Reklama

Na PO nie głosowałem nigdy – dobry Bóg nie pozbawił mnie rozumu ni smaku. Rozum rozumem, ale o smaku rozmawiać można z naprawdę nielicznymi, bowiem gmin smak z modą i "tryndem" myli. Tacy nie tak dawno "kościum" z bistoru na tyłki nakładali, dziś ich dziatki w korporacjach, redakcjach i innych tromtadracjach uczom i każom co jest słuszne, mądre i własciwe – postempowe jednym słowem.
Do rzeczy.

"Pomysł na Polskę nie powinien pochodzić od polityków tylko powinien pochodzić od narodu, a politycy powinni tylko ten pomysł odczytywać i go wprowadzać w życie." 

Reklama

Powyższe tłustawe wkleiłem z salonu24, w którym to P.T. blogerzy i wszelkiego innego autoramentu pozostała hołota debatuje nad jakością klasy politycznej Ojczyzny naszej kochanej. 
NARÓD….WOW!!!! 

Odczytywaczy to ja znam takich z fusów, linii papilarnych i psiego gówienka. 
Klasa polityczna jest wypadkową ustroju i narodu – nie przybyła wszak z Marsa, choć zza Buga kiedyś i owszem. Tera wylezie ze mnie ten, co to z mlekiem Matki – faszyzm znaczy: znajdźcie mi nadwiślańskiego Heydricha, tyle, że bez zbrodniczego ornamentu – oczywista oczywistość, ma się rozumieć. 
CICHOSZA….. 
Kolumbów wyrżnięto, pozostali wtopili się lub zwyczajnie skurwili, jakiś tam procent (promil?) z nich udał się na wewnętrzną emigrację zachowując pusty z reguły żołądek i czyste sumienie. 
A reszta? 
Reszta to zwykła kurwa i złodziej, których potomstwo i tegoż potomstwa potomstwo demokratyczno-wolnosciowe (za wolność naszą i naszą) mami jeszcze większych od siebie debili, że cool fun na dodatek. Kopacz Ewa, której nie tylko dziecka, ale nawet czworonoga na przebadanie (i leczenie nie daj Bóg!) bym nie dał, bezczelnie i bez sensu na dodatek nawija o "mostach i drogach" zamiast pomników, w tym momencie w twarz wali obraz KRLD i mały (nie , mały być nie może), większy i całkiem olbrzymi Kim Ir Sen w każdym przysiółku. 
Zakaczyńszczy nam się Ojczyzna kochana – trza paść przed Kopacz na kolana. 
Piszą o Dornie, że dobrze, bo człek zmyślny, to i będzie z kim w tej całej Peło rozmawiać. 
Może i zmyślny, ale kawał ch..a, do tego rzezany niestety. 
Antysemityzm i rasizm (bo mnie nie w smak napływ wyliczonego przez brukselski Sanhedryn 10,5 tysięcznego kontyngentu OBCYCH – który jawi się wyjątkowo prostacką mutacją Konia Trojańskiego i wyrzucone na piach ciałko dziecka nic w tej kwestii nie zmieni) pod rękę z faszyzmem – coraz bardziej czuję, że nie ma dla mnie miejsca pośród tego "narodu", który WŁASNE, SZCZYTNE i TRADYCYJNE zapluł (lub nawet w gówienko był zatknął), w miejsce tychże bzdet jakości nikczemnej jako desygnat jestestwa hołubi, ale to jedynie jestestwo głupca, złodzieja i zwykłej kurwy.

Reklama