Reklama


Jaki słodziak!

Wczoraj był kongres PiS, 999 głosów w kosmosie, góral prawił o masonerii, w bufecie był Strogonow i to wszystko. Po drugiej stronie parawanu, bo to już nawet nie jest barykada biesiadowali przeciwnicy.
– Drogi Bronku – powiedział Radek.
– Szanowny Radku – powiedział drogi Bronek.
– Ależ drogi Bronku – odpowiedział szanowny Radek.
– I ja również Szanowny Radku – odniósł się drogi Bronek.
Żywa debata, prawybory w wydaniu PO tak wyglądały, no może jeszcze Palikot przyszedł z koszulką i coś tam napisał, że jednego kocha, ale z tym drugim pójdzie do łóżka. Co mamy? Mamy farsę po obu stronach parawanu i ponieważ nieustannie jesteśmy socjalizowani jako odpowiedzialny elektorat, pomimo wszystko czujemy się w obowiązku aby glosować. To głosowanie teoretycznie jest o pietruszkę i to naprawdę łatwo udowodnić. Pomijając wszystkie nienawiści, oklepane argumenty, kwestie wizerunkowe i cechy osobowe jak mlaskanie, absolutnie nic złego się nie stanie, jeśli prezydentem pozostanie Kaczyński. Przeciwnie stanie się samo dobro przelane z Jarosława Kaczyńskiego. Mogę żyć w kraju bałaganiarskim, powiązanym sznurkami, w wiecznych oparach niespełnionych nadziei, w kraju chłopców malowanych i najpiękniejszych kobiet, ale w kraju nudnym, partyjnie zmonopolizowanym żyć się nie da.

Reklama

Jaka katastrofa się stałą przez te 5 lat? Nic tu się z grubych rzeczy Kaczyńskiemu zarzucić nie da, to że się Gruzji błaźnił, czy kartofla zaliczył ma żadne znaczenie. Tylko nam się tu wydaje, że świat z pasją przygląda się naszej śmieszności, a świat nie ma pojęcia, albo nie pamięta kto jak się w Polsce nazywa i jaki urząd sprawuje. Małysza i Kowalczyka świat rozpoznaje. Prezydenta mamy lepszego niż my sami, jeśli chcemy lepszego musimy zaczać nad sobą pracować, póki co jest to jedyna przeciwwaga dla piłkarzy i golfistów, pozbyć się tej przeciwwagi, to zachwiać i tak kruche pozory normalności. Kaczyńskiemu należy się prezydentura jak psu zupa i każdy szanujący się demokrata musi dojść do takiego wniosku. Poza jednym najważniejszym argumentem, żadne argumenty się nie liczą i roztrząsanie argumentów nieistotnych nie ma najmniejszego sensu. Przyglądanie się i przysłuchiwanie, drapanie ran jaki ten Kaczyński obciachowy, zawistny, archaiczny to są wszystko estetyczne drobiazgi. Dziś Ojczyzna od Polaków wymaga rzeczy dramatycznych i jednocześnie wielkich, trzeba zapomnieć co się widzi, co się słyszy i co się czuje, żeby ratować co się da.

Monopol i demokracja to nie są naczynia połączone i pora wreszcie wyrosnąć z krótkich peerelowskich majtek, tęsknota za przewodnią siłą narodu i zakatowanie opozycji, to były marzenia sekretarzy, kierowników GS-u, Społem, SKR-u i innych PRON-ów. Było przerabiane i wiadomo, że się nie udało implantowanie tego na europejskie realia, to jest eksperyment dla odwetowców i reakcjonistów. Unia Europejska! Mówi Ci to coś Rodaku? Unifikacja europejska, wszędzie ma być tak samo i wszędzie według prawa człowieka. No i co? No i wstyd proszę ja kogo. Będziemy jedynym krajem w Europie, gdzie jedyna słuszna partia obstawia wszelką władzę. Chyba wystarczy tych odrębności na zielonej wyspie, bo nas w końcu z tego związku zaprzyjaźnionych regulacji wytentegują. Raz można podrażnić organizację, ale drażnić nieustannie, to sabotaż nowoczesności i to w dniu kiedy na manifie, dziewiętnastowieczne kobiety walczą o prawa do tego, że są mądre i zdolne, tylko za dużo na świecie mężczyzn. Poważnie mówię, trzeba głosować na Kaczyńskiego, aby wypełnić europejskie standardy demokracji i to jeszcze tej sprzed unifikacji państw. Kto szanuje ten niedoskonały ustrój przyzna mi rację, kto nie dorósł do demokracji zaraz będzie mi tu pisał, że Rydzyk, Kurski, Brudziński i dziadek z Wehrmachtu. A co mnie to obchodzi? Tyle razy już mnie to niepotrzebnie obchodziło, że teraz mnie to kompletnie nie obchodzi.

Nie patrzę już na nich wszystkich, praktycznie ich nie słucham, a powoli zaczynam się zastanowić kto gdzie jest i co robi. Zastanawiam się czy to Kaczyński ma rotacyzm, czy Tuska mlaska? Czy to ten pierwszy ma dłuższego od dwa centymetry, czy ten drugi. Mógłbym jeszcze wejść w polemikę, czy obecna Pierwsza Dama Kaczyńska, czy przyszła Komorowska ma więcej seksapilu, ale i to zadanie wdzięcznym mi się nie wydaje. Dość pierdół, wszystko to są pierdoły, te samoloty, obrażanie, kartofle, dziadki, homoseksualiści, chamy, pijaki, małpki. Demokracja wzywa i albo się potrafimy wznieść pond ten polski szwedzki stół, gdzie się serwuję pierdoły nie do strawienia, albo się pod ten stół wtoczymy z przeżarcia. Kaczyński jest najlepszym z możliwych kandydatów jeśli za punkt wyjścia obrać demokrację i szacunek do tejże, jeśli za punkt wyjścia wybrać podnietę estetyczną, czy ideologiczną, no to można wybrać drogiego Bronka, bo szanowny Radek robi w demokracji za pacynkę.

Ktoś może powiedzieć, że to wstyd głosować na Kaczyńskiego i ja nie mówię, że nie ma w tym racji, ale jeszcze większa wiocha głosować na Komorowskiego. Lepiej wybrać demokrację niż przegłosować porażkę demokracji. Hasło wyborcze mam takie. Europejczyku głosuj za demokracją, wybierz Kaczyńskiego. I drugie mam jeszcze. Azjato pozwól się trzymać za pysk, głosuj na Komorowskiego. Brak klasy politycznej wymaga rozwiązań ponad standardowych, nikt mnie nie przekona, że czarne jest czarne, białe jest białe, w polityce wszystko jest szare w różnym nasyceniu. Mając do dyspozycji dwie tandety nie może postwić na jedną, trzeba to wymieszać, oczywiście jakości z tego nie będzie, ale chociaż tandetna demokracja się uchowa, zamiast narodzin tandetnego monopolu. Jest o co grać, to jest gra o wszystko, ponieważ demokracja, to wszystko co nam zostało, niech ona ma 158 cm i niech mlaska, ale mimo wszystko niech będzie demokracją.

Reklama

134 KOMENTARZE

  1. coś widzę, że powstał kolejny “Tekst o niczym”
    Na własnej skórze się przekonałem, że obywatele wielu Europejskich państw wiedzą kto to jest Kaczyński (chociaż paskudnie kaleczą jego nazwisko) i niejednokrotnie najadłem się wstydu połączonego z dość długim tłumaczeniem dlaczego taki człowiek piastuje tak wysokie stanowistko w Polsce. 🙂 więc wybacz, ale dla mnie Kaczyński jako kandydat pod którym mam się podpisać moim demokratycznym sumieniem DOESN’T EXIST!

      • Swoim zachowaniem nigdy
        Swoim zachowaniem nigdy wiochy za granica nie zrobiłem więc mi niczego nie imputuj. Rzecz jasna, czysta i niestety dość powszechna, że polak za granica to obywatel 3 kategorii ale to już nie moja brocha… mi osobiście wstyd, że mamy takiego prezydenta bo faceta ze słomą w butach wsród cywilizowanych widać już z daleka. Ot tyle ode mnie

        • Daleki jestem od imputowania,
          Daleki jestem od imputowania, amputowania czy używania innych trudnych słów.
          Już tłumaczę. Chodzi o to, że jeśli duży chłopiec patrzy rano w lustro i jest mu wstyd, to raczej za coś, co zrobił, czego nie zrobił. Ciężko mi sobie wyobrazić poranne westchnienie ‘ja pierdziu, Kaczyński jest moim prezydentem’.

          A tego prezydenta to nam kosmici zesłali, czy sami sobie wybraliśmy?

          ps. Ja nie głosowałem na niego, ale celowo piszę ‘wybraliśmy’. Jako naród.

          • Ale czy ja tak robię? NIE!
            Ale czy ja tak robię? NIE! Kaczyński wisi mi i powiewa, ale pisanie, że nikt Kaczyńskiego w świecie nie poznaje jest lekkim nadużyciem 🙂

            Druga sprawa utożsamianie się jako naród i wspólnie odpowiadać za błędy popełnione przez innych z “narodu” wcale mi nie leży. Nie mam zamiaru odpowiadać zbiorowo za prezydenturę Kaczyńskiego wybranego przez wąska ograniczoną wg. mnie grupę Polakow. Naród jako taki dal mnie nie istnieje, są tylko ludzie mądrzy lub ograniczeni.
            Masz ochotę odpowiadać zbiorowo za to że jesteś Polakiem to poddaj się karze za np. zabójstwo za kogoś z innego Polaków, albo zapłać grzywnę za Ziobre w końcu też polak 🙂 mi to nie leży w tym wypadku jestem skrajnym egoistą i naród mam głęboko w poważaniu.

  2. coś widzę, że powstał kolejny “Tekst o niczym”
    Na własnej skórze się przekonałem, że obywatele wielu Europejskich państw wiedzą kto to jest Kaczyński (chociaż paskudnie kaleczą jego nazwisko) i niejednokrotnie najadłem się wstydu połączonego z dość długim tłumaczeniem dlaczego taki człowiek piastuje tak wysokie stanowistko w Polsce. 🙂 więc wybacz, ale dla mnie Kaczyński jako kandydat pod którym mam się podpisać moim demokratycznym sumieniem DOESN’T EXIST!

      • Swoim zachowaniem nigdy
        Swoim zachowaniem nigdy wiochy za granica nie zrobiłem więc mi niczego nie imputuj. Rzecz jasna, czysta i niestety dość powszechna, że polak za granica to obywatel 3 kategorii ale to już nie moja brocha… mi osobiście wstyd, że mamy takiego prezydenta bo faceta ze słomą w butach wsród cywilizowanych widać już z daleka. Ot tyle ode mnie

        • Daleki jestem od imputowania,
          Daleki jestem od imputowania, amputowania czy używania innych trudnych słów.
          Już tłumaczę. Chodzi o to, że jeśli duży chłopiec patrzy rano w lustro i jest mu wstyd, to raczej za coś, co zrobił, czego nie zrobił. Ciężko mi sobie wyobrazić poranne westchnienie ‘ja pierdziu, Kaczyński jest moim prezydentem’.

          A tego prezydenta to nam kosmici zesłali, czy sami sobie wybraliśmy?

          ps. Ja nie głosowałem na niego, ale celowo piszę ‘wybraliśmy’. Jako naród.

          • Ale czy ja tak robię? NIE!
            Ale czy ja tak robię? NIE! Kaczyński wisi mi i powiewa, ale pisanie, że nikt Kaczyńskiego w świecie nie poznaje jest lekkim nadużyciem 🙂

            Druga sprawa utożsamianie się jako naród i wspólnie odpowiadać za błędy popełnione przez innych z “narodu” wcale mi nie leży. Nie mam zamiaru odpowiadać zbiorowo za prezydenturę Kaczyńskiego wybranego przez wąska ograniczoną wg. mnie grupę Polakow. Naród jako taki dal mnie nie istnieje, są tylko ludzie mądrzy lub ograniczeni.
            Masz ochotę odpowiadać zbiorowo za to że jesteś Polakiem to poddaj się karze za np. zabójstwo za kogoś z innego Polaków, albo zapłać grzywnę za Ziobre w końcu też polak 🙂 mi to nie leży w tym wypadku jestem skrajnym egoistą i naród mam głęboko w poważaniu.

  3. coś widzę, że powstał kolejny “Tekst o niczym”
    Na własnej skórze się przekonałem, że obywatele wielu Europejskich państw wiedzą kto to jest Kaczyński (chociaż paskudnie kaleczą jego nazwisko) i niejednokrotnie najadłem się wstydu połączonego z dość długim tłumaczeniem dlaczego taki człowiek piastuje tak wysokie stanowistko w Polsce. 🙂 więc wybacz, ale dla mnie Kaczyński jako kandydat pod którym mam się podpisać moim demokratycznym sumieniem DOESN’T EXIST!

      • Swoim zachowaniem nigdy
        Swoim zachowaniem nigdy wiochy za granica nie zrobiłem więc mi niczego nie imputuj. Rzecz jasna, czysta i niestety dość powszechna, że polak za granica to obywatel 3 kategorii ale to już nie moja brocha… mi osobiście wstyd, że mamy takiego prezydenta bo faceta ze słomą w butach wsród cywilizowanych widać już z daleka. Ot tyle ode mnie

        • Daleki jestem od imputowania,
          Daleki jestem od imputowania, amputowania czy używania innych trudnych słów.
          Już tłumaczę. Chodzi o to, że jeśli duży chłopiec patrzy rano w lustro i jest mu wstyd, to raczej za coś, co zrobił, czego nie zrobił. Ciężko mi sobie wyobrazić poranne westchnienie ‘ja pierdziu, Kaczyński jest moim prezydentem’.

          A tego prezydenta to nam kosmici zesłali, czy sami sobie wybraliśmy?

          ps. Ja nie głosowałem na niego, ale celowo piszę ‘wybraliśmy’. Jako naród.

          • Ale czy ja tak robię? NIE!
            Ale czy ja tak robię? NIE! Kaczyński wisi mi i powiewa, ale pisanie, że nikt Kaczyńskiego w świecie nie poznaje jest lekkim nadużyciem 🙂

            Druga sprawa utożsamianie się jako naród i wspólnie odpowiadać za błędy popełnione przez innych z “narodu” wcale mi nie leży. Nie mam zamiaru odpowiadać zbiorowo za prezydenturę Kaczyńskiego wybranego przez wąska ograniczoną wg. mnie grupę Polakow. Naród jako taki dal mnie nie istnieje, są tylko ludzie mądrzy lub ograniczeni.
            Masz ochotę odpowiadać zbiorowo za to że jesteś Polakiem to poddaj się karze za np. zabójstwo za kogoś z innego Polaków, albo zapłać grzywnę za Ziobre w końcu też polak 🙂 mi to nie leży w tym wypadku jestem skrajnym egoistą i naród mam głęboko w poważaniu.

  4. coś widzę, że powstał kolejny “Tekst o niczym”
    Na własnej skórze się przekonałem, że obywatele wielu Europejskich państw wiedzą kto to jest Kaczyński (chociaż paskudnie kaleczą jego nazwisko) i niejednokrotnie najadłem się wstydu połączonego z dość długim tłumaczeniem dlaczego taki człowiek piastuje tak wysokie stanowistko w Polsce. 🙂 więc wybacz, ale dla mnie Kaczyński jako kandydat pod którym mam się podpisać moim demokratycznym sumieniem DOESN’T EXIST!

      • Swoim zachowaniem nigdy
        Swoim zachowaniem nigdy wiochy za granica nie zrobiłem więc mi niczego nie imputuj. Rzecz jasna, czysta i niestety dość powszechna, że polak za granica to obywatel 3 kategorii ale to już nie moja brocha… mi osobiście wstyd, że mamy takiego prezydenta bo faceta ze słomą w butach wsród cywilizowanych widać już z daleka. Ot tyle ode mnie

        • Daleki jestem od imputowania,
          Daleki jestem od imputowania, amputowania czy używania innych trudnych słów.
          Już tłumaczę. Chodzi o to, że jeśli duży chłopiec patrzy rano w lustro i jest mu wstyd, to raczej za coś, co zrobił, czego nie zrobił. Ciężko mi sobie wyobrazić poranne westchnienie ‘ja pierdziu, Kaczyński jest moim prezydentem’.

          A tego prezydenta to nam kosmici zesłali, czy sami sobie wybraliśmy?

          ps. Ja nie głosowałem na niego, ale celowo piszę ‘wybraliśmy’. Jako naród.

          • Ale czy ja tak robię? NIE!
            Ale czy ja tak robię? NIE! Kaczyński wisi mi i powiewa, ale pisanie, że nikt Kaczyńskiego w świecie nie poznaje jest lekkim nadużyciem 🙂

            Druga sprawa utożsamianie się jako naród i wspólnie odpowiadać za błędy popełnione przez innych z “narodu” wcale mi nie leży. Nie mam zamiaru odpowiadać zbiorowo za prezydenturę Kaczyńskiego wybranego przez wąska ograniczoną wg. mnie grupę Polakow. Naród jako taki dal mnie nie istnieje, są tylko ludzie mądrzy lub ograniczeni.
            Masz ochotę odpowiadać zbiorowo za to że jesteś Polakiem to poddaj się karze za np. zabójstwo za kogoś z innego Polaków, albo zapłać grzywnę za Ziobre w końcu też polak 🙂 mi to nie leży w tym wypadku jestem skrajnym egoistą i naród mam głęboko w poważaniu.

  5. Słuszną linię ma nasza władza (portalu)
    To już Was tu trójka będzie – Ty, Dedalus i Weronka.
    Osobiście zamierzam głosować na Tomasza Nałęcza. To najmniejszy pajac z tego całego towarzystwa. A może nawet jedyny “niepajac”.

    Pozdro

  6. Słuszną linię ma nasza władza (portalu)
    To już Was tu trójka będzie – Ty, Dedalus i Weronka.
    Osobiście zamierzam głosować na Tomasza Nałęcza. To najmniejszy pajac z tego całego towarzystwa. A może nawet jedyny “niepajac”.

    Pozdro

  7. Słuszną linię ma nasza władza (portalu)
    To już Was tu trójka będzie – Ty, Dedalus i Weronka.
    Osobiście zamierzam głosować na Tomasza Nałęcza. To najmniejszy pajac z tego całego towarzystwa. A może nawet jedyny “niepajac”.

    Pozdro

  8. Słuszną linię ma nasza władza (portalu)
    To już Was tu trójka będzie – Ty, Dedalus i Weronka.
    Osobiście zamierzam głosować na Tomasza Nałęcza. To najmniejszy pajac z tego całego towarzystwa. A może nawet jedyny “niepajac”.

    Pozdro

  9. Ja to widzę tak:
    Mamy 2 choroby – jedną schowaną w środku i objawiającą się od czasu do czasu napadami uciążliwej czkawki, mimo że pacjent wygląda przez większość czasu kwitnąco, oraz drugą, przez którą regularnie pojawiają się wielkie krosty na nosie. Z badań wynika, że jak wyskoczą krosty, to za chwilę jest kolejny napad czkawki – choroby w jakiś tam sposób na siebie wpływają, może trzymają się w szachu, łagodząc nawzajem swoje objawy, a może wręcz przeciwnie, zaogniają je – im krosty większe, tym czkawka głębsza i bardziej bolesna.

    Twoją wypowiedź odbieram jako apel, żeby nie leczyć krost, bo umrzemy na czkawkę. Ja wolę zlikwidować krosty, żeby móc się skupić na czkawce.

  10. Ja to widzę tak:
    Mamy 2 choroby – jedną schowaną w środku i objawiającą się od czasu do czasu napadami uciążliwej czkawki, mimo że pacjent wygląda przez większość czasu kwitnąco, oraz drugą, przez którą regularnie pojawiają się wielkie krosty na nosie. Z badań wynika, że jak wyskoczą krosty, to za chwilę jest kolejny napad czkawki – choroby w jakiś tam sposób na siebie wpływają, może trzymają się w szachu, łagodząc nawzajem swoje objawy, a może wręcz przeciwnie, zaogniają je – im krosty większe, tym czkawka głębsza i bardziej bolesna.

    Twoją wypowiedź odbieram jako apel, żeby nie leczyć krost, bo umrzemy na czkawkę. Ja wolę zlikwidować krosty, żeby móc się skupić na czkawce.

  11. Ja to widzę tak:
    Mamy 2 choroby – jedną schowaną w środku i objawiającą się od czasu do czasu napadami uciążliwej czkawki, mimo że pacjent wygląda przez większość czasu kwitnąco, oraz drugą, przez którą regularnie pojawiają się wielkie krosty na nosie. Z badań wynika, że jak wyskoczą krosty, to za chwilę jest kolejny napad czkawki – choroby w jakiś tam sposób na siebie wpływają, może trzymają się w szachu, łagodząc nawzajem swoje objawy, a może wręcz przeciwnie, zaogniają je – im krosty większe, tym czkawka głębsza i bardziej bolesna.

    Twoją wypowiedź odbieram jako apel, żeby nie leczyć krost, bo umrzemy na czkawkę. Ja wolę zlikwidować krosty, żeby móc się skupić na czkawce.

  12. Ja to widzę tak:
    Mamy 2 choroby – jedną schowaną w środku i objawiającą się od czasu do czasu napadami uciążliwej czkawki, mimo że pacjent wygląda przez większość czasu kwitnąco, oraz drugą, przez którą regularnie pojawiają się wielkie krosty na nosie. Z badań wynika, że jak wyskoczą krosty, to za chwilę jest kolejny napad czkawki – choroby w jakiś tam sposób na siebie wpływają, może trzymają się w szachu, łagodząc nawzajem swoje objawy, a może wręcz przeciwnie, zaogniają je – im krosty większe, tym czkawka głębsza i bardziej bolesna.

    Twoją wypowiedź odbieram jako apel, żeby nie leczyć krost, bo umrzemy na czkawkę. Ja wolę zlikwidować krosty, żeby móc się skupić na czkawce.

  13. od lat czytam Pana teksty.
    od lat czytam Pana teksty. Nigdy ich nie komentowalem, bo ma Pan prawo miec swoje zdanie. Zreszta, poczatek byl swietny. To bylo cos nowego w blogosferze. Dzisiaj, pierwszy raz komentuje, ale nie dlatego, ze sie z panem kompletnie nie zgadzam, bo nadal ma Pan prawwo miec swoje zdanie, tak jak wszyscy tutaj. Komentuje jedynie, gdyz widze ze dzisiaj, niczym nie rozni sie Pan od tych ktorych tak slusznie krytykowal w przeszlosci. Wpadl Pan w panike, taka sama jak Kaczynscy, i wali pan na oslep. Odbyl Pan dluga droge w dol, ale nie sam, dlatego blizej dzisiaj Panu do Kaczynskich, a mnie wciaz nie, a powiedzialbym ze nawet jest mi dalej niz kiedys. Bardzo fascynujaca staje sie Panska bezradnosc i moze nieumiejetnosc przyznania sie do wielkiej rozterki.
    Zycze powodzenia w pisaniu ksiazki

  14. od lat czytam Pana teksty.
    od lat czytam Pana teksty. Nigdy ich nie komentowalem, bo ma Pan prawo miec swoje zdanie. Zreszta, poczatek byl swietny. To bylo cos nowego w blogosferze. Dzisiaj, pierwszy raz komentuje, ale nie dlatego, ze sie z panem kompletnie nie zgadzam, bo nadal ma Pan prawwo miec swoje zdanie, tak jak wszyscy tutaj. Komentuje jedynie, gdyz widze ze dzisiaj, niczym nie rozni sie Pan od tych ktorych tak slusznie krytykowal w przeszlosci. Wpadl Pan w panike, taka sama jak Kaczynscy, i wali pan na oslep. Odbyl Pan dluga droge w dol, ale nie sam, dlatego blizej dzisiaj Panu do Kaczynskich, a mnie wciaz nie, a powiedzialbym ze nawet jest mi dalej niz kiedys. Bardzo fascynujaca staje sie Panska bezradnosc i moze nieumiejetnosc przyznania sie do wielkiej rozterki.
    Zycze powodzenia w pisaniu ksiazki

  15. od lat czytam Pana teksty.
    od lat czytam Pana teksty. Nigdy ich nie komentowalem, bo ma Pan prawo miec swoje zdanie. Zreszta, poczatek byl swietny. To bylo cos nowego w blogosferze. Dzisiaj, pierwszy raz komentuje, ale nie dlatego, ze sie z panem kompletnie nie zgadzam, bo nadal ma Pan prawwo miec swoje zdanie, tak jak wszyscy tutaj. Komentuje jedynie, gdyz widze ze dzisiaj, niczym nie rozni sie Pan od tych ktorych tak slusznie krytykowal w przeszlosci. Wpadl Pan w panike, taka sama jak Kaczynscy, i wali pan na oslep. Odbyl Pan dluga droge w dol, ale nie sam, dlatego blizej dzisiaj Panu do Kaczynskich, a mnie wciaz nie, a powiedzialbym ze nawet jest mi dalej niz kiedys. Bardzo fascynujaca staje sie Panska bezradnosc i moze nieumiejetnosc przyznania sie do wielkiej rozterki.
    Zycze powodzenia w pisaniu ksiazki

  16. od lat czytam Pana teksty.
    od lat czytam Pana teksty. Nigdy ich nie komentowalem, bo ma Pan prawo miec swoje zdanie. Zreszta, poczatek byl swietny. To bylo cos nowego w blogosferze. Dzisiaj, pierwszy raz komentuje, ale nie dlatego, ze sie z panem kompletnie nie zgadzam, bo nadal ma Pan prawwo miec swoje zdanie, tak jak wszyscy tutaj. Komentuje jedynie, gdyz widze ze dzisiaj, niczym nie rozni sie Pan od tych ktorych tak slusznie krytykowal w przeszlosci. Wpadl Pan w panike, taka sama jak Kaczynscy, i wali pan na oslep. Odbyl Pan dluga droge w dol, ale nie sam, dlatego blizej dzisiaj Panu do Kaczynskich, a mnie wciaz nie, a powiedzialbym ze nawet jest mi dalej niz kiedys. Bardzo fascynujaca staje sie Panska bezradnosc i moze nieumiejetnosc przyznania sie do wielkiej rozterki.
    Zycze powodzenia w pisaniu ksiazki

  17. Jest to wyraz
    ..raczej bezsilności na miałkość polskiej sceny politycznej (spuścić i popchać Kretem? 😉 ) ale też ton rozgoryczenia wraz z nutką prowokacji w tym samym stylu co zwykle 😉 .
    Na wybory pójdę. Z listy kandydatów mogę się zgodzić na Sikorskiego, Cimoszewicza czy Olechowskiego, jeśli skupi się tylko na jednym a nie na zasiadaniu w radach 50 instytucji. W ostateczności nawet na Bronka, choć mam świadomość, że nie będzie różnił się od Lecha K., gdy premierem był jego brat. Szkoda.
    Pozdrawiam
    AC

  18. Jest to wyraz
    ..raczej bezsilności na miałkość polskiej sceny politycznej (spuścić i popchać Kretem? 😉 ) ale też ton rozgoryczenia wraz z nutką prowokacji w tym samym stylu co zwykle 😉 .
    Na wybory pójdę. Z listy kandydatów mogę się zgodzić na Sikorskiego, Cimoszewicza czy Olechowskiego, jeśli skupi się tylko na jednym a nie na zasiadaniu w radach 50 instytucji. W ostateczności nawet na Bronka, choć mam świadomość, że nie będzie różnił się od Lecha K., gdy premierem był jego brat. Szkoda.
    Pozdrawiam
    AC

  19. Jest to wyraz
    ..raczej bezsilności na miałkość polskiej sceny politycznej (spuścić i popchać Kretem? 😉 ) ale też ton rozgoryczenia wraz z nutką prowokacji w tym samym stylu co zwykle 😉 .
    Na wybory pójdę. Z listy kandydatów mogę się zgodzić na Sikorskiego, Cimoszewicza czy Olechowskiego, jeśli skupi się tylko na jednym a nie na zasiadaniu w radach 50 instytucji. W ostateczności nawet na Bronka, choć mam świadomość, że nie będzie różnił się od Lecha K., gdy premierem był jego brat. Szkoda.
    Pozdrawiam
    AC

  20. Jest to wyraz
    ..raczej bezsilności na miałkość polskiej sceny politycznej (spuścić i popchać Kretem? 😉 ) ale też ton rozgoryczenia wraz z nutką prowokacji w tym samym stylu co zwykle 😉 .
    Na wybory pójdę. Z listy kandydatów mogę się zgodzić na Sikorskiego, Cimoszewicza czy Olechowskiego, jeśli skupi się tylko na jednym a nie na zasiadaniu w radach 50 instytucji. W ostateczności nawet na Bronka, choć mam świadomość, że nie będzie różnił się od Lecha K., gdy premierem był jego brat. Szkoda.
    Pozdrawiam
    AC

    • Z obrzydzeniem
      ale może zrobię, co sugerujesz, Krakusie – patrz jednak zakończenie mojego komentarza.

      Pozostaję w podziwie dla mistrza prowokacji, jakim coraz doskonalej jawi się Matka jedyna tej witryny. Nie polemizując z tezami pragnę zauważyć, że rozsądny obywatel i wyborca podejmuje decyzję wyborczą prawie na ostatnią chwilę, zamykając oczy i uszy na reklamy “damskich reform” , do których to Markiz porównuje obietnice wyborcze. Takoż się wypowiadać powinien świadomy obywatel i wyborca we wszelkich sondażach wyborczych – zdradzać preferencje wyborcze na ostatnią chwilę. O ile świat byłby ciekawszy, gdybyśmy przy opcji “nie mam ustalonych preferencji wyborczych” mieli do rozpoczęcia “ciszy przedwyborczej” ulokowane około 50% głosów sondażowych, bo większa wartość procentowa nie wydaje się możliwa do osiągnięcia. Jakby to ładnie i motywująco podziałało na wszystkie polityczne charty, zmuszając je do szybszego i bardziej rytmicznego wyciągania nóżek. Może by charty zrozumiały, że walka na haki i piarowe popier….nie jest mało efektywna i liczą się konkrety, panie, konkrety.

    • Z obrzydzeniem
      ale może zrobię, co sugerujesz, Krakusie – patrz jednak zakończenie mojego komentarza.

      Pozostaję w podziwie dla mistrza prowokacji, jakim coraz doskonalej jawi się Matka jedyna tej witryny. Nie polemizując z tezami pragnę zauważyć, że rozsądny obywatel i wyborca podejmuje decyzję wyborczą prawie na ostatnią chwilę, zamykając oczy i uszy na reklamy “damskich reform” , do których to Markiz porównuje obietnice wyborcze. Takoż się wypowiadać powinien świadomy obywatel i wyborca we wszelkich sondażach wyborczych – zdradzać preferencje wyborcze na ostatnią chwilę. O ile świat byłby ciekawszy, gdybyśmy przy opcji “nie mam ustalonych preferencji wyborczych” mieli do rozpoczęcia “ciszy przedwyborczej” ulokowane około 50% głosów sondażowych, bo większa wartość procentowa nie wydaje się możliwa do osiągnięcia. Jakby to ładnie i motywująco podziałało na wszystkie polityczne charty, zmuszając je do szybszego i bardziej rytmicznego wyciągania nóżek. Może by charty zrozumiały, że walka na haki i piarowe popier….nie jest mało efektywna i liczą się konkrety, panie, konkrety.

    • Z obrzydzeniem
      ale może zrobię, co sugerujesz, Krakusie – patrz jednak zakończenie mojego komentarza.

      Pozostaję w podziwie dla mistrza prowokacji, jakim coraz doskonalej jawi się Matka jedyna tej witryny. Nie polemizując z tezami pragnę zauważyć, że rozsądny obywatel i wyborca podejmuje decyzję wyborczą prawie na ostatnią chwilę, zamykając oczy i uszy na reklamy “damskich reform” , do których to Markiz porównuje obietnice wyborcze. Takoż się wypowiadać powinien świadomy obywatel i wyborca we wszelkich sondażach wyborczych – zdradzać preferencje wyborcze na ostatnią chwilę. O ile świat byłby ciekawszy, gdybyśmy przy opcji “nie mam ustalonych preferencji wyborczych” mieli do rozpoczęcia “ciszy przedwyborczej” ulokowane około 50% głosów sondażowych, bo większa wartość procentowa nie wydaje się możliwa do osiągnięcia. Jakby to ładnie i motywująco podziałało na wszystkie polityczne charty, zmuszając je do szybszego i bardziej rytmicznego wyciągania nóżek. Może by charty zrozumiały, że walka na haki i piarowe popier….nie jest mało efektywna i liczą się konkrety, panie, konkrety.

    • Z obrzydzeniem
      ale może zrobię, co sugerujesz, Krakusie – patrz jednak zakończenie mojego komentarza.

      Pozostaję w podziwie dla mistrza prowokacji, jakim coraz doskonalej jawi się Matka jedyna tej witryny. Nie polemizując z tezami pragnę zauważyć, że rozsądny obywatel i wyborca podejmuje decyzję wyborczą prawie na ostatnią chwilę, zamykając oczy i uszy na reklamy “damskich reform” , do których to Markiz porównuje obietnice wyborcze. Takoż się wypowiadać powinien świadomy obywatel i wyborca we wszelkich sondażach wyborczych – zdradzać preferencje wyborcze na ostatnią chwilę. O ile świat byłby ciekawszy, gdybyśmy przy opcji “nie mam ustalonych preferencji wyborczych” mieli do rozpoczęcia “ciszy przedwyborczej” ulokowane około 50% głosów sondażowych, bo większa wartość procentowa nie wydaje się możliwa do osiągnięcia. Jakby to ładnie i motywująco podziałało na wszystkie polityczne charty, zmuszając je do szybszego i bardziej rytmicznego wyciągania nóżek. Może by charty zrozumiały, że walka na haki i piarowe popier….nie jest mało efektywna i liczą się konkrety, panie, konkrety.

  21. Kurak – Ty se głosuj na kogo chcesz
    Na tym polega demokracja. Tylko pamiętam, że sam tu wielokrotnie darłeś mordę, że trzeba znaleźć tego “trzeciego”, poza Tuskiem i Kaczyńskim. Tusk nie startuje, do wyboru masz całą plejadę “trzecich” – Sikorsko-Komorowski, Olechowski, Szmajdziński, Dorn, Jurek, Nałęcz.

    Jak wybierasz Kaczyńskiego, to ok. Tylko nie zasłaniaj się zagrożeniem dla demokracji przez monowładzę.
    Przyznaj po prostu, że JE Lech Kaczyński jest Ci mentalnie najbliższy 🙂

  22. Kurak – Ty se głosuj na kogo chcesz
    Na tym polega demokracja. Tylko pamiętam, że sam tu wielokrotnie darłeś mordę, że trzeba znaleźć tego “trzeciego”, poza Tuskiem i Kaczyńskim. Tusk nie startuje, do wyboru masz całą plejadę “trzecich” – Sikorsko-Komorowski, Olechowski, Szmajdziński, Dorn, Jurek, Nałęcz.

    Jak wybierasz Kaczyńskiego, to ok. Tylko nie zasłaniaj się zagrożeniem dla demokracji przez monowładzę.
    Przyznaj po prostu, że JE Lech Kaczyński jest Ci mentalnie najbliższy 🙂

  23. Kurak – Ty se głosuj na kogo chcesz
    Na tym polega demokracja. Tylko pamiętam, że sam tu wielokrotnie darłeś mordę, że trzeba znaleźć tego “trzeciego”, poza Tuskiem i Kaczyńskim. Tusk nie startuje, do wyboru masz całą plejadę “trzecich” – Sikorsko-Komorowski, Olechowski, Szmajdziński, Dorn, Jurek, Nałęcz.

    Jak wybierasz Kaczyńskiego, to ok. Tylko nie zasłaniaj się zagrożeniem dla demokracji przez monowładzę.
    Przyznaj po prostu, że JE Lech Kaczyński jest Ci mentalnie najbliższy 🙂

  24. Kurak – Ty se głosuj na kogo chcesz
    Na tym polega demokracja. Tylko pamiętam, że sam tu wielokrotnie darłeś mordę, że trzeba znaleźć tego “trzeciego”, poza Tuskiem i Kaczyńskim. Tusk nie startuje, do wyboru masz całą plejadę “trzecich” – Sikorsko-Komorowski, Olechowski, Szmajdziński, Dorn, Jurek, Nałęcz.

    Jak wybierasz Kaczyńskiego, to ok. Tylko nie zasłaniaj się zagrożeniem dla demokracji przez monowładzę.
    Przyznaj po prostu, że JE Lech Kaczyński jest Ci mentalnie najbliższy 🙂

  25. Tak jest !! Sekwencja POPiSu ma swoje dobre strony
    Patrząc chronologicznie:

    prezydent z PISu – premier z PISu
    prezydent z PISu – premier (bliźniak) z PISu
    prezydent z PISu – premier z PO
    prezydent z PO – premier z PO
    prezydent z PO – premier z PISu (a jego bliźniak marszałkiem sejmu).

    W ostatni wariant wierzymy przecież oboje, po tylko jakiś kataklizm mógłby pozbawić Premiera Kaczyńskiego powrotu do władzy w 2011 roku.
    A my oboje. leżąc na rozgrzanym, egipskim piasku, trzymamy się za ręce i popijamy drinki z palemką. Tylko bez lodu !!! Bo po ich wodzie (we wszelkiej postaci), podobno można jelita wysrać.

    Czyż nie jest to kusząca perspektywa ?

  26. Tak jest !! Sekwencja POPiSu ma swoje dobre strony
    Patrząc chronologicznie:

    prezydent z PISu – premier z PISu
    prezydent z PISu – premier (bliźniak) z PISu
    prezydent z PISu – premier z PO
    prezydent z PO – premier z PO
    prezydent z PO – premier z PISu (a jego bliźniak marszałkiem sejmu).

    W ostatni wariant wierzymy przecież oboje, po tylko jakiś kataklizm mógłby pozbawić Premiera Kaczyńskiego powrotu do władzy w 2011 roku.
    A my oboje. leżąc na rozgrzanym, egipskim piasku, trzymamy się za ręce i popijamy drinki z palemką. Tylko bez lodu !!! Bo po ich wodzie (we wszelkiej postaci), podobno można jelita wysrać.

    Czyż nie jest to kusząca perspektywa ?

  27. Tak jest !! Sekwencja POPiSu ma swoje dobre strony
    Patrząc chronologicznie:

    prezydent z PISu – premier z PISu
    prezydent z PISu – premier (bliźniak) z PISu
    prezydent z PISu – premier z PO
    prezydent z PO – premier z PO
    prezydent z PO – premier z PISu (a jego bliźniak marszałkiem sejmu).

    W ostatni wariant wierzymy przecież oboje, po tylko jakiś kataklizm mógłby pozbawić Premiera Kaczyńskiego powrotu do władzy w 2011 roku.
    A my oboje. leżąc na rozgrzanym, egipskim piasku, trzymamy się za ręce i popijamy drinki z palemką. Tylko bez lodu !!! Bo po ich wodzie (we wszelkiej postaci), podobno można jelita wysrać.

    Czyż nie jest to kusząca perspektywa ?

  28. Tak jest !! Sekwencja POPiSu ma swoje dobre strony
    Patrząc chronologicznie:

    prezydent z PISu – premier z PISu
    prezydent z PISu – premier (bliźniak) z PISu
    prezydent z PISu – premier z PO
    prezydent z PO – premier z PO
    prezydent z PO – premier z PISu (a jego bliźniak marszałkiem sejmu).

    W ostatni wariant wierzymy przecież oboje, po tylko jakiś kataklizm mógłby pozbawić Premiera Kaczyńskiego powrotu do władzy w 2011 roku.
    A my oboje. leżąc na rozgrzanym, egipskim piasku, trzymamy się za ręce i popijamy drinki z palemką. Tylko bez lodu !!! Bo po ich wodzie (we wszelkiej postaci), podobno można jelita wysrać.

    Czyż nie jest to kusząca perspektywa ?

  29. Mieszkam w mieście, w którym
    Mieszkam w mieście, w którym władzę w samorządzie samodzielnie sprawuje PiS. Pominę ocenę dokonań tych ludzi w sferze zadań jakie nakłada na nich ustawa, to są nasze lokalne sprawy. Natomiast ciekawe jest jak wygląda dyskurs polityczny w moim mieście. Oficjalnie żadnej opozycji nie stwierdza się. Jedyna dyskusja odnośnie krytyki lokalnych działaczy odbywa się na forum internetowym lokalnej gazety. Anonimowość pozwala zdobyć się na odwagę, tak na odwagę, by wyrażać swoje opinie, oficjalnie ludzie boją się o swoją pracę, więc trzymają język za zębami. Lokalny kacyk z tej partii prowadzi rządy w sposób idealnie odzwierciedlający definicję słowa demagogia. MK zapomniałeś jak było przed kilku laty w Polsce?. Ja cały czas żyję w klimacie jaki był w tzw. IV RP . To ciężki eksperyment dla społeczności lokalnej. Dodam jeszcze, że Lech Kaczyński był kiedyś pracodawcą człowieka, który obecnie rządzi w moim mieście i widzę jak kopiuje pomysły swojego mistrza na gruncie lokalnym. Uchowaj Boże od takiej demokracji i Europejskości.

  30. Mieszkam w mieście, w którym
    Mieszkam w mieście, w którym władzę w samorządzie samodzielnie sprawuje PiS. Pominę ocenę dokonań tych ludzi w sferze zadań jakie nakłada na nich ustawa, to są nasze lokalne sprawy. Natomiast ciekawe jest jak wygląda dyskurs polityczny w moim mieście. Oficjalnie żadnej opozycji nie stwierdza się. Jedyna dyskusja odnośnie krytyki lokalnych działaczy odbywa się na forum internetowym lokalnej gazety. Anonimowość pozwala zdobyć się na odwagę, tak na odwagę, by wyrażać swoje opinie, oficjalnie ludzie boją się o swoją pracę, więc trzymają język za zębami. Lokalny kacyk z tej partii prowadzi rządy w sposób idealnie odzwierciedlający definicję słowa demagogia. MK zapomniałeś jak było przed kilku laty w Polsce?. Ja cały czas żyję w klimacie jaki był w tzw. IV RP . To ciężki eksperyment dla społeczności lokalnej. Dodam jeszcze, że Lech Kaczyński był kiedyś pracodawcą człowieka, który obecnie rządzi w moim mieście i widzę jak kopiuje pomysły swojego mistrza na gruncie lokalnym. Uchowaj Boże od takiej demokracji i Europejskości.

  31. Mieszkam w mieście, w którym
    Mieszkam w mieście, w którym władzę w samorządzie samodzielnie sprawuje PiS. Pominę ocenę dokonań tych ludzi w sferze zadań jakie nakłada na nich ustawa, to są nasze lokalne sprawy. Natomiast ciekawe jest jak wygląda dyskurs polityczny w moim mieście. Oficjalnie żadnej opozycji nie stwierdza się. Jedyna dyskusja odnośnie krytyki lokalnych działaczy odbywa się na forum internetowym lokalnej gazety. Anonimowość pozwala zdobyć się na odwagę, tak na odwagę, by wyrażać swoje opinie, oficjalnie ludzie boją się o swoją pracę, więc trzymają język za zębami. Lokalny kacyk z tej partii prowadzi rządy w sposób idealnie odzwierciedlający definicję słowa demagogia. MK zapomniałeś jak było przed kilku laty w Polsce?. Ja cały czas żyję w klimacie jaki był w tzw. IV RP . To ciężki eksperyment dla społeczności lokalnej. Dodam jeszcze, że Lech Kaczyński był kiedyś pracodawcą człowieka, który obecnie rządzi w moim mieście i widzę jak kopiuje pomysły swojego mistrza na gruncie lokalnym. Uchowaj Boże od takiej demokracji i Europejskości.

  32. Mieszkam w mieście, w którym
    Mieszkam w mieście, w którym władzę w samorządzie samodzielnie sprawuje PiS. Pominę ocenę dokonań tych ludzi w sferze zadań jakie nakłada na nich ustawa, to są nasze lokalne sprawy. Natomiast ciekawe jest jak wygląda dyskurs polityczny w moim mieście. Oficjalnie żadnej opozycji nie stwierdza się. Jedyna dyskusja odnośnie krytyki lokalnych działaczy odbywa się na forum internetowym lokalnej gazety. Anonimowość pozwala zdobyć się na odwagę, tak na odwagę, by wyrażać swoje opinie, oficjalnie ludzie boją się o swoją pracę, więc trzymają język za zębami. Lokalny kacyk z tej partii prowadzi rządy w sposób idealnie odzwierciedlający definicję słowa demagogia. MK zapomniałeś jak było przed kilku laty w Polsce?. Ja cały czas żyję w klimacie jaki był w tzw. IV RP . To ciężki eksperyment dla społeczności lokalnej. Dodam jeszcze, że Lech Kaczyński był kiedyś pracodawcą człowieka, który obecnie rządzi w moim mieście i widzę jak kopiuje pomysły swojego mistrza na gruncie lokalnym. Uchowaj Boże od takiej demokracji i Europejskości.

  33. Droczy się
    Jaki tam z ciebie Europejczyk, epikurejczyk chyba. A jako taki nie namawiaj do wyrzeczeń i głosowania na kandydata PiS, bo to tak jakbyś namawiał do jedzenia gó..na. PO będzie miała monopol jak weźmie 50%+1 głos w sejmie. A na razie trzeba odesłać Kaczora na szczaw, żeby sobie odpoczął.

    P.S Front Jedności Narodu (FJN) jako żywo, jak sprzed lat wystąpił na kongresie PiS. Mentalny i retoryczny FJN.

  34. Droczy się
    Jaki tam z ciebie Europejczyk, epikurejczyk chyba. A jako taki nie namawiaj do wyrzeczeń i głosowania na kandydata PiS, bo to tak jakbyś namawiał do jedzenia gó..na. PO będzie miała monopol jak weźmie 50%+1 głos w sejmie. A na razie trzeba odesłać Kaczora na szczaw, żeby sobie odpoczął.

    P.S Front Jedności Narodu (FJN) jako żywo, jak sprzed lat wystąpił na kongresie PiS. Mentalny i retoryczny FJN.

  35. Droczy się
    Jaki tam z ciebie Europejczyk, epikurejczyk chyba. A jako taki nie namawiaj do wyrzeczeń i głosowania na kandydata PiS, bo to tak jakbyś namawiał do jedzenia gó..na. PO będzie miała monopol jak weźmie 50%+1 głos w sejmie. A na razie trzeba odesłać Kaczora na szczaw, żeby sobie odpoczął.

    P.S Front Jedności Narodu (FJN) jako żywo, jak sprzed lat wystąpił na kongresie PiS. Mentalny i retoryczny FJN.

  36. Droczy się
    Jaki tam z ciebie Europejczyk, epikurejczyk chyba. A jako taki nie namawiaj do wyrzeczeń i głosowania na kandydata PiS, bo to tak jakbyś namawiał do jedzenia gó..na. PO będzie miała monopol jak weźmie 50%+1 głos w sejmie. A na razie trzeba odesłać Kaczora na szczaw, żeby sobie odpoczął.

    P.S Front Jedności Narodu (FJN) jako żywo, jak sprzed lat wystąpił na kongresie PiS. Mentalny i retoryczny FJN.

  37. Ja wedle tej modły głosowałem w poprzednich wyborach
    i wyszło na opak.Prezydent z Gdańska został premierem z Krakowa, a premier z Krakowa pisze felietony/jak nie walczy z Luftwaffe/. Miałem szczerą ochotę , po raz pierwszy od 1989 roku,olać te wybory,ale jeśli nie my to kto? Bo na pewno nie londyński menel z opiekunką londyńskich staruchów i psów. Bronek z facjatą klowna , w okularach grubych jak denka od butelek , tylko pozornie i dla niezorientowanych w meandrach nadwiślańskiej polityki, może pozować na dobrotliwego fajtłapę.To jest stary pies łańcuchowy starego , czerwonego i betonowego MON-u , to jest rzecznik ,,skrzywdzonych” weryfikacją oficerów WSI-GRU, to jest wreszcie komiwojażer producenta wozów pancernych z Finlandii.Tak bardzo pancernych,że sto razy ,,dopancerzonych” – już po zakupie, na koszt ludowego wojska.Jeżeli się przyjrzeć jak dobrotliwy Bronek załatwił Szeremietiewa /cała Polska oglądała desant dzielnych komandosów na jakiś prom do Szwecji,którym odpływać miały największe tajemnice RP 2 i pół/ albo takiego Borowczyka /zachciało się gościowi rozpędzić ,,wyższe szkoły” ludowego wojska/ – to zobaczymy kanalię w całej krasie.Więc jakby nie kombinować – wybór jest prosty,albo nieskończenie trudny.Warunek – znaleźć silną motywację dla wyjścia z domu w kierunku najbliższego lokalu wiadomej komisji.

  38. Ja wedle tej modły głosowałem w poprzednich wyborach
    i wyszło na opak.Prezydent z Gdańska został premierem z Krakowa, a premier z Krakowa pisze felietony/jak nie walczy z Luftwaffe/. Miałem szczerą ochotę , po raz pierwszy od 1989 roku,olać te wybory,ale jeśli nie my to kto? Bo na pewno nie londyński menel z opiekunką londyńskich staruchów i psów. Bronek z facjatą klowna , w okularach grubych jak denka od butelek , tylko pozornie i dla niezorientowanych w meandrach nadwiślańskiej polityki, może pozować na dobrotliwego fajtłapę.To jest stary pies łańcuchowy starego , czerwonego i betonowego MON-u , to jest rzecznik ,,skrzywdzonych” weryfikacją oficerów WSI-GRU, to jest wreszcie komiwojażer producenta wozów pancernych z Finlandii.Tak bardzo pancernych,że sto razy ,,dopancerzonych” – już po zakupie, na koszt ludowego wojska.Jeżeli się przyjrzeć jak dobrotliwy Bronek załatwił Szeremietiewa /cała Polska oglądała desant dzielnych komandosów na jakiś prom do Szwecji,którym odpływać miały największe tajemnice RP 2 i pół/ albo takiego Borowczyka /zachciało się gościowi rozpędzić ,,wyższe szkoły” ludowego wojska/ – to zobaczymy kanalię w całej krasie.Więc jakby nie kombinować – wybór jest prosty,albo nieskończenie trudny.Warunek – znaleźć silną motywację dla wyjścia z domu w kierunku najbliższego lokalu wiadomej komisji.

  39. Ja wedle tej modły głosowałem w poprzednich wyborach
    i wyszło na opak.Prezydent z Gdańska został premierem z Krakowa, a premier z Krakowa pisze felietony/jak nie walczy z Luftwaffe/. Miałem szczerą ochotę , po raz pierwszy od 1989 roku,olać te wybory,ale jeśli nie my to kto? Bo na pewno nie londyński menel z opiekunką londyńskich staruchów i psów. Bronek z facjatą klowna , w okularach grubych jak denka od butelek , tylko pozornie i dla niezorientowanych w meandrach nadwiślańskiej polityki, może pozować na dobrotliwego fajtłapę.To jest stary pies łańcuchowy starego , czerwonego i betonowego MON-u , to jest rzecznik ,,skrzywdzonych” weryfikacją oficerów WSI-GRU, to jest wreszcie komiwojażer producenta wozów pancernych z Finlandii.Tak bardzo pancernych,że sto razy ,,dopancerzonych” – już po zakupie, na koszt ludowego wojska.Jeżeli się przyjrzeć jak dobrotliwy Bronek załatwił Szeremietiewa /cała Polska oglądała desant dzielnych komandosów na jakiś prom do Szwecji,którym odpływać miały największe tajemnice RP 2 i pół/ albo takiego Borowczyka /zachciało się gościowi rozpędzić ,,wyższe szkoły” ludowego wojska/ – to zobaczymy kanalię w całej krasie.Więc jakby nie kombinować – wybór jest prosty,albo nieskończenie trudny.Warunek – znaleźć silną motywację dla wyjścia z domu w kierunku najbliższego lokalu wiadomej komisji.

  40. Ja wedle tej modły głosowałem w poprzednich wyborach
    i wyszło na opak.Prezydent z Gdańska został premierem z Krakowa, a premier z Krakowa pisze felietony/jak nie walczy z Luftwaffe/. Miałem szczerą ochotę , po raz pierwszy od 1989 roku,olać te wybory,ale jeśli nie my to kto? Bo na pewno nie londyński menel z opiekunką londyńskich staruchów i psów. Bronek z facjatą klowna , w okularach grubych jak denka od butelek , tylko pozornie i dla niezorientowanych w meandrach nadwiślańskiej polityki, może pozować na dobrotliwego fajtłapę.To jest stary pies łańcuchowy starego , czerwonego i betonowego MON-u , to jest rzecznik ,,skrzywdzonych” weryfikacją oficerów WSI-GRU, to jest wreszcie komiwojażer producenta wozów pancernych z Finlandii.Tak bardzo pancernych,że sto razy ,,dopancerzonych” – już po zakupie, na koszt ludowego wojska.Jeżeli się przyjrzeć jak dobrotliwy Bronek załatwił Szeremietiewa /cała Polska oglądała desant dzielnych komandosów na jakiś prom do Szwecji,którym odpływać miały największe tajemnice RP 2 i pół/ albo takiego Borowczyka /zachciało się gościowi rozpędzić ,,wyższe szkoły” ludowego wojska/ – to zobaczymy kanalię w całej krasie.Więc jakby nie kombinować – wybór jest prosty,albo nieskończenie trudny.Warunek – znaleźć silną motywację dla wyjścia z domu w kierunku najbliższego lokalu wiadomej komisji.

  41. I jeszcze jedno
    Nie przeszkadza mi, że demokracja ma 158cm i nawet że mlaska. Przeszkadza mi, że jest jednojajowym bliźniakiem brata-dominanta (którego wszelkie polecenia wykonuje), pełniącego zamiennie funkcję premiera rządu, lub prezesa największej partii opozycyjnej.

    To są standardy bliższe “republice bananowej”, niż Europie – na którą się powołujesz w tytule.
    A że wybór nie jest łatwy, to inna sprawa.

  42. I jeszcze jedno
    Nie przeszkadza mi, że demokracja ma 158cm i nawet że mlaska. Przeszkadza mi, że jest jednojajowym bliźniakiem brata-dominanta (którego wszelkie polecenia wykonuje), pełniącego zamiennie funkcję premiera rządu, lub prezesa największej partii opozycyjnej.

    To są standardy bliższe “republice bananowej”, niż Europie – na którą się powołujesz w tytule.
    A że wybór nie jest łatwy, to inna sprawa.

  43. I jeszcze jedno
    Nie przeszkadza mi, że demokracja ma 158cm i nawet że mlaska. Przeszkadza mi, że jest jednojajowym bliźniakiem brata-dominanta (którego wszelkie polecenia wykonuje), pełniącego zamiennie funkcję premiera rządu, lub prezesa największej partii opozycyjnej.

    To są standardy bliższe “republice bananowej”, niż Europie – na którą się powołujesz w tytule.
    A że wybór nie jest łatwy, to inna sprawa.

  44. I jeszcze jedno
    Nie przeszkadza mi, że demokracja ma 158cm i nawet że mlaska. Przeszkadza mi, że jest jednojajowym bliźniakiem brata-dominanta (którego wszelkie polecenia wykonuje), pełniącego zamiennie funkcję premiera rządu, lub prezesa największej partii opozycyjnej.

    To są standardy bliższe “republice bananowej”, niż Europie – na którą się powołujesz w tytule.
    A że wybór nie jest łatwy, to inna sprawa.

  45. Nie mam nic przeciwko różnorodności i kontroli
    Nie odpowiada mi tylko “kontrola” sprawowana w interesie swojego brata bliźniaka i jego partii. To jest standard REPUBLIKI BANANOWEJ.

    PS
    Na kandydata PO nie zamierzam głosować. Ale jak wygra, to też się nie zmartwię.

  46. Nie mam nic przeciwko różnorodności i kontroli
    Nie odpowiada mi tylko “kontrola” sprawowana w interesie swojego brata bliźniaka i jego partii. To jest standard REPUBLIKI BANANOWEJ.

    PS
    Na kandydata PO nie zamierzam głosować. Ale jak wygra, to też się nie zmartwię.

  47. Nie mam nic przeciwko różnorodności i kontroli
    Nie odpowiada mi tylko “kontrola” sprawowana w interesie swojego brata bliźniaka i jego partii. To jest standard REPUBLIKI BANANOWEJ.

    PS
    Na kandydata PO nie zamierzam głosować. Ale jak wygra, to też się nie zmartwię.

  48. Nie mam nic przeciwko różnorodności i kontroli
    Nie odpowiada mi tylko “kontrola” sprawowana w interesie swojego brata bliźniaka i jego partii. To jest standard REPUBLIKI BANANOWEJ.

    PS
    Na kandydata PO nie zamierzam głosować. Ale jak wygra, to też się nie zmartwię.

  49. Miałeś głosować na
    Miałeś głosować na Dutkiewicza choć nic nie wskazywało, że będzie kandydował. Potem na Olechowskiego. Podczas jednej dyskusji napisałeś, że jeśli do drugiej tury wejdzie Tusk i Kaczyński to zagłosujesz na Tuska (wtedy jakos monopol nie przeszkadzał). Teraz głosujesz na Kaczyńskiego, a ja nie zdziwię się jak w czerwcu poprzesz Szmajdzińskiego, a w sierpniu Nałęcza.

    • G300, uśmiałem się niezwykle. To mi się na prawdę spodobało.
      Apropos “Teraz głosujesz na Kaczyńskiego, a ja nie
      zdziwię się jak w czerwcu poprzesz Szmajdzińskiego,
      a w sierpniu Nałęcza.” , a w zasadzie apropos
      całej Twojej wypowiedzi …

      Ha, ha, ha, dobre, dobre, a nawet dobrzejsze …
      Spodobała mi się ta wypowiedź.
      Jestem minimalistą, od życia żądam niewiele,
      dlatego nawet po takim drobnym dowcipie
      już mi już całkiem dobrze.

  50. Miałeś głosować na
    Miałeś głosować na Dutkiewicza choć nic nie wskazywało, że będzie kandydował. Potem na Olechowskiego. Podczas jednej dyskusji napisałeś, że jeśli do drugiej tury wejdzie Tusk i Kaczyński to zagłosujesz na Tuska (wtedy jakos monopol nie przeszkadzał). Teraz głosujesz na Kaczyńskiego, a ja nie zdziwię się jak w czerwcu poprzesz Szmajdzińskiego, a w sierpniu Nałęcza.

    • G300, uśmiałem się niezwykle. To mi się na prawdę spodobało.
      Apropos “Teraz głosujesz na Kaczyńskiego, a ja nie
      zdziwię się jak w czerwcu poprzesz Szmajdzińskiego,
      a w sierpniu Nałęcza.” , a w zasadzie apropos
      całej Twojej wypowiedzi …

      Ha, ha, ha, dobre, dobre, a nawet dobrzejsze …
      Spodobała mi się ta wypowiedź.
      Jestem minimalistą, od życia żądam niewiele,
      dlatego nawet po takim drobnym dowcipie
      już mi już całkiem dobrze.

  51. Miałeś głosować na
    Miałeś głosować na Dutkiewicza choć nic nie wskazywało, że będzie kandydował. Potem na Olechowskiego. Podczas jednej dyskusji napisałeś, że jeśli do drugiej tury wejdzie Tusk i Kaczyński to zagłosujesz na Tuska (wtedy jakos monopol nie przeszkadzał). Teraz głosujesz na Kaczyńskiego, a ja nie zdziwię się jak w czerwcu poprzesz Szmajdzińskiego, a w sierpniu Nałęcza.

    • G300, uśmiałem się niezwykle. To mi się na prawdę spodobało.
      Apropos “Teraz głosujesz na Kaczyńskiego, a ja nie
      zdziwię się jak w czerwcu poprzesz Szmajdzińskiego,
      a w sierpniu Nałęcza.” , a w zasadzie apropos
      całej Twojej wypowiedzi …

      Ha, ha, ha, dobre, dobre, a nawet dobrzejsze …
      Spodobała mi się ta wypowiedź.
      Jestem minimalistą, od życia żądam niewiele,
      dlatego nawet po takim drobnym dowcipie
      już mi już całkiem dobrze.

  52. Miałeś głosować na
    Miałeś głosować na Dutkiewicza choć nic nie wskazywało, że będzie kandydował. Potem na Olechowskiego. Podczas jednej dyskusji napisałeś, że jeśli do drugiej tury wejdzie Tusk i Kaczyński to zagłosujesz na Tuska (wtedy jakos monopol nie przeszkadzał). Teraz głosujesz na Kaczyńskiego, a ja nie zdziwię się jak w czerwcu poprzesz Szmajdzińskiego, a w sierpniu Nałęcza.

    • G300, uśmiałem się niezwykle. To mi się na prawdę spodobało.
      Apropos “Teraz głosujesz na Kaczyńskiego, a ja nie
      zdziwię się jak w czerwcu poprzesz Szmajdzińskiego,
      a w sierpniu Nałęcza.” , a w zasadzie apropos
      całej Twojej wypowiedzi …

      Ha, ha, ha, dobre, dobre, a nawet dobrzejsze …
      Spodobała mi się ta wypowiedź.
      Jestem minimalistą, od życia żądam niewiele,
      dlatego nawet po takim drobnym dowcipie
      już mi już całkiem dobrze.

  53. To akurat błędne koło
    “Zmarnowanie głosu”, “mniej niż pięć percent” itd itp.
    Ludzie, co to jest? Hazard? Zgłoście się do Mirka i Ryśka, jak chcecie hazardu. Zmarnowanie głosu? Głos zmarnowany to głos nie oddany, nawet wpisanie na karcie “mam w dupie wszystkich” i postawienie przy tym krzyżyka (głos nieważny) jest jakimś tam sygnałem, który może w tłumie zginie, ale jeśli wszyscy kórzy chcą olać wybory zamiast tego napiszą “mam w dupie wszystkich” to ktoś to zauważy. Choćby gazeta jakaś w dział ciekawostki wrzuci. Nawet brukowiec.
    Jakby dwóch “sondażowych” odpadło, to dopiero byłoby ciekawie. Z jednej strony kaczucha, z drugiej Komorski albo Sikorowski, już samo nie pamietam który jest który.
    Pomyślcie o tym…

  54. To akurat błędne koło
    “Zmarnowanie głosu”, “mniej niż pięć percent” itd itp.
    Ludzie, co to jest? Hazard? Zgłoście się do Mirka i Ryśka, jak chcecie hazardu. Zmarnowanie głosu? Głos zmarnowany to głos nie oddany, nawet wpisanie na karcie “mam w dupie wszystkich” i postawienie przy tym krzyżyka (głos nieważny) jest jakimś tam sygnałem, który może w tłumie zginie, ale jeśli wszyscy kórzy chcą olać wybory zamiast tego napiszą “mam w dupie wszystkich” to ktoś to zauważy. Choćby gazeta jakaś w dział ciekawostki wrzuci. Nawet brukowiec.
    Jakby dwóch “sondażowych” odpadło, to dopiero byłoby ciekawie. Z jednej strony kaczucha, z drugiej Komorski albo Sikorowski, już samo nie pamietam który jest który.
    Pomyślcie o tym…

  55. To akurat błędne koło
    “Zmarnowanie głosu”, “mniej niż pięć percent” itd itp.
    Ludzie, co to jest? Hazard? Zgłoście się do Mirka i Ryśka, jak chcecie hazardu. Zmarnowanie głosu? Głos zmarnowany to głos nie oddany, nawet wpisanie na karcie “mam w dupie wszystkich” i postawienie przy tym krzyżyka (głos nieważny) jest jakimś tam sygnałem, który może w tłumie zginie, ale jeśli wszyscy kórzy chcą olać wybory zamiast tego napiszą “mam w dupie wszystkich” to ktoś to zauważy. Choćby gazeta jakaś w dział ciekawostki wrzuci. Nawet brukowiec.
    Jakby dwóch “sondażowych” odpadło, to dopiero byłoby ciekawie. Z jednej strony kaczucha, z drugiej Komorski albo Sikorowski, już samo nie pamietam który jest który.
    Pomyślcie o tym…

  56. To akurat błędne koło
    “Zmarnowanie głosu”, “mniej niż pięć percent” itd itp.
    Ludzie, co to jest? Hazard? Zgłoście się do Mirka i Ryśka, jak chcecie hazardu. Zmarnowanie głosu? Głos zmarnowany to głos nie oddany, nawet wpisanie na karcie “mam w dupie wszystkich” i postawienie przy tym krzyżyka (głos nieważny) jest jakimś tam sygnałem, który może w tłumie zginie, ale jeśli wszyscy kórzy chcą olać wybory zamiast tego napiszą “mam w dupie wszystkich” to ktoś to zauważy. Choćby gazeta jakaś w dział ciekawostki wrzuci. Nawet brukowiec.
    Jakby dwóch “sondażowych” odpadło, to dopiero byłoby ciekawie. Z jednej strony kaczucha, z drugiej Komorski albo Sikorowski, już samo nie pamietam który jest który.
    Pomyślcie o tym…