Reklama

Lech i Maria KaczyńscyKomorowski będzie puchł.

Lech i Maria KaczyńscyKomorowski będzie puchł. Komorowski w ogóle nie był przygotowany do kampanii, ot po prostu Tusk sobie wrzucił chłopaka na posyłki, aby wykonać swój kolejny genialny PR-owski ruch. Przesądny nie jestem, ale matka natura nie lubi kiedy się jej koło pióra robi, w identyczny sposób z matką naturą próbował pogrywać Jarosław Kaczyński. Wszyscy się zastanawiali, kiedy Jarosław ogłosi wybory. Ogłosił i kiedy to było? Było to wtedy, gdy miał na widelcu Leppera i Sawicką, było to wtedy gdy miał odpowiednie sondaże i wierzył, że tymi sprawami wbije gwóźdź do trumny. I wbiłby bez problemu, gdyby nie parę detali, których mu zabrakło. Nie mógł przewidzieć Kaczmarka, nie mógł przewidzieć, że zapłakana skorumpowana kobieta wywoła litość, a nie oburzenie i dlatego przegrał. Przegrał ponieważ był pewny wygranej, przegrał ponieważ uważał, że zgarnie wszystko. Odwróćmy teraz lustro i zobaczymy dokładnie te same, a może jeszcze większe błędy Tuska. Tusk chciał pokazać, że może się z Kaczyńskim bawić jak chce, był przekonany, że ludzie tak nienawidzą tego nazwiska, że wygra z nim już nawet nie Komorowski, ale powiedzmy Nitras. Podszedł do wyborów nonszalancko, naubliżał samemu urzędowi i planuje likwidację tego urzędu w ogóle lub sprowadzenie go do fasady. Tusk był tak pewny siebie, że kompletnie odpuścił propagandowe zabiegi wokół wyboru prezydenta, nie interesował się tym. Owszem zrobił cyrk zwany prawyborami, ale to po to żeby zamknąć usta Sikorskiemu i Schetynie, tylko przy okazji wyszedł mu strzał w dziesiątkę, bo było przez miesiąc o czym gadać w mediach.

Reklama

Matka natura cierpliwie patrzyła przez te dwa lata jak się z nią igra i uważa za przegraną, matka natura to już staruszka (wybacz matko i zapomnij), nie jedno w życiu widziała i takie igraszki nie robią na niej wrażenia, ale w końcu musiała zareagować. Poszła matka po bandzie, stała się rzecz, która zupełnie odwróciła sytuację, odebrała Tuskowi i narzędzia i pole manewru. Dotąd było tak, że Kaczyńskich uznawało się za agresorów, Tuska i kolegów z boiska za ofiary, teraz jeden Kaczyński został pośmiertnie pokazany jako zupełnie inny człowiek, drugi Kaczyński jest człowiekiem tak doświadczonym przez los i ciągle doświadczanym, że tylko ostatni bydlak odważy się go kopać. Tak to odbiera większość, zdecydowana większość w tym ci, co Kaczyńskiego nadal nie lubią i się boją. Runął cały fundament kampanii PO, jakim miało być tradycyjne kpienie i straszenie dzieci Kaczyńskim, na placu boju pozostał drętwy i drewniany jak lipa Komorowski, który na dodatek wali jedną wpadkę za drugą. Kaczyński został uznany za głupka, któremu już nic nigdy się nie uda i to kolejny karygodny błąd jaki może popełnić tylko człowiek o niskiej inteligencji. Kaczyński jest człowiekiem nieprzeciętnie inteligentnym, a politycznie bije na głowę wszystkich, on tylko nie umie poradzić sobie ze swoim życiem i emocjami, inteligencji i sprawności politycznej mu nie brakuje.

On już wie jak może wygrać, a czego nie wie to mu podpowiem. Kaczyński ma sytuację komfortową, jego działania powinny się ograniczyć do minimum, ma robić to co lubi najbardziej, czyli siedzieć w gabinecie i snuć plany, od czasu do czasu wyjść i powiedzieć parę zdań, do których nie można się doczepić. Na to ani Tusk, a już tym bardziej Komorowski przygotowany nie jest. Do tego bałaganu jako wisienkę mamy Nowaka, czyli Kurskiego/Bielana PO, człowieka nie trawionego nawet przez zwolenników PO, kolejny błąd i lekceważenie. Zaczyna robić się nerwowo i wtedy jak grom z jasnego nieba spada prawie 2 miliony podpisów, pierwszy poważny sygnał od matki natury, że za darmo to tylko w ryj można dostać. Po tych prawie 2 milionach głosów zaczyna się zabawny chocholi taniec leni z PO, którzy nadal żyją w błogim przeświadczeniu, że są młodzi, mieszkają w dużym mieście, skoczyli licencjat i bida z ciemnogrodem nic im nie zrobi – IM SIĘ NALEŻY. Lepszej postawy nie można sobie wyobrazić i tego błogiego nastroju nie należy psuć. Należy podtrzymywać i polityków i wyborców PO w przekonaniu, że mają wygraną w ręku i żaden cud, nawet sprzedajna Matka Kurka nie sprawi, że Kaczyński wygra wybory.

Już nie epatować tym 1 700 000 podpisów, pisać i mówić, że to bardzo dużo, ale prosić wyborców o pełną mobilizację, ponieważ aby wygrać trzeba jakieś trzy razy tyle. Komorowski będzie puchł, Komorowski czuje oddech na plecach i już wpada w syndrom ściganego, będzie się coraz bardziej denerwował, a te dwie funkcje połączone w jedną, wypalą go doszczętnie. Nagle musi robić rzeczy, o których nie ma pojęcia i żadnego przygotowania, będzie się mylił, będzie zaliczał wpadkę za wpadką i nie będzie czasu, aby nad nim popracować, zwłaszcza nad tym furmańskim tembrem głosu i monotonnym, wyprutym z emocji rytmem wypowiedzi. Zasada bokserska kochany PiS-ie: przypieprzyć, odpuścić, przypieprzyć, odpuścić. 1,7 miliona podpisów to było przypieprzenie, teraz odpuścić, nie machać przed nosem i szykować następnego sierpowego. Komorowski puchnie, Tusk panikuje, matka natura już wysłała Anuszkę po olej. Zwycięstwo jest w zasięgu ręki, tylko trzeba pamiętać, aby za bardzo łapami nie machać, bo matka natura nie ma orientacji politycznej. Pozdrawiam zwolenników PiS, trzymajmy się razem, ale trzymajmy się godnie! A oni niech robią swoje piosenki, rysunki, dowcipy, odgrzewają kotleta IVRP i faceta z ZOMO. Nie przeszkadzać zachęcać!

Reklama

26 KOMENTARZE

  1. Tu podPiSuje się Europa, ta od Jarka

    Nie wierzę w te miliony podpisów poparcia; wierzę w co najwyżej miliona końcówkę. Elektorat PiS jak to zwykle, słuchał w radio Maria, że należy popierać, że dostaną ładne pamiątki – obrazki za każdy podpis, to szli i podpisywali po kilka razy, bo obrazek dla siostry, brata, mamy, sąsiada (nadal jesteśmy gadżeciarzami), a brat, mama, sąsiad robił to samo.

    Wiele starszych osób opacznie zrozumiało, że to jest okazja pokazać tej "złej Platformie" to a tamto – myśli sobie taka osoba, która nie odróżnia Konstytucji od Konwencji: „znakomita okazja, podpiszę się dwoma rękami po trzy razy !”

    1.700.000 osób to 1/3 całości elektoratu "europejskiego Jarka" – dziwne, że tylko PiS zdołał zmobilizować(?) i to czym ? Obrazkami…

    Dla mnie to jest dowód, że PiS nadal nie gra czysto.
    Chciałbym aby PKW sprawdziła te podpisy, wiem też, podobnie jak PiS, że tak się nie stanie – zaręczam własnym portfelem, że z miliona siedemset tysięcy zostałoby niewiele ponad 500.000

    Cała sprawa przypadkiem została ujawniona przez elektorat „europejskiego Jarka”

    forum TVN24

      • 1.700.000 podpisów jak 3.000.000 mieszkań

        Pozwoliłeś sobie na ocenę mojego komentarza – piszesz, że „jest śmieszny”. Ja śmieję się z Twoich tekstów od co najmniej 10 dni, ale nie o tym miałem…

        Spójrzmy co na to wyborcy (pisownia oryginalna) na np. forum TVN24:

        Taką propozycję podpisywania wszystkich list poddal pan Kalisz w "Kawa na ławę" żeby dać wszystkim równy start w wyborach.I wiele osób tak zrobiło.

                  Tak to prawda też to słyszałem i zastosowałem sie.Na Kaczyńskiego podpisałem się na 4 listach jakie były w moim miescie.

                  ja dokładnie tak tez zrobilam, podpisalam sie np. na liscie P.Kaczynskiego, choc  w wyborach nigdy bym na Niego nie zaglosowala.

        ja 14 razy podpisałem się pod Jarkiemi i mam 7 obrazków pary. wierzę że mu pomogłem,ale w wyborach to już musi mnie przekonać do głosu bo mam jeszcze drugiego kandydata pana Leppera.

        Podpisałem wszystkie listy które dostałem do ręki Co w tym dziwnego?

         ja to samo. nawet za Lepperem się podpisałem. a niech startuje i tak nie wygra a demokracja wymaga by startowało wielu kandydatów. Wybory to przecież święto demokraci

        gdybym wiedziała,że mój podpis na PiS uważany za poparcie………… nigdy bym nie podpisała!mieliśmy podpisywać tylko,żeby doszło do wyborów!

        w miłej,przyjaznej atmosferze podpisywaliśmy każdemu! a teraz zrobiono z tego jakieś SUPER poparcie-wstrętne to i nie prawdziwe!

        Ja się podpisałem pod wszystkimi A pod PiSem 3 razy i mam 3 śliczne pamiątki.

        ———————-

        Co z tego wynika ? Ano to, że PiS i okolice ponownie wprowadzają wyborców w błąd twierdząc, że to jest ujawnione dla zeń poparcie. To nie poparcie a parcie !

        Nagle zapomniano o żałobie, o współczuciu, o zmianie kursu Polityki, dialogu, zapomniano o życzliwości czy wręcz litości. Dobrze że tak się stało – prawdziwe oblicze PiS znów obnażone.

        Ciekawe czy nadal to ja jestem śmieszny…

        • W takim razie z jednej strony
          trzeba wziąć poprawkę na te 1,7 mln. (wynik jednak poszedł w świat). Z drugiej strony, te komentarze. Zakładając, że są prawdziwe, to k..wa, ręce opadają. Własne nazwisko w zamian za co? Za obrazek? I czyi wyborcy to właściwie byli?

          • daj spokój
            Nie popadajmy w skrajność ! To nie wybory, to listy, które gwarantują występ zaledwie w całym cyrku ! Nie widzę nic zdrożnego w podpisywaniu kilku list, bo sytuacja jest szczególna, natomiast podpisywanie się po kilkanaście razy dla obrazku… No przekonajcie mnie, że PiS nic o tym nie wiedział…

  2. Tu podPiSuje się Europa, ta od Jarka

    Nie wierzę w te miliony podpisów poparcia; wierzę w co najwyżej miliona końcówkę. Elektorat PiS jak to zwykle, słuchał w radio Maria, że należy popierać, że dostaną ładne pamiątki – obrazki za każdy podpis, to szli i podpisywali po kilka razy, bo obrazek dla siostry, brata, mamy, sąsiada (nadal jesteśmy gadżeciarzami), a brat, mama, sąsiad robił to samo.

    Wiele starszych osób opacznie zrozumiało, że to jest okazja pokazać tej "złej Platformie" to a tamto – myśli sobie taka osoba, która nie odróżnia Konstytucji od Konwencji: „znakomita okazja, podpiszę się dwoma rękami po trzy razy !”

    1.700.000 osób to 1/3 całości elektoratu "europejskiego Jarka" – dziwne, że tylko PiS zdołał zmobilizować(?) i to czym ? Obrazkami…

    Dla mnie to jest dowód, że PiS nadal nie gra czysto.
    Chciałbym aby PKW sprawdziła te podpisy, wiem też, podobnie jak PiS, że tak się nie stanie – zaręczam własnym portfelem, że z miliona siedemset tysięcy zostałoby niewiele ponad 500.000

    Cała sprawa przypadkiem została ujawniona przez elektorat „europejskiego Jarka”

    forum TVN24

      • 1.700.000 podpisów jak 3.000.000 mieszkań

        Pozwoliłeś sobie na ocenę mojego komentarza – piszesz, że „jest śmieszny”. Ja śmieję się z Twoich tekstów od co najmniej 10 dni, ale nie o tym miałem…

        Spójrzmy co na to wyborcy (pisownia oryginalna) na np. forum TVN24:

        Taką propozycję podpisywania wszystkich list poddal pan Kalisz w "Kawa na ławę" żeby dać wszystkim równy start w wyborach.I wiele osób tak zrobiło.

                  Tak to prawda też to słyszałem i zastosowałem sie.Na Kaczyńskiego podpisałem się na 4 listach jakie były w moim miescie.

                  ja dokładnie tak tez zrobilam, podpisalam sie np. na liscie P.Kaczynskiego, choc  w wyborach nigdy bym na Niego nie zaglosowala.

        ja 14 razy podpisałem się pod Jarkiemi i mam 7 obrazków pary. wierzę że mu pomogłem,ale w wyborach to już musi mnie przekonać do głosu bo mam jeszcze drugiego kandydata pana Leppera.

        Podpisałem wszystkie listy które dostałem do ręki Co w tym dziwnego?

         ja to samo. nawet za Lepperem się podpisałem. a niech startuje i tak nie wygra a demokracja wymaga by startowało wielu kandydatów. Wybory to przecież święto demokraci

        gdybym wiedziała,że mój podpis na PiS uważany za poparcie………… nigdy bym nie podpisała!mieliśmy podpisywać tylko,żeby doszło do wyborów!

        w miłej,przyjaznej atmosferze podpisywaliśmy każdemu! a teraz zrobiono z tego jakieś SUPER poparcie-wstrętne to i nie prawdziwe!

        Ja się podpisałem pod wszystkimi A pod PiSem 3 razy i mam 3 śliczne pamiątki.

        ———————-

        Co z tego wynika ? Ano to, że PiS i okolice ponownie wprowadzają wyborców w błąd twierdząc, że to jest ujawnione dla zeń poparcie. To nie poparcie a parcie !

        Nagle zapomniano o żałobie, o współczuciu, o zmianie kursu Polityki, dialogu, zapomniano o życzliwości czy wręcz litości. Dobrze że tak się stało – prawdziwe oblicze PiS znów obnażone.

        Ciekawe czy nadal to ja jestem śmieszny…

        • W takim razie z jednej strony
          trzeba wziąć poprawkę na te 1,7 mln. (wynik jednak poszedł w świat). Z drugiej strony, te komentarze. Zakładając, że są prawdziwe, to k..wa, ręce opadają. Własne nazwisko w zamian za co? Za obrazek? I czyi wyborcy to właściwie byli?

          • daj spokój
            Nie popadajmy w skrajność ! To nie wybory, to listy, które gwarantują występ zaledwie w całym cyrku ! Nie widzę nic zdrożnego w podpisywaniu kilku list, bo sytuacja jest szczególna, natomiast podpisywanie się po kilkanaście razy dla obrazku… No przekonajcie mnie, że PiS nic o tym nie wiedział…

  3. Jak Ci powiem, że od in
    Jak Ci powiem, że od in vitro, przez orędzie, po przebieranie nóżkami w sprawie IPN i ja już jestem prezydent, aż po ogólną drętwotę tego gościa, który gada jak furman, to powiesz, że masz inne wrażenie. Po co Ci wpadki? Jak Ty widzisz analogię miedzy 2007 rokiem i dzisiejszym stanem rzeczy, to Ty wszystko możesz zobaczyć i niczego nie widzieć. Piszesz o tym co byś chciał, a nie o tym co jest.

  4. Jak Ci powiem, że od in
    Jak Ci powiem, że od in vitro, przez orędzie, po przebieranie nóżkami w sprawie IPN i ja już jestem prezydent, aż po ogólną drętwotę tego gościa, który gada jak furman, to powiesz, że masz inne wrażenie. Po co Ci wpadki? Jak Ty widzisz analogię miedzy 2007 rokiem i dzisiejszym stanem rzeczy, to Ty wszystko możesz zobaczyć i niczego nie widzieć. Piszesz o tym co byś chciał, a nie o tym co jest.