Reklama

Wczoraj wkleiło mi się dwa

Wczoraj wkleiło mi się dwa razy i poszło do publikacji, słownie JEDNA miła Pani zwróciła na to uwagę i poinformowała redakcję. Pod tekstem przeczytałem sporo komentarzy o różnym zabarwieniu emocjonalnym i wszystkie zdawały się odnosić do treści, jak mniemam zdublowanej. Ciekawe rzeczy, jednak najbardziej ciekawy jest potencjał przeciętnego ortodoksyjnego krytyka Kaczyńskiego. Jest to jednostka ułomna, nie potrafiąca przeczytać niczego poza tytułem, ale to też nie zawsze, tylko wtedy gdy tytuł nie szaleje gramatycznie. Jeśli już przeczyta tytuł zwykle nie zrozumie niczego, w najlepszym razie zrozumie pół. Przypadkowe zdublowanie tekstu dawało niepowtarzalną okazję, aby przeczytać dwa razy i spróbować ogarnąć treść, jak widzę nie było ortodoksa, który by z tej okazji skorzystał. Te i inne braki, krytyk rekompensuje sobie pewnym przeświadczeniem, mianowicie takim, że dałby radę. W czym? Na przykład w polemice z durnym Kaczorem, powiedzmy na wyrost w debacie. Święcie przekonany półgłówek swoje przekonanie opiera na swoich wyobrażeniach i tak daleko jest posunięty w fantazji, że z potencjałem połowy tytułu wybiera się ułan na szarżę. 

Reklama

Ten stary kawaler, bez konta i z kotem, intelektualnie rozjechałby przeciętnego głupka, który go krytykuje i to uruchamiając jedną czwartą gwizdka, nawet nie musiałby na pół. Ale nie w tym rzecz, rzecz w czymś innym, rzecz w psychologicznej impregnacji. Głupek nie może sobie zdawać sprawy z tego czym dysponuje i dlatego wydaje mu się, że wystarczy popłakać 3 razy nad ZOMO, nawet jeśli się w tym ZOMO było i z tym ZOMO stało i już się jest kombatantem. Wystarczy 4 razy powtórzyć „Wolska” i już się jest satyrykiem. Opowiedzieć dowcip o podmienionych zwłokach Kaczyńskiego, a wtedy to i „profesorem” można zostać, który tytuł zdobył za „piękny życiorys”. Cztery razy można wklejać to samo, jednak z tym potencjałem jakim dysponuje przeciętny antykaczyński głupek, można liczyć, że zrozumie pół zdania, zamieniając podmiot z orzeczeniem. Inteligentny krytyk Kaczyńskiego, przynajmniej na takim poziomie intelektualnym jak sam Kaczyński, to dinozaur. Trzeba biegać gdzieś po Jurze Krakowsko – Częstochowskiej, aby wyłowić prehistoryczny okaz, bywają takie i powinny być pod ścisłą ochroną, bo to rzadka okazja usłyszeć coś mądrego z tej strony barykady. W każdym razie i wracając do głupków oraz debaty z Kaczyńskim, sprawy mają się tak, że po minucie poleciałby łzy rozpaczy i niemocy, kolega Jarek zmieliłby i to hurtem całe hufce satyryków i „profesorów”. 

Taki właśnie dziwak, taki zacofany, taki z kotem, wciąga nosem wszystkich tych masowo „edukowanych” przez listy intelektualistów i wykładowców z małą maturą. Ktoś kiedyś przypomniał, że Kaczyński to był bodaj jedyny, w każdym razie ze znanych posłów, który przeczytał Traktat Lizboński, zrozumiał o co w nim chodzi i dlatego odłożył podpisanie. Czy ktoś rozsądny wyobraża sobie aby głupek jeden z drugim zdołał przejść przez pół akapitu tej skądinąd sieczki? Ale co głupek wykrzykiwał całymi miesiącami? To samo co wykrzykiwał na temat strefy euro, która właśnie zdycha i Pani Merkel płaci władzą za Grecję. Przeciętny ortodoksyjny krytyk Kaczyńskiego, mógłby Kaczyńskiemu te mityczne zabłocone mokasyny szlifować i to już nie chodzi o to co jest obciachowe i jak się dodaje nowy kontakt w Nokii, chodzi o to, że albo się ma, albo się nie ma możliwości w głowie. Od kilku tygodni pisuje to sobie rozmaite rzeczy z pozycji zwolennika Kaczyńskiego, w odpowiedzi przeczytałem może jeden, góra trzy teksty, które poziomem zbliżały się do tekstu przyzwoitego. Reszta to jest rozpacz intelektualna, reszta to są jacyś kursanci z OHP, zero plus zero dwa zera. Jak się nie ma w głowie, to się ma w religii. Religia głupków jest taka, że jak się pomodlą do popowych melodii europejskich, bijąc pustymi łabami w kierunku zachodu, to dobry Jowisz sypnie słonecznym promieniem i w ciemnogrodzie stanie się jasność.

Nie wie, nie ma pojęcia o tym co euro, co Traktat, wie tylko jedno, że Kaczyński sypiał z Ziobro i po Garlickim upadła transplantologia, ponieważ Kaczor siedział w kabinie pilotów. Co i rusz jakiś głupek wypisuje mi tu, że on odchodzi i konto chce zabrać ze sobą. Czyż to nie jest ostateczny obraz i podobieństwo głupka. Taki głupek wszystkiego czego się dorobił to jakieś 4 literki z dwoma cyferkami i to całe jego życie, jego skarb, świętość jego. O to właśnie chodzi i o nic innego, chodzi dokładnie o to, aby wyczyść ten genialny, bo prowadzony przeze mnie Portal, z głupków wszelkiej maści, które to głupki przylazły tu za mną z Onetu i tak im zostało. Mnie nie zależy, aby tu było dużo, mnie zależy, aby tu było elitarnie. Mówiąc inaczej trzeba zasłużyć i udowodnić głową, żeby tu być, reszta głupków zostanie stąd wyrugowana. Przykro mi, ale takie są zasady, a zasad trzeba się trzymać, w pierwszej kolejności wylecą stąd głupki, które Kaczorowi nie godne czyścić butów. Spokojnej niedzieli życzę i smacznego rosołu, wszystkim nowoczesnym, co już wrócili z kościoła i zaraz zaczną pisać, że są zagrożoną mniejszością ateistyczną.

 

Reklama

42 KOMENTARZE

  1. Witaj
    Czytając Twoje teksty tylko sporadycznie, widzę (o ile to nie zmyłka), że zmienił Ci się punkt widzenia na sprawy polityczne. Najgorzej jednak, to wpaść z jednej koleiny w drugą breję. Kiedyś byłeś idolem tych wykształconych, z wielkich miast. Dziś czeka Cię los babć kłujących parasolką żurnalistów z TVN i GW. Kiepsko.

  2. Witaj
    Czytając Twoje teksty tylko sporadycznie, widzę (o ile to nie zmyłka), że zmienił Ci się punkt widzenia na sprawy polityczne. Najgorzej jednak, to wpaść z jednej koleiny w drugą breję. Kiedyś byłeś idolem tych wykształconych, z wielkich miast. Dziś czeka Cię los babć kłujących parasolką żurnalistów z TVN i GW. Kiepsko.

    • Ty nie rozumiesz. A co ja mam
      Ty nie rozumiesz. A co ja mam powiedzieć? Biedny… Zdaje się, że Święta Panienka, była jedną z tych co stała murem za jakimiś inglossasami i Palestrinami, z tego przeciwnego obozu. Faktem jest, że po zbanowaniu Essalama, czy jak mu tam Lustro, nie zgłosiła protestu. Głupek z PO, głupek zewsząd zawsze będzie głupkiem. Jak marna jest argumentacja przeciwników Kaczora nawet głupek widzi, tylko się nie przyzna i będzie mnie żenił z psiowską ekstremą, bodaj tydzień po tym, jak zjebałem tę ekstremę w swoim chamskim stylu. Takie to są klapy i takie odruchy stadne. Głupek to jest członek stada, gdy “naszych” biją od razu go podrywa. “Pisze” wyraźnie, że mądry z PO, to zaszczyt dla mnie, ale głupek tego nie doczyta.

    • Ty nie rozumiesz. A co ja mam
      Ty nie rozumiesz. A co ja mam powiedzieć? Biedny… Zdaje się, że Święta Panienka, była jedną z tych co stała murem za jakimiś inglossasami i Palestrinami, z tego przeciwnego obozu. Faktem jest, że po zbanowaniu Essalama, czy jak mu tam Lustro, nie zgłosiła protestu. Głupek z PO, głupek zewsząd zawsze będzie głupkiem. Jak marna jest argumentacja przeciwników Kaczora nawet głupek widzi, tylko się nie przyzna i będzie mnie żenił z psiowską ekstremą, bodaj tydzień po tym, jak zjebałem tę ekstremę w swoim chamskim stylu. Takie to są klapy i takie odruchy stadne. Głupek to jest członek stada, gdy “naszych” biją od razu go podrywa. “Pisze” wyraźnie, że mądry z PO, to zaszczyt dla mnie, ale głupek tego nie doczyta.

  3. Świat jest kolorowy , nawet ten nasz – przaśny ,
    nadwiślański /aż dziw,że panu marszałkowi nie wpadła kolejna złota myśl do głowy – że my teraz wszyscy w dorzeczu Wisły../. Bo Wasz świat – ,,kaczy ” i ,,anty-kaczy” jest czarno-biały.A przez to mocno ograniczony. Nie ma w nim miejsca nie tylko na pełną paletę barw i miliardy szczegółów ale pukająca do naszych drzwi rewolucja 3D może się Wam kojarzyć z tym , co zwykle.Trzecim bliźniakiem – Dornem. Nawet świat Tadka Rydzyka jest bajecznie kolorowym w porównaniu z Waszym – dwubarwnym.Albowiem ojciec dyrektor musi nieustannie zawierać sojusze i być mistrzem kompromisu,choćby tylko po to ,żeby nie zbankrutować.Czego mu serdecznie życzy ,,cała Polska”. Jeżeli więc ucieleśnienie zła,obskurantyzmu i ksenofobii zdolne jest do pewnego wysiłku umysłowego i akceptacji wymogów współczesnego świata – dlaczego nie Wy?

  4. Świat jest kolorowy , nawet ten nasz – przaśny ,
    nadwiślański /aż dziw,że panu marszałkowi nie wpadła kolejna złota myśl do głowy – że my teraz wszyscy w dorzeczu Wisły../. Bo Wasz świat – ,,kaczy ” i ,,anty-kaczy” jest czarno-biały.A przez to mocno ograniczony. Nie ma w nim miejsca nie tylko na pełną paletę barw i miliardy szczegółów ale pukająca do naszych drzwi rewolucja 3D może się Wam kojarzyć z tym , co zwykle.Trzecim bliźniakiem – Dornem. Nawet świat Tadka Rydzyka jest bajecznie kolorowym w porównaniu z Waszym – dwubarwnym.Albowiem ojciec dyrektor musi nieustannie zawierać sojusze i być mistrzem kompromisu,choćby tylko po to ,żeby nie zbankrutować.Czego mu serdecznie życzy ,,cała Polska”. Jeżeli więc ucieleśnienie zła,obskurantyzmu i ksenofobii zdolne jest do pewnego wysiłku umysłowego i akceptacji wymogów współczesnego świata – dlaczego nie Wy?

  5. Ja Cię Dedalusie kocham za
    Ja Cię Dedalusie kocham za wierność. Za wiarę i niezłomność. Jesteś dla mnie gość, Nie zgłaszam do Ciebie pretensji a jeden swój wpis dedykowałem Tobie, mój kochany.
    Przesadzam z tym kochany ale akurat przy ogródku robię i krzewy dalej kopię.

    Dorolo. Piszesz fantastycznie i skup się na tym co Ci dobrze wychodzi. Wojenki zostaw tym, co napisali 2 albo 3 teksty.

  6. Ja Cię Dedalusie kocham za
    Ja Cię Dedalusie kocham za wierność. Za wiarę i niezłomność. Jesteś dla mnie gość, Nie zgłaszam do Ciebie pretensji a jeden swój wpis dedykowałem Tobie, mój kochany.
    Przesadzam z tym kochany ale akurat przy ogródku robię i krzewy dalej kopię.

    Dorolo. Piszesz fantastycznie i skup się na tym co Ci dobrze wychodzi. Wojenki zostaw tym, co napisali 2 albo 3 teksty.

    • Nie mam żalu do nikogo,
      Tylko do ciebie, niebogo.
      Ej, Halina, ej, jedyna,
      dziewczyno moja!

      Co ci koty zrobiły? Nie cierpisz, bo mają charakter, osobowość i nie dają się układać na obraz i podobieństwo właściciela, ot co!

      Czymam kciuki za niemanie powodzi!

    • Nie mam żalu do nikogo,
      Tylko do ciebie, niebogo.
      Ej, Halina, ej, jedyna,
      dziewczyno moja!

      Co ci koty zrobiły? Nie cierpisz, bo mają charakter, osobowość i nie dają się układać na obraz i podobieństwo właściciela, ot co!

      Czymam kciuki za niemanie powodzi!

  7. To Ci panowie od Enronu?
    Czy to był Arthur Andersen?

    Jedna czy druga – to są bardzo wartościowe i absolutnie nie ulegające korupcji firmy – wzór cnót, dedalusie.
    Zawsze dajesz znakomite przykłady, cytaty, źródła i przemyślenia.
    Brawo Ci wielki analityku!

  8. To Ci panowie od Enronu?
    Czy to był Arthur Andersen?

    Jedna czy druga – to są bardzo wartościowe i absolutnie nie ulegające korupcji firmy – wzór cnót, dedalusie.
    Zawsze dajesz znakomite przykłady, cytaty, źródła i przemyślenia.
    Brawo Ci wielki analityku!

  9. A mówimy tylko o poglądach politycznych, czy
    poglądach w ogóle?
    Zatrzymajmy się przy politycznych. Nie wiem czy próbowałeś/aś spojrzeć na problem od ‘dupy strony’, czyli nie od góry, ale tego jak to działa na poziomie gminy. Czy tutaj przynależność do danej partii jest wynikiem przyjętej postawy, przekonań, przemyśleń, czy raczej dzieje się to naturalnie, po rodzinie, znajomkach – mówiąc krótko, komu z kim po drodze? No może niektórym idzie o formę, bo prawdę powiedziawszy tylko tym się różni program PiS od PO (wystarczy sobie prześledzić historię głosowań obydwu partii przez ostatnie dwie kadencje i okaże się, że różnice w głosowaniach to może, grubo licząc, 20%). Jak to było z tymi słynnymi przejściami z PiS do PO lub odwrotnie? ‘Wcale nie muszę zmieniać przekonań’, czy nie tak mówili przechodzący? I całe bicie piany od 2005 to nawalanka o formę.
    ps. W ‘mojej’ gminie pisowcy mają takie jazdy, że proboszczowi cierpliwość się kończy.

  10. A mówimy tylko o poglądach politycznych, czy
    poglądach w ogóle?
    Zatrzymajmy się przy politycznych. Nie wiem czy próbowałeś/aś spojrzeć na problem od ‘dupy strony’, czyli nie od góry, ale tego jak to działa na poziomie gminy. Czy tutaj przynależność do danej partii jest wynikiem przyjętej postawy, przekonań, przemyśleń, czy raczej dzieje się to naturalnie, po rodzinie, znajomkach – mówiąc krótko, komu z kim po drodze? No może niektórym idzie o formę, bo prawdę powiedziawszy tylko tym się różni program PiS od PO (wystarczy sobie prześledzić historię głosowań obydwu partii przez ostatnie dwie kadencje i okaże się, że różnice w głosowaniach to może, grubo licząc, 20%). Jak to było z tymi słynnymi przejściami z PiS do PO lub odwrotnie? ‘Wcale nie muszę zmieniać przekonań’, czy nie tak mówili przechodzący? I całe bicie piany od 2005 to nawalanka o formę.
    ps. W ‘mojej’ gminie pisowcy mają takie jazdy, że proboszczowi cierpliwość się kończy.

  11. Co za różnica?
    Może taka, że polityczni są bardziej elastyczni? W polityce to chodzi o poglądy, czy interesy?
    I Ty to wszystko na serio o przeprosinach, odszczekiwaniu? I koniecznie z umiarem? Bez obrazy, wyszło jak poradnik dla neofity.
    I potrafisz zdiagnozować na pewno: Matka Kurka zmienił poglądy polityczne. Może zmienił tylko estetykę? Być może masz rację, jednak gdyby ktoś mi wystawiał takie diagnozy i w dodatku pouczał jak fachowo zmieniać punkt widzenia, czułbym się lekko nieswojo. Właściwie to już zacząłem się tak czuć, bo sam zamiast o rzeczy zacząłem o osobie. Ode mnie to by było na tyle.
    Pozdrawiam.
    ps. Ten początek o odróżnianiu poglądów politycznych od innych też mi się wydawał głupi. Ale zostawiłem. Ciekawiło mnie, do czego będzie dalsze odniesienie. W sumie nie doznałem zawodu.

  12. Co za różnica?
    Może taka, że polityczni są bardziej elastyczni? W polityce to chodzi o poglądy, czy interesy?
    I Ty to wszystko na serio o przeprosinach, odszczekiwaniu? I koniecznie z umiarem? Bez obrazy, wyszło jak poradnik dla neofity.
    I potrafisz zdiagnozować na pewno: Matka Kurka zmienił poglądy polityczne. Może zmienił tylko estetykę? Być może masz rację, jednak gdyby ktoś mi wystawiał takie diagnozy i w dodatku pouczał jak fachowo zmieniać punkt widzenia, czułbym się lekko nieswojo. Właściwie to już zacząłem się tak czuć, bo sam zamiast o rzeczy zacząłem o osobie. Ode mnie to by było na tyle.
    Pozdrawiam.
    ps. Ten początek o odróżnianiu poglądów politycznych od innych też mi się wydawał głupi. Ale zostawiłem. Ciekawiło mnie, do czego będzie dalsze odniesienie. W sumie nie doznałem zawodu.