Reklama

Technika zaczerpnięta z Internetu – nie karmi ć trolla, przynosi rewelacyjne efekty. Takie proste i takie skuteczne, aż dziw bierze, że dopiero po pięciu latach polityczni magowie wpadli na zabójczą metodę, przyrządzoną według receptury z „Czterech Pancernych”, tygrysa zabić i skóry nie popsuć. Skończony Tusk miota się jak przysłowiowa wesz na postronku i na nic wszystkie szarpnięcia. Dopiero teraz, gdy Kaczor absolutnie olewa wszystkie prostackie zaczepki i coraz głębsze sięganie dna, czego najlepszym przykładem było wypromowanie ruskich zdjęć, pokazujących poćwiartowane zwłoki ofiar, widać miałkość skończonego Tuska w całej miałkości. Jak dla mnie odwieczny, a co najmniej kilkuletni dylemat kto kogo prowokuje i z tego żyje, rozwiązał się i nie pozostawił żadnych złudzeń. PO bez straszenia Koczorem i Rydzykiem nie istnieje, nie ma ich, dlatego poza podkręcaniem śruby, która przebija dno nie potrafią nic innego zaproponować, przede wszystkim sobie, bo reszta niemal ogłuchła i oślepła od tych samych „fajerwerków”. Jeden prosty zabieg obezwładnił całą niezastąpioną partię, ale to jeszcze nie koniec złych wiadomości. Pomimo milczenia mediów, TVN w ogóle olał debatę na temat pracy, tak zwany „komunikat” przebija się do Polaków i nikt by nie uwierzył czyimi ustami. Borowski i Kik, dwaj do bólu lewicowi bajkopisarze dostrzegają polityczny majstersztyk i ciężko zgadnąć, czy odważne stanowisko jest efektem przekroczenie granicy, za którą kończy się polityczna maskarada i zaczyna polityczna kompromitacja, czy też jako pierwsi wyczuwają nowy powiem historii. Kaczor prócz olewania trolla zastosował drugą metodę, o którą nikt Kaczora nie podejrzewał, a którą sam usiłowałem promować przez co najmniej rok.

PiS kupuje sobie dawnych wrogów, kupuje za gorsze i całymi grupami. Kupił zblazowane „elity” ekonomiczne, kupił środowiska lekarskie, niegdyś śmiertelnie wrogie, teraz kupuje medialnych pracodawców i poniewieranych pracowników, tych ostatnich chyba traktuje uczciwie, na ile to w polityce możliwe. PiS z dwóch frontów wali w bezbronną i ścigającą własny ogon Platformę. Śmiałem się tydzień temu, że „majstersztyk” z wotum zaufania dla skończonego Tuska przeżyje 3 dni i pomyliłem się o parę minut. Dziś śmieję się z następnego majstersztyku, a nawet dwóch. In vitro pożyje półtora dnia, powrozem szyte alibi: „Kaczor i Cameron zabrali nam miliardy” prawdopodobnie polegnie w fazie prenatalnej. Z jednej strony Kaczor nie daje się wciągnąć w najbardziej prymitywne zagrywki, z drugiej buduje, i co ważne konsekwentnie, z czym dotąd bywały problemy, alternatywę dla medialnej sieczki. Skończony Tusk robi jakieś sztuczki w stylu carskich ukazów, w czasie gdy Kaczor spędza do ruin Ursusa lud pracujący, pracodawców BCC, związki zawodowe i jeszcze kilku takich, którzy lubią się poczuć ważnymi. Siłą tych debat wcale nie jest polityczny spektakl, przeciwnie, tak się składa, że widziałem prawie wszystkie debaty i prawie wszystkie w całości. Tego się dobrze słucha, bo przede wszystkim się słucha, co zapewnia formuła, w której nikt nikomu ,co drugie zdanie, nie powtarza: „ja panu nie przerywałem”, a po drugie jest pełen przekrój opinii.

Reklama

Jeśli w jednym miejscu słychać Bugaja i Gwiazdowskiego, przewodniczącego OPZZ i panią I sekretarz biznesu, Henrykę Bochniarz, to człowiek naprawdę zaczyna się zastanawiać nad sednem sprawy. Sam się przyłapałem na tym, że szlag z tą polityką, ale o czym ci ludzie mówią i skąd przy jednym zagadnieniu tyle interpretacji. Wydaje mi się, że nie tylko mnie wciąga, chociaż to w zasadzie gadanie, z którego niekoniecznie coś wyniknie, ale przynajmniej się radykalnie odróżnia na tle całego pieprzenia serwowanego dzień i noc, choćby u Lisa, czy innej Olejnik. Bardziej niecierpliwi i mniej romantyczni mogą zapytać po cholerę to wszystko? Czym niby ma się różnić teatr Kaczora od teatru skończonego Tuska? Najemy się tym? Spokojnie i niekoniecznie romantycznie, wystarczy pozytywistycznie. W przypadku skończonego Tuska nie mam złudzeń czemu tandetny spektakl ma służyć, trwaniu, uzyskaniu alibi, rozpaczliwej walce o posadkę u Niemca i życie u Ruskiego. Skończony Tusk robi teatr dla teatru i nic poza tym, natomiast Kaczor odgrywa spektakl, bo w końcu zrozumiał, że bez tego nie ma szans na osiągnięcie celu. I tak doszedłem do kluczowego momentu. O co gra Kaczor? Zwolenników rozczaruję, przeciwników zmartwię. Kaczor gra o siebie, przede wszystkim o siebie, ale tak się szczęśliwie dla umęczonego kraju złożyło, że bzikiem Kaczora jest „Wielki Polak”.

Daję łeb, że Jarosław Kaczyński budzi się i zasypia z tylko jednym marzeniem: „Stanąć na kartach historii co najmniej obok Piłsudskiego”. Droga do realizacji takiego marzenia jest tylko jedna, trzeba osiągnąć wyjątkowy cel dla Polski, zbudować Polskę murowaną. Nie twierdzę, że Kaczorowi się to uda, ba, mam nawet poważne wątpliwości, że mu się uda, ale cholernie mi się podoba jego motywacja. Takich motywacji u polityków już praktycznie nie ma, tutaj cały archaizm i abnegacja Kaczora cudownie procentuje. Bez konta, bez zębów, w jednych mokasynach, ale z najwyższym celem, z pełnym bzikiem na punkcie celu. Co niektórzy straszą, że to niebezpieczne, że Hitler, że Stalin, ale tutaj mam większą pewność niż w przypadku motywacji. Kaczor pod tym względem jest absolutną dupą wołową, owszem charakter i emocjonalność ma dziką, ale nigdy nie byłby w stanie przekroczyć progu cynizmu i zamordyzmu choćby skończonego Tuska, bo w gruncie rzeczy jest naiwniakiem, co udowodnił w przypadku kilkunastu skompromitowanych nazwisk poczynając od Kaczmarka, kończąc na Kluzik-Rostowskiej. Bardziej bałbym się tego, że Kaczyński znów da się nabrać na jakieś kadrowe podszepty i znów się przerazi nagonki po zatrzymaniu jednego złodzieja Garlickiego, niż zaprowadzi godzinę policyjną. Z tych i jeszcze paru innych powodów ze spokojem kibicuję Kaczorowi, tym bardziej, że jak słyszałem przez pięć lat i chętnie sobie odpiję piłeczkę: „nie widzę alternatywy”.

Reklama

6 KOMENTARZE

  1. nooo..cóz…;-)))
    nooo..cóz…;-)))
    udało  mi  się   Tu  dostać../chyba?/.-  po  zmianie,  jaka  zaistniała na  tym  blogu…;-))))
    ave…;-)
    aleeeeeeeeeeeeeee……
    mam  problem  z lapidarnością  wyrażenia..-  wręcz  natychmiast   swego  punktu widzenia,  bądź  komentu…;-(
    nie  jestem  pewna…- co  idzie  do  zawiadomienia   admina/ów…a  co  będzie  wypublikowane   w  / …skomentowania   wpisu…/?/
    – ale  co  mi  tam,  zapróbuję  swych  ..-bądź…- TU   wejść/a  pierwszego/-  po  zmianach…i..-  bynajmniej  /oby../..nie  -ostatniego…;-)-  mego  TU  bycia…;-)/tudzież   wpisu..;-)
    ————–
    a  teraz  obaczę…- co   się  opublikuje/?/..
    a  tegoż  ,  właściwie  sobie  życzę….-  pojmując  ,  że wi3elu  czytających,  iii..chcacych  się   TU  wpisac,  może  mieć  podobne  problemy..;-(
    ————-
    Matko  kurka…zrób  jeszcze  ,..taki  "pik"..aby  wyświetlal  się     "status"    wchodzaących  na  portal…-  –  ma  TO  …-  jednak  wzgląd..;-)))))))))),  no,   taki  ogląd  na  czytaczność…;-))))  Twej  wiedzy..;-)-  …-punktu  widzenia..;-))))…NO,  po  prostu  MA…;-)))))))))
    ——
    bawaj..i  czytelnicy  …
    ——————–
    mam  problem..typu  :…skopiowania  mego  tekstu,  ktory , być  może  pojdzie  w  'kosmos"…,  a  cooo mnie,  mi  żal…..-  będzie..;-(
    ————-
    ale 
    obaczym../?/…co  i  jak  …z  tekstem /?/ się   potoczy   …………
    —————
    jakkolwiek…- pozdrawiam,  czytając  teksty  MK..;-)
    .szkoda,  ze  nie  widzę,  innych   tekstów…ach..=-  innych   ,  kiedyś  TU  piszących../?/…..????

  2. nooo..cóz…;-)))
    nooo..cóz…;-)))
    udało  mi  się   Tu  dostać../chyba?/.-  po  zmianie,  jaka  zaistniała na  tym  blogu…;-))))
    ave…;-)
    aleeeeeeeeeeeeeee……
    mam  problem  z lapidarnością  wyrażenia..-  wręcz  natychmiast   swego  punktu widzenia,  bądź  komentu…;-(
    nie  jestem  pewna…- co  idzie  do  zawiadomienia   admina/ów…a  co  będzie  wypublikowane   w  / …skomentowania   wpisu…/?/
    – ale  co  mi  tam,  zapróbuję  swych  ..-bądź…- TU   wejść/a  pierwszego/-  po  zmianach…i..-  bynajmniej  /oby../..nie  -ostatniego…;-)-  mego  TU  bycia…;-)/tudzież   wpisu..;-)
    ————–
    a  teraz  obaczę…- co   się  opublikuje/?/..
    a  tegoż  ,  właściwie  sobie  życzę….-  pojmując  ,  że wi3elu  czytających,  iii..chcacych  się   TU  wpisac,  może  mieć  podobne  problemy..;-(
    ————-
    Matko  kurka…zrób  jeszcze  ,..taki  "pik"..aby  wyświetlal  się     "status"    wchodzaących  na  portal…-  –  ma  TO  …-  jednak  wzgląd..;-)))))))))),  no,   taki  ogląd  na  czytaczność…;-))))  Twej  wiedzy..;-)-  …-punktu  widzenia..;-))))…NO,  po  prostu  MA…;-)))))))))
    ——
    bawaj..i  czytelnicy  …
    ——————–
    mam  problem..typu  :…skopiowania  mego  tekstu,  ktory , być  może  pojdzie  w  'kosmos"…,  a  cooo mnie,  mi  żal…..-  będzie..;-(
    ————-
    ale 
    obaczym../?/…co  i  jak  …z  tekstem /?/ się   potoczy   …………
    —————
    jakkolwiek…- pozdrawiam,  czytając  teksty  MK..;-)
    .szkoda,  ze  nie  widzę,  innych   tekstów…ach..=-  innych   ,  kiedyś  TU  piszących../?/…..????

  3. Kaczyński popełnił te same błędy, co Piłsudski
    Piłsudski miał wokół siebie grono wiernych wielbicieli jeszcze z czasów "I Brygady", którzy za nim w ogień by poszli. Czasy były trudne, osobowość trudna i to grono opuszczali ci bardziej niezależnie myślący. Zostali mierni, ale wierni.

    Piłsudski miał wojsko i miał "kim" działać, w tym zrobić przewrót majowy. Nie zaprowadził oczyszczenia kraju, jak to miał na celu, ale przynajmniej potrząsnął kurwą i złodziejem.

    Nie ma wojska w Polsce i nie ma opcji przewrotu. Zawodowym wojskiem cesarz Marius (z pamięci, weryfikacja mile widziana) chciał Rzymskie Cesarstwo uratować, a przybił nim gwóźdź do trumny imperium. Tam się idzie do roboty, gdzie zapłacą. "Pierdolę, nie robię" głosi napis na koszulkach, a i na mundury przeniesie się łatwo. Jutro nie będzie Państwa Polskiego, no to kto mi zapłaci?

  4. Kaczyński popełnił te same błędy, co Piłsudski
    Piłsudski miał wokół siebie grono wiernych wielbicieli jeszcze z czasów "I Brygady", którzy za nim w ogień by poszli. Czasy były trudne, osobowość trudna i to grono opuszczali ci bardziej niezależnie myślący. Zostali mierni, ale wierni.

    Piłsudski miał wojsko i miał "kim" działać, w tym zrobić przewrót majowy. Nie zaprowadził oczyszczenia kraju, jak to miał na celu, ale przynajmniej potrząsnął kurwą i złodziejem.

    Nie ma wojska w Polsce i nie ma opcji przewrotu. Zawodowym wojskiem cesarz Marius (z pamięci, weryfikacja mile widziana) chciał Rzymskie Cesarstwo uratować, a przybił nim gwóźdź do trumny imperium. Tam się idzie do roboty, gdzie zapłacą. "Pierdolę, nie robię" głosi napis na koszulkach, a i na mundury przeniesie się łatwo. Jutro nie będzie Państwa Polskiego, no to kto mi zapłaci?

  5. święte słowa – trola nie karmić (trol się sam przewróci o własną
    nogę. Mamy oto sukces wielki, być może przykryje całą tą śmieszną debatę  PiS o bezrobociu. Bank Śiwatowy nas chwali.
    " Polska najszybciej na świecie wprowadza reformy ułatwiające prowadzenie biznesu – ocenił Bank Światowy w dorocznym raporcie "Doing Business".
    Skończony Donald T już wypina pierś do orderów
    "To przede wszystkim efekt wieloletnich konsekwentnych działań – mówił premier Tusk podczas prezentacji raportu."
    Cytaty zaczerpnięte stąd
    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos/1,114871,12725723,Raport_BS__Polska_najszybciej_na_swiecie_wdraza_probiznesowe.html?lokale=lublin

    Po wczytaniu się w szczegóły okazuje się, że jest to nagroda za największy skok (w poprzednim roku miejsce 62 , w tym 55) , a do pierwszej dziesiątki w konkursie na najdłuższy skok oprócz Polski załapały się takie potęgi jak:
    Sri Lanka, Ukraina, Uzbekistan, Burundi, Kostaryka, Mongolia, Grecja, Serbia, i Kazachstan.

    Dla ciekawych całość raportu  tutaj

    http://www.doingbusiness.org/~/media/GIAWB/Doing%20Business/Documents/Annual-Reports/English/DB13-Chapters/Executive-Summary.pdf

  6. święte słowa – trola nie karmić (trol się sam przewróci o własną
    nogę. Mamy oto sukces wielki, być może przykryje całą tą śmieszną debatę  PiS o bezrobociu. Bank Śiwatowy nas chwali.
    " Polska najszybciej na świecie wprowadza reformy ułatwiające prowadzenie biznesu – ocenił Bank Światowy w dorocznym raporcie "Doing Business".
    Skończony Donald T już wypina pierś do orderów
    "To przede wszystkim efekt wieloletnich konsekwentnych działań – mówił premier Tusk podczas prezentacji raportu."
    Cytaty zaczerpnięte stąd
    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos/1,114871,12725723,Raport_BS__Polska_najszybciej_na_swiecie_wdraza_probiznesowe.html?lokale=lublin

    Po wczytaniu się w szczegóły okazuje się, że jest to nagroda za największy skok (w poprzednim roku miejsce 62 , w tym 55) , a do pierwszej dziesiątki w konkursie na najdłuższy skok oprócz Polski załapały się takie potęgi jak:
    Sri Lanka, Ukraina, Uzbekistan, Burundi, Kostaryka, Mongolia, Grecja, Serbia, i Kazachstan.

    Dla ciekawych całość raportu  tutaj

    http://www.doingbusiness.org/~/media/GIAWB/Doing%20Business/Documents/Annual-Reports/English/DB13-Chapters/Executive-Summary.pdf