Reklama

Każdy ma swojego ulubionego urzędnika z PRL, który teraz jest zupełnie innym

Każdy ma swojego ulubionego urzędnika z PRL, który teraz jest zupełnie innym człowiekiem. Partia PO i pod tym względem nie odbiega od „normy”. Dawny prokurator odpowiedzialny za procesy opozycjonistów, których oczywiście ściągał z socjalistycznym zaangażowaniem dla dobra ojczyzny, został prokuratorem krajowym.

Reklama

Do Edwarda Zalewskiego pochodzącego z ziemi legnickiej nie przyznaje się minister Czuma. Czuma pochodzący z ziemi chicagowskiej prosi w swoim ulubionym sarkastycznym stylu, aby dać mu spokój, bo to nie jego człowiek. Skoro nie Czumy to kogo? Jak powszechnie, choć zakulisowo wiadomo, ludzie w PO dzielą się na ludzi Donalda Tuska i Grzegorza Schetyny, wiele wskazuje, a głównie rodzimy obszar działania, że ten człowiek należy do ludzi Schetyny. Co to oznacza? Oczywiście kolejną debatę, tym razem między Donaldem Tuskiem i Grzegorzem Schetyną, z której to debaty raczej nie należy się spodziewać transmisji.

Być może nikt nie poświęcałby tej sprawie tyle zbędnej uwagi, wszak zawsze liczą się kompetencje i merytoryczność urzędnika, a nie przeszłość, gdyby nie fakt, że sędzią Kryże PO epatowała blisko dwa lata. Bardzo wątpliwe, aby teraz partia PiS nie wzięła słodkiego rewanżu na dawnych wytykających. Ruch w interesie to podstawa funkcjonowania demokracji, gorzej z przywożeniem prokuratorów i ministrów w teczce, ale to właściwie szczegół, najważniejsze, że coraz bliżej jesteśmy mitu obdzielającego prokuraturę od ministra.

Reklama

3 KOMENTARZE