Przytomny i nie idący na łatwiznę Użytkownik Twittera w ciągu jednego dnia, przy pomocy 140 znaków, opublikował całą litanię powiązań finansowych pomiędzy warszawskim ratuszem, sędziami Trybunału Konstytucyjnego, Agorą i VIP-ami. Człowiek posługuje się pseudonimem „Antyleft”, ale to nie anonimowość sprawiła, że unikalne treści nie wyszły poza obręb społeczności internetowej. On nie jest „niepokorny” dziennikarz i przez to skończył jako zwykły internauta. Wprawdzie jakieś tam przebłyski w niszowych kanałach się pojawiły, jednak próżno szukać tytułów na medialnym szczycie, chociaż w normalnych warunkach powinien to być temat dnia. Zainteresowanych szczegółami odsyłam do konta https://twitter.com/antyleft_,bo nie ma sensu robić sprawozdania z esencjonalnej wiedzy przekazanej przez samego Autora.
Pośród rozmaitych ciekawostek Antyleft wskazał również na koneksje „znanej prawicowej blogerki” z prominentnymi działaczami PO oraz autorytetami prawniczymi: Zoll, Stępień, Strzembosz. Na koniec z rozgoryczeniem Antyleft skonstatował, że żaden „niepokorny” kolega blogerki nie kiwnie palcem w tej sprawie. Nie pomylił się, ale zapewne i On i wielu nie wie, jak głęboko zakorzeniona w tym środowisku jest fałszywa lojalność. Pomogę określić skalę i intensywność zjawiska przywołując osobiste doświadczenia z „niepokornymi”. „Znana prawicowa blogerka” najbardziej znana jest z tego, że w kluczowych momentach robiła zaskakujące wolty i zawsze tłumaczyła to niezależnością wspieraną przez obiektywizm. Większość aktywnych uczestników życia internetowego doskonale wie o kogo chodzi, a jeśli ktoś by nie wiedział, to gwiazda nazywa się Katarzyna Sadło i posługuje się pseudonimem „Kataryna”.
Pani Sadło od lat prowadzi rozmaite fundacje i sukcesywnie podpina się pod nowe inicjatywy, za każdym razem są to projekty ściśle powiązane z politycznymi układami. Finansowanie fundacji „Kataryny” zależało w znacznej mierze od jej znajomości choćby z ludźmi Bronisława Komorowskiego, nie wyłączając córki byłego prezydenta. Panią Sadło promowały wszystkie media od GW po Gazetę Polską i zawsze było o niej głośno. Potrafiła zwrócić na siebie uwagę na przykład tak zaskakującym wpisem, że nie jest przygotowana na zmianę prezydenta w Polsce. Pisała o tym w chwili, gdy ważyły się losy prezydentury i naturalnie podpierała się osobistymi odczuciami oraz obiektywną oceną, nie powiązaniami finansowymi i towarzyskimi, które w końcu docierają do opinii publicznej. Takie wypowiedzi natychmiast są przechwytywane przez główne media, jako przykład na „rozłam na prawicy”, „wątpliwości ma nawet prawicowa blogerka”.
Nikomu nie trzeba tłumaczyć, że jest to działalność wyjątkowo nieuczciwa moralnie i intelektualnie, oparta nie na żadnym obiektywizmie, ale osobistych korzyściach. Bodaj rok, może pół roku temu, ujawniłem kilka kompromitujących tę panią faktów, odzew był jednak jeszcze skromniejszy niż po akcji Antyleft, który mimo wszystko na swoją robotę zwrócił uwagę. Po jakimś czasie przypomniałem te osiągnięcia wraz z powiązaniami i dołożyłem rozliczenia fundacji Katarzyny Sadło, przy której WOŚP to naprawdę charytatywna i efektywna organizacja. Człowiek, który od lat pisze w Internecie z 99% skutecznością jest w stanie przewidzieć reakcje odbiorców. Strony barykady są tak precyzyjnie zdefiniowane, że żadnej trudności z odczytaniem zachowań nie ma, a mimo wszystko wtedy coś mnie zupełnie zaskoczyło. Do dziś o tym nie pisałem, z osobistych powodów, ale czas najwyższy pozbyć się złudzeń i wskazać na realne zagrożenie, które się nazywa „nowe lepsze towarzycho”.
Pani Katarzyna Sadło prócz licznych zajęć „społecznych” udziela się też w tygodniku „Do Rzeczy”, gdzie pracuje kwiat polskiego „niepokornego” dziennikarstwa. Przy powtórnej publikacji dorobku pani Sadło jeden kwiatek wyłączył mnie z kręgu znajomych i zablokował możliwość obserwowania konta na Twitterze. Rzecz miała miejsce kilka miesięcy temu, a ja nigdy nie należałem do ludzi, którzy z tego typu informacjami obnoszą się publicznie, bo uważam to za żałosne. Jego i moja sprawa jakich dobieramy sobie znajomych i z kim mamy ochotę rozmawiać. W tej sprawie jednak chodzi o coś więcej niż kto z kim chodzi na piwo, otóż ten „niepokorny” dziennikarz jest dziennikarzem śledczym, który swego czasu zrobił zawrotną karierę ujawniając tajne wyniki badań wykonanych w ramach śledztwa. Jest to niezwykle ważna okoliczność, ponieważ nie sposób zarzucić dziennikarzowi braku odpowiednich kompetencji i doświadczenia życiowego, co z pełną swobodą pozwala właściwie ocenić sytuację. I takiej oceny dziennikarz musiał dokonać, ale wnioski wyciągnął zaskakujące.
Gwiazda „niepokornego” dziennikarstwa śledczego zamiast zachować się mądrze, odpowiedzialnie i po prostu przyzwoicie, postanowiła pójść śladami swojego redakcyjnego towarzysza, który jest właścicielem słynnego cytatu: „koledzy mają kredyty”. Fakty, dowody, dokumenty, przekazywane nie tylko przeze mnie, nie miały dla „niepokornego” żadnego znaczenia. Zakneblował fakty, odpowiedział tchórzostwem i „środowiskową lojalnością” i ta odpowiedź dała mi w mordę z wielkim hukiem. Przyznaję, że poziom naiwności, jaką się wykazałem, jest dla mnie dyskredytujący. Naprawdę wierzyłem, że pewni ludzie nigdy nie zachowają się inaczej niż godnie, bez wzglądu na okoliczności i myliłem się jak dziecko. Może gdzieś jeszcze zostało paru dziennikarzy „niepokornych”, którzy swoją pracą zaprzeczą mojemu rozczarowaniu, ale z całą pewnością już nigdy do tego grona nie dołączy „niepokorny” redakcyjny kolega Katarzyny Sadło. Środowiskowe i finansowe powiązanie „niepokornych” determinują ich postawy i trzeba było dostać w mordę, żeby tę prostą prawdę dostrzec.
Chętnie i z pasją bierze się „niepokorny” za temat, który go wyniesie we własnym środowisku, ale palcem nie kiwnie, gdy widzi degrengoladę swoich kolegów, koleżanek i zaplecza polityczno-towarzyskiego. Wczoraj popełniłem krótki i w sumie trywialny wpis: „Jeśli dziennikarz “gazetowy” dostaje 20 tysięcy na rękę, to o nim można powiedzieć wszystko, poza tym, że jest niepokorny”. Mało wyszukane podsumowanie, ale problem w tym, że innego wyjaśnienia nie ma. Koledzy i koleżanki mają kredyty, jakoś trzeba żyć i podtrzymywać sztuczne legendy o obiektywnym przekazie. Katarzyna Sadło w tej układance jest oczywiście płotką, a jej działania bardzo szybko zostały prawidłowo oczytane przez Internet. Pytanie ile jeszcze grubych koleżanek i kolegów bronią „niepokorni”, jednocześnie dyskredytując ludzi, którzy piszą o faktach? Środowisko niepokornych samo się nie oczyści, im trzeba patrzeć na ręce, słowa i powiązania z taką samą czujnością, jak się patrzy na dziennikarzy Gazety Wyborczej i TVN.
a’propos
przeciez to jest tak samo zamknięte srodowisko opecione pajęczyn a wzajemnych powiązań jak lekarze;prawnicy;"profesorowie uniwersyteccy"..tak nam ten swiat urządzili ze dzis wszytko co obecny rząd ma zrobic lub nie zrobić uwarunkowane jest tym o co kto?jak?gdzie i kiedy na jakiejś "press-konfie: zapyta!!
jak czytam niektóre felietony dotyczące filmu "Wołyń" ; narrację dotyczącą działalnosci zespołu antoniego czy obecnej sytuacji z czarnymi wdowami to sam sie sobie przestaję dziwic ze mój mózg z dziurą na 8 cm tego nie jest w stanie przyjąć..
mówie tu o firmie 2óch braci bardzo niepokornych i jeszcze jednym koncernie medialnym ktory nazywa sie jedyną prawdziwą polską "gazetą"..i to oni tak naprawde decyduja co ma sie "zadziać" w naszym zyciu publicznym..
a co z prawdą?wolę stwierdzenie ś.p. ks J.Tischnera o wersjach prawdy..
mam swoją..gdybym brał narracje tylko tych dwóch koncernów medialnych na serio to juz bym chyba dawno stracił resztki mózgu i rozumu ktore mi lekarze zostawili po operacji…
przecież tu sie nic wiecej nic innego nie liczy jak tylko kasa i wygodne zycie..a prawda??
juz PIłat zapytał asertywnie.."czym jest prawda"????
Dlatego lubię czytać Twoje komentarze.
Łukaszenka wykonał duży gest włączając do obozu władzy parlamentarzystkę z opozycji. Dobrze że najlbiższy sąsiad z UE, czyli Polska, wsparła odsuwanie się na bezpieczną odległość od Rosji. Dla nas lepiej, dla UE lepiej.
Zresztą sam Łukaszenka robi sobie niezłe jaja z Putka, ogłosił że kocha Rosję i poinformował gazprom, że obniża cenę za gaz ze 140 dolarów do 70. Rosjanie w końcu naliczyli dług z róznicy i zmniejszyli dostawy ropy, więc Łukaszenka ogłosił że Białorusini są gotowi umierać za Rosję w przypadku ataku na Rosję i walnął im podwyżkę 50% opłat za ropę przesyłaną na zachód. Rosja się wycofała, anulowała część długu i będzie dopłacać Białorusi różnicę … ze swojego budżetu.
a’propos
i z tegoż to m.in powodu Prezydent Łukaszenka powinien miec rozwijany czerwony dywan od okecia az do pałacu prezydenckiego przynajmniej raz w miesiącu..NIESTETY nasza "waaaadza" BEZ RESZTY ODDANA maerykanom nigdy do tego nie dopuści!!!
a’propos
przeciez to jest tak samo zamknięte srodowisko opecione pajęczyn a wzajemnych powiązań jak lekarze;prawnicy;"profesorowie uniwersyteccy"..tak nam ten swiat urządzili ze dzis wszytko co obecny rząd ma zrobic lub nie zrobić uwarunkowane jest tym o co kto?jak?gdzie i kiedy na jakiejś "press-konfie: zapyta!!
jak czytam niektóre felietony dotyczące filmu "Wołyń" ; narrację dotyczącą działalnosci zespołu antoniego czy obecnej sytuacji z czarnymi wdowami to sam sie sobie przestaję dziwic ze mój mózg z dziurą na 8 cm tego nie jest w stanie przyjąć..
mówie tu o firmie 2óch braci bardzo niepokornych i jeszcze jednym koncernie medialnym ktory nazywa sie jedyną prawdziwą polską "gazetą"..i to oni tak naprawde decyduja co ma sie "zadziać" w naszym zyciu publicznym..
a co z prawdą?wolę stwierdzenie ś.p. ks J.Tischnera o wersjach prawdy..
mam swoją..gdybym brał narracje tylko tych dwóch koncernów medialnych na serio to juz bym chyba dawno stracił resztki mózgu i rozumu ktore mi lekarze zostawili po operacji…
przecież tu sie nic wiecej nic innego nie liczy jak tylko kasa i wygodne zycie..a prawda??
juz PIłat zapytał asertywnie.."czym jest prawda"????
Dlatego lubię czytać Twoje komentarze.
Łukaszenka wykonał duży gest włączając do obozu władzy parlamentarzystkę z opozycji. Dobrze że najlbiższy sąsiad z UE, czyli Polska, wsparła odsuwanie się na bezpieczną odległość od Rosji. Dla nas lepiej, dla UE lepiej.
Zresztą sam Łukaszenka robi sobie niezłe jaja z Putka, ogłosił że kocha Rosję i poinformował gazprom, że obniża cenę za gaz ze 140 dolarów do 70. Rosjanie w końcu naliczyli dług z róznicy i zmniejszyli dostawy ropy, więc Łukaszenka ogłosił że Białorusini są gotowi umierać za Rosję w przypadku ataku na Rosję i walnął im podwyżkę 50% opłat za ropę przesyłaną na zachód. Rosja się wycofała, anulowała część długu i będzie dopłacać Białorusi różnicę … ze swojego budżetu.
a’propos
i z tegoż to m.in powodu Prezydent Łukaszenka powinien miec rozwijany czerwony dywan od okecia az do pałacu prezydenckiego przynajmniej raz w miesiącu..NIESTETY nasza "waaaadza" BEZ RESZTY ODDANA maerykanom nigdy do tego nie dopuści!!!
To się ….
parę osób zagotuje .Bardzo trafnie odczytałeś to TWA- Towarzystwo Wzajemnej Adoracji.Tak jak środowisko sędziów nie oczyściło się samo (jak chciał Strzembosz). Tak te rozkraczone ,sprawiedliwe ."obiektywne "do bólu dupki będą się zamieniać w "LISY" "ORACZE" i "KRAŚKI"
“nezależni”
nie muszą się zamieniać w oracze,lisy i kraśki. Oni już dawno i ciągle nimi są, tylko dużo bardziej niebezpieczni, bo wielu uważa ich za "swoich" Nic bardziej mylnego
To się ….
parę osób zagotuje .Bardzo trafnie odczytałeś to TWA- Towarzystwo Wzajemnej Adoracji.Tak jak środowisko sędziów nie oczyściło się samo (jak chciał Strzembosz). Tak te rozkraczone ,sprawiedliwe ."obiektywne "do bólu dupki będą się zamieniać w "LISY" "ORACZE" i "KRAŚKI"
“nezależni”
nie muszą się zamieniać w oracze,lisy i kraśki. Oni już dawno i ciągle nimi są, tylko dużo bardziej niebezpieczni, bo wielu uważa ich za "swoich" Nic bardziej mylnego
firma pomocowa
Aa, coś pamiętam. Było trochę szumu gdy prawicowa blogerka założyła firmę (fundację?) podpiętą pod budżet w celu łapania pieniędzy przeznaczonych na obsługę imigrantów. Jest spora stawka od głowy, warto się schylić. Jednak coś nie wypaliło i obiecanych dziesiątków tysięcy imigrantów z Afryki nadal nie ma. Są Ukraińcy, ale oni chyba urządzają się na własną rękę.
firma pomocowa
Aa, coś pamiętam. Było trochę szumu gdy prawicowa blogerka założyła firmę (fundację?) podpiętą pod budżet w celu łapania pieniędzy przeznaczonych na obsługę imigrantów. Jest spora stawka od głowy, warto się schylić. Jednak coś nie wypaliło i obiecanych dziesiątków tysięcy imigrantów z Afryki nadal nie ma. Są Ukraińcy, ale oni chyba urządzają się na własną rękę.
1. IMO jest sens robić
1. IMO jest sens robić sprawozdanie z twittów Antylefta, rozwinąć, popełnić jakiś zbiorczy tekst – twitter ma swoje wizualne ograniczenia w prezentacji (od których oczy bolą) skali finansowania przez Ratusz tzw "działań" przez sowite wpłaty na konta "zaprzyjaźnionych fundacji" i GazWyba – inaczej, temat wart pociągnięcia dalej.
2. Jedyny kanał, przez który informacja mogłaby trafić do szerokiej publiczności z szansą na pożądane skutki, to jakiś sążnisty, uczciwy materiał w Wiadomościach TVP – przy okazji można by zdyscyplinować środowisko "niepokornych" i przetrzebić towarzystwo – podejrzewam, co niektórzy z nich wcale się nie oburząją tym, że Ratusz finansuje w taki sposób fundacje, które żyją tylko z tego co "państwowe" i "samorządowe" – oni sami by się chętnie przyssali do takiego cyca, to jest ich odwieczne marzenie.
3. Co do "niepokornego dziennikarza śledczego" (Cezary Gmyz) i tego drugiego (nie wiem, kto to) to ja bym prosił po nazwiskach + jakieś informacje, których zajawkę wrzucałeś kiedyś na TT odnośnie jego tekstu w "Rz" pt: "Trotyl na wraku tupolewa". Znaczy się, że "słynny dziennikarz śledczy" jest taki słynny, bo służy on do publikowania (gotowych) materiałów podrzucanych mu w ramach różnych "kombinacji operacyjnych" – znaczy działa na zlecenie (i pewnei sam o tym nie wie).
1. IMO jest sens robić
1. IMO jest sens robić sprawozdanie z twittów Antylefta, rozwinąć, popełnić jakiś zbiorczy tekst – twitter ma swoje wizualne ograniczenia w prezentacji (od których oczy bolą) skali finansowania przez Ratusz tzw "działań" przez sowite wpłaty na konta "zaprzyjaźnionych fundacji" i GazWyba – inaczej, temat wart pociągnięcia dalej.
2. Jedyny kanał, przez który informacja mogłaby trafić do szerokiej publiczności z szansą na pożądane skutki, to jakiś sążnisty, uczciwy materiał w Wiadomościach TVP – przy okazji można by zdyscyplinować środowisko "niepokornych" i przetrzebić towarzystwo – podejrzewam, co niektórzy z nich wcale się nie oburząją tym, że Ratusz finansuje w taki sposób fundacje, które żyją tylko z tego co "państwowe" i "samorządowe" – oni sami by się chętnie przyssali do takiego cyca, to jest ich odwieczne marzenie.
3. Co do "niepokornego dziennikarza śledczego" (Cezary Gmyz) i tego drugiego (nie wiem, kto to) to ja bym prosił po nazwiskach + jakieś informacje, których zajawkę wrzucałeś kiedyś na TT odnośnie jego tekstu w "Rz" pt: "Trotyl na wraku tupolewa". Znaczy się, że "słynny dziennikarz śledczy" jest taki słynny, bo służy on do publikowania (gotowych) materiałów podrzucanych mu w ramach różnych "kombinacji operacyjnych" – znaczy działa na zlecenie (i pewnei sam o tym nie wie).
Antyleft ma konto zamknięte dla postronnych
Co tam jest?
w wielkim skrócie – pierwsza czesc materialu
http://panorama.tvp.pl/27461394/czemu-sluza-fundacje-
a to Wiadomosci TVP
http://wiadomosci.tvp.pl/27460155/komu-placi-stoleczny-ratusz
Teraz antyleft w ogóle zniknął, zawiesił konto na TT
I zostawił takie oświadczenie:
http://www.pogoda.onet.pl
Antyleft ma konto zamknięte dla postronnych
Co tam jest?
w wielkim skrócie – pierwsza czesc materialu
http://panorama.tvp.pl/27461394/czemu-sluza-fundacje-
a to Wiadomosci TVP
http://wiadomosci.tvp.pl/27460155/komu-placi-stoleczny-ratusz
Teraz antyleft w ogóle zniknął, zawiesił konto na TT
I zostawił takie oświadczenie:
http://www.pogoda.onet.pl
Hm,
możliwość rezygnacji z polskiego obywatelstwa gwarantuje Kontytucja RP, a konkretnie art. 137, ale fakt, Prezydent wyraża zgodę. Nie sądzę, żeby Andrzej Duda miał coś naprzeciw 😉
Hm,
możliwość rezygnacji z polskiego obywatelstwa gwarantuje Kontytucja RP, a konkretnie art. 137, ale fakt, Prezydent wyraża zgodę. Nie sądzę, żeby Andrzej Duda miał coś naprzeciw 😉
A propos dziennikarzy
Czy jest jakiś dziennikarz, który weźmie kamerę i pojedzie do Aleppo, gdzie z Ritą i innymi animatorami pójdzie do dzieci którymi opiekują się Salezjanie w Aleppo, i wejdzie do kilku domów sfilmowanyć chrześcijańskiego rodziny?
A propos dziennikarzy
Czy jest jakiś dziennikarz, który weźmie kamerę i pojedzie do Aleppo, gdzie z Ritą i innymi animatorami pójdzie do dzieci którymi opiekują się Salezjanie w Aleppo, i wejdzie do kilku domów sfilmowanyć chrześcijańskiego rodziny?
Koniunkturaliści za cudze.
Korzystają gdy zasłużą, służą więc – by skorzystać.
Nie ma "niepokornych" dziennikarzy, z czegoś przecież muszą żyć.
Koniunkturaliści za cudze.
Korzystają gdy zasłużą, służą więc – by skorzystać.
Nie ma "niepokornych" dziennikarzy, z czegoś przecież muszą żyć.
Mk bardzo ciekawe uwagi, ale
Mk bardzo ciekawe uwagi, ale jest problem. Dzisiaj krązy po necie taki artykulik w którym opisuje się jak umieszczało się szpionów w Polsce po 1945 roku. Wskazuje się nawet na setki osób które mogły zostać "znaturalizowane" i nie chodzi tu bynajmniej o Ruska z CV Polaka, czyli BIeruta. Podobnie jak jeden bardzo przez mnie lubieny historyk, mówimy o co najmniej kilkuset ludziach którzy stworzyli tu całe klany działające do dziś (Nieśmieło wspomina się min. Komorowskiego)
Zmiarzam do tego, że dla obserwatorów Polskiej sceny politycznej i społecznej nie ma wątpliwości, że po prawicy mamy chamskich szpionów. Nie wnikajac czy to Rosyjskie ścierwa, czy przejęte i szantażowane przez SB i WSI kurwy, czy po prostu rodośni antypolacy: fakt jest faktem. W Polityce mieliśmy coś co nazywa się "trensferem" i tu aż sam wyskakuje Sikorski, który zacznał jako prawicowy patriota a skończył jako mąż zydowskiego kapitału, o Tusku czy Palikocie nie ma co wspomianać: prawica po latach okazął sie nawet nie liberałem czy lewicą, ale najemnikiem.
Tak wiec pytanie jest who is who?
Trzeba by sprawdzić takie Kataryny po prawicy i ustalić czy co poniektórzy współpracują, sprzedali się, są szpionami czy są najwyczajniej głupi. Zapominasz bowiem, że idealistów często poza naiwnością cechuje inna rzecz: głupota. Kiedy trzeba dawać w mordę, oni dają szansę i chcą rozmawiać. A z tymi ludźmi i komuną się nie rozmawia, do niej się strzela inaczej wybije każdego uznająć to za słabość, jak ŻW.
Do teraz była taka weryfikacja niemożliwa, bo prawica była za słaba, żęby oficjalnie się przyznać do sprzedajnych kurew które wskazała na swoie wzory. Długo wspomniany Sikorski był z nadzieją nazywany "czarnym koniem" do rozbijania PO, to samo z Miśkiem. Przez ćwierć wieku nie można było móić o takiej czerwonej zarazie jak Michnik, Kuroń czy Marcinkiewicz inaczej niż jak o intylygentach którzy poprowadzili robotników do wolności (zaraz zwymiotuję), dopiero co udało się powiedzieć prawdę o Wałesie który przecież był pacynką. Słowa nie można mówić o 10% księzy którzy radośnie kolaborowali z wrogiem-a to przecież fakty. Co z wtykami Solidarności ( Z Wałęsą czy Maleszką na czele) którzy nawe nie odsiedzieli jednego dnia za Zdradę Stanu.
Tak wiec, może się okazać że prawica i obóz narodowy jest na razie za słaby do rozliczeń. BO one, podobnie jak ten dziennikarz-komformista, moga wysadzić od środka prawicę. Przypominam, ze komuna rowaliła i trzymała w tym stanie prawicę 25 lat, dopiero Kaczor to posklejał tak, że dzisiaj widzimy monolit. Ale tam jest kupa spedejnych szpionów, nie wiem jak się udało ich uciszyć, ale są tam na pewno. Więc, wyciągnięcie dziś zawleczki może nas wysadzić, choć na pewno jest niezbędne dla oczyszcznie i zbudowania zdrowych fundametów. Ale może niech moment wybierze Kaczor, bo jakoś mu dobrze zna razie idzie:)
Niczego nie trzeba sprawdzać w tym przypadku.
środowiko "niepokornych " jako calość schowało głowę w piasek, dowodząc że kruk krukowi oka nie wykole. Tematu nie podchwycił nikt, a został podany na czerpanym papierze i zotej tacy. Nie ma znaczernia kto jest szpionem a kto "tylko" karierowiczem. Liczy swię efekt, a jest on taki, że na żaden obiektywizm z ich strony tak czy owak nie można liczyć, święte krowy nadal istnieją , tylko pozmieniały się nazwiska.
Mk bardzo ciekawe uwagi, ale
Mk bardzo ciekawe uwagi, ale jest problem. Dzisiaj krązy po necie taki artykulik w którym opisuje się jak umieszczało się szpionów w Polsce po 1945 roku. Wskazuje się nawet na setki osób które mogły zostać "znaturalizowane" i nie chodzi tu bynajmniej o Ruska z CV Polaka, czyli BIeruta. Podobnie jak jeden bardzo przez mnie lubieny historyk, mówimy o co najmniej kilkuset ludziach którzy stworzyli tu całe klany działające do dziś (Nieśmieło wspomina się min. Komorowskiego)
Zmiarzam do tego, że dla obserwatorów Polskiej sceny politycznej i społecznej nie ma wątpliwości, że po prawicy mamy chamskich szpionów. Nie wnikajac czy to Rosyjskie ścierwa, czy przejęte i szantażowane przez SB i WSI kurwy, czy po prostu rodośni antypolacy: fakt jest faktem. W Polityce mieliśmy coś co nazywa się "trensferem" i tu aż sam wyskakuje Sikorski, który zacznał jako prawicowy patriota a skończył jako mąż zydowskiego kapitału, o Tusku czy Palikocie nie ma co wspomianać: prawica po latach okazął sie nawet nie liberałem czy lewicą, ale najemnikiem.
Tak wiec pytanie jest who is who?
Trzeba by sprawdzić takie Kataryny po prawicy i ustalić czy co poniektórzy współpracują, sprzedali się, są szpionami czy są najwyczajniej głupi. Zapominasz bowiem, że idealistów często poza naiwnością cechuje inna rzecz: głupota. Kiedy trzeba dawać w mordę, oni dają szansę i chcą rozmawiać. A z tymi ludźmi i komuną się nie rozmawia, do niej się strzela inaczej wybije każdego uznająć to za słabość, jak ŻW.
Do teraz była taka weryfikacja niemożliwa, bo prawica była za słaba, żęby oficjalnie się przyznać do sprzedajnych kurew które wskazała na swoie wzory. Długo wspomniany Sikorski był z nadzieją nazywany "czarnym koniem" do rozbijania PO, to samo z Miśkiem. Przez ćwierć wieku nie można było móić o takiej czerwonej zarazie jak Michnik, Kuroń czy Marcinkiewicz inaczej niż jak o intylygentach którzy poprowadzili robotników do wolności (zaraz zwymiotuję), dopiero co udało się powiedzieć prawdę o Wałesie który przecież był pacynką. Słowa nie można mówić o 10% księzy którzy radośnie kolaborowali z wrogiem-a to przecież fakty. Co z wtykami Solidarności ( Z Wałęsą czy Maleszką na czele) którzy nawe nie odsiedzieli jednego dnia za Zdradę Stanu.
Tak wiec, może się okazać że prawica i obóz narodowy jest na razie za słaby do rozliczeń. BO one, podobnie jak ten dziennikarz-komformista, moga wysadzić od środka prawicę. Przypominam, ze komuna rowaliła i trzymała w tym stanie prawicę 25 lat, dopiero Kaczor to posklejał tak, że dzisiaj widzimy monolit. Ale tam jest kupa spedejnych szpionów, nie wiem jak się udało ich uciszyć, ale są tam na pewno. Więc, wyciągnięcie dziś zawleczki może nas wysadzić, choć na pewno jest niezbędne dla oczyszcznie i zbudowania zdrowych fundametów. Ale może niech moment wybierze Kaczor, bo jakoś mu dobrze zna razie idzie:)
Niczego nie trzeba sprawdzać w tym przypadku.
środowiko "niepokornych " jako calość schowało głowę w piasek, dowodząc że kruk krukowi oka nie wykole. Tematu nie podchwycił nikt, a został podany na czerpanym papierze i zotej tacy. Nie ma znaczernia kto jest szpionem a kto "tylko" karierowiczem. Liczy swię efekt, a jest on taki, że na żaden obiektywizm z ich strony tak czy owak nie można liczyć, święte krowy nadal istnieją , tylko pozmieniały się nazwiska.
Od tego się tyje, podobno
Kataryna z Komorowską na środowe spotkanie zamówiły 1000kg krówek. HGW już rozpisała przetarg.
Sorry, that page doesn’t exist!
🙂
wyprzedaż!!! WAGA ŁAZIENKOWA SZKLANA srebrna
Komentarz żartobliwy o cukierkach…
… i innych fundowanych delicjach.
🙂
Krówki istnieją w kilku wariantach, ciekawe z politycznego
'punktu widzenia', czy zamówione były "mordoklejki"?
A ty wiesz…
…że to jest koncept wart uwagi?
Rozumiem, nie łapiesz jak FAKTYCZNIE biurokracje działają :)^:)
Mordoklejki to faktycznie na chamule metoda jest, landrynki są correkt.
Stół, na stole cukierki, grono podejmujące decyzję, prowadzący.
Zastanów się proszę czy z cukierkiem w buzi będziesz dyskutować z prowadzącym zebranie 🙂
Od tego się tyje, podobno
Kataryna z Komorowską na środowe spotkanie zamówiły 1000kg krówek. HGW już rozpisała przetarg.
Sorry, that page doesn’t exist!
🙂
wyprzedaż!!! WAGA ŁAZIENKOWA SZKLANA srebrna
Komentarz żartobliwy o cukierkach…
… i innych fundowanych delicjach.
🙂
Krówki istnieją w kilku wariantach, ciekawe z politycznego
'punktu widzenia', czy zamówione były "mordoklejki"?
A ty wiesz…
…że to jest koncept wart uwagi?
Rozumiem, nie łapiesz jak FAKTYCZNIE biurokracje działają :)^:)
Mordoklejki to faktycznie na chamule metoda jest, landrynki są correkt.
Stół, na stole cukierki, grono podejmujące decyzję, prowadzący.
Zastanów się proszę czy z cukierkiem w buzi będziesz dyskutować z prowadzącym zebranie 🙂
konto zniknęło?
Jeszcze chwilę temu można było poczytać konto "antylefta", chwilę później pojawił się taki oto komunikat: "Przykro nam, taka strona nie istnieje". Niezwykły zbieg okoliczności? Szokujące!
Faktycznie, konto @antyleft_ zniknęło z twittera. Może jakiś “ni
Faktycznie, konto @antyleft_ zniknęło z twittera. Może jakiś "niepokorny", przyjaciel "prawicowej blogerki" Kataryny, podpieprzył go do administracji TT. Dziś "pastor" Chojecki skarżył się, że z donosu środowiska Grzegorza Brauna, YouTube zamknął mu kanał na 3 miesiące (ponoć już wrócił, ale zbierają pieniądze "na własny serwer"). W takim nawet chwilowym zablokowaniu konta może chodzić o wyciągnięcie danych antylefta – dawniej do rejestracji konta potrzebny był telefon – można było mieć niezarejestrowanego pre-paid-a i być może zarejestrować się "anonimowo".
Info
Autor konta czyli antyleft sam je zawiesił, bo zaczął dostawać groźby na maila.
konto zniknęło?
Jeszcze chwilę temu można było poczytać konto "antylefta", chwilę później pojawił się taki oto komunikat: "Przykro nam, taka strona nie istnieje". Niezwykły zbieg okoliczności? Szokujące!
Faktycznie, konto @antyleft_ zniknęło z twittera. Może jakiś “ni
Faktycznie, konto @antyleft_ zniknęło z twittera. Może jakiś "niepokorny", przyjaciel "prawicowej blogerki" Kataryny, podpieprzył go do administracji TT. Dziś "pastor" Chojecki skarżył się, że z donosu środowiska Grzegorza Brauna, YouTube zamknął mu kanał na 3 miesiące (ponoć już wrócił, ale zbierają pieniądze "na własny serwer"). W takim nawet chwilowym zablokowaniu konta może chodzić o wyciągnięcie danych antylefta – dawniej do rejestracji konta potrzebny był telefon – można było mieć niezarejestrowanego pre-paid-a i być może zarejestrować się "anonimowo".
Info
Autor konta czyli antyleft sam je zawiesił, bo zaczął dostawać groźby na maila.
Takie kataryny co to niby po
Takie kataryny co to niby po prawicy siadają to trzeba w zarodku tępić, szczególnie jeśli są to ewidentne twory z pod uwolskiej flagi. Ona zawsze była wierna czerskiej.
Takie kataryny co to niby po
Takie kataryny co to niby po prawicy siadają to trzeba w zarodku tępić, szczególnie jeśli są to ewidentne twory z pod uwolskiej flagi. Ona zawsze była wierna czerskiej.
Samo życie
Państwo dziennikarstwo nie żyje w próżni. Kredyty same się nie spłacą. Ponad 25 lat III RP nie jednemu kark przetrąciło. Staremu czy młodemu. Wielu postawiło do właściwego pionu. Jeden z niepokornych braci rezolutnie zauważył, że PIS rządzi już rok a po słusznej stronie bieda dalej aż piszczy. Trudno zatem żarliwie oburzać się na "patent" fundacyjno-stowarzyszeniowy. Rynek medialny (ogólnie) na pewno potrzebuje przynajmniej względnej równowagi. Pytanie tylko, czy ta patologia ma być jedynym pomysłem na wyrównywanie szans. Przejęcie tej metody rzecz jasna mocno kusi. Niepokorni powinni się mocno zastanowić czy warto wchodzić do tego szamba. Na razie po akcji "twiterowca" śmierdzą intencje. Mimo to należy zauważyć, że wnieśli jednak spory powiew normalności. Bo ta sterowana, duracka poprawność była już do niewytrzymania.
Samo życie
Państwo dziennikarstwo nie żyje w próżni. Kredyty same się nie spłacą. Ponad 25 lat III RP nie jednemu kark przetrąciło. Staremu czy młodemu. Wielu postawiło do właściwego pionu. Jeden z niepokornych braci rezolutnie zauważył, że PIS rządzi już rok a po słusznej stronie bieda dalej aż piszczy. Trudno zatem żarliwie oburzać się na "patent" fundacyjno-stowarzyszeniowy. Rynek medialny (ogólnie) na pewno potrzebuje przynajmniej względnej równowagi. Pytanie tylko, czy ta patologia ma być jedynym pomysłem na wyrównywanie szans. Przejęcie tej metody rzecz jasna mocno kusi. Niepokorni powinni się mocno zastanowić czy warto wchodzić do tego szamba. Na razie po akcji "twiterowca" śmierdzą intencje. Mimo to należy zauważyć, że wnieśli jednak spory powiew normalności. Bo ta sterowana, duracka poprawność była już do niewytrzymania.
To wszystko, to jak przedstawienie
dla publiczności, jak np. piłka nożna. Są dwie drużyny, śpiewają hymny, walczą, publiczność szaleje. Potem mecz się kończy, zawodnicy idą na piwo, działacze załatwiają transfery i tak dalej. Bo tu chodzi o zarobek.
Tylko kibice pozostają wierni, bo im nie chodzi o zarobek. I jak tu się dziwić, że robią zadymy?
To wszystko, to jak przedstawienie
dla publiczności, jak np. piłka nożna. Są dwie drużyny, śpiewają hymny, walczą, publiczność szaleje. Potem mecz się kończy, zawodnicy idą na piwo, działacze załatwiają transfery i tak dalej. Bo tu chodzi o zarobek.
Tylko kibice pozostają wierni, bo im nie chodzi o zarobek. I jak tu się dziwić, że robią zadymy?
W każdej partii są agenci…
Kataryna kiedyś była tzw. “autorytetem” na lewackim salonie24.Tam każdy jej wpis automatycznie lądował na samej górze.
Ja nawet sam ją podziwiałem,ale pewnego dnia stwierdziłem,że promowana jest przez salon24.Zresztą,gdyby nawet dzisiaj pojawił się jej wpis,też nadal miałaby fanów.
Dziwię się tam wielu blogerom,że są tacy naiwni i nie wyczuli,że salon24 jest finansowany przez lewacką Unię,a szczególnie przez Merkel.
Owszem,Kataryna była i jest agentką grupy Komorowskiego.Ale trzeba przyznać,dobrze grała.
W każdej partii są agenci…
Kataryna kiedyś była tzw. “autorytetem” na lewackim salonie24.Tam każdy jej wpis automatycznie lądował na samej górze.
Ja nawet sam ją podziwiałem,ale pewnego dnia stwierdziłem,że promowana jest przez salon24.Zresztą,gdyby nawet dzisiaj pojawił się jej wpis,też nadal miałaby fanów.
Dziwię się tam wielu blogerom,że są tacy naiwni i nie wyczuli,że salon24 jest finansowany przez lewacką Unię,a szczególnie przez Merkel.
Owszem,Kataryna była i jest agentką grupy Komorowskiego.Ale trzeba przyznać,dobrze grała.
FRDL ma Regionalne Ośrodki w miastach wojewódzkich.
Swego czasu- a być może i dziś także, Ośrodki te prowadziły szkolenia dla jednostek samorządu terytorialnego i ich jednostek organizacyjnych. Szkolenia były wspierane róznymi gadżetami z logo FRDL, urządzeniami zakupionymi na te potrzeby, cateringiem itp. a finansowane były np. z Europejskiego Funduszu Społecznego. Tematyka szkoleń tak różnorodna że ho, ho- postępowanie administracyjne, zamówienia publiczne,projekty eu., rozwój osobisty, profesjonalny pracownik a.s., nauka jezyka obcego, migowego, programy komputerowa – co, kto chciał. Cena całkiem przystępna – kilka tyś. za 1 szkolenie dla ok 20 osób. U mnie szkoleń było ok 10 . Tylko szkolący jacyś tacy niedouczeni- jak by z łapanki. A i ten monopol na szkolenia na terenie całego województwa też był dziwny. ;-//
FRDL ma Regionalne Ośrodki w miastach wojewódzkich.
Swego czasu- a być może i dziś także, Ośrodki te prowadziły szkolenia dla jednostek samorządu terytorialnego i ich jednostek organizacyjnych. Szkolenia były wspierane róznymi gadżetami z logo FRDL, urządzeniami zakupionymi na te potrzeby, cateringiem itp. a finansowane były np. z Europejskiego Funduszu Społecznego. Tematyka szkoleń tak różnorodna że ho, ho- postępowanie administracyjne, zamówienia publiczne,projekty eu., rozwój osobisty, profesjonalny pracownik a.s., nauka jezyka obcego, migowego, programy komputerowa – co, kto chciał. Cena całkiem przystępna – kilka tyś. za 1 szkolenie dla ok 20 osób. U mnie szkoleń było ok 10 . Tylko szkolący jacyś tacy niedouczeni- jak by z łapanki. A i ten monopol na szkolenia na terenie całego województwa też był dziwny. ;-//