Reklama

Janusz Palikot – te dwa słowa są już tak nudne jak znikające majtki Dody, ale p

Janusz Palikot – te dwa słowa są już tak nudne jak znikające majtki Dody, ale podobnie jak majtki nie schodzą z bulwarowego topu.

Reklama

Tym razem zdesperowany i już jałowy w pomysłach, Palikot sięgnął do tego z czego zasłynął jako biznesmen i polityk, czyli do alkoholu. Ten znany producent tanich win i innych trunków wyskokowych, doszukał się w fakturach kancelarii prezydenta flaszek typu piersiówka i wyciągnął z tej pozycji na fakturze jak zwykle radosne i aluzyjne wnioski.

Tradycyjnie trafił na czołówki bulwarowe, ale razem z własnymi problemami i sponsorami. W taktyce politycznego marketingu nazywa się to przykrywaniem. Problem polega na tym, że małe z natury rzeczy piersiówki, chyba nie są w stanie zasłonić dużo bardziej rzucających się w oczy emerytów i studentów oddających odstani grosz, aby Palikotowi żyło się lepiej. Kiedyś działania Palikota uchodził za performance, wystarczy, że polityk przeczytał Gombrowicza i już robił za intelektualistę. Teraz akcje Palikota są jak wenezuelska telenowela – łzawe.

Reklama

6 KOMENTARZE

  1. kłopoty ze zrozumieniem?
    a więc to nie o to chodzi, że prezio Kaczyński i jego urzędnicy walą gaz po kryjomu i nie o to że UWAGA RadioZET znalazło faktury świadczące o zakupach małpek z wódką, whisky i koniakiem, których nikt kto nie ma problemu z alkoholem nie wytrąbił by przez lata w samolocie (takie jest ostatnie wyjaśnienie, przedtem ściemniali że to niby na prezenty, ciekaw jestem jaki będzie ciąg dalszy tej wenezuelskiej telenoweli w wykonaniu pisiorów). Okazuje się wg Kuraka, że to chodzi o to, że Palikot sobie znów jaja robi z tego obleśnego niedośpiałka Lecha, co?
    Weź ty się Kuraku stuknij w swój pusty łeb i módl się żeby cię echo nie zabiło 🙂

  2. kłopoty ze zrozumieniem?
    a więc to nie o to chodzi, że prezio Kaczyński i jego urzędnicy walą gaz po kryjomu i nie o to że UWAGA RadioZET znalazło faktury świadczące o zakupach małpek z wódką, whisky i koniakiem, których nikt kto nie ma problemu z alkoholem nie wytrąbił by przez lata w samolocie (takie jest ostatnie wyjaśnienie, przedtem ściemniali że to niby na prezenty, ciekaw jestem jaki będzie ciąg dalszy tej wenezuelskiej telenoweli w wykonaniu pisiorów). Okazuje się wg Kuraka, że to chodzi o to, że Palikot sobie znów jaja robi z tego obleśnego niedośpiałka Lecha, co?
    Weź ty się Kuraku stuknij w swój pusty łeb i módl się żeby cię echo nie zabiło 🙂

  3. niszczy dyskusję?
    niby jak?
    http://wiadomosci.onet.pl/1955062,11,1,1,item.html
    Radio ZET dotarło do faktur, z których wynika, że w lutym i kwietniu Gospodarstwo Pomocnicze Kancelarii Prezydenta zakupiło ponad 150 buteleczek wódki, o pojemności 50 ml., 240 buteleczek whisky i 96 buteleczek koniaku. Na mini-alkohole Kancelaria Prezydenta wydała w tych dwu miesiącach prawie 3 tys. zł.

    Kancelaria Prezydenta podała, że alkohol w małych opakowaniach zakupiony został na potrzeby cateringu samolotowego.

    Jak twierdzi Janusz Palikot odpowiedz Kancelarii Prezydenta to kłamstwa. Według Palikota MSZ nigdy nie spotkał się z tym, by w samolotach rządowych serwowano alkohol.

    – Zakupiony alkohol mógł być tylko na użytek wewnętrzny Kancelarii Prezydenta – uważa Palikot.

    – Jest prawdopodobne, że prezydent nadużywa alkoholu, ale na razie mamy tylko poszlaki – powiedział poseł PO.

    Jutro będę rozmawiał na ten temat z marszałkiem i z prawnikami – zapowiedział Palikot.

    – Martwię się o Polskę i martwię się o urząd prezydenta – zadeklarował Palikot.

    bo pyta czy perzydent jest alkoholikiem? A co z tymi pokurczami którzy pytali czy Kwaśniewski jest alkoholikiem? A co z tymi którzy pytali czy Tusk miał dziadka w Wehrmachcie? Już zapomniałeś? No nie rób sobie jaj.
    Co zaś do jego majątku, to wolę kiedy on sam sobie płaci na kampanię wyborczą i nie wyciąga każdego możliwego grosza od podatników, tak jak większość naszych pożal się Boże polityków. A czytał raporty o zadłużeniu posłów? Niech przeczyta i rozumkiem ruszy.

  4. niszczy dyskusję?
    niby jak?
    http://wiadomosci.onet.pl/1955062,11,1,1,item.html
    Radio ZET dotarło do faktur, z których wynika, że w lutym i kwietniu Gospodarstwo Pomocnicze Kancelarii Prezydenta zakupiło ponad 150 buteleczek wódki, o pojemności 50 ml., 240 buteleczek whisky i 96 buteleczek koniaku. Na mini-alkohole Kancelaria Prezydenta wydała w tych dwu miesiącach prawie 3 tys. zł.

    Kancelaria Prezydenta podała, że alkohol w małych opakowaniach zakupiony został na potrzeby cateringu samolotowego.

    Jak twierdzi Janusz Palikot odpowiedz Kancelarii Prezydenta to kłamstwa. Według Palikota MSZ nigdy nie spotkał się z tym, by w samolotach rządowych serwowano alkohol.

    – Zakupiony alkohol mógł być tylko na użytek wewnętrzny Kancelarii Prezydenta – uważa Palikot.

    – Jest prawdopodobne, że prezydent nadużywa alkoholu, ale na razie mamy tylko poszlaki – powiedział poseł PO.

    Jutro będę rozmawiał na ten temat z marszałkiem i z prawnikami – zapowiedział Palikot.

    – Martwię się o Polskę i martwię się o urząd prezydenta – zadeklarował Palikot.

    bo pyta czy perzydent jest alkoholikiem? A co z tymi pokurczami którzy pytali czy Kwaśniewski jest alkoholikiem? A co z tymi którzy pytali czy Tusk miał dziadka w Wehrmachcie? Już zapomniałeś? No nie rób sobie jaj.
    Co zaś do jego majątku, to wolę kiedy on sam sobie płaci na kampanię wyborczą i nie wyciąga każdego możliwego grosza od podatników, tak jak większość naszych pożal się Boże polityków. A czytał raporty o zadłużeniu posłów? Niech przeczyta i rozumkiem ruszy.