Reklama

Jesteśmy już po politycznych Oscarach, czyli po prezydenckim Orędziu o Stanie Państwa, po którym w sondażu Rasmussen Report 50% głosujących obywateli “polubiło” prezydenta Trumpa. Samo wystąpienie Prezydenta wobec obydwu izb Kongresu zyskało przychylną opinię aż 76% oglądających, z czego 97% u Republikanów, 82% u niezależnych i 30% u Demokratów. Bardzo ważnym jest wysoki procent poparcia wśród niezależnych. Również 72% oglądających poparło prezydencki plan zabezpieczenia południowej granicy (z Meksykiem), przez którą do USA nieustannie wlewają się tabuny i karawany ludzi. Chyba USA jest jedynym krajem na świecie, w którym Ministerstwo Obrony nie ma planu, aby bronić własnych granic, a jedynie granic wielu obcych państw. W przemówieniu Trump również ukazał i nagłośnił nową falę radykalizmu zalewającą Partię Demokratyczną, a mianowicie aborcję na żądanie (aż do dnia urodzin!) i wylew głodnego władzy i kontroli socjalizmu, promującego otwarte granice i powszechne rozdawnictwo.

https://assets.realclear.com/images/47/471262_5_.jpg

Reklama

”Tutaj w Ameryce, jesteśmy zaalarmowani nowymi inicjatywami chcącymi zaadoptować socjalizm w naszym kraju. Ameryka została ufundowana na wolności i niepodległości, a nie na rządowym  przymusie, dominacji i kontroli. Urodziliśmy się wolnymi ludźmi i wolnymi ludźmi pozostaniemy. Socjalizm nigdy nie zapanuje w Ameryce”.

 Mówiąc te słowa Prezydent skierował wzrok na obecnego tam wnuczka Ziemi Beskidzkiej senatora Bernie Sandersa, którego twarz wykrzywił nieprzyjemny grymas. Jak gminna plotka niesie dziadek senatora na wieść o zbliżaniu się Armii Czerwonej (wojna 1920 r.) wymknął się, aby do niej dołączyć do walki przeciwko odrodzonej Polsce.

 Wydaje się, że Trump znalazł złoty klucz do następnej swojej kadencji i wyborów w 2020 r. Jest nim otwarte użycie “socjalizmu” jako argumentu, straszaka i paralizatora (nie chcemy zostać nową Wenezuelą!) przeciwko komunizującej części Partii Demokratycznej. Celem Trumpa jest wywołanie podziałów i kłótni między skrajną wojowniczą lewicą i umiarkowanym centrum Partii Demokratycznej. Podczas pejoratywnego określenia socjalizmu Republikanie zgotowali Prezydentowi owację na stojąco i co ważne dołączyli do nich Demokraci, senatorowie: Joe Manchin (W.V.), Jon Tester (Mont.), Sherrod Brown (Ohio), Debbie Stabenow (Mich.), a nawet Charles Schumer (N.Y.)!

 Lewica organizuje legiony pokrzywdzonych przez głównego wroga postępu i powszechnej szczęśliwości jakim jest biały człowiek, a konkretnie zawsze uprzywilejowany zanurzony we wstrętnym i okropnym kapitalizmie biały mężczyzna. Dlatego, że to biały człowiek brutalnie gwałcąc prawa Natury (z przyległościami) zbudował tę parszywą i rasistowską  cywilizację zachodnią, którą lewica musi zniszczyć, aby wreszcie wypełnić mityczny testament Marksa i Lenina i na Matce Ziemi zaprowadzić ustrój społecznej sprawiedliwości, równości i szczęśliwości.

Zwykle socjaliści walczą o większe podatki, obcięcie budżetu dla wojska, otwarte granice, bezpłatne szkoły wyższe, bezpłatną opiekę medyczną, równe prawa dla rodzin homoniewiadomo (rzeczywiście teraz już doliczyli się chyba 33 rozmaitych płci!), dokopanie już podupadłemu chrześcijaństwu, no i walkę z globalnym ociepleniem. Globalnym, bo ambicje lewicy są zawsze globalne.

Ostatnio katolik, w młodości nawet ministrant, gubernator stanu Nowy Jork Andrew Cuomo z satysfakcją poparł prawo gwarantujące prawo do aborcji, aż do momentu urodzin. Gubernator stanu Wirginia Northam Ralph (też Demokrata) lekarz z zawodu stwierdził, że jeśli życzy sobie tego matka, dziecko można nawet zabić już po urodzeniu (!)

Prezydent Trump w swoim orędziu bardzo ostro przeciwstawił się tej polityce zwyrodnienia skrajnej lewicy ostro stając w obronie praw nienarodzonych dzieci:

“Potwierdźmy fundamentalną prawdę: Wszystkie dzieci – narodzone i nienarodzone – stworzone są na obraz Boga”.

Przypomnijmy, że jedynie 13% Amerykanów dopuszcza nieograniczoną aborcję włącznie z 9-tym miesiącem. W samym stanie Wirginia obserwujemy poważny polityczny kryzys, powyżej przywołany gubernator Northam został oskarżony o rasizm, kiedy ujawniono jego  zdjęcia, sprzed 35 lat z czasów studenckich, na których był ucharakteryzowany na osobę o czarnym kolorze skóry. W latach 80-tych w pewnych kręgach było to zupełnie dopuszczalne, a dziś może oznaczać koniec kariery. Zewsząd pojawiły się głosy aby poddał się do dymisji, jednak świeżo wybrany gubernator zasmakował już władzy i  się opiera.

Jeśli pod presją zrezygnuje, powinien go zastąpić wicegubernator Justin Fairfax, który w dodatku jest czarnoskóry. Problem w tym, że pojawiły się dwie kobiety oskarżające go o gwałt i wymuszone usługi seksualne w 2000 i 2004 r.  Niedawno aktywiści z Partii Demokratycznej bezwzględnie oskarżali kandydata wskazanego przez Trumpa (Brent Kavanaugh) na sędziego Sądu Najwyższego i jak się okazało nieprawdziwie, o gwałt. Wtedy Demokraci jednogłośnie twierdzili, że w takich sytuacjach trzeba zawsze wierzyć kobiecie, teraz  przy Fairfax raczej siedzą cicho. Trzeci w kolejce do gubernatorstwa byłby następny Demokrata piastujący stanowisko prokuratora generalnego stanu Wirginia, który jak się już okazało również w młodości zmieniał swoją rasę smarując twarz czarną pastą do butów!

Wszystko to prezentuje się wprost komicznie szczególnie jeśli ci “przestępcy” jak prokurator generalny kilka dni temu oburzony nawoływał gubernatora do ustąpienia, a dziś oskarżony o to samo mówi, że nic się nie stało.  Innym kwiatkiem na tej oślej łączce jest przebiegła i bezwstydna senator Elizabeth Warren ze stanu Massachusetts, która od wielu lat wykorzystywała swoje rzekome indiańskie pochodzenie, aby dostać się do najlepszych szkół (punkty za pochodzenie) i otrzymać dobrze płatna pracę. Argumentem na który się powoływała, były jej wystające kości policzkowe(!). Obecnie będzie ubiegać się o urząd prezydenta w wyborach na 2020 r.  Prezydent Trump sarkastycznie nazywa ją “Pocahontas”…

Interesujące jest jak u Amerykanów ewoluuje stosunek do socjalizmu i do kapitalizmu. Według sondażu Gallupa z sierpnia 2018 r., 57% Demokratów reaguje pozytywnie na socjalizm, zaś 47% ocenia pozytywnie kapitalizm. W 2010 r. 53% Demokratów oceniało pozytywnie socjalizm i  53% oceniało pozytywnie kapitalizm. Zaś w sondażu Gallupa z 1949 r. tylko 12% sondowanych utożsamiało socjalizm z równością, a 34% oceniało negatywnie jako ustrój w którym wszystko kontrolowane jest przez rząd. Czyli ludzie głupieją i jak to mawiał tow. Władysław Gomułka:

“ Widzita towarzysze tyn trynd?”

W ostatnich wyborach Demokraci zdobywając większość w izbie niższej Kongresu wyłonili wielu młodych liderów propagujących czysty komunizm i pogardę do Ameryki jaką znamy. Jednym z nich jest 29-letnia żywiołowa była barmanka z Nowego Jorku Alexandra Ocasio-Cortez, która z dnia na dzień została medialną gwiazdą lewicy. Kiedy zarzucono jej, że tak naprawdę to często nie wie o czym mówi Alexandra bezczelnie odparła:

“Ważniejsze jest aby być moralnym, niż dbanie o zgodność z faktami”

Lansowana na lidera kongresowej wojującej lewicy jako najnowsza wyrzutnia rakietowa amerykańskiego socjalizmu Ocasio-Cortez ogłosiła “Green New Deal”, który ma być odważną i skuteczną odpowiedzią na problemy związane z Globalnym Ociepleniem, teraz wstydliwie (bo nie ma na to dowodów!) przemianowanym zgrabnie na Zmiany Klimatyczne. Mówiąc oględnie ten jej plan przypomina walkę Ewy Kopacz rzucającą kamieniami w dinozaury i wydaje się być równie skuteczny. Jego treścią jest głęboka interwencja państwa we wszelkie przejawy życia i działalności człowieka, co w konsekwencji ma pozbawić pulsu prywatny sektor.

https://assets.realclear.com/images/47/471450_5_.jpeg

Oczywiście bezpłatna opieka medyczna dla wszystkich, przebudowanie każdego domu, budynku w USA na ekologiczny i zapewnienie każdemu człowiekowi powszechnego podstawowego dochodu. Operacja ta zakłada kompletną transformację amerykańskiego społeczeństwa. Postuluje w ciągu następnych 10 lat eliminację tradycyjnych form energii (węgiel, ropa, gaz, a nawet energii nuklearnej!). Trochę to tak pachnie zmutowanym Pol-Potem…

Czerwona wizjonerka zapowiada konsekwentnie również koniec ery samolotów (wszak zanieczyszczają środowisko)! Między kontynentami ludzie mają podobno podróżować  wysokiej prędkości pociągami (?). Ludzie będą sadzić drzewa, aby odbudować ziemski eco-system. Nie muszę dodawać, że wszyscy pracujący będą zmuszeni do zapisania się do związków zawodowych, coś jak w starym poczciwym klasycznym i komunistycznym ZSRR!.

Na pytania dziennikarzy ile to wszystko może kosztować Ala mówi, że samo przystosowanie budynków do nowego eco-przyjaznego kodu może pochłonąć co najmniej $4,6 trylionów (US), nie mówiąc już nic o reszcie projektów. Dodaje, że FED dodrukuje pieniądze i da kredyty i w zasadzie to nie jest takie ważne jak my za to zapłacimy, ale najważniejszym będzie co my zrobimy z tym nowo osiągniętym dobrobytem! Czyli reasumując jej Green New Deal: Ala ma kota…

Jak widać z powyższego tylko pogratulować prezydentowi Trumpowi przewidywanego zwycięstwa w przyszłorocznej kampanii prezydenckiej, teraz powinien tylko dać na modły za sukces radykalnego skrzydła w łonie Partii Demokratycznej…

Oczywiście,  aby nie wkurzyć swoich wyborców Trump musi jednak wybudować ten długo zapowiadany mur na granicy z Meksykiem, w przeciwnym przypadku nie pomoże mu nawet najgłupsza opozycja.

Jacek K. Matysiak                                                                                                                       Kalifornia, 2019/02/11

Reklama

2 KOMENTARZE