Reklama

Warto czasami wr&oacu

Warto czasami wrócić do trudnych pytań, które miały po kilka teoretycznych i politycznych odpowiedzi, a w efekcie nikt nic nie wiedział. Jesteśmy pół roku po katastrofie i tragedii smoleńskiej, mnożę określenia, ponieważ wymiar samego „wypadku”, to jest ledwie tło tragedii i katastrofy państwa polskiego, żyjącego na kredyt, dla mnie bez kredytu zaufania. Po pół roku mamy podsumowanie jak się patrzy, bilans powalający, wycieczka last minute. Rodziny ofiar pod opieką prezydentowej RP, koczowały pół dnia i nocy na witebskim lotnisku. Zajęły się rodzinami i PIERWSZĄ DAMĄ białoruscy dobrzy ludzie, którzy przynieśli kanapki z pasztetem i herbatę w termosie, darmowy catering. Pierwszy podstawiony samolot przez firmę opiekującą się rządowymi lotami zakaszlał w gaźnik.Podesłano drugi i już nawet nie poinformowano oficjalnie dlaczego nie wyleciał i co mu odpadło, przyjaciele białoruscy wydali komunikat, że się złom do lotu nie nadaje. Pytanie jak te dwie „maszyny” dotoczyły się do lotniska i przeżyły pozostaje Bogu ofiarować i dziękczynić już w bezpiecznej pieszej pielgrzymce do Częstochowy. W tej chwili i już po tym jak rodziny z prezydentową zwiezione Ikarusami, przekimały się nie wiem gdzie i mam nadzieję, że nie w młodzieżowym schronisku, czekają na do trzech razy sztukę. Tak z grubsza ma się organizacja lotów w państwie polskim, pół roku po katastrofie smoleńskiej. Ale nie ma na co patrzeć, bo w mediach mamy jednowierszowe informacje, co jest standardem gdy chodzi o funkcjonowanie państwa polskiego, mało to kogo obchodzi, ponieważ rządzi najwłaściwsza partia bez alternatywy. No i właśnie, w związku z tym, że rządzi najwłaściwsza partia i to wszędzie, praktycznie wszystkie dawne pytania, kto tu za co odpowiada można sobie darować. Fakt, że ponad setka polskich obywateli pół roku po tragedii na tej samej trasie przeżyła zawdzięczamy Bogu nie organizacji lotów. Rozumiem, że awaria może się zdarzyć, ale dwie awarie na 2 samoloty, to już nie są zbiegi okoliczności, to jest stan techniczny i mentalny państwa polskiego. Nie ma większego sensu pytać o odpowiedzialnych za bajzel, bo tych już znamy, to partia PO i prezydent PO, ale mimo wszystko zapytam, żeby się rozwiało parę pytań z przeszłości.

Zapytam po raz pierwszy. Pielgrzymka, podkreślam słowo, PIELGRZYMKA, zatem religijnie konotowane wydarzenie, chociaż wiem, że słownik dopuszcza laickość, została objęta patronatem PIERWSZEJ DAMY. Przed wylotem odbywało się jakieś tam głosowanie, czy zabrać NIE SWÓJ KRZYŻ na miejsce tragedii smoleńskiej, czyli odbył się proces rozstrzygający jeden z najgorętszych sporów politycznych ostatnich miesięcy. O czym to świadczy? Świadczy to o tym, że wyjazd miał charakter polityczny, nie cały oczywiście, ale poważny akcent polityczny miał. Jak wiemy lot skończył się ledwie co szczęśliwie, a powrót już jest prawdziwym splotem szczęśliwych okoliczności, w związku z tym drugie stare pytanie. Gdyby Pierwsza Dama, nie objęła patronatu nad lotem z akcentem politycznym, nie naraziłaby ponad setki ludzi na tragedię? Prawda? Można zadać analogiczne pytanie. Po co ona tam leciała? Po co cały ten przepych, ponad sto ludzi, mężów i żon polskiej elity? Pytanie jest analogiczne do pytania sprzed pół roku. Po co Kaczyński zabrał 100 ludzi i zabił ich dla politycznych akcentów? Różnica jest jedna, wtedy to DURNE pytanie było na topie, dziś pytań nikt nie zadaje.

Reklama

Kolejne pytanie, które jest od razu odpowiedzią. Dlaczego nikt nie ma wątpliwości, że to MON ORGANIZOWAŁ TEN WYLOT, mimo, że kancelaria prezydenta zgłosiła Pierwszą Damę jako patrona lotu? Dlaczego nikt nie ma wątpliwości, że ten lot organizował MON, nie kancelaria prezydenta? Dlatego, że tak BYŁO ZAWSZE. Tak w Polsce było zawsze i nigdy nie było wątpliwości, że loty rządowe i prezydenckie nie organizuje Ryszard Kalisz, Mietek Wachowski, czy Sławek Nowak, ale specpułk pod dowództwem MON. Tylko w jednym jedynym przypadku grona eksperckie i komisje rzuciły 1000 wątpliwości, kto odpowiada za organizację LOTU. Następne pytanie. Dlaczego minister obrony Bogdan Klich nie umożliwił, a co więcej odradził lądowanie na lotnisku w Smoleńsku? Jest do sprawdzenia, że odradził. Bogdan Klich odradził z POWODÓW TECHNICZNYCH. Dlaczego? Przecież jeszcze pół roku temu ten sam minister uważał, że wysłał prezydenta i 100 ludzi na bezpieczne lotnisko i gdyby tylko Kaczyński nie kazał zabić samolotu, mielibyśmy lądowanie jak w bajce.

Pytano też o plany B? Jaki był plan B, przy tego rodzaju imprezach? Proszę społeczeństwa oczywiście, że były plany B, a minister Klich aż kucał, gdy wrzucał do skrzynki, zastępcze zorganizowane przyjęcia samolotu w Witebsku, Mińsku i Moskwie. Czekał transport, ciepłe koce, funkcjonariusze BOR zabezpieczali i kontrwywiad osłaniał, w końcu człowiek NATO leciał na ziemie, które uważane są przez gospodarzy za wroga NATO. Poważnie wszystko było, wystarczyło, żeby Kaczyński nie upierał się na lądowanie w krzakach. Jeśli tak, to ja proszę społeczeństwa widzę ten plan B. Pierwsza Dama w planie B, spędziła pół dnia i nocy na białoruskim zydlu, wcinając białoruskie kanapki ze zwyczajną i popijając z termosu czaj. Taki był plan B. Taki plany B organizuje państwo polskie już nie jakimś tam obciachowym Kaczorom, ale SWOIM, swoim rodzinom ofiar, swojej Pierwszej Damie. I cisza! Nie ma żadnego skandalu, odstawiono kolejny tragikomiczny spektakl, pokazano stan organizacji 40 milionowego kraju po pół roku od największej tragedii, który jest dwa razy większym burdelem niż był.

Ten sam pajac psychiatra organizuje loty na zasadach ruskiej ruletki i jest nie do ruszenia. Polska Prezydentowa została potraktowana jak gosposia domowa, albo uczestniczka wycieczki last minute, organizowanej przez bankrutującą firmę. I cisza? Od rana, że Kaczyński był pod pałacem, od rana, że opozycja zagraża organizacji państwa, demokracji i kompromitacji w świecie. Znamy już odpowiedzi na niegdysiejsze pytania. Lotów nigdy nie organizowały kancelarie kolejnych prezydentów, za loty zawsze odpowiadał MON i specpułk. Stan techniczny lotniska w Smoleńsku w ocenie ministra MON nie nadawał się do lądowania dla „cywilnych” rodzin ofiar katastrofy, chociaż według oceny tego samego ministra nadawał się dla samych ofiar, przedstawicieli władz państwa polskiego. Jak działa plan B, zastępcze lotniska, zastępcze samoloty, opieka nad I Damą, widzieliśmy na białoruskim lotnisku, to dno na poziomie wyjazdów na Węgry z kremem Nivea, albo ze skórą lisa do Berlina.

Na betonie gnije wrak, śledztwo oddane komercyjnej ruskiej firmie powiązanej z KGB. Do dziś motocykliści i inne wycieczki wyciągają z ziemi szczęki pasażerów. Nie ma raportów z wieży kontroli lotów, nie ma telefonu satelitarnego, nie ma borni funkcjonariuszy, nie ma raportów z sekcji zwłok. Nic się nie dzieje, nic się nie stało, pozamiatane. A ja będę gorszy od Kaczyńskiego, nie jakaś tam moralna odpowiedzialność, ale karna odpowiedzialność spoczywa co najmniej na psychiatrze Klichu, który już za Casę powinien siedzieć i jeśli nie za Smoleńsk, to za Smoleńsk II. Nie moralna, moralnie to jest dno, ale karna odpowiedzialność dla ignorantów, którzy swoją ignorancją zabili i ciągle jeszcze mogą zabijać. Więcej pytań nie mam, właściwie mam, ale nie che mi się ich zadawać, tym bardziej szukać w tym burdelu odpowiedzi. Nikogo to nie interesuje. Mamy już po inwigilacji dziennikarzy napakowanych dopalaczami, rozwijamy się coraz szybciej.

Reklama

38 KOMENTARZE

  1. Opisując tragedię 10 kwietnia – jako katastrofę państwa
    polskiego , pisaliśmy trochę na wyrost , nie znając szczegółów ani pojęcia jak to się potoczy dalej. Więc teraz , okazało się , że jest znacznie gorzej – jesteśmy NAJWIĘKSZYM BURDELEM ŚWIATA .Burdelem politycznym na 100% , a gdyby tak policzyć wszystkie ,,nasze” dziewczyny pod wszystkimi czerwonymi latarenkami – to kto wie….
    Bo żaden dyktator , ani ten z zielonego ani ten z czarnego lądu nie pozwoli sobie na taki obciach , nawet gdyby samolot kosztował ze dwa koncerty Bono plus ogólnoświatowa żebranina na ,,głodne dzieci Afryki”. Nie wspominając , słowem,o normalnych , europejskich państwach.
    Co na to Guinness World Records?

    • Jesteśmy nie tylko burdelem,
      Jesteśmy nie tylko burdelem, ale burdelem podrzędnym, taniutkim, takim zamtuzem z którym w ogóle się nie trzeba liczyć. To łatwiej dojrzeć wykonując prostą symulację myślową: wyobraźmy sobie, że to nie Kaczor ale Merkel rozpadła się w Smoleńsku. Czy śledztwo jest dobrowolnie i w ukłonach oddawane rosyjskiej firmie, bo przyjaźń jest najważniejsza? Czy strona rosyjska przejmuje niemieckie czarne skrzynki, telefony, broń i ani myśli ich oddać? Czy dolna szczęka Angeli Merkel tapla się w podsmoleńskim błocie, a rządowy airbus A319 zażywa kąpieli słonecznych w pół roku po katastrofie, przy cenie zwykłego brezentu wynoszącej 25zł/m2? Itp., itd.? Nie bądźmy śmieszni.

      Spójrzmy jeszcze jak amerykanie zareagowali na katastrofę swojego CT-43, który rozpieprzył się w górach w Chorwacji mieląc nie głowę państwa, ale zwykłego Sekretarza Handlu USA. Niemal natychmiast amerykańskie helikoptery pojawiły się na miejscu, skutecznie zabezpieczając i odcinając miejsce katastrofy. Dochodzenie prowadziły amerykańskie agencje, to jest tak jakby truizm, oczywista oczywistość. Śledztwo dodatkowo nadzorował Pentagon i Departament Obrony. Chorwaci na żądanie udostępniali wszystko, łącznie ze swoimi naziemnymi radarami do analizy. Raport na temat przyczyn katastrofy gotowy był po dwóch miesiącach.

      A teraz porównajmy powyższe do traktowania kurwy – popychadła. I to nie kurwy zepchniętej na margines przez okoliczności życiowe, bo do gara trzeba coś włożyć. Mówię tu o kurwie – popychadle na własne żądanie, takiej która czuje się w swym zawodzie spełniona, bo takie porównanie mi się nasuwa.

      P.S. Kiedy Wildstain spytał w maju J. Saryusza-Wolskiego dlaczego rząd polski nie podjął próby przejęcia śledztwa, padła odpowiedź, że „nie zgłasza się wniosków , jeżeli przewiduje się możliwość odmowy”. Tak się nie zachowuje nawet kurwa – popychadło, tak się zachowuje zwykły lokaj.

  2. Opisując tragedię 10 kwietnia – jako katastrofę państwa
    polskiego , pisaliśmy trochę na wyrost , nie znając szczegółów ani pojęcia jak to się potoczy dalej. Więc teraz , okazało się , że jest znacznie gorzej – jesteśmy NAJWIĘKSZYM BURDELEM ŚWIATA .Burdelem politycznym na 100% , a gdyby tak policzyć wszystkie ,,nasze” dziewczyny pod wszystkimi czerwonymi latarenkami – to kto wie….
    Bo żaden dyktator , ani ten z zielonego ani ten z czarnego lądu nie pozwoli sobie na taki obciach , nawet gdyby samolot kosztował ze dwa koncerty Bono plus ogólnoświatowa żebranina na ,,głodne dzieci Afryki”. Nie wspominając , słowem,o normalnych , europejskich państwach.
    Co na to Guinness World Records?

    • Jesteśmy nie tylko burdelem,
      Jesteśmy nie tylko burdelem, ale burdelem podrzędnym, taniutkim, takim zamtuzem z którym w ogóle się nie trzeba liczyć. To łatwiej dojrzeć wykonując prostą symulację myślową: wyobraźmy sobie, że to nie Kaczor ale Merkel rozpadła się w Smoleńsku. Czy śledztwo jest dobrowolnie i w ukłonach oddawane rosyjskiej firmie, bo przyjaźń jest najważniejsza? Czy strona rosyjska przejmuje niemieckie czarne skrzynki, telefony, broń i ani myśli ich oddać? Czy dolna szczęka Angeli Merkel tapla się w podsmoleńskim błocie, a rządowy airbus A319 zażywa kąpieli słonecznych w pół roku po katastrofie, przy cenie zwykłego brezentu wynoszącej 25zł/m2? Itp., itd.? Nie bądźmy śmieszni.

      Spójrzmy jeszcze jak amerykanie zareagowali na katastrofę swojego CT-43, który rozpieprzył się w górach w Chorwacji mieląc nie głowę państwa, ale zwykłego Sekretarza Handlu USA. Niemal natychmiast amerykańskie helikoptery pojawiły się na miejscu, skutecznie zabezpieczając i odcinając miejsce katastrofy. Dochodzenie prowadziły amerykańskie agencje, to jest tak jakby truizm, oczywista oczywistość. Śledztwo dodatkowo nadzorował Pentagon i Departament Obrony. Chorwaci na żądanie udostępniali wszystko, łącznie ze swoimi naziemnymi radarami do analizy. Raport na temat przyczyn katastrofy gotowy był po dwóch miesiącach.

      A teraz porównajmy powyższe do traktowania kurwy – popychadła. I to nie kurwy zepchniętej na margines przez okoliczności życiowe, bo do gara trzeba coś włożyć. Mówię tu o kurwie – popychadle na własne żądanie, takiej która czuje się w swym zawodzie spełniona, bo takie porównanie mi się nasuwa.

      P.S. Kiedy Wildstain spytał w maju J. Saryusza-Wolskiego dlaczego rząd polski nie podjął próby przejęcia śledztwa, padła odpowiedź, że „nie zgłasza się wniosków , jeżeli przewiduje się możliwość odmowy”. Tak się nie zachowuje nawet kurwa – popychadło, tak się zachowuje zwykły lokaj.

  3. Dzieje się dobrze
    Uczymy się empirycznie.
    Bo jak ktoś napisze, że powinno rządzić PO , ktoś inny, że PiS lub SLD, to przeciętny człowiek nie wie, komu wierzyć. Tusk powie, że da coś tam, Kaczyński, że cos tam ale więcej i tak dalej. A tak widać jak na dłoni że bałagan, brak kompetencji.
    Aktualną ekipę jeszcze powinno się finansowo rozliczyć, każdego według zasług i przykładnie, może mniej chętnie następni będą się do konfitur pchali. Tylko tak dalej, jesteśmy na dobrej drodze.

  4. Dzieje się dobrze
    Uczymy się empirycznie.
    Bo jak ktoś napisze, że powinno rządzić PO , ktoś inny, że PiS lub SLD, to przeciętny człowiek nie wie, komu wierzyć. Tusk powie, że da coś tam, Kaczyński, że cos tam ale więcej i tak dalej. A tak widać jak na dłoni że bałagan, brak kompetencji.
    Aktualną ekipę jeszcze powinno się finansowo rozliczyć, każdego według zasług i przykładnie, może mniej chętnie następni będą się do konfitur pchali. Tylko tak dalej, jesteśmy na dobrej drodze.

  5. Pozostaje przenieść się do
    Pozostaje przenieść się do Gdańska i w najbliższych wyborach zagłosować na Komitet Rywalizacji Totalnej. W skrócie KORYTO.
    “W przeciwieństwie do typowych kandydatów nie opowiadamy bajek, nie mamimy społeczeństwa obiecankami. Mówimy wprost, o co nam chodzi.”
    “Nie zmieniły się natomiast nasze cele: dorwać się do koryta, czyli rządzić i mieć pieniądze oraz sławę, bo tak wygląda polska polityka.”

    Więcej… http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,8483277,Komitet_zmienil_nazwe___bylo_KW_GUWNO__jest_KORYTO.html#ixzz123B1FPSE

  6. Pozostaje przenieść się do
    Pozostaje przenieść się do Gdańska i w najbliższych wyborach zagłosować na Komitet Rywalizacji Totalnej. W skrócie KORYTO.
    “W przeciwieństwie do typowych kandydatów nie opowiadamy bajek, nie mamimy społeczeństwa obiecankami. Mówimy wprost, o co nam chodzi.”
    “Nie zmieniły się natomiast nasze cele: dorwać się do koryta, czyli rządzić i mieć pieniądze oraz sławę, bo tak wygląda polska polityka.”

    Więcej… http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,8483277,Komitet_zmienil_nazwe___bylo_KW_GUWNO__jest_KORYTO.html#ixzz123B1FPSE

  7. Wołoszański o tym pisał. Czy
    Wołoszański o tym pisał. Czy 1983 rok to nie jest przypadkiem środek zimnej wojny? A jeśli tak, to czy to nie zmienia całkowicie oceny sytuacji? A w ogóle te sytuacje są nieporównywalne, gdzie samolot rządowy z wysokimi oficjelami, a gdzie prywatna maszyna pasażerska naruszająca obcą przestrzeń powietrzną.

  8. Wołoszański o tym pisał. Czy
    Wołoszański o tym pisał. Czy 1983 rok to nie jest przypadkiem środek zimnej wojny? A jeśli tak, to czy to nie zmienia całkowicie oceny sytuacji? A w ogóle te sytuacje są nieporównywalne, gdzie samolot rządowy z wysokimi oficjelami, a gdzie prywatna maszyna pasażerska naruszająca obcą przestrzeń powietrzną.

  9. Nie wiesz zibi.51 o czym piszesz. Poszukaj , poczytaj
    bo teraz wszystko już dostępne.Nawet takie szczegóły,że pilot sowieckiego MiG-a nie miał pojęcia,że strzela do ,,pasażera”,naczalstwo podawało,że to szpiegowski Boeing Amerykanów,nie miał też pocisków smugowych więc nie rozumiał dlaczego nie ma reakcji na serie ostrzegawcze z kaemów. A wszystko się wydało tylko dlatego,że Japończycy od lat prowadzili nasłuchy łaczności sowieckiego lotnictwa na Dalekim Wschodzie. Poza tym wleciał w sowiecką przestrzeń na głębokość 300 km.

  10. Nie wiesz zibi.51 o czym piszesz. Poszukaj , poczytaj
    bo teraz wszystko już dostępne.Nawet takie szczegóły,że pilot sowieckiego MiG-a nie miał pojęcia,że strzela do ,,pasażera”,naczalstwo podawało,że to szpiegowski Boeing Amerykanów,nie miał też pocisków smugowych więc nie rozumiał dlaczego nie ma reakcji na serie ostrzegawcze z kaemów. A wszystko się wydało tylko dlatego,że Japończycy od lat prowadzili nasłuchy łaczności sowieckiego lotnictwa na Dalekim Wschodzie. Poza tym wleciał w sowiecką przestrzeń na głębokość 300 km.

  11. los ludowej władzy
    W państwie demokratycznym władza powinna znosić takie same trudności jakie urządza swoim poddanym, w innym wypadku degeneruje się do reszty.
    Taką krytykę jak Twoja rząd zrozumie po swojemu, czyli zawstydzi się i kupi “se” dobre samoloty i wygodniejszą obsługę własnych funkcji życiowych, a los plebsu będzie dla niego jeszcze bardziej odległą abstrakcją.
    Oczywiście w omawianym przypadku dochodzi też problem obrazu władzy za granicą, zbędna demonstracja narodowego bajzlu w pełnej krasie.
    Podatnik powinien czuć się osobiście odpowiedzialny za ładny obraz swej władzy i nie skąpić grosza.
    Ja tam skąpię.

  12. los ludowej władzy
    W państwie demokratycznym władza powinna znosić takie same trudności jakie urządza swoim poddanym, w innym wypadku degeneruje się do reszty.
    Taką krytykę jak Twoja rząd zrozumie po swojemu, czyli zawstydzi się i kupi “se” dobre samoloty i wygodniejszą obsługę własnych funkcji życiowych, a los plebsu będzie dla niego jeszcze bardziej odległą abstrakcją.
    Oczywiście w omawianym przypadku dochodzi też problem obrazu władzy za granicą, zbędna demonstracja narodowego bajzlu w pełnej krasie.
    Podatnik powinien czuć się osobiście odpowiedzialny za ładny obraz swej władzy i nie skąpić grosza.
    Ja tam skąpię.

  13. Był taki krótki czas – za Borysa Jelcyna – który nasz Bolek
    zupełnie zmarnował.Była zupełnie wyjątkowa i NIEPOWTARZALNA sytuacja w historii Rosji Sowieckiej . To nikt inny jak Borys Jelcyn przywiózł do Warszawy stenogramy KC KPZR z 1980r.
    Co zaś się tyczy Osipowicza to opowiedział kilka wersji tej historii,więc udowodnił jak bardzo chciał zostać ,,sławny”. Gdyby jego Su15 miał tyle paliwa ile powinien ,nie doszłoby do tej tragedii,ale tankowali im pół zbiorników,żeby nie zwiali do Japonii. Jedno musisz wiedzieć : ówczesny pilot sowiecki znał zachodnie samoloty z obrazków.Więc jego opowieści,że rozpoznał Boeinga 747 ,,po dwóch rzędach okien” można schować między bajki. Nawet specjalne wyprawy komandosów do Wietnamu w celu wydobycia i sprowadzenia wraków amerykańskich myśliwców i bombowców też były utrzymane w scisłej tajemnicy , a samoloty pokazywane najbardziej zaufanym wybrańcom.
    Wszelkie próby znalezienia czegoś wspólnego ,między zestrzeleniem KAL007 a upadkiem naszego Tupolewa są bezsensowne.

  14. Był taki krótki czas – za Borysa Jelcyna – który nasz Bolek
    zupełnie zmarnował.Była zupełnie wyjątkowa i NIEPOWTARZALNA sytuacja w historii Rosji Sowieckiej . To nikt inny jak Borys Jelcyn przywiózł do Warszawy stenogramy KC KPZR z 1980r.
    Co zaś się tyczy Osipowicza to opowiedział kilka wersji tej historii,więc udowodnił jak bardzo chciał zostać ,,sławny”. Gdyby jego Su15 miał tyle paliwa ile powinien ,nie doszłoby do tej tragedii,ale tankowali im pół zbiorników,żeby nie zwiali do Japonii. Jedno musisz wiedzieć : ówczesny pilot sowiecki znał zachodnie samoloty z obrazków.Więc jego opowieści,że rozpoznał Boeinga 747 ,,po dwóch rzędach okien” można schować między bajki. Nawet specjalne wyprawy komandosów do Wietnamu w celu wydobycia i sprowadzenia wraków amerykańskich myśliwców i bombowców też były utrzymane w scisłej tajemnicy , a samoloty pokazywane najbardziej zaufanym wybrańcom.
    Wszelkie próby znalezienia czegoś wspólnego ,między zestrzeleniem KAL007 a upadkiem naszego Tupolewa są bezsensowne.

  15. W świetle tego kim jest Bolek DZISIAJ
    i tego,że został społecznym, więc DARMOWYM ADWOKATEM bandyty w ciemnych okularach zarzut jest do niego i TYLKO do niego. Rozumiem,że debil ma ograniczone zdolności oceny zdarzeń i faktów ale Mnietek kumał doskonale. Nie ma dla mnie żadnego znaczenia , kogo i za ile sprzedał Bolek w 1970 i później.Mnie interesuje jego pięć lat zmarnowanej prezydentury i rola żyranta ebecko-pezetpeerowskiego układu. Przyssał się do Tuska wzamian za ochronę przed ,,bezczelnymi pytaniami” i ,,oszczerstwami” historyków . Ale 31.08,2010r. znalazła się niezależna i odważna sędzina w gdańskim Sądzie Okręgowym i mozolnie budowany pomnik zaczyna się sypać.

  16. W świetle tego kim jest Bolek DZISIAJ
    i tego,że został społecznym, więc DARMOWYM ADWOKATEM bandyty w ciemnych okularach zarzut jest do niego i TYLKO do niego. Rozumiem,że debil ma ograniczone zdolności oceny zdarzeń i faktów ale Mnietek kumał doskonale. Nie ma dla mnie żadnego znaczenia , kogo i za ile sprzedał Bolek w 1970 i później.Mnie interesuje jego pięć lat zmarnowanej prezydentury i rola żyranta ebecko-pezetpeerowskiego układu. Przyssał się do Tuska wzamian za ochronę przed ,,bezczelnymi pytaniami” i ,,oszczerstwami” historyków . Ale 31.08,2010r. znalazła się niezależna i odważna sędzina w gdańskim Sądzie Okręgowym i mozolnie budowany pomnik zaczyna się sypać.