Reklama

Właśnie pan prezes Jacek Kurski wyrzucił ze stanowiska szefa publicystyki TVP Info red. Michała Rachonia. Kto go zastąpi nie wiadomo. Widać więc, że decyzja była nagła, spowodowana jakimś impulsem. Spotkać można w mediach spekulacje, że przyczyną było zapraszanie do TVP zbyt antykomunistycznych komentatorów.

Tak się składa, że oglądałem programy Rachonia w TV Republika, oglądałem programy publicystyczne TVP Info przed Rachoniem i podczas Rachonia.

Reklama

Programy Rachnia w TVR były bardzo dobre, czasem rewelacyjne. Chodziło o dobór gości, ale też sposób prowadzenia rozmowy.

Jeśli chodzi o programy publicystyczne w Info przed Rachoniem to były one po prostu słabe. Dominowała w nich albo salonowa propaganda albo mdłość.

Od Rachonia rozpoczęła się normalna publicystyka w Info. Jeśli do studia zapraszani byli politycy, to zapraszani byli wg klucza. Gdy nie-politycy, to proporcje były wyważone. Jakie były najważniejsze plusy tej TV?:

a. brak mdłych naukowców. W starej Info była zazwyczaj parka naukowców, którzy ex-katedra recenzowali wypowiedzi dzieciaków, czyli polityków i publicystów. Naukowców tych nie dało się słuchać. Były to jakieś emeritten party: usypianie spokojnymi melodyjnymi rozciągniętymi słowami, zawsze z jednym i tym samym przesłaniem: jest dobrze, pełnej racji nie ma nikt, prawda jest po środku itd. itp.
Nowe Info nie zrezygnowało z naukowców, ale byli oni nie nauczycielami – usypiaczami lecz pełnoprawnymi uczestnikami dialogu, I tutaj duży plus. Bo wreszcie dało się tego słuchać bez zasypiania, czy wzbierających się wymiotów.

b. reprezentatywność. Czyli to o czym wspomniałem powyżej. Nie była ona pełna. Trochę brakowało publicystów z kręgów bliskich Radiu Maryja, a to są ludzie mający niekiedy bardzo ciekawe spostrzeżenia. Trochę brakowało też offowców, ludzi którzy coś robią, ale niezbyt chcą kojarzyć się z ugrupowaniami politycznymi.

c. Pokazanie pełnokrwistych publicystów. Wielki plus za dra Targalskiego, za ukazanie opinii publicznej takiego nurtu i punktu widzenia. Moim zdaniem są to realia polskiej sceny politycznej. Ba pojawił sie nawet Stanisław Michalkiewicz, który prezentuje reali polityki jeszcze bardziej dobitnie niż dr Targalski, i w doskonałym stylu, szkoda, że tylko raz. Bardzo cieszyłem się też z programu Skowrońskiego. On sam nie jest porywającym dziennikarzem, ale tworzy bardzo fajne formaty. Szczerze mówiąc, bardziej sprawdza się jako szef niż jako dziennikarz, ale i tak plus.
Wielkim plusem jest to, że mało było ewidentnych kłamców typu Dominika Wielowieyska, Paweł Wroński itp.

d. Koniec psiego dziennikarstwa, powrót normalności. W czasach przedpisowskich w Info dominowało dziennikarstwo psie: łasić się do swoich szczekać na wrogów. W czasach pisowskich to się skończyło. Dziennikarze pozwolili politykom mówić. Nie przerywają im po 10-30 sekundach. To jest właśnie powrót normalności. Cieszyło też, że programów o polityce nie prowadziły dziunie, które niezbyt zdawały sobie sprawę o czym właśnie jest mowa, a to była jedna z wad starej Info.

Ale rachoniowa publicystyka miała też wady. 

a. czasami te dyskusje były po prostu nudne, bo było zbyt wielu tych samych ludzi, którzy po raz kolejny powtarzali to samo, innymi słowy mówiąc wracało stare Info

b. było zbyt wielu gości. W TVR u Rachonia nigdy nie było wielu gości. To pozwalało na pogłębienie dyskusji. Zbyt wielu gości zwykle przeradza się w szczekaninę.

c. Mimo, że pełnokrwiści publicyści pojawili się to było ich zbyt mało. To często nie były dyskusje elit intelektu i elit publicystyki 

d. Słabość publicystów lewicy i salonu. Jeśłi chodzi o tę stronę sceny politycznej mamy do czynienia po prostu z nieurodzajem intelektualnym. Jestem przeciwnikiem zapraszania do TVP ewidentnych kłamców. Chętnie jednak posłuchałbym ludzi inteligentnych z tej strony. Nie żołnierzy, którzy odbębniają przekazy dnia ale ludzi, którzy te przekazy tworzą i którzy w nie wierzą. Tylko czy ci ludzie chcieliby się ujawnić?

e. Pełnokrwistych publicystów prawicy było jednak zbyt mało. Szkoda, żę TVP ugięła się pod naciskami i nie zaprosiła już St. Michalkiewicza. Szkoda, że zabrakło Grzegorza Brauna. Ogólnie ludzi którzy mówią wprost: po 89 r. Polska była krajem rządzonym przez ludzi PRL-owskich służb specjalnych. Czyli mówiła prawdę.

f. bardzo fajna była akcja wymiany ludzi w TVP. Tylko świeża krew jest w stanie uczynić to bagno żywym.

Co po Rachoniu?
Minusy przeważają nad plusami. Zaraz po odwołaniu Rachonia kłamcy typu Wielowieyska czy propagandzista typu Wroński wrócili do sztandarowych programów Info. Dziś Klarenbach gościł Czarzastego i Mikkego, czyli szefa b. partii kremlinów, i szefa partii, która bardzo chce być sługą Kremla. 
Plusem jest to, że zmieniają się formaty, tzn gości jest mało.

Podsumowując
a. Niespodziewaną radość sprawił mi Z.Ziobro odsyłając skompromitowanych prokuratorów do rejonówek, akcje Z. Ziobry w mojej hierarchii b. wzrosły. Podobnie A. Macierewicza, który z armii postPRLowskiej próbuje zrobić armię polską. Jednak postępowanie Jacka Kurskiego skłania do postawienia pytania, czy pisowska rewolucja kadrowa właśnie się nie wypaliła. Bo wyborcom PiS takim jak ja nie chodzi o to, by kaska płynęła do portfeli z szyldem PiS zamiast do portfeli z szyldem PO. Chodzi o to by PL była wreszcie krajem normalnym. Nie stanie się tak bez wskazania ludziom prawdy o rządach w PL po 89 r. Im pełniejsza ta prawda tym lepiej.

b. M. Rachoń jest b. dobrym dziennikarzem. Jakim był szefem publicystki TVP Info? Wydaje mi się, że tak dobrym jak dziennikarzem nie, ale znacznie lepszym niż poprzednicy. Jednak te kilka miesięcy to zbyt krótki czas na ocenę.

c. W jakim kierunku pójdzie teraz TVP Info? Albo będzie to pełna partyjna propaganda, albo podlizywanie się kolonialnym lobbies (powrót do starego Info). Pierwsze sygnały wskazują, że idzie raczej ku temu drugiemu.
 

Reklama