Reklama

Człowiek sobie wraca wypoczęty i odprężony z urlopu, włącza radio aby mu przyjemnie w tle brzęczało, a tu cisza w eterze.

– Co jest ? – myśli sobie zdziwiony człowiek

Reklama

– Czyżby radio się popsuło? Eeee, chyba niee – dopowiedział sobie niepewnie w myślach, kręcąc nerwowo gałkami w poszukiwaniu swojej ulubionej stacji. Po chwili nerwowego kręcenia dało się usłyszeć drażniący uszy szum.

 – Cholera! Pieprzone UPC znów się wysypało, miarka się przebrała, tym razem tam zadzwonię i im powiem co o ich usługach myślę. Jak pomyślał tak też zrobił.

Po wykręceniu pożądanego numeru i wysłuchaniu wszystkich relaksujących melodyjek, człowiek doczekał się miłego głosu pani, która powiadomiła go uprzejmie, że przecież informowali swoich abonentów, że od września radia „niet” w nadawaniu analogowym.

– Jak to „niet”? Żadnych informacji wcześniejszych od państwa na ten temat nie było – oburzył się człowiek – to trochę nie fair z waszej strony, że z dnia na dzień pozbawiacie mnie dostępu do radia, chociaż posiadam u was pełny pakiet i nie zalegam z płatnościami.

– I co …, czyli nie mam żadnych szans odbiór radia? – dopytywał się z nadzieją w głosie.

– No przecież jest możliwość słuchania radia tylko trzeba zamówić usługę na telewizję cyfrową – odpowiedział filuternie głos w słuchawce. Ta informacja poraziła człowieka niczym piorun z jasnego nieba. Wprawdzie myślał ostatnio o przejściu z systemu analogowego na cyfrowy ale liczył, że uczyni to w dogodnym dla siebie momencie i na spokojnie będzie mógł rozważyć różne opcje.

Postanowił się tym tematem zainteresować, zasiadł przed ekran komputera aby wyłowić co nieco informacji z netu.

– Dobrze, że nie dałem się namówić tym krętaczom na pakiet 3 w 1 – wymruczał pod nosem do siebie zezłoszczony człowiek – przynajmniej jak na amen „kablarz” się wysypie to mam jakiś kontakt z cywilizacją.

– A na razie – pomyślał – poszukam w swoich szpargałach małego przenośnego radyjka a wieczorem jak znajdę czas ukręcę sobie z druta atrapę dawnej anteny pokojowej.

 

Tak to wyglądało w moim przypadku i jak później się okazało większość mieszkańców mojej okolicy, która jest pod panowaniem wspomnianego w historyjce monopolisty kablowego, zaczęła latać po swoich mieszkaniach z takimi atrapami anten w poszukiwaniu tego najlepszego miejsca do odbioru radiowego sygnału. Ot głupia ja i naiwna byłam sądząc, że technologia tak się posunęła w ostatnich latach, że nie będzie trzeba powracać do narzędzi człowieka pierwotnego, a tu proszę, mamy XXI wiek i nieoczekiwany powrót do korzeni. Ale w czym rzecz, dla takich odbiorców jak ja, którzy słuchają radia z amplitunera i korzystają z sygnału płynącego po kablu, UPC postanowiło sukcesywnie wyłączać usługę transmisji stacji radiowych UKF-FM w systemie analogowym tłumacząc małym zainteresowaniem i wysokimi kosztami praw autorskich. Durny klient nie wie, nie zna się, więc powciska się mu trochę kitu, tak to sobie robaczki kablowe wymyśliły. Oczywiście zmiana operatora kablowego nie wchodzi w grę, bo po pierwsze jest nieoficjalny podział tortu rynkowego, więc rzadko zdarza się aby na jednym obszarze była prawdziwa konkurencja, a po drugie Aster jak zdążyłam się już zorientować, uczynił wcześniej podobny manewr z sygnałem analogowym stacji radiowych.

Dobrze wiem, że czeka nas cyfryzacja przekazu medialnego i stopniowe odchodzenie od sygnału analogowego, klamka już zapadła i odwrotu nie ma. Łaskawa Unia ostateczny termin wyłączenia analogu wyznaczyła na 2015 rok. Stacje i sieci telewizyjne mające większe możliwości kapitałowe są jakoś tam do niej przygotowane, a i producenci odbiorników telewizyjnych uwzględniają możliwość odbioru sygnału cyfrowego. Trochę gorzej wygląda to, gdy weźmiemy pod uwagę dokonany już wybór standardu kodowania tegoż sygnału do rozpowszechniania programów telewizyjnych, więc być może niektórzy z nas będą musieli w przyszłości zaopatrzyć się w dekodery, jeśli nie chcą wymieniać świeżo co kupionych telewizorów. Natomiast polska radiofonia jest jeszcze w fazie testowej, w zasadzie powinna otrzymać jakieś wsparcie oraz wytyczne od odpowiedzialnych za ten stan rzeczy instytucji ( UKE i KRRiT ), żeby w mniejszych bólach mogła razem ze swoimi słuchaczami przejść na system T-DAB lub T-DAB+, bo tu jeszcze nie wiadomo jaki to system kodowania sygnału cyfrowego ostatecznie wykrystalizuje się Polsce.

A co robią kablówki? Kablówki nie biorą pod uwagę powyższych okoliczności krajowych przygotowań w zakresie cyfrowego radia. Jak twierdzą znawcy tematu, taką strategią operatorzy kablowi doprowadzą do zarżnięcia polskiej radiofonii, a wielu słuchaczy tych starszych i gorzej sytuowanych, z powodu braku innych możliwości odbioru powrócą do tradycyjnych anten lub sprawdzonych jamników. Jest jeszcze druga strona medalu, podejście firmy do klienta. To co mnie najbardziej wyprowadziło z równowagi to wykorzystanie pozycji tego silniejszego aby bezbronnego klienta postawić pod ścianą i przez zaskoczenie wymusić na nim decyzję o przejściu na telewizję cyfrową, bo im jakoś ta oferta w naszej okolicy niespecjalnie wcześniej schodziła. Oczywiście mogłabym w ramach buntu zafundować sobie talerz i pokazać UPC gest Kozakiewicza, ale nie specjalnie mam ochotę na wiercenie nowych dziur w ścianie tylko dlatego, żeby coś komuś udowadniać. I chociaż decyzji jeszcze nie podjęłam, to nie trzeba być jasnowidzem, aby się domyślić jakie ta historia będzie miała zakończenie. Prawdopodobnie z miłości do radia wkroczę w świat cyfrowy pod skrzydłami UPC, a to oznaczać będzie, że cholerny monopolista osiągnie swój cel. 

PS.

W Polsce większość programów telewizyjnych i radiowych produkowana jest już w technice cyfrowej, natomiast w sferze emisji sygnału mamy do czynienia z :

– cyfrową telewizją i radiofonią nadawaną satelitarnie

– cyfrową telewizją i radiofonią przeznaczoną do nadawania w sieciach kablowych

Do 2012 roku w Polsce miała się pojawić naziemna telewizja cyfrowa, czyli nadawana za pomocą nadajników naziemnych. Rozważano jaki przyjąć standard kodowania sygnału, ostatecznie przyjęto MPEG-4.

T –DAB – Terrestrial-Digital Audio Broadcasting, standard kodowania sygnału cyfrowego przeznaczony do rozpowszechniania programów radiofonicznych z nadajników naziemnych

Reklama

18 KOMENTARZE

  1. Z internetem jest ten
    Z internetem jest ten problem, że wbrew pozorom my wciąż jesteśmy Azją. Ceny usług absurdalne, jakość jeszcze gorsza niż opisujesz. Ja w swoim lesie jestem skazany na GPRS, 120 PLN abonamentu za plik 10 mega ściągany przez godzinę, przy dobrych wiatrach. Problem w tym, że uciekniesz od tego UPC pod inną rynnę. Chyba jeszcze jako tako się spisywały te osiedlowe internety, ale to też szczęścia trzeba mieć wiele.

  2. Z internetem jest ten
    Z internetem jest ten problem, że wbrew pozorom my wciąż jesteśmy Azją. Ceny usług absurdalne, jakość jeszcze gorsza niż opisujesz. Ja w swoim lesie jestem skazany na GPRS, 120 PLN abonamentu za plik 10 mega ściągany przez godzinę, przy dobrych wiatrach. Problem w tym, że uciekniesz od tego UPC pod inną rynnę. Chyba jeszcze jako tako się spisywały te osiedlowe internety, ale to też szczęścia trzeba mieć wiele.