU, niech zapracują…

  5. nikogo z nizin już nie wpuszczą
    Od takich doraźnych,ubogich duchem,  nastawionych jawnie komercyjnie zwolenników partie powinny opedzać się jak od zarazy.
    Paprykarz chce powtorzyć sukces sławnej tramwajarki Krzywonos, ale chyba nic z tego. Aktyw nie powtórzy tamtego błedu.

  6. nikogo z nizin już nie wpuszczą
    Od takich doraźnych,ubogich duchem,  nastawionych jawnie komercyjnie zwolenników partie powinny opedzać się jak od zarazy.
    Paprykarz chce powtorzyć sukces sławnej tramwajarki Krzywonos, ale chyba nic z tego. Aktyw nie powtórzy tamtego błedu.

  7. A z kolei ekspert komitetu Laska

    którego jedynym zadaniem opłacanym przez rządu Tuska jest wypowiadanie się w mediach, oświadczył że nie będzie wypowiadał się w mediach. Pewnie jeszcze premię za to dostanie. http://niezalezna.pl/51312-ekspertowi-laska-zabraklo-odwagi-nie-bedzie-debaty-inz-jorgensena-z-prof-kowaleczko

    Fakt że Kreml zażądał od Janukowycza utopienia rebelii we krwi, a jednocześnie generałowie armii ukraińskiej zadeklarowali że są na to gotowi, świadczy o tym że Kreml zaczyna się bać o realizację swoich planów. N

    ie jest to spowodowane tym, że kilka tysięcy ludzi stoi na Majdanie, choć Majdan to uruchomił, tylko tym że milicja ukraińska nie jest w stanie podjąć się zaprowadzenia harmonii, część obozu władzy jest przeciwna włączeniu do Związku Radzieckiego na dodatek czołowi politycy Zachodu deklarują konflikt w związku z przejęciem Ukrainy.

    Istotne jest w którą stronę zaciąży Janukowycz, ale ponieważ na początku nie utopił rebelii we krwi, to znaczy że nie poczuwa się do bycia marionetką Kremla. Natomiast Kreml chciałby pchnąć Janukowycza do działania i ubrać go w mundur Jaruzelskiego, wtedy Janukowycz czy będzie chciał czy nie, będzie marionetką.

    O podział Ukrainy którym straszą czekiści, podział Ukrainy to koszmar senny na Kremlu. Kreml stosuje wobec sąsienich państw proste metody czekistów, osłabiać, dzielić, zastraszać. tak było w Mołdawii i Gruzji. Tylko że Ukraina ma być nawet nie perłą w koronie, Ukraina decyduje o tym czy jest Rosja czy imperium Radzieckie. Dlatego Kreml musi mieć pod sobą całą Ukrainę, po podział Ukrainy na Europejską silnie skonfliktowaną z Rosją oraz naddniestrze tworzy przy granicy z Rosją ścianę ognia połączoną z odepchnięciem Rosji do Azji. Przejęcie całej Ukrainy oznacza odtworzenie ZSRR oraz bezpośrednie oddziaływanie na kraje Europy Wschodniej, no bo czy Berlin albo Paryż będą umierać za Kiszyniów Warszawę albo Bukareszt…

  8. A z kolei ekspert komitetu Laska

    którego jedynym zadaniem opłacanym przez rządu Tuska jest wypowiadanie się w mediach, oświadczył że nie będzie wypowiadał się w mediach. Pewnie jeszcze premię za to dostanie. http://niezalezna.pl/51312-ekspertowi-laska-zabraklo-odwagi-nie-bedzie-debaty-inz-jorgensena-z-prof-kowaleczko

    Fakt że Kreml zażądał od Janukowycza utopienia rebelii we krwi, a jednocześnie generałowie armii ukraińskiej zadeklarowali że są na to gotowi, świadczy o tym że Kreml zaczyna się bać o realizację swoich planów. N

    ie jest to spowodowane tym, że kilka tysięcy ludzi stoi na Majdanie, choć Majdan to uruchomił, tylko tym że milicja ukraińska nie jest w stanie podjąć się zaprowadzenia harmonii, część obozu władzy jest przeciwna włączeniu do Związku Radzieckiego na dodatek czołowi politycy Zachodu deklarują konflikt w związku z przejęciem Ukrainy.

    Istotne jest w którą stronę zaciąży Janukowycz, ale ponieważ na początku nie utopił rebelii we krwi, to znaczy że nie poczuwa się do bycia marionetką Kremla. Natomiast Kreml chciałby pchnąć Janukowycza do działania i ubrać go w mundur Jaruzelskiego, wtedy Janukowycz czy będzie chciał czy nie, będzie marionetką.

    O podział Ukrainy którym straszą czekiści, podział Ukrainy to koszmar senny na Kremlu. Kreml stosuje wobec sąsienich państw proste metody czekistów, osłabiać, dzielić, zastraszać. tak było w Mołdawii i Gruzji. Tylko że Ukraina ma być nawet nie perłą w koronie, Ukraina decyduje o tym czy jest Rosja czy imperium Radzieckie. Dlatego Kreml musi mieć pod sobą całą Ukrainę, po podział Ukrainy na Europejską silnie skonfliktowaną z Rosją oraz naddniestrze tworzy przy granicy z Rosją ścianę ognia połączoną z odepchnięciem Rosji do Azji. Przejęcie całej Ukrainy oznacza odtworzenie ZSRR oraz bezpośrednie oddziaływanie na kraje Europy Wschodniej, no bo czy Berlin albo Paryż będą umierać za Kiszyniów Warszawę albo Bukareszt…