Reklama



Radosław Majdan, radny PO (ten w środku).

Reklama

Radosław Majdan, radny Platformy Obywatelskiej i tak zwana lokomotywa niestety odpięła się od składu. Były radny PO to postać nietuzinkowa, ostatnimi czasy słynął dzięki dwóm wydarzeniom.

Pierwsze to wydarzenie osobiste. Nieco już zapomniany bramkarz rozwiódł się z bardzo znaną piosenkarką, o ile tak można powiedzieć, która śpiewała dla samego przewodniczącego Donalda Tuska. Rozstanie zapomnianego bramkarza i znanej piosenkarki, o ile tak można powiedzieć, nie przeszkodziło Radosławowi Majdanowi w sprawowaniu funkcji radnego, ponieważ Radosławowi nic nie przeszkadzało nawet sesje sejmiku, na których pojawił się raz.

Ciemne chmury zebrały się nad radnym w chwili gdy wraz z przyjacielem z boiska Piotrem Ś. postanowili zmierzyć się policyjnym patrolem wezwanym do pokoju obu panów, w którym panowie opijali swoje piłkarskie talenty. Wydawało się wówczas, że podobne zachowanie nie spełnia legendarnych już wysokich standardów PO, ale okazało się, że bramkarz w PO jest niezbędny. W efekcie rezygnacja Majdana, ma podłoże tylko i wyłącznie kondycyjne, po jednej sesji sejmiku bramkarz zmęczył się i dodatkowo nabawił urazu, chyba do polityki, bo przecież nie do partii PO.

Reklama